gazetka marzec-strona www - Gimnazjum Nr 2 Warszawa Mokotów
Transkrypt
gazetka marzec-strona www - Gimnazjum Nr 2 Warszawa Mokotów
GAZETKA GIMN AZJUM NR 2, ul. Narbutta 65/71, Warszawa, tel. 849 96 43 www.gimnr2.pl.pl Numer 40/6/2006/2007 Przystanek Dwójka Wszystkim Pracownikom szkoły, Nauczycielom, Uczniom i ich Rodzicom Ŝyczymy zdrowych, wesołych i jak najbardziej rodzinnych Świąt Wielkanocnych. Mokrego lanego poniedziałku, smacznego jajka i wesołego baranka. Niech wiosenna, ciepła atmosfera rozgrzeje Wasze serca, napełni je szczęściem i odpędzi wszystkie Ŝale i smutki. Redakcja Mamy patrona! Sukces redakcji „Przystanek Dwójka” Nasze starania o przyznanie szkole patrona zostały uwieńczone sukcesem. Dnia 7 marca odbyła się sesja Rady Warszawy, podczas której oficjalnie nadano szkole imię Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari. Wszyscy bardzo się z tego cieszymy i z jeszcze większym entuzjazmem przygotowujemy się do uroczystości nadania imienia, która odbędzie się 15 czerwca 2007 r. Agiszon Kwiecień « - kwiecień - » Pn Wt Śr Cz Pt So Nd 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 2007 kalendarium Według naszego kalen darza kwi ecień to czwarty miesiąc w roku. Od zakwitających w tym czasie kwiatów wywodzi się imię tego miesiąca. Zwany równieŜ dębieniem, brz emieni em, łudzikwiatem czy teŜ łŜykwiatem. Większa częś ć języków europ ejskich przyjęła łacińską nazwę Aprilis. Ulcia W dniu 9 marca 2007 roku przybyliśmy (z nieskrywaną nadzieją na wygraną) na rozdanie nagród M okotowskiego Konkursu Gazetek M łodzieŜowych do SłuŜewskiego Domu Kultury. Z dumą więc ogłaszamy, Ŝe zajęliśmy II miejsce w kategorii gimnazjów. Jury oceniało m.in. kreatywność dziennikarzy gazetek, poruszanie tematów społecznych, działalność w środowisku szkolnym, bogactwo zasobu słów, poprawność językową i szatę graficzną. Obejrzeliśmy gazetki naszych rywali, które bardzo nam się podobały. Wydaje nam się, Ŝe w tym roku były one ciekawsze, a więc merytorycznie i edytorsko lepiej wykonane niŜ w latach poprzednich. Szkoda tylko, Ŝe w gazetce jednego z laureatów zauwaŜyliśmy błędy ortograficzne i interpunkcyjne. Poprawcie się ! A sobie Ŝyczymy dalszych sukcesów w zdobywaniu dziennikarskich szlifów, wszystkich Czytelników ,,Przystanku Dwójka” prosimy o uwagi i sugestie na temat naszej gazetki, abyśmy mogli się nieustannie doskonalić. Redakcja Izba Patrona – drugie piętro Z okazji przygotowań do uroczystości nadania szkole imienia Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari zadałyśmy panu dyrektorowi Andrzejowi Millerowi kilka pytań na temat Izby Patrona, w której juŜ od kilku miesięcy trwają prace remontowe. - Co będzie się znajdowało w Izbie Patrona? Po pierwsze Izba nie jest jeszcze skończona; brakuje tam wykładziny (czerwonej lub szarej), szafek i gablot. Na koniec marca mamy nadzieję ją umeblować. Prawą ścianę ozdobi ok. 10 portretów (o formacie A2) wybitnych kawalerów. W prawym rogu od czasu do czasu wystawiony będzie sztandar szkoły. Na szczycie oświetlonego podestu eksponowany będzie autentyczny Order Virtuti Militari pierwszej, drugiej lub trzeciej klasy. Za podestem namalowana jest flaga polska. Na niej zawiśnie godło Polski i nowe logo szkoły. Na lewej ścianie tablica informacyjna formatu 70/120 cm o historii orderu. Po tej samej stronie będą gabloty i szafki, a w nich pamiątki po kawalerach, np. zdjęcia, legitymacje, uzbrojenie. Szczególnym elementem wystroju będą dwie urny, z ziemią z Katynia i Studzianek, zgromadzoną przez naszych uczniów. Malowane na szkle obrazy wszystkich pięciu klas orderu i trzech miast (Warszawa, Lwów i francuskie miasto Verdun), które otrzymały Order V.M. ozdobią ścianę przy drzwiach. Izba będzie z góry oświetlona halogenami. - Czy uczniowie będą mogli odwiedzać to miejsce? Oczywiście! Będziecie tam mieli lekcje historii i godziny wychowawcze. - A na przerwach będzie otwarte? Na przerwach będzie zamknięte, bo uczniowie mają to do Juleczka Gagatka siebie, Ŝe czasem lubią nabroić. Sklep → wysypisko: ulica jednokierunkowa? Dnia 26 lutego w nasze j szkole odbyły się warsz taty o tematyce ekologicznej. Je st to prze dsięwzię cie e dukacyjne organiz owane przez Ośrodek Działań Ekologicz nych "Źródła", skie rowane do szkół podstawowych i gimnaz jów z re jonu Warszawy i okolic. Warsz awski oddział O DE roz począł realiz ację projektu: "Skle p → Wysypisko: ulica je dnokie runkowa?" w styczniu 2007 r. Potrwa on do końca roku szkolnego i z ostał sfinansowany ze środków Unii Europe jskie j. Warsz taty poprowadzili studenci SGGW Michał Pawełczak i Piotr Mazurek. ,,Źródła" są ośrodkiem typowo miejskim, niezajmującym się biologicznym aspektem ochrony środowiska, lecz podchodzącym do wychowywania społeczeństwa w sposób całościowy, poprzez łączenie elementów kultury, ekologii i twórczego myślenia. Głównymi celami "Źródeł" są: pobudzanie świadomości ekologiczne j, promowanie kultury ekologiczne j i z drowego stylu Ŝ ycia, działania na rze cz ochrony roślin, z wie rząt i ich naturalnych sie dlisk, zapobie ganie de gradacji środowiska. ,,Chcemy tworzyć spójny obraz świata oparty na poszanowaniu wszelkich form Ŝycia. Naszym priorytetem są działania związane z edukacją ekologiczną” – wypowiadają się organizatorzy. Zasadniczym celem projektu jest podniesienie świadomości dzieci i młodzieŜy w zakresie zrównowaŜonej konsumpcji oraz gospodarowania odpadami, a takŜe promowanie idei selektywnej zbiórki odpadów i recyklingu. Do projektu przystąpiła klasa 2 c z opiekunem panią Beatą Siwiec. W ramach akcji przewidziana jest część teoretyczna, praktyczna oraz uroczyste zakończenie projektu. Część teoretyczna składa się z warsztatów na temat problemów nadmiernej konsumpcji i zagospodarowania odpadów, a praktyczna obejmuje akcję, w której będą zbierane surowce wtórne. W ramach części praktycznej przewidziane są teŜ zajęcia poprowadzone w sortowni. Uroczyste zakończenie będzie miało charakter podsumowujący i porządkujący zagadnienia poruszane w trakcie jego realizacji. Zostaną teŜ nagrodzeni uczniowie klas najbardziej zaangaŜowanych. Przewidziane jest takŜe szkolenie dla nauczycieli szkolnych koordynatorów projektu. Program "Sklep → wysypisko: ulica jednokierunkowa?" ma charakter niekomercyjny, a udział w nim jest dla szkół całkowicie bezpłatny. Alex 2 Elegancja w szkole? Dnia 19 kwietnia w naszym gimnazjum odbył się konkurs: ,,Dzień Eleganckiego Ubioru Szkolnego”, w którym uczniowi e wszystkich kl as mieli za zadanie wd ziać n a siebie szykowne, lecz adekwatne do szkoły stroje. W skład komisji konkursowej wchodzili przedstawi ciele samorządu uczniowskiego i pani Ga- briela Kisielnicka. Komisja obliczała procent osób elegancko ubrany ch w dan ej klasie. Konkurs wygrała klasa I a (z wynikiem 88%). W czołówce znal azły się równieŜ klasy: I c (85%), I d (78%) i III f (75%). Konkurs uświadomił nam, Ŝe strój moŜe być wyrazem szacunku dla rówieśników, nauczy cieli i instytucji, jaką jest szkoła. wera JuŜ za dwa tygodnie święta! Czy wiesz, Ŝe… Jajo symbolizuje zarodek, wszechświat, Słońce, Ziemię, siłę Ŝyciową, płodność, odrodzenie, szczególną moc działającą na złe duchy. Dla chrześcijan ma ono wyjątkowe znaczeni e. Jest jednym z waŜniejszych symboli Świąt Wielkanocnych. OtóŜ, jak spod skorupki jajka wykluwa się nowe pisklę, tak zmartwychwstały Chrystus po trzech dniach zwycięsko wychodzi z grobu. Istnieje wiele tradycji związanych z wielkanocnymi jajkami. Najbardziej lubianą przez dzieci jest tradycja związana z malowaniem pisanek, a tradycja bez której nie moŜe rozpocząć się wielkanocne śniadanie, jest dzielenie się jajkiem. Pełni ono rolę podarunku, którego intencją jest Ŝyczenie pomnaŜania sił witalnych. Pisanka jest teŜ rodzaj em bileciku miłosnego, który subtelnie oddaje uczuci a dziewczyny do obdarowan ego chłopca. dwóch ściśle do siebie przylegających blaszek, które rozchodzą się jedynie przy tępym biegunie, otaczając komorę powietrzn ą. Z zewnąt rz całe jajo otacza grub a skorupka. Skorupka posiada duŜo tzw. porów, przez które do wnętrza jaja przenika tlen atmosferyczny i wydostaje się na zewnątrz dwutlenek węgla, powstały podczas przebiegu procesó w Ŝyciowych zarodk a. Jednak my najbardziej lubimy jajka za ich niepowtarzalny smak. Potrafimy przyrząd zić je n a wiele sposobów np.: jajko na miękko, jajko na twardo, jajecznica, jajko w koszulce, jajka faszerowane itp. Jajka (opró cz pomidorów) są popularnym wyrazem niezadowoleni a - uŜywane są do obrzucania szczególnie nielubianych polityków lub miernych artystów. Mam nadzieję, Ŝe nawet teraz, gdy znacie juŜ symbolikę jajka oraz wiecie, co kryje się pod jego skorupką, będziecie woleli zjeść smaczną jajeczni cę niŜ obrzucać kogokolwiek jajami. Lenka Jajko pod lupą Na co dzień jemy jajka, nie zdaj ąc sobie zupełnie sprawy z tego, co znajduje się pod ich skorupką. Jajko to jedna z faz rozwoju nowego osobnika. Komórka jajowa skład a się z Ŝółtka stanowiącego materiał odŜywczy dla rozwijającego się zarodka oraz tarczki za rodkowej zawierającej jądro. Po zapłodnieniu z tej wł aśnie tarczy ro zwija się zarodek. Kulę Ŝółtkową opas a błona Ŝółtkowa, którą otacza gruba warstwa białka. śółtko moŜe jedynie obracać się wzdłuŜ osi długiej jaja, gdyŜ pozostałe ruchy uniemoŜliwiają mu dwie chalazy (sznury gęstego białka, przymocowane z jednej strony do Ŝółtka, z drugiej do białka zewnętrznego ). Białko otoczone jest przez błonę pergaminową złoŜoną z 3 Nie daj się nabrać! Prima aprilis to światowy dzień humoru. W Wielkiej Brytanii nazywany jest Dniem Głupca, a we Francji Dniem Ryby. Jest to wiekowa tradycja, zapoczątkowana w połowie XIII w., przypada na 1. kwietnia. Obyczaj ten wywodzi się prawdopodobnie z rzymskiego święta Cerealiów, obchodzonego na początku kwietnia ku czci Cerery, bogini urodzaju W tym dniu wszyscy mogą Ŝartować z innych, wprowadzać ich w błąd. Nikt nie powinien oburzać się za dowcipy ani nikogo obraŜać. Zdarza się, Ŝe niektóre kawały są nie na miejscu. Nie naleŜy teŜ wierzyć we wszystko, co się usłyszy, gdyŜ przypuszczalnie nie będzie to prawdą. RównieŜ media podają zmyślone, ale zabawne informacje. Zawsze znajdzie się naiwna osoba, która w nie wierzy. Prima aprilis jest świetną okazją, aby poŜartować i pośmiać się ze znajomymi. Pamiętajmy, aby dowcipy nikogo nie krzywdziły. Wtedy na pewno spędzimy ten dzień przyjemnie i wesoło. Paliczek i Kajcikowska Lany Poniedziałek – czy oby jedna tradycja? Lany poniedziałek (inaczej określany jako oblewanka, śmigus-dyngus, polewanka, Dzień Ś więtego Lejka) to święto przypadające na drugi dzień Świąt Wielkanocnych. Nie jest to jednak jednolity obrządek, albowiem w kaŜdym regionie Polski inaczej się go obchodzi. Na Pomorzu zwyczaj oblewania się wodą jest stosunkowo młody, albowiem jeszcze przed II wojną światową nie występował na północ od Torunia. Na Kaszubach w Poniedziałek Wielkanocny lekko smaga się dziewczęta rózgami jałowca bądź brzeziny. Rzadko zdarza się tutaj oblewanie się nawzajem wodą. T radycja śmigusa-dyngusa przetrwała na Pomorzu do dziś, a dziewczęta nie starają się jej unikać. Wiedzą, Ŝe intensywność chłostania i oblewania świa dczy o ich powodzeniu. Wierzono, Ŝe panna, która zostanie pominięta w dyngusowych zabawach prędko nie wyjdzie za mąŜ. Podobnie śmigus-dyngus świętuje się na Śląsku Ciesz yńskim. Lecz tu, w porównaniu z Kaszubami, najpierw chłopcy polewają dziewczęta wodą, a następnie „suszą” je uderzeniami bata z wierzbowych witek. W drugi dzień świąt obnosi się po wsi goiczek – jodłowe drzewko przyozdobione kolorowymi wstęgami, dekoracjami wykonanymi z bibuły i pisankami. Wstępują z nim do chat młode dziewczyny, które za swój śpiew dostają rozmaite upominki. W Krakowie w drugi dzień świąt odbywa się tzw. Emaus, czyli odpust w jednej z dzielnic Krakowa. Wieńczą go m.in.: strzelnice sportowe, loterie fantowe oraz karuzele dla dzieci. Krakowski odpust Emaus Le dnica Górna niedaleko Wieliczki słynie z tzw. Siudej Baby, czyli przebranego za kobietę i usmolonego sadzą męŜczyzny z batem i róŜańcem ziemniaków. Siuda Baba chodzi po domach w towarzystwie Cygana i grupy Krakowiaków w ludowych strojach i smaruje domownikom ręce czarną Siuda mazią z sadzy. Baba i Cygan Tradycja Siudej Baby przeniosła się teŜ do Wieliczki. T am obrządek wygląda je dnak nieco inaczej. Siuda Baba zaczepia ludzi pod kościołem, prosząc o datki. Gdy ich nie utrzymuje, strzela z bata i karze pocałować usmarowany sadzą krzyŜ. Na Kujawach popularne są „przywołówki” dynguso we. Organizuje je od 1834 roku Stowarzyszenie Klubu Ka walerów. Polegają one na tym, Ŝe kawalerowie z wysokiego drzewa lub dachu karczmy wobec mieszkańców przywołują imiona dziewcząt, opisując w wierszowany sposób ich wady bądź zalety. Informują równieŜ, jak bardzo zostanie oblana w poniedziałek dana dziewczyna. W duŜ ych miastach, takich jak np. Warszawa symboliczny zwyczaj lanego poniedziałku zmienia się w chuligańskie wybryki. Chłopcy biegają po ulicach z wiadrami lodowatej wody i czyhają na swoje ofiary, którymi coraz częściej padają starsi ludzie. Zdarza się teŜ, Ŝe młodzieńcy dla zaba wy wyle wają z okien wiadra Dzisiaj lany poniewody na przechodniów, bądź oblewadziałek traci swą ją osoby w środkach komunikacji. symbolikę... Ciekawostka W Poniedziałek Wielkanocny w Kaz imierzu Dolnym straŜ poŜarna w samo południe na kazimierzowskim Rynku polewa ludzi strumieniami wody z gaśnic. Jest to atrakcja, na którą co roku czekają mieszkańcy i stali bywalcy miasteczka. Czyki ta 4 Fizkultura w szkole Zręczne dziewczyny Po ogromnych sukcesach polskiej druŜyny piłki ręcznej przyszła kolej na naszy ch szkolnych szczypiornistów. TuŜ po zakoń czony ch zawod ach MŚ n a Mokotowie rozpo częły się przygotowania do zawodów właśnie w tej dziedzinie sportu. Dnia 20 marca 2007 roku odbyły się rozgrywki druŜyn Ŝeńskich n a jedn ej z hal sportowych „Warszawianki ”. Nas ze dziewczyny rozegrały pierwsze dwa mecze z Gimnazjum nr 11 i z jedną z dwóch rep rezentacji klubu sportowego „Warszawianka”. Pierwsze spotkanie z Gimnazjum nr 11 zakończyło się wygran ą nas zych zawodniczek 7:4. Ten jeden wygrany mecz juŜ zagwarantował nam brązowy medal i jeszcze bardziej zmobilizował dziewczyny do dalszej walki. Tego samego dnia o godzinie 14.00 odbyło się kolejne spotkanie z reprezent acją klubu sportowego „Warszawiank a”. Po ci ęŜkiej walce przegraliśmy 6:5. W ostatnich dwóch minutach straciliśmy bramkę. Zm ęczenie zwycięŜyło. Blogi internetowe – pamiętniki XXI wieku Blog to internetowy dziennik, umoŜliwiający prowadzenie zapisków na interesujący uŜ ytkownika temat. MoŜn a załoŜy ć własn ego bloga i p rzeglądać strony internetowe pozo stałych blogowiczów, komentować i ch wpisy, co jest podobn e do korzystania ze ,,zwykłego’’ forum dyskusyjnego. Najczęstszym tematem blogów intern etowych j est opisywanie przeŜyć z dnia cod ziennego lub wyraŜanie swoi ch opinii o świecie. Często ludzie zakładają tego typu strony, aby podzielić się neg atywnymi albo pozytywnymi odczuci ami z kimś, kogo zupełnie nie znają – w t akich przypadk ach internauci, którzy wchodzą na bloga, czytają tekst, a później ko mentują. Niektórzy z blogowiczów zakładaj ą, Ŝe są anonimowi, prowadząc tego typu stronę pod tzw. nickiem. Część z nich krytykuje w swoich pamiętnikach internetowych pracodawców, nauczycieli, polityków. W wielu przypadkach kończy się to dla nich straceni em stanowiska, powaŜną ro zmową z dyrek torem, a czasami nawet niep rzyjemnym kontaktem z policją. Na przykład prezyd ent Bydgoszczy zwolnił praco wnika, który w godzinach pracy krytykował go na jednym z forów. Dwa dni pó źniej 22 m arca 2007 rozegrane zostały kolejne dwa mecze. Tym razem nas ze d ziewczyny musiały zmierzy ć się z faworytkami tych rozg rywek. Mimo wielkiej woli walki, determinacji i ogromnego wysiłku przegrałyśmy 15:4. To jednak nie zniechęciło dziewczyn do walki. O godzinie 15.00 odbył się juŜ ostatni mecz z Gimnazjum nr 8 Niestety, tego dnia szczęście nam nie sprzyjało. Mimo doskonałej współpracy w obronie i w ataku n asze zawodni czki nie mogły celnie trafi ć w bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:3. Na sam koniec meczu przeciwniczki wykorzystały moment nieuwagi i ogromnego zm ęczenia n aszej reprezentacji. W ostatniej minucie zdobyły decyduj ący punkt, który zagwarantował im wygraną i drugie miejsce na Mokotowie. Na 8 druŜyn nasze dziewczyny zajęły 3. miejsce na Mokotowie. Dzięki doskonałym wskazówkom pana Tomasza Górskiego dziewczyny osiągnęły duŜy sukces, natomiast chłopcy mogą pochwalić się nieco wyŜszym wynikiem, zajęli 2. miejsce na Mokotowie. Obu druŜynom gratulujemy! Czekamy na kolejne osiągnięcia! „@ndzi@” Ania Nowakowska prowadzą odwaŜne p amiętniki, co nazwano eskribicjonizmem (połączenie słów: ,,ekshibicjonizm’’ oraz hiszpańskiego ,,escribir”, czyli „pisać”). Na przykł ad dziewczyn a, której jedno w głowie, w swym blogu deklarowała, Ŝe szuka przygód, a nie związku. Zwierzał a się ze swoich intymnych doznań, co systematycznie p rzy ciągało rzesze fanów. W końcu dostał a propozycję od p ewnego agenta literackiego, aby napisał a ksiąŜkę, której fabuł a byłaby oparta na jej blogu. KsiąŜka stał a się bestsellerem, a t eraz trwają przygotowania to ek ranizacji tego dzieła. Bloga moŜe pisać k aŜdy, kto ma dostęp do Internetu. Często piszą go entu zjaści, którzy potrafią zainteresować swo im hobby rzes ze internautów. Ostatnio popularne t akŜe stało się prowad zenie blogów przez polityków. Niektóre ich posty mają po kilkaset komentarzy. Z b adań psy chologa Michał a Parzuchowski ego, ze Szkoły WyŜszej Psychologii Społecznej w Sopocie wynika, Ŝe męŜczyźni piszą głównie po to, aby prezentować swoje wnęt rze, a kobiety – aby wyrazić s woje emocje, szczególnie jeśli pamiętnik jest anonimowy. JednakŜe pisząc bloga, trzeba zachować ostroŜnoś ć. NaleŜy p amiętać, Ŝe nie zna się swoi ch czytelników, więc n ajlepiej jest pisać na tematy neutralne. ChociaŜ moŜe się wydawać, Ŝe intern auci są całkowicie anonimowi, to łatwo odkryć ich toŜsamość. Juanita Część blogowiczów pragnących zyskać popularnoś ć, której miarą jest liczba komentarzy i odwiedzaj ących bloga, 5 Jan „Bonawentura” Romocki Jan „Bonawentura” Romocki urodził się 17 kwietnia 1925 roku w Warszawi e. Był synem Pawła i Jadwigi z Niklewiczów, młodszym bratem Andrzeja. Brat Andrzej Romocki ps. "Morro", ur. 16 kwietnia 1923 w Dziektarzewi e, zmarł 15 września 1944 w Warszawie był harcmistrzem i kapitanem AKSzarych Szeregów. Ojciec - inŜynier, major Wojska Polskiego w stanie spoczynku, Ŝołnierz I Korpusu gen. Dowbora-Muśnickiego, odznaczony Orderem Virtuti Militari, był ministrem komunikacji w latach 1926-1928, był równieŜ posłem na sejm II RP oraz dyrektorem naczelnym Polskiego Przemysłu GórniczoHutniczego. Jan miał w chwili wybuchu wojny piętnaście lat, był szczupły, wysoki, jasnowłosy i niebieskooki. Ten zapalony harcerz lubił samotność, był skryty, odznaczał się takŜe znakomitą pamięcią. Według kolegów był teŜ dowcipny, beztroski, pogodny. Młody Bonawentura ukończył Liceum Towarzystwa Ziemi Mazowieckiej na tajnych kompletach, świadectwo maturalne uzysk ał w 1943. Był członkiem 21 Warszawskiej DruŜyny Harcerskiej, działającej przy tej szkole. Do konspiracji został wciągnięty przez brata Andrzeja. Jako jeden z młodszych Ŝołnierzy-harcerzy słuŜbę pełnił w plutonie „Alek”, gdzie wkrótce został dowódcą druŜyny. Brał udział w wielu akcjach dywersyjny ch Małego SabotaŜu na terenie Warszawy i okolic wymierzonych b ezpośrednio przeciwko Niemcom. Najbardzi ej znaczące ak cje to miedzy innymi odbicie więźniów pod Jaktorowem, wysadzenie mostu kolejowego na rzece Wisłok koło wsi Tryńcza. Ukończył Szkołę PodchorąŜych Rezerwy i otrzymał tam stopień plutonowego podchorąŜego. A 1 sierpnia 1944 roku został mianowany podharcmistrzem. Brał udział w Powstaniu Warszawskim, gdzie w jednej z akcji na Stawk ach zost ał cięŜko ranny w brzu ch. Trafił do szpitala i była duŜa s zansa, Ŝe przeŜyje, jednak w następnym dniu szpital został zbombardowany i Janek Bonawentura spłonął w zgliszczach szpitala wraz ze 170 innymi pacjentami. Z lat 1940-43 pochodzi twórczość poetycka Bonawentury. Z kilkunastu zachowanych wiers zy najbardzi ej są znane: zwracaj ąca uwag ę głęboko przeŜytą problematyką chrześcijańską „Modlitwa” (zwana teŜ „Modlitwą Bonawentury”) z czerwca 1942, „Groźba” - ze stycznia 1943, „Gdy zabraknie łez” (ogłosił je Aleksander Kamiński w ksiąŜce "Zośka i Parasol") Bonawentura odzn aczony został Krzy Ŝem Waleczny ch za prowadzenie natarcia 4 sierpnia 1944, w którym został ranny. Natomiast rozkazem dowódcy AK z 21 sierpnia, został mu nadany Order Virtuti Militari V klasy: „Za wyjątkową odwagę osobistą wykazaną w walkach i za bohaterskie pełne poświęcenia prowadzenie natarcia na nieprzyj aciela w rejonie Powązek”. Owdowiała kilka lat wcześniej matka chłopców, Jadwiga Romocka, nigdy nie pogodziła się z tą dojmująca stratą. Od 1945 roku napisała pamiętnik, który był rodzajem listów do nieŜyjący ch synów. 16 listopada 1945 roku pisała w nim: "Chłopcy czyŜ to moŜliwe, Ŝe mam Ŝyć bez was? Jaśku, Jaśku, mój Jaśku, widzę ciągle twoje kochane dobre oczy...". 12 marca 1947 roku zaś: "Jasieńku, dwa lata od twojego pogrzebu! Co robić, Ŝeby móc myśleć o tym spokojnie? KaŜda minuta tych dni jest jak Ŝywa... o BoŜe, przy waszych grobach nabieram tchu na dalsze dnie, których juŜ tyle, tyle minęło bez was". Jadwiga Romocka zm arła w 1975 roku. Zeszyt z jej bardzo osobistymi zapiskami i wspomnieniami przekazano Juliuszowi Bogdanowi Deczkowskiemu ps. "Laudański", Ŝołnierzowi Batalionu "Zośka", zaprzyjaźnionemu z Andrzejem i Janem. „Modlitwa” Od wojny, nędzy i od głodu, Sponiewieranej krwi narodu, Od łez wylanych obłąkanie Uchroń nas, Panie! Od niepewności kaŜdej nocy, Od rozpaczliwej rąk niemocy, Od lęku przed tym co nastanie, Uchroń nas, Panie! Od bomb, granatów i poŜogi, I gorszej jeszcze w sercu trwogi, Od trwogi strasznej jak konanie Uchroń nas, Panie! Od rezygnacji w dobie klęski, Lecz i od pychy w dzień zwycięski, Od krzywd, lecz i od zemsty za nie Uchroń nas, Panie! Uchroń od zła i nienawiści, Niechaj się odwet nasz nie ziści, Na przebaczenie im przeczyste Wlej w nas moc, Chryste! Ulcia Jan „Bonawentura” Romocki 6 Co dalej z Rospudą? Chyba juŜ kaŜdy słyszał o protestach ekologów, broniących unikalnego dziedzictwa przyrodniczego Polski. Działania zmierzające do zniszczenia pięknej doliny rzeki Rospudy prowadzą do zbudowania tam obwodnicy w ramach drogi szybkiego ruchu. Istnieją inne alternatywne rozwiązania, które nie niszczą przyrody, lecz lokalne władze trwają uparcie przy swoim pomyśle, tocząc przy tym spór z ekologami. Zieloni proponują, by autostrada przebiegała kilka kilometrów dalej od obecnie proponowanego miejsca gustowa, którzy od lat cierpią z powodu hałasu tirów i zagroŜenia przechodniów, bowiem obecnie szosa biegnie przez środek miasta. Jaka będzie decyzja? Unia Europejska jest oburzona na polski rząd, który wyraził zgodę na budowanie autostrady przez Rospudę i dała mu krótki termin na udowodnienie, Ŝe budowa drogi nie zaszkodzi środowisku, w przeciwnym razie Polskę czekają wysokie kary pienięŜne. Niestety, rząd uwaZielone wstąŜeczki Ŝa, Ŝe nie ma powodów, dla Aby przeciwstawić się rządowi, ekolodzy rozbili których obwodw Rospudzie kilkunastodniowy obóz, do którego zjeŜdŜanica Augustowa li się ludzie chcący miałaby nie powstać, poniewaŜ wszystko jest zgodne z bronić zielonego tereprawem. nu przed wjazdem Dolina Rospudy to pojazdów budowlajedyne miejsce w całym nych. Kupili takŜe kraju, gdzie występuje niewielki obszar grunmiodokwiat krzyŜowy tu, co miało wyłącz(jeden z gatunków storczynie symboliczne znaka). Chrońmy więc takie czenie. Ci, którzy nie miejsca, bo zniszczonej mogli pojechać w natury nie da się naprawić! miejsce strajku, nosili zielone wstąŜeczki na znak solidarności. Ekologom nie chodzi jednak o to, by obwodnica nie powstała. T ak samo zaleŜy im na przyrodzie jak i na polepszeniu warunków Ŝycia mieszkańców AuEwa Królak 7„królik” Dojrzała, piętnastoletnia M ajka, o brązowych włosach i piwnych oczach, zawsze przyciągała spojrzenia zaciekawionych jej urodą ludzi. Poruszała się z gracją, delikatnie stawiając kroki. Aktorstwo było jej wielkim marzeniem. Wiele czasu spędzała w kinach, zbierała zdjęcia hollywoodzkich gwiazd, a na jej półce stała zgromadzona przez nią kolekcja płyt DVD ze sztandarowymi dziełami kina europejskiego i amerykańskiego. Na wakacje do ciotki Izabeli, do czeskiej Pragi, miała jechać sama pociągiem i to po raz pierwszy w Ŝyciu! Było to dla niej wielkie przeŜycie, bo zdawała sobie sprawę z zagroŜeń, jakie czyhają na samotnie podróŜującą nastolatkę. JednakŜe M ajka tym razem musiała się objeść bez opieki rodziców, natychmiast bowiem wyruszali w podróŜ po wyjeździe córki do Pragi, a bardzo się spieszyli, bo po raz ostatni byli sami poza domem w czasie podróŜy poślubnej i to dwadzieścia lat wcześniej! CóŜ, M ajka to doskonale rozumiała i juŜ z niecierpliwością oczekiwała powrotu ,,państwa młodych” z wojaŜy. W dniu wyjazdu, na peronie rodzice zaczęli w pośpiechu Ŝegnać się z dziewczyną. - Bez potrzeby nie wychodź z przedziału, nie rozglądaj się i zdejmij te zwariowane okulary! Popsujesz sobie wzrok! I koniecznie zadzwoń, gdy juŜ dojedziesz na miejsce! – prosiła zdenerwowana mama. - I nie rozmawiaj z nieznajomymi! – stanowczym głosem ostrzegał tata, nerwowo zerkając na zimową czapkę, plaŜową bluzkę i kolczyk w nosie. - Och, wszystko będzie dobrze! Nie martwcie się o mnie – rzuciła zdenerwowana dziewczyna. – O rany! – pomyślała. – Super, Ŝe wszyscy w końcu odpoczniemy od siebie… M ajka poŜegnała się z rodzicami i weszła do wagonu pociągu. Od razu znalazła swój przedział. Jednak ujrzała w nim samotnie siedzącego męŜczyznę w ciemnych, przeciwsłonecznych okularach. Ubrany w czarny, długi skórzany płaszcz nieznajomy spał, głośno chrapiąc. Dziewczynę zdumiał wygląd męŜczyzny, raczej nieodpowiednio ubranego na tak gorącą porę roku. Niezdecydowana M ajka usiadła na swoje miejsce, oznaczone numerem 13. Pociąg ruszył, za oknami szybko przesuwały się pola, pastwiska, lasy, jeziora. Po godzinie nieustannego wpatrywania się w rozmaite krajobrazy M ajka poczuła się senna. Przykryła się letnią kurtką, przechyliła głowę i zasnęła. Spała długo. Gdy się obudziła, z przeraŜeniem stwierdziła, Ŝe nic nie widzi – jej ulubiona zimowa czapeczka zsunęła się na jej twarz. M ajka nerwowo drgnęła, zanim zorientowała się, co jest przyczyną jej chwilowej niemocy, po czym rozejrzała się bacznie po przedziale. Naprzeciw niej nadal siedział ten sam męŜczyzna, ale tym razem ujrzała na jego dłoniach skórzane rękawiczki. Narastało w niej rozbawienie. ”CóŜ za ekscentryk!” - myślała. ”To nie jest normalne!”. Dziewczyna zaczęła się głośno śmiać, ale po chwili zauwaŜyła, Ŝe współpasaŜer uwaŜnie się w nią wpatruje. Była przekonana, Ŝe jest obiektem jego wielkiego zainteresowania. - Długo czekałem, aŜ się obudzisz – niski ton głosu zahuczał M ajce w uszach niczym odgłos huraganu. Nie wiedzieć dlaczego, dziewczynę nagle opuścił dobry humor. Jednak odwaŜnie zapytała: - Kim pan jest? Nieznajomy zdjął ciemne okulary, ukazując w pełnym świetle swą twarz, podobną do pyszczka Myszki M iki - wielkie czarne oczy, 8 wydatny nos, policzki jak pączuszki produkcji babci Heli…Dziewczyna, śmiejąc się w duchu, miała wraŜenie, Ŝe skoro męŜczyzna nie siedzi teraz w mysiej dziurze, to na pewno jest obcokrajowcem. - Nazywam się Paul i przyjechałem do Polski z Francji. Chcę nakręcić film pełnometraŜowy o przygodzie polskiej nastolatki w pociągu… Niestety, zaangaŜowana przeze mnie aktorka nie zjawiła się na planie filmowym. - To pan jest tym słynnym reŜyserem francuskim pochodzenia polskiego, Paulem Haslerem?! M ajka była zarówno zdziwiona, jak i podekscytowana. Wreszcie poczuła, Ŝe jej dzień nadszedł. - Tak, to ja. M iło mi, Ŝe znasz moje nazwisko – powiedział męŜczyzna, uśmiechając się. –M am dla Ciebie propozycję. M oŜe zagrałabyś główną rolę w moim filmie? Twój typ urody jest niesamowity… Przez myśli M ajki przeleciały tysiące scenariuszy wydarzeń. JeŜeli się zgodzi, moŜe liczyć na wielką sławę na arenie międzynarodowej - wiedziała, Ŝe wszystkie filmy Paula Haslera bardzo często są nominowane do Złotych Globów, a potem do Oscara. PrzecieŜ nie mogła przepuścić takiej okazji! Jednak musiała się liczyć ze zdaniem rodziców, jeŜeli wyraziłaby zgodę. Jednak juŜ podjęła ostateczną decyzję. W końcu jest to dla niej wielka szansa, bowiem zawsze marzyła o aktorstwie i – co by nie mówić – o sławie! - Zgadzam się zagrać w pańskim filmie! – oświadczyła M ajka zdecydowanym tonem głosu. – WyraŜam jednak swój brak entuzjazmu, gdybym miała grać znerwicowanego Psa Pluto… Twarz Paula pojaśniała, po czym M ajka usłyszała gromki śmiech, który i u niej wywołał atak nieposkromionej radości. - Cieszę się niezmiernie. A więc do dzieła! – rzekłszy to, wyszedł z przedziału pociągu i natychmiast zaczął rozmawiać przez telefon komórkowy, a potem na korytarzu wagonu było słychać nadchodzące kroki. Po chwili Paul Hesler wszedł do przedziału z kilkoma osobami. Wszystkie przypo- minały rozbawione myszki, bo kaŜda z tych osób szczyciła się istnie śnieŜnobiałymi zębami i długimi włosami, związanymi raczej w ,,mysie”, a nie ,,końskie” ogonki. M ajka ciągle się śmiała, myśląc, Ŝe spotkał ją niezły ubaw! - Przedstawiam Ci moją ekipę filmową. – rzekł Paul. Po tych słowach podeszła do M ajki młoda kobieta. - Nazywam się Doris Brown. Jestem scenarzystką. M ajce przedstawiła się śliczna blondynka, mruŜąc zabawnie oczy i wręczając jej skórzaną teczkę, a robiła to z lekką niechęcią, jakby miała oddać swoją najcenniejszą rzecz. – Przejrzyj to sobie i spróbuj się szybko przygotować. Zostało nam niewiele czasu, poniewaŜ juŜ za dwa tygodnie musimy rozpocząć pierwsze zdjęcia w plenerze! M ajka w głębi serca była tak rozradowana, a zarazem wdzięczna swoim rodzicom za to, Ŝe przez tyle lat posyłali ją na lekcje języka angielskiego, dzięki czemu teraz bez trudu mogła porozumieć się z cudzoziemcami. Z wraŜenia trzęsły się jej dłonie. Nerwowo sięgnęła po swoją komórkę i juŜ po chwili o wszystkim wiedzieli jej rodzice. Po paru godzinach pociąg szczęśliwie dojechał do Pragi, jednakŜe dziewczyna musiała zmienić plany, na co jej ciotka zareagowała bardzo nieprzychylnie. Po tygodniu M ajka siedziała juŜ z ojcem w samochodzie, jadąc na spotkanie z Paulem Haslerem. Potem wszystko szło jak z płatka. Trudne dni zdjęciowe, nieustanny dźwięk stop klatki w uszach, wywiady – wszystko to było dla M ajki nowym Ŝyciem, ale jakŜe wymarzonym! Po ukończeniu zdjęć i pierwszych emisjach filmu M ajka była juŜ znana na całym świecie. JednakŜe myślami ciągle wracała do chwil swojego spokojnego Ŝycia, jakie wiodła przed podróŜą pociągiem… do sławy. Anita Pajewska 9 Wiosna, ach to Ty! Zakochani gimnazjaliści Kocham Cię jak kocha ptak, Gdy pogodny ujrzy dzień. Kocham Cię... więc daj mi znak, śe twa miłość to nie sen. I nie staraj się zapomnieć, Nie przekreślaj tamtych zdarzeń... Będziesz ciągle myśleć o mnie, Wracać do mnie w chwilach marzeń. CóŜ są warte te wyznania, Czy są godne zaufania ? Bez uczucia i miłości, Zapomniane w samotno ści. Katarzyna Zaleśna kl. Ia Anastazja Cyciwa kl. Ia "Kochać, a lubić" Kochać, a lubić... To wielka róŜnica... Sercem się kocha, a duszą zachwyca. Duszą zachwycać moŜna kaŜdego, A sercem kochać tylko jednego. Tak bardzo chcę być z TOBĄ! Czuć TWEGO serca bicie... Za kaŜdą taką chwilę Oddałabym całe Ŝycie! "Miłość, ach ta Miłość" Kochać Ciebie zawsze chcę. Tak na zawsze, aŜ po kres. Dać Ci szczęścia kilogramy. Zdobyć z Tobą nieba bramy. Katarzyna Zaleśna kl. Ia Kamila Kozłowska kl. Ia ,,Czas wyznań” Dzisiaj wszy scy się kochają, To nie Ŝaden Ŝart. Kawiarenki w szwach pękają, Dookoła tysiąc par. To są w końcu walentynki Na wyznania świetna pora. Powiem więc od razu: Z miłości do ciebie jestem chora! Martyna Kalicka kl. Ia Kocham Cię! Tęsknię! Wołam Cię do siebie! Tyś mi najjaśniejszą gwiazdą na niebie! Nierówny Tobie Ŝaden bóg pod niebem! Ty jak wino! Upajasz swą mocą! Tyś jak dźwięk! Rozbudzasz mnie nocą! Wszędzie, gdzie chcesz mnie zabieraj! Tyś harfa w płomieniach mego istnienia! Dorota Kapuśniak kl. Id 10 Jesteś bliską mi osobą, Ciemny pokój z lampą w rogu, Krótko mówiąc – kocham Cię. Chcę być zawsze tylko z Tobą, Twą bliskością cieszyć się. Pragnę patrzeć, jak się śmiejesz I jak ronisz smutku łzy. Uwierz proszę, Ŝe istniejesz W moim sercu tylko Ty. Konrad Szymański kl. Ia ,,Moja miłość” Gorączka, gdy jest kartkówka, Świeczka, gdy wysiądzie prąd, Mp trójka na nudnej lekcji, Dom. PodróŜe po sklepach, Chusteczka, gdy w oczach łzy, Zwolnienie z wf – u, to Ty. Kocham Cię... Codziennie to powtarzam. Kocham Cię... Tak samo wiosną, jesienią, zimą. Kocham Cię, tak Ŝe aŜ boli. Kocham Cię, tak jakby jutro miał się skończyć świat. Karolina Gaca kl. Ia Janina Jasińska kl. Ia ,,Kocham Cię!” Kocham Cię. Tak słodko i pięknie. Kocham cudownie i namiętnie. Jesteś tym, co pozwala mi Ŝyć. To o Tobie pragnę co noc śnić. Magdalena Smolarczyk kl. Id Wyznaję jak na spowiedzi, Ktoś mi w głowie siedzi. Siedzi tam juŜ od wielu dni, To na pewno jesteś Ty! Stanisław Babisz kl. Id Ty jesteś wszystkim, Wszystkim, czego pragnę, o czym marzę, Ciepłą majową nocą, blaskiem księŜyca, Migotaniem gwiazd, szumiącym wiatrem W liściach drzew. Twój dotyk delikatny jak spadający płatek śniegu. Twój uśmiech tak słodki i zaraźliwy, Chciałabym go widzieć wiecznie... Kamila Bicz kl. Id Dla Ciebie bije serce moje, O Tobie marzę, o Tobie śnię. Chcę byśmy zawsze byli we dwoje, Bo wiem, Ŝe kocham Cię. Karolina Szymańska kl. Ia 11 Wielkanocny podarunek od zajączka! Zając od najdawniejszych czasów był uwaŜany za symbol płodności i odradzającej się na wiosnę przyrody. Od XVII w. skojarzono go z jajkiem wielkanocnym. Tradycja szukania zajączka przetrwała do dzisiejszych czasów na Kujawach. Polega na tym, Ŝe dzieci robią w ogrodzie gniazdko dla zajączka, a po świątecznym śniadaniu szukają koszyczka ze słodyczami wierząc, Ŝe przyniósł je wielkanocny zajączek. Pytanie Sandra Rawicz II b Agnieszka Kujawa II d Eliza Klukowska II d Piotr Banasiewicz Ib Znasz zwyczaj rozdawania upominków przez zajączka ? Tak. Owszem. Znam. No… ? W Twoim domu praktykuje się go ? Tak. Tak, obdarowujemy się drobnym upominkiem. Tak. Nie. Czy podoba Ci się ta tradycja ? Tak, poniewaŜ lubię dostawać prezenty :). Tak, bo nawet drobny prezent moŜe sprawić radość. Tak, poniewaŜ jest to świetna zabawa. M oŜe być… Jest fajna zabawa. Co dostałeś od zajączka w zeszłym roku ? Pieniądze i słodycze... Kiełbasę do święconki. Jajeczko. Grę komputerową. Karolina Zielińska „karlusia” i Agni eszka Ku jawa „Agiszon” Gazetka Gimnazjum nr 2 „ Przystanek Dwójka” Redakcja: Weronika ”wera” Granecka, Aleksandra ”Alex” Bełz, Agata ”@g@t@” Lenartowicz, Karolina ”karluś” Zielińska, Anna ”Andzia” Nowakowska, Kaja ”Kajcikowska” Gumińska, P aulina ”P aliczek” Bronik, Mateusz ”Mati” Michalski, Urszula ”Ulcia” Gałkowska, Ewa ”Królik” Królak, Agnieszka ”Agiszon” Kujawa, Anita ”Juanita” P ajewska, Magdalena ”Lenka” Olechniewicz, Marta ”Martaux” Tuszyńska, Magdalena „ Czikita” Smolarczyk Opieka: p. Zofia Sławińska Opieka techniczna: p. Beata Siwiec; Dział techniczny: Sandra Rawicz, Marta Jędros zkowiak, Adam ”Santis” Skiba, Basia ”Krokuś” Rudeńska; Fotograf ie: Łukasz 12Kruk, Michał Mazek