Recepta na wyzwania polskiej gospodarki Zastanawialiście się
Transkrypt
Recepta na wyzwania polskiej gospodarki Zastanawialiście się
Recepta na wyzwania polskiej gospodarki Zastanawialiście się kiedyś jak by wyglądała wizyta polskiej gospodarki u lekarza? Mogę się założyć, że nie! Musiałby to być sen szalonego ekonomisty. Pomyślcie, wchodzi do gabinetu Gospodarka(piękna, bo polska), nie czekała długo w kolejce, bo po to ma znajomości, podaje gruby plik badań, statystyk, opinii uczonych ekspertów na swój temat, jest lekko zestresowana wynikami, bo przecież jej stan tak często ulega zmianie, te wahania nastrojów, te skoki słupków, w górę, w dół, w górę, w dół… Jednak tym razem Polska Gospodarka ma się dobrze. Ostanie statystyki są tak optymistyczne, że sama musi być nimi zaskoczona. Dzięki temu, że w czerwcu wyraźnie w Polsce rosła produkcja sprzedana przemysłu, eksport, sprzedaż detaliczna, a nawet płace w firmach, przestała jej grozić recesja, którą straszono na początku roku a, wskaźnik PKB, zaczął szybciej niż dotąd rosnąć, tym razem o 0,8 %. Wyjdźmy jednak z gabinetu, a przenieśmy się do własnych kieszeni. Mimo to, że gospodarka powoli wychodzi z osłabienia nie prędko odczujemy zmiany, na razie wzrosty będą jedynie statystyczne, według ekspertów nie można nawet jeszcze stwierdzić, że dół gospodarczy ostatecznie minął. ‘Wzrost PKB na poziomie 0,8 proc. został wygenerowany przede wszystkim przez eksport netto. Możliwe, że nieznacznie wzrosło spożycie indywidualne. Inwestycje ciągle były pod kreską. Nie wzrosły także zapasy’ – mówi Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan. Te zmiany, mimo wszystko zmniejszają prawdopodobieństwo utraty pracy, ale to nie oznacza jeszcze, że nasze dochody będą rosły szybciej, jeżeli chodzi o nowe miejsca pracy tych możemy spodziewać się dopiero za dwa lata, gdy gospodarka ostatecznie odbije się od dna. Nie popadajmy jednak w nadmierny optymizm, Polska Gospodarka nie może teraz osiąść na laurach, za to musi sprostać wielu wyzwaniom. W raporcie „Konkurencyjna Polska. Jak awansować w światowej lidze gospodarczej” pod redakcją prof. Jerzego Hausnera, dowiadujemy się, że stan gospodarki w chwili obecnej jest fatalny. Raport ten w krytyczny sposób przedstawia sytuację w Polsce. Pojawia się ostrzeżenie przed ryzykiem pułapki kraju średniego dochodu, jest to taka sytuacja, w której kraj taki jak Polska staje się za drogi, aby konkurować z Chinami będąc wciąż zbyt mało konkurencyjnym, by konkurować z Niemcami. Nikogo nie zdziwi to, że ostro skrytykowano również administracje, którą nazwano niewydolną, opartą na ciągłej kontroli i nadmiernej biurokracji. Zwrócono również uwagę na styl polskiej polityki(lub też brak stylu), gdzie najważniejsze jest zdobycie i utrzymanie władzy, a nie realizacja programów i dążenie do rozwoju. Tak, tak wiem, że o tym dobrze wiesz, że to nic dla ciebie nowego, ale może w końcu ktoś tupnie ze złością nogą i powie: koniec tego, czas wprowadzić prawdziwe zmiany! Problem tylko w tym, jak tego dokonać? Najlepiej zacząć od stworzenia recepty, swoistego przepisu na sukces gospodarki. Głównym składnikiem tego przepisu powinna być innowacyjność. Odkąd jesteśmy w UE pojawiły się w polskim prawie zapisy odnoszące się do innowacyjnych rozwiązań oraz zwiększyły się możliwości pozyskania dodatkowych środków finansowych na ich rozwój. Okazuje się, że to za mało, ponieważ w rankingu innowacyjności Polska zajmuje 49 miejsce na 142 kraje! Polska w porównaniu do poprzedniego roku spadła aż o 5 pozycji, co więcej wyprzedziły nas kraje unijne wiele od nas biedniejsze. Żenujące wyniki w rankingach świadczą o tym, że Polska innowacyjność ma wiele wad, można by tu wymienić chociażby niski poziom wydatków na Badania i Rozwój czy procedury administracyjne by jasno stwierdzić, że w Polsce ciężko jest być innowacyjnym. Ogłaszany głośno program Innowacyjna Gospodarka, jak widać nie przyniósł pożądanych skutków, teraz trwają konsultacje do wielkiego planu na lata 2014-2020 pod nazwą Program Operacyjny Inteligentny Rozwój. Oby zmiana programu nie okazała się samą zmianą dla zmiany. Kolejny składnik to konkurencyjność polski. Tu najbardziej rzuca się w oczy niski udział polskich przedsiębiorstw w handlu międzynarodowym, na ponad 15,7 tys. dużych i średnich firm, tylko nieco ponad 4 tys. wyspecjalizowanych jest w eksporcie. Eksperci domagają się również zupełnie nowej polityki przemysłowej, która będzie zwiększała zdolność przedsiębiorstw do konkurencji. Rekomendują zmianę systemu finansowania uczelni i przebudowę rynku pracy, tak by opłacało się inwestować w podnoszenie poziomu kapitału ludzkiego. Pamiętajmy, że nie konkurujemy tylko z krajami Europy, a z całym światem, dlatego należy zastanowić się na przykład nad wolnym handlem z USA. Nie zapominajmy o administracji, tutaj do poprawy, jakości usług publicznych w urzędach mogą się przyczynić między innymi nowoczesne rozwiązania w zakresie e-administracji, nie tylko przyspieszy to dany proces, ale również daje możliwość lepszego monitorowania i porównywania działań urzędników, a tym samym eliminowania marnotrawionego czasu. Przede wszystkim zmieniając sektor publiczny potrzebna jest zmiana podejścia, tak by kluczowym zadaniem stało się dobro obywateli, a nie tzw. papierologia. Dorzućmy jeszcze współpracę uczelni z biznesem, a dzięki temu na rynku pojawią się absolwenci nie tylko z wiedzą teoretyczną, ale również z wiedzą praktyczną i doświadczeniem. Podejmowanie współpracy między nauką a biznesem jest konieczne, jeżeli uczelnie chcą kształcić studentów tak, aby po studiach ich kompetencje i wiedza odpowiadały na realne potrzeby rynku. Na koniec całość należy doprawić garścią sprytu, szczyptą wiedzy, morzem pieniędzy i milionem zaangażowanych obywateli. Można by oczywiście jeszcze dodać, że wyzwaniem polskiej gospodarki jest starzejące się społeczeństwo, wejście Polski do strefy euro i wiele, wiele innych, ja wybrałam tylko kilka z tych, o których tak często się nie wspomina. To, co na chwilę obecną rządzący powinni robić to konsekwentnie, metodą małych kroczków realizować określone cele, by za kilka lat cieszyć się gospodarką na wysokim poziomie. Ręka w górę, kto jest za! Oliwia Kozakiewicz