Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne. PDF
Transkrypt
Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne. PDF
Ks. Mariusz Sztaba Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne. Problemy tworzenia wiedzy naukowej wolnej od iluzji Pedagogika jako nauka wraz z całą paletą poruszanych zagadnień nie jest jakąś prowincją, lecz znajduje się w centrum nauk humanistycznych i społecznych. Porusza się ona w sferze wiedzy wielu nauk humanistycznych i społecznych, ubogacając je swoją refleksją. Jako że pedagogika jest jednym z najpopularniejszych kierunków studiów dziennych w Polsce, prezentowana w jej ramach wiedza ma szerokie audytorium i odbiorców, którzy tę wiedzę „wcielają”, w różnym stopniu, w życiu zawodowym i osobistym. Zjawiska życia społecznego w jego różnych obszarach (polityczny, kulturowy, gospodarczy, międzynarodowy) oraz dokonujące się różnorakie procesy w ramach nauki wywierają wpływ na pedagogikę i funkcjonującą w niej wiedzę. Można powiedzieć, że pedagogika jako nauka pozostająca w dialogu z innymi naukami i twórczo przyswajająca ich wiedzę, stanowi „barometr” zmian zachodzących w danej epoce, jak i w samej nauce. Jeśli w wiedzy naukowej istnieją iluzje społeczne, to są one obecne również w pedagogice. Niniejszy artykuł nie jest syntetycznym wykładem na temat iluzji społecznych w pedagogice ani też próbą analizy źródeł i przyczyn iluzji społecznych w wiedzy pedagogicznej. Jest to raczej nieśmiałe, głośne współmyślenie, próbujące wyjaśniać i rozumieć interesujące nas zagadnienie. Jest to głos w dyskusji. 1. Wiedza w pedagogice i wiedza pedagogiczna a iluzje społeczne Definicje wiedzy wskazują na jej charakter indywidualny i społeczny. W rozważaniach nad naturą wiedzy ludzkiej wskazuje się na pewne jej grupy (rodzaje), 156 Ks. Mariusz Sztaba takie jak: wiedza potoczna, wiedza naukowa, wiedza spekulatywna, wiedza techniczna, wiedza irracjonalna, sztuka i nauka o sztuce1. W metodologicznym namyśle pedagogów mówi się o „wiedzy w pedagogice” i „wiedzy pedagogicznej”. Zdaniem S. Palki „«wiedza w pedagogice» obejmuje wszelką wiedzę użyteczną do poznania pedagogicznego i do praktycznej działalności pedagogicznej, w jej zakres wchodzi zarówno wiedza ściśle pedagogiczna (wiedza pedagogiczna), jak i wiedza z dyscyplin pomocniczych dla pedagogiki”2. Wiedza w pedagogice obejmuje więc w jakiś sposób wszystkie rodzaje wiedzy. Przez to jest podatna na niebezpieczeństwo rożnego rodzaju manipulacji oraz wpływ iluzji, w tym iluzji społecznych. Przy czym wiedza w pedagogice, np. wiedza potoczna czy też irracjonalna nie tylko ulega iluzjom społecznym, ale sama je często wytwarza! „Wiedza pedagogiczna” obejmuje zaś „wiedzę związaną z dziedziną poznania pedagogiki, która uzyskiwana jest w trakcie badania pedagogicznego, tworzoną w dziedzinie pedagogiki”3. Jest ona uporządkowanym zbiorem wiadomości, mającym wartość poznawczą oraz praktyczną i dotyczącym jakiejś dziedziny rzeczywistości. Jest wiedzą naukową, profesjonalną, metodyczną, powstającą na drodze logicznego i systematycznego badania według prawideł wiedzy metodologicznej i w duchu tzw. „kultury metodologicznej”. W jej skład wchodzą cztery podstawowe działy wiedzy: praktyczna, empiryczna, normatywna i teoretyczna4. Jednak i ten rodzaj wiedzy nie jest wolny od różnego rodzaju manipulacji i iluzji, co zasygnalizuję w dalszej części artykułu. 2. Wiedza w pedagogice/wiedza pedagogiczna w kontekście edukacji W kontekście prowadzonych analiz nie może zabraknąć refleksji na temat związków pedagogiki (wiedzy pedagogicznej) z edukacją. Ta ostania jest poję1 Zob. J. Apanowicz, Metodologiczne uwarunkowania pracy naukowej. Prace doktorskie i habilitacyjne, „Delfin”, Warszawa 2005, s. 12. 2 S. Palka, Wiedza w pedagogice i wiedza pedagogiczna, [w:] Metodologiczne problemy tworzenia wiedzy w pedagogice, J. Piekarski, D. Urbaniak-Zając, K.J. Szmidt (red.), „Impuls”, Kraków 2010, s. 17. 3 Tamże, s. 18. 4 Zob. M. Nowak, Treści i źródła badań pedagogicznych, [w:] Metodologiczne problemy tworzenia wiedzy w pedagogice, s. 38. Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne157 ciem szerokim i bardzo pojemnym5. Edukacja jest przedmiotem zainteresowania wielu nauk humanistycznych. Jest także przedmiotem pedagogiki i jej subdyscyplin. Z tej racji między pedagogiką a edukacją zachodzą różne warianty sprzężeń zwrotnych. Ta sytuacja potęguje możliwości występowania i generowania iluzji społecznych w wiedzy w pedagogice / w edukacji. Na powyższe niebezpieczeństwo zwracał uwagę już Noam Chomsky, profesor w Masachusetts Institute of Technology, wybitny językoznawca, znany także jako radykalny krytyk współczesnej edukacji w USA. Wskazywał on na system edukacji jako ten, który tworzy i utrwala iluzje i mity społeczne. Przeto określał edukację w USA jako „edukację oswajającą”, tzn. dostosowującą jednostki do doktryn i praktyk pożądanych przez konkretnie panujące elity władzy. W tak pojętej edukacji uczniowie nie mają uczyć się krytycznego myślenia, lecz mają wchłaniać „paczkowaną” wiedzę służącą indoktrynacji6. Doświadczenie oraz historia myśli pedagogicznej i wychowania wskazują na fakt, że pedagogika i edukacja z „natury” są podatne na występowanie w nich i generowanie przez nie różnorakich iluzji społecznych. Sytuacja jest związana ze społecznym zaangażowaniem się pedagogiki i edukacji. Joanna Rutkowiak analizuje ten proces posługując się dwiema kategoriami: „polityczność” i „upolitycznienie”7. Pod kategorią „polityczności” w odniesieniu do pedagogiki/edukacji autorka rozumie „przesycenie pedagogicznego myślenia ideą wrośnięcia wychowania w zorganizowaną całość społeczną. Jest ona bliska pojęciu socjalizacji wychowania z tą jednak różnicą, iż szczególnie akcentuje się w niej problem statusów ludzi występujących w życiu społecznym jako rządzący i rządzeni”8. Przez „poliZdaniem Zbigniewa Kwiecińskiego na współczesną edukację składa się dziesięć komplementarnych procesów: globalizacja; etatyzacja; nacjonalizacja; kolektywizacja; polityzacja (biurokratyzacja, profersjonalizacja); socjalizacja; inkulturacja i personalizacja; wychowanie i jurydifikacja; kształcenie i humanizacja oraz hominizacja (Z. Kwieciński, Dziesięciościan edukacji (składniki i aspekty – potrzeba całościowego ujęcia, [w:] Wprowadzenie do pedagogiki. Wybór tekstów, T. Jaworska, R. Leppert (red.), „Impuls”, Kraków 2001, s. 31-60. 6 N. Chomsky jest przedstawicielem tzw. pedagogiki emancypacyjnej (zob. H. Zielińska-Kostyło, Pedagogika emancypacyjna, [w:] Pedagogika. Podręcznik akademicki, t. 1, Z. Kwieciński, B. Śliwerski, /red./, WN PWN, Warszawa 2003, s. 408-412). 7 Zob. J Rutkowiak, Z problematyki społecznego zaangażowania pedagogiki; „upolitycznienie” i polityczność” jako jej pulsujące kategorie, [w:] Nauki pedagogiczne w Polsce. Dokonania, problemy, współczesne zadania, perspektywy, T. Lewowicki, M. J. Szymański, (red.), WN AP, Kraków 2004, s. 33-45. 8 Tamże, 35. 5 158 Ks. Mariusz Sztaba tyczność pedagogiki” rozumie się tutaj jej społeczne zaangażowanie wyrażające się w czujności obywatelskiej. Dotyczy ona troski o kształt i jakość demokracji jako zasady życia społeczno-politycznego oraz demaskowania ideologizacji i uwikłania edukacji w politykę. Kategoria „upolitycznienie” pedagogiki i edukacji wskazuje na skonkretyzowanie pedagogicznej aktywności i ukierunkowanie jej na jednostronnie zaangażowaną penetrację wychowania i kształcenia w celu ich ideologizacji. Upolitycznienie pedagogiki i edukacji prowadzi do ich prywatyzacji i instrumentalizacji przez władzę, ideologię. Świadectwo tego mieliśmy w okresie realnego socjalizmu, w którym panował niepodzielnie paradygmat naukowej pedagogiki socjalistycznej w służbie ideologicznej ofensywy. Wiedza pedagogiczna służyła tworzeniu iluzji społecznych, a edukacja ich utrwalaniu9. W okresie PRL-u pedagogika i edukacja były ideologicznie uwikłane. Upolitycznienie pedagogiki było widoczne w jej służalczości wobec roszczeń dominującej grupy (partii), a wyrażało się między innymi w kształtowaniu określonych form podmiotowości (uprzedmiotowienia) w ramach socjalistycznego systemu edukacji. W ten sposób powstała tzw. „pedagogika instrumentalna”10. W czasie polskiego przełomu formacyjnego, po 1989 r., nastąpiło ożywienie dyskusji pedagogicznej i próba ujmowania edukacji jako „przestrzeni budowania ludzkiej autonomii” i jej zaangażowania w budowanie demokratycznego porządku społecznego, z charakterystyczną dla niego kategorią obywatelskości. Nadzieja okazała się przedwczesna i niespełniona, bowiem pedagogika i edukacja zaczęły ulegać nowej ideologii postmodernistycznej. A ponadto, coraz częściej widać podatność współczesnej edukacji (a nawet całej nauki!) na reguły zewnętrznego sterowania podawane przez radykalną ideologię rynkową. Oddziaływanie hegemonii rynkowej na całą strukturę społeczną (w tym na edukację) rodzi nową „ontologię pozoru” (J. Staniszkis), tzn. taką sytuację, w której myślenie życzeniowe (rzeczywistość założeniowa) produkuje iluzje (pozór) w sferze realności. Dyskurs rynkowy blokując niezależne dyskusje wewnątrz edukacji, proponuje nową wersję emancypacji wraz z towarzyszącymi jej modelami tożsamości, spychając pedagogikę i edukację (naukę!) na pozycje struktury służebnej wobec porządku społecznego przez niego generowanego. Coraz częściej mówi się o urynkowieniu edukacji poprzez Zob. tamże, s. 35-36. Zagadnienie zideologizowania i upolitycznienia pedagogiki w okresie PRL-u analizowali w swoich pracach J. Rutkowiak, T. Hejnicka-Bezwińska i inni. 9 10 Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne159 hegemonizację pola społecznego dyskursu przez logikę rynkową, która jest logiką zysku i wzrostu. Ta nowa ideologia generuje wiele iluzji11. Można powiedzieć, dokonując wielkiego skrótu myślowego, że podstawową iluzją w pedagogice jest myślenie o edukacji jako rzeczywistości względnie autonomicznej, niezależnej. Gerard Gutek w książce Filozoficzne i ideologiczne podstawy edukacji wykazał i zobrazował wpływ najważniejszych systemów filozoficznych oraz wybranych systemów ideologicznych na kształt myśli i praktyki edukacyjnej. Wiele z tych systemów mniej lub bardziej świadomie tworzyło i utrwalało iluzje społeczne12. Na podstawie dotychczasowych analiz można już wyraźnie zauważyć, że pedagogika i funkcjonująca oraz tworzona w niej wiedza, a także edukacja, są narażone na obecność w nich iluzji społecznych, mających różne źródło i przyczyny. 3. Źródła i przyczyny iluzji a wiedza w pedagogice/ wiedza pedagogiczna w kontekście edukacji Zagadnienie źródeł i przyczyn oraz odmian iluzji jest polem zainteresowania zarówno filozofii (teorii poznania) jak i psychologii. Iluzja (łac. illusio – złuda, oszustwo; od łac. illudere – szydzić, żartować sobie, zwodzić) wiąże się z: a) poznającą osobą, b) poznawanym przedmiotem, c) zewnętrznymi okolicznościami percepcji13. Gdy patrzymy na zjawisko iluzji w kontekście osoby poznającej, to pojęcie „iluzja” rozumiemy jako rożnego rodzaju zniekształcenie poznawcze. Może Tę nową ideologię wnikliwie analizuje i opisuje M. Lewartowska-Zychowicz w monografii: Homo liberalis jako projekt edukacyjny. Od emancypacji do funkcjonalności, „Impuls”, Kraków 2010, s. 252-263. 12 Zob. G.L. Gutek, Filozoficzne i ideologiczne podstawy edukacji, GWP, Gdańsk 2003; zob. A. Heywood, Ideologie polityczne. Wprowadzenie, tłum. M. Habura, N. Orłowska, D. Stasiak, WN PWN, Warszawa 2007. 13 Zob. H. Kiereś, Iluzja, [w:] Powszechna Encyklopedia Filozofii, t. 4, A. Maryniarczyk, W. Daszkiewicz, T. Zawojska, A. Szymaniak (red.), PTTzA, Lublin 2003, s. 722-733; A. Stępień, Z. Chlewiński, Iluzja, [w:] Encyklopedia katolicka, t. 7, S. Wielgus, J. Duchniewski, M. Daniluk i in. (red.), TN KUL, Lublin 1997, s. 44-45. 11 160 Ks. Mariusz Sztaba ono zachodzić: a) w zmysłach i wyraża się w nieadekwatnej do rzeczywistości percepcji realnie istniejącego przedmiotu (złudzenie zmysłowe, halucynacje, fatamorgany), b) w pamięci i przejawia się w utożsamianiu wydarzeń przeszłych z aktualnymi (zjawiska typu deja vu); c) oraz w myśleniu, które nazywamy myśleniem życzeniowym i które jest wyrazem mniej lub bardziej świadomych form tendencyjności w myśleniu. Zjawisko iluzji można rozpatrywać poprzez treściowe aspekty spostrzeganego przedmiotu. Wieloznaczność (niejasność) przedmiotu może prowadzić do przypisywania mu cech, których nie posiada, albo błędnego zaklasyfikowania przedmiotu co do jego rodzaju i gatunku. Wreszcie wpływ na tworzenie się iluzji mają zewnętrzne okoliczności, takie np. jak wychowanie, ideologia, ludzkie skłonności. Bacon biorąc pod uwagę te trzy przyczyny (źródła?) iluzji wyróżnia następujące typy iluzji: 1) „złudzenie plemienne (idola tribus) związane ze strukturą władz poznawczych człowieka i skłonnościami ludzkimi; 2) złudzenie jaskini (idola specus) wywołane przez wychowanie i wykształcenie człowieka; 3) złudzenie rynku (idola fori) mające źródło w wieloznaczności języka; 4) złudzenie teatru (idola theatri), których przyczyną jest przyjęty system filozoficzny”14. Na podstawie powyższych rozróżnień i Bacona typologizacji iluzji można stwierdzić, że wiedza w pedagogice zawierająca w sobie różne typy wiedzy jest podatna na każdy typ iluzji. Co zaś tyczy się wiedzy pedagogicznej (wiedzy czystej, naukowej), podatna jest ona w sposób szczególny na: idola fori i idola theatri. W dalszej części analizy przypatrzymy się temu zagadnieniu mając świadomość, że trudno jest nieraz jednoznacznie określić i odróżnić źródło od przyczyn iluzji. Wymaga to dodatkowego namysłu i analiz. 4. Idola theatri jako źródło iluzji społecznych w wiedzy pedagogicznej i w edukacji Ideologia bardziej niż system filozoficzny służy reprodukcji iluzji społecznych w wiedzy, także w wiedzy naukowej. Nie wchodząc w szczegóły definicji ideologii, gdyż pojęcie to jest jednym z najmniej uchwytnych pojęć w naukach 14 Zob. H. Kiereś, Iluzja, s. 722. Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne161 społecznych (D. McLellan), można powiedzieć, że jest ona systemem przekonań, dominującym obrazem świata, doktryną polityczną, reżimem prawdy, gdyż ofiarowuje nam język dyskursu społecznego i politycznego, zbiór założeń i reguł funkcjonowania społeczeństwa, a w jego ramach poszczególnego człowieka. Ideologia to paradygmat w rozumieniu T. Kuhna, bo dzięki zestawowi zasad, doktryn i teorii porządkuje proces poznania intelektualnego, a więc także wytwarzania wiedzy. Tak rozumiana ideologia zawsze jest powiązana z władzą. Nic więc dziwnego, że ideologia panująca w danym czasie i miejscu reprodukuje iluzje społeczne, a władza będąca na jej usługach utrwala je. Potwierdza ten fakt historia ideologii ostatnich wieków: faszyzm, komunizm, nacjonalizm, fundamentalizm religijny15. Każdy czas ma swoją ideologię (ideologie?), wiek XXI również. Pragnę zwrócić uwagę na tę współczesną ideologię, która jawi się jako paradygmat dla innych funkcjonujących obok niej ideologii i która bezpośrednio oddziałuje na wiedzę pedagogiczną i wiedzę w pedagogice (edukację), w kontekście wytwarzania w nich iluzji społecznych. Myślę o ideologii postmodernizmu, która – jak zauważa A. Heywood – przyczyniła się (i nadal przyczynia?) do powstawania nowych ruchów ideologicznych i do przekształcania już istniejących, takich jak: ruch pacyfistyczny, ruch gejowski, radykalny feminizm i ekologizm oraz cała gama rozmaitych „postizmów”: postliberalizm (neoliberalizm), postmarksizm, postfeminizm itd. Należy w tym kontekście analiz zauważyć i podkreślić, że w jakiś sposób wzajemnie się stymulują także postmodernizm i globalizacja16. Ideologia postmodernizmu została już wnikliwie opisana i przeanalizowana w literaturze, ze szczegółowym wypunktowaniem jej antynomii i zagrożeń, zarówno dla społeczeństw, jak i całej kultury rozumianej w sensie klasycznym (nauka, sztuka, moralność religia)17. Nie brakuje wśród pedagogów takich opinii, które mówią wprost o istnieniu pedagogiki postmodernizmu18. Wydaje się jednak trafniejsze rozumienie postmodernizmu jako dominującej ideologii i bazy dla wielu współczesnych kierunków w pedagogice, niż podstawy dla jednej z wielu „pedagogik”. Postmodernizm będąc ideologią ma wielki wpływ na powstawanie idola theatri tu i teraz. Zob. A. Heywood, Ideologie polityczne, s. 19-30. Zob. tamże, s. 35-36. 17 Zob. S. Kowalczyk, Idee filozoficzne postmodernizmu, Polwen, Radom 2004; Postmodernizm. Wyzwanie dla chrześcijaństwa, Z. Sareło (red.), Pallottinum, Poznań 1995; A. E. Szołtysek, Filozofia wychowania moralnego, „Impuls”, Kraków 2009, s. 325-339. 18 Zob. Pedagogika. Podręcznik akademicki, Z. Kwieciński, B. Śliwerski (red.), t 1, s. 452-464. 15 16 162 Ks. Mariusz Sztaba 5. Idola fori jako konsekwencja języka ideologii a wiedza pedagogiczna Każda ideologia ma/tworzy swój własny język, aparaturę pojęciową. Podobnie jest z postmodernizmem. Odwołując się do myśli Ludwika Wittgensteina postmoderniści twierdzą, że struktura języka tworzy rzeczywistość. Dlatego sami tworzą specyficzny język, by konstruować językowo/dyskursywnie rzeczywistość indywidualną i społeczną, a więc także edukacyjną. Stanisław Podobiński zauważa, że uderzającym mechanizmem tworzenia pojęć i kategorii postmodernistycznych jest ich „silny stopień zmetaforyzowania”19. Metaforyzacja przebiega na wielu poziomach języka. Terminy pochodzą z zakresu szeroko rozumianego sacrum i zakresu mistycyzmu. Sfera subiektywności ujęta w sposób metaforyzowany ma być nadzieją na lepszy świat. Postmoderniści dokonują neosemantyzacji, tzn. przydawania nowych znaczeń starym terminom20. W języku unika się technicyzmów, tzn. „terminów tzw. twardych”. o jasnych, wyostrzonych granicach semantycznych. Postmodernizm „posługuje się quasi-terminami jako migotliwym słownictwem, jeszcze nie doprecyzowanym, słownictwem o nie wyostrzonych krawędziach znaczeniowych, słownictwem któremu wielokroć przydatna byłaby «brzytwa Ockhama». Użytkownicy tegoż słownictwa jednakowoż jakby tego nie chcą czynić, posługują się tym słownictwem w obrębie poszczególnych «szkół» – trochę dowolnie, niekiedy z dezynwolturą”21. W pedagogice/edukacji pojawiają się nowe terminy, którym nadaje się status kategorii – pojęcia, które przeniknęło do języka nauk społecznych z matematyki. „Kategoria” (gr. sąd, orzeczenie) służy uogólnianiu przypadków szczegółowych, przy czym rożni się od „pojęcia” dynamicznie pojmowaną „mocą sensotwórczą”, wyrażającą się w potencjalnej możliwości budowania wokół niej teorii oraz 19 Zob. S. Podobiński, Sterminologizowane i nie sterminologizowane słownictwo postmodernistyczne w periodykach naukowych i monografiach w ostatnim dwudziestoleciu, [w:] Pedagogika ogólna a filozofia nauki. Wybrane problemy poznawcze i konteksty dydaktyczne, A. Pluta (red.), WSP, Częstochowa 1997, s. 134-138. 20 A. E. Szołtysek mówi o umiejętnym dokonywaniu „poślizgów semantycznych”, polegającym na nadawaniu starym terminom nowych znaczeń. Dokumentuje ten zabieg minisłownikiem poślizgów semantycznych (zob. Tenże, Filozofia wychowania moralnego, s. 361-368). 21 Tamże, s. 138. Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne163 zdolnością do modyfikowania swego znaczenia wobec zmienności kontekstu jej użycia22. Kategorie teoretyczne to cząstki dowolnych fragmentów teorii pochodzących z rożnych dziedzin wiedzy, tworzące nową jakość. Józef Górniewicz podkreśla, że „dane pojęcia stają się kategoriami wówczas, gdy wnoszą do rożnych nauk swoisty bagaż interpretacyjny, szerszy kontekst występowania i własną historię ugruntowaną w różnych dziedzinach nauki. Kategorie stanowią niejako konstrukcje, na których wspierają się analizy rożnych fragmentów rzeczywistości społecznej. Konstrukcja ta jest dopełniana innymi, właściwymi dla danej dyscypliny naukowej, pojęciami i interpretacjami”23. J. Rutkowiak dopowie, że współczesne kategorie w pedagogice mają charakter „pulsujący”, wskazując na ich kontekstową zmienność znaczenia, potencjał poznawczo-interpretacyjny oraz dynamiczność i ruch24. Krzysztof Rubacha do podstawowych, nowych kategorii charakteryzujących proces edukacji, ważnych zatem w wiedzy pedagogicznej, zalicza: ambiwalencję, decentrację i tożsamość25. Kategoria ambiwalencji ma służyć opisowi kulturowego kontekstu wychowania. Podkreśla wieloznaczność, chaos, niepewność i wzajemne przenikanie się różnych zjawisk, Rozumiana jest jako „oscylacja pomiędzy różnoimiennymi wartościami”26. Kategoria decentracji, ujmowana w wymiarze jednostkowym oraz w wymiarze procesów makrokulturowych, ma pomóc w analizie społecznego kontekstu wychowania. W pierwszym wymiarze omawiana kategoria łączy się z umiejętnością „odwracania znaczeń nadawanych obserwowanym faktom czy wyznawanym wartościom” (J. Piaget). W znaczeniu zaś makrokulturowym decentracja jawi się jako akceptacja pluralizmu kultur, których nie można redukować, hierarchizować, wartościować, bądź ujmować w kategoriach uniwersalności. Decentracja jest więc wychodzeniem poza stan harmonii i otwarciem się na inność i odmienność. Zob. M. Lewartowska-Zychowicz, Kategoria, [w:] Encyklopedia pedagogiczna XXI wieku, t. 2, T. Pilch (red.), „Żak”, Warszawa 2003, s. 566-569. 23 J. Górniewicz, Kategorie pedagogiczne, Wyd. UWM, Olsztyn 2001; do tych nowych kategorii autor zalicza: odpowiedzialność, podmiotowość, samorealizację, tolerancję, twórczość, wyobraźnię. 24 Zob. J. Rutkowiak, Z problematyki społecznego zaangażowania pedagogiki, s. 35. 25 Zob. K. Rubacha, Nowe kategorie pojęciowe we współczesnej teorii wychowania, [w:] Pedagogika. Podręcznik akademicki, t. 2, Z. Kwieciński B. Śliwerski (red.), WN PWN, Warszawa 2003, s. 59-67. 26 Zob. tamże, s. 61. 22 164 Ks. Mariusz Sztaba W praktyce i teorii pedagogicznej oznacza to, jak podkreśla Zbyszko Melosik, „negocjowanie z młodzieżą znaczeń, odmiennych wersji rzeczywistości i sposobów zachowania się, różnych (pochodzących od nauczyciela i uczniów) wizji zmian rozwojowych, jakie mogą być skutkiem wychowania”27. Trzecia kategoria tożsamości ma służyć opisowi rozwojowego kontekstu wychowania. Chociaż istnieją już naukowe koncepcje tożsamości (np. Kohlberg, Piaget), to odwołując się do efektu pogranicza w kulturze, proponuje się nową konceptualizację tożsamości i jej rozwoju. Tożsamość ma być rozumiana jako gromadzenie coraz to nowych doświadczeń, pełnienie różnych ról, zróżnicowanie rodzajów interakcji typowych dla rożnych kultur. Rozwój tożsamości oznacza „oscylowanie nauczycieli i uczniów pomiędzy skrajnymi dostępnych światów kulturowych i sytuacji edukacyjnych w wymiarze ich lokalnego funkcjonowania (...). Powyższa konceptualizacja lokuje rozwojowy kontekst wychowania po stronie nastawienia na inność i różnice”28. Jak można zauważyć na podstawie powyższej analizy, język ideologii postmodernizmu przeniknął do języka pedagogiki/edukacji. Współczesna pedagogika/ edukacja i funkcjonująca w nich wiedza są pełne wieloznaczności, ambiwalencji, stałej gry różnic tworzących nowe znaczenia. Nowe pojęcia i kategorie „czuwają” nad prawomocnością różnic i równoważnością odmienności za wszelka cenę. Ta wieloznaczność pojęć i swoista nowomowa są widoczne „gołym okiem” w nowych publikacjach, studiach i monografiach pedagogicznych. Nie negując ich wartości merytorycznej i poznawczej ma się jednak wrażenie, że włączają się w budowę pedagogicznej wieży Babel29. Język postmodernizmu obecny w pedagogice/edukacji nie służy już do opisywania i interpretowania rzeczywistości, ale do jej konstruowania30. Dlatego też Z. Melosik uważa, że w świecie założeń postmodernizmu „edukacja staje się terenem walki o «wersję» rzeczywistości, która ma być «aktualna» i «przeważająca» w danym społeczeństwie. Edukacja jest miejscem walki o kształt wiedzy i prawdy”31. Tamże, s. 63. Tamże, s. 65-66. 29 Zob. M. Jaworska-Witkowska, Ku kulturowej koncepcji pedagogiki. Fragmenty i ogarnięcie, „Impuls”, Kraków 2009. 30 Zob. T. Szkudlarek, Edukacja w wieloznaczności: perspektywa postmodernistyczna, [w:] Wprowadzenie do pedagogiki, s. 323-338. 31 Z. Melosik, Postrukturalizm i społeczeństwo, [w:] Edukacja wobec zmiany społecznej, J. Brzeziński, L. Witkowski (red.), Poznań-Toruń 1994, s. 211. 27 28 Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne165 Podsumowując dotychczasowe analizy należy podkreślić, że ideologia postmodernizmu wytwarza idola theatri. Aby jednak iluzja społeczna była bardziej uprawomocniona i powszechna, ideologia posługuje się tworzeniem nowomowy, wieloznacznego języka, tworząc nowy typ iluzji: idola fori. Powyżej zaprezentowane iluzje bardzo wyraźnie są widoczne chociażby w antypedagogice, będącej jednym z wielu współczesnych kierunków (stanowiskiem, teorią) w pedagogice32 oraz w pedagogice rodzaju (gender) związanej z gender mainstreaming33. 6. Jak chronić wiedzę pedagogiczną (naukową) przed iluzjami? Pluralizm teorii naukowych oraz różnorodność form wiedzy i jej symbolicznych wyrazów powodują, że współczesna wiedza, nawet w obrębie jednej z dyscyplin, jest w stanie nieogarnialnego zróżnicowania. Mamy różnorodność „pedagogik” i „pedagogii”. Pedagogika, podobnie jak pozostałe nauki humanistyczne, jest nauką wieloparadygmatyczną. Pluralizm i tolerancja zdają się wyznaczać ramy i zasady tworzenia wiedzy pedagogicznej (naukowej). W związku z powyższymi uwagami powstaje zasadnicze pytanie: Czy wolno w procesie tworzenia wiedzy naukowej kierować się tylko zasadami pluralizmu i tolerancji, czy też należałoby zachować chociażby minimum racjonalności reguł po to, by tworzyć rzetelną, naukową wiedzę? Thomas Kuhn podkreśla, że dobra teoria naukowa powinna cechować się: dokładnością, spójnością, ogólnością, prostotą oraz owocnością. Zaś W. Newton-Smith dopowiada, że winna także mieć łatwość radzenia sobie z niepowodzeniami, wchodzić w dyskusje z innymi teoriami oraz być zgodną z obowiązującymi przekonaniami metafizycznymi34. Przy tworzeniu wiedzy naukowej powinniśmy na początku dokonać wyboru paradygmatu, tzn. „matrycy intelektualnej”, określającej modelowe rozwiązania Zob. T. Szkudlarek, B. Śliwerski, Wyzwania pedagogiki krytycznej i antypedagogiki, „Impuls”, Kraków 2009. 33 Zob. A. Gromkowska-Melosik, Pedagogika rodzaju (gender), [w:] Pedagogika. Subdyscypliny i dziedziny wiedzy o edukacji, t. 4, B. Śliwerski (red.), GWP, Gdańsk 2010, s. 199-207. 34 Zob. B. Śliwerski, Jaki paradygmat, [w:] Edukacja – moralność – sfera publiczna. Materiały z VI Ogólnopolskiego Zjazdu Pedagogicznego PTP, J. Rutkowiak, D. Kubinowski, M. Nowak (red.), „Verba”, Lublin 2007, s. 444. 32 166 Ks. Mariusz Sztaba badawcze dla danej wspólnoty naukowej (T Kuhn)35. Paradygmat ten powinien być adekwatny do naszej pracy badawczej i wiedzotwórczej, bowiem wielość istniejących paradygmatów nie oznacza ich równoprawności. Współczesny namysł nad paradygmatami w naukach społecznych wskazuje na cztery podstawowe: humanistyczny, interpretatywny, strukturalistyczny oraz funkcjonalistyczny. Krzysztof Rubacha analizując wspomniane paradygmaty zauważa, że każdy z nich prowadzi do zróżnicowania podstawowych definicji, takich jak: edukacja, kształcenie i wychowanie, a wielość współczesnych kierunków i teorii pedagogicznych znajduje w nich swoje źródło36. W pedagogice coraz głośniej mówi się o potrzebie paradygmatu humanistycznego, który w oparciu o fenomenologię i hermeneutykę będzie pomagał wyjaśniać, opisywać i rozumieć procesy edukacyjne w ich złożoności i dynamiczności. Przy czym dodaje się, że paradygmat humanistyczny sam w sobie jest też zróżnicowany37. W kontekście powyższych stwierdzeń należy dokonać rozróżnienia także między uzasadnionym i nieuzasadnionym pluralizmem. „Pluralizm” to znaczy wielość różnych elementów występująca w bytowaniu (wielość bytów); w poznaniu (wielość twierdzeń, pojęć, teorii); w kulturze (wielość wartości i sposobów życia). Pluralizm może mieć znaczenie opisowe i wartościujące (np. pluralizm ideowo polityczny, ideologia pluralizmu związana z liberalizmem)38. Pluralizm bytowy jest faktem, bo uzasadnia go struktura bytu. Również pluralizm w poznaniu jest uzasadniony, ma bowiem swoje racje przedmiotowe (bogactwo rzeczywistości) i podmiotowe (aspektowość i sukcesywność poznania). Nieuzasadniony zaś, bezkrytyczny pluralizm dotyczy tych „paradygmatów” filozofii i ideologii, których rację bytu uzasadnia się socjologicznie, psychologicznie bądź etnologicznie, a nie rzeczowo i obiektywnie. A przecież tym, co stanowi kryterium oceny paradygmatów, poglądów filozoficznych powinien być obiektywny (rzeczowy) punkt widzenia. Zob. tamże, s. 443. Zob. K. Rubacha, Paradygmaty nauk społecznych a budowanie teorii pedagogicznych, [w]: Pedagogika. Podręcznik akademicki, t. 2, s. 59-68. 37 Zagadnienie paradygmatu w pedagogice podejmowali m.in. B. Śliwerski, S. Palka, T. Hejnicka-Bezwińska, B. Milerski, K. Ablewicz, S. Sztobryn K. Maliszewski i inni naukowcy podczas prac w grupie w trakcie VI Zjazdu Pedagogicznego PTP (zob. J. Rutkowiak, D. Kubinowski, M. Nowak (red.), Edukacja – moralność – sfera publiczna, s. 443-544). 38 Zob. W. Dłubacz, Fideizm, racjonalizm i bezkrytyczny pluralizm, [w:] Rozum otwarty na wiarę, A. Maryniarczyk, A. Gudaniec (red.), PTTzA, Lublin 2000, s. 207-208. 35 36 Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne167 Wieloparadygmatyczność pedagogiki (nauk społecznych) i zróżnicowanie w obszarze samego paradygmatu humanistycznego „nakazuje” badaczowi zachować czujność oraz podejmować trud nieustannego dyskursywnego uprowomocniania i weryfikacji twierdzeń w procesie tworzenia wiedzy. Sytuacja ta domaga się od badacza w trakcie wytwarzania, gromadzenia i restrukturyzacji wiedzy kompetencji i umiejętności uzasadniania własnego stanowiska i dyskursu z innymi. Temu zadaniu niewątpliwie może służyć troska o ontologiczne, epistemologiczne, metodologiczne i aksjologiczne podstawy tworzenia wiedzy39. 7. Troska o ontologiczne podstawy tworzenia wiedzy naukowej Ontologiczne podstawy40 prowadzą badacza do zainteresowania się samą rzeczywistością, w przypadku pedagogiki – rzeczywistością wychowania. Wiedza pedagogiczna nie może być zbiorem „pojęć o pojęciach”, „refleksją nad refleksją”, „obserwacją obserwacji”, czy też egzemplifikacją finezyjnych gier językowych, co łatwo dostrzec w najnowszych publikacjach pedagogicznych41. Wiedza pedagogiczna powinna być związana z konkretną rzeczywistością, a nie czymś zmyślonym, iluzorycznym. Podstawą adekwatnej wiedzy o badanej rzeczywistości powinna być metafizyczna prawda bytu. Vittorio Possenti omawiając zagadnienie nihilizmu, który Jan Paweł II demaskował w encyklice Fides et ratio (nr 46, 81, 91) podkreśla, że usuwanie w cień zagadnienia bytu prowadzi do utraty kontaktu z obiektywną prawdą, co w konsekwencji powoduje załamie się „realnej obiektywnej wiedzy”. A równocześnie gdy „światło rozumu Zagadnienie to sygnalizuje M. Nowak w: Epistemologiczne, aksjologiczne i metodologiczne podstawy badań pedagogicznych, [w:] Podstawy metodologii badań w pedagogice, S. Palka (red.), GWP, Gdańsk 2010, s. 15-28. 40 Ontologia to ogólna teoria pojęcia bytu, rozważająca byt w ogóle od strony koniecznych i dostatecznych warunków jego możliwości. Ontologia powstała na bazie późnej scholastyki i kartezjańskiego racjonalizmu. Często pojęcie to jest traktowane jako synonim nazwy „metafizyka”, choć wielu badaczy zauważa, że obok pewnej tożsamości, istnieje szereg istotnych różnic (zob. B. Paź, M.A. Krąpiec, Ontologia, [w:] Powszechna Encyklopedia Filozofii, t. 7, A. Maryniarczyk, W. Daszkiewicz, T. Zawojska, A. Szymaniak (red.), PTTzA, Lublin 2006, s. 810-816). 41 Zob. M. Nowak, Podstawy pedagogiki jako ogólna personalistyczna teoria rzeczywistości wychowania, [w:] Pedagogika ogólna a filozofia nauki, s. 46-59. 39 168 Ks. Mariusz Sztaba nie kieruje się na byt, przez co ludzie i rzeczy nie zachowują zgodności z własną naturą i wartością bytu” powstaje nihilizm, czyli koniec prawd pewnych, których miejsce zajmuje brak sensu42. Troska o ontologiczne podstawy tworzenia wiedzy naukowej jest zatem wołaniem o pedagogiczny realizm, uwzględniający konkretną rzeczywistość w myśleniu i działaniu. Jest wołaniem o usytuowanie badań w nurcie filozofii realistycznej43, a nie idealistycznej, gdyż ta ostania nie jest filozofią istnienia, przedmiotu, a filozofią myśli. Paradygmat postmodernistyczny będący w gruncie rzeczy idealistycznym, bo opartym na filozofii świadomości i filozofii języka, nie zajmuje się „metafizyczną prawdą bytu”, ale reprezentując „ontologiczny antyrealizm” zatrzymuje się na analizie sposobów wyrażania i rozumienia rzeczywistości w języku i subiektywnych przeżyciach oraz odczuciach badacza44. 8. Troska o epistemologiczne podstawy tworzenia wiedzy naukowej Epistemologia dotyczy wartości poznawczej nauki, a szczególnie problematyki związanej z jej prawdziwością oraz adekwatnością oraz stopniem uprawomocnienia twierdzeń. Jednym z podstawowych problemów w epistemologii jest koncepcja prawdy. Pytając o epistemologiczne podstawy tworzenia wiedzy naukowej, poruszamy się w obrębie następujących kwestii: W jaki sposób zdo42 Zob. V. Possenti, Problem nihilizmu w „Fides et ratio”, [w:] Rozum otwarty na wiarę, s. 155-156. 43 Realizm filozoficzny stanowi ofertę myślenia o edukacji i wytwarzaniu wiedzy o edukacji w opozycji do idealizmu filozoficznego. Podstawową tezę ontologiczną tego nurtu stanowi założenie, że świat zewnętrzny jest nam dany w doświadczeniu, istnieje realnie, niezależnie od naszych aktów poznawczych i procesów zachodzących w umyśle poznającego podmiotu. Podstawowa teza epistemologiczna opiera się na założeniu o poznawalności świata, stoi na gruncie realizmu krytycznego, mówiącego o pewnych problemach związanych z procesem poznawania, które powodują deformacje poznawcze. Fundamentalną tezą aksjologiczną realizmu filozoficznego jest przekonanie, że wartości istnieją obiektywnie i mogą być poznawane oraz racjonalnie oceniane przez człowieka, z racji jego racjonalności myślenia (zob. G.L. Gutek, Filozoficzne i ideologiczne podstawy edukacji, s. 38-67). 44 Zob. V. Possenti, Problem nihilizmu w „Fides et ratio”, s. 159. Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne169 bywamy wiedzę? Jaki proces poznawczy znajduje się u podłoża naszej wiedzy? Na czym opieramy przekonanie, że coś jest prawdą? Co to jest prawda? 45 Wbrew postmodernizmowi, podstawą poznania i budowania adekwatnej wiedzy jest prawda. Henryk Kiereś omawiając źródła współczesnego nihilizmu w nauce zauważa, że na przestrzeni wieków pojawiały się „dewiacje umysłowe” odnośnie do prawdy, takie jak: „sceptycyzm – prawda jest nierozstrzygalna; agnostycyzm – nie można wykazać, że prawda jest rozstrzygalna; relatywizm – prawda jest stopniowalna, zmienna i zależy od tego, kto i w jakich okolicznościach ją głosi; irracjonalizm – nie rozum, lecz inna władza (wola, pozaracjonalna intuicja, uczucie) są miarodajnym źródłem wiedzy o świecie”46. Jan Pawel II demaskując modne dziś stanowiska negujące prawdę podkreślał w encyklice Fides et ratio, że należy rozbudzać „odwagę rozumu” do prawdziwie wolnego myślenia, tzn. myślenia, które kieruje się prawdą (nr 48)47. Dlatego że istnieje prawda obiektywna i rozum jest zdolny do jej odkrycia, badacz kierujący się realizmem krytycznym, wbrew gnozeologiczno-ontologicznemu antyrealizmowi, powinien w swoich badaniach urzeczywistniać tezę, że „świat nie może być racjonalnie zmieniany, jeśli nie jest adekwatnie interpretowany, nauka zaś nie miałaby żadnego sensu (a przynajmniej byłaby innym rodzajem ludzkiej działalności), gdyby nie umożliwiała lepszej wiedzy o niezależnie istniejącej rzeczywistości”48. Fundamentem działalności poznawczej badacza ma być obiektywna prawda i wciąż towarzyszące mu pytanie: Jakimi wyjaśnieniami (uzasadnieniami) powinien kierować się w ramach poszczególnych perspektyw poznawczych. Chodzi bowiem o to, by zamiast widocznej praktyki koncentrowania się na przyroście wiedzy i dzieleniu jej na wciąż nowe działki i obszary, tzw. „geodezyjna koncepcja wiedzy naukowej” (Z. Melosik), dążyć do pewności wiedzy za pomocą rozumu prawego49. 45 46 s. 189. Zob. M. Nowak, Epistemologiczne, aksjologiczne i metodologiczne podstawy badań, s. 20. H. Kiereś, „Fides et ratio” a modernizm i postmodernizm, [w:] Rozum otwarty na wiarę, Zob. W. Chudy, Nowe perspektywy filozofii chrześcijańskiej, [w:] Rozum otwarty na wiarę, s. 85-86. 48 Zob. M. Czerepaniak-Walczak, Rola krytycznej refleksji w procesie poznania pedagogicznego. Aksjologiczne aspekty przedmiotu poznania, [w:] Pedagogika ogólna. Problemy aksjologiczne, T. Kukołowicz, M. Nowak (red.), RW KUL, Lublin 1997, s. 188. 49 Zob. T. Hejnicka-Bezwińska, Tworzenie -przekazywanie – wykorzystanie wiedzy pedagogicznej (w erspektywie poznawczej rozwoju nauk humanistycznych), [w:] Metodologiczne problemy 47 170 Ks. Mariusz Sztaba 9. Troska o metodologiczne podstawy tworzenia wiedzy naukowej Jacek Piekarski przypatrując się współczesnej praktyce badawczej podkreśla, że w dobie dzisiejszej pluralizacji, subiektywizacji i ambiwalencji działań naukowo-badawczych jest dostrzegalny chaos w myśleniu o edukacji (swoista „wieża Babel”). Powodują go między innymi takie zjawiska, jak: niezwykłe rozproszenie tematyczne (rozproszenie obiektywności – Z. Bauman); zaciemnienie pola epistemologicznego (Z. Kwieciński); „panpedagogizm” (pedagogika raczej się rozszerza niż rozwija, gubiąc sobie właściwe pole eksploracji; „gwiazdorstwo” naukowców, związane z zaspokajaniem środowiskowego popytu na konkretne idee; „bawienie się wielością” (J. Rutkowiak); permisywizm metodologiczny (wielość rozwiązań metodologicznych); tolerantyzm metodologiczny (zobojętnienie względem jakości stosowanej metodologii); instytucjonalizacja metodologicznej zasady wątpienia wraz z instytucjonalizacją normy niekrytykowalności; urynkowienie nauki, w tym badań nad edukacją50. Te zjawiska domagają się zwrócenia bacznej uwagi na metodologiczne podstawy tworzenia wiedzy, a więc sposób i jakość badań pedagogicznych oraz sposób i jakość wytwarzania wiedzy pedagogicznej, a w niej pojęć, praw i teorii. Pedagogika jest dyscypliną wieloparadygmatyczną. Badacz powinien znać funkcjonujące w pedagogice paradygmaty, ich słabe i mocne strony. Powinien mieć świadomość reguł i znać je (normy metodologiczne oraz dyrektywy metodologiczne w postaci procedur-algorytmów lub heurystyk) ustalających uznane sposoby uprawiania badań w ramach danej dyscypliny naukowej51. Chodzi więc o tzw. kulturę logiczną badacza, będąca częścią kultury umysłowej. Jest ona swoistą samowiedzą metodologiczną oraz sposobem myślenia o nauce. Charakteryzuje się szacunkiem dla reguł poprawnego myślenia i mówienia52. tworzenia wiedzy w pedagogice. Oblicza akademickiej praktyki, J. Piekarski, D. Urbaniak-Zając, K.J. Szmidt (red.), „Impuls”, Kraków 2010, s. 43. 50 Zob. J. Piekarski, Kryteria waloryzacji praktyki badawczej – między inhibicją metodologiczną a permisywnym tolerantyzmem, [w:] Metodologiczne problemy tworzenia wiedzy, s. 151-157, 163-172. 51 Zob. E. Piotrowski, Psychologiczne uwarunkowania badań w pedagogice, [w:] Podstawy metodologii badań w pedagogice, s. 404-408. 52 Zob. R. Łyczek, O kulturze logicznej, [w:] Metodologia: tradycja i perspektywy, M. Walczak (red.), Wyd. KUL, Lublin 2010, s. 93-112. Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne171 J. Piekarski po omówieniu powyżej wspomnianych zjawisk wpływających na obniżenie poziomu wiedzy pedagogicznej, a co za tym idzie, rzutujących na deficyt naukowości tej wiedzy, postuluje ustalenie i zachowywanie „minimum racjonalności reguł tworzenia wiedzy pedagogicznej”, które można ująć w kilka grup zasad53. Pierwsza grupa zasad wskazuje na potrzebę respektowania r e g u ł y c i ą g ł o ś c i w i e d z y , mimo współczesnych tendencji do detradycjonalizacji ciągłości wiedzy. Ciągłość wiedzy nie wiąże się z prostym jej kumulowaniem, lecz z zachowaniem i rozwijaniem podzielanych teorii, reguł racjonalności, wartości oraz interpretacji, które leżą u podłoża zmian. Według tej reguły należy poszukiwać w tradycji ugruntowanej wiedzy i możliwie najlepszych rozwiązań metodologicznych54. Drugą grupę zasad stanowią r e g u ł y ( k r y t e r i a ) k o h e r e n c j i , c z y l i s p ó j n o ś c i w i e d z y . Reguła koherencji normuje metodykę postępowania badawczego, zasady tworzenia wypowiedzi naukowych, budowanie teorii i sposoby wnioskowania oraz określa warunki krytyki tworzonej wiedzy. Dzięki zachowaniu reguły koherencji możliwe jest wyodrębnienie różnych odmian wiedzy oraz ich transmisja. Oczywiście, spójność wiedzy nie zależy tylko od metodologicznych reguł jej tworzenia (poziomu rygoru metodologicznego), ale także od procesu instytucjonalizacji wiedzy55. Kolejną grupę zasad stanowią r e g u ł y ( k r y t e r i a ) t r a n s l a c j i , w świetle których różnorodne typy wypowiedzi są odnoszone do siebie, podlegając przy tym przekształceniom i uzyskując statusu uprawnionej obecności w ramach danej dyscypliny. Regule tej towarzyszą różnorodne zalecenia metodologiczne, obejmujące między innymi: zasady definiowania, wprowadzania nowych pojęć, kategorii, terminologicznej konwencji itd. W czasach kiedy, jak zauważa Zbigniew Kwieciński, widoczny jest „powrót do epoki felietonu” w pracach naukowych należy dążyć do precyzji i jasności pojęć, kategorii oraz języka56. Następną grupę zasad stanowiących „minimum racjonalności reguł tworzenia wiedzy pedagogicznej” prezentują r e g u ł y ( k r y t e r i a ) u ż y c i a w i e d z y . Użyteczność, stosowalność czy wręcz skuteczność danej wiedzy są także normowane odpowiednimi zasadami metodologicznymi, które wiążą Zob. J. Piekarski, Kryteria waloryzacji praktyki badawczej, s. 157. Zob. tamże, s. 157-158; zob. A. Bronk, Poznawcza rola tradycji, [w:] Metodologia: tradycja i perspektywy, s. 21-34. 55 Zob. J. Piekarski, Kryteria waloryzacji praktyki badawczej, s. 158-159. 56 Zob. tamże, s. 159-160. 53 54 172 Ks. Mariusz Sztaba wiedzę z praktyką działania. Przy tworzeniu wiedzy naukowej należy mieć na uwadze także jej użyteczność (stosowalność). Działalność naukowo-badawcza ma bowiem służyć nie tylko tworzeniu nowej wiedzy, lecz także przyczyniać się do rozwiązywania aktualnych problemów i korzystnej zmiany. Wśród reguł użycia wiedzy znajduje się złożony układ kryteriów trafności badań ilościowych, na które wskazują Joseph Maxwell: trafność opisu, trafność interpretacyjna, trafność teoretyczna, trafność uogólnień (wewnętrzna oraz zewnętrzna), trafność wartościowań, trafność emancypacyjna (korzysta zmiana sytuacji osób badanych) oraz Patti Lather: trafność pomiaru (triangulacyjnego), trafność pojęć, trafność konfrontacyjna, trafność katalityczna, a także Steinar Kvale: trafność komunikacyjna, trafność pragmatyczna57. Wydaje się, że zaproponowane przez J. Piekarskiego „minimum racjonalności reguł tworzenia wiedzy pedagogicznej” w ramach danego paradygmatu może pomóc w wytwarzaniu adekwatnej do rzeczywistości wiedzy, w przełamywaniu „zniewalającej niepewnością” wiedzy oraz w pokonywaniu metodologicznej bezradności, która dowolność badań chroni mocą niepewności, a niepewność osłania mocą dowolności!58 Równocześnie wspomniane powyżej zabiegi uwiarygodniają po części dany paradygmat, wskazując kryteria waloryzacji praktyki badawczej w jego ramach oraz stając się podstawą do rzetelnego dialogu między konkretnymi paradygmatami bez pozorów i kompromisów, prowadzących niejednokrotnie do tworzenia i generowania iluzji społecznych59. 10.Troska o aksjologiczno-etyczne podstawy tworzenia wiedzy naukowej Kiedy naukę ujmuje się jako system zdań lub rezultat dociekań badawczych, można mówić o jej aksjologicznej neutralności, gdyż nauka stanowi cel immanentny, który nie może być zamiennie traktowany z celami heteronomicznymi. Jeżeli zaś naukę rozumiemy jako czynność, a więc działalność badawczą zo- Zob. tamże, s. 161-162. Zob. tamże. 59 Zob. J. Piekarski, Kryteria waloryzacji praktyki badawczej, s. 162-173. 57 58 Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne173 rientowaną na określony cel, to nie możemy już mówić o aksjologicznej neutralności60. Aksjologiczne zaangażowane badacza np. w proces tworzenia wiedzy, jest widoczne w takich czynnościach, jak wyjaśnianie i uzasadnianie. Podstawowe dla teorii poznania naukowego pojęcia racji, racjonalności, uzasadniania, wyjaśniania są wartościujące, normatywne i obiektywne. Obiektywny charakter wartości epistemicznych pozwala odróżnić przekonania zasadne od bezzasadnych. Naczelną wartością poznawczą wiedzy naukowej jest prawda, która w koncepcji nauki K. Poppera oraz dla stanowiska metodologicznego realizmu krytycznego stanowi cel nauki. Prawdę wspomagają inne wartości, takie jak: precyzja, ogólność, spójność, prostota, owocność, które racjonalnie ukierunkowują decyzje naukowców61. Wiedza pedagogiczna oprócz tego, że jest tworzona przez badaczy, którzy dokonują wyborów, porównują, oceniają, orzekają charakter dokonań i wyników naukowych (a więc poruszają się w świecie jakiś wartości), ma konkretny cel, tj. służbę na rzecz edukacji, wychowania i kształcenia dla dobra rozwojowego każdego i całego człowieka62. Pedagog-badacz nie może więc poprzestać tylko na wartościach epistemicznych. W swojej pracy naukowo-badawczej, stosując podstawową zasadą etyczną – primum non nocere – powinien kierować się wartościami etycznymi, do których obok prawdy należy zaliczyć dobro; odpowiedzialność powiązaną z odwagą i ostrożnością (w tym odpowiedzialność za przyszłość); uczciwość wobec poprzedników, innych pracowników naukowych oraz rzetelność badawczą63. Prawda, dobro i odpowiedzialność chronią wiedzę przed iluzjami i indoktrynacją, służąc zarówno rozwojowi samego badacza (prawda doskonali intelekt, dobro rozwija wolę, piękno kształtuje uczucia), jak i tych, do których wiedza ta dociera. Dlatego autentyczne wartości powinny znajdować się u podstaw procesu tworzenia wiedzy naukowej. Zob. Z. Hajduk, Nauka a wartości. Aksjologia nauki, TN KUL, Lublin 2008, s. 269-270. Zob. tamże, s. 301-318. 62 Problematyka aksjologiczna zawsze była obecna w pedagogice naukowej, prowadząc nawet w początkach XX wieku do powstania tzw. pedagogiki normatywnej. Po czasie kontestacji i odrzucania problematyki aksjologicznej w imię aksjologicznej neutralności jest widoczny powrót do tej problematyki (zob. M. Nowak, Teorie i koncepcje wychowania, WAiP, Warszawa 2008, s. 325-328) 63 Zob. J. Lipiec, Etyka badań pedagogicznych, [w:] Podstawy metodologii badań w pedagogice, s. 357-369. 60 61 174 Ks. Mariusz Sztaba *** W 1936 roku Florian Znaniecki w książce Społeczne role uczonych opisał zjawisko „postępowego bankructwa ludzi czynu” (prezydenci, ministrowie, dyrektorzy departamentów itd.), którzy uważając się za „samowystarczalnych kierowników życia”, popełniają podstawowe błędy w kierowaniu rzeczywistością społeczną, nie umiejąc planować w perspektywie przyszłości i marnując tym samym szanse rozwojowe. Przyczyną tych braków, nieurzeczywistnianych możliwości mimo tego, że owi kierownicy „mają energie i zdolności praktyczne”, jest ignorancja, brak wiedzy o kierowanej przez nich rzeczywistości oraz brak wyobraźni64. Dlatego F. Znaniecki przypomina uczonym o ich doniosłych funkcjach społecznych, do których zalicza w pierwszym rzędzie: służbę prawdzie na drodze poznania, badań, diagnozowania rzeczywistości, a następnie służbę rozwojowi, poprzez budowanie przyszłości opartej na swoistym twórczym wizjonerstwie. Zdaniem F. Znanieckiego od uczonych powinno się wymagać perfekcjonizmu w sztuce myślenia i wytyczania praktyki, przy równoczesnej niezależności badawczej65. Uczeni i ośrodki dydaktyczno-naukowe powinni dbać o rzetelną wiedzę, która będzie adekwatnie opisywać i interpretować rzeczywistość, a ponadto będzie wyznaczać nowe kierunki głębszego myślenia o rzeczywistości w przyszłości. Zadaniem naukowców jest więc chronić wiedzę przed iluzjami i utopiami. „Ludzie czynu”, jak podkreślał F. Znaniecki, nie mający często „czasu ani możności na prowadzenie badań nad rzeczywistością, którą rządzą”66, lubią sięgać po łatwe i nie liczące się z rzeczywistością rozwiązania! Być może w powyższym kontekście ma racje Z. Kwieciński, zauważając, że źródła dominującego obecnie w praktyce wzoru pedagogii znajdują się nie w centrum edukacyjnego/pedagogicznego namysłu, a na „marginesie epistemologicznym”, na poboczu pedagogiki naukowej. To znaczy, że wiedza pedagogiczna, którą powinni rzetelnie tworzyć naukowcy i ośrodki naukowo-dydaktyczne, jest tworzona poza nimi. W taki sposób powstają pedagogie potoczne i pedagogiki pełne iluzji i myślenia życzeniowego, po które sięgają politycy i tzw. klienci rynkowej oferty67. To jest ukryte i dyskretne źródło współczesnych iluzji w pedagogice/edukacji. Zob. F. Znaniecki, Społeczne role uczonych, PWN, Warszawa 1984, s. 240-241. Zob. tamże, s. 141. 66 Tamże, s. 241. 67 Zob. B. Śliwerski, Jaki paradygmat?, s. 445. 64 65 Wiedza w pedagogice a iluzje społeczne175 Naukowiec, badacz w trakcie wytwarzania wiedzy naukowej powinien kierować się prawdą, odpowiedzialnością i samokrytyką. Sam czując się odpowiedzialnym za naukowy status wiedzy pedagogicznej powinien zachować zmysł krytyczny co do innych twórców wiedzy i ich wytworów68. Badacz powinien dbać o prawdziwość wytwarzanej wiedzy, poprzez nieustanne konfrontowanie teorii z praktyką69 oraz liczenie się z psychologicznymi, społecznymi i kulturowymi uwarunkowaniami badań naukowych70. Spoczywa na nim obowiązek czuwania nad naukowym charakterem tworzonej i przekazywanej wiedzy naukowej, wyrażający się w demaskowaniu jakiegokolwiek uwikłania wiedzy w politykę oraz iluzję, które z kolei prowadzą m.in. do prywatyzacji i instrumentalizacji wiedzy pedagogicznej. Badacz i dydaktyk są w stanie uchronić wiedzę naukową od iluzji, jeżeli ich praca naukowo-badawcza będzie przeniknięta autentyczną troską o ontologiczne, epistemologiczne, metodologiczne i aksjologiczne podstawy tworzenia wiedzy naukowej. Tylko droga świadomości metodologicznej i racjonalnej oraz krytycznej metodyki może ustrzec wiedzę naukową przed iluzjami, eliminując ze struktury wiedzy tę jej cześć, która nie podlega minimum racjonalności reguł i z zasady jest antymetodologiczna71. 68 Zob. T. Bauman, Badacz jako krytyk, [w:] Metodologia pedagogiki zorientowanej humanistycznie, D. Kubinowski, M. Nowak (red.), „Impuls”, Kraków 2006, s. 189-207. 69 Zob. M. Nowak, Epistemologiczne, aksjologiczne i metodologiczne podstawy badań, s. 24-28. 70 Zob. Podstawy metodologii badań w pedagogice, S. Palka (red), s. 399-442. 71 Niewątpliwie ideologia postmodernizmu i tworzone w jej nurcie współczesne kierunki pedagogiczne (np. antypedagogika) choć chce być traktowana jako współczesny paradygmat pedagogiczny (a nawet edukacyjny), w rzeczywistości z natury jest antymetodologiczna (zob. M. Nowak, Teorie i koncepcje wychowania, s. 145-146).