Natalia Deka
Transkrypt
Natalia Deka
Natalia Deka Kl. IIe LO im. Marii Konopnickiej w Poddębicach „Koniec świata 2012” Koniec świata - miał nastąpić w grudniu ubiegłego roku. Cóż jednak zrobić, że znów został „odwołany” ?? I nie pozostało nam nic innego, jak tylko - cieszyć się życiem na tym pięknym świecie. Przez jednych szanowana jest każda chwila, niektórzy jednak nie potrafią jej docenić. Dzięki temu, że nie nastąpił, mam też przyjemność wypowiedzieć się w tym jakże szerokim temacie. Koniec jest zapowiadany już kolejny raz z rzędu (już przestałam liczyć, ile to tych planowanych końców świata było…) Niby wszyscy wiedzą, że wszystkie te zapowiedzi to nieprawda, a mimo to niektórzy ludzie przygotowywali się do tego wydarzenia lub odczuwali pewien lęk czy niepokój. Dlaczego tak się dzieje ? Każdy ma inne odczucia na ten temat. Być może jest tu też miejsce na pewną refleksję, aby zastanowić się nad własnym życiem, którego „początku nie pamiętamy , a końca nie znamy…” W pewnym sensie w dzisiejszych czasach możemy mówić o swoistym „końcu świata”. Kiedyś ludzie walczyli ze sobą w wojnach, a teraz gdy mamy pokój i wolną Europę, nie potrafimy tego uszanować, docenić. Ludzie pochodzący z tego samego kraju kłócą się ze sobą o rzeczy tak naprawdę nieważne, a gdy np. komuś się lepiej powodzi to od razu jest postrzegany jako „złodziej”, inni patrzą na to z zazdrością.(i myślą, że przecież na pewno nie mógł na to zapracować, tylko dostał „ot tak”) Nie trzeba daleko szukać, dobrym przykładem są politycy, ale dziś nie o tym… Taka jest już mentalność Polaków, w naszym kraju. Już starożytni Grecy pisali „Dzieci nie szanują rodziców, brat walczy z bratem, gospodarz nie dba o gościa, ludzkość nie zna pojęcia dobra ani zła, a bogowie zapomnieli o ludziach’’. I tym właśnie nazywali koniec świata. Idąc tym tropem, końcem świata można nazwać to co dzieje się dzisiaj z ludźmi. Wierzą oni w dawno ukształtowane stereotypy. Dobrym przykładem jest też to, że nawet w rodzinach brakuje porozumienia. Ludzie kłócą się o rzeczy tak naprawdę niepotrzebne. Wszystkim zależy tylko na pieniądzach lub karierze. Zapomnieli o prawdziwych wartościach, które powinny się w życiu liczyć. Wszyscy chcą dojść do władzy i „rządzić” w mniejszym lub większym stopniu. (I niby mamy dwudziesty pierwszy wiek, a niektóre rzeczy od „średniowiecza” się nie zmieniają.. ). Można się w tym momencie zastanowić do czego to wszystko prowadzi. Jaki sens ma całe to życie i świat ?? Obecnie pełno jest samobójstw, rozwodów, rozpaczy i zła, bo taki już jest ten świat. „Afera goni aferę, dziennikarze szukają tylko sensacji”, nie zważając na dobro innych ludzi. Przykładem tego są choćby różne działania producentów żywności, którzy chcąc uzyskać jak największe zyski nie zważają nawet na zdrowie konsumentów i dosypują np. takie środki jak trutki na szczury. Innym przykładem jest showbiznes. Dziennikarze i paparazzi tylko czekają na jakieś potknięcia gwiazd. Pozostaje tylko pytanie czy nie jest to zarabianie na czyimś nieszczęściu.. ? ? Teraz.. czy kiedyś ludzie mają cały czas podobną mentalność. Dotyczy to również „końca świata”, niby jest nowoczesny świat itp. a ludzie wierzą we wszystko co im się wmówi, tak jak kiedyś „średniowieczna ciemnota”. Wizja apokalipsy, zagłady tego świata towarzyszy ludziom od początku dziejów. Majowie zapowiedzieli go właśnie na 21grudnia 2012 r. Niektórzy wierzyli w ten „Fenomen 2012”, który miał niby nadejść. Wiadome jest jednak powszechnie, że Majowie pomylili się tworząc kalendarz o 100 lat. Ale nikt nie zmienia kalendarza, żeby nie robić „bałaganu w historii”. Niemniej jednak date podaną przez nich jako schyłkową mamy dawno za sobą. Tak więc wszystkie zapowiedzi nie mają realnych podstaw, racjonalnego wyjaśnienia. Dlaczego wszyscy tak się tym przejmują ? Myślę, że ogromną rolę odgrywa ludzka psychika. Podświadomie każdy człowiek, bez wyjątku boi się śmierci, choć nie wszyscy się do tego przyznają. Pojawia się wtedy chwila do zastanowienia, po co ten cały świat, „nasze życie w biegu, pogoń za pieniędzmi i lepszym jutrem”, skoro i tak musimy to kiedyś opuścić. W natłoku codziennych zajęć i spraw nie myślimy o tym, ile jeszcze będziemy żyć, ale podczas tych medialnych haseł pojawiają się obawy, lęk, niepokój, niepewność. Ludzie, którzy mają bujna wyobraźnię z łatwością dopowiedzą sobie resztę.. i zaczną snuć wizje o zagładzie ludzi, a różne hasła w mediach (i nie tylko) są nagłaśniane przez „szaleńców”. Niektórzy z nich głęboko w swoje tezy wierzą. Można stąd wysnuć refleksje, aby cieszyć się każdym dniem (bo co będzie jeśli jutra nie ma… ) Ludzie liczą się ze zdaniem naukowców, ponieważ uważają, że są mądrzejsi od nich (w końcu wykształceni, więc stanowią jakiś autorytet). Skoro NASA wysłało człowieka na księżyc (a to dla ludzi ogromna nowość) to pewnie obiektywnie wypowie się o końcu świata. Podsumowując moim zdaniem podejście ludzi się nie zmieni. Zawsze znajdzie się jakiś „szalony”, który będzie wygłaszał i rozpowszechniał jakieś nie stworzone historie, nie oparte na żadnych faktach. Ludzie nigdy nie zmądrzeją. (ale to już moje własne zdanie).Pozostawiam tu miejsce na indywidualne refleksje każdego. Inaczej patrząc bez tych teorii świat byłby nudny, no bo o czym by pisali w gazetach itd. W ten sposób, jak ktoś poda jakiś temat, ludzie mają o czym rozmawiać latami. Wszystkie teorie o końcu świata nie mają jednak racji bytu. ! Gdy chodzi o teorie typu – „koniec świata”, nikt nie zastanawia się nad opiniami naukowców o świecie. Mimo to, tak już jest, że ludzie czy wieki temu, dziś czy za sto lat tak samo myślą i będą myśleć!