Franciszek Homa – konstruktor i producent uli

Transkrypt

Franciszek Homa – konstruktor i producent uli
Franciszek Homa
– konstruktor
i producent uli
Hodowla pszczół na ziemiach polskich jest znana od najdawniejszych
czasów. Najstarszą formą pszczelarstwa
było bartnictwo. Do hodowli wykorzystano roje pszczół osiadłe w naturalnych dziuplach drzew lub wykonanych
przez bartnika barciach. Upadek bartnictwa nastąpił z chwilą zwiększonej
eksploatacji lasów do celów przemysłowych. W I połowie XIX w. wydano
zakaz uprawiania bartnictwa. Wraz
z upadkiem bartnictwa intensywniej
zaczęło się rozwijać pasiecznictwo. Do
hodowli tej formy gospodarki wykorzystano ule ustawione w przydomowych
pasiekach.
Przeważały ule kłodowe, obok
których powszechne były te najpopularniejsze i najtańsze formy uli nierozbieralnych na terenie Polski. Pod koniec
XIX w. wynaleziono ule rozbieralne.
Były one wyrazem postępu w gospodarce pasiecznej. Najpopularniejszymi
ulami rozbieralnymi w Polsce były konstrukcje ks. Dzierżonia, ul słowiański
T. Ciesielskiego oraz ul Lewickiego
(warszawski). Na Pomorzu do lat 30.
XX wieku w pasiekach, obok starych
koszek i uli typu Kantz z nastawkami,
przeważały: ul Piast, ul pomorski (Gehrkegi) oraz czworoboczny ul „Homego”.
Konstruktorem tego ula był pelplinianin
Franciszek Homa.
Urodził się 7 czerwca 1893 r. w
Czersku. Jego ojciec Franciszek Homa
posiadał gospodarstwo rolne. Franciszek, który miał trzy siostry i brata,
był najstarszy z rodzeństwa. Od najmłodszych lat interesowały go sprawy
konstrukcji technicznych. Według
przekazów rodzinnych, już w młodości
skonstruował ciągnik wielce pomocny w
ojcowskim gospodarstwie. Gdy miał 18
lat, w wypadku kolejowym zginął jego
ojciec. Wówczas Franciszek zamieszkał
w Berlinie u swojej chrzestnej matki,
żony miejscowego urzędnika policji.
W stolicy Niemiec wyuczył się zawodu
ślusarza. Po wybuchu wojny światowej
w 1914 r. został pruskim żołnierzem.
Służył w przybocznej wyborowej gwardii cesarza Wilhelma. Liczyła ona 200
osób. Oddział ten w pewnym okresie
wojny został skierowany na front do
Francji. Żołnierze gwardii wyróżniali
się odwagą i walecznością. Podczas jednej z krwawych bitew oddział gwardii
został zdziesiątkowany. Z plutonu, do
którego należał Franciszek Homa, przy
życiu pozostało czterech żołnierzy. On
sam został ciężko ranny. Po wyjściu ze
szpitala w nagrodę za zasługi frontowe
otrzymał pracę urzędnika kolejowego.
Za waleczność uhonorowano go również
medalami, w tym złotym wojennym
krzyżem zasługi. Na kolei pracował jako
naczelnik stacji w Gniewie, Morzeszczynie, Pelplinie. Z czasem awansował na
naczelnika stacji głównej w Tczewie.
Około 1925 r. zdecydował się odejść z
kolejnictwa. W Pelplinie przy ulicy Kościuszki otworzył warsztat rzemieślniczy
produkujący ule. Sam wykonał narzędzia do wyrobu uli słomianych – prasę,
grzebień do czesania słomy, przyrząd do
zakręcania drutu.
Franciszek Homa pszczelarstwem
zainteresował się od chwili, gdy został
naczelnikiem stacji w Gniewie. Posiadał
pasiekę. W Pelplinie rozpoczął produkcję uli własnej konstrukcji. Jego ul był
ulem czworobocznym wykonanym ze
słomy. Jak robiło się ul słomiany dobrze
pamięta syn Franciszka Homy – Karol.
– By zrobić dobry korpus ula ważny był sposób układania słomy (w
prawidle). Chodzi o równomierne jej
ułożenie w taki sposób, aby wszystkie
ściany miały jednakową wysokość i nie
było w nich szpar. Ułożona słoma po
ugnieceniu powinna być dostatecznie
twarda, tak aby pod naciskiem palców
nie uginała się zbytnio. Słoma nie mogła
być również zbyt mocno uciśnięta, aby
rurki źdźbeł się nie gniotły, gdyż traciły
wtedy swoje walory termiczne. Dobrze
ułożona słoma i właściwe szycie ścian za
pomocą cienkiego drutu sprawiało, że
korpus ula był równy i gładki. Wykonanie
narożników i drewnianych listew – tak
wmontowanych, że były niewidoczne
na zewnątrz – dodatkowo wzmacniało
i usztywniało ul.
Budowa ula uwzględniała racjonalną
gospodarkę pasieczną i życie pszczół.
O wysokiej jakości konstrukcyjnej ula
typu „Homego” świadczą wyróżnienia,
które otrzymał Franciszek Homa za
swój ul. W 1925 r. na Pierwszej Wystawie Pomorskiego Rolnictwa Przemysłu
w Grudziądzu Ministerstwo Rolnictwa
i Dóbr Państwowych przyznało mu za
wyrób uli Mały Medal Srebrny. W 1929
r. na Pierwszych Krajowych Targach
Poznańskich orzeczeniem sądu wystawy
otrzymał Wielki Medal Srebrny. W 1931
r. podczas wystawy pszczelarskiej w
Krotoszynie firmie Homa z Pelplina
przyznano Srebrny Medal Towarzystwa
Pszczelarskiego w Krotoszynie za wybitną pracę na niwie pszczelarskiej.
c.d.n.
Symboliczny czek...
c.d. ze str. 16
Wspomniane 2 tyś. zł to nie jedyna
pomoc, która przekazana została tego
dnia. 600 zł przekazała Barbara Thrun,
która wraz z pozostałymi Paniami z KGW
Rudno zebrała tą kwotę wśród mieszkańców wsi. Natomiast zastępca Burmistrza
Tadeusz Błędzki przekazał dokumentację
techniczną budynku, która powstała
na zlecenie Urzędu i zapewnił, iż jeśli
zajdzie tylko taka potrzeba, właściciele
budynku otrzymają konieczną pomoc.
W ubiegłym roku zebrane środki przekazane zostały Państwu Marlenie i Piotrowi Królikowskim z Pelplina, natomiast
w 2006 roku pieniądze zebrane podczas
„Balu Mestwina” trafiły do Państwa Borkowskich z Rombarku. Wszystkim tym,
którzy w pożarze stracili dach na głową
życzymy jak najszybszego powrotu do
własnego domu, wszelkiej pomyślności
oraz siły na każdy nowy dzień ...
INFORMATOR PELPLIŃSKI 17