Przesłuchanie Ericha Neumanna, uczestnika konf
Transkrypt
Przesłuchanie Ericha Neumanna, uczestnika konf
Lernen aus der Geschichte e.V. http://www.lernen-aus-der-geschichte.de Der folgende Text ist auf dem Webportal http://www.lernen-aus-der-geschichte.de veröffentlicht. Das mehrsprachige Webportal publiziert fortlaufend Informationen zur historisch-politischen Bildung in Schulen, Gedenkstätten und anderen Einrichtungen zur Geschichte des 20. Jahrhunderts. Schwerpunkte bilden der Nationalsozialismus, der Zweite Weltkrieg sowie die Folgegeschichte in den Ländern Europas bis zu den politischen Umbrüchen 1989. Dabei nimmt es Bildungsangebote in den Fokus, die einen Gegenwartsbezug der Geschichte herausstellen und bietet einen Erfahrungsaustausch über historisch-politische Bildung in Europa an. Przesłuchanie Ericha Neumanna, uczestnika konferencji w Wannsee, przez Roberta Kempnera Fragmenty przesłuchania, w którym Robert Kempner pyta Ericha Neumanna, byłego sekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki, o jego rolę w konferencji w Wannsee. (W: Trzecia Rzesza w krzyżowym ogniu pytań. Z nie opublikowanych protokołów przesłuchań, Kraków 1971/München 1969) "Ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej". Sekretarz stanu, który o niczym nie wie. Erich Neumann, rocznik 1882, po studiach prawniczych i służbie wojskowej na wojnie w 1920 r. rozpoczął karierę urzędniczą jako asesor rządowy w pruskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Po różnych stacjach kariery objął w 1932 r. urząd kierownika wydziału, a latem 1938 został sekretarzem stanu w Urzędzie Pełnomocnika ds. Planu Czteroletniego, Hermanna Göringa. Jako kierownik referatu „dewizowego“ uczestniczył w planowaniu „aryzacji“ gospodarki, a także oznaczaniu i izolowaniu Żydów. 20 stycznia 1942 na konferencji w Wannsee w sprawie „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej“, na którą Reinhard Heydrich zaprosiłczołowych przedstawicieli najwyższych władz Rzeszy, Neumann reprezentował ministerstwa: Gospodarki, Pracy, Finansów, Wyżywienia, Komunikacji oraz Uzbrojenia i Amunicji. W 1945 r. został internowany, na początku 1948 zwolniony z powodu choroby i zmarł jeszcze w tym samym roku. Kopię protokołu z podręcznych akt uczestnika konferencji z ramienia Ministerstwa Spraw Zagranicznych, podsekretarza stanu Martina Luthera, odnaleziono dopiero jesienią1947 r., tuż przed udokumentowanym tutaj przesłuchaniem Neumanna. Mimo tego dowodu żyjący jeszcze uczestnicy konferencji utrzymywali strategię obrony, polegającą na zaprzeczaniu, że kiedykolwiek otrzymali osobiście taki protokół. Dowodzą tego wybrane tutaj fragmenty przesłuchania. (W: Trzecia Rzesza w krzyżowym ogniu pytań. Z nie opublikowanych protokołów przesłuchań, tłum. K. Bunsch, Kraków 1971) Dr Kempner: - Dawnośmy się nie widzieli; czy pan sobie mnieprzypomina? Sekretarz stanu Neumann: - W Oberursel (w Taunus, centrum przesłuchań). P. - Słusznie. Od tego czasu się nie widzieliśmy, to już wnet dwa lata. Obecnie nadszedł czas, by porozmawiać o pańskim osobistym losie. Nie ma zbyt wielu ludzi, którzy tak jak pan brali udział w posiedzeniach o decydującym znaczeniu. O. - Trudno mi to samemu oceniać ... P. - Panie Neumann, chcę panu coś powiedzieć: jeżeli pan teraz, jako dawniejszy sekretarz stanu, będzie wobec mnie usiłował umniejszyć swoje ówczesne stanowisko i znaczenie, to absolutnie ma pan do tego prawo. Jeśli pan nie chce, nie musi pan ze mną rozmawiać. Ale powiem panu cośinnego: to ja, jeśli będzie mi pan opowiadał takie rzeczy, nie myślę z panem rozmawiać. Ilu sekretarzy stanu było w Trzeciej Rzeszy? Około 50, nieprawda? O. - Tak. P. - To byli ci panowie, którzy znali sprawy. Na posiedzeniach mówiono bardzo jasno. Wasz nieżyjący marszałek Rzeszy nie brał wody do ust. O. - Göring mówił bardzo wiele rzeczy, które można ocenić tylko pod kątem jego specyficznej osobowości. P. - Czy miał pan kiedy do czynienia ze sprawami żydowskimi, czy teżbyło to poza pańskim resortem? O. - To było poza moim zadaniem. P. - Czy wiadomo panu, że Żydów na Wschodzie wymordowano? O. - O tym słyszałem. P. - Kiedy pan po raz pierwszy dowiedział się, że taki program nabrałurzędowej mocy? O. - W czasie mojego uwięzienia. P. - Urzędowo przedtem pan o tym nie słyszał? O. - Nigdy. P. - Mam na myśli, jako sekretarz stanu do spraw planu czteroletniego. O. - Plan czteroletni jako taki nie miał nic wspólnego ze sprawążydowską. P. - Czy ta afera nie była na ustach wszystkich? O. - Nie. P. - Dla przygotowania tych spraw musiały się przecież odbywaćkonferencje. O. - To możliwe. P. - Czy nie był pan może raz zaproszony na taką konferencję? O. - Nie. P. - Kto, pańskim zdaniem, był zaproszony? Jaki resort? O. - Resorty polityczne. Przypuszczam, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Kancelaria Rzeszy. P. - Kto jeszcze? O. - To były te dwa główne resorty polityczne. Tam, gdzie w rachubęwchodziły sprawy gospodarcze, kompetentne było Ministerstwo Gospodarki; tak samo gdy chodziło o problemy tak zwanej aryzacji. P. - Czy znał pan Himmlera? Czy brał pan udział w jakiejś konferencji z nim? O. - Nigdy. P. - Czy znał pan Heydricha? O. - Tak. P. - Czy konferował z panem? O. - Nie. P. - Czy nie miał pan nic wspólnego z tymi żydowskimi sprawami? O. - Nie, z tymi nie. Po pogromie w roku 1938 Göring otrzymał zadanie oczyszczenia tych spraw i odbył kilka posiedzeń, o których i ja słyszałem. P. - Czy brał pan w nich udział? O. - Brałem udział w jednej konferencji w Ministerstwie Lotnictwa. P. - Kiedy? O. - Po wydarzeniach z listopada 1938. P. - Czy to była ta słynna konferencja, na której był obecny Stuckart? O. - Tego nie mogę powiedzieć. To była konferencja, na której Göring powiedział, że polecono mu unikać powtórzenia się takich spraw. P. - Ponieważ jest to takie straszne? O. - Tak. P. - Kiedy rozmawiał pan z Himmlerem albo Heydrichem? O. - Nigdy z nimi nie rozmawiałem. Na przyjęciach wymieniano pozdrowienia i na tym koniec. P. - Czy mieszkał pan w Dahlem koło Ogrodu Botanicznego? O. - W Lichterfelde. P. - Czy zna pan Wannsee? O. - Oczywiście. P. - Czy przypomina pan sobie ulicę Am Grossen Wannsee? O. - Tak. P. - Czy to była jakaś placówka służbowa? O. - To chyba było mieszkanie Funka (minister gospodarki Rzeszy). P. - Gdzie to było? O. - Tego nie mogę przysiąc. Skłonny jestem przyjąć, że to było przy tej ulicy. P. - Co pan rozumiał przez ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej? O. - Służbowo nie mieliśmy z tym nic do czynienia. P. - A pozasłużbowo? O. - Także nie. Pomagałem wszystkim Żydom, którzy się do mnie zwrócili o pomoc. Czternaście nazwisk. - Sądzi pan, że to ma bardzo wielką wagę, gdy ktoś pomógł czternastu Żydom, ale współdziałał w ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej. - Robiłem, co mogłem, dla poszczególnych Żydów, ponieważ poza tym nic nie byłem w stanie zrobić. - Nie mogę zrozumieć, że pan jako sekretarz stanu do spraw planu czteroletniego nic nie wiedział o ostatecznym rozwiązaniu sprawy żydowskiej. - Wyjaśnia to zakres zadań związanych z planem czteroletnim. Naszym zadaniem było zajmować się sprawami gospodarczymi, a nie politycznymi. - W przeciwieństwie do swoich dziś zaprzysiężonych zeznań był pan 20 stycznia 1942 roku na ulicy Am Grossen Wannsee, nr 56, na konferencji poświęconej ostatecznemu rozwiązaniu kwestii żydowskiej, gdzie mówiono panu, że Żydów pomału, ale pewnie się wykańcza. - Z całą pewnością nie. - Pan nie brał udziału w konferencji Am Grossen Wannsee, gdzie Heydrich rozwinął swój program? - Nie. - Nieprzyjemna sprawa, że był pan przy tym. Mamy to czarno na białym. Było to 20 stycznia 1942 roku. - Tego nie rozumiem; całkiem nie mogę sobie tego wyobrazić; pełniłem bowiem służbę do maja 1942 roku, a potem ustąpiłem. (Został dyrektorem generalnym pewnego przedsiębiorstwa związanego z państwem, z rocznąpensją w wysokości 150 000 marek). - Ale to było w styczniu. Konferencja w kwestii żydowskiej miała miejsce w styczniu 1942 roku. Nie ma sensu się wypierać. Po prostu tkwi pan w całej tej historii. Mówiono wtedy, że Żydów zdolnych do pracy zabijać ma praca, a innych co bądź. - To słyszę od pana po raz pierwszy. - Po tym, gdy pan to słyszał od Heydricha 20 stycznia 1942 roku. - Nie. Nie słyszałem. - Poza tym mieszkał pan w willi w Berlinie-Dahlem skonfiskowanej pewnemu Żydowi. Willę tę pan później zatrzymał, nieprawda? - Nie, przez dwa lata stała pusta. - Pan przecież wiedział, że to był skonfiskowany dom żydowski? - O tym dowiedziałem się dopiero później. - Gdy będzie mi pan otwarcie miał coś do powiedzenia i gdy pan sobie tego będzie życzył, to kiedyś znowu sobie porozmawiamy, w innym wypadku niestety nie mam czasu dla pana. Dziękuję pięknie. Gdy będzie pan chciał ze mną porozmawiać, proszę do mnie napisać. - Chętnie na wszystko, o co pan mnie zapyta, udzielę oczywiście odpowiedzi. - Od sekretarza stanu oczekuję zajęcia innego stanowiska; dawny pruski sekretarz stanu powinien czuć się odpowiedzialnym za swoje sprawy. Sekretarz stanu Erich Neumann w czasie swoich przesłuchań18 i 23 kwietnia 1947 roku przebywający w więzieniu w Norymberdze zwolniony został z początkiem 1948 roku z uwagi na zły stan zdrowia. Jego przypadkiem miały się potem zająć niemieckie władze karne. Nie doszło jednak do postępowania karnego i kilka miesięcy później Neumann zmarł. Postępowanie karne przeciw innemu sekretarzowi stanu, który również nie mógł sobie przypomnieć swojego udziału w owym zbrodniczym posiedzeniu, wstrzymała prokuratura w Ulm. Uczestnik konferencji, sekretarz stanu Wilhelm Stuckart z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, został zasądzony w procesie Wilhelmstrasse na stosunkowo łagodną karętrzech lat i dziesięciu miesięcy więzienia; w kilka lat po zwolnieniu zginął w wypadku samochodowym. Protokół owej konferencji w Wannsee, który moi współpracownicy znaleźli w aktach Ministerstwa Spraw Zagranicznych, dopiero w toku procesu Wilhelmstrasse stał się jednym z najważniejszych dokumentów oskarżenia. Gdyby przedłożony został już w procesie przeciw Göringowi i towarzyszom przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym, obciążyłby ich w jeszcze większym stopniu, niż to miało miejsce. (Kompletny protokół konferencji w Wannsee opublikowany został w mojej książce Eichmann i wspólnicy. Książka ta zawiera najważniejsze dokumenty niemieckie odnoszące się do historii eksterminacji Żydów.)