nr 69 - Kalwaria Wielewska

Transkrypt

nr 69 - Kalwaria Wielewska
Gazetka Parafialna
Parafia p.w. św. Mikołaja w Wielu
Wiele
18 września
2011 r.
Nr 37 (69)
POWIEDZ TO PIERWSZY
On był mężczyzną potężnym, o donośnym głosie i szorstkim sposobie bycie. Zaś ona kobietą łagodną i delikatną. Pobrali się. On dbał, by niczego jej nie brakowało, a ona
zajmowała się domem i dziećmi. Później dzieci dorosły, pozakładały własne rodziny
i odeszły. Historia, jakich wiele.
Lecz kiedy wszystkie dzieci były już urządzone, kobieta straciła swój zwykły uśmiech,
stawała się coraz bardziej wątła i blada. Nie mogła już jeść i w krótkim czasie przestała
podnosić się z łóżka.
Zmartwiony mąż umieścił ją w szpitalu. Lecz chociaż u jej wezgłowia zbierali się
najlepsi lekarze i specjaliści, żadnemu z nich nie udało się określić, na co zachorowała
kobieta. Potrząsali tylko głowami.
Ostatni lekarz poprosił na stronę męża i rzekł: - Ośmieliłbym się powiedzieć, że po
prostu... pańska żona nie chce już dłużej żyć...
Mężczyzna w milczeniu usiadł przy łóżku żony i ujął ją za rękę. Była to mała, drobna
rączka, która zupełnie ginęła w potężnej dłoni
mężczyzny. Potem rzekł zdecydowanie swym
donośnym głosem:
- Ty nie umrzesz!
- Dlaczego? - zapytała kobieta lekko wzdychając.
- Ponieważ ja cię kocham i potrzebuję!
- To dlaczego wcześniej mi o tym nie
powiedziałeś?
Od tej chwili stan zdrowia kobiety zaczął się
szybko poprawiać. Dzisiaj czuje się doskonale.
A lekarze i znani specjaliści nadal zadają sobie
pytanie, jaka choroba ją dotknęła i cóż za wspaniałe
lekarstwo uzdrowiło ją w tak krótkim czasie.
Nigdy nie czekaj do jutra, by powiedzieć komuś,
że go kochasz. Uczyń to dzisiaj. Nie myśl: "Moja mama, moje dzieci, moja żona lub mąż
doskonale o tym wiedzą".
Miłość to życie. Istnieje kraina umarłych i kraina żywych.
Tym, co je różni, jest miłość.
Bruno Ferrero
Słowo Życia na XXV Niedzielę w ciągu roku „A”
Każdy człowiek stara się, aby zapracować na chleb dla siebie i bliskich. Każdy chce
by następny dzień, miesiąc, rok, był lepszy od poprzedniego. Każdy z nas dąży do polepszenia przyszłości swojej i innych. Taki jest naturalny pęd świata, który nie znosi bezczynności, gdzie liczy się człowiek pracy i to ile i jak wyprodukuje.
Przypowieść z dzisiejszej Ewangelii też mówi o pracy, o pracy w winnicy. Dla nas jest
to obraz może trochę daleki, ale dla współczesnych Jezusowi słuchaczy, to obraz z ich
życia. W czasie nasilenia prac polowych właściciel winnicy zatrudniał każdego bezrobotnego, którego znalazł. Denar stanowił za czasów Augusta i Tyberiusza zwyczajną zapłatą za dzień pracy niewykwalifikowanego robotnika.
Całe to opowiadanie nie wydaje się więc wcale z punktu widzenia ludzkiego nadzwyczajne, poza dwoma momentami: kolejnością wypłacania zarobków – począwszy od
ostatnich aż do pierwszych i jego wysokością – równą dla wszystkich, mimo, że jedni
pracowali tylko jedną godzinę a inni cały dzień. Dlaczego Pan Jezus zmienił tak naturalny obraz z życia? Jaką prawdę chciał nam przez to opowiadanie przekazać?
Chrystus pod postacią winnicy ukrył obraz ziemskiego Królestwa Bożego – przyszłego Kościoła. Właściciel winnicy to Bóg, który powołuje do swego królestwa – winnicy
każdego człowieka, który tam jeszcze nie pracuje. Dzień pracy to obraz życia każdego
człowieka, a denar, nagroda za pracę w tym królestwie, to życie wieczne. Czas rozpoczęcia pracy w winnicy oznacza czas powołania do Królestwa Bożego, różny dla każdego narodu czy poszczególnego człowieka. Jedne narody zostały włączone do winnicy
Pańskiej wcześniej, jak naród wybrany, inne później. Również każdego człowieka Bóg
powołuje w różnym okresie jego życia: jednych już w dzieciństwie, innych w wieku dojrzałym, jeszcze innych na krótko przed śmiercią lub na samym łożu śmierci – to ci, którzy
pracowali tylko jedną godzinę.
Nas również Bóg włączył do swojej winnicy. Czyniąc każdego z nas swoim przybranym synem uczynił nas współdziedzicami swego majątku. To jest wielka odpowiedzialność. Kiedy powróci, trzeba się będzie z Nim rozliczyć z każdej godziny pracy. Nasz Pan
jest hojny i chce każdego obdarować denarem. Ale tak jak na każdą nagrodę trzeba
zasłużyć, tak i na każdego denara trzeba zapracować.
Bóg stworzył nas bez nas (czy nam się to podoba czy nie), ale zbawić nas bez nas –
bez naszej współpracy – nie może.
Na ziemi troszczymy się o nasz byt doczesny. Chcemy by każdy następny dzień był
lepszy. I słusznie! Ale chociaż będzie on lepszy to jednak minie bezpowrotnie! Tu zaś
chodzi o coś, co nigdy się nie skończy. Cena jest więc bez porównania większa. Nie
możemy zatem tej sprawy zostawić na boku, odsuwając ją na później, mówiąc, ja jeszcze zdążę, ja mam jeszcze czas. Czy możemy przewidzieć jak długo jeszcze będzie
trwał dla każdego z nas dzień pracy w winnicy Bożej? Dla jednego może jeszcze kilkadziesiąt lat, dla innego kilka, albo tylko kilka miesięcy.
Nie możemy zatem pracy w królestwie naszego Ojca odkładać na później, wykręcając się różnymi doczesnymi drobiazgami. Tak, jak świat współczesny nie cierpi bezczynności, tak też w winnicy Pańskiej musi być ciągły ruch.
A jaka praca nas tam czeka? To czynienie dobra wszędzie i wszystkim. Jest to na
pewno trudniejsze od fizycznej pracy w winnicy, ale i denar, który za ten wysiłek otrzymamy, jest bez porównania cenniejszy od zapłaty w prawdziwej winnicy.
A więc pracujmy w tej winnicy wytrwale i z zamiłowaniem. Abyśmy, gdy przyjdzie po
nas Gospodarz, mogli bez lęku wyjść Mu na spotkanie i powiedzieć: „Wszystko co mi
zleciłeś Panie, wykonałem.”
Ks. Piotr Kufliński
Ogłoszenia duszpasterskie
1. Dzisiejsza niedziela w sposób szczególny w Kościele jest poświęcona środkom społecznego przekazu. Siłę mediów podkreśla Katechizm Kościoła Katolickiego, zauważając
ich wielki wpływ na przekaz informacji oraz rozwój kultury i kształcenie. Jakim mogą być
dobrem, wielokrotnie przekonywaliśmy się podczas tylu pielgrzymek papieskich do naszej Ojczyzny. Najpierw naszego umiłowanego Jana Pawła II, a teraz obecnego Ojca
Świętego Benedykta XVI, widzieliśmy podczas tylu transmisji z uroczystości kościelnych,
tylu programów katolickich… Wiemy, że media, jeśli chcą, mogą być wspaniałym narzędziem ewangelizacyjnym. Umiejmy roztropnie korzystać z dobrodziejstw mediów, ale
pamiętajmy, że one powinny służyć człowiekowi, a nie odwrotnie. Zadbajmy też o to, aby
właściwie i dla swojego ubogacenia korzystało z nich nasze młode pokolenie.
2. Jutro rozpoczynają się Kwartalne Dni Modlitw za Dzieci, Młodzież i Wychowawców.
W kalendarzu liturgicznym pod datą 18 września przypada święto
świętego Stanisława Kostki, patrona polskiej młodzieży. Mimo upływu
stuleci, jest on nadal czytelnym wzorem życia dla młodego pokolenia.
Zatem podczas Eucharystii każdego dnia nadchodzącego tygodnia,
przez wstawiennictwo świętego Stanisława Kostki, będziemy prosili
Boga o świętość naszych dzieci i młodzieży, bo od nich zależy przyszłość naszego Narodu i Kościoła.
3. W środę, 21 września, obchodzimy święto świętego Mateusza Apostoła i Ewangelisty.
Przez jego pośrednictwo módlmy się o to, abyśmy jak on, zajęci sobą i własnymi sprawami, dotknięci spojrzeniem Chrystusa, umieli pozostawić wszystko i pójść za Nim. Podczas Eucharystii będziemy Bogu dziękować za dar naszego powołania do wspólnoty
Kościoła.
4. Na dobre rozpoczął się rok szkolny i katechetyczny. Proszę, aby dla dzieci, młodzieży,
ale i rodziców, katechetów i wychowawców był to czas rozpoczęty w imię Boże. Zachęcam też do odważnego rozglądania się, aby poza nauką znaleźć właściwe miejsce dla
swojego wzrostu duchowego, dla umacniania swojej komunii z Bogiem. Jest wiele pro-
pozycji, choćby działające u nas koła: KSM, schola, Liturgiczna Służba Ołtarza. Zapraszam wszystkich chętnych do wspólnej pracy!
W tym tygodniu patronują nam:
we wtorek, 20 września, św. Andrzej Kim Taegon, prezbiter koreański; św. Paweł Chong
Hasang kleryk koreański i Towarzysze którzy ponieśli śmierć męczeńską pomiędzy
1839 a 1867 rokiem (wspomnienie obowiązkowe);
w środę, 21 września, św. Mateusz, apostoł i ewangelista (I w). Mateusz pochodził
z Kafarnaum. Pełnił urząd celnika, gdy Jezus powołał go na apostoła. Ewangelia Mateusza najdokładniej wskazuje związek Starego i Nowego Przymierza. Według tradycji
Mateusz głosił Ewangelię na Wschodzie.
w czwartek, 22 września, bł. Bernardyna Maria Jabłońska, dziewica (XIX/XX w.)
Bł. Bernardyna urodziła się 5 sierpnia 1878 roku. Mając lat 18 wstąpiła do zgromadzenia włożonego przez św. Brata Alberta Chmielowskiego, aby służyć najbiedniejszym
i najbardziej opuszczonym. Razem z św. Albertem stała się współzałożycielką Zgromadzenia Sióstr Albertynek. Zmarła 23 września 1940 roku w Krakowie. 6 czerwca 1997 r.
w Zakopanem Papież Jan Paweł II zaliczył ją w poczet błogosławionych;
w piątek, 23 września, św. Ojciec Pio z Pietrelciny, prezbiter (XIX/XX w.) Ojciec Pio,
Francesco Forgione, urodził się 25 maja 1887 roku w Pietrelcinie w diecezji Benevento.
W 1903 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów, a potem został wyświęcony
na kapłana; 28 lipca 1916 po raz pierwszy przybył do klasztoru w San Giovanni Rotondo, gdzie z małymi przerwami przebywał aż do śmierci, to jest do 23 września 1968 roku. Rankiem 20 września 1918 roku (był to piątek) w chórze starego kościółka w czasie
modlitwy przed Ukrzyżowanym otrzymał dar stygmatów. W ciągu swego życia, prócz
kapłańskiej posługi, założył "grupy modlitewne" i nowoczesny szpital, który nazwał
"Domem Ulgi w Cierpieniu". 2 maja 1999 r. papież Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym, a 16 czerwca 2002 r. - świętym Kościoła. (wspomnienie obowiązkowe).
Drogich Parafian i Gości serdecznie zapraszamy do udziału w Liturgii:
w tygodniu: o godz. 7:20 i 17:00
w sobotę o godzinie 18:30 we Wdzydzach Tucholskich
w niedziele: o godz. 8:00, 10:00, 11:30, 16:00 w Wielu
ks. proboszcz Jan Flisikowski
ks. wikariusz Piotr Lubecki
Parafia Rzymskokatolicka św. Mikołaja
Sanktuarium Kalwaryjskie
83-441 Wiele ul. Derdowskiego 1
www.kalwariawielewska.pl
e-mail: [email protected]
Opracowanie, skład i druk: MRK