Energetyka pozywienia, zdrowie, zdrowie i uroda

Transkrypt

Energetyka pozywienia, zdrowie, zdrowie i uroda
Adres URL strony http://www.publikuj.org/2803
Energetyka pożywienia
ID artykułu: 2803 / 1068
URL: http://www.publikuj.org/2803
Człowiek jest istotą energetyczną i na każdym dotkniętym przedmiocie pozostawiamy więc swój
energetyczny ślad. Z tego względu jest niezwykle istotny sposób przyrządzania potraw.
Najsilniejszą energetycznie częścią ciała są ręce. Zwróciłeś uwagę, co robisz, kiedy np. boli Cię głowa?
Natychmiast przykładasz bezwiednie ręce do tego miejsca. Kiedy dziecko przybiegnie do nas po pomoc, bo
uderzyło się np. w nóżkę, to typową reakcją jest przyłożenie ręki na bolące miejsce. "Leczenie poprzez
nakładanie rąk...". Przyrządzając więc potrawy dla twoich bliskich i myśląc jednocześnie o nich z miłością energetyzujesz te potrawy, dodajesz im ducha, smaku, siły. A energia spływa do nich przez Twoje ręce.
Energia naszych myśli jest przekazywana m.in. dzięki tzw. pamięci wody zawartej w potrawach (o pamięci
wody piszę w opracowaniu "Czysta woda zdrowia doda"). Wspomnijmy jeszcze, że potrawy powinny być
również przyrządzane z produktów świeżych, zawierających energię życia, biowitalnych, a raczej
"radiowitalnych". Określenia tego użył francuski inżynier Simoneton po stwierdzeniu już kilkadziesiąt lat
temu, że żywe komórki każdego organizmu - roślinnego czy zwierzęcego - wysyłają promieniowanie
(biofotony wg niemieckiego biofizyka prof. Fritza-Alberta Poppa), które zanika wraz z ich śmiercią.
Organizmy ludzi i zwierząt wyższych wysyłają promieniowanie o długości fal ok. 6500Ĺ (angsztremów).
Surowe warzywa, owoce, świeże zboża, orzechy są witalne, czego dowodem jest wypromieniowywanie przez
nie fal o długości ok. 9000 Ĺ, natomiast wędliny, gotowane mięso, białe pieczywo, fermentowane sery,
herbata, kawa, konfitury - ok. 3000 Ĺ (wg Simonetona). Sprawcami tej witalności naturalnych, surowych
pokarmów roślinnych są tzw. żywe makrocząsteczki o spiralnej budowie, oddziałujące na inne żywe
organizmy. Cząsteczki te badali dwaj niemieccy profesorowie: biolog Walter Ostertag i biofizyk Fritz-Albert
Popp (o niektórych badaniach prof. F.A. Poppa piszę w opracowaniu "Biomagnetyzm: cudowna moc w
życiu"). Nie ilość kalorii decyduje więc o odżywieniu, naergetyzowaniu człowieka, lecz energia, którą w
odpowiedniej postaci daje nam natura. Już w 1945 r. pisał o tym wielki fizyk Erwin Schrödinger, że w
żywieniu chodzi przede wszystkim o "przekazanie organizmom energetycznego porządku ze środowiska". Co
szczególnie istotne - największą witalność mają rośliny dziko rosnące, co wykazały pomiary poziomu
biofotonów oraz fotografie kirlianowskie ("Czwarty Wymiar" nr 4/2006, "Spirale życia i energii", Ilona
Słojewska). Dodajmy jeszcze - już jakby poza nawiasem, że martwym (zdechłym?) "pokarmem" (o ile można
takiego określenia - "pokarm" - użyć w tym przypadku) jest rafinowany cukier, margaryna, konserwy, mocne
alkohole (wódki, likiery). Te produkty nie wykazują żadnej radiowitalności. A przecież pożywienie, które
wchłaniamy powinno być "dostrojone" do naszego organizmu. Nasza radiowitalność może ulegać zmianom i
jej poziom jest uzależniony od rodzaju spożywanego pokarmu. Pokarmy "martwe", a także mięso obniżają
nasz potencjał energetyczny. Organizm zrównoważony, o pełnej witalności poradzi sobie bez problemu z
promieniowaniami o niskich potencjałach. Pod warunkiem wszakże, że "spotkania" z takimi niskimi
potencjałami nie będą odbywały się nazbyt często, a organizmowi będzie zwykle dostarczany pokarm o dużej
witalności. Na jakość potraw wpływa coś jeszcze. Mowa o błogosławieństwie. Błogosław zawsze pokarm. Nie
wstydź się tego. Ucz również swoje dzieci takiego zachowania. Rozumiem, że ktoś może tego jeszcze nie
rozumieć, dlaczego powinniśmy wszyscy to robić. Tu powiem tylko, że moc błogosławieństwa jest olbrzymia.
Bądź również wdzięczny, że masz codziennie pokarm dla siebie i Twoich bliskich - ten cudowny dar, którego
przecież wielu ludziom brakuje... Jeszcze nie tak dawno w większości domów przed posiłkiem odmawiano
modlitwę dziękując za dar pożywienia. Miało to z pewnością pozytywny wpływ m.in. na profil elektronowy
pokarmu, czyli wpływało w wybitnie dobroczynny sposób na jakość pokarmów. Stwarzało jednocześnie
dobry nastrój (powiedzielibyśmy - oddziaływało "dobrą" falą mechaniczno-akustyczną) wśród siedzących
przy stole, co odnosiło później zbawienny wpływ również na jakość trawienia. Dlaczego tak jest? Otóż ciało
funkcjonuje według pewnego wzorca i wchłania dźwięki. Każdy mózg wytwarza pole elektromagnetyczne w
postaci fal o określonych cechach, które wypromieniowuje. Każde wypowiedziane słowo tworzy w
przestrzeni fale mechaniczno-akustyczne - również o określonych cechach. W tym momencie osoba myśląca,
wypowiadająca się, staje się nadajnikiem fal. Osoba, której posyłamy nasze myśli lub słowa staje się
odbiornikiem fal. Charakterystyki wypromieniowywanych fal zależą z pewnością od naszych stanów
Strona 1 / 2
świadomości, od energii wkładanej w myślenie, wypowiadanie słów czyli biopola energetycznego. Jaki rodzaj
emocji powstanie podczas wypowiadania słów "Kocham Cię", a jaki, kiedy wypowiadamy słowa "nienawidzę
ciebie"? Jakie będą charakterystyki fal podczas każdej z tych wypowiedzi? Jakie będą również skutki
działania tak różnych fal na scalony układ Twojego piezoelektrycznego organizmu? "Kojące słowa..., kojące
dźwięki pieszczące duszę i ciało..." Nie tylko słowa. Podobnie myśli - posiadają one niezwykłą wprost moc.
Dlaczego? Ponieważ każda myśl jest falą energetyczną. Myśli mogą działać nawet na martwe przedmioty
"ładują" je określonymi właściwościami. Wykorzystują to m.in. lamowie tybetańscy nadający medykamentom
lub wodzie właściwości uzdrawiające. I od razu dodajmy gwoli jasności - nie ma tu żadnych cudów lub magii
- jest tylko wykorzystanie praw przyrody, których działania często jeszcze nie znamy. Jeszcze niedawno
mówiło się o pożywieniu w postaci uniwersalnej pigułki, w której będzie wszystko, czego organizm
potrzebuje. Czy da się jednak wyprodukować "pigułkę" miłości, czułego gestu, ciepłego spojrzenia, miłego
dotyku, serdeczności, przebaczenia? Czy ktoś wyprodukuje pigułkę która zapewni nam zdrowie na długie lata.
Czyż człowiek nie jest wspaniałym połączeniem ciała i ducha? Jak dużo błędów jeszcze popełnimy, aby dojść
w końcu do wniosku, że jedynie inne spojrzenie na istotę człowieczeństwa i powrót do wypracowanych przez
wieki zachowań może poprawić naszą ludzką egzystencję? Czy postępy cywilizacji mają sprowadzać się
wyłącznie do technicyzacji życia w każdej jego dziedzinie? Janusz Dąbrowski
Zdrowie powinniśmy szanować, pielęgnować i utrzymywać organizm w zdrowej kondycji. Zdrowie
zaczynamy szanować wówczas gdy nam go zaczyna brakować.
Aktywacja: 07/02/10 09:04, odsłony: 543
Strona 2 / 2