16.03.11.Pigułka nr 10 - NSZZ SOLIDARNOŚĆ POLFA WARSZAWA

Transkrypt

16.03.11.Pigułka nr 10 - NSZZ SOLIDARNOŚĆ POLFA WARSZAWA
PIGUŁKA
Co słychać w Solidarności
Warszawa 11.03.2016r.
Nr. 10/16
Tygodnik NSZZ Solidarność Polfa Warszawa S.A.
W Polfie Warszawa S.A.
PODZIĘKOWANIE
Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim pracownikom, którzy wzięli udział w głosowaniu w
dniu 9 marca 2016r.
Oczywiście w sposób szczególny, pragnę podziękować tym pracownikom, którzy
obdarzyli mnie swoim zaufaniem, głosując na moją kandydaturę.
Podziękowania składam również Zarządom Organizacji Związkowych za uzgodnienie i
wystawienie wspólnej drużyny.
Pracownicy po raz kolejny pokazali, kto może ich reprezentować i komu mogą zaufać i nie
pomogły żadne „knowania”.
Na koniec oczywiście podziękowania dla Komisji Wyborczej za przygotowanie i
przeprowadzenie wyborów, za włożony trud, bo wbrew pozorom, to ciężka i niewdzięczna
rola.
Wybory do Rady Nadzorczej
W dniu 9 marca 2016r. odbyły się wybory Członków Rady Nadzorczej w Polfie Warszawa S.A.
Trzech kandydatów popieranych przez organizacje związkowe tj. NSZZ Solidarność i MZZ Chemików,
osiągnęło spektakularne zwycięstwo. Próby zorganizowania kandydatów pozazwiązkowych, okazały się
„niewypałem”. Jedna z kandydatek nie zdołała zebrać w sposób skuteczny wymaganej liczby niezbędnych
podpisów a druga kandydatka przedstawiająca się jako „niezależna”  i reprezentantka kobiet, uzyskała wynik
rzekłbym gorzej niż marny, pomimo potencjalnego przekazania głosów w komunikacie, swoich potencjalnych
wyborców, przez kandydatkę o której wspomniałem, że nie zdołała zebrać w sposób skuteczny wymaganej
liczby niezbędnych podpisów. Osobiście mogę współczuć, bo wyczuwam w tej zaistniałej sytuacji „siłę
wyższą” w decyzji o startowaniu, ale oczywiście nie będę się przy tym upierał, bo zaraz mogą pojawić się
komunikaty prostujące a po co, przecież „jaki koń jest, każdy widzi”.
Najbardziej ubawiły mnie „cuda” jakie zaczęły się dziać w ostatnich godzinach składania kandydatur a przecież
było kilka dni czasu. „siła wyższa” nie mogła przeżyć, że są sami kandydaci związkowi, no i zaczęło się w
ostatnich godzinach „latanie” „umyślnych”, umownie nazwę ich „ dipolizów” (nie ma przejęzyczenia) co
oznacza „pieszczoszek góry” w moim języku, aby zbierać podpisy kandydatów „niezależnych”. Ludziska się
nie bardzo kwapili w niektórych miejscach do podpisywania, nawet całymi piętrami się zbuntowali, no bo
zapewne czuli tak jak ja, działania „siły wyższej”. Albo „cóś” . Poinformowano mnie, że nawet niektórzy
kierownicy i dyrektorzy „namiętnie” proponowali podległym pracownikom podpisywać poparcie. Tak się
zastanawiam, po co „siła wyższa” to robi. Od trzech lat mieliśmy już kilka wyborów. Za każdym razem
pracownicy zaufali kandydatom popieranym przez związki zawodowe, bo przecież to logiczne, bo przecież
pracownik wie, że jeśli jeszcze ktokolwiek może wystąpić w jego obronie, gdy będzie miał problem, to będzie
to związek zawodowy, po to zresztą jest, to takie wydaje się logiczne, ale nie dla „siły wyższej”.
Przed laty, przed prywatyzacją, też przecież mieliśmy takie wybory, wszystko odbywało się naturalnie.
Wówczas też zdarzało się, że startowali kandydaci „pozazwiązkowi”, ale nie było czuć w powietrzu działania
1
NSZZ Solidarność: Bud. D I p.p109; tel.22 691 35 21; fax 22 691 35 22; mail: [email protected]
Przewodniczący: M. Miara tel. 510992113; mail: [email protected]
Biuro KSPCH: Sandra Domagalska tel. 22 691 35 75; kom: 785 192 803; mail: [email protected]
„siły wyższej”, ale właśnie dlatego, po wyborach była normalna atmosfera a teraz przez takie
nieodpowiedzialne, nieprzemyślane, chore, działania „siły wyższej” ,zostaje niesmak, delikatnie ujmując.
Mam nadzieję, że po tych kolejnych wyborach, nadejdzie w końcu opamiętanie, bo takie działanie „siły
wyższej”, nikomu nie służy, nie buduje a raczej rujnuje.
Losomat
Po pełnym goryczy artykule powyżej, teraz coś na wesoło, coś co mnie zwaliło z nóg a myślałem, że już mnie
w Polfie nic nie zaskoczy. Jakiś czas temu ukazał się komunikat, że na portierni będą zainstalowane „losomaty”
tzn. urządzenia, które losowo, wyznaczają wychodzących lub wyjeżdzających z firmy pracowników w celu
skontrolowania ich i sprawdzenia, czy nie wynoszą czegoś z firmy. Same kontrole już mnie nie dziwią, bo
dzieją się już od jakiegoś czasu, chociaż wiem, że wśród wielu pracowników kontrole osobiste budzą olbrzymi
niesmak, szczególnie u pracowników wieloletnich, bo nigdy wcześniej nie byli tak kontrolowani. Mnie może
łatwiej było się przystosować, bo pracowałem kiedyś w fabryce żyletek i tam kontrole osobiste były na
porządku dziennym. Moje zadziwienie wzbudził sam „losomat”. Jak ukazał się o nim komunikat, byłem
święcie przekonany, że to jest taki system informatyczny, jaki jest w wielu firmach, tzn. że pracownik
wychodząc z firmy dotyka czytnik swoją kartą, czytnik otwiera mu bramkę a co któryś raz (losowo) pokazuje
się czerwone światełko i wówczas klient jest kontrolowany. Jak się dowiedziałem i zobaczyłem jaki nam
„losomat” zafundowano, no to zwaliło mnie z nóg i padłem ze śmiechu, chociaż najpierw myślałem, że to żart.
Otóż w fabryce elitarnej w XXI wieku, zainstalowano o to taki „losomat”, że portier siedzi na portierni i patrzy
czy pracownik wychodzi, jak wychodzi, to portier cmyk i naciska na przycisk paluszkiem i patrzy czy światełko
jest zielone, czy czerwone, jak jest czerwone, to leci do pracownika w celu rewizji. I jeszcze byłoby może
mniej śmiesznie, jakby ci pracownicy wychodzili pojedynczo w odstępach minutowych. Tragifarsa jest jak
pracowników nagle zjawia się na portierni np. siedmiu. Lekko wówczas podniecony portier sytuacją, naciska
paluszkiem, raz, drugi, trzeci, czwarty, piąty, szósty i siódmy raz. Za czwartym razem było czerwone, no ale
która to osoba ta czwarta , no nie idą w rządku jak gąski, idą do jednej, drugiej, trzeciej bramki, trzeba po
męsku zdecydować i wskazać, ty byłeś gościu czwarty i czerwone jest twoje, ja czwarty nie ja trzeci, nie ty
czwarty. No może i jest to śmieszne, jak to piszę, ale tak naprawdę to jest żałosne. Jestem bardzo ciekaw a nie
zdążyłem spytać, czy Zarząd firmy widział ten cud techniki, no po prosu „żenua” jak mówi młodzież „żenua”,
„losomat” psia mać, „to jest miś na miarę naszych możliwości” jakby rzekł Bareja.
Dla wyjeżdzających samochodami procedura wygląda mniej śmiesznie, no bo samochody siłą rzeczy
wyjeżdżają po kolei i portier widząc samochód, ma czas polecieć do ściany, tam lekko paluszkiem naciska
piękny przycisk na jeszcze piękniejszej skrzyneczce i jak jest zielone to otwiera szlaban, zanim samochód
wyjedzie, to zdąży spoko polecieć do ściany, zanim podjedzie drugi samochód. No cud techniki Panie, cud
techniki, nowoczesne standardy zawitały do zacofanej firmy.
Fundusz Socjalny
Święta tuż, tuż, czas na wypłatę dodatku świątecznego z funduszu a my ciągle boksujemy się z preliminarzem.
Zaproponowaliśmy (oba związki) projekt preliminarza, który jest zbliżony do świadczeń podobnych jak w
ubiegłych latach, niestety Zarząd próbuje nas skłonić, przekonać do swojej wersji preliminarza. W głowę
zachodzę jaki ten nasz Zarząd jest niesamowity. Mając na głowie prowadzenie firmy, budowę nowej firmy,
kontrole i tysiąc innych spraw, którymi normalnie zajmuje się Zarząd, ma jeszcze głowę do preliminarza
ZFŚS. No ja przeżyłem kilka a może już kilkanaście Zarządów w Polfie i nigdy, zapewniam nigdy, Zarząd nie
był tak zaangażowany w projekt preliminarza. Dodam, że my, związkowcy nie zajmujemy się sprzedażą,
inwestycjami itp. mamy zgodnie z ustawą, duże kompetencje w ustalaniu zasad ZFŚS i ustalania preliminarza.
W tej starej zacofanej Polfie, to po prosu pracownicy działu socjalnego przedstawiali nam projekt, my żeśmy
go zmieniali według potrzeb i Zarząd dostawał na biurko i podpisywał. W wielu firmach jakie znam tak jest,
chyba nawet w firmie matce też a u nas cały Zarząd obraduje z nami nad projektem preliminarza, coś mi się
wydaje, że obecnie projekt preliminarza jest najpoważniejszym zadaniem, dużo przed planem produkcji i
sprzedaży, no takie mam wrażenie. Mam cichutką nadzieję, że wkrótce coś podpiszemy, no bo uprzejmie
donoszę, że zgodnie z zapisami prawa w tej materii, preliminarz powinien być zatwierdzony 29 lutego a my
dzień później dostaliśmy projekt nad którym debatujemy, debatujemy, debatujemy a dlaczego debatujemy, ano
dlatego że Zarząd MA WIZJĘ.
2
NSZZ Solidarność: Bud. D I p.p109; tel.22 691 35 21; fax 22 691 35 22; mail: [email protected]
Przewodniczący: M. Miara tel. 510992113; mail: [email protected]
Biuro KSPCH: Sandra Domagalska tel. 22 691 35 75; kom: 785 192 803; mail: [email protected]
U właściciela ; W farmacji
Większość Polaków popiera socjalne pomysły PiS Gazeta Wyborcza
Wprowadzenie bezpłatnych leków dla seniorów, programu 500+ i obniżenie wieku emerytalnego będzie
korzystne dla społeczeństwa, ale niekoniecznie dla gospodarki. Tak uważa większość badanych w sondażu
CBOS.W lutym CBOS zapytał Polaków o zmiany legislacyjne proponowane przez PiS. Większość badanych
słyszała o takich obietnicach PiS, jak wprowadzenie darmowych leków dla osób po 75. roku życia, program
500+, podniesienie kwoty wolnej od podatku, obniżenie wieku emerytalnego czy wprowadzenie minimalnej
stawki godzinowej na poziomie 12 zł dla umów-zleceń. Wszystkie proponowane rozwiązania – poza
podatkiem bankowym oraz handlowym – cieszą się poparciem zdecydowanej większości badanych. Z
największą aprobatą spotyka się wprowadzenie bezpłatnych leków dla seniorów (94 proc.). Ośmiu na
dziesięciu badanych popiera wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej dla umów-zleceń, program 500+,
obniżenie wieku emerytalnego oraz podwyższenie kwoty wolnej od podatku. Zdania są bardziej podzielone,
jeśli chodzi o podatki bankowy i handlowy: wprowadzenie tego pierwszego ma więcej zwolenników niż
przeciwników, natomiast wprowadzenie podatku od sprzedaży detalicznej popiera tyle samo osób, co jest mu
przeciwnych. CBOS zapytał też Polaków, jakie skutki dla gospodarki, społeczeństwa i gospodarstw
domowych będą mieć propozycje PiS. Ponad połowa badanych ocenia, że najkorzystniejszy wpływ na
gospodarkę będzie miało wprowadzenie podatku od sprzedaży detalicznej dla sklepów w wysokości zależnej
od ich przychodów, a następnie wprowadzenie wyższej stawki podatkowej dla sklepów od przychodów ze
sprzedaży w weekendy i święta. Według ponad dwóch piątych respondentów korzystne dla gospodarki będzie
wprowadzenie minimalnej płacy godzinowej od umów-zleceń. Krytycznie, jeśli chodzi o konsekwencje
gospodarcze, oceniane jest obniżenie wieku emerytalnego, prawo do bezpłatnych leków dla osób po 75. roku
życia, a także program 500+. Bardziej optymistycznie postrzegane jest oddziaływanie społeczne
proponowanych przez PiS rozwiązań. Aż 87 proc. badanych uważa, że dla społeczeństwa korzystne będzie
wprowadzenie bezpłatnych leków dla seniorów, a także programu 500+ (78 proc.). W większości pozytywnie
odbierane są również postulaty obniżenia wieku emerytalnego, wprowadzenia minimalnej płacy godzinowej,
a także podwyższenia kwoty wolnej od podatku. Opodatkowanie sklepów i banków budzi natomiast
wątpliwości. Krytyczna ocena potencjalnych skutków tych rozwiązań wynika z obaw przed tym, że sklepy i
banki przerzucą koszty na klientów. Ponad połowa Polaków deklaruje, że dla nich samych lub osób z ich
gospodarstwa domowego korzystne będzie zwiększenie kwoty wolnej od podatku, obniżenie wieku
emerytalnego oraz prawo do bezpłatnych leków dla seniorów. Opiniom o pozytywnym wpływie zwiększenia
kwoty wolnej od podatku na sytuację swojego gospodarstwa domowego sprzyjają wysokie dochody.
Odwrotnie rzecz ma się z programem 500+ – im niższe dochody, tym częstsze przekonanie o indywidualnych
korzyściach. Pozytywnie skutki wprowadzenia w życie większości proponowanych przez PiS rozwiązań
oceniają osoby o poglądach prawicowych popierające PiS lub ruch Kukiz’15. Minimalną płacę godzinową za
korzystną dla siebie częściej uważają najmłodsi respondenci, badani o najniższych dochodach, osoby uczące
się lub studenci, pracownicy usług, robotnicy niewykwalifikowani i bezrobotni. A propozycję opodatkowania
sklepów jako dobrą dla siebie odbierają pracownicy usług.
CBOS, 3-10 lutego 2016 r., próba reprezentatywna 1000 losowo wybranych dorosłych mieszkańców Polski
W kraju i na świecie
Bez wyrównania szans grozi im likwidacja
Jeżeli rząd nie wesprze przemysłu energochłonnego, już za kilka lat produkcja stali w Polsce może zostać
wygaszona, a pracę może stracić nawet 75 proc. zatrudnionych w hutnictwie – ocenia Dominik Kolorz,
przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności i przewodniczący Wojewódzkiej Rady Dialogu
Społecznego w Katowicach. 26 lutego WRDS przyjęła stanowisko zawierające gotowe rozwiązania
3
NSZZ Solidarność: Bud. D I p.p109; tel.22 691 35 21; fax 22 691 35 22; mail: [email protected]
Przewodniczący: M. Miara tel. 510992113; mail: [email protected]
Biuro KSPCH: Sandra Domagalska tel. 22 691 35 75; kom: 785 192 803; mail: [email protected]
legislacyjne dotyczące obniżenia kosztów energii elektrycznej dla przemysłu. - Aby hutnictwo i inne branże
energochłonne mogły się rozwijać w Polsce i na Śląsku, rządzący muszą stworzyć przedsiębiorcom takie same
warunki prowadzenia biznesu, jakie panują w innych krajach Unii Europejskiej. Bez tego polski przemysł nie
będzie w stanie konkurować na rynku europejskim i działające w naszym kraju zakłady przemysłowe albo
będą zmuszone drastycznie obniżyć produkcję, albo przeniosą działalność do innych krajów. W tej sprawie
zgodni są zarówno pracodawcy, jak i przedstawiciele związków zawodowych – podkreśla Dominik Kolorz.
Nierówna konkurencja
Koszty związane z zakupem energii elektrycznej w Polsce są znacznie wyższe niż w innych krajach UE. Jak
wynika z danych Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, cena „czarnej” energii elektrycznej w Polsce w
2015 roku wynosiła niespełna 180 zł za megawatogodzinę. To o 37 proc. więcej niż w Niemczech. Koszty
energii to największa bariera rozwoju polskiego przemysłu stalowego uniemożliwiająca efektywne
konkurowanie z zachodnimi przedsiębiorstwami. Tymczasem polskie hutnictwo należy do
najnowocześniejszych na całym globie. – Polska w latach 2005-2007 była obszarem największych inwestycji
w hutnictwo na świecie. Gdybyśmy mieli warunki podobne do tych, które obowiązują w Niemczech, w ciągu
kilku lat nasz kraj znowu stałby się w branży wyrobów stalowych eksporterem netto. Bez systemu rekompensat
i ulg, które obowiązują w innych krajach UE, trudno będzie przekonać właścicieli naszych zakładów do
kolejnych inwestycji – mówi Jerzy Kozicz, prezes zarządu CMC Poland.
Miara Mirosław
Przewodniczący KZ NSZZ
4
NSZZ Solidarność: Bud. D I p.p109; tel.22 691 35 21; fax 22 691 35 22; mail: [email protected]
Przewodniczący: M. Miara tel. 510992113; mail: [email protected]
Biuro KSPCH: Sandra Domagalska tel. 22 691 35 75; kom: 785 192 803; mail: [email protected]

Podobne dokumenty