16.09.16.Pigułka nr 33 - NSZZ SOLIDARNOŚĆ POLFA WARSZAWA

Transkrypt

16.09.16.Pigułka nr 33 - NSZZ SOLIDARNOŚĆ POLFA WARSZAWA
PIGUŁKA
Co słychać w Solidarności
Warszawa 16.09.2016r.
Nr. 33/16
Tygodnik NSZZ Solidarność Polfa Warszawa S.A.
W Polfie Warszawa S.A.
W tygodniu
W bieżącym tygodniu nie odnotowałem ważnych wydarzeń, którymi warto podzielić się na łamach
„Pigułki”. Nie uczestniczyliśmy w rozmowach czy negocjacjach z Zarządem, najbliższe spotkanie odbędzie
się 20 września. Pracownicy też nie zgłaszali ostatnio żadnych problemów, mam nadzieję, że dlatego, iż ich
niema.
Odnotowałem kolejną pozytywną opinię dotyczącą sposobu działania nowego Dyrektora ds. Produkcji, to
dobry sygnał, nie mogę niestety tego samego napisać w sprawie Dyrektora ds. Infrastruktury. Zachęcam
oczywiście jak zawsze do zgłaszania do związków zawodowych problemów jakie się pojawiają. Oczywiście
jeśli jest cisza i nic nie jest zgłaszane i znaczy to, że sytuacja się poprawia, to oczywiście bardzo by mnie to
cieszyło. Nie jest moim hobby, dowalać Zarządowi, wolałbym nie mieć co pisać, lub zamieszczać same
pochwały. Do tego ostatniego myślę, że daleka droga, ale mam nadzieję malutką, że może sytuacja trochę się
poprawi.
Niestety niepokojące sygnały dochodzą do mnie od kolegów związkowców z naszej dawnej Spółki w Nowej
Dębie. Z kolegami z NSZZ Solidarność z tej firmy, podpisaliśmy swego czasu porozumienie o współpracy i
jak będzie trzeba, to wesprzemy ich w działaniach, mających na celu unormowanie sytuacji pracowników.
Już wszystkie badania pokazują, że poprawia się rynek pracy, maleje bezrobocie a pracownicy zaczynają być
szanowani. Niektórzy pracodawcy już się zorientowali o sytuacji a inni zorientują się niebawem, że sytuacja,
gdy na ich gwizdnięcie, pod bramą firmy była kolejka do pracy, jest już przeszłością.
Zaczyna się szanowanie pracownika i dbanie o swoich pracowników, to może dla niektórych czytających
brzmi jak żart ale zapewniam, że żartem nie jest. Jako przewodniczący Krajowego Sekretariatu Przemysłu
Chemicznego NSZZ Solidarność, mam możliwość śledzenia sytuacji w ponad stu firmach i wiem, że w wielu
rejonach kraju pracodawcy zaczynają mieć problem z pozyskaniem pracowników. Wyśmiewane przez
opozycję 500+ też w tej materii przyczyniło się pozytywnie, bo wiele osób stanowczo odmawia pracy na
„śmieciówkach” za marne grosze i pracodawcy zmuszeni są płacić lepiej aby pozyskać pracownika. W tej
sytuacji do normalnej rangi wracają również związki zawodowe, pracodawcy zaczynają z nami mówić
ludzkim głosem o podwyżkach i innych sprawach. Mocny artykuł na ten temat niżej w zakładce „W kraju i
na świecie”: Rynek pracy niewolniczej posmutniał.
Reasumując wydaje się, że najtrudniejszy okres, jeśli chodzi o rynek pracy najprawdopodobniej za nami,
mam nadzieję, że zjawisko które określałem wielokrotnie „współczesnym niewolnictwem” zacznie zanikać.
Nie ukrywam, że ta sytuacja na rynku jaka zaczyna być widoczna, poprawi również moim zdaniem sytuację
naszych pracowników. Bo jeśli poprawia się sytuacja na rynku i łatwiej o pracę, to pracownicy, którzy mają
dość złego traktowania, ogromnej presji itp., będą po prostu odchodzić i pracodawca wówczas musi się
zorientować, że coś należy zmienić.
Zaczną się próby zatrzymywania pracowników żeby nie odchodzili, tak już się w wielu miejscach dzieje a
pracownicy na tym korzystają, bo godząc się zostać, otrzymują np. podwyżkę.
Radziłbym pracodawcom w obecnej sytuacji nie dokonywać zwolnień, bo za chwilę będą mogli mieć kłopot
z zatrudnieniem pracowników.
1
NSZZ Solidarność: Bud. D I p.p109; tel.22 691 35 21; fax 22 691 35 22; mail: [email protected]
Przewodniczący: M. Miara tel. 510992113; mail: [email protected]
Biuro KSPCH: Sandra Domagalska tel. 22 691 35 75; kom: 785 192 803; mail: [email protected]
U właściciela ; W farmacji
MZ: na liście leków dla seniorów będzie więcej preparatów Rynek Aptek
Ministerstwo zdrowia chce by program dotyczący bezpłatnych leków dla osób powyżej 75 roku życia
ewoluował - zmiany dotyczyć mają nie tylko zawartości wykazów, ale - być może - także zasad wystawiania
recept - zapowiedział wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz. Wiceminister uczestniczył w posiedzeniu
sejmowej komisji polityki senioralnej, które dotyczyło m.in. bezpłatnych leków dla seniorów powyżej 75. roku
życia. Wiceprzewodniczący komisji Michał Szczerba (PO) pytał wiceministra o prognozy wydatków i
ewentualne możliwości obniżenia wieku uprawniającego do bezpłatnych leków. Wskazywał, że w budżetach
emerytów i rencistów nakłady na zdrowie stanowią ok. 8 proc. ich wydatków; podnosił także, że średnia życia
mężczyzn w Polsce to ok. 73 lata i sześć miesięcy. Tombarkiewicz podkreślił, że w przyszłorocznym budżecie
na realizację programu bezpłatnych leków dla seniorów zapewniono środki - 564,3 mln zł, które umożliwią
wprowadzanie zmian na tzw. liście "S". Środków, jak mówił, będzie więc znacząco więcej niż w tym roku,
bowiem na pierwsze cztery miesiące funkcjonowania programu - od września do grudnia - przeznaczono 125
mln zł. Środków będzie znacząco więcej, w związku z czym zarówno liczba jednostek chorobowych,
preparatów i cząsteczek aktywnych będzie większa, będziemy chcieli ją rozszerzać - zapowiedział
Tombarkiewicz. Podkreślił, że nakłady na program mają sukcesywnie rosnąć w perspektywie kolejnych lat.
Czy będzie możliwe obniżanie wieku dostępu do programu? Tego nie jesteśmy w stanie dziś powiedzieć.
Musimy traktować pierwsze miesiące, może pierwszy rok jako pilotaż - powiedział wiceminister. Prezes
Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów Elżbieta Ostrowska pytała, czy jest szansa, że po
pilotażu, do wystawiania recept zostaną dopuszczeni lekarze specjaliści. Wskazywała, że osoby starsze, które z
założenia leczą się u wielu specjalistów, natrafiają na trudności musząc każdorazowo zwracać się do lekarza
podstawowej opieki zdrowotnej. Tombarkiewicz odpowiedział, że uprawnienie do wypisywania leków z listy
"S" mają lekarze i pielęgniarki POZ właśnie w związku z tzw. wielochorobowością osób starszych. Uznaliśmy,
że lekarz rodzinny, który ma dostęp do pełnej bieżącej dokumentacji pacjenta, jest osobą która najlepiej zna
pacjenta. Chodzi o to by zapobiegać nieuzasadnionym wydatkom i chronić pacjentów przed przyjmowaniem
leków które mogą wchodzić w interakcje z lekami od innych specjalistów - wskazał. Wiceminister ocenił, że
jeśli uda się wprowadzić system informatyczny - dający wgląd do dokumentacji medycznej przez lekarzy wtedy możliwe będzie rozważenie rozszerzenia uprawnienia wystawiania recept na bezpłatne leki dla seniorów
bezpośrednio na specjalistów. Inną kwestią jest, nad którą się teraz bardzo mocno zastanawiamy, jest
możliwość wypisywania leków w momencie, gdy pacjent wychodzi ze szpitala. Tutaj wydaje nam się, że jest
większy problem. Nad tym się zastanawiamy, jak ten system stworzyć by był szczelny i by nie dochodziło do
różnego rodzaju nieprawidłowych zachowań - dodał. Od początku września osoby, które ukończyły 75. rok
życia mają prawo do bezpłatnych leków znajdujących się na liście ogłoszonej resort zdrowia. Leki są bezpłatny
w określonych wskazaniach, a specjalną receptę wystawiają lekarze POZ. Ministerstwo podkreśla, że ideą
wprowadzenia listy bezpłatnych leków dla seniorów jest poprawa dostępności farmakoterapii dla najstarszych
osób.
W kraju i na świecie
Paweł Janowski dla "TS": Rynek pracy niewolniczej posmutniał
Jak podała PAP zgodnie z komunikatem Centrum Analiz Ekonomicznych, na programie Rodzina 500+
skorzysta około 2,7 mln rodzin z dziećmi w wieku do 17 lat, czyli około 2/3 rodzin z dziećmi w tym wieku.
Program podniósł całkowitą wartość finansowego wsparcia o ok. 140 proc. i w bliskiej perspektywie
znacznie poprawi ich sytuację materialną. Najbiedniejsi Polacy odetchnęli z ulgą. Nie są już zdani na łup
lichwiarzy. Rodzice nie muszą już żebrać na podstawowe potrzeby dla swych dzieci. Nie muszą pracować za
żebracze wynagrodzenie. Nie muszą i dlatego rzucają niewolniczą pracę za niegodne pieniądze. I w związku
z tym podniosło krzyk kolejne „środowisko”. Zatroskani pseudobiznesmeni, a w istocie wyzyskiwacze taniej
2
NSZZ Solidarność: Bud. D I p.p109; tel.22 691 35 21; fax 22 691 35 22; mail: [email protected]
Przewodniczący: M. Miara tel. 510992113; mail: [email protected]
Biuro KSPCH: Sandra Domagalska tel. 22 691 35 75; kom: 785 192 803; mail: [email protected]
siły roboczej, alarmują: „wysoka wartość świadczeń, ich uniwersalny charakter w przypadku drugiego i
kolejnych dzieci oraz warunkowanie wypłat na pierwsze dziecko wysokością dochodu rodziny z punktu
widzenia rodziców istotnie zmieniają finansową atrakcyjność zatrudnienia względem pozostania poza
rynkiem pracy”. Atrakcyjność rynku pracy się zmienia. Już nie jest taki ładny. A przecież przystojny był i
taki operatywny. Bo budował drogi, budował koleje, budował Amber Gold, budował wille za miastem, nie
robił polityki, kosił kamienice – i budował ten rynek i budował, rękami polskich niewolników. A teraz ręce
załamuje. Jak podał portal Interia.pl: „efektem wprowadzenia świadczenia wychowawczego w dłuższym
okresie będzie ograniczenie aktywności zawodowej wśród rodziców o ok. 235 000 osób”. Według
analityków Centrum Analiz Ekonomicznych „z pracy zrezygnuje około 25 tys. rodziców samotnie
wychowujących dzieci i ponad 200 tys. osób pozostających w związkach małżeńskich – w dużej mierze tych,
w których obecnie pracuje oboje rodziców. Na rezygnację z zatrudnienia decydować się będą głównie
kobiety, osoby z niższym lub średnim wykształceniem oraz osoby mieszkające w miastach do 100 tys.
mieszkańców i na wsi. Program zniechęci do aktywności zawodowej zarówno rodziców w rodzinach 3+, jak
i tych z jednym i dwójką dzieci”. Zniechęci do aktywności zawodowej. Matki wolą zajmować się dziećmi niż
zasuwać za żebracze pieniądze. Kto by pomyślał? Analitycy są tak przejęci swoją analizą, że nie zauważają,
jak w tym samym czasie wspomniani rodzice, samotne matki, osoby ze średnim wykształceniem i
mieszkańcy małych miasteczek będą efektywnie i z oddaniem zajmować się swoimi dziećmi, swoją rodziną.
A to przecież nieoceniona wartość dodana. Ale w tabelkach analityków nie mieści się opieka nad dziećmi w
domu, troska o dom nie mieści się też w ich głowach. Poczucie zadowolenia, szczęście rodzinne, to takie
nieekonomiczne i nienowoczesne, i nietabelkowalne, prawda? Och, ta redukcja zatrudnienia. To ona rodzi
smutek na rynku pracy, który ustami i tabelkami analityków martwi się o emerytury. Głosem troski i miłości
oraz dyrektora CenEA dr hab. Michała Mycka rynek pracy zawołał: „znacząca część wsparcia powinna być
powiązana z zatrudnieniem rodziców, by zachęcać ich do aktywności zawodowej”. Brawo, panie dyrektorze.
Może jeszcze dodać: „Kochani niewolnicy i niewolnice nie zapominajcie, że minimalne stawki godzinowe
tęsknią za wami, a zasmuceni waszą nieobecnością właściciele międzynarodowych korporacji martwią się o
was”. Dyrektorzy proszą – wracajcie! Trzeba też powołać się na opinie międzynarodowych ekspertów w
razie, gdyby naszych ściemniaczy nikt już nie słuchał. I co mówią międzynarodowi? Oczywiście bardzo
wielu międzynarodowych. A więc mówią oni, że „realizacja długookresowego wzrostu w poziomie
dzietności wymaga tego, by finansowa pomoc rodzicom szła w parze z ich zaangażowaniem na rynku pracy i
stabilnością zawodową”. No jasne. Nacieszcie się drodzy rodzice tymi pieniędzmi, ale zaraz wracajcie do
pracy na galerach. Najlepiej od stycznia. Dzieci oddajcie do żłobków, przedszkoli lub hodowli drobiu. Bo
załamie się rynek pracy. I będzie na was. I emerytury się załamią. I będzie na was. Rynek pracy będzie
tęsknić za pokornymi pracownikami w cenie 8 zł za godzinę. Bardzo będzie tęsknić. I eksperci spać nie będą
mogli. I tabelki będą puste. I ubodzy właściciele korporacji spać nie będą mogli. I jeszcze lichwiarze spać nie
będą mogli… Ale nie my. My w końcu się wyśpimy. Dobranoc i pięknych snów z 500+ w roli głównej
życzę.
Miara Mirosław
Przewodniczący KZ NSZZ
3
NSZZ Solidarność: Bud. D I p.p109; tel.22 691 35 21; fax 22 691 35 22; mail: [email protected]
Przewodniczący: M. Miara tel. 510992113; mail: [email protected]
Biuro KSPCH: Sandra Domagalska tel. 22 691 35 75; kom: 785 192 803; mail: [email protected]

Podobne dokumenty