Polowanie na kasę pracowników
Transkrypt
Polowanie na kasę pracowników
Zielone światło dla spółki pracowniczej W największej polskiej czynnej kopalni soli Kłodawa wrze. Okazuje się, że właściciel - Agencja Rozwoju Przemysłu chce ją sprzedać. – To dla nas strzał między oczy – mówi wprost Grzegorz Pietrzak – przewodniczący ZZG w Polsce w kopalni. Kopalnia soli „Kłodawa” to jeden z największych pracodawców w tym rejonie. I w dodatku zakład o znaczeniu strategicznym. Zatrudnia ponad 900 osób. Osiąga niezłe wyniki. W ostatnim czasie kopalnia starała się o nową koncesję na wydobycie na kolejne lata. Aż tu nagle jak grom z jasnego nieba spadła na nich informacja – ogłoszenie, które ukazało się w prasie, Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP), która zaprosiła potencjalnych zainteresowanych do złożenia oferty na wykup akcji. I wówczas wybuchła afera. Ten news całkowicie poraził pracowników. Tym bardziej, że mają negatywne przykłady okolicznych kopalni węgla brunatnego Konin czy Adamów, gdzie nowy właściciel zwalnia ludzi. Boją się, że załoga straci pracę, a kopalnia zamieni się w składowisko odpadów. - Nikt z nami tej chęci sprzedaży nie konsultował . Również zarząd zastrzegał się, że o niczym nie wie. Jak tak można postępować i drwić z ludzi – dziwi się Grzegorz Pietrzak - przewodniczący ZZG w Polsce w KS „Kłodawa”. Przecież razem budowaliśmy strategię. Nic specjalnego nie wskazywało na taki krok ARP, która ma 85 proc. akcji spółki. Ludzie są zdeterminowani. Poczuli, że ktoś chce się ich pozbyć. Mówią, że nie pozwolą na ewentualne zwolnienia. Stąd w ekspresowym tempie związki zawodowe podjęły decyzję o przeprowadzeniu referendum w sprawie utworzenia spółki pracowniczej, która wzięłaby udział w ewentualnym przetargu na zakup akcji swojej kopalni. 23 września w referendum wzięło udział 93,6 proc. uprawnionych pracowników. Za utworzeniem spółki pracowniczej opowiedziało się aż 98,45 proc. (831) uczestniczących w referendum. „Nie” – powiedziało zaledwie 1,42 proc. (12 głosów). Jedna osoba oddała nieważny głos. To jednoznacznie dało zielone światło do utworzenia spółki pracowniczej. Ludzie boją się o swoje miejsca pracy i są zbulwersowani, że za ich plecami Agencja Rozwoju Przemysłu chciała sprzedać akcje. – Teraz będziemy tworzyć spółkę, budujemy mapę drogową, będziemy się starali pozyskać inwestora strategicznego, najlepiej z branży. Pierwszy krok za nami. Pracujemy teraz nad statutem i całej organizacji prawnej spółki, by mogła przystąpić do ewentualnego przetargu. Agencja tłumaczy się, że ogłoszenie dała tylko sondażowo, ale to nie przekonuje pracowników. Tym bardziej, że podczas dotychczasowych prac nad uzyskaniem koncesji na dalsze lata napotykamy na kolejne kłody rzucane nam pod nogi. Obawiamy się ludzi, którzy chcieliby zamknąć naszą kopalnię i zrobić z niej składowisko niebezpiecznych odpadów – mówią związkowcy. - Działanie ARP jak i rady nadzorczej są na szkodę spółki, ponieważ puszczanie informacji o ewentualnej sprzedaży kopalni świadczy o i ich ignorancji i niedojrzałości. Takie podejście godzi przede wszystkim w naszych ludzi, ludzi młodych, którzy przecież biorą kredyty, zakładają rodziny, wiążą się z przedsiębiorstwem. To również źle wpływa na naszych kontrahentów, którzy z nami współpracują. Daje bowiem sygnał, że jesteśmy firmą niewiarygodną i nie wiadomo w jakie ręce pójdzie i jaka będzie jej przyszłość – wylicza przewodniczący Pietrzak. Przypomniał on również podczas rozmów w Agencji Rozwoju Przemysłu, że kopalnia w 2004r podpisała dokumenty zgodnie z których ja sno wynika, że nasza sól jest produktem strategicznym dla bezpieczeństwa komunikacji Polski. Szczególnie jest to niezbędne, gdy panują potężne zimy i nasza sól jest zabezpieczeniem dla państwa. Stąd mówienie dzisiaj o wysprzedaży takich zakładów jest godzeniem w interes państwa – uważa Grzegorz Pietrzak. Pracownicy nie tylko podczas referendum, ale i w trakcie masówek poparli nasze działania i uważają, że powołanie spółki pracowniczej. Jarosław Bolek Polowanie na kasę pracowników Pracownicy spółki PSS BAZALT-GRACZE boją się o swoje wypłaty. Okazuje się bowiem, że zarząd firmy chce zrewolucjonizować system wynagradzania. Na czym ma polegać nowość? Otóż Andrzej Miśta prezes zarządu chce zmienić dotychczasowe porozumienie ze stroną społeczną i zamierza pieniądze, które pracownicy otrzymują w ramach „zasad przyznawania i wypłacania specjalnego wynagrodzenia miesięcznego z tytułu karty górnika” przenieść w stawkę zasadniczą. Bronisław Ślusarek przewodniczący ZZG w Polsce w PSS BAZALT-GRACZE przypomina, że dotychczas pracownikom pracującym przy produkcji przysługiwało wynagrodzenie z tego tytułu, dla pracowników do jednego roku pracy w wysokości 10 proc. aż do 50 proc. po przepracowaniu 15 lat. Drugiej grupie pracowników – administracyjnych, było to kolejno 10 proc. - 40 proc. Pomysł zarządu, o którym zarząd poinformował stronę społeczną 7 lipca nie podoba się ZZG w Polsce. – Propozycję prezesa przyjęliśmy, jako narzucanie swej woli. Przedtem nikt z nami nie rozmawiał o zmianach. Interweniowaliśmy w Radzie Krajowej ZZG w Polsce i u prawników.Wystąpiliśmy również z pismem do zarządu żądając dokładnych symulacji i przeliczeń z wyszczególnieniem poszczególnych stanowisk pracy i konkretnych kwot wynikających z ewentualnego innego naliczania wynagrodzenia. Obawiamy się, że kwoty zostaną uśrednione i straci na tym konkretny pracownik. I nie będzie to prosty przelicznik procentowy od konkretnej kwoty wynagrodzenia podstawowego. Niestety wciąż nie mamy jakiejkolwiek odpowiedzi ze strony władz spółki. Na razie cierpliwie trzymamy rękę na pulsie i czekamy na rzeczową odpowiedź. Ale nasza cierpliwość ma swoje granicę – mówi „Górnikowi” przewodniczący Ślusarek. Oczekujemy, że zarząd nie będzie kosztem pracowników chciał oszczędzać i nie dąży do konfrontacji ze stroną związkową. Jarosław Rudzki Przedsiębiorstwo Surowców Skalnych BAZALT-GRACZE sp. z o. o. jest producentem najwyższej jakości kruszyw bazaltowych, które znajdują szerokie zastosowanie jako podstawowy składnik mas bitumicznych i betonowych przeznaczonych do budowy lotnisk, autostrad, dróg i mostów oraz jako surowiec do produkcji materiałów izolacyjnych. Dodatkowo Zakład Produkcji Styropianu GRA-STYR wytwarza szeroki asortyment wysokiej jakości materiałów do termoizolacji w budownictwie. Kopalnia BAZALT-GRACZE jest jedną z najstarszych tego typu kopalni w Polsce. Jej historia sięga XVI wieku. Zaraz po II Wojnie Światowej w maju 1946 r. kopalnia odtworzyła się jako firma państwowa aż do prywatyzacji w 1997 r., kiedy to z dniem 1 kwietnia, stała się spółką z o.o. z wyłącznym udziałem pracowników kopalni. strona 5