Stefan KOSOBUDZKI

Transkrypt

Stefan KOSOBUDZKI
Materiał w trakcie tworzenia, proszę zajrzeć za kilka dni.
Stefan Kosobudzki – żołnierz i bohater NSZ (1912-1944) 1
Odkłamujemy historię Narodu Polskiego
Siedlce, miasto położone w północno-wschodniej części Polski. To tutaj rozgrywają się wydarzenia, które postaram
się przedstawić Czytelnikowi. Nazywam się Dariusz Kosobudzki i jestem bratankiem aresztowanego w dniu 22
sierpnia 1944r. Stefana Kosobudzkiego, działającego pod konspiracyjnymi dokumentami wystawionymi na
nazwiska: „Ignacy Tomala”, „Zygmunt Kozłowski” i posiadający pseudonim SĘK. SĘK – ot taki twardy
i nieustępliwy kawałek drewna, poza tym skrywający w swej nazwie pierwsze litery prawdziwego imienia
i nazwiska. Postaram się na ile to możliwe przybliżyć postać mojego wuja Stefana.
Stefan Kosobudzki pochodził z Wielkopolski, z miejscowości Dobra koło Turku, a losy wojenne i splot wydarzeń
rzuciły go w ten ciekawy teren Polski – miasta Siedlec i jego okolic. Był żołnierzem podległym pod Komendę XII
Okręgu Podlaskiego Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ). Był również dowódcą oddziału partyzanckiego Akcji
Specjalnej stacjonującego w rezerwacie przyrody – „Jata”.
Stefan Kosobudzki – sylwetka i życiorys
Stefan Kosobudzki był najstarszym synem Jana i Anny z Pokojewskich – Kosobudzkiej. Szkołę
Powszechną ukończył w Łodzi w 1925 roku. Egzamin czeladniczy w zawodzie stolarskim zdał w 1930 r.
Służbę wojskową odbył w I Baonie Saperów w Wilnie. W latach trzydziestych, do wybuchu wojny, działał
w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży w Dobrej, gdzie sprawował funkcję prezesa. Był także prezesem
Sekcji Młodych Stronnictwa Narodowego w Dobrej.
W lutym 1940 r. wstąpił do tajnej organizacji - Armia Narodowa, którą potem przemianowano na
Narodową Organizację Wojskową, a następnie na Narodowe Siły Zbrojne. W kwietniu 1941 r. został
aresztowany wraz z młodszym bratem Piotrem i kolegą Janem Kociołkiem. Powodem wpadki było
aresztowanie inspektora organizacji, który podczas torturowania nie wytrzymał i sypnął innych. Już
następnej nocy udało im się wyłamać kraty i wszyscy trzej zbiegli. Stefan Kosobudzki, nie tracąc
kontaktu z organizacją, ukrywał się na terenie powiatów: tureckiego i kolskiego, gdzie pod
pseudonimem „Sęk” pełnił funkcję inspektora ds. wojskowych.
W marcu 1943 r., na skutek wielkiej wsypy i ścigania go przez gestapo, został organizacyjnie
przerzucony do dyspozycji Komendy Głównej w Warszawie. Stąd do dyspozycji Komendy Obwodu NSZ
w Łukowie, gdzie powierzono mu utworzenie oddziału partyzanckiego i dowództwo nad nim oraz
przyznano stopień sierżanta. Zimą i wiosną 1944 r., w czasie trwania kursów szkoły podchorążych i
podoficerów, był dowódcą Oddziału Akcji Specjalnej. Za uwolnienie 12.03.1944 r. siedmiu oficerów NSZ
z więzienia w Siedlcach i po raz drugi 9.05.1944 r. za odbicie z więzienia w Łukowie aktywnych
działaczy NSZ-AK, gdzie przy tym „Sęk” został poważnie ranny, ppłk Mioduński „Sokół” awansował go
do stopnia podporucznika i przedstawił do odznaczenia Krzyżem Virtuti Militari V-klasy. Od 10 czerwca
1944 r. był dowódcą leśnego oddziału partyzanckiego i obozu „Dym” w Jacie. W lipcu 1944 r., w
ramach akcji „Burza”, Sztab Armii Krajowej powierzył mu funkcję Komendanta Okręgowej
Żandarmerii Wojskowej.
Dnia 22.08.1944 r. „Sęk” został aresztowany przez MO w Siedlcach. Podczas rewizji znaleziono
przy nim dwa rozkazy gen. Bora-Komorowskiego dotyczące głębszej konspiracji i uchylania się od
służby w wojsku PRL. Podejrzewano, że „Sęk” mógł być odesłany do komendy NKWD w Siedlcach, ale
wszystko wskazuje na to, że został zamordowany bezpośrednio przez komendanta MO, Bolesława
Drabika. Pomimo wielu poszukiwań, innych informacji na jego temat do tej pory brak.
1
Materiały uzupełniające omawiany wątek do ściągnięcia na własny komputer (Filmy HD 1920x1080), do oglądania strumieniowego (index SD):
http://www.ojczyzna.org/ZASOBY_WWW/MATERIALY_VIDEO_I_AUDIO/PATRYJOCI_I_ZASLUZENI_POLACY/STEFAN_KOSOBUDZKI/
Zarchiwizowany materiał z wykładu historyka IPN dr. Mariusza Bechty z 2012r. – dostępny w formatach (mp4, wmv), oraz audio (mp3):
http://www.ojczyzna.org/ZASOBY_WWW/MATERIALY_VIDEO_I_AUDIO/PATRYJOCI_I_ZASLUZENI_POLACY/STEFAN_KOSOBUDZKI/Por.STEFAN_KOSOBUDZKI_ps.SEK__ZOLNIERZ_WYKLETY_NSZ-WYKLAD_MARIUSZ_BECHTA_IPN_(01.03.2012).mp4
Stefan KOSOBUDZKI – żołnierz i bohater NSZ
Strona: 1/3
Dodatkowe informacje uzupełniające
Dnia 22 sierpnia 1944 r. o godz. 9 rano w Szkole Rolniczej w Siedlcach, w mieszkaniu dyrektora tej
szkoły Tadeusza Tomaszewskiego spotkali się dwaj bracia Kosobudzcy: Stefan („Sęk” vel. Zygmunt
Kozłowski) i młodszy - Piotr (pseudonim „Błyskawica”). Podczas tego spotkania Stefan pokazał
Piotrowi napisane na bibule dwa bardzo tajne rozkazy gen. Bora-Komorowskiego. Jeden dotyczył
uchylania się od poboru i służby w wojsku PRL, natomiast drugi dalszej i głębszej konspiracji. Piotr
udzielił mu ostrej przestrogi, aby tego nie nosił przy sobie argumentując, że jak go z tym złapią to „nosi
na siebie wyrok śmierci”. Ostrzeżenie Piotra zlekceważył, rozkazy schował do portfela i włożył do
kieszeni. Około godz. 10 obaj wsiedli na rowery i pojechali do sklepu kupić Stefanowi materiał na
ubranie. W Stefana rowerze przepuszczało torpedo i wlókł się kilkanaście metrów za Piotrem. W
pewnym momencie, gdy Piotr się odwrócił, zauważył, że Stefan zatrzymał się z kobietą jadącą w
przeciwnym kierunku. Była to członkini konspiracyjnej Wojskowej Służby Kobiet – krawcowa Janka
Michalikówna z ul. Katedralnej 1. Stali zajęci rozmową około 2 min. akurat na wprost drzwi
wejściowych na posterunek MO przy ul. Piłsudskiego, z których wyszedł jeden z milicjantów i poprosił
Stefana do środka. Piotr u wylotu ul. Sądowej z wielkim niepokojem wyczekiwał na brata przez całe
jeszcze popołudnie, ale go nie zwolnili. Na oczekującego na ulicy Piotra natknął się kolega Józef
Grochowski ps. „Faszyna”. Ten dowiedziawszy się o aresztowaniu „Sęka” powiadomił o tym jeszcze
paru kolegów. Wszyscy oni byli bezradni i bezsilni. Komendant milicji Bolesław Drabik wiedział, kogo
dostał w swoje ręce. Tego samego dnia wieczorem dwóch milicjantów przeprowadziło Stefana do
Komendy Miasta NKWD przy ul. Piłsudskiego 2.
23 sierpnia wywiad z przecieku od milicji doniósł Piotrowi, że przekazano „Sęka” w ręce NKWD.
Strażnik trzymający wartę tego wieczoru na ulicy przed wejściem na posterunek MO potwierdził, że
widział, jak dwóch funkcjonariuszy wyprowadziło „Sęka” z posterunku i poprowadziło ulicą
Piłsudskiego do Komendy Miasta NKWD, która znajdowała się od niego w odległości wzrokowej.
Dyrektor Szkoły Rolniczej Tadeusz Tomaszewski, uproszony przez Piotra, wziął coś do jedzenia i pod
pozorem podania aresztowanemu udał się z tym do NKWD. Nie wpuszczono go tam wejściem z ul.
Piłsudskiego tylko drugim od strony parku. W NKWD krótko i zwięźle wyparli się wszystkiego i pokarmu
nie przyjęli. Macie swój polski rząd i polską milicję - jeżeli wam ktoś zginął, czy został aresztowany, to
udajcie się do nich i tam go szukajcie, bo u nas takiego, ani żadnego innego, nie było i nie ma stwierdzili. Na tym na razie wywiad utknął.
24 sierpnia kierowniczka szkoły w Sieńciaszce II koło Łukowa, pani Bronisława Poniatowska
oznajmiła Piotrowi, że jej znajomy - kolega, nauczyciel Stanisław Żemis jest obecnie starostą w
Siedlcach i ma nadzieję, że co będzie mógł, to dla niej zrobi.
25 sierpnia starosta Żemis obiecał pani Poniatowskiej, że przeprowadzi rozmowę z Drabikiem, a
po odpowiedź niech przyjdzie jutro o 5 po południu do jego prywatnej rezydencji. Dał jej też list
polecający dla kogoś innego w zastępstwie, jeśli ona osobiście nie zechce jeszcze raz tak daleko
przybyć.
26 sierpnia z listem tym zgłosił się u starosty Piotr. Odpowiedź starosty brzmiała: Niech pan powie
pani Poniatowskiej, że „Sęk” był przestępcą wojennym. Prócz innych zarzutów znaleziono przy nim dwa
tajne rozkazy gen. „Bora”. Drabik powiedział, żebym pilnował swojego urzędu i w jego sprawy się nie
wtrącał. Sprawa „Sęka” jest już przesądzona i się nie odwróci. Jak to należy rozumieć panie starosto,
czy tak, że „Sęk” już nie żyje? - spytał Piotr. Tak to należy rozumieć i niech pan powie pani
Poniatowskiej, że jej się dziwię, że zadawała się z ludźmi z bandy NSZ - dodał na zakończenie Żemis.
To tutaj panem życia i śmierci jest niepiśmienny (w późniejszych latach będący tłumaczem floty handlowej (sic!)) Bolesław Drabik, zwany „Bolkiem Bimberkiem”.
Stefan KOSOBUDZKI – żołnierz i bohater NSZ
Strona: 2/3
Źródło:
•
materiały pochodzące ze zbiorów rodziny Stefana Kosobudzkiego.
Stefan KOSOBUDZKI – żołnierz i bohater NSZ
Strona: 3/3