Euro. Brać czy nie?
Transkrypt
Euro. Brać czy nie?
Euro. Brać czy nie? Przed większymi, negatywnymi skutkami ogólnie panującego kryzysu Polskę broni Polska Złotówka. Jak już w czasach Kazimierza Wielkiego zostało stwierdzone, że różne kraje, z różną gospodarką, na różnym stopniu rozwoju nie mogą mieć takich samych pieniędzy, gdyż są zbyt wielkie dysproporcje. Czyż nie? Dobrym przykładem przyjęcia waluty euro jest właśnie Słowacja. Przy wprowadzaniu euro, krążyły pomruki, że rząd ustalił zbyt niski przelicznik (ok. 30 koron, podczas gdy na tamten dzień cena jednego euro wynosiła ok. 40 koron). Słowacy mieli również obawy, ponieważ im bliżej było to zmiany waluty, tym coraz mniej eksportowano. Prognozy były kiepskie. Coraz mniej inwestorów, coraz wyższe ceny produkcji. Owszem, to wszystko miało miejsce, jednak popatrzmy na inne państwa ościenne. Węgry miały niewiele większą inflacje, chociaż zachowały swoją walutę. Jak zwykle, każdy medal ma dwie strony. Może i eksport się zmniejszył, a zainteresowanie turystów nieco się obniżyły, ale za to oszczędności Słowaków nie ucierpiały tak znacząco jak oszczędności ich sąsiadów. Również siła euro zmniejsza konkurencję Słowacji jeśli w grę wchodzi praca. Od 2009 Słowacja jest uznawana za bardziej bezpieczny kraj, jeśli chodzi o spadki wartości pieniądza. Dług publiczny również zmalał, podczas gdy w Polsce ciągle wzrasta. Jednak nie będzie ciągle tak pięknie, jeśli Słowacy nie podwyższą jakości usług, by zachęcić zagranicznych przedsiębiorców, mogą mieć podobne problemy, jak Grecja. Euro jest więc pewnego rodzaju tarczą dla Słowacji, ponieważ straty gospodarki są porównywalne ze stratami innych państw, które nie przyjęły jeszcze euro. Wiele polskich inwestorów jest za tym, by przyjąć walutę euro, to dałoby im pewność inwestycji, ponieważ złoty nie jest stabilny. O wiele bezpieczniej jest mieć euro, ponieważ mogliby spokojnie inwestować, bez obaw, że złoty zmieni diametralnie swoją wartość na ich niekorzyść. Jednak czy Polska nie ma zbyt słabej gospodarki na euro? Maria Gratkowska, kl 1e1