Bieżąca gazetka parafialna - Parafia św. Augustyna w Warszawie

Transkrypt

Bieżąca gazetka parafialna - Parafia św. Augustyna w Warszawie
ul. Nowolipki 18, 01-019 Warszawa
MSZE ŚW.: dzień powszedni: 7
00
, 800, 900, 1830.
niedziela: 700, 830, 1000, 1130, 1300, 1830 i 1945. Spowiedź św. na kaŜdej Mszy św.
Kancelaria: od wtorku do piątku w godz. 900 - 1000; 1600 - 1745;
tel.: 22-838-30-95 (tylko w godz. urzędowania), fax. 22-636-69-55.
Konto parafii: Parafia Rzymskokatolicka św. Augustyna
56 1240 2063 1111 0010 0087 4213
III niedziela Adwentu
LITURGIA SŁOWA
16 grudnia 2012 r.
Pytały świętego Jana Chrzciciela
tłumy: „CóŜ więc mamy czynić?”
My teŜ o to chcemy zapytać.
Myślę jednak, Ŝe nie jest waŜne
to, co robimy i czy nam się to
udaje, czy nie.
Bóg nie patrzy na nasze czyny.
To, co dobre, sprawia sam przez
nas.
NajwaŜniejsze – zapytać samego
siebie, dlaczego czynię to, co
czynię.
Ks. J. Twardowski
So 3,14-18a; Ps: Iz 12; Flp 4,4-7; Łk 3,10-18
Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: „CóŜ mamy czynić?” On im
odpowiadał: „Kto ma dwie suknie, niech jedną da temu, który nie ma; a kto ma
Ŝywność, niech tak samo czyni”. Przychodzili takŜe celnicy, Ŝeby przyjąć chrzest,
i pytali go: „Nauczycielu, co mamy czynić?” On
im odpowiadał: „Nie pobierajcie nic więcej ponad
to, ile wam wyznaczono”. Pytali go teŜ i Ŝołnierze: „A my, co mamy czynić?” On im odpowiadał: „Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim Ŝołdzie”.
Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy
snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest
Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: „Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy
ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu:
pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym”. Wiele teŜ innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę. - Oto słowo Pańskie.
NAUCZANIE JANA CHRZCICIELA
Dzisiejsza Ewangelia ma wybitnie
praktyczny charakter i bardzo konkretną wymowę. ChociaŜ jej pouczenia dotyczyły czasów i warunków sprzed
dwóch tysięcy lat, to jednak ich treść
jest uniwersalna i łatwo przełoŜyć ją na
język współczesności.
Co charakterystyczne, Jan kierował
swoje kazania i napomnienia do wszy-
stkich, do najszerszych rzesz ludzi, ale
nie od wszystkich usłyszał odzew.
A ci, od których usłyszał, byli to na
ogół ludzie z marginesu, anonimowe
tłumy, celnicy, najemni Ŝołnierze, ludzie znani raczej z niezbyt dobrego
prowadzenia się. W kaŜdym razie,
wśród pilnych słuchaczy Jana na pewno zabrakło tych, od których naleŜało-
by się spodziewać wzoru i przykładu
nawrócenia – arcykapłanów i faryzeuszy. Zapewne powodem było ich przeświadczenie o własnej bezgrzeszności i
zgubna pewność siebie.
Trzeba to mocno podkreślić, bo i dzisiaj wśród tzw. „porządnych” katolików wielu jest takich, którzy uwaŜają,
Ŝe nie mają się z czego nawracać, Ŝe
REKOLEKCJE ADWENTOWE W NASZEJ PARAFII
prowadzi ks. Nikos Skuras
W niedzielę - 16 grudnia nauki rekolekcyjne na wszystkich Mszach św.
W poniedziałek, wtorek, środę - nauki rekolekcyjne o godz.: 6.50, 9.00, 18,30 i 20.00.
Wtorek - dniem nawrócenia. Zapraszamy do Sakramentu Pojednania
w godz. 7.00-12.00 i po południu w godz. 16.00 - 21.00.
nie mają grzechów do odpuszczania –
tłumaczą się najczęściej: „przecieŜ nikogo nie zabiłem, nie mam więc z czego się spowiadać”. Oni nie potrzebują
Ŝadnych Janów Chrzcicieli ani Zbawców, w ogóle nie potrzebują Ŝadnych
pouczeń, bo są sami najmądrzejsi, a
najchętniej jeszcze pouczaliby innych.
Nie ma gorszej sytuacji człowieka.
W o ileŜ lepszym połoŜeniu są ewidentni grzesznicy, świadomi swoich
grzechów. W zasadzie nie mają oni
złudzeń odnośnie siebie i swojego stanu duszy. Będąc jednak „na minusie”,
pragną zmiany swojej sytuacji. MoŜe
nie zawsze wierzą w jej moŜliwość,
moŜe nie są zdolni do podjęcia konkretnych i wiąŜących decyzji zrywających z grzechem, ale teŜ i nie roszczą
sobie pretensji do przeświadczenia o
swej doskonałości. Tacy ludzie chętnie
słuchają kazań, choć często brzmią one
dla nich jedynie jak piękna, nierealna
bajka.
JednakŜe jeśli wsłuchamy się uwaŜnie w ton pouczeń Janowych, zauwaŜymy, Ŝe dla Jana stan idealny nie
oznacza wcale jakichś nadzwyczajnych czy heroicznych postaw. MoŜna
by w zasadzie powiedzieć, Ŝe ideałem
dla Jana jest po prostu normalność,
tylko to, co konieczne. Nazywa się to
sprawiedliwością: oddać kaŜdemu to,
co się naleŜy i wymagać od siebie te-
go, do czego się jest zobowiązanym.
Czyli nic nadzwyczajnego, nic ponad
przeciętną.
Ale zarazem doskonale wiemy, jak
trudno ten standard normalności zachować. Kto wie, moŜe właśnie uczciwość i sprawiedliwość jest dziś największym problemem Ŝycia? Wypełnianie swoich zwyczajnych obowiązków, tego, co się samo przez się naleŜy? To prawda, tłumaczymy się, Ŝe
przykład idzie z góry i faktycznie, nie
jest to na ogół przykład budujący. Ale
ostatecznie kaŜdy będzie odpowiadał
sam za siebie, i to w pierwszym rzędzie za to, co obowiązkowe.
Jedno jeszcze trzeba zauwaŜyć: Jan
w swoich kazaniach reprezentuje i powołuje się na etykę naturalną, na prawo i zobowiązania zapisane w ludzkiej
naturze i zasadach Ŝycia społecznego.
Bóg w prawie objawionym przez
Chrystusa i zapisanym w sercach przez
Ducha Świętego, oczekuje czegoś
znacznie więcej. Ale teŜ i chrzest Ducha Świętego uzdalnia nas do czegoś
więcej niŜ chrzest wodą. Dlatego teŜ,
jeśli uwaŜamy się za chrześcijan, musimy odpowiednio do tego ustawić dla
siebie poprzeczkę wymagań. Ten, który jest nieskończenie mocniejszy od
Jana i od kaŜdego z nas, da nam siłę,
abyśmy temu sprostali.
Ks. Mariusz Pohl
„CÓś WIĘC MAMY CZYNIĆ?”
Udały się Janowi adwentowe rekolekcje. Ludzie słuchali uwaŜnie. Nauka Jana Chrzciciela docierała do ich serc i
umysłów. PrzeŜywali to spotkanie głęboko, poniewaŜ przychodzili, wyznawali grzechy i przyjmowali chrzest pokuty. To jednak jeszcze nie jest sukcesem kaznodziei. MoŜna wyłoŜyć prawdę tak jasno, Ŝe ludzie wiedzą, co jest
dobre a co złe; moŜna wzruszyć tak
mocno, Ŝe zdobędą się na spowiedź, ale
to jeszcze nie wszystko. NajwaŜniejsze
jest wezwać słuchaczy do czynu. Janowi się to udało. Podchodzili do niego i
stawiali najwaŜniejsze pytanie: Co mamy czynić?
Jan przekonał słuchaczy nie tylko o
potrzebie opuszczenia drogi nieprawości, ale i o konieczności wejścia na drogę pełnienia woli BoŜej, na drogę czynu. KaŜdy kaznodzieja mógłby mu pozazdrościć.
Co mamy czynić? – oto adwentowe
pytanie. Trzeba by postawił je kaŜdy
chrześcijanin, by postawiły je grupy
zawodowe – górnicy, hutnicy, lekarze,
kolejarze, rolnicy, nauczyciele. Winien
je postawić cały naród. Udzielenie na
nie odpowiedzi, a następnie podjęcie
czynu decyduje o nadziei, z jaką moŜemy spojrzeć w przyszłość.
Do postawienia tego pytania wzywał
Jan Paweł II. On, tak jak Jan, głosił do
nas adwentowe rekolekcje – wyjaśniał,
nauczał, wzruszał, w jakimś stopniu
udało mu się skłonić ludzi do postawienia pytania: Co mamy czynić? Ale czy
udało mu się wezwać nas do czynu,
mimo Ŝe na wzór Jana Chrzciciela kierował swe słowo do wszystkich grup
w naszej Ojczyźnie, począwszy od
dzieci, a skończywszy na ludziach piastujących władzę w Kościele i państwie?
Nasz naród jest zasypany słowem.
Ono przypomina pianę, którą straŜ gasi
groźny ogień. Potrzebna jest więc oliwa
wielkich czynów, która podsyci ogień i
2
KATECHIZM
KOŚCIOŁA
KATOLICKIEGO
62 Po patriarchach Bóg ukształtował Izrael jako swój lud, ocalając
go z niewoli egipskiej. Zawiera z
nim przymierze na Synaju i przez
MojŜesza dał mu swoje Prawo, by
uznał Go i słuŜył Mu jako jedynemu prawdziwemu i Ŝywemu Bogu,
opatrznościowemu Ojcu i sprawiedliwemu Sędziemu, oraz by oczekiwał obiecanego Zbawiciela.
63 Izrael jest kapłańskim Ludem
BoŜym, na którym "imię Pana zostało wezwane" (Pwt 28,10). Jest to
lud tych, "do których przodków
Pan Bóg przemawiał, lud "starszych braci" w wierze Abrahama.
64 Przez proroków Bóg formuje
swój lud w nadziei zbawienia, w
oczekiwaniu nowego i wiecznego
Przymierza przeznaczonego dla
wszystkich ludzi, Przymierza,
które będzie wypisane w sercach.
Prorocy głoszą radykalne odkupienie Ludu BoŜego, oczyszczenie
ze wszystkich jego niewierności,
zbawienie, które obejmie wszystkie narody. O tej nadziei będą
świadczyć przede wszystkim ubodzy i pokorni Pana. śywą nadzieję
zbawienia Izraela zachowały święte kobiety: Sara, Rebeka, Rachela,
Miriam, Debora, Anna, Judyta i
Estera. Najdoskonalszym obrazem
tej nadziei jest Maryja.
odniesie zwycięstwo nad pianą słowa.
Cała Ewangelia to czyn. Gdyby to były
tylko piękne słowa, jej ogień juŜ dawno
wygasłby na ziemi. Chrystus jednak w
kaŜdym pokoleniu ma ludzi czynu i oni
decydują o trwaniu i Ŝyciu Jego Kościoła.
Adwent to czas głębokiej refleksji nad
skutecznością słowa i wagą czynu. Bóg
wzywa do twórczego milczenia, w którym moŜna usłyszeć Jego odpowiedź na
pytanie: Co mamy czynić? A z chwilą
gdy ta odpowiedź dotrze do nas, naleŜy
uczynić wszystko, by wcielić ją w Ŝycie. Tajemnica BoŜego Narodzenia to
tajemnica wcielenia Słowa BoŜego. „A
Słowo stało się ciałem i zamieszkało
wśród nas” (J 1, 14). Nasze słowo o tyle
przedstawia wartość, o ile zamienia się
w czyn. Dziś zarówno Ojczyzna, jak
Kościół czeka na czyny.
Jest rzeczą znamienną, Ŝe Jan zajmował się etyką zawodową. Przybywali do
niego z konkretnym pytaniem: co mamy czynić – przedstawiciele administracji, Ŝołnierze, wychowawcy, a na-
NA
Znalezienie czasu i miejsca na modlitwę to troska o zewnętrzne warunki potrzebne dla spotkania z Bogiem. One
jednak same nie wystarczą. Potrzebne
jest wewnętrzne wyłączenie z otaczającego nas świata i skoncentrowanie
uwagi na samym spotkaniu, na obecności Boga oraz na treści rozmowy z Nim.
W normalnym rytmie dnia jesteśmy
wprost bombardowani dziesiątkami
spraw, które dostrzegamy, o których
myślimy. To one wypełniają nasz
umysł, serce, one podnoszą temperaturę
naszych uczuć, one wywierają nacisk
na wolę. Chcąc wejść w spotkanie z
Bogiem, potrzebna jest umiejętność nabrania dystansu do tej otaczającej nas
rzeczywistości, potrzebne jest skupienie. To sprawność, którą naleŜy wypracować, i to moŜliwie w wysokim stopniu.
NajwaŜniejszym momentem w doskonaleniu skupienia jest ten, w którym
człowiek odkrywa, iŜ jest to sprawność
nieodzownie potrzebna dla twórczego
wykorzystania Ŝycia na ziemi. W skupieniu nie chodzi tylko o modlitwę, w
skupieniu chodzi o Ŝycie. Nie ma bowiem mowy o właściwym przeŜyciu
jednego dnia bez skupienia. Bez niego
człowiek nie potrafi uczynić nic wielkiego.
Błąd wielu, zwłaszcza młodych ludzi
polega na tym, iŜ sądzą, Ŝe moŜna Ŝycie
przeŜyć na tzw. „luzie”, tzn. dać się
unosić fali chwili obecnej. Stąd próby
budowania w sposób tani niewielkiej
tratwy i zdanie się na prądy Ŝycia społecznego, które unoszą człowieka tam,
wet sam Herod. Odpowiadał jasno,
wzywał do szacunku wobec BoŜego
prawa, do uczciwości i odpowiedzialności. Wiedział, Ŝe prawdziwa reforma,
którą miał w wymiarze religijnym kontynuować Chrystus, musi być oparta na
fundamencie dobrze ustawionej etyki
CZAS
zawodowej. To ona decyduje o sukcesach w Ŝyciu społecznym i gospodarczym. Podejście Jana Chrzciciela nic
nie straciło ze swej aktualności.
Ks. Edward Staniek
REKOLEKCJI
gdzie chcą. Oto przestronna i wygodna
droga, o której wspomina Chrystus.
Kto ma odwagę kształtować swoje
Ŝycie i sięgać po wartości wielkie, musi
się nauczyć pływać pod prąd, a to wymaga nie tylko wysiłku, lecz i wielkiej
koncentracji uwagi, skupienia. Muzyk
musi się skoncentrować, zanim uderzy
w klawiaturę, matematyk musi wejść w
głąb świata cyfr i podłączyć do niego
komputer swego umysłu, według ściśle
określonego programu. Chirurg operujący chorego często przez dwie i trzy
godziny musi maksymalnie skoncentrować uwagę na kaŜdym ruchu ręki, jeśli chce, by pacjent wrócił do zdrowia.
Takie skupienie kosztuje mnóstwo
energii, mobilizacji zaangaŜowania
wszystkich sił człowieka.
To samo obserwujemy w Ŝyciu codziennym. Słucham muzyki – im
uwaŜniej nastawię ucho i serce na odbiór, tym pełniej chłonę bogactwo
dźwięków. Wędruję przez las, zapominam stopniowo o karuzeli miasta,
spraw, ludzi. Czuję się jakbym składał z
ramion cięŜki plecak. Płuca delektują
się świeŜym powietrzem, oczy pięknem
otaczającej przestrzeni, ucho szumem
drzew. Bogactwo lasu przelewa się w
moje wnętrze. Jeśli nie potrafię się wyłączyć z Ŝycia codziennego, przejdę
przez las i nawet nie zauwaŜę jego cudów i tajemnicy.
Skupienia wymaga kaŜda praca.
Uczennica rozkojarzona nie lubi szkoły,
nienawidzi ksiąŜki. śycie jej pełne jest
cierpienia i konfliktów z całym otoczeniem, w domu z rodzicami, w szkole z
nauczycielami, nawet z koleŜankami,
bo ciągle coś psuje, rozbije, zaniedba,
spóźni się, zapomni. Dostrzega to młoda nauczycielka, która rozpoczęła pracę. Indywidualne rozmowy i cykl ćwiczeń z zakresu skupienia. Po kilku miesiącach Joanna z pasją czyta ksiąŜki, z
radością wędruje do szkoły. Ma teraz
wiele czasu do dyspozycji. To, co dotychczas robiła trzy godziny, teraz potrafi zrobić w dwadzieścia minut. Oto
owoc skupienia.
Najczęściej podejmujemy wysiłek
skupienia dopiero na modlitwie. Tymczasem ten, kto chce przez kilkanaście
minut skoncentrować się na spotkaniu z
Bogiem, winien być skupiony przez
dłuŜszy czas. Jeśli się mu to uda, nie
będzie najmniejszych problemów ze
skupieniem na modlitwie. Jeśli się nie
uda, czas modlitwy zamieni się w walkę
z roztargnieniem i zamiast pokoju wypełni wnętrze człowieka niesmakiem
nieudanej modlitwy.
Jan Chrzciciel promieniujący wielkim
autorytetem moralnym i religijnym jest
wzorem człowieka wewnętrznie zmobilizowanego, skupionego. Jego odpowiedzi na pytania stawiane przez Ŝołnierzy, bankierów, wychowawców, a
nawet ludzi władzy, świadczą o doskonałej znajomości Ŝycia i jego praw. Lapidarność wypowiedzi, wywaŜenie
kaŜdego słowa mówią o jego skupieniu.
O wielkości człowieka w duŜej mierze
decyduje opanowanie sztuki skupienia.
Adwent, a zwłaszcza rekolekcje, to czas
wyciszenia, czas wewnętrznej mobilizacji, czas skupienia.
Ks. Edward Staniek
„OTO BÓG JEST ZBAWIENIEM MOIM!
BĘDĘ MIAŁ UFNOŚĆ I NIE ULĘKNĘ SIĘ” (Iz 12, 2)
Wobec zbliŜającego się BoŜego Narodzenia liturgia wzywa nas do radości
z powodu wielkiego wydarzenia zbawczego, które niedługo będzie obchodzić,
nie przestając równocześnie nawoływać
do nawrócenia. O radości mówią dwa
pierwsze czytania. „Wyśpiewuj, Córo
Syjońska! Podnieś radosny okrzyk,
Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca,
Córo Jeruzalem!” (So 3, 14). Powodem
tak wielkiej radości jest nie tylko odnowienie Jerozolimy, lecz mesjańska
3
obietnica, która daje zakosztować prorokowi obecności Boga wśród swojego
ludu: „Owego dnia powiedzą... Pan,
twój Bóg, pośród ciebie; On Mocarz i
Zbawiciel” (tamŜe 16–17). „Ów dzień”
tak radosny będzie dniem narodzenia
Jezusa w Betlejem. Pan będzie obecny
na świecie w ciele, bo stał się człowiekiem, aby być Zbawicielem wszystkich.
Jeśli Jerozolima radowała się oczekując
„owego dnia”, Kościół kaŜdego roku
wspomina go z radością o wiele większą. Tam była obietnica i nadzieja, tutaj
jest rzeczywistość, fakt. Nie wyklucza
to jednak nadziei, poniewaŜ człowiek
jest zawsze w drodze do Pana, który juŜ
przyszedł w ciele, a powróci w chwale
na końcu czasów. Pielgrzymowanie
Kościoła zamyka się między tymi
dwoma wydarzeniami. I jak Kościół raduje się z pierwszego, tak teŜ weseli się
z powodu ostatniego i zachęca swoich
synów do radowania się z nim: „Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się!... Pan jest blisko!” (Flp 4, 4–5). Blisko, poniewaŜ juŜ
przyszedł, blisko, bo powróci; blisko,
bo temu, kto Go szuka z miłością, z
okazji kaŜdego BoŜego Narodzenia
przynosi nową łaskę, aby mógł odkryć
Pana i zjednoczyć się z Nim na nowo i
jeszcze ściślej.
Św. Paweł, jako przygotowanie na
przyjście Pana, razem z radością zaleca
dobroć: „Niech będzie znana wszystkim
ludziom wasza wyrozumiała łagodność” (tamŜe 5). Kładzie na to nacisk
Ewangelia poprzez przepowiadanie Jana Chrzciciela przygotowujące ludzi na
przyjście Mesjasza. „CóŜ więc mamy
czynić?” (Łk 3, 10), pytały go tłumy,
które się schodziły, by go słuchać. A on
odpowiadał: „Kto ma dwie suknie,
niech jedną da temu, który nie ma; a kto
ma Ŝywność, niech tak samo czyni”
(tamŜe 11). Miłość ku bliźniemu złączona z miłością ku Bogu jest punktem
centralnym nawrócenia. Człowiek egoista, zatroskany tylko o swoje sprawy,
musi zmienić swoje nastawienie i zwrócić się ku potrzebom i dobru braci.
RównieŜ celnikom i Ŝołnierzom, którzy
go pytali, Jan stawiał program sprawiedliwości i miłości: nie pobierać więcej
ponad to, co się naleŜy, nie znęcać się,
nie uciskać bliźniego, poprzestawać na
swojej zapłacie. Chrzciciel nie Ŝądał
wielkich czynów, lecz miłości bliźniego, objawiającej się konkretną wielkodusznością względem potrzebujących i
uczciwością w wykonywaniu własnego
zawodu. To był wstęp do przykazania
miłości, na które Jezus miał połoŜyć tak
wielki nacisk. Wystarczy stanąć całym
sercem na tej drodze, by przygotować
się godnie na BoŜe Narodzenie. Jezus
rodząc się pragnie być przyjętym nie
tylko osobiście, lecz w kaŜdym człowieku, a przede wszystkim w ubogich,
uciśnionych, z którymi tak chętnie się
utoŜsamia: „Byłem głodny, a daliście
Mi jeść... byłem nagi, a przyodzialiście
Mnie” (Mt 25, 35–36).
Modlitwa: Oczekujemy dnia rocznicy
Twego Narodzenia, o Jezu, i według
Twojej obietnicy ujrzymy je niebawem... Spraw, aby nasza dusza, wznosząc się ponad siebie samą, zerwała
się upojona radością na Twoje spotkanie, gdy przychodzisz, zwrócona
całkowicie naprzód z gwałtownym Ŝarem, pragnąc kontemplować Ciebie...
O Panie, przyjdź do nas, jeszcze
przed Twoim adwentem, zanim ukaŜesz się całemu światu, przyjdź i nawiedź nasze serce... Przyjdź teraz i
nawiedź nas w czasie miedzy pierwszym a ostatnim Twoim przyjściem,
aby Twoje pierwsze przyjście nie było
dla nas bezuŜyteczne, a ostatnie nie
przyniosło nam wyroku potępienia.
Swoim obecnym przyjściem starasz się
poprawić naszą pychę, upodabniając
nas do swojej pokory, tak jak ją objawiłeś podczas Twojego pierwszego
przyjścia. Wówczas będziesz mógł
przemienić nasze nędzne ciało, czyniąc je podobnym do Twojego ciała
chwalebnego, które okaŜe się w chwili
Twojego powrotu przy końcu wieków.
Dlatego błagamy Cię naszą Ŝarliwą
modlitwą i z zapałem: przygotuj nas,
abyśmy zasłuŜyli na te odwiedziny
osobiste, jakie nam daje łaska pierwszego przyjścia, a obiecuje chwała
ostatniego. PoniewaŜ Ty, o BoŜe miłujesz miłosierdzie i prawdę, dasz nam
łaskę i chwałę. W miłosierdziu swoim
udzielisz nam łaski, a prawdzie swojej
nie poskąpisz chwały.
O. Gabriel od św. Marii Magdaleny,
karmelita bosy
OGŁOSZENIA
W naszym kościele w dni powszednie, od poniedziałku do piątku
(oprócz sobót) w Adwencie, o godz. 6.00 odprawiamy Jutrznię. Zapraszamy równieŜ na Roraty (takŜe w soboty) o godz. 6.50.
OkaŜmy Ŝyczliwość ubogim. Prosimy o przynoszenie do naszego kościoła Ŝywności w dzisiejszą niedzielę - 16 grudnia, na paczki świąteczne dla
ubogich rodzin z naszej parafii. Prosimy o artykuły trwale zapakowane i z
dłuŜszym terminem przydatności do spoŜycia.
Zachęcamy do nabywania świec CARITAS – mała świeca kosztuje 7 zł, a
duŜa 15. Wesprzyjmy Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom. Zapalona na naszym stole świeca będzie w Wigilię i Święta znakiem naszego dzielenia się z potrzebującymi. Zachęcamy takŜe by zaopatrywać się w opłatki
oraz sianko na stół wigilijny.
Jest jeszcze kilka dostępnych wolnych intencji mszalnych na grudzień. Są wolne intencje na nowy rok
2013. Zachęcamy do włączania swoich intencji modlitewnych w modlitwę Kościoła.
Zapraszamy dzieci w niedziele na Mszę św. o godz. 11.30, młodzieŜ zapraszamy na Mszę św. o godz. 19.45.
Punkt charytatywny jest czynny w I i III środę miesiąca w godz. 10.00 - 12.00 w dolnym kościele.
Biblioteka parafialna jest czynna w niedziele od godz. 11.00 do 13.00 i w czwartki w godz. 17.00 do
19.00. Serdecznie zapraszamy!
Zachęcamy do czytania prasy katolickiej. Przy wyjściu z kościoła jest dostępnych wiele ciekawych gazet:
„Niedziela”, „Gość Niedzielny”, „Mały Gość”, „Idziemy”, „Źródło” i wiele innych.
Prosimy o ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki. Czytelnikom składamy serdeczne „Bóg zapłać”.
Redagują: ks. Walenty Królak oraz parafianie.
Do uŜytku wewnętrznego parafii.
4
www.swaugustyn.pl

Podobne dokumenty