Bieżąca gazetka parafialna - Parafia św. Augustyna w Warszawie
Transkrypt
Bieżąca gazetka parafialna - Parafia św. Augustyna w Warszawie
ul. Nowolipki 18, 01-019 Warszawa MSZE ŚW.: dzień powszedni: 7 00 , 800, 900, 1830. niedziela: 700, 830, 1000, 1130, 1300, 1830 i 1945. Spowiedź św. na kaŜdej Mszy św. Kancelaria: od wtorku do piątku w godz. 900 - 1000; 1600 - 1745; tel.: 22-838-30-95 (tylko w godz. urzędowania), fax. 22-636-69-55. Konto parafii: Parafia Rzymskokatolicka św. Augustyna 56 1240 2063 1111 0010 0087 4213 III niedziela Adwentu LITURGIA SŁOWA 16 grudnia 2012 r. Pytały świętego Jana Chrzciciela tłumy: „CóŜ więc mamy czynić?” My teŜ o to chcemy zapytać. Myślę jednak, Ŝe nie jest waŜne to, co robimy i czy nam się to udaje, czy nie. Bóg nie patrzy na nasze czyny. To, co dobre, sprawia sam przez nas. NajwaŜniejsze – zapytać samego siebie, dlaczego czynię to, co czynię. Ks. J. Twardowski So 3,14-18a; Ps: Iz 12; Flp 4,4-7; Łk 3,10-18 Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: „CóŜ mamy czynić?” On im odpowiadał: „Kto ma dwie suknie, niech jedną da temu, który nie ma; a kto ma Ŝywność, niech tak samo czyni”. Przychodzili takŜe celnicy, Ŝeby przyjąć chrzest, i pytali go: „Nauczycielu, co mamy czynić?” On im odpowiadał: „Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono”. Pytali go teŜ i Ŝołnierze: „A my, co mamy czynić?” On im odpowiadał: „Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim Ŝołdzie”. Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: „Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym”. Wiele teŜ innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę. - Oto słowo Pańskie. NAUCZANIE JANA CHRZCICIELA Dzisiejsza Ewangelia ma wybitnie praktyczny charakter i bardzo konkretną wymowę. ChociaŜ jej pouczenia dotyczyły czasów i warunków sprzed dwóch tysięcy lat, to jednak ich treść jest uniwersalna i łatwo przełoŜyć ją na język współczesności. Co charakterystyczne, Jan kierował swoje kazania i napomnienia do wszy- stkich, do najszerszych rzesz ludzi, ale nie od wszystkich usłyszał odzew. A ci, od których usłyszał, byli to na ogół ludzie z marginesu, anonimowe tłumy, celnicy, najemni Ŝołnierze, ludzie znani raczej z niezbyt dobrego prowadzenia się. W kaŜdym razie, wśród pilnych słuchaczy Jana na pewno zabrakło tych, od których naleŜało- by się spodziewać wzoru i przykładu nawrócenia – arcykapłanów i faryzeuszy. Zapewne powodem było ich przeświadczenie o własnej bezgrzeszności i zgubna pewność siebie. Trzeba to mocno podkreślić, bo i dzisiaj wśród tzw. „porządnych” katolików wielu jest takich, którzy uwaŜają, Ŝe nie mają się z czego nawracać, Ŝe REKOLEKCJE ADWENTOWE W NASZEJ PARAFII prowadzi ks. Nikos Skuras W niedzielę - 16 grudnia nauki rekolekcyjne na wszystkich Mszach św. W poniedziałek, wtorek, środę - nauki rekolekcyjne o godz.: 6.50, 9.00, 18,30 i 20.00. Wtorek - dniem nawrócenia. Zapraszamy do Sakramentu Pojednania w godz. 7.00-12.00 i po południu w godz. 16.00 - 21.00. nie mają grzechów do odpuszczania – tłumaczą się najczęściej: „przecieŜ nikogo nie zabiłem, nie mam więc z czego się spowiadać”. Oni nie potrzebują Ŝadnych Janów Chrzcicieli ani Zbawców, w ogóle nie potrzebują Ŝadnych pouczeń, bo są sami najmądrzejsi, a najchętniej jeszcze pouczaliby innych. Nie ma gorszej sytuacji człowieka. W o ileŜ lepszym połoŜeniu są ewidentni grzesznicy, świadomi swoich grzechów. W zasadzie nie mają oni złudzeń odnośnie siebie i swojego stanu duszy. Będąc jednak „na minusie”, pragną zmiany swojej sytuacji. MoŜe nie zawsze wierzą w jej moŜliwość, moŜe nie są zdolni do podjęcia konkretnych i wiąŜących decyzji zrywających z grzechem, ale teŜ i nie roszczą sobie pretensji do przeświadczenia o swej doskonałości. Tacy ludzie chętnie słuchają kazań, choć często brzmią one dla nich jedynie jak piękna, nierealna bajka. JednakŜe jeśli wsłuchamy się uwaŜnie w ton pouczeń Janowych, zauwaŜymy, Ŝe dla Jana stan idealny nie oznacza wcale jakichś nadzwyczajnych czy heroicznych postaw. MoŜna by w zasadzie powiedzieć, Ŝe ideałem dla Jana jest po prostu normalność, tylko to, co konieczne. Nazywa się to sprawiedliwością: oddać kaŜdemu to, co się naleŜy i wymagać od siebie te- go, do czego się jest zobowiązanym. Czyli nic nadzwyczajnego, nic ponad przeciętną. Ale zarazem doskonale wiemy, jak trudno ten standard normalności zachować. Kto wie, moŜe właśnie uczciwość i sprawiedliwość jest dziś największym problemem Ŝycia? Wypełnianie swoich zwyczajnych obowiązków, tego, co się samo przez się naleŜy? To prawda, tłumaczymy się, Ŝe przykład idzie z góry i faktycznie, nie jest to na ogół przykład budujący. Ale ostatecznie kaŜdy będzie odpowiadał sam za siebie, i to w pierwszym rzędzie za to, co obowiązkowe. Jedno jeszcze trzeba zauwaŜyć: Jan w swoich kazaniach reprezentuje i powołuje się na etykę naturalną, na prawo i zobowiązania zapisane w ludzkiej naturze i zasadach Ŝycia społecznego. Bóg w prawie objawionym przez Chrystusa i zapisanym w sercach przez Ducha Świętego, oczekuje czegoś znacznie więcej. Ale teŜ i chrzest Ducha Świętego uzdalnia nas do czegoś więcej niŜ chrzest wodą. Dlatego teŜ, jeśli uwaŜamy się za chrześcijan, musimy odpowiednio do tego ustawić dla siebie poprzeczkę wymagań. Ten, który jest nieskończenie mocniejszy od Jana i od kaŜdego z nas, da nam siłę, abyśmy temu sprostali. Ks. Mariusz Pohl „CÓś WIĘC MAMY CZYNIĆ?” Udały się Janowi adwentowe rekolekcje. Ludzie słuchali uwaŜnie. Nauka Jana Chrzciciela docierała do ich serc i umysłów. PrzeŜywali to spotkanie głęboko, poniewaŜ przychodzili, wyznawali grzechy i przyjmowali chrzest pokuty. To jednak jeszcze nie jest sukcesem kaznodziei. MoŜna wyłoŜyć prawdę tak jasno, Ŝe ludzie wiedzą, co jest dobre a co złe; moŜna wzruszyć tak mocno, Ŝe zdobędą się na spowiedź, ale to jeszcze nie wszystko. NajwaŜniejsze jest wezwać słuchaczy do czynu. Janowi się to udało. Podchodzili do niego i stawiali najwaŜniejsze pytanie: Co mamy czynić? Jan przekonał słuchaczy nie tylko o potrzebie opuszczenia drogi nieprawości, ale i o konieczności wejścia na drogę pełnienia woli BoŜej, na drogę czynu. KaŜdy kaznodzieja mógłby mu pozazdrościć. Co mamy czynić? – oto adwentowe pytanie. Trzeba by postawił je kaŜdy chrześcijanin, by postawiły je grupy zawodowe – górnicy, hutnicy, lekarze, kolejarze, rolnicy, nauczyciele. Winien je postawić cały naród. Udzielenie na nie odpowiedzi, a następnie podjęcie czynu decyduje o nadziei, z jaką moŜemy spojrzeć w przyszłość. Do postawienia tego pytania wzywał Jan Paweł II. On, tak jak Jan, głosił do nas adwentowe rekolekcje – wyjaśniał, nauczał, wzruszał, w jakimś stopniu udało mu się skłonić ludzi do postawienia pytania: Co mamy czynić? Ale czy udało mu się wezwać nas do czynu, mimo Ŝe na wzór Jana Chrzciciela kierował swe słowo do wszystkich grup w naszej Ojczyźnie, począwszy od dzieci, a skończywszy na ludziach piastujących władzę w Kościele i państwie? Nasz naród jest zasypany słowem. Ono przypomina pianę, którą straŜ gasi groźny ogień. Potrzebna jest więc oliwa wielkich czynów, która podsyci ogień i 2 KATECHIZM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO 62 Po patriarchach Bóg ukształtował Izrael jako swój lud, ocalając go z niewoli egipskiej. Zawiera z nim przymierze na Synaju i przez MojŜesza dał mu swoje Prawo, by uznał Go i słuŜył Mu jako jedynemu prawdziwemu i Ŝywemu Bogu, opatrznościowemu Ojcu i sprawiedliwemu Sędziemu, oraz by oczekiwał obiecanego Zbawiciela. 63 Izrael jest kapłańskim Ludem BoŜym, na którym "imię Pana zostało wezwane" (Pwt 28,10). Jest to lud tych, "do których przodków Pan Bóg przemawiał, lud "starszych braci" w wierze Abrahama. 64 Przez proroków Bóg formuje swój lud w nadziei zbawienia, w oczekiwaniu nowego i wiecznego Przymierza przeznaczonego dla wszystkich ludzi, Przymierza, które będzie wypisane w sercach. Prorocy głoszą radykalne odkupienie Ludu BoŜego, oczyszczenie ze wszystkich jego niewierności, zbawienie, które obejmie wszystkie narody. O tej nadziei będą świadczyć przede wszystkim ubodzy i pokorni Pana. śywą nadzieję zbawienia Izraela zachowały święte kobiety: Sara, Rebeka, Rachela, Miriam, Debora, Anna, Judyta i Estera. Najdoskonalszym obrazem tej nadziei jest Maryja. odniesie zwycięstwo nad pianą słowa. Cała Ewangelia to czyn. Gdyby to były tylko piękne słowa, jej ogień juŜ dawno wygasłby na ziemi. Chrystus jednak w kaŜdym pokoleniu ma ludzi czynu i oni decydują o trwaniu i Ŝyciu Jego Kościoła. Adwent to czas głębokiej refleksji nad skutecznością słowa i wagą czynu. Bóg wzywa do twórczego milczenia, w którym moŜna usłyszeć Jego odpowiedź na pytanie: Co mamy czynić? A z chwilą gdy ta odpowiedź dotrze do nas, naleŜy uczynić wszystko, by wcielić ją w Ŝycie. Tajemnica BoŜego Narodzenia to tajemnica wcielenia Słowa BoŜego. „A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1, 14). Nasze słowo o tyle przedstawia wartość, o ile zamienia się w czyn. Dziś zarówno Ojczyzna, jak Kościół czeka na czyny. Jest rzeczą znamienną, Ŝe Jan zajmował się etyką zawodową. Przybywali do niego z konkretnym pytaniem: co mamy czynić – przedstawiciele administracji, Ŝołnierze, wychowawcy, a na- NA Znalezienie czasu i miejsca na modlitwę to troska o zewnętrzne warunki potrzebne dla spotkania z Bogiem. One jednak same nie wystarczą. Potrzebne jest wewnętrzne wyłączenie z otaczającego nas świata i skoncentrowanie uwagi na samym spotkaniu, na obecności Boga oraz na treści rozmowy z Nim. W normalnym rytmie dnia jesteśmy wprost bombardowani dziesiątkami spraw, które dostrzegamy, o których myślimy. To one wypełniają nasz umysł, serce, one podnoszą temperaturę naszych uczuć, one wywierają nacisk na wolę. Chcąc wejść w spotkanie z Bogiem, potrzebna jest umiejętność nabrania dystansu do tej otaczającej nas rzeczywistości, potrzebne jest skupienie. To sprawność, którą naleŜy wypracować, i to moŜliwie w wysokim stopniu. NajwaŜniejszym momentem w doskonaleniu skupienia jest ten, w którym człowiek odkrywa, iŜ jest to sprawność nieodzownie potrzebna dla twórczego wykorzystania Ŝycia na ziemi. W skupieniu nie chodzi tylko o modlitwę, w skupieniu chodzi o Ŝycie. Nie ma bowiem mowy o właściwym przeŜyciu jednego dnia bez skupienia. Bez niego człowiek nie potrafi uczynić nic wielkiego. Błąd wielu, zwłaszcza młodych ludzi polega na tym, iŜ sądzą, Ŝe moŜna Ŝycie przeŜyć na tzw. „luzie”, tzn. dać się unosić fali chwili obecnej. Stąd próby budowania w sposób tani niewielkiej tratwy i zdanie się na prądy Ŝycia społecznego, które unoszą człowieka tam, wet sam Herod. Odpowiadał jasno, wzywał do szacunku wobec BoŜego prawa, do uczciwości i odpowiedzialności. Wiedział, Ŝe prawdziwa reforma, którą miał w wymiarze religijnym kontynuować Chrystus, musi być oparta na fundamencie dobrze ustawionej etyki CZAS zawodowej. To ona decyduje o sukcesach w Ŝyciu społecznym i gospodarczym. Podejście Jana Chrzciciela nic nie straciło ze swej aktualności. Ks. Edward Staniek REKOLEKCJI gdzie chcą. Oto przestronna i wygodna droga, o której wspomina Chrystus. Kto ma odwagę kształtować swoje Ŝycie i sięgać po wartości wielkie, musi się nauczyć pływać pod prąd, a to wymaga nie tylko wysiłku, lecz i wielkiej koncentracji uwagi, skupienia. Muzyk musi się skoncentrować, zanim uderzy w klawiaturę, matematyk musi wejść w głąb świata cyfr i podłączyć do niego komputer swego umysłu, według ściśle określonego programu. Chirurg operujący chorego często przez dwie i trzy godziny musi maksymalnie skoncentrować uwagę na kaŜdym ruchu ręki, jeśli chce, by pacjent wrócił do zdrowia. Takie skupienie kosztuje mnóstwo energii, mobilizacji zaangaŜowania wszystkich sił człowieka. To samo obserwujemy w Ŝyciu codziennym. Słucham muzyki – im uwaŜniej nastawię ucho i serce na odbiór, tym pełniej chłonę bogactwo dźwięków. Wędruję przez las, zapominam stopniowo o karuzeli miasta, spraw, ludzi. Czuję się jakbym składał z ramion cięŜki plecak. Płuca delektują się świeŜym powietrzem, oczy pięknem otaczającej przestrzeni, ucho szumem drzew. Bogactwo lasu przelewa się w moje wnętrze. Jeśli nie potrafię się wyłączyć z Ŝycia codziennego, przejdę przez las i nawet nie zauwaŜę jego cudów i tajemnicy. Skupienia wymaga kaŜda praca. Uczennica rozkojarzona nie lubi szkoły, nienawidzi ksiąŜki. śycie jej pełne jest cierpienia i konfliktów z całym otoczeniem, w domu z rodzicami, w szkole z nauczycielami, nawet z koleŜankami, bo ciągle coś psuje, rozbije, zaniedba, spóźni się, zapomni. Dostrzega to młoda nauczycielka, która rozpoczęła pracę. Indywidualne rozmowy i cykl ćwiczeń z zakresu skupienia. Po kilku miesiącach Joanna z pasją czyta ksiąŜki, z radością wędruje do szkoły. Ma teraz wiele czasu do dyspozycji. To, co dotychczas robiła trzy godziny, teraz potrafi zrobić w dwadzieścia minut. Oto owoc skupienia. Najczęściej podejmujemy wysiłek skupienia dopiero na modlitwie. Tymczasem ten, kto chce przez kilkanaście minut skoncentrować się na spotkaniu z Bogiem, winien być skupiony przez dłuŜszy czas. Jeśli się mu to uda, nie będzie najmniejszych problemów ze skupieniem na modlitwie. Jeśli się nie uda, czas modlitwy zamieni się w walkę z roztargnieniem i zamiast pokoju wypełni wnętrze człowieka niesmakiem nieudanej modlitwy. Jan Chrzciciel promieniujący wielkim autorytetem moralnym i religijnym jest wzorem człowieka wewnętrznie zmobilizowanego, skupionego. Jego odpowiedzi na pytania stawiane przez Ŝołnierzy, bankierów, wychowawców, a nawet ludzi władzy, świadczą o doskonałej znajomości Ŝycia i jego praw. Lapidarność wypowiedzi, wywaŜenie kaŜdego słowa mówią o jego skupieniu. O wielkości człowieka w duŜej mierze decyduje opanowanie sztuki skupienia. Adwent, a zwłaszcza rekolekcje, to czas wyciszenia, czas wewnętrznej mobilizacji, czas skupienia. Ks. Edward Staniek „OTO BÓG JEST ZBAWIENIEM MOIM! BĘDĘ MIAŁ UFNOŚĆ I NIE ULĘKNĘ SIĘ” (Iz 12, 2) Wobec zbliŜającego się BoŜego Narodzenia liturgia wzywa nas do radości z powodu wielkiego wydarzenia zbawczego, które niedługo będzie obchodzić, nie przestając równocześnie nawoływać do nawrócenia. O radości mówią dwa pierwsze czytania. „Wyśpiewuj, Córo Syjońska! Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem!” (So 3, 14). Powodem tak wielkiej radości jest nie tylko odnowienie Jerozolimy, lecz mesjańska 3 obietnica, która daje zakosztować prorokowi obecności Boga wśród swojego ludu: „Owego dnia powiedzą... Pan, twój Bóg, pośród ciebie; On Mocarz i Zbawiciel” (tamŜe 16–17). „Ów dzień” tak radosny będzie dniem narodzenia Jezusa w Betlejem. Pan będzie obecny na świecie w ciele, bo stał się człowiekiem, aby być Zbawicielem wszystkich. Jeśli Jerozolima radowała się oczekując „owego dnia”, Kościół kaŜdego roku wspomina go z radością o wiele większą. Tam była obietnica i nadzieja, tutaj jest rzeczywistość, fakt. Nie wyklucza to jednak nadziei, poniewaŜ człowiek jest zawsze w drodze do Pana, który juŜ przyszedł w ciele, a powróci w chwale na końcu czasów. Pielgrzymowanie Kościoła zamyka się między tymi dwoma wydarzeniami. I jak Kościół raduje się z pierwszego, tak teŜ weseli się z powodu ostatniego i zachęca swoich synów do radowania się z nim: „Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się!... Pan jest blisko!” (Flp 4, 4–5). Blisko, poniewaŜ juŜ przyszedł, blisko, bo powróci; blisko, bo temu, kto Go szuka z miłością, z okazji kaŜdego BoŜego Narodzenia przynosi nową łaskę, aby mógł odkryć Pana i zjednoczyć się z Nim na nowo i jeszcze ściślej. Św. Paweł, jako przygotowanie na przyjście Pana, razem z radością zaleca dobroć: „Niech będzie znana wszystkim ludziom wasza wyrozumiała łagodność” (tamŜe 5). Kładzie na to nacisk Ewangelia poprzez przepowiadanie Jana Chrzciciela przygotowujące ludzi na przyjście Mesjasza. „CóŜ więc mamy czynić?” (Łk 3, 10), pytały go tłumy, które się schodziły, by go słuchać. A on odpowiadał: „Kto ma dwie suknie, niech jedną da temu, który nie ma; a kto ma Ŝywność, niech tak samo czyni” (tamŜe 11). Miłość ku bliźniemu złączona z miłością ku Bogu jest punktem centralnym nawrócenia. Człowiek egoista, zatroskany tylko o swoje sprawy, musi zmienić swoje nastawienie i zwrócić się ku potrzebom i dobru braci. RównieŜ celnikom i Ŝołnierzom, którzy go pytali, Jan stawiał program sprawiedliwości i miłości: nie pobierać więcej ponad to, co się naleŜy, nie znęcać się, nie uciskać bliźniego, poprzestawać na swojej zapłacie. Chrzciciel nie Ŝądał wielkich czynów, lecz miłości bliźniego, objawiającej się konkretną wielkodusznością względem potrzebujących i uczciwością w wykonywaniu własnego zawodu. To był wstęp do przykazania miłości, na które Jezus miał połoŜyć tak wielki nacisk. Wystarczy stanąć całym sercem na tej drodze, by przygotować się godnie na BoŜe Narodzenie. Jezus rodząc się pragnie być przyjętym nie tylko osobiście, lecz w kaŜdym człowieku, a przede wszystkim w ubogich, uciśnionych, z którymi tak chętnie się utoŜsamia: „Byłem głodny, a daliście Mi jeść... byłem nagi, a przyodzialiście Mnie” (Mt 25, 35–36). Modlitwa: Oczekujemy dnia rocznicy Twego Narodzenia, o Jezu, i według Twojej obietnicy ujrzymy je niebawem... Spraw, aby nasza dusza, wznosząc się ponad siebie samą, zerwała się upojona radością na Twoje spotkanie, gdy przychodzisz, zwrócona całkowicie naprzód z gwałtownym Ŝarem, pragnąc kontemplować Ciebie... O Panie, przyjdź do nas, jeszcze przed Twoim adwentem, zanim ukaŜesz się całemu światu, przyjdź i nawiedź nasze serce... Przyjdź teraz i nawiedź nas w czasie miedzy pierwszym a ostatnim Twoim przyjściem, aby Twoje pierwsze przyjście nie było dla nas bezuŜyteczne, a ostatnie nie przyniosło nam wyroku potępienia. Swoim obecnym przyjściem starasz się poprawić naszą pychę, upodabniając nas do swojej pokory, tak jak ją objawiłeś podczas Twojego pierwszego przyjścia. Wówczas będziesz mógł przemienić nasze nędzne ciało, czyniąc je podobnym do Twojego ciała chwalebnego, które okaŜe się w chwili Twojego powrotu przy końcu wieków. Dlatego błagamy Cię naszą Ŝarliwą modlitwą i z zapałem: przygotuj nas, abyśmy zasłuŜyli na te odwiedziny osobiste, jakie nam daje łaska pierwszego przyjścia, a obiecuje chwała ostatniego. PoniewaŜ Ty, o BoŜe miłujesz miłosierdzie i prawdę, dasz nam łaskę i chwałę. W miłosierdziu swoim udzielisz nam łaski, a prawdzie swojej nie poskąpisz chwały. O. Gabriel od św. Marii Magdaleny, karmelita bosy OGŁOSZENIA W naszym kościele w dni powszednie, od poniedziałku do piątku (oprócz sobót) w Adwencie, o godz. 6.00 odprawiamy Jutrznię. Zapraszamy równieŜ na Roraty (takŜe w soboty) o godz. 6.50. OkaŜmy Ŝyczliwość ubogim. Prosimy o przynoszenie do naszego kościoła Ŝywności w dzisiejszą niedzielę - 16 grudnia, na paczki świąteczne dla ubogich rodzin z naszej parafii. Prosimy o artykuły trwale zapakowane i z dłuŜszym terminem przydatności do spoŜycia. Zachęcamy do nabywania świec CARITAS – mała świeca kosztuje 7 zł, a duŜa 15. Wesprzyjmy Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom. Zapalona na naszym stole świeca będzie w Wigilię i Święta znakiem naszego dzielenia się z potrzebującymi. Zachęcamy takŜe by zaopatrywać się w opłatki oraz sianko na stół wigilijny. Jest jeszcze kilka dostępnych wolnych intencji mszalnych na grudzień. Są wolne intencje na nowy rok 2013. Zachęcamy do włączania swoich intencji modlitewnych w modlitwę Kościoła. Zapraszamy dzieci w niedziele na Mszę św. o godz. 11.30, młodzieŜ zapraszamy na Mszę św. o godz. 19.45. Punkt charytatywny jest czynny w I i III środę miesiąca w godz. 10.00 - 12.00 w dolnym kościele. Biblioteka parafialna jest czynna w niedziele od godz. 11.00 do 13.00 i w czwartki w godz. 17.00 do 19.00. Serdecznie zapraszamy! Zachęcamy do czytania prasy katolickiej. Przy wyjściu z kościoła jest dostępnych wiele ciekawych gazet: „Niedziela”, „Gość Niedzielny”, „Mały Gość”, „Idziemy”, „Źródło” i wiele innych. Prosimy o ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki. Czytelnikom składamy serdeczne „Bóg zapłać”. Redagują: ks. Walenty Królak oraz parafianie. Do uŜytku wewnętrznego parafii. 4 www.swaugustyn.pl