Raciąska bomba ekologiczna, a dla inwestora

Transkrypt

Raciąska bomba ekologiczna, a dla inwestora
Płońszczak - Gazeta lokalna - Płońsk, Raciąż, Baboszewo, Czerwińsk, Dzierzążnia, Joniec, Naruszewo
Raciąska bomba ekologiczna, a dla inwestora...
... kopalnia złota
Wysypisko w Pólce Raciąż formalnie jest zamknięte, ale nadal wywożone są tam śmieci. Część z nich
trafia również do pobliskiego lasu. Wprawdzie ewentualna rekultywacja to trudna sprawa, ale trzeba
przyznać, że władze miasta niewiele w tej kwestii zrobiły.
Tymczasem teren wokół wysypiska został skażony, bo trafiają tam różne odpady, również zawierające
metale ciężkie. Okazuje się jednak, że raciąskimi śmieciami jest zainteresowany inwestor, który chce w
pobliżu wysypiska budować zakład przerobu odpadów. Wysypisko w Pólce Raciąż, którym zarządzała
spółka miasta Raciąża, nie spełnia żadnych standardów, nie jest nawet ogrodzone. Po jego formalnym
zamknięciu jest jeszcze gorzej, bo śmieci nadal tu trafiają i lądują gdzie popadnie, a więc i w pobliskim
lesie. Mówiło się o rekultywacji, ale na mówieniu się skończyło. Powiat nałożył na miasto Raciąż
obowiązek wykonania przeglądu ekologicznego. Kiedy zostanie sporządzony, zapadnie decyzja dotycząca
składowiska.
Okazuje się, że wysypiskiem jest zainteresowany inwestor. Prezes warszawskiej firmy Klon-R, Jacek
Szumacher, który skierował już jakiś czas temu list intencyjny do władz miasta, był obecny na
czwartkowej sesji rady miasta Raciąża (25 września) i przedstawił radnym swoją propozycję oraz
inwestycyjne zamierzenia. Prezes firmy powiedział, że reprezentuje firmę wyłącznie z polskim kapitałem,
która zajmuje się zbieraniem i przerobem odpadów.
- Jesteśmy zainteresowani wysypiskiem w Raciążu - mówił prezes Szumacher. - To składowisko ma tak
dziwną historię, że nie wiadomo, czy jest to składowisko, czy tylko zanieczyszczony teren. Mnie ten teren
interesuje, ponieważ jest tam dużo ciekawych rzeczy, plastiku i złomu. Dla mojej firmy jest to kopalnia
złota, a przyroda sama sobie z wysypiskiem nie poradzi. Prezes powiedział, że tego typu surowce są
przerabiane na komponenty do paliw. Dlatego firma Klon-R chce z raciąskiego wysypiska wybrać część
odpadów, co nie oznacza, że obecna góra śmieci zniknie, zostanie po prostu zmniejszona. Zapewnił
natomiast, że może pomóc miastu w przygotowaniach do rekultywacji, bo najważniejsze w tej chwili, to
zatrzymać dopływ śmieci, które są przywożone nie tylko przez osoby prywatne, ale również przez miejską
jednostkę.
Potencjalny inwestor zamierza również wybudować zakład produkcyjny na terenach między wysypiskiem
a drogą krajową. Czy to będzie zakład na 3 czy 12 hektarach, będzie zależało od tego, jaką powierzchnię
gruntów inwestorowi uda się wykupić od prywatnych właścicieli. Miałby to być zakład przerobu odpadów,
zbierający odpady z całego województwa i, zdaniem inwestora, jest to działalność przyjazna środowisku.
Zakład zatrudniałby około 40 osób w systemie dwuzmianowym. Miałaby to być produkcja, nie
składowisko. Inwestor, który, jak się okazało, był zorientowany w sprawie wysypiska, powiedział, że jego
działalność poprawi jakość wód podskórnych. Z obecnych badań, jak mówił prezes warszawskiej firmy,
wynika, że teren wokół wysypiska jest skażony, bowiem trafiają tam nie tylko wieńce z cmentarza i
odpady komunalne, ale również szlamy z oczyszczalni ścieków i różne inne rzeczy oraz połowa tablicy
Mendelejewa. Woda podskórna w pobliżu wysypiska jest skażona metalami ciężkimi, dlatego w okolicy nic
nie chce rosnąć, nawet chwasty. Na pytanie jednego z radnych, czy inwestor wie o podobnych
zamierzeniach inwestycyjnych miejskiej spółki PGK w Płońsku, Jacek Szumacher odparł, że nic o tym nie
słyszał.
Katarzyna Olszewska
foto: archiwum
http://www.plonszczak.pl
Kreator PDF
Utworzono 6 March, 2017, 22:10