Pobierz bezpłatny fragment
Transkrypt
Pobierz bezpłatny fragment
TR ADYCJA – RODZINA – WŁASNOŚĆ NR 17 LISTOPAD–GRUDZIEŃ 2010 cena 12 zł (w tym 7% VAT) Antyrodzinna ustawa Królewskie pogrzeby KATOLIK w panstwie laickim Duch Niderlandów Ludzie Moskwy Ostatni zagończycy Co zostało z Armenii i Gruzji – dumnych niegdyś królestw chrześcijańskich o wspaniałej tradycji? Niewiele, albo zgoła nic. Zaiste szatańska jest siła komunizmu, skoro dziedzictwo piętnastu stuleci potrafił on tak skutecznie unicestwić w ciągu zaledwie siedmiu dekad. Dzisiaj chrześcijanie z Kaukazu czekają na naszą modlitwę i pomoc… spis treści Edytorial Sławomir Skiba Ostateczne rozwiązanie? 2 CYWILIZACJA Musimy dać wspólnie świadectwo Rozmowa z ks. arcybiskupem Józefem Michalikiem 3 Andrzej Nowak Ludzie Imperium w polskiej prowincji 9 Stanisław Michalkiewicz Zdechlizna uperfumowana 13 Henryk Matysek Licznie i z zadęciem 14 Łukasz Adamski Uśpiona agentura 16 Jest za co dziękować! Rozmowa z Antonim Ziębą 20 Natalia Dueholm Długa historia biznesu aborcyjnego 24 S. 3 Niewierzący próbują modelować naszą religię – mówi ks. abp Józef Michalik WYDARZENIA 28-30 TEMAT NUMERU Piotr Doerre Wojna z Kościołem 31 Jacek Bartyzel Ołtarz i tron 35 Grzegorz Kucharczyk W kierunku totalitaryzmu 41 Plinio Corrêa de Oliveira Dwie taktyki 46 Jerzy Wolak Laicyzatorom ku przestrodze 48 Valdis Grinsteins Polska bez duszy? 49 Roberto de Mattei Wobec dyktatury relatywizmu 51 CREDO Kardynał Jorge Medina Estévez Laicyzacja poważnym wyzwaniem dla Kościoła 9 Gaz i gotówka skuteczniejsze od czołgów – zauważa prof. Andrzej Nowak 57 ŚWIAT Z INNEJ STRONY Stefan Czerniecki Guarani – wierni chrześcijanie z buszu 59 Agnieszka Dzieduszycka-Manikowska Dramat Kościoła na Kaukazie 63 Rodzinne parafie Rozmowa z księdzem Markiem Kujdą 68 HISTORIA Jarosław Szarek Ostatni kresowi zagończycy S. S. 51 Marksizm, laicyzm i islam są sobie bliskie – pisze prof. Roberto de Mattei 70 KORZENIE POLSKOŚCI Jacek Kowalski Bohater z krwi i kości 74 Mariusz Affek Królewskie pogrzeby 78 DZIEDZICTWO EUROPY Michela Gianfranceschi Barokowa impresja 82 Beata Górecka Skarb ze Środy Śląskiej 85 PRAWDA, DOBRO, PIĘKNO Beata Górecka Duch Niderlandów 88 Grzegorz Kucharczyk Walka o ducha i kulturę 92 Jerzy Wolak Jak to na Kołymie ładnie… 94 Henryk Matysek Nieokiełznane pragnienie wolności 94 Jerzy Wolak Nasz najlepszy trubadur 95 Jerzy Wolak Księga mądrości 95 Leonard Przybysz Na kolanach przed Królem królów 96 S. 70 Ostatni rycerze z kresowych stanic nie mogą zniknąć z naszej pamięci S. 88 Breughel, Memling, Fyt – niderlandzcy mistrzowie goszczą w Gdańsku L I S T O P A D – G R U D Z I E Ń 2 0 1 0 N R 17 Polonia Christiana 1 Ostateczne rozwiązanie? D wudziestolecie okrągłostołowego paktu o nieagresji między lewicą i częścią ludzi Kościoła w Polsce wydaje się bezpowrotnie odchodzić do lamusa historii i to bynajmniej – co można stwierdzić z przykrością – nie z powodu ofensywy katolickiej na bezbożne projekty. Przeciwnie, mamy dziś do czynienia z jednostronnym wypowiedzeniem wojny przez lewicę oraz jej populistycznych trybunów z powodu narastającej rewolucyjnej frustracji. Oto wbrew całej medialnej propagandzie stworzonych do tego głównie celu antykatolickich i antyklerykalnych mediów, wciąż nie udaje się w naszym kraju pchnąć Rewolucji do spektakularnych zwycięstw. Owszem, proces zniechęcania ludzi małej wiary do Kościoła i rozbijanie jego autorytetu – za sprawą rozdymanych tu i tam skandali, rozpowszechnionego wśród katolików kultu „świętego Spokoja” czy działań członków „piątej kolumny” wewnątrz Kościoła – z wolna postępuje, wyposzczone zaś komunizmem społeczeństwo za cenę niebotycznych a niespłacalnych kredytów nurza się coraz bardziej w oparach nieposkromionej żądzy konsumpcji i użycia, jednak to wciąż za mało. Dość łatwo przyszło pchnąć ludzi w kierunku „wolności seksualnej” i hedonizmu. Dla większości jednakże barierą nie do pokonania okazała się granica ludzkiej natury, która wzdryga się i cofa przed akceptacją zachowań dewiacyjnych w rodzaju praktyk homoseksualnych czy pedofilskich. Cezurą zaś niczym niepowstrzymanego używania dóbr materialnych stał się nieoczekiwanie kryzys gospodarczy, który skutecznie otrzeźwił beztroskie dotychczas narody Europy Zachodniej. Mniej lub bardziej świadoma reakcja opinii publicznej na coraz zuchwalsze projekty przebudowy relacji społecznych oraz wynikająca z tego polaryzacja doprowadziły w końcu do wyhamowywania trwającej od setek lat Rewolucji. A ponieważ planowa całkowita marginalizacja Kościoła katolickiego i wpływu jego odwiecznego nauczania na społeczeństwa nie przyniosła spodziewanych rezultatów, dlatego też w środowiskach lewicowych narasta frustracja i dojrzewa desperacka decyzja o „ostatecznym rozwiązaniu” kwestii katolickiej. Coraz wyraźniej też widać, że po latach lewicowej infiltracji nie da się wykorzystać struktur kościelnych do dalszego promowania procesów rewolucyjnych, bowiem pośród katolików narasta zdrowa reakcja i tworzą się – choć jeszcze nieliczne, to jednak coraz silniejsze – środowiska skupione wokół tradycyjnego nauczania Kościoła. Cała ta sytuacja znajduje swoje odzwierciedlenie również w naszym kraju. Nie powiodły się dotychczas plany zalegalizowania w Polsce związków homoseksualnych, coraz mniejszą akceptację zyskuje też sprawa aborcji, a pogarszająca się sytuacja ekonomiczna zmusza wielu do refleksji nad ostatecznym celem życia człowieka. Dodatkowo wydarzenia takie jak katastrofa w Smoleńsku i fala letnich powodzi skłaniają do głębszej refleksji nad kruchością doczesnego porządku. Wszystko to okazuje się nie na rękę architektom nowego przyszłego ładu, dalekich wszak od sprzyjania społeczeństwu w tego typu eschatologicznych rozważaniach. Jedynym wyjściem z tej trudnej dla rewolucjonistów sytuacji byłaby więc rozprawa z samym źródłem całego zamieszania i ostatecznym wrogiem Rewolucji – czyli Kościołem katolickim. Jego istnienie, mimo widocznych oznak osłabienia, nadal stoi na drodze do zrealizowania utopii raju na ziemi. Muszą więc podjąć największą być może batalię o całkowite wyeliminowanie Kościoła z życia społecznego i ostateczne zamknięcie ust katolikom. Stąd buńczuczne wypowiedzi polityków lewicy o potrzebie ograniczenia prawa katolików do sprzeciwu sumienia, stąd zarzuty pod adresem biskupów o niekonstytucyjne zachowania (gdy napominają oni posłów-katolików, aby nie podejmowali decyzji sprzecznych z nauczaniem Kościoła), stąd wreszcie domaganie się wyrugowania religii ze szkół i usunięcia symboli religijnych z przestrzeni publicznej. Im większa jednak zajadłość wrogów Kościoła i bezczelność stawianych postulatów, tym większa nasza pewność, że ich koniec jest naprawdę bliski. Zapewne jeszcze nastąpi jakichś spektakularny wybuch ich nieposkromionej nienawiści, ale będzie to już tylko ostatni przejaw frustracji. Ostatecznie wszak muszą skapitulować przed Tą, która miażdży głowę węża – pierwszego rewolucjonisty. Sławomir Skiba redaktor naczelny Piotr Doerre zastępca redaktora naczelnego Roman Motoła sekretarz redakcji Zespół redakcyjny: Bogusław Bajor, Beata Górecka, Valdis Grinsteins, Adam Kowalik, Grzegorz Kucharczyk, Leonard Przybysz, Jerzy Wolak, Magdalena Znamirowska-Doerre Współpracują z nami: Mariusz Affek, Jacek Bartyzel, Bogna Białecka, Nelson Fragelli, Roman Konik, Jacek Kowalski, Julio Loredo, Roberto de Mattei, Piotr S. Mazur, Stanisław Michalkiewicz, Joanna Najfeld, Małgorzata Pabis, Ewa Polak-Pałkiewicz, Mieczysław Ryba, Plinio Solimeo, Paweł Toboła-Pertkiewicz, José Antonio Ureta, Piotr T. Waszkiewicz, Artur Wroński, Leszek Żebrowski Skład i oprawa graficzna: Konrad Kuś, Grzegorz Sztok, Jarosław Kozikowski Adres redakcji: ul. Skawińska 13/13 31-066 Kraków tel. (12) 423 44 23 [email protected] Wydawca: © Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi ISSN 1898-7877 Nakład: 20 500 egz. Polonia Christiana powstaje przy współpracy z włoskim miesięcznikiem Prenumerata: tel. (12) 423 44 23 [email protected] skr. pocztowa 481, 30-960 Kraków 1 Zapraszamy do wirtualnej czytelni: www.epch.poloniachristiana.pl Reklama: tel. (12) 423 44 23 [email protected] Projekt okładki: zespół Fot. BE&W, © iStockphoto.com/G. Fochesato II strona okładki: X-wieczny ormiański kościół pw. Świętego Krzyża na wyspie Ahtamar. Fot. BE&W IV strona okładki: korona cesarska Ottona I. Fot. BE&W www.poloniachristiana.pl 2 L I S T O PA D – G R U D Z I E Ń Polonia Christiana 2 0 1 0 N R 17 Cywilizacja Musimy dać wspólnie świadectwo W telewizyjnym programie „Warto rozmawiać” poruszającym problem krzyża przed Pałacem Prezydenckim zaproszony do studia profesor wyraził przekonanie, że za parę lat Polska stanie się krajem, w którym żadne symbole religijne nie będą obecne w przestrzeni publicznej (dodając, iż o to właśnie walczyła trzydzieści lat temu „Solidarność”). – Takich fałszywych proroków słyszeliśmy już wielu. Na kartach Pisma Świętego w związku ze Zmartwychwstaniem Pana Jezusa czytamy słowa arcykapłanów, którzy do wystraszonych pustym grobem Zbawiciela żołnierzy mówili: Nie martwcie się. Zapłacimy wam. Głoście to kłamstwo, że uczniowie Go wykradli. Gdyby was schwytali i postawili przed sądem, wykupimy was. Zapłacimy wam za trudności i wybawimy was z kłopotów. Myślę więc, że nie trzeba się takimi słowami zbytnio przejmować, bo taki człowiek własną postawą ujawnia swoją trudność wewnętrzną o podłożu religijnym. Każdy myślący człowiek, słysząc podobne słowa, wie, że wypowiadający je ma w tym właśnie religijnym punkcie problem. Naszą troską powinno być pytanie: jak mu pomóc? Trzeba mu pomóc wyzdrowieć. tam, gdzie rozwija się człowieczeństwo. Należy więc rozwijać kulturę bycia sobą, kulturę relacji międzyludzkich. Powinniśmy pamiętać, że anima humana est naturaliter christiana. Należy więc rozwijać dobro w człowieku i budzić w nim zapotrzebowanie na piękno. Budzić potrzebę piękna, a nie brzydoty. Dzisiaj ci zmęczeni ludzie często nie mają innej perspektywy wypoczynku czy poszukiwania piękna, a nierzadko też uciekają sami od siebie. Chcą przebywać poza światem przekleństw, brudu i nienawiści. Chcą gdzieś szukać jakiejś estetyki, doświadczyć czegoś innego, odmiennego od brzydoty, która otacza ich na co dzień. I nie ma w tym nic złego, że szukają czegoś innego, nowego, gdy wyjeżdżają za miasto, szukają kontaktu z naturą, z pięknem. To bardzo dobrze. Fot. A. Hawałej/PAP Z księdzem arcybiskupem Józefem Michalikiem, metropolitą przemyskim, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, rozmawia Sławomir Skiba. A jednak, czy nasze dotychczas, zdawało się, katolickie społeczeństwo polskie, nie ulega nazbyt łatwo laicyzacji w praktyce? Widać to chociażby w sposobie życia, spędzania wolnego czasu w niedziele, kiedy parkingi przed supermarketami szczelnie wypełniają się samochodami, w których przyjeżdżają całe rodziny. – Z pewnością jest to uleganie laickiemu modelowi spędzania niedzieli i należy o tym stale przypominać. Inna rzecz, że ci ludzie są spragnieni niedzielnego odpoczynku. Trzeba wskazywać potrzebę kultury dnia codziennego i konieczność dążenia do pełni człowieczeństwa. Chrześcijaństwo rozwija się L I S T O P A D – G R U D Z I E Ń 2 0 1 0 N R 17 Polonia Christiana 3 Cywilizacja Jak mówi św. Paweł, radujcie się, weselcie się, ale nie grzeszcie. Właściwa droga polegałaby więc na tym, aby tym ludziom pokazać dobro i piękno, które mogą wskazać większą wartość ich radości i odpoczynku – pełniejszego i bardziej integralnego. Odpoczynku nie tylko od hałasu zewnętrznego, ale i wewnętrznego, możliwość znalezienia tej ciszy wewnętrznej, którą daje prawdziwa religia, przeżycie Boga. Wówczas nawet upadek, przeżycie własnej słabości i doświadczenie grzechu, za który się żałuje, zyskuje nową perspektywę odrodzenia poprzez możliwość przebaczenia i rozwoju do pełni człowieczeństwa. Czy istnieje realne zagrożenie usunięcia Boga z serc i umysłów Polaków poprzez wyrugowanie religii – w jej nauczaniu i symbolice – z przestrzeni publicznej? – Jeśli popatrzymy na zmagania współczesnego laicyzmu czy sekularyzmu, który pomija religię, to wszędzie – zarówno w Polsce, jak i w innych krajach chrześcijańskich – dostrzeżemy wysiłek ideologii ateistycznych, które wmawiają ludziom wierzącym, na czym ma polegać religia. I zawsze czyni to osoba niewierząca. To jakby niewidomy mówił o kolorach. Pamiętam takie doświadczenia z czasów komunizmu, gdy rozmawiałem z przedstawicielami ówczesnej władzy, którzy mi mówili, ile metrów ma mieć kościół, jak ma być wysoki, szeroki itd. Pytałem wówczas: panowie, czy wy chodzicie co niedzielę do kościoła? Nie, skądże – odpowiadali. A ja na to: – No to skąd wy się na tym znacie? Ja nie pretenduję do roli eksperta, który wam mówi, jak ma być urządzone wasze biuro, gdzie ma być aparat podsłuchowy, a gdzie ma stać szafa z tajnymi aktami. To wy mi też nie dyktujcie, jak ma być zbudowany kościół. Oto przykład, jak ludzie niewierzący próbują nam modelować religię. Ale to zarazem ciekawe i budujące – doświadczyć, na czym polega ich pragnienie. Widzę to na przykładzie walki z Kościołem w Polsce i w całej Europie. Ich pragnienie i strategia to oddzielić wiarę od życia. Ty sobie wierz – zdają się mówić – ale w czterech ścianach. Ale byłoby lepiej, żebyś już nawet z żoną i dziećmi nie rozmawiał na ten temat, bo i po co? Ty sobie wierz, ale po co z tym wychodzisz do innych, na zewnątrz? Takie podejście jest właśnie zaprzeczeniem religii. To jest odarcie człowieka z jego praw do bycia sobą wszędzie i próba jego podzielenia. Tymczasem cała współczesna filozofia mówi, że człowiek 4 L I S T O PA D – G R U D Z I E Ń Polonia Christiana 2 0 1 0 N R 17 jest nierozdzielną całością, składającą się z ciała i z ducha. Zakłada się więc pewną integralną wizję człowieka i nie można mu wmawiać, że w domu ma mówić jednym językiem, a w pracy i na ulicy innym, że ma wchodzić w tym miejscu prawą, a w tym lewą nogą. Nie, człowiek ma być wszędzie sobą – zwłaszcza w relacjach publicznych. Miłość Boga i bliźniego jest wkodowana w naszą wiarę i nie można rozdzielić religii i relacji z drugim człowiekiem. Nie miłuje Boga ten, kto nie kocha drugiego człowieka. Mam też obowiązek miłości bliźniego wyrażonej właśnie w życiu publicznym. Mam także innym, na zewnątrz, okazywać że wierzę. Ponieważ naszą perspektywą jest obecność pełnego człowieka w wymiarze religijnym i publicznym. Etyka obowiązuje przecież tak samo, na przykład, w sklepie czy w sejmie. Sprzedając albo kupując mam pamiętać, że nie mogę nikogo oszukać. Podobnie gdy jestem premierem rządu lub prezydentem – osoba wierząca ma się zachowywać tak, żeby nie krzywdzić zarówno pojedynczego człowieka, jak i całego społeczeństwa. Ma im służyć, pamiętając przy tym, że nie może swojej religii zdjąć jak płaszcz i powiesić gdzieś na wieszaku, gdy staje się zbędny lub go nadmiernie obarcza. Tymczasem wydaje się, że wielu polskich polityków pada ofiarą takiego rozdwojenia jaźni. Prywatnie – mówią – jestem katolikiem, ale wchodząc do parlamentu czy gabinetu piastowanego przeze mnie urzędu, muszę odłożyć swoje przekonania na bok, ewentualnie oddać je pod osąd demokratycznych wyborów. – Na tym polega choroba wewnętrznego zakłamania, prowadząca do alienacji wiary dzisiaj. Polityk, który nazywa zło po imieniu, jest przez różne gremia wykluczany jak Rocco Buttiglione został wykluczony spośród kandydatów do Komisji Europejskiej. Mamy do czynienia z totalitaryzmem świeckiego, zlaicyzowanego świata, który na przekór oficjalnej propagandzie chce narzucić wszystkim swoją wizję. Tymczasem jest to wizja ze wszech miar niewłaściwa i przyczynia się bezpośrednio do regresu kultury i regresu cywilizacji. Są też niestety tacy katolicy, którzy nadużywają swego rzekomego związku z Kościołem dla celów politycznych – pozyskania głosów czy zwiększenia popularności w pewnym środowisku. Próbując się przypodobać, mówią, że są wierzący, że chodzą do kościoła; twierdzą, że zaledwie wczoraj rozmawiali z księdzem czy biskupem. A wszystko Fot. S. Maszewski/Reporter to tuż przed wyborami… To także jest nieszczere i niewłaściwe. Należy być sobą we wszystkich sytuacjach i jasno powoływać się na własne sumienie, mówiąc odważnie – na to mi sumienie pozwala, a tego zrobić nie mogę. Jak należy reagować na poczynania współczesnych laicyzatorów wyrażające się w atakach na naszą wiarę? Czy dobitnie je piętnować, ryzykując rozpętanie publicznej wojny, czy raczej przemilczać w nadziei, że przejdą bez echa? – Odpowiedź na to pytanie jest bardzo trudna, ponieważ rzeczywistość jest bardzo zróżnicowana. W każdej sytuacji należy roztropnie wybrać odpowiednią formę reakcji. Po pierwsze, we wszystkich sytuacjach wyrządzanej nam krzywdy obowiązuje nas kultura. Jeżeli ktoś przesadził i skłamał, powiedział przeciwko nam za dużo, to on sam już się skompromitował. Myślący ludzie wyciągną z jego zachowania odpowiedni wniosek. Jednak w wypadkach poważnych zgorszeń i publicznych niebezpieczeństw wywoływanych nieprawdziwymi deklaracjami czy promowaniem określonych, niemoralnych prądów, które mają doprowadzić do zmiany obyczajów oraz prawa, nie można milczeć. Jeśli wprowadza się prawo zabijania albo prawo zezwalające na kłamstwo czy kradzież, wówczas milczeć nie wolno. Tak samo, gdy ograniczana zostaje możliwość praktyk religijnych i publicznego wyznawania wiary. We wszystkich tego typu przypadkach należy protestować, nawet ryzykując z tego powodu prześladowania czy choćby doznanie przykrości. Jeśli jednak ktoś zdradzający symptomy choroby antyreligijności, nienawiści do Pana Boga czy religii, chce nas koniecznie sprowokować do zaangażowania we wzajemne obrzucanie błotem, wówczas kierując się roztropnością lepiej zostawić go w tej niszy pseudonowoczesnego oddechu kulturowego. Niech on sobie tam pokrzykuje czy pisze w tym piśmidle. Ale trzeba też próbować utwierdzać innych w dobru i przypominać, że człowiek porządny i naprawdę kulturalny po prymitywne medium nie sięga i w ten sposób nie popiera zła, które źli ludzie promują. Kiedy zaś dostrzegamy, że mamy do czynienia z prowokacją obliczoną na rozgłos, wówczas trzeba się zastanowić, czy warto protestować i nagłaśniać sprawę, bo może to służyć zamierzonej promocji autorów, którzy pragną takiego Głos ludzi Kościoła często jest przemilczany, ośmieszany, bądź dyskredytowany przez media L I S T O P A D – G R U D Z I E Ń 2 0 1 0 N R 17 Polonia Christiana 5 To tylko darmowy fragment 17. numeru „Polonia Christiana”... Aby zamówić pełną wersję, kliknij tutaj.