Koniec rynku „ nieprzejrzystych kieszeni” Przez ostatnie dwie
Transkrypt
Koniec rynku „ nieprzejrzystych kieszeni” Przez ostatnie dwie
Koniec rynku „ nieprzejrzystych kieszeni” Przez ostatnie dwie dekady większa część nagromadzonego bogactwa w usługach finansowych była wypadkową tak zwanych „nieprzejrzystych kieszeni” . W pierwszej kolejności to fenomen działalności parabanków i ich duży udział w sektorze finasowym, a z drugiej strony, działalność finansowych instytucji, które czerpią korzyści z asymetryczności informacyjnej. Ciągle jeszcze bank czy firma ubezpieczeniowa wiedzą więcej niż klienci. Produkty i porady jawią się jako coś mistycznego. Im bardziej produkt bankowy czy ubezpieczeniowy jest złożony, tym bardziej staje sie asymetryczny informacyjnie. Im koszty są mniej przejrzyste dla klienta, tym bardziej marże banku czy firmy ubezpieczeniowej wygórowane.Wielu klientów płaci zbyt wysoką cene za brak wiedzy. Skutek to przesadzone marże i prowizje, wysokie stopy procentowe kredytów i pożyczek, kary przy zmianie lub likwidacji umów. Koszty te nie mają żadnego uzasadnienia i są celem samym w sobie; wykorzystuje się klienta na wszelkie możliwe sposoby. Ale czasy kiedy instytucje finansowe mogły zarabiać w taki sposób właśnie się kończą. Przychody z prowadzenia tradycyjnego biznesu „nieprzejrzystych kieszeni”, takich jak nieuregulowany rynek instrumentów pochodnych czy ukrytych marż powoli sie wyczerpuje. Podobne praktyki inwestycyjne nadwyreżyły zaufanie i zrobiły szkode całemu sektorowi i również wielu rządom, które teraz starają się uregulować ten rynek tak, aby podobne praktyki więcej się nie powtórzyły. Wierzymy, że najważniejsze będzie teraz to, aby transakcje stały się rzeczywiście przejrzyste, uczciwe zaksięgowane w bilansie z właściwą rezerwą ( zgodną z Solvency II, Bazyleja III). Dotychczasowy biznes, który opierał się na asymetryczności informacyjnej będzie musiał stać sie bardziej przejrzysty. W konsekwencji powstaną nowe modele biznesowe. Co może być nieprostą sprawą, a może właśnie dlatego bardzo prostą...sic! Właściwie jest tylko jeden sposób żeby się zmierzyć z tą sytuacją: słuchać klienta i dzialać przejrzyście. Stare nawyki trzeba zastąpić nową filozofią zarabiania pieniędzy. To nie oznacza, że instytucje finansowe bedą zmuszone tylko dostosować sie do zmiany asymetrycznej informacji bo takie będą wymogi rynku czy regulatorów, wygrają te, które pójdą o krok dalej: dobrowolnie ograniczą asymetryczność. Oczywiście przejrzystość spowoduje zmniejszenie marż w usługach finansowych i ubezpieczeniowych, ale per saldo to właśnie spowoduję zwiększenie przychodu firmy. Z pewnością klienci docenią tak działające firmy (ekonomika skali zadowolonego klienta!). Konsumenci nie mają nic przeciw temu, żeby instytucje finansowe zarabiały pieniądze , jeżeli tylko ma to związek z wynikami firmy i dodatkową wartością dla klienta. Bank czy firma ubezpieczeniowa może nawet zarabiać dużo pieniędzy, jeżeli tylko klient coś z tego ma, równie wartościowego. Niestety w ostatnich latach był z tym problem. Finasowe instytucje zarabiały pieniądze, a w oczach klientów nie spełniały swojej roli ( jakość obsługi i siła pieniądza-„value for money”). Spowolnienie gospodarcze w ostatnich latach nie tylko zmieniło pejzaż konkurencji, ale również zachowania klienta. Klient stał się bardziej uważny i bardziej sceptyczny w stosunku do instytucji finansowych, które miały za zadanie zaspokojenie podstawowych finansowych potrzeb klienta. W recesji i kryzysie klient staje się mniej skłonny do ponoszenia zbyt dużego ryzyka, woli bezpieczeństwo i jest zdecydowanie mniej łatwowierny. Potrzeby klienta też się zmieniają, teraz klienci żądają wiecej informacji, szukają racjonalnych i ostrożnych rozwiązań. Stali się bardziej wymagający i oczekują obsługi bez skazy. Jaka powinna być więc recepta na rozwój usług finansowych w przyszłości? Przedstawiamy sześć nowych czynników/trendów, jakie powinny wpływać na banki i firmy ubezpieczeniowe: lepsze zrozumienie wszystkich interesariuszy, proste doświadczenia, nowe sposoby sprzedaży, zwiększenie praw i możliwości klienta, ogólna przyzwoitość i ludzki wymiar. Czynniki te powinny mieć wpływ na model biznesowy usług finasowych. Model biznesowy jest to termin dość wyświechtany, z wieloma definicjami. My definiujemy go jako model, ktorego główną zasadą jest klient w centrum uwagi („consumer centricity”) . Przyjęcie takiego sposobu myślenia na dłuższą mete jest, jak sie okazuje, sporym wyzwaniem dla instytucji finansowych. Ważny czynnik „consumer centrity” to redukcja asymetryczności informacji, która bezpośrednio dotyka korzeni dzisiejszego biznesu. Redukcja asymetryczności informacji prowadzi bezpośredno do demistyfikacji finansowych usług i konsekwętnie wywiera presje na marże oraz wpływa na ekonomike skali. Jeżeli chodzi o pozycjonowanie marki to od klienta zależy czy marka przeżyje czy nie. Tradycyjna reklama zostaje wypchnięta przez pozycjonowanie marki w miejscach, w których klient „klika” (internet, smart phones, itd). Produkty finasowe i ubezpieczniowe, obsługa i wycena muszą się zmienić drastycznie. Trzeba zaoferować produkty proste z koherentną obsługą, taką jakbyśmy sami chcieli je mieć. Obsługa klienta na zindywidualizownym poziomie będzie jeszcze bardziej decydująca. Wyzwanie będzie tym większe, im większa będzie presja na zmniejszenie marż. Rozwiązanie i powodzenie takiego modelu z pewnością wymaga sprytnego wykorzystania technologii. Świat online powoli wypiera fizyczną obecność pośrednika. Generacja Y coraz częściej już nie potrzebuje tradycyjnego pośrednika . To wszystko ma kolosalne znaczenie dla kultury organizacji banku czy firmy ubezpieczniowej. Otwartość, empatia, równouprawnienie w stosunkach z klientem zdecydują o przyszłości sektora . Firmy te mają różną kulture, ale czesto wspólną ceche. Od przyjmowanych pracowników wymaga się przede wszystkim efektów rozumianych w najprostszy sposób. Powinni zarabiać dla firmy i liczą się efekty w najbliższym okresie rozliczeniowym. Większość pracowników banków i firm ubezpieczeniowych to przyzwoici ludzie , którzy z pewnością czują empatie w stosunku do klienta, ale wdrożenie takiego modelu („consumer centricity”) pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Przyszłe przywództwo. W ostatnich latach liderzy i szeregowi pracownicy są pod nieustanną presją wyniku. Wielu z nich nie ma doświadczenia związanego z zachodzącymi procesami w branży (zmiany regulacyjne - II MiFID, zmiany udziałowców-fuzje i przejęcia, malejące stopy procentowemalejące marże, nieuzasadnione wysokie koszty dystrybucyjne, powstanie alternatywnych kanałów dystrybucyjnych, turbulencje na rynkch finansowych, misselling w tradycyjnych kanałach i niezadowolenie klientów) . Liderzy instytucji finansowych są pod presją priorytetów, które stanowią racjonalne zarządzanie ryzykiem i utrzymania zdrowych nietoksycznych bilansów. Ale to tylko połowa sukcesu. Potrzeby i nowe zachowanie klientów drastycznie zmieniło sposób prowadzenia biznesu . Teraz potrzebne jest zredefiniowanie i przeprojektowanie starego modelu, potrzebny jest renesans w usługach finansowych. Dziś lider w usługach finansowych powinien zdawać sobie sobie sprawe, że nowa era nadchodzi. Oczywiście stare zasady pozostaną aktualne: realistyczne spojrzenie, uczciwość wobec firmy, poczucie pilności działań, klarowna wizja i misja, dobra komunikacja i zaangażowanie w bieżące zarządzanie. Ale w naszym rozumieniu lider powinien przede wszystkim posiadać umiejętność myślenia i rzeczywistego działania w biznesie, w którym klient jest zawsze w centrum uwagi. Im szybciej to zrozumiemy tym lepiej dla wszystkich interesariuszy. Miroslaw Kowalski LLIF Senior Regional Executive Eastern Europe & Poland Artykuł powstał na podstawie książki “Reinventing Financial Services” Roger Peverelli i Reggy De Feniks