nr 2 luty 2010 - Powiat Olsztyński

Transkrypt

nr 2 luty 2010 - Powiat Olsztyński
www.powiat-olsztynski.pl
nr 2 (33)
Rej. PR 285 Miesięcznik Powiatu Olsztyńskiego
O „Karnawale drzew” i działaniach zmierzających do
ochrony przydrożnych alei, rozmawiamy z Piotrem Romanowskim, prezesem stowarzyszenia ekologiczno-artystycznego „Ręką Dzieło”.
str 2
W Barczewie powstanie miniobwodnica
Pismo bezpłatne
Ujawniamy kulisy czwartej Napoleoniady w Jonkowie
Powitaj wiosnę z cesarzem Bonaparte!
Piętnaście armat i moździerzy, 250 rekonstruktorów, w tym po
raz pierwszy kawaleria
i około siedem tysięcy
widzów – tak w liczbach
ma wyglądać IV edycja
Napoleoniady
w Jonkowie, która odbędzie się w pierwszy
weekend wiosny od 19
do 21 marca. Nowości
w czasie imprezy będzie
jednak znacznie więcej!
Fot. Archiwum GOK Jonkowo
Wycinając aleje tracimy coś cennego
luty 2010
Jacek Niedzwiecki
Zarząd województwa przyznał Powiatowi Olsztyńskiemu 7 mln zł unijnych środków na przebudowę ulic:
Olsztyńskiej i Targowej oraz budowę mostu na rzece
Kiermas w Barczewie.
str 3
Gdy słyszy o wiatraku, w oczach ma łzy
Zabytkowy wiatrak holenderski w Bęsi obchodzi
w tym roku dwusetne urodziny. Czy doczeka się prezentu
w postaci remontu i przywrócenia do życia?
str 6
Wraca moda na boks
Już ponad 100 osób uczęszcza na treningi bokserskie do
czterech sekcji UKSW PIRS Powiatu Olsztyńskiego w
Olsztynie, Stawigudzie, Dobrym Mieście i Świątkach.
Władze klubu planują otworzyć kolejne.
str 8
Fama o wystrzałowej rekonstrukcji
szturmu wojsk napoleońskich na
„ruski szaniec” w Jonkowie rozeszła się na dobre po kraju i zagranicy. Z roku na rok udział w Napoleoniadzie, która stała się jedną
z najciekawszych imprez promujących region, chce wziąć coraz
większa liczba rekonstruktorów.
Organizatorzy dosłownie nie nadążają z odbieraniem telefonów.
- W tym roku mieliśmy ponad
500 zgłoszeń do bitwy, gdy na
polu jest miejsce dla najwyżej 250
osób – przyznaje Jacek Olszewski,
dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Jonkowie. - Z bólem serca musiałem odmówić połowie.
Być może w przyszłym roku nieco
zmienimy miejsce bitwy.
Napoleon ma taktykę na bitwę
Przygotowania do rekonstrukcji
w Jonkowie idą pełna parą. Organizatorzy gwarantują, że tegoroczna edycja będzie przeprowadzona
z jeszcze większym rozmachem niż
poprzednie.
- Będzie na pewno głośniej, bo
do dyspozycji będziemy mieli rekordową liczbę 15 armat, haubic
i moździerzy – mówi Jacek Olszewski.
W tym roku na polu bitwy po raz
pierwszy w pojawią się kawalerzyści na koniach. Swojej grupy rekonstrukcyjnej doczekało się też
wreszcie Jonkowo.
- Ośmioosobowa grupa złożona
ze strażaków-ochotników z Mątek
i Jonkowa pojawi się w replikach
Podczas tegorocznej Napoleoniady będzie na pewno bardzo głośno. Po raz
pierwszy do dyspozycji będzie aż 15 armat, haubic i moździeży.
Fot. Archiwum GOK Jonkowo
[email protected]
Żołnierze zasługują na chwilę odpo- Wygrają, jak zwykle Francuzi
czynku w warunkach polowych
– mówi Lech „Napoleon” Przegaliński
mundurów I Pułku Artylerii Pieszej Wojsk Francuskich – informuje Lech Przegaliński, który wciela
się w Napoleona Bonaparte.
Do Jonkowa przyjadą też rekonstruktorzy ze Szczecina, Kłodzka,
Gdańska, Nysy, Obwodu Kaliningradzkiego, Litwy i Białorusi. Napoleon zdradził nam w tajemnicy,
że już obmyślił taktykę na bitwę.
- Wygrają, jak zwykle Francuzi – śmieje się Lech „Napoleon”
Przegaliński. – Rosjanom damy
wygrać, jak Putin otworzy dla nas
Zalew Wiślany na dobre.
Marzannami wykonanymi z surowców biodegradalnych. Wszystko po to, żeby jak najszybciej
odegnać zimową aurę. W przeddzień bitwy, która jest zaplanowana na sobotę 20 marca o godz.
15.30, odbędzie się sesja naukowa
w Domu Strażaka w Jonkowie.
Będzie ona poświęcona epoce napoleońskiej, a w Domu Strażaka
odbędą się też pokazy filmowe
i otwarcie wystawy eksponatów
napoleońskich. Po rekonstrukcji,
tradycyjnie rozpocznie się biesiada napoleońska zakończona efektownym pokazem fajerwerków. W
sobotę przed południem żołnierze
przemaszerują przez olsztyńską
starówkę i będą zachęcać do przyjazdu na Napoleoniadę. Ostatniego dnia imprezy na strzelnicy
sportowej WKS „10” w Mątkach
odbędą się III Zawody Strzeleckie
z broni czarnoprochowej.
Marzanna z surowców bio
Inne nowości tegorocznej edycji to „Zlot Gwieździsty”, czyli
marsz na orientację grup napoleońskich, które na podstawie map
von Schroettera z przełomu XVIII
i XIX wieku, będą musiały dotrzeć
z podjonkowskich wsi i pól do
„ruskiego szańca”. Po raz pierwszy
odbędzie się też konkurs „Wystrza- Więcej szczegółów o imprezie na:
łowe Marzanny, czyli powitanie www.1807jonkowo.pl
wiosny”. To nic innego, jak strzelanie z armat, moździerzy i haubic
Historyjka: 001
2
Z drugiej strony
nr 2 (33)
2010
01
Rozmowa miesiąca
Wycinając aleje tracimy coś cennego
O „Karnawale drzew” i działaniach zmierzających do
ochrony przydrożnych, warmińskich alei, rozmawiamy
z Piotrem Romanowskim,
prezesem stowarzyszenia
ekologiczno-artystycznego
„Ręką Dzieło”.
02b
Jacek Niedzwiecki
[email protected]
Fot. Archiwum Ręką Dzieło
03
- Był Pan jednym z inicjatorów
„Karnawału drzew”, który na przełomie stycznia i lutego odbył się na
terenie powiatu olsztyńskiego. Co
to za akcja?
- Od wielu lat stowarzyszenia walczą
o utrzymanie alei warmińskich w pierwotnym charakterze i o to, żeby ich
nie usuwać. Przeszliśmy długą drogę
i w pewnym momencie
znaleźliśmy się
w imp
pa
sie
pasie
04
prawnym. Jednak pod koniec 2009
roku przyszli do nas mieszkańcy Nowego Kawkowa, którzy znaleźli wyjście z patowej sytuacji. Przygotowali
uchwałę do Rady Gminy Jonkowo
o nadanie statusu pomnika przyrody
alejom, co uchroniłoby je przed wycinką. Ciekawy pomysł mieszkańców
sprawił, że wszystkie stowarzyszenia
artystyczne i ekologiczne zaczęły się
regularnie spotykać i zastanawiać się,
jak oryginalnie można by go wesprzeć.
Padł pomysł, żeby wykorzystać karnawał do promowania idei mieszkańców
zmierzającej do obrony drzew w artystyczny sposób.
- Z jakich konkretnych działań składał się „Karnawał drzew”?
- Zaczęło się od wielkiej parady drzew,
która odbyła się 1 lutego w Jonkowie.
Ponad setka uczestników przemaszey
rowała od Domu Strażaka na rynek.
Korowód był niezwykle barwny,
uczestnicy poprzebierali się m.in. za
drzewa, urzędników czy pracowników
służb drogowych z piłami. Chcieliśmy pokazać temat ochrony drzew
i ich wycinania z kilku różnych stron.
Akcja miała zwrócić uwagę ludzi na
problem. W Jonkowie odbyła się też
multimedialna prezentacja zdjęć na
ścianie sklepu, podczas której uczestnicy mogli m.in. zobaczyć poprzednie happeningi na rzecz ratowania
alei, czy przekonać się, jak przerażająco wygląda wiejski cmentarz, po
tym, jak został ogołocony z drzew.
- Druga odsłona karnawału odbyła się 13 lutego w Nowym Kawkowie…
- … i miała zdecydowanie
bardziej rodzinny charakter
m.in. dlatego, że w tej miejscowości ponad 80 proc.
mieszkańców popiera
ochronę warmińskich
drzew. Chcieliśmy w
pewien sposób ich
Piotr Romanowski przeszedł w niezwykle
barwnej paradzie drzew w Jonkowie w masce wykonanej z kory drzewa
uhonorować. Widowisko ostatkowe
z Królem Zapust i warmińskim lajkonikiem Szemlem przygotował Teatr
Węgajty. Przedstawienie odbyło się w
remizie strażackiej. Nie zabrakło też
muzyki i zabaw.
- Dlaczego warto chronić warmińskie aleje drzew?
- Bo są one naszym dziedzictwem
kulturowym i społecznym. Nie przez
nas zostały posadzone, a przez naszych
przodków, którzy przez lata się nimi
opiekowali i dbali o nie. Nie powinniśmy podchodzić do tego dziedzictwa
w nuworyszowski sposób i robić rewolucji kulturalnej w myśl zasady „teraz
my, a po nas nic”. Przecież Warmia
i Mazury są znane w całej Europie właśnie z tych pięknych alei drzew. One
często są powodem odwiedzin turystów w naszych stronach. Dla wszystkich oczywistością jest, że nie wolno
zanieczyszczać jezior, bo nie przyjadą
do nas turyści. Dlaczego oczywistością
urzędniczą czy ogólnoludzką nie jest
to, że nie powinniśmy usuwać przydrożnych alei? Przecież wycinając aleje
tracimy coś cennego, coś co siedzi głęboko w naszych duszach.
- Jaki był oddźwięk na „Karnawał
drzew” wśród mieszkańców Jonkowa?
- Na poziomie ulicy dyskusja na temat
ochrony drzew jest dość słaba. Ludzie
raczej wolą rzucić jakiś nieciekawy epitet. Trudno to jednak określać jako jedyny odzew. To co zostaje w ludzkiej
świadomości po takich artystycznych
działaniach ciężko określić liczbowo.
Liczymy, że przemarsz wywołał refleksje na temat ochrony przydrożnych
alei i być może wpłynął na czyjąś świadomość. Mam nadzieję, że akcja wywarła tez wpływ na radnych, którzy na
marcowej sesji Rady Gminy Jonkowo
będą się zajmować uchwałą w sprawie
nadania alejom warmińskim statusu
pomnika przyrody.
Sonda powiatowa
Jakie skojarzenia przychodzą Panu (Pani) do głowy,
gdy słyszy słowo Warmia?
Wydawca: Starostwo Powiatowe w Olsztynie
Redaktor naczelny: Jacek Niedzwiecki
Sekretarz redakcji: Mariusz Kwas
Grafika, rysunki i skład: Krzysztof Matys
Adres redakcji:
Starostwo Powiatowe w Olsztynie
pl. Bema 5, 10-516 Olsztyn
tel. (0-89) 521-05-42
e-mail: [email protected]
nakład 400 egz.
Druk: Agencja Fotograficzno-Wydawnicza MAZURY
Pismo w wersji elektronicznej dostępne na stronie
www.powiat-olsztynski.pl
Radosław Patalon,
geodeta z Czerwonki
Grzegorz Homiczewski,
murarz-tynkarz z Gietrzwałdu
studentka z Olsztyna
- Pierwsza myśl, jak przychodzi mi
do głowy to dom, czyli rzecz najbardziej podstawowa. Inne skojarzenie
to jeziora, w których lubię się kąpać.
- W pierwszym rzędzie pomyślałem o jeziorach. Jeśli są jeziora
to musi być też piękna, zielona
przyroda. Warmia to także Kopernik, czyli nasz wielki krajan. I fajne miejsce do życia.
- Warmia kojarzy mi się z zabytkami. Mam tu na myśli głównie piękne, gotyckie kościoły.
Oprócz tego w głowie mam też
kapliczki przydrożne i Napoleona w okopie pod Jonkowem
Natalia Szczypińska,
Wydarzenia
Mieszkańcy Barczewa odpoczną od hałasu, spalin i tirów
Przygotowywana do remontu trasa to
fragment drogi powiatowej 1430N z
Dywit przez Barczewko i Barczewo
do Prejłowa w gminie Purda. Decyzję o dofinansowaniu projektu drogowo-mostowego w Barczewie podjął
Zarząd Województwa na posiedzeniu
2 lutego.
- To ważna inwestycja dla mieszkańców Barczewa, która pozwoli im odpocząć od spalin i hałasu pod oknami
– mówi Urszula Pasławska, wicemarszałek województwa.
Targową otworzą dla ruchu
Całkowity koszt przebudowy ul. Olsztyńskiej i Targowej wraz z budową
mostu na Kiermasie to prawie 11,3
mln zł. Prawie 7 mln zł z tej kwoty
powiat otrzyma z Programu Operacyjnego „Warmia i Mazury 200713”. Inwestycja będzie realizowana
w latach 2010-11. W pierwszym etapie (rok 2010) przebudowana i poszerzona do sześciu metrów zostanie
Fot. Archiwum
wąska i niebezpieczna ul. Olsztyńska.
Przy nowej ulicy zostanie wybudowany także chodnik.
- To zdecydowanie poprawi bezpieczeństwo mieszkańców, bo do tej pory
ul. Olsztyńska była jedną z najniebezpieczniejszych ulic w mieście – mówi
Lech Nitkowski, burmistrz Barczewa.
W drugim etapie przewidzianym na
2011 rok przebudowana, a częściowo zbudowana od nowa, zostanie ul.
Targowa, która jest w tej chwili zamknięta dla ruchu. Targowa zostanie
otworzona dla ruchu i dzięki budowie
nowego mostu przez Kiermas, ciężki
sprzęt pojedzie dalej ul. Kościuszki
i drogą na Prejłowo.
- Jestem przekonany, że inwestycja
będzie miała znaczenie nie tylko dla
Barczewa, ale także dla gminy Purda,
która uzyska dogodny dojazd ciężkimi samochodami do swoich północnych obszarów – mówi Mirosław
Pampuch, starosta olsztyński. – Nowe
ulice z mostem dadzą silny impuls
rozwojowy obu gminom.
Przybędzie 1,3 km nowej drogi
Najtrudniejszym zadaniem, z technicznego punktu widzenia, będzie
budowa mostu na Kiermasie. Grunt
nad rzeką jest podmokły, co powoduje, że budowa mostu pociągnie za
sobą największy nakład finansowy. Po
zakończeniu inwestycji w Barczewie
przybędzie ponad 1,3 km zmodernizowanej i poszerzonej ulicy, nowe
chodniki i most. Gmina Barczewo
na swój sposób również dołożyła się
do inwestycji. Zgodnie z podpisanym
porozumieniem z zamian za przeprowadzenie inwestycji drogowej w Barczewie przez powiat, gmina przejęła
wszystkie drogi powiatowe na terenie
miasta. Teraz to gmina będzie nimi
zarządzać i łożyć na ich utrzymanie.
- Inwestycja w naszym mieście to taka
transakcja wiązana gminy Barczewo
z Powiatem Olsztyńskim – mówi
Lech Nitkowski. – Cieszę się, że dojdzie do skutku. Jest ona niezwykle
ważna dla poprawy układu komunikacyjnego Barczewa.
Fot. Zbigniew Kozłowski
[email protected]
W tej chwili ul. Olsztyńska jest nierówna, wąska i nie posiada chodnika. Po przebudowie będzie szersza, równa i bezpieczna dla pieszych
Małgorzata Godlewska zaśpiewała Rotę swoim niesamowitym głosem
Międzynarodowi kolędnicy
na Warmii
Gminy słabo interesują się profilaktyką raka szyjki macicy
Fot. Archiwum
Wybierz życie! Zgłoś się na cytologię
Tylko co trzecia mieszkanka Powiatu Olsztyńskiego wykonała
w 2009 roku bezpłatne badanie
cytologiczne w ramach krajowego Programu Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki
Macicy. 27 stycznia w sali sesyjnej starostwa rozmawiano, jak
zachęcić kobiety do zgłaszania
się na badanie, które może uratować im życie.
Populacja mieszkanek powiatu w wieku
od 25-59 lat, które przeprowadziły badania cytologiczne w ubiegłym roku kształtuje się na poziomie 34 proc. Wynik ten
plasuje Powiat Olsztyński w środku stawki
powiatów z regionu (na pierwszym miejscu jest Powiat Węgorzewski z wynikiem
45,8 proc., a na ostatnim Powiat Piski
z wynikiem 25,6 proc.).
- Dane z powiatu pokazują, że nie jest zbyt
dobrze, choć nie jest też tragicznie – mówi
Beata Ostrzycka, kierownik Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego Krajowy
Program Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy.
Mimo rozesłanych zaproszeń w spotkaniu
w starostwie wzięli udział tylko nieliczni
Mimo rozesłanych zaproszeń w spotkaniu wzięło udział tylko czterech przedstawiciele spośród 12 gmin i ośrodków pomocy społecznej z powiatu
przedstawiciele spośród 12 gmin i ośrodków pomocy społecznej z powiatu (byli
tylko reprezentanci Purdy, Świątek, Olsztynka i Barczewa).
- Jestem rozczarowana tym, że nie ma tych
gmin, w których nie dzieje się dobrze –
mówi Beata Ostrzycka.
Jak podkreślała Beata Ostrzycka udowodnioną oraz powszechnie znaną prawdą jest
to, że powszechna i wczesna profilaktyka
jest najskuteczniejszą metodą zapobiegania, zarówno zachorowaniom, jak i rozwojowi tej potencjalnie śmiertelnej choroby.
Obecny na spotkaniu Arkadiusz Paturej,
wicestarosta olsztyński podkreślił, że Powiat Olsztyński będzie podejmował działania, których celem będzie zachęcanie
do czynnego uczestnictwa w krajowym
programie.
- Jest mi przykro, że gminy tak słabo interesują się tematem – mówi Arkadiusz
Paturej. - To dziwne tym bardziej, że
w profilaktyce raka szyjki macicy jesteśmy
w ogonie Europy. Musimy to zmienić,
dlatego w najbliższym czasie przy okazji
konsultacji powiatowej pomocy społecznej zorganizujemy kolejne spotkanie i prelekcję z udziałem pani Ostrzyckiej.
Warto przypomnieć, że na bezpłatne
badania cytologiczne można się zgłaszać codziennie w swoich gminach lub
w olsztyńskiej Poliklinice.
Jacek Niedzwiecki
Inauguracja Roku Nowowiejskiego
Msza święta, prelekcja na temat Feliksa Nowowiejskiego i koncert pieśni kompozytora w wykonaniu Małgorzaty Godlewskiej – to główne punkty programu
uroczystej inauguracji Roku Feliksa Nowowiejskiego,
która odbyła się 7 lutego w siedzibie Centrum Kultury i Promocji w Barczewie. Na inaugurację Roku
Nowowiejskiego, słynnego kompozytora urodzonego
w Barczewie zaprosili gości: Lech Nitkowski, burmistrz
Barczewa, Mariola Łukowska, dyrektor Centrum Kultury i Promocji w Barczewie i Danuta Zielonka, prezes
Stowarzyszenia Inicjatyw Obywatelskich. Powiat Olsztyński reprezentowali Arkadiusz Paturej, wicestarosta
olsztyński i Izabela Smolińska-Letza, sekretarz Powiatu.
Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej inaugurującej obchody Roku Feliksa Nowowiejskiego w kościele pw. św. Anny i św. Szczepana. Potem przeniosły się
do siedziby CKiP w Barczewie przy ul. Słowackiego
5. Najpierw odbyły się tam wystąpienia zaproszonych
gości, a potem prezentacja i prelekcja na temat Feliksa
Nowowiejskiego oraz koncert pieśni Feliksa Nowowiejskiego w wykonaniu Małgorzaty Godlewskiej. Zgodnie z wolą radnych powiatowych rok 2010 jest Rokiem
Feliksa Nowowiejskiego także w Powiecie Olsztyńskim
Tak okazałego orszaku kolędników jeszcze na Warmii
nie było! Poprzebierani w oryginalne stroje kolędnicy
ze Szwajcarii, Węgier, Rumunii i Polski zaprezentowali
tradycje kolędnicze w Klebarku, Jonkowie, Węgajtach i
Godkach. Gospodarze powitali gości dobrym słowem i
poczęstunkiem. Przyjazd międzynarodowego towarzystwa na Warmię był możliwy dzięki projektowi Laboratorium Tradycji 2010, który realizuje Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie we współpracy
ze stowarzyszeniem Teatr Węgajty. Projekt ma na celu
poznanie wiedzy, doświadczenia i umiejętności artystów, badaczy i działaczy kultury z różnych regionów
Europy, poruszających się w obszarze dziedzictwa kulturowego – zwłaszcza tradycji muzycznych, teatralnych
i obrzędowych. Pierwsza z sześciu zaplanowanych sesji została poświęcona tradycji kolędowania. Około
50-osobowy orszak kolędniczy gościł w warmińskich
miejscowościach od 31 stycznia (niedziela) do 2 lutego
(wtorek). Kolorowy i rozśpiewany korowód chodził po
Klebarku, Jonkowie, Godkach i Węgajtach. Gospodarze witali kolędników na podwórkach.
- Witali nas dobrym słowem i drobnym poczęstunkiem
za kolędowanie – mówi Małgorzata Niklaus z Ośrodka
Poszukiwań i Edukacji Teatralnej Węgajty.
JaN
Fot: Archiwum CEiK Olsztyn
Jacek Niedzwiecki
3
Flesz powiatowy
Miniobwodnica wyprowadzi ruch z centrum
Zarząd województwa przyznał
Powiatowi Olsztyńskiemu prawie 7 mln zł unijnych środków
na przebudowę ulic: Olsztyńskiej
i Targowej oraz budowę mostu
na rzece Kiermas. – Powstanie
miniobwodnica Barczewa, która
wyprowadzi ciężki ruch z ul. Kościuszki i centrum miasta – mówi
Mirosław Pampuch, starosta olsztyński.
nr 2 (33)
2010
Kolędnicy ze Szwajcarii pokazali się na Warmii
w kolorowych i pomysłowych strojach
Wydarzenia
Warmińska gawęda z historyjką
Fot. Archiwum autora
Święty na każdą okoliczność
Kościół w Sątopach
Święta Warmia. Gdyby zastanowić się nad tymi słowami to przed oczami osoby znającej nasz krajobraz
zawsze staną przydrożne kapliczki i przecudne kościółki. Jeden z nich ma świętego, takiego, jakiego ma tylko
jeszcze jedna parafia w Polsce – świętego Jodoka. To
kościół w Sątopach.
Kim był ów mało znany święty? Żył w VII wieku
w Normandii. Jodok był synem Juthuela, władcy księstwa bretańskiego. Razem z bratem miał zapewniony
udział we władzy, ale zrezygnował z życia na dworze na
rzecz służby Bogu. Przypisywane mu są cuda uzdrowienia niewidomej dziewczynki oraz sprowadzenia czterech łodzi wypełnionych żywnością. Po tym jak uderzył
laską o skałę trysnął strumień, a ta woda uratowała życie konającego księcia Haymona von Ponthieu. Święty Jodok jest patronem pielgrzymów, niewidomych,
chorych, przytułków, szpitali, miłości małżeńskiej oraz
płodności, opiekunem piekarzy i żeglarzy. Chroni od
zarazy, pożaru, burzy, gradobicia, sztormów i wypadków na morzu. Jego kult rozwijał się szczególnie w północnej Francji, Nadrenii, Bawarii i Szwabii, a w Polsce
na Warmii i Śląsku. Wieś Sątopy była dawniej nazywana Bischdorfem - biskupią wsią. Założyli ją 2 lutego
1337 roku prepozyt kapituły warmińskiej Jan z Nysy
i wójt krajowy Henryk Luter. Zasadźcą był Santop,
Prus z pochodzenia. W 1343 roku biskup warmiński
Herman z Pragi przeznaczył dochody z tej wsi na rzecz
katedry fromborskiej i zapis ten obowiązywał aż do
pierwszego rozbioru Polski w 1772 roku. W 1382 roku
proboszczem był tutaj krótko Henryk Vogelsang (syn
lidzbarskiego piekarza), późniejszy biskup warmiński
w latach 1401–1415. Po wielkim praniu Zakonu, biskup Vogelsang, chcąc chronić Warmię przed pożogą
wojenną złożył hołd Władysławowi Jagielle. Krzyżacy nie darowali biskupowi tej „zdrady” i ten musiał
ukrywać się w Niemczech, a po powrocie na Warmię
został otruty przez krzyżackich skrytobójców. A kościół
w Sątopach? Gotycki, surowy z zewnątrz, o pięknym
wnętrzu. Wyposażenie: ambona i ołtarz, pochodzą
z XVIII wieku. W ołtarzu głównym na czas Świąt
Wielkanocy obraz świętego Jodoka wędruje do góry
odsłaniając Grób Pański. Z tego samego okresu co
rokokowa ambona pochodzą miniaturki na ścianach.
Wnętrze oświetlają witraże. Świątynię otacza cmentarz.
Na tyłach budowli można zobaczyć tablicę upamiętniającą mieszkańców wsi poległych na frontach Wielkiej Wojny. Wiele tam swojsko brzmiących nazwisk.
Przy wejściu znajduje się krzyż, a postać Chrystusa ma
charakterystyczne dziury po kulach. To pamiątka po
1945 roku.
Kilka lat po tych zdarzeniach, wśród pól zatrzymał
się pociąg wiozący ludzi ze wschodu. Zdecydowali się
osiąść w wiosce przez lata czasów słusznie minionych
pielęgnowali pamięć o tym co się stało, że Chrystusa
przed ich kościołem poraniły kule z karabinu. I tak to
było przez wieki w tej parafii pod opieką świętego Jodoka, patrona oryginalnego, prawie na wszystkie okazje.
Sebastian Mierzyński
Muzeum Warmii i Mazur
Postscriptum. Ta druga parafia świętego Jodoka znajduje się we wsi Sucha Psina, na Śląsku. Jej nazwa nie
wywodzi się od jakiegoś wygłodniałego wielorasowca,
ale od rzeczki Psiny, która często wysycha – tak tłumaczą jej mieszkańcy.
Pracownicy starostwa przeszkolą się za unijne miliony
Interesanci skorzystają, bo urząd się przeszkoli
Efektywne zarządzanie czasem pracy, nauka języków obcych, szkolenia z zakresu tworzenia aktów prawnych czy
etyka urzędnika. Do końca
stycznia 2012 roku wszyscy
urzędnicy olsztyńskiego starostwa przejdą kompleksowe
szkolenia za unijne fundusze
Fot. www.sxc.hu
nr 2 (33)
2010
Edyta Olszewska
[email protected]
Projekt szkoleniowy dla pracowników starostwa jest jednym z czterech w kraju,
który uzyskał dofinansowanie
Już nie tylko przedsiębiorstwa, chcąc
odnosić sukcesy, podnoszą kwalifikacje swoich pracowników. Po fundusze na szkolenia coraz częściej sięgają
również samorządy. Projekt „Wysoka
jakość administracji samorządowej
w Powiecie Olsztyńskim”, jako jeden
z czterech w Polsce, został zakwalifikowany do dofinansowania przez
Komisję Oceny Projektów przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych
i Administracji. Znakomicie oceniony
projekt na rzecz poprawy zarządzania
w administracji samorządowej, napisało w imieniu olsztyńskiego starostwa
Stowarzyszenie Warmińsko-Mazurska
Klinika Biznesu.
- Nieustannie chcemy podnosić kwalifikacje naszych pracowników – twierdzi Mirosław Pampuch, starosta olsztyński. - Z umiejętności odpowiednio
wyszkolonego urzędnika skorzystają
nasi interesanci. Właściwie zarządzana
kadra jest atutem każdego przedsiębiorstwa czy urzędu.
2012 roku nowoczesne szkolenia staną
się udziałem 136 pracowników starostwa, czyli dokładnie całej załogi urzędu. Koszt projektu został obliczony na
prawie 2 mln zł, z czego prawie 1,8
mln zł będzie pochodzić z Programu
Operacyjnego Kapitał Ludzki, który
jest finansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego.
Wiadomość o pieniądzach na szkolenie szybko się rozniosła po urzędzie.
– Zaraz dzwonili ludzie i chcieli się
zapisywać na różne kursy, szczególnie
na języki obce – mówi Mariusz Kwas,
dyrektor Wydziału Informacji, Promocji i Rozwoju. - Uczestnictwo w
szkoleniach to same profity i kolejne
doświadczenia.
Część szkoleń pracownicy starostwa
będą musieli przejść obowiązkowo.
Dotyczy to m.in. wykładów z prawa
administracyjnego, cywilnego oraz zajęć z umiejętnego porozumiewania się
z innymi ludźmi.
– Z chęcią skorzystam z tych ostatnich,
bo każdego dnia obsługuję dziesiątki
Są już pierwsi chętni
klientów – mówi Izabela Zawadzka,
Od maja 2010 do końca stycznia kierownik Biura Obsługi Interesan-
tów. - Kontakty z trudnym klientem
są rzadkością, ale czasem się zdarzają
Biblioteka skutecznego urzędnika
Hanna Leszczyńska, dyrektor projektu
z Warmińsko-Mazurskiej Kliniki Biznesu zwraca uwagę na jego nowatorskie rozwiązania.
- W starostwie zostanie stworzona biblioteka skutecznego urzędnika, w
której będą najnowsze i najbardziej
potrzebne publikacje prawne - mówi
Hanna Leszczyńska. - Z pomocą eksperta zewnętrznego opracowany będzie aktualny kodeks etyki pracowników starostwa.
Co to oznacza w praktyce?
- Wydaje mi się, że chodzi nie tylko
o wygląd zewnętrzny pracowników
starostwa, ale o postawę wobec interesanta – mówi Hanna Machela, kierownik Referatu Spraw Obywatelskich
i Organizacyjnych. - Garderoba też
jest ważna i powinna być skromna.
Człowiek inaczej ubiera się na bal, inaczej do teatru, a inaczej do pracy.
Wspólny przewodnik dla opiekunów trudnej młodzieży
Nie wyważamy otwartych drzwi
W marcu pojawi się polsko-niemiecki przewodnik dla opiekunów
trudnej
młodzieży.
O wspólnej publikacji rozmawiali 8 lutego Arkadiusz Paturej,
wicestarosta olsztyński i Arnold
Gladysz ze stowarzyszenia Wellenbrecher. Przewodnik z konkretnymi wskazówkami na wypadek wystąpienia kryzysowych
sytuacji trafi m.in. do rodzin Na spotkaniu z Arnoldem Gladyszem ze stowarzyszenie Wellenbrecher omawiano
zastępczych czy dyrektorów do- szczegóły wspólnego przedsięwzięcia
Inaczej sytuacja wygląda w Niemczech, uwarunkowania prawne. Mniej więcej
mów dziecka.
gdzie od kilkudziesięciu lat trwa indywi- za miesiąc przewodnik trafi do licznych
W kraju i w regionie na próżno szukać dualna praca z trudna młodzieżą. Kon- rodzin zastępczych, które są w Powiecie
profesjonalnych publikacji dla opieku- kretne rozwiązania, wskazówki czy adresy Olsztyńskim i do dyrektorów domów
nów i wychowawców trudnej młodzieży, instytucji zajmujących się pomocą w kry- dziecka oraz innych placówek.
w których znalazłyby się wskazówki, jak zysowych sytuacjach, opiekunowie mogą - Broszura będzie wykorzystywana takpostępować np. w sytuacji, gdy pod- znaleźć w przewodnikach. Jedną z takich że przy tworzeniu polsko-niemieckiego
opieczny weźmie narkotyki, zastosuje wo- broszur dla opiekunów przywiózł na spo- ośrodka dla trudnej młodzieży, który w
bec kogoś przemoc czy wejdzie w konflikt tkanie do starostwa Arnold Gladysz z nie- ciągu dwóch najbliższych lat powinien
z prawem.
mieckiego stowarzyszenia Wellenbrecher. powstać w powiecie – mówi Arkadiusz
- W Polsce tworzymy pewne procedury Poradnik dla opiekunów zostanie prze- Paturej. – Cenne w tym przedsięwzięciu
postępowania w przypadku wystąpienia tłumaczony na język polski przy nadzorze jest to, że nie wyważamy otwartych drzwi
sytuacji kryzysowych, ale profesjonal- merytorycznym pracowników Powiato- i korzystamy z bogatych doświadczeń nanej broszury jeszcze się nie doczekaliśmy wego Centrum Pomocy Rodzinie. Będzie szych partnerów z Niemiec.
– mówi Arkadiusz Paturej, wicestarosta zawierał także specyfikę naszej terminolo- Jacek Niedzwiecki
olsztyński.
gii z zakresu pomocy rodzinie oraz polskie
Fot. Archiwum
4
Trzeci sektor, czyli widziane z dołu
nr 2 (33)
2010
5
Przedstawiamy organizacje pozarządowe z powiatu
Fot. Archiwum CEL Węgój
W Węgoju opatrzność podsyła dobrych ludzi
Węgojske
Stowarzyszenie
Edukacji Lokalnej CEL powstało, żeby uratować szkołę. Podstawówka funkcjonuje
znakomicie. Mało tego, stowarzyszenie prowadzi obecnie Zespół Szkół z gimnazjum
i przedszkolem. Jest także organizatorem oryginalnych imprez promujących Warmię!
Jacek Niedzwiecki
[email protected]
Wspaniała i zaangażowana kadra Zespołu Szkół w Węgoju to wielki skarb tej
lokalnej społeczności
Teresa Kacperska, inicjatorka powstania stowarzyszenia CEL, to w Węgoju,
a właściwie w całej gminie Biskupiec,
człowiek-instytucja.
- Jest maksymalnie zaangażowana
w to co robi – mówi jeden z rodziców
z Węgoja. – Kipi energią i pomysłami
na nowatorskie projekty. Sami się dziwimy, skąd ona bierze na to wszystko
czas!
w szkole były realizowane kolejne
oryginalne projekty, dzięki którym
do placówki trafiał kolejny sprzęt,
a uczniowie mogli liczyć na dodatkowe zajęcia pozalekcyjne. W 2007 na
bazie Ośrodka Przedszkolnego prowadzonego przez Fundację Komeńskiego w budynku szkoły powstał Zespół Przedszkolny dla dzieci w wieki
3-5 lat, natomiast w 2008 utworzono
Społeczne Gimnazjum. Od września
Trudne początki
2008 roku wszystkie placówki zostały
W 2006 roku Teresa Kacperska miała połączone w Zespół Szkół Węgojskiena tyle odwagi, żeby wspólnie z rodzi- go Stowarzyszenia Edukacji Lokalnej
cami i pracownikami szkoły ratować – CEL.
podstawówkę w Węgoju przed niechybną likwidacją.
Emanują na całą wieś
- Właśnie po to powstało Węgojskie Ogrom realizowanych projektów
Stowarzyszenie Edukacji Lokalnej i zadań związanych z prowadzeniem
CEL – mówi Teresa Kacperska, któ- Zespołu Szkół był tak duży, że była
ra nie ukrywa, że czuje sentyment do potrzeba zatrudnienia kolejnych osób.
szkoły, w której się uczyła. – Poza tym - Opatrzność podsyła mi z góry dozależy mi na dzieciakach, które wcale brych ludzi – śmieje się Teresa Kacpernie są gorsze, a w wielu dziedzinach ska, która pozyskała do pomocy Elżnawet zdolniejsze, od dzieci z więk- bietę Niewęgłowską, byłą dyrektorkę
szych ośrodków.
SP 3 w Biskupcu.
Początki były trudne. Dzięki pomy- Obecna wicedyrektor Zespołu Szkół,
słowości członków stowarzyszenia która odpowiada za realizację wszel-
kich projektów przyznaje, że wsiąkła
w węgojskie klimaty bez reszty.
- Czasami wydaje mi się, że w Węgoju
zebrały się dwie wariatki, które zamiast
zająć się sobą, przesiadują w szkole
i robią, ile tylko się da, dla szkolnej
społeczności – mówi Elżbieta Niewęgłowska.
Działalność stowarzyszenia emanuje na całą wieś. CEL patronuje zespołowi regionalnemu „Węgojska
Strużka”, wspólnie z Radą Rodziców,
sołectwem, strażakami i parafią organizują niesamowite Misteria Paschalne z Drogą Krzyżową czy oryginalną,
fabularna grę terenową „Warmińskie
Straszydła”. W szkole działa efektowny Teatr Ognia „Transfuzja”, bębniarze czy koła modelarskie, fotograficzne
i plastyczne. W 2009 zakupiony został 18-osobowy bus, który umożliwia
szkolne wycieczki do kina, na basen i
do teatru. Do końca nie jest jednak tak
różowo.
- Problemem jest brak sali gimnastycznej i oddzielnego pomieszczenia
dla przedszkolaków – przyznaje Teresa
Kacperska.
Kapliczki warmińskie w Powiecie Olsztyńskim
Fundowano je z potrzeby serca i pobożności
Kapliczki warmińskie i krzyże
przydrożne stanowią jeden z najbardziej charakterystycznych elementów krajobrazu kulturowego
naszej Świętej Warmii. Stoją ona
przy drogach, dróżkach, w lasach i na polach.
Podobne obiekty można też znaleźć w innych częściach Polski, ale nigdzie nie ma
ich w takiej ilości, nigdzie nie są one otoczone takim kultem, szacunkiem i opieką.
Kapliczki w większości pochodzą z drugiej
połowy XIX i początku XX wieku, ale są
też starsze. W Dobrągu w gminie Barczewo, stoi na wzgórzu, w otoczeniu pól
i bagien, barokowa, najstarsza kapliczka na
Warmii. Data jej powstania to 1601 rok.
Niewiele od niej młodsza, bo pochodząca z 1607 roku jest barczewska kapliczka
stojąca przy ulicy Warmińskiej. Kapliczki
budowano zapewne i przed tym okresem,
ale niestety nie przetrwały do dzisiejszych
czasów. Kapliczki stawiano zwykle z inicjatywy ludzi prywatnych lub też całych
społeczności wiejskich. Fundowano je zarówno z potrzeby serca, z pobożności, czy
pokutę za grzechy. Wiele z nich powsta-
ło jako wota-wdzięczność za ocalenie wsi
przed zarazą, głodem i wojną. Rola księdza
ograniczała się zwykle do poświęcenia kapliczki. Obiekty pełniły ważną rolę kultową, nie tylko w tych wsiach, w których nie
było kościołów. Przy kapliczkach gromadzono się przede wszystkim na nabożeństwa majowe. Tu śpiewano ,,Cześć Maryi”,
,,Chwalcie łąki umajone”, ,,Po górach, dolinach”. W wielu wsiach naszego powiatu,
ta forma pozostała do dnia dzisiejszego.
W latach 2003-2007 Starostwo Olsztyńskie realizowało projekt ,,Ratujmy Kapliczki Warmińskie”. Renowacji poddano ponad 20 kapliczek z terenu powiatu
olsztyńskiego na ogólny koszt 100 tys. zł.
Środki pochodziły z budżetu starostwa
i Związku Byłych Mieszkańców Powiatu
Olsztyńskiego z Niemiec. Władze Powiatu
Olsztyńskiego, mając świadomość znaczenia tych wyjątkowych elementów kulturowych Warmii, planowały do 2010 roku
odnowić 40 warmińskich kapliczek. Miało to być możliwe dzięki dofinansowaniu
z Niemieckiej Fundacji Ochrony Środowiska oraz starostwa i gmin. Niestety, niektóre gminy mimo wcześniejszych deklaracji wycofały się. Projekt przedłużono do 2011
roku. W latach 2010-2011, 60 proc.
wartości renowacji sfinansuje starostwo
z gminami, a 40 proc. Fundacja z Niemiec.
Dane statystyczne podają, że na Warmii
znajduje się ok. 1600 kapliczek, z tego
tylko 240 jest dziedzictwem narodowym.
O pozostałe musimy zadbać sami. W gminie Barczewo jest ponad 80 kapliczek przydrożnych, przydomowych, przykościelnych. Z kapliczek najbardziej są dumni
mieszkańcy Barczewka. Dzięki aktywności pań: Teresy Huścia – sołtys Barczewka
i Elżbiety Kozłowskiej - dyrektor szkoły
oraz mieszkańców sołectwa, poddano renowacji 7 kapliczek. Wszystkie odnowiono
perfekcyjnie, bo robili to profesjonaliści.
Z wielką przyjemnością zaobserwowałam
na styczniowej sesji Rady Miejskiej w Barczewie, jednogłośne przyjęcie Uchwały
w sprawie dofinansowania remontu 5 kapliczek na terenie gminy Barczewo. Opieka
nad kapliczkami dowodzi naszego szacunku do historii Ziemi Warmińskiej, jej dawnych i obecnych mieszkańców. Zmieniają
się pokolenia, a kapliczki stoją w miejscu
i pozwalają pamiętać skąd jesteśmy.
Krystyna Szter, radna powiatowa
z Barczewa
Przekaż 1% podatku
organizacjom z powiatu
Wypełniając roczne zeznanie PIT, możemy sami wybrać szlachetny cel, który zasilimy kwotą równą 1%
należnego fiskusowi podatku. Zachęcamy do wspierania Organizacji Pożytku Publicznego z terenu Powiatu Olsztyńskiego. Przedstawiamy listę OPP z powiatu
i ich KRSy, które należy wpisać w PIT.
W powiecie jest ponad 20 OPP, którym możemy
przekazać symboliczny jeden procent naszego podatku. OPP z powiatu wspomagają różne szlachetne cele
m.in. niosą pomoc osobom chorym i niepełnosprawnym, fundują stypendia zdolnej młodzieży czy dbają
o rozwój małych miejscowości. Żeby wspomóc działalność OPP wcale nie trzeba dużo zachodu.
- Wypełniając zeznanie PIT w odpowiednich rubrykach podajemy nazwę organizacji, jej numer KRS i wyliczoną kwotę 1 procenta podatku – informuje Mariusz
Pszenny z Urzędu Skarbowego w Olsztynie. – W szczególnych sytuacjach możemy wskazać konkretny cel, na
który mają być przekazane pieniądze (w rubryce Inne
informacje, w tym ułatwiające kontakt z podatnikiem).
W zeznaniu PIT nie musimy wpisywać konta bankowego OPP, którą chcemy wspomóc. W naszym imieniu Urząd Skarbowy przekaże łączną kwotę, którą
podatnicy przekazali danej organizacji, na jej konto.
Podatnik nie może podzielić swojego 1% na kilka organizacji.
Jacek Niedzwiecki
NAZWY I KRS-Y OPP
Z TERENU POWIATU OLSZTYŃSKIEGO
0000119787 - FUNDACJA „FUNDUSZ ZIEMI OLSZTYŃSKIEJ”
0000260433 - LOKALNA GRUPA DZIAŁANIA „WARMIŃSKI ZAKĄTEK” DOBRE MIASTO
0000167390 - STOWARZYSZENIE „GLOTOVIA” GŁOTOWO
0000207261 - STOWARZYSZENIE „ŁUGWAŁD” ŁUGWAŁD
0000219132 - FUNDACJA „PRYMUS” BUKWAŁD
0000219865 - STOWARZYSZENIE NA RZECZ ROZWOJU I EDUKACJI POLSKIEJ WSI JONKOWO
0000248355 - STOWARZYSZENIE POMOCY DZIECIOM I MŁODZIEŻY Z PROBLEMAMI ZDROWOTNYMI „NASZA AMERYKA”
AMERYKA
0000248720 - WĘGOJSKIE STOWARZYSZENIE EDUKACJI LOKALNEJ – „CEL WĘGÓJ”
0000263522 - FUNDACJA ALBATROS BUKWAŁD
0000294218 - MIEJSKI KLUB SPORTOWY JEZIORANY JEZIORNY
0000297966 – „STOWARZYSZENIE NA RZECZ OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH” JEZIORANY
0000334982 - POLSKIE STOWARZYSZENIE NA RZECZ OSÓB Z
UPOŚLEDZENIEM UMYSŁOWYM KOŁO W DOBRYM MIEŚCIE
DOBRE MIASTO
0000181540 - FUNDACJA PRZYJACIÓŁ SANKTUARIUM MATKI
BOŻEJ GIETRZWAŁDZKIEJ GIETRZWAŁD
0000211133 - STOWARZYSZENIE WSPIERANIA OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH I ICH RODZIN - ŻARDENIKI
0000289669 – „NAUTICUS” FUNDACJA PROMOCJI SPORTÓW
WODNYCH DZIECI I MŁODZIEŻY JONKOWO
0000020919 - STOWARZYSZENIE „TEATR WĘGAJTY” WĘGAJTY
0000047361 - TOWARZYSTWO „PRZYJACIELE SZKOŁY” BISKUPIEC
0000051218 - STOWARZYSZENIE NA RZECZ WSPIERANIA I
ROZWOJU OŚWIATY „ŻAK” W BISKUPCU BISKUPIEC
0000052660 - STOWARZYSZENIE NA RZECZ OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH I ICH RODZIN W OLSZTYNKU OLSZTYNEK
0000053021 - STOWARZYSZENIE ROZWOJU WSI SŁUPY I OKOLIC SŁUPY
0000106099 - STOWARZYSZENIE NA RZECZ OŚWIATY W DOBRYM MIEŚCIE DOBRE MIASTO
0000344018 - WIEJSKI KLUB SPORTOWY DĄBRÓWKA WIELKA
DĄBRÓWKA WIELKA
6
Reporter na tropie...
nr 2 (33)
2010
Mieszkańcy Bęsi walczą o przywrócenie zabytkowego wiatraka do życia
Gdy słyszy o wiatraku, w oczach ma łzy
Jacek Niedzwiecki
[email protected]
krów i magazyn słomy).
- Żeby dokopać się do kamiennej podłogi trzeba było wywieźć grubą na kilka
metrów warstwę zaschniętego obornika
– pisze we wspomnieniach dr Irena Modrzejewska, mieszkanka Bęsi i ówczesna
szefowa lokalnego oddziału stowarzyszenia „Pojezierze”. – Kolejne przyczepy
obornika traktorzyści wywozili na okoliczne pola.
Po zakończeniu adaptacji i renowacji
wiatraka, na parterze urządzono salę zabawowo-wystawową, wyżej była restauracja z kawiarnią, a na dwóch pozostałych
kondygnacjach jedyne w Polsce Muzeum
Młynarstwa Powietrznego z unikalną ekspozycją narzędzi i sprzętu młynarskiego
m.in. sita, różnego rodzaju miary, wózki do przewożenia worków ze zbożem,
gryczaki czy drewniane modele i makiety
wiatraków. W wiatraku przez kilkanaście
lat kwitło życie kulturalne. Śpiewała w
nim Anna German, z czytelnikami spotykała się tu Maria Zientara-Malewska,
a prace wystawiał Hieronim Skurpski.
Nieocenioną rolę pełnił też zespół „Wiatrak”, który śpiewem umilał uroczystości
i reprezentował miejscowość na ogólnopolskich konkursach i festiwalach.
- Wiatrak był dumą naszej wsi – mówi
Stefan Bigus. – Zajeżdżali do niego turyści z całej Polski. Pamiętam, że przy okazji
Stefan Bigus mocno wierzy, że wiatrak
wizyty w Ośrodku Postępu Rolniczego
mógłby znowu być perełką turystyczną pozachwycał się nim także Edward Gierek.
wiatu i regionu
Fot. Archiwum
W przeszłości śpiewała w nim
Anna German, z czytelnikami
spotykała się tu Maria Zientara-Malewska, a prace wystawiał Hieronim Skurpski –
mowa o zabytkowym wiatraku
holenderskim w Bęsi. Cenny,
ale bardzo zaniedbany obiekt,
obchodzi w tym roku dwusetne urodziny. Czy doczeka się
prezentu w postaci remontu
i przywrócenia do życia?
O ratunek woła także wybudowany w stylu barokowym, w latach 1720-30 zespół pałacowy otoczony parkiem ze starodrzewem
Będzie „okrągły stół dla wiatraka”
Największym kłopotem dla wszystkich
osób zainteresowanych przywróceniem
wiatraka do życia jest skontaktowanie
się z jego właścicielem i zorganizowania
„okrągłego stołu o przyszłości wiatraka
w Bęsi”.
- Współpraca z właścicielem jest praktycznie żadna – przyznaje Wojciech Molga z WUOZ w Olsztynie.
Nam udało się porozmawiać z Marią
Skowrońską, właścicielką wiatraka. To
starsza kobieta, która dobiega dziewięćdziesiątki.
- W moim wieku nie mam sprecyzowanych planów, co do przyszłości obiektu
w Bęsi – mówi Maria Skowrońska. –
Tymi sprawami zajmuje się mój pełnomocnik. Proszę się z nim kontaktować.
Udało nam się dotrzec do Kazimierza
Bolesty, mieszkańca Bęsi, który w imieniu obecnego dzierżawcy (spółki Agro
Biznes z Sorkwit) zarządza wiatrakiem.
- Widzę degradację tego zabytku, ale
mam ograniczone możliwości – przyznaje Kazimierz Bolesta, którego poprosiliśmy, o przedstawienie prezesowi spółki
Agro Biznes, propozycji zorganizowania
spotkania z wszystkimi osobami zainteresowanymi przyszłością wiatraka.
Mniej więcej po tygodniu usłyszeliśmy
bardzo dobrą wiadomość.
- Pani prezes jest zainteresowana zorganizowaniem takiego otwartego spotkania
– mówi Kazimierz Bolesta.
Udział w spotkaniu zaplanowanym na
24 lutego w Sorkwitach zapowiedzieli:
Stefan Bigus, wójt Henryk Duda, Andrzej Bancerz, przewodniczący Rady
Gminy Kolno, przedstawiciel Starostwa
Powiatowego w Olsztynie oraz wojewódzkiego konserwatora zabytków.
O wynikach rozmów poinformujemy
Państwa w najbliższym numerze Przeglądu Warmińskiego.
- Wierzę głęboko, że to będzie przełomowe spotkanie – uważa Stefan Bigus.
Ktoś wywiózł kamienne koła
Gorsze czasy dla wiatraka i stojącego po
drugiej stronie ulicy pięknego zespołu
pałacowego z 1720-30 roku nastały po
transformacji ustrojowej w 1989 roku.
W początkach lat 90-tych wiatrak i pałac przeszły w prywatne ręce. Od 1998
roku właścicielką terenów z obydwoma
zabytkami jest Maria Skowrońska z Warszawy (obecnie dzierżawcą i zarządcą wiatraka jest spółka Agro Biznes z Sorkwit).
Nieużytkowane obiekty zaczęły popadać
w błyskawiczną ruinę. W 2008 ktoś pod
osłoną nocy wywiózł dwa zabytkowe,
kamienne koła młyńskie. Po nagłośnieniu sprawy przez „Gazetę Olsztyńską”
sprawcy wystraszyli się konsekwencji
i podrzucili kamienne koła przy drodze.
Mieszkańcy Bęsi i władze gminy Kolno
ubolewają nad postępującą degradacją
wiatraka.
- Chcemy przejąć wiatrak i wspólnie
z powstałym w grudniu 2009 stowarzyszeniem „Nasza Bęsia” przywrócić mu
dawny blask, ale nie jest to takie łatwe –
mówi Henryk Duda, wójt gminy Kolno.
– Jego obecny wygląd to wstyd dla wszystkich, począwszy od nas, przez właściciela
obiektu, aż do konserwatora zabytków,
a nawet władz centralnych i Ministerstwa
Kultury.
Najbardziej emocjonalnie na stan wiatraka reaguje dr Irena Modrzejewska, która
włożyła mnóstwo pracy i serca w jego reaktywację w latach 70-tych.
- Gdy słyszy o wiatraku, w oczach ma łzy
– mówi sołtys Stefan Bigus.
To właśnie Stefan Bigus jest inicjatorem
powstania stowarzyszenia „Nasza Bęsia”, Tak wyglądał wiatrak w Bęsi w latach 70tych po odrestaurowaniu. Miał wtedy jeszktóre zrzesza 25 mieszkańców wsi.
- Nie ukrywam, że nasz pierwszy i głów- cze oba skrzydła
Fot. www.naszabesia.pl.tl
Fot. Archiwum
Unikatowy obiekt w Bęsi w gminie Kolno powstał w obecnej formie w 1810
roku, o czym przypomina metalowa chorągiewka umiejscowiona na jego szczycie.
To czterokondygnacyjna budowla postawiona na planie ośmiokąta, murowana
w dolnej części i drewniana w górnej,
zdobiona półkolistym szczytem.
- Zabytkowy wiatrak holenderski w Bęsi
jest jednym z ostatnich stojących wiatraków w regionie – przypomina Wojciech
Molga z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie. – Niestety
jego stan pogarsza się z każdym rokiem.
Pokrycie dachowe wiatraka jest nieszczelne i niezabezpieczone przed wodami opadowymi, a ostatnio z głowicy wysunął się
fragment skrzydła, który groził zawale- grożenia dla bezpieczeństwa ludzi.
W grudniu przedstawiciel zarządcy
niem.
wiatraka usunął pozostałości skrzydła.
Obiekt został przy okazji zamknięty na
Zagraża bezpieczeństwu ludzi
Wysunięte pozostałości skrzydła zabyt- kłódkę i oklejony ogłoszeniami o zagrokowego wiatraka zauważył Stefan Bigus, żeniu dla bezpieczeństwa.
sołtys Bęsi.
- Gdyby to skrzydło spadło, to poważ- Obornik wywozili przyczepami
nemu uszkodzeniu uległby cały obiekt – Zabytek w Bęsi sprawia obecnie przygnębiające wrażenie, ale nie zawsze tak było.
mówi Stefan Bigus.
Potwierdził to WUOZ w Olsztynie, któ- W latach 70-tych i 80-tych ubiegłego
ry w październiku 2009 nakazał obecne- wieku tętnił życiem, był chlubą mieszmu właścicielowi usunięcie pozostałości kańców i stanowił jeden z ważniejszych
drewnianego skrzydła i zabezpieczenie punktów na kulturalnej mapie regionu.
dachu przed opadami. O tym jak poważ- W latach 1973-74 za sprawą olbrzymiej
ne było zagrożenie, mówi decyzja Powia- pracy miejscowego oddziału stowarzytowego Inspektora Nadzoru Budowla- szenia Społeczno-Kulturalnego „Pojezienego w Olsztynie, wydana mniej więcej, rze”, mieszkańców i pracowników Wojew tym samym czasie. PINB nakazał wyłą- wódzkiego Ośrodka Postępu Rolniczego,
czyć wiatrak z użytkowania, zabezpieczyć obiekt w Bęsi został wyremontowany
go przed dostępem osób postronnych i urządzony na prężne centrum kultui umieścić zawiadomienia o stanie za- ry (wcześniej w wiatraku była obora dla
ny cel to odzyskanie wiatraka i w dalszej
kolejności pałacu – mówi Stefan Bigus.
– Wiatrak wewnątrz jest w dobrym stanie. Co więcej, w środku jest jeszcze
mnóstwo eksponatów z Muzeum Młynarstwa Powietrznego, więc jego ponowne otwarcie nie byłoby wielkim problemem. Nasz wiatrak mógłby być znowu
perełką turystyczną powiatu i regionu.
Na luzie
nr 2 (33)
2010
7
Ruszyły przygotowania do III Kiermasu Warmińskiego!
Krzyżacy z Wielkim Mistrzem znowu wjadą na Warmię
Jacek Niedzwiecki
[email protected]
O pogodę się nie martwić
W dalszej kolejności organizatorzy
zaplanowali odsłonięcie i poświęcenie kolejnych głazów pamiątkowych
poświęconym biskupom warmińskim. Na III Kiermasie nie zabraknie też występu ambasadora Warmii, czyli Krzysztofa Daukszewicza.
Wielki Mistrz odsłoni głaz Anzelma Gwiazdą muzyczna będzie w tym
Biskup Anzelm (sprawował funkcję roku legendarny zespół Babsztyl, do
w latach 1250-78) wytyczał granice
którego po latach powrócił wokalista Ryszard Wolbach oraz skoczna,
energetyczna i żywiołowa ukraińska
Horpyna (wszak impreza w Bałdach
odbywa się w duchu dialogu z innymi mieszkańcami Warmii).
- Jak co roku nie zabraknie też występów zespołów ludowych, warmińskiego jadła i napitków oraz
jarmarku sztuki ludowej i rękodzieła
– dodaje Mirosław Pampuch, starosta olsztyński, kolejny współorganizator Kiermasu. - Jedno jest pewne:
impreza jak co roku będzie udana,
a o pogodę proszę się nie martwić,
bo jak pokazały poprzednie edycje
Kiermasu, pan Bóg jest Warmiakiem!
Konferencja naukowa
Z okazji przyjazdu delegacji Zakonu Krzyżackiego
w przeddzień Kiermasu
2 lipca o godz. 9 w Centrum
Konferencyjnym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego
odbędzie się sesja naukowa
poświęcona działalności Zakonu Krzyżackiego na Warmii, ale i w historii dziejów.
W programie znajdzie się siedem referatów poświęconych
tej tematyce, które wygłoszą
m.in. Wielki Mistrz dr Bruno Platter, Frank Bayard, kierownik Centralnego Archiwum Zakonu Krzyżackiego
w Wiedniu, ks. prof. Alojzy
Szorc czy dr Jan Gancewski
(obaj z UWM).
Wielki Mistrz Zakonu Bruno Platter poświęci i odsłoni głaz biskupa Anzelma
Fot. Wikipedia archiwum-reprodukcja
Historia Warmii jest pogmatwana,
pełno w niej zakrętów i wydarzeń,
które odcisnęły piętno na ludziach
tu żyjących przez wieki. Organizatorzy III Kiermasu Warmińskiego
w Bałdach chcą przybliżać prawdę
historyczną dotyczącą Warmii, bez
względu na to, w jaki sposób bywa
ona interpretowana w dzisiejszych
czasach. Dlatego postawili sobie za
cel w tym roku zaproszenie szczególnych gości w postaci przedstawicieli
Zakonu Krzyżackiego.
- Przecież pierwszym urzędującym
biskupem warmińskim był Anzelm,
który jako jedyny biskup warmiński
należał do Zakonu Krzyżackiego –
mówi Jerzy Laskowski, wójt gminy
Purda i główny organizator Kiermasu. – To mało znany fakt z historii
Warmii, który warto przybliżyć szerszemu gronu osób. Tym bardziej, że
biskup Anzelm dał się poznać jako
dobry organizator diecezji.
diecezji, a także granice posiadłości biskupich, zainicjował budowę
katedry i rezydencji w Braniewie,
a w 1260 roku założył kapitułę katedralną i powoływał do życia pierwsze parafie nowej diecezji.
Organizatorzy informują, że przedstawiciele Zakonu Krzyżackiego
przyjęli zaproszenie na Kiermas.
- W Bałdach pojawi się 5-osobowa
delegacja Zakonu na czele z biskupem, doktorem Bruno Platterem,
Wielkim Mistrzem Zakonu Krzyżackiego, który odsłoni i poświęci
ufundowany przez Zakon głaz biskupa Anzelma – wyjaśnia Edward
Cyfus, szef promocji w Urzędzie
Gminy w Purdzie.
III edycja Kiermasu rozpocznie się
jednak od inscenizacji wjazdu na
Warmię biskupa Jana Dantyszka,
który był biskupem warmińskim
w latach 1537-1548. Warto wspomnieć, że jako biskup prowadził
również intensywną działalność na
polu kulturalnym - był mecenasem
sztuki, fundował studia zagraniczne
miejscowej młodzieży. Był humanistą o szerokich kontaktach europejskich, korespondował m.in. z Erazmem z Rotterdamu i Georgiusem
Sabinusem. Przebywając w Wittenberdze, spotkał się również z Marcinem Lutrem. Był przyjacielem Hernána Cortésa.
Fot. http://www.havelshouseofhistory.com
Wjazd na Warmię biskupa
Jana Dantyszka, przyjazd delegacji Zakonu Krzyżackiego
na czele z Wielkim Mistrzem
Bruno Platterem, sesja naukowa poświęcona działalności
Zakonu na Warmii i koncert
zespołów Babsztyl i Horpyna
– to główne punkty programu
III Kiermasu Warmińskiego,
który odbędzie się 3 lipca
2010 w Bałdach
Na Trakt Biskupi w Bałdach wjedzie w tym roku
biskup Jan Dantyszek
Warmińska jazzzda! 
Pokaz narodowego tańca na ulicy zgromadził pół tysiąca widzów
Dobromiejscy maturzyści tańczyli Poloneza na ulicy!
Pomysł zorganizowania ulicznego
pokazu Poloneza zaświtał w głowach
grupki maturzystów Liceum Ogólnokształcącego w Dobrym Mieście tuż
po zakończeniu ferii.
- Uznaliśmy, że ostatki będą dobrym
momentem do zorganizowania występu – mówi Alina Ślimak, dyrektor LO
w Dobrym Mieście. – Wydaje mi się,
że inspiracją dla uczniów był podobny
pokaz w Łodzi.
Maturzyści w sile osiemnastu par ze-
Fot. Archiwum LO Dobre Miasto
Na nietypowy pomysł wpadli
maturzyści z Liceum Ogólnokształcącego w Dobrym Mieście.
W wieczór 16 lutego 18 par
zatańczyło Poloneza na ul. Warszawskiej w centrum miasta.
Oryginalny pokaz narodowego
tańca oglądała około 500 zachwyconych mieszkańców, którzy zapowiedzieli, że w przyszłym roku dołączą do korowodu
Świat Szympansa
W nowej rubryce „Warmińska jazzzda” będziemy prezentować ciekawe projekty muzyczne, które są związane z Warmią. W pierwszym odcinku zapraszamy do
świata Szympansa, czyli mocno pokręconej dżungli
stworzonej przez olsztyńską kapelę, która objawiła się
pod koniec stycznia na portalu MySpace (ostrzegamy,
że przebywanie w tym świecie dla niektórych osób
może się zakończyć rozstrojem nerwowym). Szympans
to tajemniczy projekt, w którego skład wchodzą Małpa nr 1 i Małpa nr 2 (tak oficjalnie przedstawiają się
członkowie Szympansa). Muzycznie trudno zdefinioMaturzyści tańczyli w pięknych kreacjach, a licznie zgromadzeni mieszkańcy zapować twórczość zespołu. Klimaty w jakich się porusza są
wiedzieli, że w przyszłym roku dołączą do tańca
niepokojące, raz nieco depresyjne, innym razem zioną
brali się 16 lutego około godz. 18.30 Występowi towarzyszyło oświetlenie wielką energią, którą podkreślają teksty wykrzyczane
na ul. Warszawskiej, prawie w centrum z pochodni. Maturzyści tańczyli w z furią przez wokalistę. Jest tutaj trochę elektroniki,
Dobrego Miasta. Policja zamknęła uli- strojach galowych i pięknych kre- przesterowanych gitar i beatów, które zapadają w pacę na czas pokazu, a teren zabezpieczali acjach. Na miejscu przygotowana była mięć. Są szumy i wstawki, które powodują, że ciężko się
też strażacy. Wzdłuż ulicy zebrało się też gorąca kawa i herbata. Mieszkań- skoncentrować. W pewnym sensie to muzyka rozpadu
około 500 mieszkańców. Uczniowie cy bili brawo maturzystom i zapowie- i rozkładu. Wokalista w tekstach mierzy się ze swoimi
byli zaskoczeni i lekko stremowani tak dzieli, że w przyszłym roku dołączą do demonami. Niektóre z tekstów przypominają wręcz
dużą liczbą widzów.
tańca. Warto przypomnieć, że orga- modlitwę. Na pewno nie jest to muzyka dla każdego
- Zatańczyli jednak przepięknie Polo- nem prowadzącym szkołę w Dobrym i na każdą porę. Najlepiej słuchać jej w samotności.
neza do muzyki z filmu „Pan Tadeusz” Mieście jest Powiat Olsztyński.
Więcej na: www.myspace.com/szympansband
– mówi Alina Ślimak.
Jacek Niedzwiecki
JaN
nr 2 (33)
2010
Starsi piłkarze dają lekcje młodzieży
Gminne Igrzyska LZS w Świątkach
Gminne Zrzeszenie Ludowe Zespoły Sportowe
w Świątkach przeprowadziło 7 lutego w Hali
Sportowej przy Szkole Podstawowej w Świątkach Gminne Igrzyska LZS. W zawodach wzięło
udział aż 139 zawodników, w tym 15 kobiet. Za
zajęcie miejsc od pierwszego do trzeciego w konkurencjach indywidualnych zawodnicy otrzymali nagrody rzeczowe ufundowane przez organizatorów Igrzysk. W poszczególnych konkurencjach
zwyciężyli:
Tenis stołowy dziewcząt 1. Beata Rynkiewicz
- Kwiecewo, 2. Danuta Rutkowska - Świątki,
3. Nadzieja Wiśnicka - Konradowo
Tenis stołowy mężczyzn 1. Andrzej Dzikowski
- Żardeniki, 2. Krzysztof Kucznier - Kwiecewo,
3. Krystian Sęk - Świątki
Warcaby dzieci do 15 lat 1. Kuba Jaroszewicz Świątki, 2. Artur Bałdyga - Świątki, 3. Krystian
Sęk - Świątki
Warcaby mężczyzn 1. Jacek Jaroszewicz - Świątki, 2. Damian Jaroszewicz - Świątki, 3. Kuba Jaroszewicz - Świątki
Warcaby kobiet 1. Nadzieja Wiśnicka - Konradowo, 2. Aleksandra Borko - Świątki, 3. Danuta
Rutkowska - Świątki
Szachy 1. Damian Jaroszewicz - Świątki, 2. Jacek Jaroszewicz - Świątki, 3. Kuba Jaroszewicz Świątki
Rzut lotką mężczyzn 1. Krzysztof Wierzbicki Świątki, 2. Marcin Petrusewicz - Świątki, 3. Bogdan Matys - Świątki
Rzut lotką kobiet 1. Nadzieja Wiśnicka - Konradowo, 2. Danuta Rutkowska - Świątki, 3. Beata
Rynkiewicz - Kwiecewo
Brydż sportowy 1. Stefan Kobza i Jerzy Daniszewski - Świątki, 2. Marcin Petrusewicz - Świątki i Mieczysław Dunikowski - Dobre Miasto,
3. Krzysztof Wierzbicki i Zbigniew Sosnowski
- Świątki
JaN
Kolejne Orliki w powiecie!
Sejmik Województwa na posiedzeniu 16 lutego
zdecydował o dofinansowaniu budowy Orlików
w regionie. Pieniądze popłyną także do gmin
i miejscowości Powiatu Olsztyńskiego, co pozwoli wybudować kolejne cztery Orliki (o Orliku w
Biskupcu piszemy obok – red.). Orliki powstaną także: w Barczewie przy ul. Wojska Polskiego,
w Gietrzwałdzie przy ul. Klonowej i w Stawigudzie przy ul. Olsztyńskiej.
JaN
W powiecie powstają kolejne sekcje bokserskie dla młodzieży
Wschód w odwrocie, bo wraca moda na boks
Już ponad 100 osób uczęszcza na treningi bokserskie do
czterech sekcji Uczniowskiego
Klubu Sportów Walki PIRS
Powiatu Olsztyńskiego w Olsztynie, Stawigudzie, Dobrym
Mieście i Świątkach. To nie
koniec, bo władze klubu planują otworzyć kolejne sekcje
w Olsztynku i Biskupcu.
Jacek Niedzwiecki
Fot. www.pirsboks.olsztyn.pl
W Świątkach 7 lutego odbyła się V edycja Mistrzostw Gminy w Halowej Piłce Nożnej o puchar Janusza Sypiańskiego, wójta gminy Świątki.
W turnieju wzięło udział 8 drużyn. Mecze jak
zwykle były zacięte i obfitowały w emocje. Prym
wiodły ekipy Weteranów i Oldboy’s, którzy dali
młodszym drużynom lekcję futbolu i zaangażowania na boisku. Przedstawiamy tabelę końcową
turnieju :
1. Weterani 2. Oldboy’s 3. Wrzesina 4. Galaktikos
5. Drink Team 6. Brzydowo 7. Piorun Kwiecewo
8. Łumpia
Tabela generalna po V turniejach : 1. Oldboy’s
2. Weterani 3. Wrzesina gm. Jonkowo 4. Drink
Team 5. Galaktikos 6. Brzydowo 7. Piorun Kwiecewo 8. Łumpia
Najlepszym strzelcem po pięciu turniejach jest
Jarosław Stryjek z Oldboy’s, który strzelił do tej
pory aż 39 bramek. Za zajęcie I-III miejsca zespoły otrzymały puchary ufundowane przez wójta Gminy Świątki, natomiast najlepszy strzelec
turnieju otrzymał statuetkę. Dyplomy, statuetki
i puchary zwycięzcom wręczył wójt Janusz Sypiański.
JaN
Na sportowo
[email protected]
Informacje o treningach i naborze: 0 603 533 149 (Jacek Smoliński)
i 0 664 465 522 (Marek Szewczuk)
Na bokserskiej mapie regionu przybył
kolejny ośrodek, który ma szansę na
trwale zapisać się w świadomości kibiców, obok tak uznanych ośrodków,
jak Elbląg czy Ełk. Mowa o UKSW
PIRS Powiatu Olsztyńskiego, w którego czterech sekcjach trenuje już ponad 100 zawodników.
- Bardzo bym chciał, żeby klub zaistniał szerzej na forum regionalnym,
a nawet krajowym – mówi Jacek Smoliński, prezes klubu PIRS. – Uważam,
że przy odpowiedniej i ciężkiej pracy
ze strony trenerów i zawodników, jest
na to duża szansa.
w hali miejscowego gimnazjum przychodzi od 15 do 20 osób. Młodzi
adepci ćwiczą pod okiem Jacka Smolińskiego, prezesa klubu.
- Dzięki wójtowi Marcinkiewiczowi, który opłaca trenera i udostępnia
nieodpłatnie halę młodzież nie musi
płacić za treningi – mówi prezes Smoliński.
Miesiąc później treningi ruszyły w filii klubu w Dobrym Mieście. Zajęcie
w hali gimnazjum prowadzi Marek
Szewczuk.
- Biorą w nich udział uczniowie gimnazjum, szkoły średniej i kilku dorosłych – informuje Marek Szewczuk.
Nie płacą za treningi
Wizja stworzenia silnego ośrodka pięściarskiego w powiecie od początku
działalności klubu przyświecała wicestaroście Arkadiuszowi Paturejowi,
założycielowi klubu, a teraz jego honorowemu członkowi i trenerowi.
- Z przyjemnością obserwuję, jak rozwija się działalność klubu – mówi Arkadiusz Paturej, który oddał klubowe
stery swoim wychowankom, ale nadal
wspiera PIRS organizacyjnie.
Od kilku miesięcy sekcje bokserskie
klubu działają w Stawigudzie, Świątkach i Dobrym Mieście. Pierwsza
wystartowała Stawiguda. Na treningi
Mini-gala boksu
W Świątkach zajęcia ruszyły w listopadzie, a od stycznia dzięki pomocy
wójta Janusza Sypiańskiego adepci
boksu nie muszą płacić za zajęcie. W Świątkach trenuje około 15 osób w
wieku od 12 do 40 lat – mówi Marek
Szewczuk. – Jest nawet ojciec, który
przychodzi na treningi z dwójką swoich synów.
Jest duża szansa na to, że wkrótce kolejna sekcja klubu PIRS ruszy w Olsztynku.
- Burmistrz Stegienko pozytywnie
odniósł się do tego pomysłu – mówi
Leszek Ostaszewski, wychowanek Arkadiusza Patureja, były mistrz Polski
w kick-boxingu, który ma prowadzić
zajęcia w Olsztynku.
Zakusy na otworzenie sekcji bokserskiej ma także Biskupiec. Najbardziej
zaawansowani w szermierce na pięści
ćwiczą w Olsztynie, w salce Budowlanych przy ul. Grunwaldzkiej. Władze
klubu cieszą się, że nie było większych
problemów z naborem do poszczególnych sekcji. Po latach chudszych boks
znowu wraca do łask.
- Moda na wschodnie sztuki walki
mija – uważa Arkadiusz Paturej. –
Wracamy do korzeni europejskich
i boksu. Swoje dla popularyzacji boksu robią też zawodowe gale bokserskie, które są transmitowane w telewizji.
Na przełomie kwietnia i maja władze
klubu zaplanowały przeprowadzenie wewnętrznych sparingów między poszczególnymi sekcjami, a najlepsi będą mieli okazje pokazać się
na pierwszej od lat mini-gali boksu
w Olsztynie - „Pierwszy Krok Bokserski Powiatu Olsztyńskiego”. Najzdolniejsi wezmą też udział w mistrzostwach regionu, a kilku seniorów ma
szansę na start w marcowych mistrzostwach Polski.
Mieszkańcy doczekają się nowoczesnych boisk sportowych
Powiat dofinansuje drugiego Orlika w Biskupcu
Mieszkańcy Biskupca doczekają się kolejnej sportowej inwestycji w mieście! Po rozmowach z władzami Biskupca
Zarząd Powiatu zgodził się na
partycypację finansową powiatu przy budowie kompleksu sportowego Orlik. Obiekt
stanie na terenie między Zespołem Szkół a SP nr 3.
Pierwszy z biskupieckich Orlików przy
ul. Żółkiewskiego cieszy się dużym
powodzeniem wśród mieszkańców
Negocjacje i ostateczne ustalenia pomiędzy władzami Powiatu Olsztyńskiego i włodarzami Biskupca odbyły
się 9 lutego. Powstanie Orlika w centrum miasta, w sąsiedztwie powiatowego Zespołu Szkół i gminnej Szkoły
Podstawowej nr 3 przy ul. Chrobrego,
jest już praktycznie przesądzone.
- Do tych dwóch szkół uczęszcza ponad tysiąc uczniów i warto zapewnić
im bazę sportową z prawdziwego zdarzenia – mówi Mirosław Pampuch,
starosta olsztyński.
Podobny punkt widzenia przyjął także Zarząd Powiatu, który zgodził się
wstępnie na partycypację finansową
powiatu przy budowie Orlika, który
ma powstać do jesieni 2010 na terenie piaszczystego i słabo zagospodarowanego boiska pomiędzy Zespołem
Szkół a SP nr 3 (ostateczną zgodę
wyda jeszcze uchwałą Rada Powiatu).
- Pierwszy Orlik, który jest przy ul.
Żółkiewskiego przyjął się i cieszy się
dużym powodzeniem, więc myślę, że
podobnie będzie z Orlikiem w cen-
Fot. Archiwum
8
trum miasta – przewiduje Marek
Świątek, członek Zarządu Powiatu.
– Nowy kompleks będzie obsługiwał
młodzież i mieszkańców właśnie z tej
części Biskupca.
Drugi Orlik w Biskupcu ma kosztować od 1 do 1,1 mln zł. Jedna trzecią kosztów inwestycji sfinansuje Ministerstwo Sportu, kolejne 333 tys.
zł wyłoży samorząd województwa,
a na pozostałą część złożą się po równo
gmina Biskupiec i Powiat Olsztyński.
Jacek Niedzwiecki