nr 2 luty 2010 - Powiat Olsztyński
Transkrypt
nr 2 luty 2010 - Powiat Olsztyński
www.powiat-olsztynski.pl nr 2 (33) Rej. PR 285 Miesięcznik Powiatu Olsztyńskiego O „Karnawale drzew” i działaniach zmierzających do ochrony przydrożnych alei, rozmawiamy z Piotrem Romanowskim, prezesem stowarzyszenia ekologiczno-artystycznego „Ręką Dzieło”. str 2 W Barczewie powstanie miniobwodnica Pismo bezpłatne Ujawniamy kulisy czwartej Napoleoniady w Jonkowie Powitaj wiosnę z cesarzem Bonaparte! Piętnaście armat i moździerzy, 250 rekonstruktorów, w tym po raz pierwszy kawaleria i około siedem tysięcy widzów – tak w liczbach ma wyglądać IV edycja Napoleoniady w Jonkowie, która odbędzie się w pierwszy weekend wiosny od 19 do 21 marca. Nowości w czasie imprezy będzie jednak znacznie więcej! Fot. Archiwum GOK Jonkowo Wycinając aleje tracimy coś cennego luty 2010 Jacek Niedzwiecki Zarząd województwa przyznał Powiatowi Olsztyńskiemu 7 mln zł unijnych środków na przebudowę ulic: Olsztyńskiej i Targowej oraz budowę mostu na rzece Kiermas w Barczewie. str 3 Gdy słyszy o wiatraku, w oczach ma łzy Zabytkowy wiatrak holenderski w Bęsi obchodzi w tym roku dwusetne urodziny. Czy doczeka się prezentu w postaci remontu i przywrócenia do życia? str 6 Wraca moda na boks Już ponad 100 osób uczęszcza na treningi bokserskie do czterech sekcji UKSW PIRS Powiatu Olsztyńskiego w Olsztynie, Stawigudzie, Dobrym Mieście i Świątkach. Władze klubu planują otworzyć kolejne. str 8 Fama o wystrzałowej rekonstrukcji szturmu wojsk napoleońskich na „ruski szaniec” w Jonkowie rozeszła się na dobre po kraju i zagranicy. Z roku na rok udział w Napoleoniadzie, która stała się jedną z najciekawszych imprez promujących region, chce wziąć coraz większa liczba rekonstruktorów. Organizatorzy dosłownie nie nadążają z odbieraniem telefonów. - W tym roku mieliśmy ponad 500 zgłoszeń do bitwy, gdy na polu jest miejsce dla najwyżej 250 osób – przyznaje Jacek Olszewski, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Jonkowie. - Z bólem serca musiałem odmówić połowie. Być może w przyszłym roku nieco zmienimy miejsce bitwy. Napoleon ma taktykę na bitwę Przygotowania do rekonstrukcji w Jonkowie idą pełna parą. Organizatorzy gwarantują, że tegoroczna edycja będzie przeprowadzona z jeszcze większym rozmachem niż poprzednie. - Będzie na pewno głośniej, bo do dyspozycji będziemy mieli rekordową liczbę 15 armat, haubic i moździerzy – mówi Jacek Olszewski. W tym roku na polu bitwy po raz pierwszy w pojawią się kawalerzyści na koniach. Swojej grupy rekonstrukcyjnej doczekało się też wreszcie Jonkowo. - Ośmioosobowa grupa złożona ze strażaków-ochotników z Mątek i Jonkowa pojawi się w replikach Podczas tegorocznej Napoleoniady będzie na pewno bardzo głośno. Po raz pierwszy do dyspozycji będzie aż 15 armat, haubic i moździeży. Fot. Archiwum GOK Jonkowo [email protected] Żołnierze zasługują na chwilę odpo- Wygrają, jak zwykle Francuzi czynku w warunkach polowych – mówi Lech „Napoleon” Przegaliński mundurów I Pułku Artylerii Pieszej Wojsk Francuskich – informuje Lech Przegaliński, który wciela się w Napoleona Bonaparte. Do Jonkowa przyjadą też rekonstruktorzy ze Szczecina, Kłodzka, Gdańska, Nysy, Obwodu Kaliningradzkiego, Litwy i Białorusi. Napoleon zdradził nam w tajemnicy, że już obmyślił taktykę na bitwę. - Wygrają, jak zwykle Francuzi – śmieje się Lech „Napoleon” Przegaliński. – Rosjanom damy wygrać, jak Putin otworzy dla nas Zalew Wiślany na dobre. Marzannami wykonanymi z surowców biodegradalnych. Wszystko po to, żeby jak najszybciej odegnać zimową aurę. W przeddzień bitwy, która jest zaplanowana na sobotę 20 marca o godz. 15.30, odbędzie się sesja naukowa w Domu Strażaka w Jonkowie. Będzie ona poświęcona epoce napoleońskiej, a w Domu Strażaka odbędą się też pokazy filmowe i otwarcie wystawy eksponatów napoleońskich. Po rekonstrukcji, tradycyjnie rozpocznie się biesiada napoleońska zakończona efektownym pokazem fajerwerków. W sobotę przed południem żołnierze przemaszerują przez olsztyńską starówkę i będą zachęcać do przyjazdu na Napoleoniadę. Ostatniego dnia imprezy na strzelnicy sportowej WKS „10” w Mątkach odbędą się III Zawody Strzeleckie z broni czarnoprochowej. Marzanna z surowców bio Inne nowości tegorocznej edycji to „Zlot Gwieździsty”, czyli marsz na orientację grup napoleońskich, które na podstawie map von Schroettera z przełomu XVIII i XIX wieku, będą musiały dotrzeć z podjonkowskich wsi i pól do „ruskiego szańca”. Po raz pierwszy odbędzie się też konkurs „Wystrza- Więcej szczegółów o imprezie na: łowe Marzanny, czyli powitanie www.1807jonkowo.pl wiosny”. To nic innego, jak strzelanie z armat, moździerzy i haubic Historyjka: 001 2 Z drugiej strony nr 2 (33) 2010 01 Rozmowa miesiąca Wycinając aleje tracimy coś cennego O „Karnawale drzew” i działaniach zmierzających do ochrony przydrożnych, warmińskich alei, rozmawiamy z Piotrem Romanowskim, prezesem stowarzyszenia ekologiczno-artystycznego „Ręką Dzieło”. 02b Jacek Niedzwiecki [email protected] Fot. Archiwum Ręką Dzieło 03 - Był Pan jednym z inicjatorów „Karnawału drzew”, który na przełomie stycznia i lutego odbył się na terenie powiatu olsztyńskiego. Co to za akcja? - Od wielu lat stowarzyszenia walczą o utrzymanie alei warmińskich w pierwotnym charakterze i o to, żeby ich nie usuwać. Przeszliśmy długą drogę i w pewnym momencie znaleźliśmy się w imp pa sie pasie 04 prawnym. Jednak pod koniec 2009 roku przyszli do nas mieszkańcy Nowego Kawkowa, którzy znaleźli wyjście z patowej sytuacji. Przygotowali uchwałę do Rady Gminy Jonkowo o nadanie statusu pomnika przyrody alejom, co uchroniłoby je przed wycinką. Ciekawy pomysł mieszkańców sprawił, że wszystkie stowarzyszenia artystyczne i ekologiczne zaczęły się regularnie spotykać i zastanawiać się, jak oryginalnie można by go wesprzeć. Padł pomysł, żeby wykorzystać karnawał do promowania idei mieszkańców zmierzającej do obrony drzew w artystyczny sposób. - Z jakich konkretnych działań składał się „Karnawał drzew”? - Zaczęło się od wielkiej parady drzew, która odbyła się 1 lutego w Jonkowie. Ponad setka uczestników przemaszey rowała od Domu Strażaka na rynek. Korowód był niezwykle barwny, uczestnicy poprzebierali się m.in. za drzewa, urzędników czy pracowników służb drogowych z piłami. Chcieliśmy pokazać temat ochrony drzew i ich wycinania z kilku różnych stron. Akcja miała zwrócić uwagę ludzi na problem. W Jonkowie odbyła się też multimedialna prezentacja zdjęć na ścianie sklepu, podczas której uczestnicy mogli m.in. zobaczyć poprzednie happeningi na rzecz ratowania alei, czy przekonać się, jak przerażająco wygląda wiejski cmentarz, po tym, jak został ogołocony z drzew. - Druga odsłona karnawału odbyła się 13 lutego w Nowym Kawkowie… - … i miała zdecydowanie bardziej rodzinny charakter m.in. dlatego, że w tej miejscowości ponad 80 proc. mieszkańców popiera ochronę warmińskich drzew. Chcieliśmy w pewien sposób ich Piotr Romanowski przeszedł w niezwykle barwnej paradzie drzew w Jonkowie w masce wykonanej z kory drzewa uhonorować. Widowisko ostatkowe z Królem Zapust i warmińskim lajkonikiem Szemlem przygotował Teatr Węgajty. Przedstawienie odbyło się w remizie strażackiej. Nie zabrakło też muzyki i zabaw. - Dlaczego warto chronić warmińskie aleje drzew? - Bo są one naszym dziedzictwem kulturowym i społecznym. Nie przez nas zostały posadzone, a przez naszych przodków, którzy przez lata się nimi opiekowali i dbali o nie. Nie powinniśmy podchodzić do tego dziedzictwa w nuworyszowski sposób i robić rewolucji kulturalnej w myśl zasady „teraz my, a po nas nic”. Przecież Warmia i Mazury są znane w całej Europie właśnie z tych pięknych alei drzew. One często są powodem odwiedzin turystów w naszych stronach. Dla wszystkich oczywistością jest, że nie wolno zanieczyszczać jezior, bo nie przyjadą do nas turyści. Dlaczego oczywistością urzędniczą czy ogólnoludzką nie jest to, że nie powinniśmy usuwać przydrożnych alei? Przecież wycinając aleje tracimy coś cennego, coś co siedzi głęboko w naszych duszach. - Jaki był oddźwięk na „Karnawał drzew” wśród mieszkańców Jonkowa? - Na poziomie ulicy dyskusja na temat ochrony drzew jest dość słaba. Ludzie raczej wolą rzucić jakiś nieciekawy epitet. Trudno to jednak określać jako jedyny odzew. To co zostaje w ludzkiej świadomości po takich artystycznych działaniach ciężko określić liczbowo. Liczymy, że przemarsz wywołał refleksje na temat ochrony przydrożnych alei i być może wpłynął na czyjąś świadomość. Mam nadzieję, że akcja wywarła tez wpływ na radnych, którzy na marcowej sesji Rady Gminy Jonkowo będą się zajmować uchwałą w sprawie nadania alejom warmińskim statusu pomnika przyrody. Sonda powiatowa Jakie skojarzenia przychodzą Panu (Pani) do głowy, gdy słyszy słowo Warmia? Wydawca: Starostwo Powiatowe w Olsztynie Redaktor naczelny: Jacek Niedzwiecki Sekretarz redakcji: Mariusz Kwas Grafika, rysunki i skład: Krzysztof Matys Adres redakcji: Starostwo Powiatowe w Olsztynie pl. Bema 5, 10-516 Olsztyn tel. (0-89) 521-05-42 e-mail: [email protected] nakład 400 egz. Druk: Agencja Fotograficzno-Wydawnicza MAZURY Pismo w wersji elektronicznej dostępne na stronie www.powiat-olsztynski.pl Radosław Patalon, geodeta z Czerwonki Grzegorz Homiczewski, murarz-tynkarz z Gietrzwałdu studentka z Olsztyna - Pierwsza myśl, jak przychodzi mi do głowy to dom, czyli rzecz najbardziej podstawowa. Inne skojarzenie to jeziora, w których lubię się kąpać. - W pierwszym rzędzie pomyślałem o jeziorach. Jeśli są jeziora to musi być też piękna, zielona przyroda. Warmia to także Kopernik, czyli nasz wielki krajan. I fajne miejsce do życia. - Warmia kojarzy mi się z zabytkami. Mam tu na myśli głównie piękne, gotyckie kościoły. Oprócz tego w głowie mam też kapliczki przydrożne i Napoleona w okopie pod Jonkowem Natalia Szczypińska, Wydarzenia Mieszkańcy Barczewa odpoczną od hałasu, spalin i tirów Przygotowywana do remontu trasa to fragment drogi powiatowej 1430N z Dywit przez Barczewko i Barczewo do Prejłowa w gminie Purda. Decyzję o dofinansowaniu projektu drogowo-mostowego w Barczewie podjął Zarząd Województwa na posiedzeniu 2 lutego. - To ważna inwestycja dla mieszkańców Barczewa, która pozwoli im odpocząć od spalin i hałasu pod oknami – mówi Urszula Pasławska, wicemarszałek województwa. Targową otworzą dla ruchu Całkowity koszt przebudowy ul. Olsztyńskiej i Targowej wraz z budową mostu na Kiermasie to prawie 11,3 mln zł. Prawie 7 mln zł z tej kwoty powiat otrzyma z Programu Operacyjnego „Warmia i Mazury 200713”. Inwestycja będzie realizowana w latach 2010-11. W pierwszym etapie (rok 2010) przebudowana i poszerzona do sześciu metrów zostanie Fot. Archiwum wąska i niebezpieczna ul. Olsztyńska. Przy nowej ulicy zostanie wybudowany także chodnik. - To zdecydowanie poprawi bezpieczeństwo mieszkańców, bo do tej pory ul. Olsztyńska była jedną z najniebezpieczniejszych ulic w mieście – mówi Lech Nitkowski, burmistrz Barczewa. W drugim etapie przewidzianym na 2011 rok przebudowana, a częściowo zbudowana od nowa, zostanie ul. Targowa, która jest w tej chwili zamknięta dla ruchu. Targowa zostanie otworzona dla ruchu i dzięki budowie nowego mostu przez Kiermas, ciężki sprzęt pojedzie dalej ul. Kościuszki i drogą na Prejłowo. - Jestem przekonany, że inwestycja będzie miała znaczenie nie tylko dla Barczewa, ale także dla gminy Purda, która uzyska dogodny dojazd ciężkimi samochodami do swoich północnych obszarów – mówi Mirosław Pampuch, starosta olsztyński. – Nowe ulice z mostem dadzą silny impuls rozwojowy obu gminom. Przybędzie 1,3 km nowej drogi Najtrudniejszym zadaniem, z technicznego punktu widzenia, będzie budowa mostu na Kiermasie. Grunt nad rzeką jest podmokły, co powoduje, że budowa mostu pociągnie za sobą największy nakład finansowy. Po zakończeniu inwestycji w Barczewie przybędzie ponad 1,3 km zmodernizowanej i poszerzonej ulicy, nowe chodniki i most. Gmina Barczewo na swój sposób również dołożyła się do inwestycji. Zgodnie z podpisanym porozumieniem z zamian za przeprowadzenie inwestycji drogowej w Barczewie przez powiat, gmina przejęła wszystkie drogi powiatowe na terenie miasta. Teraz to gmina będzie nimi zarządzać i łożyć na ich utrzymanie. - Inwestycja w naszym mieście to taka transakcja wiązana gminy Barczewo z Powiatem Olsztyńskim – mówi Lech Nitkowski. – Cieszę się, że dojdzie do skutku. Jest ona niezwykle ważna dla poprawy układu komunikacyjnego Barczewa. Fot. Zbigniew Kozłowski [email protected] W tej chwili ul. Olsztyńska jest nierówna, wąska i nie posiada chodnika. Po przebudowie będzie szersza, równa i bezpieczna dla pieszych Małgorzata Godlewska zaśpiewała Rotę swoim niesamowitym głosem Międzynarodowi kolędnicy na Warmii Gminy słabo interesują się profilaktyką raka szyjki macicy Fot. Archiwum Wybierz życie! Zgłoś się na cytologię Tylko co trzecia mieszkanka Powiatu Olsztyńskiego wykonała w 2009 roku bezpłatne badanie cytologiczne w ramach krajowego Programu Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy. 27 stycznia w sali sesyjnej starostwa rozmawiano, jak zachęcić kobiety do zgłaszania się na badanie, które może uratować im życie. Populacja mieszkanek powiatu w wieku od 25-59 lat, które przeprowadziły badania cytologiczne w ubiegłym roku kształtuje się na poziomie 34 proc. Wynik ten plasuje Powiat Olsztyński w środku stawki powiatów z regionu (na pierwszym miejscu jest Powiat Węgorzewski z wynikiem 45,8 proc., a na ostatnim Powiat Piski z wynikiem 25,6 proc.). - Dane z powiatu pokazują, że nie jest zbyt dobrze, choć nie jest też tragicznie – mówi Beata Ostrzycka, kierownik Wojewódzkiego Ośrodka Koordynującego Krajowy Program Profilaktyki i Wczesnego Wykrywania Raka Szyjki Macicy. Mimo rozesłanych zaproszeń w spotkaniu w starostwie wzięli udział tylko nieliczni Mimo rozesłanych zaproszeń w spotkaniu wzięło udział tylko czterech przedstawiciele spośród 12 gmin i ośrodków pomocy społecznej z powiatu przedstawiciele spośród 12 gmin i ośrodków pomocy społecznej z powiatu (byli tylko reprezentanci Purdy, Świątek, Olsztynka i Barczewa). - Jestem rozczarowana tym, że nie ma tych gmin, w których nie dzieje się dobrze – mówi Beata Ostrzycka. Jak podkreślała Beata Ostrzycka udowodnioną oraz powszechnie znaną prawdą jest to, że powszechna i wczesna profilaktyka jest najskuteczniejszą metodą zapobiegania, zarówno zachorowaniom, jak i rozwojowi tej potencjalnie śmiertelnej choroby. Obecny na spotkaniu Arkadiusz Paturej, wicestarosta olsztyński podkreślił, że Powiat Olsztyński będzie podejmował działania, których celem będzie zachęcanie do czynnego uczestnictwa w krajowym programie. - Jest mi przykro, że gminy tak słabo interesują się tematem – mówi Arkadiusz Paturej. - To dziwne tym bardziej, że w profilaktyce raka szyjki macicy jesteśmy w ogonie Europy. Musimy to zmienić, dlatego w najbliższym czasie przy okazji konsultacji powiatowej pomocy społecznej zorganizujemy kolejne spotkanie i prelekcję z udziałem pani Ostrzyckiej. Warto przypomnieć, że na bezpłatne badania cytologiczne można się zgłaszać codziennie w swoich gminach lub w olsztyńskiej Poliklinice. Jacek Niedzwiecki Inauguracja Roku Nowowiejskiego Msza święta, prelekcja na temat Feliksa Nowowiejskiego i koncert pieśni kompozytora w wykonaniu Małgorzaty Godlewskiej – to główne punkty programu uroczystej inauguracji Roku Feliksa Nowowiejskiego, która odbyła się 7 lutego w siedzibie Centrum Kultury i Promocji w Barczewie. Na inaugurację Roku Nowowiejskiego, słynnego kompozytora urodzonego w Barczewie zaprosili gości: Lech Nitkowski, burmistrz Barczewa, Mariola Łukowska, dyrektor Centrum Kultury i Promocji w Barczewie i Danuta Zielonka, prezes Stowarzyszenia Inicjatyw Obywatelskich. Powiat Olsztyński reprezentowali Arkadiusz Paturej, wicestarosta olsztyński i Izabela Smolińska-Letza, sekretarz Powiatu. Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej inaugurującej obchody Roku Feliksa Nowowiejskiego w kościele pw. św. Anny i św. Szczepana. Potem przeniosły się do siedziby CKiP w Barczewie przy ul. Słowackiego 5. Najpierw odbyły się tam wystąpienia zaproszonych gości, a potem prezentacja i prelekcja na temat Feliksa Nowowiejskiego oraz koncert pieśni Feliksa Nowowiejskiego w wykonaniu Małgorzaty Godlewskiej. Zgodnie z wolą radnych powiatowych rok 2010 jest Rokiem Feliksa Nowowiejskiego także w Powiecie Olsztyńskim Tak okazałego orszaku kolędników jeszcze na Warmii nie było! Poprzebierani w oryginalne stroje kolędnicy ze Szwajcarii, Węgier, Rumunii i Polski zaprezentowali tradycje kolędnicze w Klebarku, Jonkowie, Węgajtach i Godkach. Gospodarze powitali gości dobrym słowem i poczęstunkiem. Przyjazd międzynarodowego towarzystwa na Warmię był możliwy dzięki projektowi Laboratorium Tradycji 2010, który realizuje Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie we współpracy ze stowarzyszeniem Teatr Węgajty. Projekt ma na celu poznanie wiedzy, doświadczenia i umiejętności artystów, badaczy i działaczy kultury z różnych regionów Europy, poruszających się w obszarze dziedzictwa kulturowego – zwłaszcza tradycji muzycznych, teatralnych i obrzędowych. Pierwsza z sześciu zaplanowanych sesji została poświęcona tradycji kolędowania. Około 50-osobowy orszak kolędniczy gościł w warmińskich miejscowościach od 31 stycznia (niedziela) do 2 lutego (wtorek). Kolorowy i rozśpiewany korowód chodził po Klebarku, Jonkowie, Godkach i Węgajtach. Gospodarze witali kolędników na podwórkach. - Witali nas dobrym słowem i drobnym poczęstunkiem za kolędowanie – mówi Małgorzata Niklaus z Ośrodka Poszukiwań i Edukacji Teatralnej Węgajty. JaN Fot: Archiwum CEiK Olsztyn Jacek Niedzwiecki 3 Flesz powiatowy Miniobwodnica wyprowadzi ruch z centrum Zarząd województwa przyznał Powiatowi Olsztyńskiemu prawie 7 mln zł unijnych środków na przebudowę ulic: Olsztyńskiej i Targowej oraz budowę mostu na rzece Kiermas. – Powstanie miniobwodnica Barczewa, która wyprowadzi ciężki ruch z ul. Kościuszki i centrum miasta – mówi Mirosław Pampuch, starosta olsztyński. nr 2 (33) 2010 Kolędnicy ze Szwajcarii pokazali się na Warmii w kolorowych i pomysłowych strojach Wydarzenia Warmińska gawęda z historyjką Fot. Archiwum autora Święty na każdą okoliczność Kościół w Sątopach Święta Warmia. Gdyby zastanowić się nad tymi słowami to przed oczami osoby znającej nasz krajobraz zawsze staną przydrożne kapliczki i przecudne kościółki. Jeden z nich ma świętego, takiego, jakiego ma tylko jeszcze jedna parafia w Polsce – świętego Jodoka. To kościół w Sątopach. Kim był ów mało znany święty? Żył w VII wieku w Normandii. Jodok był synem Juthuela, władcy księstwa bretańskiego. Razem z bratem miał zapewniony udział we władzy, ale zrezygnował z życia na dworze na rzecz służby Bogu. Przypisywane mu są cuda uzdrowienia niewidomej dziewczynki oraz sprowadzenia czterech łodzi wypełnionych żywnością. Po tym jak uderzył laską o skałę trysnął strumień, a ta woda uratowała życie konającego księcia Haymona von Ponthieu. Święty Jodok jest patronem pielgrzymów, niewidomych, chorych, przytułków, szpitali, miłości małżeńskiej oraz płodności, opiekunem piekarzy i żeglarzy. Chroni od zarazy, pożaru, burzy, gradobicia, sztormów i wypadków na morzu. Jego kult rozwijał się szczególnie w północnej Francji, Nadrenii, Bawarii i Szwabii, a w Polsce na Warmii i Śląsku. Wieś Sątopy była dawniej nazywana Bischdorfem - biskupią wsią. Założyli ją 2 lutego 1337 roku prepozyt kapituły warmińskiej Jan z Nysy i wójt krajowy Henryk Luter. Zasadźcą był Santop, Prus z pochodzenia. W 1343 roku biskup warmiński Herman z Pragi przeznaczył dochody z tej wsi na rzecz katedry fromborskiej i zapis ten obowiązywał aż do pierwszego rozbioru Polski w 1772 roku. W 1382 roku proboszczem był tutaj krótko Henryk Vogelsang (syn lidzbarskiego piekarza), późniejszy biskup warmiński w latach 1401–1415. Po wielkim praniu Zakonu, biskup Vogelsang, chcąc chronić Warmię przed pożogą wojenną złożył hołd Władysławowi Jagielle. Krzyżacy nie darowali biskupowi tej „zdrady” i ten musiał ukrywać się w Niemczech, a po powrocie na Warmię został otruty przez krzyżackich skrytobójców. A kościół w Sątopach? Gotycki, surowy z zewnątrz, o pięknym wnętrzu. Wyposażenie: ambona i ołtarz, pochodzą z XVIII wieku. W ołtarzu głównym na czas Świąt Wielkanocy obraz świętego Jodoka wędruje do góry odsłaniając Grób Pański. Z tego samego okresu co rokokowa ambona pochodzą miniaturki na ścianach. Wnętrze oświetlają witraże. Świątynię otacza cmentarz. Na tyłach budowli można zobaczyć tablicę upamiętniającą mieszkańców wsi poległych na frontach Wielkiej Wojny. Wiele tam swojsko brzmiących nazwisk. Przy wejściu znajduje się krzyż, a postać Chrystusa ma charakterystyczne dziury po kulach. To pamiątka po 1945 roku. Kilka lat po tych zdarzeniach, wśród pól zatrzymał się pociąg wiozący ludzi ze wschodu. Zdecydowali się osiąść w wiosce przez lata czasów słusznie minionych pielęgnowali pamięć o tym co się stało, że Chrystusa przed ich kościołem poraniły kule z karabinu. I tak to było przez wieki w tej parafii pod opieką świętego Jodoka, patrona oryginalnego, prawie na wszystkie okazje. Sebastian Mierzyński Muzeum Warmii i Mazur Postscriptum. Ta druga parafia świętego Jodoka znajduje się we wsi Sucha Psina, na Śląsku. Jej nazwa nie wywodzi się od jakiegoś wygłodniałego wielorasowca, ale od rzeczki Psiny, która często wysycha – tak tłumaczą jej mieszkańcy. Pracownicy starostwa przeszkolą się za unijne miliony Interesanci skorzystają, bo urząd się przeszkoli Efektywne zarządzanie czasem pracy, nauka języków obcych, szkolenia z zakresu tworzenia aktów prawnych czy etyka urzędnika. Do końca stycznia 2012 roku wszyscy urzędnicy olsztyńskiego starostwa przejdą kompleksowe szkolenia za unijne fundusze Fot. www.sxc.hu nr 2 (33) 2010 Edyta Olszewska [email protected] Projekt szkoleniowy dla pracowników starostwa jest jednym z czterech w kraju, który uzyskał dofinansowanie Już nie tylko przedsiębiorstwa, chcąc odnosić sukcesy, podnoszą kwalifikacje swoich pracowników. Po fundusze na szkolenia coraz częściej sięgają również samorządy. Projekt „Wysoka jakość administracji samorządowej w Powiecie Olsztyńskim”, jako jeden z czterech w Polsce, został zakwalifikowany do dofinansowania przez Komisję Oceny Projektów przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Znakomicie oceniony projekt na rzecz poprawy zarządzania w administracji samorządowej, napisało w imieniu olsztyńskiego starostwa Stowarzyszenie Warmińsko-Mazurska Klinika Biznesu. - Nieustannie chcemy podnosić kwalifikacje naszych pracowników – twierdzi Mirosław Pampuch, starosta olsztyński. - Z umiejętności odpowiednio wyszkolonego urzędnika skorzystają nasi interesanci. Właściwie zarządzana kadra jest atutem każdego przedsiębiorstwa czy urzędu. 2012 roku nowoczesne szkolenia staną się udziałem 136 pracowników starostwa, czyli dokładnie całej załogi urzędu. Koszt projektu został obliczony na prawie 2 mln zł, z czego prawie 1,8 mln zł będzie pochodzić z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, który jest finansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego. Wiadomość o pieniądzach na szkolenie szybko się rozniosła po urzędzie. – Zaraz dzwonili ludzie i chcieli się zapisywać na różne kursy, szczególnie na języki obce – mówi Mariusz Kwas, dyrektor Wydziału Informacji, Promocji i Rozwoju. - Uczestnictwo w szkoleniach to same profity i kolejne doświadczenia. Część szkoleń pracownicy starostwa będą musieli przejść obowiązkowo. Dotyczy to m.in. wykładów z prawa administracyjnego, cywilnego oraz zajęć z umiejętnego porozumiewania się z innymi ludźmi. – Z chęcią skorzystam z tych ostatnich, bo każdego dnia obsługuję dziesiątki Są już pierwsi chętni klientów – mówi Izabela Zawadzka, Od maja 2010 do końca stycznia kierownik Biura Obsługi Interesan- tów. - Kontakty z trudnym klientem są rzadkością, ale czasem się zdarzają Biblioteka skutecznego urzędnika Hanna Leszczyńska, dyrektor projektu z Warmińsko-Mazurskiej Kliniki Biznesu zwraca uwagę na jego nowatorskie rozwiązania. - W starostwie zostanie stworzona biblioteka skutecznego urzędnika, w której będą najnowsze i najbardziej potrzebne publikacje prawne - mówi Hanna Leszczyńska. - Z pomocą eksperta zewnętrznego opracowany będzie aktualny kodeks etyki pracowników starostwa. Co to oznacza w praktyce? - Wydaje mi się, że chodzi nie tylko o wygląd zewnętrzny pracowników starostwa, ale o postawę wobec interesanta – mówi Hanna Machela, kierownik Referatu Spraw Obywatelskich i Organizacyjnych. - Garderoba też jest ważna i powinna być skromna. Człowiek inaczej ubiera się na bal, inaczej do teatru, a inaczej do pracy. Wspólny przewodnik dla opiekunów trudnej młodzieży Nie wyważamy otwartych drzwi W marcu pojawi się polsko-niemiecki przewodnik dla opiekunów trudnej młodzieży. O wspólnej publikacji rozmawiali 8 lutego Arkadiusz Paturej, wicestarosta olsztyński i Arnold Gladysz ze stowarzyszenia Wellenbrecher. Przewodnik z konkretnymi wskazówkami na wypadek wystąpienia kryzysowych sytuacji trafi m.in. do rodzin Na spotkaniu z Arnoldem Gladyszem ze stowarzyszenie Wellenbrecher omawiano zastępczych czy dyrektorów do- szczegóły wspólnego przedsięwzięcia Inaczej sytuacja wygląda w Niemczech, uwarunkowania prawne. Mniej więcej mów dziecka. gdzie od kilkudziesięciu lat trwa indywi- za miesiąc przewodnik trafi do licznych W kraju i w regionie na próżno szukać dualna praca z trudna młodzieżą. Kon- rodzin zastępczych, które są w Powiecie profesjonalnych publikacji dla opieku- kretne rozwiązania, wskazówki czy adresy Olsztyńskim i do dyrektorów domów nów i wychowawców trudnej młodzieży, instytucji zajmujących się pomocą w kry- dziecka oraz innych placówek. w których znalazłyby się wskazówki, jak zysowych sytuacjach, opiekunowie mogą - Broszura będzie wykorzystywana takpostępować np. w sytuacji, gdy pod- znaleźć w przewodnikach. Jedną z takich że przy tworzeniu polsko-niemieckiego opieczny weźmie narkotyki, zastosuje wo- broszur dla opiekunów przywiózł na spo- ośrodka dla trudnej młodzieży, który w bec kogoś przemoc czy wejdzie w konflikt tkanie do starostwa Arnold Gladysz z nie- ciągu dwóch najbliższych lat powinien z prawem. mieckiego stowarzyszenia Wellenbrecher. powstać w powiecie – mówi Arkadiusz - W Polsce tworzymy pewne procedury Poradnik dla opiekunów zostanie prze- Paturej. – Cenne w tym przedsięwzięciu postępowania w przypadku wystąpienia tłumaczony na język polski przy nadzorze jest to, że nie wyważamy otwartych drzwi sytuacji kryzysowych, ale profesjonal- merytorycznym pracowników Powiato- i korzystamy z bogatych doświadczeń nanej broszury jeszcze się nie doczekaliśmy wego Centrum Pomocy Rodzinie. Będzie szych partnerów z Niemiec. – mówi Arkadiusz Paturej, wicestarosta zawierał także specyfikę naszej terminolo- Jacek Niedzwiecki olsztyński. gii z zakresu pomocy rodzinie oraz polskie Fot. Archiwum 4 Trzeci sektor, czyli widziane z dołu nr 2 (33) 2010 5 Przedstawiamy organizacje pozarządowe z powiatu Fot. Archiwum CEL Węgój W Węgoju opatrzność podsyła dobrych ludzi Węgojske Stowarzyszenie Edukacji Lokalnej CEL powstało, żeby uratować szkołę. Podstawówka funkcjonuje znakomicie. Mało tego, stowarzyszenie prowadzi obecnie Zespół Szkół z gimnazjum i przedszkolem. Jest także organizatorem oryginalnych imprez promujących Warmię! Jacek Niedzwiecki [email protected] Wspaniała i zaangażowana kadra Zespołu Szkół w Węgoju to wielki skarb tej lokalnej społeczności Teresa Kacperska, inicjatorka powstania stowarzyszenia CEL, to w Węgoju, a właściwie w całej gminie Biskupiec, człowiek-instytucja. - Jest maksymalnie zaangażowana w to co robi – mówi jeden z rodziców z Węgoja. – Kipi energią i pomysłami na nowatorskie projekty. Sami się dziwimy, skąd ona bierze na to wszystko czas! w szkole były realizowane kolejne oryginalne projekty, dzięki którym do placówki trafiał kolejny sprzęt, a uczniowie mogli liczyć na dodatkowe zajęcia pozalekcyjne. W 2007 na bazie Ośrodka Przedszkolnego prowadzonego przez Fundację Komeńskiego w budynku szkoły powstał Zespół Przedszkolny dla dzieci w wieki 3-5 lat, natomiast w 2008 utworzono Społeczne Gimnazjum. Od września Trudne początki 2008 roku wszystkie placówki zostały W 2006 roku Teresa Kacperska miała połączone w Zespół Szkół Węgojskiena tyle odwagi, żeby wspólnie z rodzi- go Stowarzyszenia Edukacji Lokalnej cami i pracownikami szkoły ratować – CEL. podstawówkę w Węgoju przed niechybną likwidacją. Emanują na całą wieś - Właśnie po to powstało Węgojskie Ogrom realizowanych projektów Stowarzyszenie Edukacji Lokalnej i zadań związanych z prowadzeniem CEL – mówi Teresa Kacperska, któ- Zespołu Szkół był tak duży, że była ra nie ukrywa, że czuje sentyment do potrzeba zatrudnienia kolejnych osób. szkoły, w której się uczyła. – Poza tym - Opatrzność podsyła mi z góry dozależy mi na dzieciakach, które wcale brych ludzi – śmieje się Teresa Kacpernie są gorsze, a w wielu dziedzinach ska, która pozyskała do pomocy Elżnawet zdolniejsze, od dzieci z więk- bietę Niewęgłowską, byłą dyrektorkę szych ośrodków. SP 3 w Biskupcu. Początki były trudne. Dzięki pomy- Obecna wicedyrektor Zespołu Szkół, słowości członków stowarzyszenia która odpowiada za realizację wszel- kich projektów przyznaje, że wsiąkła w węgojskie klimaty bez reszty. - Czasami wydaje mi się, że w Węgoju zebrały się dwie wariatki, które zamiast zająć się sobą, przesiadują w szkole i robią, ile tylko się da, dla szkolnej społeczności – mówi Elżbieta Niewęgłowska. Działalność stowarzyszenia emanuje na całą wieś. CEL patronuje zespołowi regionalnemu „Węgojska Strużka”, wspólnie z Radą Rodziców, sołectwem, strażakami i parafią organizują niesamowite Misteria Paschalne z Drogą Krzyżową czy oryginalną, fabularna grę terenową „Warmińskie Straszydła”. W szkole działa efektowny Teatr Ognia „Transfuzja”, bębniarze czy koła modelarskie, fotograficzne i plastyczne. W 2009 zakupiony został 18-osobowy bus, który umożliwia szkolne wycieczki do kina, na basen i do teatru. Do końca nie jest jednak tak różowo. - Problemem jest brak sali gimnastycznej i oddzielnego pomieszczenia dla przedszkolaków – przyznaje Teresa Kacperska. Kapliczki warmińskie w Powiecie Olsztyńskim Fundowano je z potrzeby serca i pobożności Kapliczki warmińskie i krzyże przydrożne stanowią jeden z najbardziej charakterystycznych elementów krajobrazu kulturowego naszej Świętej Warmii. Stoją ona przy drogach, dróżkach, w lasach i na polach. Podobne obiekty można też znaleźć w innych częściach Polski, ale nigdzie nie ma ich w takiej ilości, nigdzie nie są one otoczone takim kultem, szacunkiem i opieką. Kapliczki w większości pochodzą z drugiej połowy XIX i początku XX wieku, ale są też starsze. W Dobrągu w gminie Barczewo, stoi na wzgórzu, w otoczeniu pól i bagien, barokowa, najstarsza kapliczka na Warmii. Data jej powstania to 1601 rok. Niewiele od niej młodsza, bo pochodząca z 1607 roku jest barczewska kapliczka stojąca przy ulicy Warmińskiej. Kapliczki budowano zapewne i przed tym okresem, ale niestety nie przetrwały do dzisiejszych czasów. Kapliczki stawiano zwykle z inicjatywy ludzi prywatnych lub też całych społeczności wiejskich. Fundowano je zarówno z potrzeby serca, z pobożności, czy pokutę za grzechy. Wiele z nich powsta- ło jako wota-wdzięczność za ocalenie wsi przed zarazą, głodem i wojną. Rola księdza ograniczała się zwykle do poświęcenia kapliczki. Obiekty pełniły ważną rolę kultową, nie tylko w tych wsiach, w których nie było kościołów. Przy kapliczkach gromadzono się przede wszystkim na nabożeństwa majowe. Tu śpiewano ,,Cześć Maryi”, ,,Chwalcie łąki umajone”, ,,Po górach, dolinach”. W wielu wsiach naszego powiatu, ta forma pozostała do dnia dzisiejszego. W latach 2003-2007 Starostwo Olsztyńskie realizowało projekt ,,Ratujmy Kapliczki Warmińskie”. Renowacji poddano ponad 20 kapliczek z terenu powiatu olsztyńskiego na ogólny koszt 100 tys. zł. Środki pochodziły z budżetu starostwa i Związku Byłych Mieszkańców Powiatu Olsztyńskiego z Niemiec. Władze Powiatu Olsztyńskiego, mając świadomość znaczenia tych wyjątkowych elementów kulturowych Warmii, planowały do 2010 roku odnowić 40 warmińskich kapliczek. Miało to być możliwe dzięki dofinansowaniu z Niemieckiej Fundacji Ochrony Środowiska oraz starostwa i gmin. Niestety, niektóre gminy mimo wcześniejszych deklaracji wycofały się. Projekt przedłużono do 2011 roku. W latach 2010-2011, 60 proc. wartości renowacji sfinansuje starostwo z gminami, a 40 proc. Fundacja z Niemiec. Dane statystyczne podają, że na Warmii znajduje się ok. 1600 kapliczek, z tego tylko 240 jest dziedzictwem narodowym. O pozostałe musimy zadbać sami. W gminie Barczewo jest ponad 80 kapliczek przydrożnych, przydomowych, przykościelnych. Z kapliczek najbardziej są dumni mieszkańcy Barczewka. Dzięki aktywności pań: Teresy Huścia – sołtys Barczewka i Elżbiety Kozłowskiej - dyrektor szkoły oraz mieszkańców sołectwa, poddano renowacji 7 kapliczek. Wszystkie odnowiono perfekcyjnie, bo robili to profesjonaliści. Z wielką przyjemnością zaobserwowałam na styczniowej sesji Rady Miejskiej w Barczewie, jednogłośne przyjęcie Uchwały w sprawie dofinansowania remontu 5 kapliczek na terenie gminy Barczewo. Opieka nad kapliczkami dowodzi naszego szacunku do historii Ziemi Warmińskiej, jej dawnych i obecnych mieszkańców. Zmieniają się pokolenia, a kapliczki stoją w miejscu i pozwalają pamiętać skąd jesteśmy. Krystyna Szter, radna powiatowa z Barczewa Przekaż 1% podatku organizacjom z powiatu Wypełniając roczne zeznanie PIT, możemy sami wybrać szlachetny cel, który zasilimy kwotą równą 1% należnego fiskusowi podatku. Zachęcamy do wspierania Organizacji Pożytku Publicznego z terenu Powiatu Olsztyńskiego. Przedstawiamy listę OPP z powiatu i ich KRSy, które należy wpisać w PIT. W powiecie jest ponad 20 OPP, którym możemy przekazać symboliczny jeden procent naszego podatku. OPP z powiatu wspomagają różne szlachetne cele m.in. niosą pomoc osobom chorym i niepełnosprawnym, fundują stypendia zdolnej młodzieży czy dbają o rozwój małych miejscowości. Żeby wspomóc działalność OPP wcale nie trzeba dużo zachodu. - Wypełniając zeznanie PIT w odpowiednich rubrykach podajemy nazwę organizacji, jej numer KRS i wyliczoną kwotę 1 procenta podatku – informuje Mariusz Pszenny z Urzędu Skarbowego w Olsztynie. – W szczególnych sytuacjach możemy wskazać konkretny cel, na który mają być przekazane pieniądze (w rubryce Inne informacje, w tym ułatwiające kontakt z podatnikiem). W zeznaniu PIT nie musimy wpisywać konta bankowego OPP, którą chcemy wspomóc. W naszym imieniu Urząd Skarbowy przekaże łączną kwotę, którą podatnicy przekazali danej organizacji, na jej konto. Podatnik nie może podzielić swojego 1% na kilka organizacji. Jacek Niedzwiecki NAZWY I KRS-Y OPP Z TERENU POWIATU OLSZTYŃSKIEGO 0000119787 - FUNDACJA „FUNDUSZ ZIEMI OLSZTYŃSKIEJ” 0000260433 - LOKALNA GRUPA DZIAŁANIA „WARMIŃSKI ZAKĄTEK” DOBRE MIASTO 0000167390 - STOWARZYSZENIE „GLOTOVIA” GŁOTOWO 0000207261 - STOWARZYSZENIE „ŁUGWAŁD” ŁUGWAŁD 0000219132 - FUNDACJA „PRYMUS” BUKWAŁD 0000219865 - STOWARZYSZENIE NA RZECZ ROZWOJU I EDUKACJI POLSKIEJ WSI JONKOWO 0000248355 - STOWARZYSZENIE POMOCY DZIECIOM I MŁODZIEŻY Z PROBLEMAMI ZDROWOTNYMI „NASZA AMERYKA” AMERYKA 0000248720 - WĘGOJSKIE STOWARZYSZENIE EDUKACJI LOKALNEJ – „CEL WĘGÓJ” 0000263522 - FUNDACJA ALBATROS BUKWAŁD 0000294218 - MIEJSKI KLUB SPORTOWY JEZIORANY JEZIORNY 0000297966 – „STOWARZYSZENIE NA RZECZ OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH” JEZIORANY 0000334982 - POLSKIE STOWARZYSZENIE NA RZECZ OSÓB Z UPOŚLEDZENIEM UMYSŁOWYM KOŁO W DOBRYM MIEŚCIE DOBRE MIASTO 0000181540 - FUNDACJA PRZYJACIÓŁ SANKTUARIUM MATKI BOŻEJ GIETRZWAŁDZKIEJ GIETRZWAŁD 0000211133 - STOWARZYSZENIE WSPIERANIA OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH I ICH RODZIN - ŻARDENIKI 0000289669 – „NAUTICUS” FUNDACJA PROMOCJI SPORTÓW WODNYCH DZIECI I MŁODZIEŻY JONKOWO 0000020919 - STOWARZYSZENIE „TEATR WĘGAJTY” WĘGAJTY 0000047361 - TOWARZYSTWO „PRZYJACIELE SZKOŁY” BISKUPIEC 0000051218 - STOWARZYSZENIE NA RZECZ WSPIERANIA I ROZWOJU OŚWIATY „ŻAK” W BISKUPCU BISKUPIEC 0000052660 - STOWARZYSZENIE NA RZECZ OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH I ICH RODZIN W OLSZTYNKU OLSZTYNEK 0000053021 - STOWARZYSZENIE ROZWOJU WSI SŁUPY I OKOLIC SŁUPY 0000106099 - STOWARZYSZENIE NA RZECZ OŚWIATY W DOBRYM MIEŚCIE DOBRE MIASTO 0000344018 - WIEJSKI KLUB SPORTOWY DĄBRÓWKA WIELKA DĄBRÓWKA WIELKA 6 Reporter na tropie... nr 2 (33) 2010 Mieszkańcy Bęsi walczą o przywrócenie zabytkowego wiatraka do życia Gdy słyszy o wiatraku, w oczach ma łzy Jacek Niedzwiecki [email protected] krów i magazyn słomy). - Żeby dokopać się do kamiennej podłogi trzeba było wywieźć grubą na kilka metrów warstwę zaschniętego obornika – pisze we wspomnieniach dr Irena Modrzejewska, mieszkanka Bęsi i ówczesna szefowa lokalnego oddziału stowarzyszenia „Pojezierze”. – Kolejne przyczepy obornika traktorzyści wywozili na okoliczne pola. Po zakończeniu adaptacji i renowacji wiatraka, na parterze urządzono salę zabawowo-wystawową, wyżej była restauracja z kawiarnią, a na dwóch pozostałych kondygnacjach jedyne w Polsce Muzeum Młynarstwa Powietrznego z unikalną ekspozycją narzędzi i sprzętu młynarskiego m.in. sita, różnego rodzaju miary, wózki do przewożenia worków ze zbożem, gryczaki czy drewniane modele i makiety wiatraków. W wiatraku przez kilkanaście lat kwitło życie kulturalne. Śpiewała w nim Anna German, z czytelnikami spotykała się tu Maria Zientara-Malewska, a prace wystawiał Hieronim Skurpski. Nieocenioną rolę pełnił też zespół „Wiatrak”, który śpiewem umilał uroczystości i reprezentował miejscowość na ogólnopolskich konkursach i festiwalach. - Wiatrak był dumą naszej wsi – mówi Stefan Bigus. – Zajeżdżali do niego turyści z całej Polski. Pamiętam, że przy okazji Stefan Bigus mocno wierzy, że wiatrak wizyty w Ośrodku Postępu Rolniczego mógłby znowu być perełką turystyczną pozachwycał się nim także Edward Gierek. wiatu i regionu Fot. Archiwum W przeszłości śpiewała w nim Anna German, z czytelnikami spotykała się tu Maria Zientara-Malewska, a prace wystawiał Hieronim Skurpski – mowa o zabytkowym wiatraku holenderskim w Bęsi. Cenny, ale bardzo zaniedbany obiekt, obchodzi w tym roku dwusetne urodziny. Czy doczeka się prezentu w postaci remontu i przywrócenia do życia? O ratunek woła także wybudowany w stylu barokowym, w latach 1720-30 zespół pałacowy otoczony parkiem ze starodrzewem Będzie „okrągły stół dla wiatraka” Największym kłopotem dla wszystkich osób zainteresowanych przywróceniem wiatraka do życia jest skontaktowanie się z jego właścicielem i zorganizowania „okrągłego stołu o przyszłości wiatraka w Bęsi”. - Współpraca z właścicielem jest praktycznie żadna – przyznaje Wojciech Molga z WUOZ w Olsztynie. Nam udało się porozmawiać z Marią Skowrońską, właścicielką wiatraka. To starsza kobieta, która dobiega dziewięćdziesiątki. - W moim wieku nie mam sprecyzowanych planów, co do przyszłości obiektu w Bęsi – mówi Maria Skowrońska. – Tymi sprawami zajmuje się mój pełnomocnik. Proszę się z nim kontaktować. Udało nam się dotrzec do Kazimierza Bolesty, mieszkańca Bęsi, który w imieniu obecnego dzierżawcy (spółki Agro Biznes z Sorkwit) zarządza wiatrakiem. - Widzę degradację tego zabytku, ale mam ograniczone możliwości – przyznaje Kazimierz Bolesta, którego poprosiliśmy, o przedstawienie prezesowi spółki Agro Biznes, propozycji zorganizowania spotkania z wszystkimi osobami zainteresowanymi przyszłością wiatraka. Mniej więcej po tygodniu usłyszeliśmy bardzo dobrą wiadomość. - Pani prezes jest zainteresowana zorganizowaniem takiego otwartego spotkania – mówi Kazimierz Bolesta. Udział w spotkaniu zaplanowanym na 24 lutego w Sorkwitach zapowiedzieli: Stefan Bigus, wójt Henryk Duda, Andrzej Bancerz, przewodniczący Rady Gminy Kolno, przedstawiciel Starostwa Powiatowego w Olsztynie oraz wojewódzkiego konserwatora zabytków. O wynikach rozmów poinformujemy Państwa w najbliższym numerze Przeglądu Warmińskiego. - Wierzę głęboko, że to będzie przełomowe spotkanie – uważa Stefan Bigus. Ktoś wywiózł kamienne koła Gorsze czasy dla wiatraka i stojącego po drugiej stronie ulicy pięknego zespołu pałacowego z 1720-30 roku nastały po transformacji ustrojowej w 1989 roku. W początkach lat 90-tych wiatrak i pałac przeszły w prywatne ręce. Od 1998 roku właścicielką terenów z obydwoma zabytkami jest Maria Skowrońska z Warszawy (obecnie dzierżawcą i zarządcą wiatraka jest spółka Agro Biznes z Sorkwit). Nieużytkowane obiekty zaczęły popadać w błyskawiczną ruinę. W 2008 ktoś pod osłoną nocy wywiózł dwa zabytkowe, kamienne koła młyńskie. Po nagłośnieniu sprawy przez „Gazetę Olsztyńską” sprawcy wystraszyli się konsekwencji i podrzucili kamienne koła przy drodze. Mieszkańcy Bęsi i władze gminy Kolno ubolewają nad postępującą degradacją wiatraka. - Chcemy przejąć wiatrak i wspólnie z powstałym w grudniu 2009 stowarzyszeniem „Nasza Bęsia” przywrócić mu dawny blask, ale nie jest to takie łatwe – mówi Henryk Duda, wójt gminy Kolno. – Jego obecny wygląd to wstyd dla wszystkich, począwszy od nas, przez właściciela obiektu, aż do konserwatora zabytków, a nawet władz centralnych i Ministerstwa Kultury. Najbardziej emocjonalnie na stan wiatraka reaguje dr Irena Modrzejewska, która włożyła mnóstwo pracy i serca w jego reaktywację w latach 70-tych. - Gdy słyszy o wiatraku, w oczach ma łzy – mówi sołtys Stefan Bigus. To właśnie Stefan Bigus jest inicjatorem powstania stowarzyszenia „Nasza Bęsia”, Tak wyglądał wiatrak w Bęsi w latach 70tych po odrestaurowaniu. Miał wtedy jeszktóre zrzesza 25 mieszkańców wsi. - Nie ukrywam, że nasz pierwszy i głów- cze oba skrzydła Fot. www.naszabesia.pl.tl Fot. Archiwum Unikatowy obiekt w Bęsi w gminie Kolno powstał w obecnej formie w 1810 roku, o czym przypomina metalowa chorągiewka umiejscowiona na jego szczycie. To czterokondygnacyjna budowla postawiona na planie ośmiokąta, murowana w dolnej części i drewniana w górnej, zdobiona półkolistym szczytem. - Zabytkowy wiatrak holenderski w Bęsi jest jednym z ostatnich stojących wiatraków w regionie – przypomina Wojciech Molga z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Olsztynie. – Niestety jego stan pogarsza się z każdym rokiem. Pokrycie dachowe wiatraka jest nieszczelne i niezabezpieczone przed wodami opadowymi, a ostatnio z głowicy wysunął się fragment skrzydła, który groził zawale- grożenia dla bezpieczeństwa ludzi. W grudniu przedstawiciel zarządcy niem. wiatraka usunął pozostałości skrzydła. Obiekt został przy okazji zamknięty na Zagraża bezpieczeństwu ludzi Wysunięte pozostałości skrzydła zabyt- kłódkę i oklejony ogłoszeniami o zagrokowego wiatraka zauważył Stefan Bigus, żeniu dla bezpieczeństwa. sołtys Bęsi. - Gdyby to skrzydło spadło, to poważ- Obornik wywozili przyczepami nemu uszkodzeniu uległby cały obiekt – Zabytek w Bęsi sprawia obecnie przygnębiające wrażenie, ale nie zawsze tak było. mówi Stefan Bigus. Potwierdził to WUOZ w Olsztynie, któ- W latach 70-tych i 80-tych ubiegłego ry w październiku 2009 nakazał obecne- wieku tętnił życiem, był chlubą mieszmu właścicielowi usunięcie pozostałości kańców i stanowił jeden z ważniejszych drewnianego skrzydła i zabezpieczenie punktów na kulturalnej mapie regionu. dachu przed opadami. O tym jak poważ- W latach 1973-74 za sprawą olbrzymiej ne było zagrożenie, mówi decyzja Powia- pracy miejscowego oddziału stowarzytowego Inspektora Nadzoru Budowla- szenia Społeczno-Kulturalnego „Pojezienego w Olsztynie, wydana mniej więcej, rze”, mieszkańców i pracowników Wojew tym samym czasie. PINB nakazał wyłą- wódzkiego Ośrodka Postępu Rolniczego, czyć wiatrak z użytkowania, zabezpieczyć obiekt w Bęsi został wyremontowany go przed dostępem osób postronnych i urządzony na prężne centrum kultui umieścić zawiadomienia o stanie za- ry (wcześniej w wiatraku była obora dla ny cel to odzyskanie wiatraka i w dalszej kolejności pałacu – mówi Stefan Bigus. – Wiatrak wewnątrz jest w dobrym stanie. Co więcej, w środku jest jeszcze mnóstwo eksponatów z Muzeum Młynarstwa Powietrznego, więc jego ponowne otwarcie nie byłoby wielkim problemem. Nasz wiatrak mógłby być znowu perełką turystyczną powiatu i regionu. Na luzie nr 2 (33) 2010 7 Ruszyły przygotowania do III Kiermasu Warmińskiego! Krzyżacy z Wielkim Mistrzem znowu wjadą na Warmię Jacek Niedzwiecki [email protected] O pogodę się nie martwić W dalszej kolejności organizatorzy zaplanowali odsłonięcie i poświęcenie kolejnych głazów pamiątkowych poświęconym biskupom warmińskim. Na III Kiermasie nie zabraknie też występu ambasadora Warmii, czyli Krzysztofa Daukszewicza. Wielki Mistrz odsłoni głaz Anzelma Gwiazdą muzyczna będzie w tym Biskup Anzelm (sprawował funkcję roku legendarny zespół Babsztyl, do w latach 1250-78) wytyczał granice którego po latach powrócił wokalista Ryszard Wolbach oraz skoczna, energetyczna i żywiołowa ukraińska Horpyna (wszak impreza w Bałdach odbywa się w duchu dialogu z innymi mieszkańcami Warmii). - Jak co roku nie zabraknie też występów zespołów ludowych, warmińskiego jadła i napitków oraz jarmarku sztuki ludowej i rękodzieła – dodaje Mirosław Pampuch, starosta olsztyński, kolejny współorganizator Kiermasu. - Jedno jest pewne: impreza jak co roku będzie udana, a o pogodę proszę się nie martwić, bo jak pokazały poprzednie edycje Kiermasu, pan Bóg jest Warmiakiem! Konferencja naukowa Z okazji przyjazdu delegacji Zakonu Krzyżackiego w przeddzień Kiermasu 2 lipca o godz. 9 w Centrum Konferencyjnym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego odbędzie się sesja naukowa poświęcona działalności Zakonu Krzyżackiego na Warmii, ale i w historii dziejów. W programie znajdzie się siedem referatów poświęconych tej tematyce, które wygłoszą m.in. Wielki Mistrz dr Bruno Platter, Frank Bayard, kierownik Centralnego Archiwum Zakonu Krzyżackiego w Wiedniu, ks. prof. Alojzy Szorc czy dr Jan Gancewski (obaj z UWM). Wielki Mistrz Zakonu Bruno Platter poświęci i odsłoni głaz biskupa Anzelma Fot. Wikipedia archiwum-reprodukcja Historia Warmii jest pogmatwana, pełno w niej zakrętów i wydarzeń, które odcisnęły piętno na ludziach tu żyjących przez wieki. Organizatorzy III Kiermasu Warmińskiego w Bałdach chcą przybliżać prawdę historyczną dotyczącą Warmii, bez względu na to, w jaki sposób bywa ona interpretowana w dzisiejszych czasach. Dlatego postawili sobie za cel w tym roku zaproszenie szczególnych gości w postaci przedstawicieli Zakonu Krzyżackiego. - Przecież pierwszym urzędującym biskupem warmińskim był Anzelm, który jako jedyny biskup warmiński należał do Zakonu Krzyżackiego – mówi Jerzy Laskowski, wójt gminy Purda i główny organizator Kiermasu. – To mało znany fakt z historii Warmii, który warto przybliżyć szerszemu gronu osób. Tym bardziej, że biskup Anzelm dał się poznać jako dobry organizator diecezji. diecezji, a także granice posiadłości biskupich, zainicjował budowę katedry i rezydencji w Braniewie, a w 1260 roku założył kapitułę katedralną i powoływał do życia pierwsze parafie nowej diecezji. Organizatorzy informują, że przedstawiciele Zakonu Krzyżackiego przyjęli zaproszenie na Kiermas. - W Bałdach pojawi się 5-osobowa delegacja Zakonu na czele z biskupem, doktorem Bruno Platterem, Wielkim Mistrzem Zakonu Krzyżackiego, który odsłoni i poświęci ufundowany przez Zakon głaz biskupa Anzelma – wyjaśnia Edward Cyfus, szef promocji w Urzędzie Gminy w Purdzie. III edycja Kiermasu rozpocznie się jednak od inscenizacji wjazdu na Warmię biskupa Jana Dantyszka, który był biskupem warmińskim w latach 1537-1548. Warto wspomnieć, że jako biskup prowadził również intensywną działalność na polu kulturalnym - był mecenasem sztuki, fundował studia zagraniczne miejscowej młodzieży. Był humanistą o szerokich kontaktach europejskich, korespondował m.in. z Erazmem z Rotterdamu i Georgiusem Sabinusem. Przebywając w Wittenberdze, spotkał się również z Marcinem Lutrem. Był przyjacielem Hernána Cortésa. Fot. http://www.havelshouseofhistory.com Wjazd na Warmię biskupa Jana Dantyszka, przyjazd delegacji Zakonu Krzyżackiego na czele z Wielkim Mistrzem Bruno Platterem, sesja naukowa poświęcona działalności Zakonu na Warmii i koncert zespołów Babsztyl i Horpyna – to główne punkty programu III Kiermasu Warmińskiego, który odbędzie się 3 lipca 2010 w Bałdach Na Trakt Biskupi w Bałdach wjedzie w tym roku biskup Jan Dantyszek Warmińska jazzzda! Pokaz narodowego tańca na ulicy zgromadził pół tysiąca widzów Dobromiejscy maturzyści tańczyli Poloneza na ulicy! Pomysł zorganizowania ulicznego pokazu Poloneza zaświtał w głowach grupki maturzystów Liceum Ogólnokształcącego w Dobrym Mieście tuż po zakończeniu ferii. - Uznaliśmy, że ostatki będą dobrym momentem do zorganizowania występu – mówi Alina Ślimak, dyrektor LO w Dobrym Mieście. – Wydaje mi się, że inspiracją dla uczniów był podobny pokaz w Łodzi. Maturzyści w sile osiemnastu par ze- Fot. Archiwum LO Dobre Miasto Na nietypowy pomysł wpadli maturzyści z Liceum Ogólnokształcącego w Dobrym Mieście. W wieczór 16 lutego 18 par zatańczyło Poloneza na ul. Warszawskiej w centrum miasta. Oryginalny pokaz narodowego tańca oglądała około 500 zachwyconych mieszkańców, którzy zapowiedzieli, że w przyszłym roku dołączą do korowodu Świat Szympansa W nowej rubryce „Warmińska jazzzda” będziemy prezentować ciekawe projekty muzyczne, które są związane z Warmią. W pierwszym odcinku zapraszamy do świata Szympansa, czyli mocno pokręconej dżungli stworzonej przez olsztyńską kapelę, która objawiła się pod koniec stycznia na portalu MySpace (ostrzegamy, że przebywanie w tym świecie dla niektórych osób może się zakończyć rozstrojem nerwowym). Szympans to tajemniczy projekt, w którego skład wchodzą Małpa nr 1 i Małpa nr 2 (tak oficjalnie przedstawiają się członkowie Szympansa). Muzycznie trudno zdefinioMaturzyści tańczyli w pięknych kreacjach, a licznie zgromadzeni mieszkańcy zapować twórczość zespołu. Klimaty w jakich się porusza są wiedzieli, że w przyszłym roku dołączą do tańca niepokojące, raz nieco depresyjne, innym razem zioną brali się 16 lutego około godz. 18.30 Występowi towarzyszyło oświetlenie wielką energią, którą podkreślają teksty wykrzyczane na ul. Warszawskiej, prawie w centrum z pochodni. Maturzyści tańczyli w z furią przez wokalistę. Jest tutaj trochę elektroniki, Dobrego Miasta. Policja zamknęła uli- strojach galowych i pięknych kre- przesterowanych gitar i beatów, które zapadają w pacę na czas pokazu, a teren zabezpieczali acjach. Na miejscu przygotowana była mięć. Są szumy i wstawki, które powodują, że ciężko się też strażacy. Wzdłuż ulicy zebrało się też gorąca kawa i herbata. Mieszkań- skoncentrować. W pewnym sensie to muzyka rozpadu około 500 mieszkańców. Uczniowie cy bili brawo maturzystom i zapowie- i rozkładu. Wokalista w tekstach mierzy się ze swoimi byli zaskoczeni i lekko stremowani tak dzieli, że w przyszłym roku dołączą do demonami. Niektóre z tekstów przypominają wręcz dużą liczbą widzów. tańca. Warto przypomnieć, że orga- modlitwę. Na pewno nie jest to muzyka dla każdego - Zatańczyli jednak przepięknie Polo- nem prowadzącym szkołę w Dobrym i na każdą porę. Najlepiej słuchać jej w samotności. neza do muzyki z filmu „Pan Tadeusz” Mieście jest Powiat Olsztyński. Więcej na: www.myspace.com/szympansband – mówi Alina Ślimak. Jacek Niedzwiecki JaN nr 2 (33) 2010 Starsi piłkarze dają lekcje młodzieży Gminne Igrzyska LZS w Świątkach Gminne Zrzeszenie Ludowe Zespoły Sportowe w Świątkach przeprowadziło 7 lutego w Hali Sportowej przy Szkole Podstawowej w Świątkach Gminne Igrzyska LZS. W zawodach wzięło udział aż 139 zawodników, w tym 15 kobiet. Za zajęcie miejsc od pierwszego do trzeciego w konkurencjach indywidualnych zawodnicy otrzymali nagrody rzeczowe ufundowane przez organizatorów Igrzysk. W poszczególnych konkurencjach zwyciężyli: Tenis stołowy dziewcząt 1. Beata Rynkiewicz - Kwiecewo, 2. Danuta Rutkowska - Świątki, 3. Nadzieja Wiśnicka - Konradowo Tenis stołowy mężczyzn 1. Andrzej Dzikowski - Żardeniki, 2. Krzysztof Kucznier - Kwiecewo, 3. Krystian Sęk - Świątki Warcaby dzieci do 15 lat 1. Kuba Jaroszewicz Świątki, 2. Artur Bałdyga - Świątki, 3. Krystian Sęk - Świątki Warcaby mężczyzn 1. Jacek Jaroszewicz - Świątki, 2. Damian Jaroszewicz - Świątki, 3. Kuba Jaroszewicz - Świątki Warcaby kobiet 1. Nadzieja Wiśnicka - Konradowo, 2. Aleksandra Borko - Świątki, 3. Danuta Rutkowska - Świątki Szachy 1. Damian Jaroszewicz - Świątki, 2. Jacek Jaroszewicz - Świątki, 3. Kuba Jaroszewicz Świątki Rzut lotką mężczyzn 1. Krzysztof Wierzbicki Świątki, 2. Marcin Petrusewicz - Świątki, 3. Bogdan Matys - Świątki Rzut lotką kobiet 1. Nadzieja Wiśnicka - Konradowo, 2. Danuta Rutkowska - Świątki, 3. Beata Rynkiewicz - Kwiecewo Brydż sportowy 1. Stefan Kobza i Jerzy Daniszewski - Świątki, 2. Marcin Petrusewicz - Świątki i Mieczysław Dunikowski - Dobre Miasto, 3. Krzysztof Wierzbicki i Zbigniew Sosnowski - Świątki JaN Kolejne Orliki w powiecie! Sejmik Województwa na posiedzeniu 16 lutego zdecydował o dofinansowaniu budowy Orlików w regionie. Pieniądze popłyną także do gmin i miejscowości Powiatu Olsztyńskiego, co pozwoli wybudować kolejne cztery Orliki (o Orliku w Biskupcu piszemy obok – red.). Orliki powstaną także: w Barczewie przy ul. Wojska Polskiego, w Gietrzwałdzie przy ul. Klonowej i w Stawigudzie przy ul. Olsztyńskiej. JaN W powiecie powstają kolejne sekcje bokserskie dla młodzieży Wschód w odwrocie, bo wraca moda na boks Już ponad 100 osób uczęszcza na treningi bokserskie do czterech sekcji Uczniowskiego Klubu Sportów Walki PIRS Powiatu Olsztyńskiego w Olsztynie, Stawigudzie, Dobrym Mieście i Świątkach. To nie koniec, bo władze klubu planują otworzyć kolejne sekcje w Olsztynku i Biskupcu. Jacek Niedzwiecki Fot. www.pirsboks.olsztyn.pl W Świątkach 7 lutego odbyła się V edycja Mistrzostw Gminy w Halowej Piłce Nożnej o puchar Janusza Sypiańskiego, wójta gminy Świątki. W turnieju wzięło udział 8 drużyn. Mecze jak zwykle były zacięte i obfitowały w emocje. Prym wiodły ekipy Weteranów i Oldboy’s, którzy dali młodszym drużynom lekcję futbolu i zaangażowania na boisku. Przedstawiamy tabelę końcową turnieju : 1. Weterani 2. Oldboy’s 3. Wrzesina 4. Galaktikos 5. Drink Team 6. Brzydowo 7. Piorun Kwiecewo 8. Łumpia Tabela generalna po V turniejach : 1. Oldboy’s 2. Weterani 3. Wrzesina gm. Jonkowo 4. Drink Team 5. Galaktikos 6. Brzydowo 7. Piorun Kwiecewo 8. Łumpia Najlepszym strzelcem po pięciu turniejach jest Jarosław Stryjek z Oldboy’s, który strzelił do tej pory aż 39 bramek. Za zajęcie I-III miejsca zespoły otrzymały puchary ufundowane przez wójta Gminy Świątki, natomiast najlepszy strzelec turnieju otrzymał statuetkę. Dyplomy, statuetki i puchary zwycięzcom wręczył wójt Janusz Sypiański. JaN Na sportowo [email protected] Informacje o treningach i naborze: 0 603 533 149 (Jacek Smoliński) i 0 664 465 522 (Marek Szewczuk) Na bokserskiej mapie regionu przybył kolejny ośrodek, który ma szansę na trwale zapisać się w świadomości kibiców, obok tak uznanych ośrodków, jak Elbląg czy Ełk. Mowa o UKSW PIRS Powiatu Olsztyńskiego, w którego czterech sekcjach trenuje już ponad 100 zawodników. - Bardzo bym chciał, żeby klub zaistniał szerzej na forum regionalnym, a nawet krajowym – mówi Jacek Smoliński, prezes klubu PIRS. – Uważam, że przy odpowiedniej i ciężkiej pracy ze strony trenerów i zawodników, jest na to duża szansa. w hali miejscowego gimnazjum przychodzi od 15 do 20 osób. Młodzi adepci ćwiczą pod okiem Jacka Smolińskiego, prezesa klubu. - Dzięki wójtowi Marcinkiewiczowi, który opłaca trenera i udostępnia nieodpłatnie halę młodzież nie musi płacić za treningi – mówi prezes Smoliński. Miesiąc później treningi ruszyły w filii klubu w Dobrym Mieście. Zajęcie w hali gimnazjum prowadzi Marek Szewczuk. - Biorą w nich udział uczniowie gimnazjum, szkoły średniej i kilku dorosłych – informuje Marek Szewczuk. Nie płacą za treningi Wizja stworzenia silnego ośrodka pięściarskiego w powiecie od początku działalności klubu przyświecała wicestaroście Arkadiuszowi Paturejowi, założycielowi klubu, a teraz jego honorowemu członkowi i trenerowi. - Z przyjemnością obserwuję, jak rozwija się działalność klubu – mówi Arkadiusz Paturej, który oddał klubowe stery swoim wychowankom, ale nadal wspiera PIRS organizacyjnie. Od kilku miesięcy sekcje bokserskie klubu działają w Stawigudzie, Świątkach i Dobrym Mieście. Pierwsza wystartowała Stawiguda. Na treningi Mini-gala boksu W Świątkach zajęcia ruszyły w listopadzie, a od stycznia dzięki pomocy wójta Janusza Sypiańskiego adepci boksu nie muszą płacić za zajęcie. W Świątkach trenuje około 15 osób w wieku od 12 do 40 lat – mówi Marek Szewczuk. – Jest nawet ojciec, który przychodzi na treningi z dwójką swoich synów. Jest duża szansa na to, że wkrótce kolejna sekcja klubu PIRS ruszy w Olsztynku. - Burmistrz Stegienko pozytywnie odniósł się do tego pomysłu – mówi Leszek Ostaszewski, wychowanek Arkadiusza Patureja, były mistrz Polski w kick-boxingu, który ma prowadzić zajęcia w Olsztynku. Zakusy na otworzenie sekcji bokserskiej ma także Biskupiec. Najbardziej zaawansowani w szermierce na pięści ćwiczą w Olsztynie, w salce Budowlanych przy ul. Grunwaldzkiej. Władze klubu cieszą się, że nie było większych problemów z naborem do poszczególnych sekcji. Po latach chudszych boks znowu wraca do łask. - Moda na wschodnie sztuki walki mija – uważa Arkadiusz Paturej. – Wracamy do korzeni europejskich i boksu. Swoje dla popularyzacji boksu robią też zawodowe gale bokserskie, które są transmitowane w telewizji. Na przełomie kwietnia i maja władze klubu zaplanowały przeprowadzenie wewnętrznych sparingów między poszczególnymi sekcjami, a najlepsi będą mieli okazje pokazać się na pierwszej od lat mini-gali boksu w Olsztynie - „Pierwszy Krok Bokserski Powiatu Olsztyńskiego”. Najzdolniejsi wezmą też udział w mistrzostwach regionu, a kilku seniorów ma szansę na start w marcowych mistrzostwach Polski. Mieszkańcy doczekają się nowoczesnych boisk sportowych Powiat dofinansuje drugiego Orlika w Biskupcu Mieszkańcy Biskupca doczekają się kolejnej sportowej inwestycji w mieście! Po rozmowach z władzami Biskupca Zarząd Powiatu zgodził się na partycypację finansową powiatu przy budowie kompleksu sportowego Orlik. Obiekt stanie na terenie między Zespołem Szkół a SP nr 3. Pierwszy z biskupieckich Orlików przy ul. Żółkiewskiego cieszy się dużym powodzeniem wśród mieszkańców Negocjacje i ostateczne ustalenia pomiędzy władzami Powiatu Olsztyńskiego i włodarzami Biskupca odbyły się 9 lutego. Powstanie Orlika w centrum miasta, w sąsiedztwie powiatowego Zespołu Szkół i gminnej Szkoły Podstawowej nr 3 przy ul. Chrobrego, jest już praktycznie przesądzone. - Do tych dwóch szkół uczęszcza ponad tysiąc uczniów i warto zapewnić im bazę sportową z prawdziwego zdarzenia – mówi Mirosław Pampuch, starosta olsztyński. Podobny punkt widzenia przyjął także Zarząd Powiatu, który zgodził się wstępnie na partycypację finansową powiatu przy budowie Orlika, który ma powstać do jesieni 2010 na terenie piaszczystego i słabo zagospodarowanego boiska pomiędzy Zespołem Szkół a SP nr 3 (ostateczną zgodę wyda jeszcze uchwałą Rada Powiatu). - Pierwszy Orlik, który jest przy ul. Żółkiewskiego przyjął się i cieszy się dużym powodzeniem, więc myślę, że podobnie będzie z Orlikiem w cen- Fot. Archiwum 8 trum miasta – przewiduje Marek Świątek, członek Zarządu Powiatu. – Nowy kompleks będzie obsługiwał młodzież i mieszkańców właśnie z tej części Biskupca. Drugi Orlik w Biskupcu ma kosztować od 1 do 1,1 mln zł. Jedna trzecią kosztów inwestycji sfinansuje Ministerstwo Sportu, kolejne 333 tys. zł wyłoży samorząd województwa, a na pozostałą część złożą się po równo gmina Biskupiec i Powiat Olsztyński. Jacek Niedzwiecki