nr 11 (18) listopad 2008

Transkrypt

nr 11 (18) listopad 2008
www.powiat-olsztynski.pl
Rej. PR 285
Rusza projekt renowacji warmińskich
kapliczek przydrożnych, na który powiat olsztyński dostał
w lipcu 100 tysięcy
euro od Niemieckiej
Fundacji Ochrony
Środowiska (DBU).
Do 2010 roku świetność odzyska 40 symboli krajobrazu warmińskiego. Na razie
są typowane.
str 2
Razem łatwiej promować
markę Warmia
Sukces pier wsze go Kiermasu chyba
przekonał sceptyków,
że Warmia potrzebuje święta, które może
być produktem regionalnym – tak Edward
Cyfus, popularyzator
Warmii, komentuje
zaangażowanie kluczowych instytucji
regionu w przygotowania drugiej edycji
„Warmińskiego Kiermasu Tradycji, Dialogu i Zabawy”.
str 3
Z Gobi na Saharę
Trzydzieści lat temu
trzej polscy podróżnicy przemierzyli ponad 800 kilometrów
pustkowia pustyni
Gobi w Mongolii
dwoma żaglowozami.
W tym roku grupa
śmiałków powtórzyła ten wyczyn. Przez
pięć tygodni miłośnikom dzikiej Mongolii towarzyszył Andrzej Waluk, twórca
filmów trójwymiarowych z Olsztynka.
str 4
Miesięcznik Powiatu Olsztyńskiego
listopad 2008
Pismo bezpłatne
Mieszkańcy chcą działań, choćby małych, a nie miraży
Miliard w środę, miliard w sobotę
Kolejny raz buchnęła elektryzująca
wieść o miliardzie/miliardach
na drogi. I znowu
nadzieja wstępuje
w mieszkańców
gmin i powiatów.
Czy radość z rządowego programu nie
będzie jednak – podobnie, jak przed
rokiem w przypadku Regionalnego
Programu Operacyjnego – przedwczesna?
Fot. Radosław Paździorko
Odświeżanie symbolu
nr 11 (18)
Radosław Paździorko
[email protected]
rzede wszystkim nie
P
dajmy się zwieść magii wielkich liczb. Nawet
największa kwota, podzielona przez poszczególne
lata oraz licznych beneficjentów, ostatecznie sprowadzona do liczby wyremontowanych kilometrów,
nikogo na kolana nie rzuci.
Ale podana w całości działa
na wyobraźnię. To już było
– przed ponad rokiem.
Od euforii
do „ręki w nocniku”
Jesienią 2007 samorządy
gminne i powiatowe – tradycyjnie rozliczane przez
swoich wyborców z tego,
co zdziałały na drogach
– przeżyły niespodziewaną huśtawkę nastrojów.
Na początku była informacja: Warmia i Mazury
otrzymały ponad miliard
euro do podziału na różne
cele w latach 2007-2013
(RPO). Z lokalnych mediów wystrzeliła informacja, że już wkrótce zasypie
nas lawina złota, a władze
województwa nie tonowały tego optymizmu. Wręcz
Tradycyjną wstęgę przecinali starosta olsztyński Mirosław Pampuch, wójt Dywit Jacek
Szydło, wiceburmistrz Jezioran Władysław Daliga oraz przedstawiciele lokalnej społeczności
przeciwnie – wysyłały komunikat: „Piszcie projekty,
a kasa będzie”. Nie dodawały tylko, że nie dla wszystkich, a już na pewno nie
dla małych i malutkich.
Gdy we wrześniu zarząd
województwa zatwierdził
projekt podziału środków
z RPO, na rozpalone głowy
gospodarzy gmin i powiatów lunął zimny prysznic.
Puentą była reakcja jednego ze starostów, który
na konwencie powiatów
województwa spytał retorycznie: – Ludzie tyle się
nasłuchali o tych milionach
i co my im teraz powiemy?
Rozwiać
miraże
Dziś mamy podobną sytuację. Znowu media donoszą o miliardzie/miliardach (podzielić przez lata,
województwa, poszczególnych beneficjentów, etc.)
na drogi. Po tych dziele-
niach zostaje nieco ponad
60 milionów złotych na całe
województwo w skali roku.
Dla porównania: kilometr
zmodernizowanej drogi
kosztuje około miliona zł,
a sam Powiat Olsztyński
administruje siecią prawie
tysiąca km dróg. Krótko
mówiąc: będziemy mieli
do czynienia z przysłowiową kroplą w morzu potrzeb.
Nie piszę tego z czystego
malkontenctwa. Po prostu
radzę samorządom, by sygnalizowały ten fakt swoim
mieszkańcom – dla własnego i ich dobra. Bo groźba
kolejnego „miliardowego
mirażu” wisi w powietrzu,
a skutki tej choroby są bolesne. A mam wrażenie,
że mieszkańcy wolą, gdy
na drogach robi się cokolwiek, ale tu i teraz od mamienia ich wizjami typu
„wyasfaltujemy wam 50 kilometrów, ale za 10 lat”.
Cieszyły się całe wsie
Jako olsztynianin nie do końca miałem świadomość, jak
ważnym, wręcz „życiodajnym” sygnałem dla mieszkańców podolsztyńskich
wsi jest poprawianie standardu dróg, po których się
poruszają. Przekonałem się
o tym na niedawnym (23
października) otwarciu zmodernizowanego odcinka drogi z Frączek (gm. Dywity)
do Studzianki (gm. Jeziorany). Mowa o raptem ponad
dwóch kilometrach asfaltu,
tymczasem mimo przejmującego chłodu na uroczystości stawiły się niemal całe
społeczności okolicznych
wsi, od kilkuletnich dzieci
po ich dziadków.
– Trzeba było parę lat pojeździć starą drogą, żeby
zrozumieć, dlaczego tak się
cieszymy z nowej – tłumaczyli to „pospolite ruszenie”
miejscowi.
2
Chodź Pan na stronę
nr 11 (18)
2008
Spece od ładnego Ćwierć miliona euro na renowację warmińskich kapliczek
opakowania
Maciej Rytczak
Radosław Paździorko
Maciej Rytczak
[email protected]
latach 2003-2007 olszW
tyńskie starostwo zrealizowało projekt „Ratujemy
kapliczki warmińskie”.
– We współpracy z gminami i przy aktywnym udziale
mieszkańców oraz instytucji
lokalnych udało się wyremontować kilkadziesiąt kapliczek, które popadały w ruinę
– mówi Andrzej Szeniawski
wicestarosta olsztyński. – Nie
chcieliśmy na tym poprzestać, stąd pomysł na kolejny,
bardziej innowacyjny projekt.
Teraz wybierają
Niedawno w starostwie gościł dr Ulrich Schaaf, członek
zarządu niemieckiego Stowarzyszenia na Rzecz Zachowania Dziedzictwa Kulturowego. To właśnie stowarzyszenie
w imieniu powiatu złożyło
do DBU wniosek, a teraz
będzie koordynowało prace
konserwatorskie.
– Zgodnie z harmonogramem do 2010 roku odnowimy te kapliczki, które
czątkiem sezonu budowlanego ruszą prace renowacyjne.
– W 2009 roku powinniśmy
uporać się z połową wytypowanych kapliczek, resztę wyremontujemy w kolejnym
roku – dodaje Schaaf.
Razem zmierzą się
z dziedzictwem
W ocenie władz powiatu innowacyjność projektu polega
na czymś więcej niż na renowacji kapliczek pod okiem
fachowców.
– W projekcie wezmą udział
mieszkańcy wsi oraz miejscowi historycy, konserwatorzy
zabytków i architekci krajobrazu, a to buduje poczucie
integracji społecznej wobec
otaczającego nas dziedzictwa
kulturowego – tłumaczy Andrzej Szeniawski.
Budżet projektu wynosi 250
tysięcy euro. Z DBU pochodzi 100 tys., a wkład własny
powiatu i gmin to pozostałe
150 tys. euro. Szacunkowy
koszt renowacji jednej kapliczki wyniesie około 15 tys.
zł. Partnerami projektu będą
m.in. Wojewódzki Urząd
Ochrony Zabytków, Stowarzyszenie „Borussia”, Uniwersytet Warmińsko-Mazuruległy dewastacji w wyniku Kapliczka przydrożna to ski oraz Regionalny Ośrodek
oddziaływań środowiskowych, najbardziej rozpoznawalny Badania i Dokumentacji Zabytków w Olsztynie.
np. są na nich pęknięcia symbol Warmii
od drgań spowodowanych
ruchem drogowym – mówi
Ulrich Schaaf.
Do końca listopada spośród
200 kapliczek zgłoszonych
przez gminy specjaliści wybiorą 40 do renowacji.
– Oprócz skutków oddziaływań środowiskowych ważna
będzie różnorodność architektoniczna oraz usytuowanie
obiektów na gruncie publicznym, a nie prywatnym, bo takich inwestycji DBU nie finansuje – zastrzega Schaaf.
Do wiosny przyszłego roku fachowcy przyjrzą się kondycji
wybranych kapliczek, a z po-
Fot. Archiwum
dości (wakacyjnej),
Zakopane. Przestrzeń
radości (zimowej),
Kraków. Przestrzeń
radości (kulturalnej),
Warszawa. Przestrzeń
radości (pracy), itd.
W silnikach krakowskiej Eskadry pobrzmiewa też jeden
niebezpieczny, choć
ledwie słyszalny ton.
Badania dowodzą,
że atrakcyjność Olsztyna wynika z położenia „na Mazurach”.
Zatem teoretycznie słusznie Eskadra
planuje promować
miasto w kontekście regionu. Tylko
nie regionu historycznej Warmii, lecz
województwa warmińsko-mazurskiego. Dlatego stawiam
tezę, że albo Olsztyn
w strategii promocji
opowie się twardo
po stronie Warmii
i rzuci rękawicę Mazurom (z zatłoczonymi jeziorami) i Powiślu (z nie pałającym
do nas miłością Elblągiem), albo na dobre pozostanie bramą
wjazdową „na Mazury”. A narzędzie
do promocji marki
Warmia jest i nazywa
się „Dom Warmiński”.
Rusza projekt renowacji warmińskich
kapliczek przydrożnych, na który
powiat olsztyński
dostał w lipcu 100
tysięcy euro od Niemieckiej Fundacji
Ochrony Środowiska
(DBU). Do 2010
roku świetność odzyska 40 symboli
krajobrazu warmińskiego. Na razie
są typowane.
Fot. Archiwum
gicznych. Zaskoczenia
nie było. Dla miejscowych i zamiejscowych
Olsztyn to fajny gród
wśród lasów i jezior,
o którym nie wiadomo nic albo niewiele. OK, jest Kopernik
i zamek, jest Kortowo i planetarium. Jak
starówka, to Wysoka
Brama, no a jak brama, to Olsztyn bramą
do Warmii i Mazur.
Szczerze życzę koleżeństwu z wydziału
promocji miasta satysfakcji ze współpracy z Eskadrą.
Sam fakt, że właśnie
Eskadra robi strategię
Olsztyna, jest medialny. Ta lotna drużyna
bywa kontrowersyjna, bo lądując z odważnymi pomysłami
w prowincjonalnych,
czasem skostniałych
środowiskach, wzbija
tumany kurzu. Trudno odmówić jej profesjonalizmu branżowego. Tylko pamiętajmy,
że to spece od ładnego opakowania promocyjnej bombonierki. Ładne hasło,
kolorowa wstążka.
Czy pralinki z pudełka wzbudzą pomruk
zachwytu, to zależy
od uruchomienia tzw.
potencjału lokalnego.
Eskadra daje nam
Odświeżanie symbolu
Powiatowy Rzecznik Konsumentów: z nieuczciwą reklamą można walczyć nie na pokrzywdzonym, ale
To sprzedawca będzie się tłumaczył
Chyba każdy z nas
przynajmniej raz w życiu zetknął się z bombastyczną reklamą
super-taniego produktu,
który przy płaceniu
w kasie okazywał się
dużo droższy niż zapowiadano. – Od niedawna można już skutecznie powalczyć z tym
procederem – informuje
Rzecznik Konsumentów
Powiatu Olsztyńskiego.
Jeszcze niedawno, w przypadku wystąpienia zarysowanej
wyżej hipotetycznej sytuacji,
nie dało się nic zrobić. Jeśli
ktoś dał się naciąć, pozostawało bezsilne zaciskanie pię-
Fot. Archiwum
kopa w tyłek i podoba mi się ich prosty
przekaz: „zacznijcie
być dumni ze swojego miasta…”, „rozejrzyjcie się, jest fajne!”.
I z tym przeświadczeniem zacznijcie
je promować. Ale
na tym etapie prac
propozycje Krakusów
dla Olsztyna są dość
trywialne. Na podstawie badań, w toku
„pracy kreacyjnej”,
wypracowali oni trzy
(robocze) pomysły:
Olsztyn. 2 kolory
(zielone lasy, niebieskie jeziora) gryzie
się z wielobarwnością
kulturową regionu.
Olsztyn. Wiecznie
młody brzmi nienaturalnie na tle wielowiekowej historii
i tradycyjnego sznytu Olsztyna – miasta
warmińskiego. Olsztyn. Przestrzeń radości
można przymierzyć
do każdego miasta:
Sopot. Przestrzeń ra-
Fot. Archiwum
Eskadra przypuściła drugi desant
na Olsztyn. 6 listopada krakowscy profis
od marketingu miejsc
wystąpili w ratuszu
z ładną prezentacją.
Byłem ciekaw ich pomysłów na Olsztyn.
Pełen naiwnej pewności liczyłem też
na gorączkę dyskusji
w dusznej od tłumu
sali. I co? Na konsultacjach społecznych zabrakło społeczeństwa. Garstka
dziennikarzy, ludzi
z UWM i orbity ratusza prowadziła z Eskadrą miłą konwersację. Cóż, zabrakło
naszego zbiorowego
warmińsko-mazurskiego Chucka Norrisa, arcymistrza
anonimowego „przypieprzenia” na forach internetowych.
Komandosi Eskadry
z budzącą sympatię
nieśmiałością omówili
wyniki badań socjolo-
Andrzej Kampa: – Konsument ma prawo bronić się
przed skutkami nieuczciwej
reklamy
ści, bo nie było instrumentów prawnych, by walczyć
ze sprzedawca posiłkującym
się tzw. „reklamą-przynętą”.
– Można było co najwyżej próbować udowadniać, że zostało
się wprowadzonym w błąd,
ale takie postępowania są bardzo trudne do przeprowadzenia – precyzuje Andrzej Kampa, Rzecznik Konsumentów
Powiatu Olsztyńskiego.
Sytuacja uległa zmianie z początkiem tego roku, kiedy weszła w życie ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym
praktykom rynkowym.
– To przepisy zaczerpnięte z prawodawstwa unijnego, które mają chronić
konsumentów m.in. przed
skutkami nieuczciwej reklamy – mówi Andrzej Kampa.
– Ciekawe jest to, że w przeciwieństwie do postępowania
cywilnego, w takich sprawach
ciężar dowodzenia spoczywa
na sprzedawcy lub producencie nieuczciwie reklamowanego produktu.
Wspomniane przepisy odnoszą się również do podnoszonych niedawno w mediach
praktyk stosowanych przez
hipermarkety, które można
ująć w haśle „inna cena towaru na półce, inna – oczywiście wyższa – przy płaceniu
w kasie”. Wyjątkiem są sytuacje, gdy transakcja kupna
została potwierdzona umową
– wówczas to jej zapisy mają
pierwszeństwo przed informacjami podanymi w reklamie.
R. P.
Kontakt do rzecznika: adres:
Starostwo Powiatowe w Olsztynie, pl. Bema 5, III p., p. 308;
tel. (089) 523-28-89, kom.
606-224-664; e-mail: [email protected]
Wydarzenia
nr 11 (18)
2008
3
POWIAT-TO-WY
Razem łatwiej promować markę Warmia KURIER
Powiat olsztyński wspiera organizację Kiermasu 2009
Fot. Archiwum
Sukces pierwszego Kiermasu chyba
przekonał sceptyków, że Warmia
potrzebuje święta,
które może być
produktem regionalnym – tak Edward
Cyfus, popularyzator
Warmii, komentuje
zaangażowanie kluczowych instytucji
regionu w przygotowania drugiej edycji
„Warmińskiego
Kiermasu Tradycji,
Dialogu i Zabawy”. Przeszłość i teraźniejszość: biskup Hozjusz, w którego wcielił się aktor Marian Czarkowski, obok abp Wojciech Ziemba, obecny Metropolita Warmiński
Maciej Rytczak
[email protected]
rganizatorzy uroczystoO
ści wjazdu biskupa-nominata na Warmię Traktem
Biskupim w Bałdach (gm.
Purda) spotkali się 27 października w Urzędzie Marszałkowskim. Przy stole zasiedli przedstawiciele Urzędu
Marszałkowskiego, ratusza,
kurii, powiatu olsztyńskiego,
UWM, Regionalnej Organizacji Turystycznej, PTTK,
Lasów Państwowych, Stowarzyszenia „Dom Warmiński”
oraz skansenu w Olsztynku.
Koalicja przyjaciół
Pierwszy Kiermas przyciągnął w lipcu prawie pięć tysięcy osób.
– Przekonaliśmy się, że święto Warmii w Bałdach to olbrzymie wyzwanie logistyczne, dlatego przygotowania
ruszają już teraz – tłumaczy
Jerzy Laskowski, wójt Purdy.
Wójt wierzy, że impreza
z roku na rok będzie lepsza,
a utwierdza go w tym rosnąca
koalicja przyjaciół projektu.
To również dowód na rosnącą świadomość samorządowców, że najlepszym sposobem
na skuteczną promocję Warmii jest wspólne działanie.
– Mówiąc jednym głosem
i grając zespołowo wypromujemy markę Warmia szybciej niż działając w pojedynkę
– uzasadnia zaangażowanie
powiatu olsztyńskiego w organizację Kiermasu Mirosław
Pampuch, starosta olsztyński.
Tożsamość tak,
cepelia nie
Latem przyszłego roku scenariusz będzie podobny do tegorocznego. Nie zabraknie
gwiazd, ale organizatorzy
chcą wlać w ludyczną formę
więcej warmińskości. Dlatego obok prezentacji scenicznych, premier wydawniczych, atrakcji kulinarnych,
pokazów warmińskiego rzemiosła i sztuki odbędą się
wydarzenia popularnonaukowe.
– Chcemy też poprzedzić
Kiermas akcją medialną
przedstawiającą poszczególnych biskupów, to były naprawdę nietuzinkowe postacie – zapowiada Cyfus.
Na Warmię wjedzie kolejny
biskup warmiński (w tym
roku był to Hozjusz). Dostojnik zasiądzie w ufundowanej przez UWM bryczce.
Orszak biskupi odsłoni też
kolejne głazy, które powoli
zastępują stające na trakcie
drewniane tablice upamiętniające 51 biskupów warmińskich. W tym roku ufundowano siedem kamieni.
– Mamy kolejne siedem konkretnych deklaracji od fundatorów na rok 2009 – cieszy
się wójt Laskowski.
Udział w Kiermasie rozważa
ambasada Węgier. Bratankowie zastanawiają się nad
ufundowaniem głazu biskupowi Andrzejowi Batoremu,
który był księciem Siedmiogrodu i kanonikiem warmińskim.
Po co robimy konkurs krasomówczy?
Słowo, interpretacja, kontakt
Zabawa słowem? Raczej ciężki trening miękkich
umiejętności. Tym bardziej trzeba cenić dzieci
i młodzież, które 20 października w starostwie stanęły w eliminacyjne szranki XXXIII Wojewódzkiego
Konkursu Krasomówczego Młodzieży Szkolnej im.
Marii Zientary-Malewskiej.
Doczekaliśmy czasów, w których zakorzeniona w antyku
sztuka pięknego mówienia
– przez wieku chluba władców, wielkich wodzów, poetów i dyplomatów – odeszła
do lamusa. Dziś wcale nie
trzeba być koneserem retoryki, by wzdragać się z powodu
nagminnego kaleczenia ojczystego języka.
– Dlatego tym bardziej powinniśmy doceniać takie
przedsięwzięcia, jak konkurs
krasomówczy – podkreśla
Dorota Hermanowicz, dyrektor Powiatowej Poradni
Psychologiczno-Pedagogicznej w Olsztynie, która od lat
zasiada w jury konkursu. –
One kształtują u dzieci i młodzieży tzw. miękkie umiejętności, niezwykle przydatne
w kontaktach międzyludzkich i późniejszej pracy zawodowej.
Zwycięzcy powiatowych eliminacji awansowali do konkursu wojewódzkiego. W kategorii szkół podstawowych
były to Magdalena Deptuła
(Społeczna Szkoła Podstawowa w Węgoju) i Dominika
Jasińska (SP w Dywitach).
Wśród gimnazjalistów najlepsi okazali się Elżbieta Malinowska z Gimnazjum w Dywitach i Sebastian Szewczyk
z Gimnazjum w Świątkach.
W kategorii szkół ponadgimnazjalnych wygrała Lidia
Kałecka z I Liceum Ogólnokształcącego w Olsztynku.
Konkurs nie jest przedsięwzięciem masowym. I nic
dziwnego…
– Jest bardzo trudny, to nie
jest zwykła recytacja – tłumaczy Dorota Hermanowicz.
– Trzeba umieć zinterpretować tekst, „mówić sercem”,
nawiązać kontakt ze słuchaczem. To takie „malowanie
rzeczywistości słowem”, tutaj
wychodzi osobowość człowieka. Proszę mi wierzyć: to duże wyzwanie dla 10-12-latka.
A dla nauczyciela, który go
prowadzi, sporo dodatkowej,
oczywiście społecznej, pracy.
R. P.
Konkurs
„Trzymaj formę!”
Zakończenie drugiej
i inauguracja trzeciej edycji konkursu „Trzymaj formę”
w Olsztynie i powiecie odbyła się 16
października w sali
sesyjnej olsztyńskiego
starostwa. Celem tego
konkursu, skierowanego do gimnazjalistów i ostatnich klas
szkół podstawowych,
jest promocja zdrowego odżywiania i aktywnego trybu życia.
Z ziomkami
o wyzwaniach
Samorządowcy, politycy, działacze społeczni i ludzie kultury
z regionu 18 października wzięli udział
w Kongresie Samorządowo-Politycznym
z udziałem byłych
mieszkańców Prus
Wschodnich. Hasło
tegorocznego spotkania to „Zjednoczona
Europa – nowe wyzwania dla partnerstw
polsko-niemieckich”.
Nagrody i medale
dla nauczycieli
Z okazji Dnia Edukacji Narodowej 20
października Zarząd
Powiatu w Olsztynie
przyznał okolicznościowe nagrody dyrektorom wszystkich
placówek edukacyjnych prowadzonych
przez powiat. Z kolei dyrektor wydziału oświaty starostwa
poinformowała o prestiżowych wyróżnieniach dla pedagogów
z terenu powiatu: Michał Bukowski, wieloletni dyrektor Zespołu
Szkół w Smolajnach
(od września na emeryturze) otrzymał
złoty medal „za dług o l e t n i ą s ł u ż b ę”
od Prezydenta RP
oraz nagrodę Warmińsko-Mazurskiego
Kuratora Oświaty,
medal od prezydenta,
tyle że srebrny, otrzymała Dorota Hermanowicz, dyrektor
Powiatowej Poradni
Psychologiczno-Pedagogicznej w Olsztynie, zaś pracowniczkę
PPPP Annę Uszpolewicz uhonorowano medalem Komisji
Edukacji Narodowej.
PPPP wchodzi
do przedszkoli
Projekt „Wspólnie
odkrywajmy zdolności” przygotowany
przez pracowników
Powiatowej Poradni
Psychologiczno-Pedagogicznej, a skierowany do wychowawców
pracujących w przedszkolach z terenu
powiatu, miał swoją
uroczystą inaugurację
w piątek 24 października w olsztyńskim
starostwie.
Planujemy dyżury w przedszkolach,
spotkania z rodzicami
i szkolenia – zapowiada Dorota Hermanowicz, dyrektor PPPP
w Olsztynie.
Poznasz –
pokochasz
(Warmię)
Zajęcia z historii regionu oraz wycieczki
krajoznawcze, w których wzięło udział
ponad 500 uczniów
szkół podstawowych
z gm. Dywity i Purda
– to bilans zakończonego właśnie projektu
„Warmia – poznasz
i pokochasz”. Projekt
przygotowali pracownicy wydziału oświaty
olsztyńskiego starostwa i Fundacji „Pierwiosnek”.
Rehabilitacja dzieci
i młodzieży
„Holistyczne ujęcie
rehabilitacji dzieci
i młodzieży” to tematyka Międzynarodowej Konferencji Naukowej, która odbyła
się 7 listopada w olsztyńskim Hotelu Park.
Z prelekcjami wystąpili specjaliści z Polski i Rosji zaproszeni
przez Wojewódzki
Szpital Rehabilitacyjny Dla Dzieci
w Ameryce.
Możesz ocenić
pracę urzędników
Kompetencje i życzliwość urzędników,
terminowość załatwiania spraw – te
i inne elementy składające się na jakość
obsługi interesantów
w olsztyńskim starostwie możesz ocenić
wypełniając krótką
anonimową e-ankietę. Można ją znaleźć
na stronie www.powiat-olsztynski.pl.
10 lat powiatu
Patronat starosty
olsztyńskiego nad
konferencją naukową UWM na temat
prawa rzymskiego (13
listopada) to jeden
z punktów obchodów
jubileuszu 10-lecia
istnienia samorządu
powiatowego. Cykl
jubileuszowych wydarzeń zamknie uroczysta sesja Rady Powiatu
28 listopada oraz specjalne wydanie Przeglądu Warmińskiego
(grudzień).
Edward
Cyfus,
popularyzator
Warmii
Zagadka – co to jest:
Wisi pod sufitem, ciągle grozi,
ale nigdy nie spełnia swoich gróźb…
Żarówka firmy OSRAM!
Warmia w moim obiektywie
Księżyc
nad Olsztynem
Trudno sfotografować księżyc. Zdjęcie nieba
z samym księżycem nie jest ciekawe. Najlepsza rada to łapanie księżyca nad samym horyzontem, tuż po jego wschodzie lub tuż przed
zachodem. Jego tarcza jest wtedy duża i nie
jarzy się zbyt mocno, ale co najważniejsze
– można go wkomponować w pejzaż. Należy
jednak zadbać o to, żeby wszystkie elementy
obrazu były wystarczająco dobrze oświetlone,
a takie warunki panują wówczas, gdy w tym
samym czasie słońce także jest blisko linii horyzontu. Fotografowanie księżyca to całkiem
skomplikowana układanka – bez kalendarza
astronomicznego ani rusz, o dobrej pogodzie
nie wspominając. Czasem jednak zdarza się
sytuacja nadzwyczajna, umożliwiająca zrobienie zdjęcia bez specjalnego przygotowania.
To zdjęcie księżyca nad Olsztynem zrobiłam
na przełomie maja i czerwca, krótko po zachodzie słońca. Księżyc był prawie w pełni,
niebo zupełnie czyste, granatowe, tylko od zachodniej strony jaśniała jeszcze czerwona
łuna. Warunki do fotografowania księżyca
żadne. Nagle ze wschodu napłynęły chmury. Łuna zachodzącego słońca podświetliła
je na czerwono. Zbliżyły się do księżyca, otuliły go na moment i rozpłynęły się po wieczornym niebie, jak sen majowy. Jestem pewna, że chmurki urodziły się nad którymś
z naszych jezior, jako prezent od Warmińskiego Wodnika Szuwarka. Bez nich nie byłoby
zdjęcia.
Ewa Koniecpolska
Z Gobi na piaski Sahary
Trzydzieści lat temu
trzej polscy podróżnicy przemierzyli ponad 800
kilometrów pustkowia pustyni Gobi
w Mongolii dwoma żaglowozami.
Z dwóch polskich
żaglowozów „Gobi
2” wrócił do Polski, zaś „Gobi 1”
pozostał w Pałacu
Techniki w Ułan-Bator.
Andrzej Waluk i mała mieszkanka Mongolii
Maciej Rytczak
[email protected]
W tym roku grupa śmiałków powtórzyła ten wyczyn.
Od września do listopada
przejechali dwoma żaglowozami ponad 1600 km. Jednym z nich był zabytkowy
„Gobi 2”, drugi zbudowali
według instrukcji sprzed 30
lat. Przez pięć tygodni miłośnikom dzikiej Mongolii
towarzyszył Andrzej Waluk,
twórca filmów trójwymiarowych z Olsztynka. Zapytaliśmy go o wrażenia:
którego pozazdrościłby nam
niejeden szpital (śmiech).
Kilka razy wiatrowóz nie
wytrzymał, co opóźniało podróż. Oczywiście warsztatów ani śladu, więc wszystNa szlaku jest bezpiecznie, ko było w naszych rękach.
nie ma piratów ani terro- O dziwo częściej szwankował
rystów (śmiech). Ale trze- nowy wózek niż „staruszek”
ba się pilnować, bo w razie z pierwszej wyprawy.
wypadku szanse na karetkę
są mizerne. Dlatego wszy- Jedzenie dziwaczne, ale
scy uczestnicy przeszli kurs smaczne. Pamiętam słoną
pierwszej pomocy, a w baga- herbatę, jogurt z mleka jaka.
żach mieliśmy wyposażenie, W menu nie uświadczysz waanteny satelitarne i plastikowe naczynia, to byłby istny
wehikuł czasu! Ułan Bator
to oprócz centrum taka mega-wioska.
rzyw i owoców, za to mięso
pierwsza klasa! Kumys niestety mi nie podszedł. Czasem
w jurcie zdarzyło się jeść coś
bliżej nieokreślonego, ale nikt
na nie pytał, co to. Na wszelki
wypadek (śmiech).
Przygoda totalna, szczęka
opada na widok bezmiaru
i odmienności/dzikości tego
kraju. Krajobrazy rzucają na kolana, powietrze jest
tak przejrzyste, że nie sposób
oszacować odległości. Obrazki jak z dzikiego zachodu
– sępy żerujące na padlinie,
dzikie zwierzęta wpadające
na naszych oczach w kilkusetmetrową przepaść, wodospady, przy których Niagara
to pikuś!
Mongolia jest jak narkotyk.
Na pewno tam wrócę, na pewno z rodziną. Teraz przede
mną robota montażowa. Mam
18 godzin materiału filmowego. Myślę, że wyjdzie fajny
dokument. Póki co zabieram
żonę i dzieciaki do Egiptu.
Wszyscy się ze mnie śmieją
– wariat, po Gobi jedzie odpocząć na Saharę.
Nie ma dróg, nie ma miast,
nie ma cywilizacji. Żeby nie
Charytatywnie i masowo – muzyczne echa z Biskupca
Dla nadziei i dla rozrywki
Wydawca: Starostwo Powiatowe w Olsztynie
Redaktor naczelny: Radosław Paździorko
Sekretarz redakcji: Maciej Rytczak
Grafika: Marcin Sakowicz
Adres redakcji:
Starostwo Powiatowe w Olsztynie
pl. Bema 5, 10-516 Olsztyn
tel. (0-89) 521-05-42
e-mail: [email protected]
nakład 300 egz.
Projekt graficzny: Insania Evidens
Druk: HAKUS
Pismo w wersji elektronicznej dostępne na stronie
www.powiat-olsztynski.pl
Fot. Archiwum
Opowiada
„Nasz człowiek” w zwariowanej wyprawie przez Mongolię
Koncert charytatywny
oraz gala muzyki disco
polo – te dwa wydarzenia kulturalne zmobilizowały ostatnio mieszkańców Biskupca.
11 października – w Światowy Dzień Hospicjów i Opieki Paliatywnej – odbył się
koncert charytatywny zorganizowany przez Niepubliczny Zakład Opieki Paliatywnej
Św. Łazarza „Lazarus” w Biskupcu przy współpracy z Bi-
Fot. Archiwum
Dowcip miesiąca
Rozrywka
Fot. Archiwum
4
nr 11 (18)
2008
skupieckim Domem Kultury.
Był to punkt kulminacyjny
akcji „Gramy dla hospicjum”
promującej wolontariat hospicyjny.
– Jest to akcja, w trakcie której wszystkie ośrodki biorące
udział w ogólnopolskiej kampanii „Hospicjum to też życie” spotykają się ze swoimi
społecznościami lokalnymi
– wyjaśnia dr Krzysztof Nosek, dyrektor biskupieckiego
„Lazarusa”.
Poza przedszkolakami, uczniami biskupieckich szkół, członkami Polskiego Stowarzyszenia
wstały także przy Przedszkolu
nr 5 i Zespole Szkół.
Z kolei 24 października BDK
zaprosił mieszkańców do hali
sportowej w b. jednostce wojskowej na „Wielką Galę Disco
Polo”. Zagrali Boys, Akcent,
Silver i Fokus. Choć muzykę
disco polo wielu postrzega jako
mało wyrafinowaną, publiczność dopisała.
– Bo przy tej muzyce jest najlepsza zabawa – mówi Ania,
gimnazjalistka.
Oba wydarzenia pokazały,
jak łączyć przyjemne z pożytecznym i udowodniły,
że by uatrakcyjnić życie w małym mieście, wcale nie trzeba
sięgać po wielkie gwiazdy.
na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym z Biskupca, na scenie BDK-u wystąpili
uczniowie Państwowej Szkoły
Muzycznej w Warszawie Mikołaj Bosch i Dariusz Podhajski oraz Agnieszka Patalon
z synem Andrzejem. Dzień
wcześniej NZOP Św. Łazarza po raz pierwszy przystąpił
do kampanii „Pola Nadziei”.
Przy pomniku Jana Pawła II
pracownicy, wolontariusze,
władze miasta, ksiądz prałat
Wiesław Badura i mieszkańcy
Mariusz Wierzchowski
posadzili żonkile – symbol Autor jest uczniem Zespołu
nadziei. „Pola Nadziei” po- Szkól w Biskupcu