nr 11 (18) listopad 2008
Transkrypt
nr 11 (18) listopad 2008
www.powiat-olsztynski.pl Rej. PR 285 Rusza projekt renowacji warmińskich kapliczek przydrożnych, na który powiat olsztyński dostał w lipcu 100 tysięcy euro od Niemieckiej Fundacji Ochrony Środowiska (DBU). Do 2010 roku świetność odzyska 40 symboli krajobrazu warmińskiego. Na razie są typowane. str 2 Razem łatwiej promować markę Warmia Sukces pier wsze go Kiermasu chyba przekonał sceptyków, że Warmia potrzebuje święta, które może być produktem regionalnym – tak Edward Cyfus, popularyzator Warmii, komentuje zaangażowanie kluczowych instytucji regionu w przygotowania drugiej edycji „Warmińskiego Kiermasu Tradycji, Dialogu i Zabawy”. str 3 Z Gobi na Saharę Trzydzieści lat temu trzej polscy podróżnicy przemierzyli ponad 800 kilometrów pustkowia pustyni Gobi w Mongolii dwoma żaglowozami. W tym roku grupa śmiałków powtórzyła ten wyczyn. Przez pięć tygodni miłośnikom dzikiej Mongolii towarzyszył Andrzej Waluk, twórca filmów trójwymiarowych z Olsztynka. str 4 Miesięcznik Powiatu Olsztyńskiego listopad 2008 Pismo bezpłatne Mieszkańcy chcą działań, choćby małych, a nie miraży Miliard w środę, miliard w sobotę Kolejny raz buchnęła elektryzująca wieść o miliardzie/miliardach na drogi. I znowu nadzieja wstępuje w mieszkańców gmin i powiatów. Czy radość z rządowego programu nie będzie jednak – podobnie, jak przed rokiem w przypadku Regionalnego Programu Operacyjnego – przedwczesna? Fot. Radosław Paździorko Odświeżanie symbolu nr 11 (18) Radosław Paździorko [email protected] rzede wszystkim nie P dajmy się zwieść magii wielkich liczb. Nawet największa kwota, podzielona przez poszczególne lata oraz licznych beneficjentów, ostatecznie sprowadzona do liczby wyremontowanych kilometrów, nikogo na kolana nie rzuci. Ale podana w całości działa na wyobraźnię. To już było – przed ponad rokiem. Od euforii do „ręki w nocniku” Jesienią 2007 samorządy gminne i powiatowe – tradycyjnie rozliczane przez swoich wyborców z tego, co zdziałały na drogach – przeżyły niespodziewaną huśtawkę nastrojów. Na początku była informacja: Warmia i Mazury otrzymały ponad miliard euro do podziału na różne cele w latach 2007-2013 (RPO). Z lokalnych mediów wystrzeliła informacja, że już wkrótce zasypie nas lawina złota, a władze województwa nie tonowały tego optymizmu. Wręcz Tradycyjną wstęgę przecinali starosta olsztyński Mirosław Pampuch, wójt Dywit Jacek Szydło, wiceburmistrz Jezioran Władysław Daliga oraz przedstawiciele lokalnej społeczności przeciwnie – wysyłały komunikat: „Piszcie projekty, a kasa będzie”. Nie dodawały tylko, że nie dla wszystkich, a już na pewno nie dla małych i malutkich. Gdy we wrześniu zarząd województwa zatwierdził projekt podziału środków z RPO, na rozpalone głowy gospodarzy gmin i powiatów lunął zimny prysznic. Puentą była reakcja jednego ze starostów, który na konwencie powiatów województwa spytał retorycznie: – Ludzie tyle się nasłuchali o tych milionach i co my im teraz powiemy? Rozwiać miraże Dziś mamy podobną sytuację. Znowu media donoszą o miliardzie/miliardach (podzielić przez lata, województwa, poszczególnych beneficjentów, etc.) na drogi. Po tych dziele- niach zostaje nieco ponad 60 milionów złotych na całe województwo w skali roku. Dla porównania: kilometr zmodernizowanej drogi kosztuje około miliona zł, a sam Powiat Olsztyński administruje siecią prawie tysiąca km dróg. Krótko mówiąc: będziemy mieli do czynienia z przysłowiową kroplą w morzu potrzeb. Nie piszę tego z czystego malkontenctwa. Po prostu radzę samorządom, by sygnalizowały ten fakt swoim mieszkańcom – dla własnego i ich dobra. Bo groźba kolejnego „miliardowego mirażu” wisi w powietrzu, a skutki tej choroby są bolesne. A mam wrażenie, że mieszkańcy wolą, gdy na drogach robi się cokolwiek, ale tu i teraz od mamienia ich wizjami typu „wyasfaltujemy wam 50 kilometrów, ale za 10 lat”. Cieszyły się całe wsie Jako olsztynianin nie do końca miałem świadomość, jak ważnym, wręcz „życiodajnym” sygnałem dla mieszkańców podolsztyńskich wsi jest poprawianie standardu dróg, po których się poruszają. Przekonałem się o tym na niedawnym (23 października) otwarciu zmodernizowanego odcinka drogi z Frączek (gm. Dywity) do Studzianki (gm. Jeziorany). Mowa o raptem ponad dwóch kilometrach asfaltu, tymczasem mimo przejmującego chłodu na uroczystości stawiły się niemal całe społeczności okolicznych wsi, od kilkuletnich dzieci po ich dziadków. – Trzeba było parę lat pojeździć starą drogą, żeby zrozumieć, dlaczego tak się cieszymy z nowej – tłumaczyli to „pospolite ruszenie” miejscowi. 2 Chodź Pan na stronę nr 11 (18) 2008 Spece od ładnego Ćwierć miliona euro na renowację warmińskich kapliczek opakowania Maciej Rytczak Radosław Paździorko Maciej Rytczak [email protected] latach 2003-2007 olszW tyńskie starostwo zrealizowało projekt „Ratujemy kapliczki warmińskie”. – We współpracy z gminami i przy aktywnym udziale mieszkańców oraz instytucji lokalnych udało się wyremontować kilkadziesiąt kapliczek, które popadały w ruinę – mówi Andrzej Szeniawski wicestarosta olsztyński. – Nie chcieliśmy na tym poprzestać, stąd pomysł na kolejny, bardziej innowacyjny projekt. Teraz wybierają Niedawno w starostwie gościł dr Ulrich Schaaf, członek zarządu niemieckiego Stowarzyszenia na Rzecz Zachowania Dziedzictwa Kulturowego. To właśnie stowarzyszenie w imieniu powiatu złożyło do DBU wniosek, a teraz będzie koordynowało prace konserwatorskie. – Zgodnie z harmonogramem do 2010 roku odnowimy te kapliczki, które czątkiem sezonu budowlanego ruszą prace renowacyjne. – W 2009 roku powinniśmy uporać się z połową wytypowanych kapliczek, resztę wyremontujemy w kolejnym roku – dodaje Schaaf. Razem zmierzą się z dziedzictwem W ocenie władz powiatu innowacyjność projektu polega na czymś więcej niż na renowacji kapliczek pod okiem fachowców. – W projekcie wezmą udział mieszkańcy wsi oraz miejscowi historycy, konserwatorzy zabytków i architekci krajobrazu, a to buduje poczucie integracji społecznej wobec otaczającego nas dziedzictwa kulturowego – tłumaczy Andrzej Szeniawski. Budżet projektu wynosi 250 tysięcy euro. Z DBU pochodzi 100 tys., a wkład własny powiatu i gmin to pozostałe 150 tys. euro. Szacunkowy koszt renowacji jednej kapliczki wyniesie około 15 tys. zł. Partnerami projektu będą m.in. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków, Stowarzyszenie „Borussia”, Uniwersytet Warmińsko-Mazuruległy dewastacji w wyniku Kapliczka przydrożna to ski oraz Regionalny Ośrodek oddziaływań środowiskowych, najbardziej rozpoznawalny Badania i Dokumentacji Zabytków w Olsztynie. np. są na nich pęknięcia symbol Warmii od drgań spowodowanych ruchem drogowym – mówi Ulrich Schaaf. Do końca listopada spośród 200 kapliczek zgłoszonych przez gminy specjaliści wybiorą 40 do renowacji. – Oprócz skutków oddziaływań środowiskowych ważna będzie różnorodność architektoniczna oraz usytuowanie obiektów na gruncie publicznym, a nie prywatnym, bo takich inwestycji DBU nie finansuje – zastrzega Schaaf. Do wiosny przyszłego roku fachowcy przyjrzą się kondycji wybranych kapliczek, a z po- Fot. Archiwum dości (wakacyjnej), Zakopane. Przestrzeń radości (zimowej), Kraków. Przestrzeń radości (kulturalnej), Warszawa. Przestrzeń radości (pracy), itd. W silnikach krakowskiej Eskadry pobrzmiewa też jeden niebezpieczny, choć ledwie słyszalny ton. Badania dowodzą, że atrakcyjność Olsztyna wynika z położenia „na Mazurach”. Zatem teoretycznie słusznie Eskadra planuje promować miasto w kontekście regionu. Tylko nie regionu historycznej Warmii, lecz województwa warmińsko-mazurskiego. Dlatego stawiam tezę, że albo Olsztyn w strategii promocji opowie się twardo po stronie Warmii i rzuci rękawicę Mazurom (z zatłoczonymi jeziorami) i Powiślu (z nie pałającym do nas miłością Elblągiem), albo na dobre pozostanie bramą wjazdową „na Mazury”. A narzędzie do promocji marki Warmia jest i nazywa się „Dom Warmiński”. Rusza projekt renowacji warmińskich kapliczek przydrożnych, na który powiat olsztyński dostał w lipcu 100 tysięcy euro od Niemieckiej Fundacji Ochrony Środowiska (DBU). Do 2010 roku świetność odzyska 40 symboli krajobrazu warmińskiego. Na razie są typowane. Fot. Archiwum gicznych. Zaskoczenia nie było. Dla miejscowych i zamiejscowych Olsztyn to fajny gród wśród lasów i jezior, o którym nie wiadomo nic albo niewiele. OK, jest Kopernik i zamek, jest Kortowo i planetarium. Jak starówka, to Wysoka Brama, no a jak brama, to Olsztyn bramą do Warmii i Mazur. Szczerze życzę koleżeństwu z wydziału promocji miasta satysfakcji ze współpracy z Eskadrą. Sam fakt, że właśnie Eskadra robi strategię Olsztyna, jest medialny. Ta lotna drużyna bywa kontrowersyjna, bo lądując z odważnymi pomysłami w prowincjonalnych, czasem skostniałych środowiskach, wzbija tumany kurzu. Trudno odmówić jej profesjonalizmu branżowego. Tylko pamiętajmy, że to spece od ładnego opakowania promocyjnej bombonierki. Ładne hasło, kolorowa wstążka. Czy pralinki z pudełka wzbudzą pomruk zachwytu, to zależy od uruchomienia tzw. potencjału lokalnego. Eskadra daje nam Odświeżanie symbolu Powiatowy Rzecznik Konsumentów: z nieuczciwą reklamą można walczyć nie na pokrzywdzonym, ale To sprzedawca będzie się tłumaczył Chyba każdy z nas przynajmniej raz w życiu zetknął się z bombastyczną reklamą super-taniego produktu, który przy płaceniu w kasie okazywał się dużo droższy niż zapowiadano. – Od niedawna można już skutecznie powalczyć z tym procederem – informuje Rzecznik Konsumentów Powiatu Olsztyńskiego. Jeszcze niedawno, w przypadku wystąpienia zarysowanej wyżej hipotetycznej sytuacji, nie dało się nic zrobić. Jeśli ktoś dał się naciąć, pozostawało bezsilne zaciskanie pię- Fot. Archiwum kopa w tyłek i podoba mi się ich prosty przekaz: „zacznijcie być dumni ze swojego miasta…”, „rozejrzyjcie się, jest fajne!”. I z tym przeświadczeniem zacznijcie je promować. Ale na tym etapie prac propozycje Krakusów dla Olsztyna są dość trywialne. Na podstawie badań, w toku „pracy kreacyjnej”, wypracowali oni trzy (robocze) pomysły: Olsztyn. 2 kolory (zielone lasy, niebieskie jeziora) gryzie się z wielobarwnością kulturową regionu. Olsztyn. Wiecznie młody brzmi nienaturalnie na tle wielowiekowej historii i tradycyjnego sznytu Olsztyna – miasta warmińskiego. Olsztyn. Przestrzeń radości można przymierzyć do każdego miasta: Sopot. Przestrzeń ra- Fot. Archiwum Eskadra przypuściła drugi desant na Olsztyn. 6 listopada krakowscy profis od marketingu miejsc wystąpili w ratuszu z ładną prezentacją. Byłem ciekaw ich pomysłów na Olsztyn. Pełen naiwnej pewności liczyłem też na gorączkę dyskusji w dusznej od tłumu sali. I co? Na konsultacjach społecznych zabrakło społeczeństwa. Garstka dziennikarzy, ludzi z UWM i orbity ratusza prowadziła z Eskadrą miłą konwersację. Cóż, zabrakło naszego zbiorowego warmińsko-mazurskiego Chucka Norrisa, arcymistrza anonimowego „przypieprzenia” na forach internetowych. Komandosi Eskadry z budzącą sympatię nieśmiałością omówili wyniki badań socjolo- Andrzej Kampa: – Konsument ma prawo bronić się przed skutkami nieuczciwej reklamy ści, bo nie było instrumentów prawnych, by walczyć ze sprzedawca posiłkującym się tzw. „reklamą-przynętą”. – Można było co najwyżej próbować udowadniać, że zostało się wprowadzonym w błąd, ale takie postępowania są bardzo trudne do przeprowadzenia – precyzuje Andrzej Kampa, Rzecznik Konsumentów Powiatu Olsztyńskiego. Sytuacja uległa zmianie z początkiem tego roku, kiedy weszła w życie ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym. – To przepisy zaczerpnięte z prawodawstwa unijnego, które mają chronić konsumentów m.in. przed skutkami nieuczciwej reklamy – mówi Andrzej Kampa. – Ciekawe jest to, że w przeciwieństwie do postępowania cywilnego, w takich sprawach ciężar dowodzenia spoczywa na sprzedawcy lub producencie nieuczciwie reklamowanego produktu. Wspomniane przepisy odnoszą się również do podnoszonych niedawno w mediach praktyk stosowanych przez hipermarkety, które można ująć w haśle „inna cena towaru na półce, inna – oczywiście wyższa – przy płaceniu w kasie”. Wyjątkiem są sytuacje, gdy transakcja kupna została potwierdzona umową – wówczas to jej zapisy mają pierwszeństwo przed informacjami podanymi w reklamie. R. P. Kontakt do rzecznika: adres: Starostwo Powiatowe w Olsztynie, pl. Bema 5, III p., p. 308; tel. (089) 523-28-89, kom. 606-224-664; e-mail: [email protected] Wydarzenia nr 11 (18) 2008 3 POWIAT-TO-WY Razem łatwiej promować markę Warmia KURIER Powiat olsztyński wspiera organizację Kiermasu 2009 Fot. Archiwum Sukces pierwszego Kiermasu chyba przekonał sceptyków, że Warmia potrzebuje święta, które może być produktem regionalnym – tak Edward Cyfus, popularyzator Warmii, komentuje zaangażowanie kluczowych instytucji regionu w przygotowania drugiej edycji „Warmińskiego Kiermasu Tradycji, Dialogu i Zabawy”. Przeszłość i teraźniejszość: biskup Hozjusz, w którego wcielił się aktor Marian Czarkowski, obok abp Wojciech Ziemba, obecny Metropolita Warmiński Maciej Rytczak [email protected] rganizatorzy uroczystoO ści wjazdu biskupa-nominata na Warmię Traktem Biskupim w Bałdach (gm. Purda) spotkali się 27 października w Urzędzie Marszałkowskim. Przy stole zasiedli przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego, ratusza, kurii, powiatu olsztyńskiego, UWM, Regionalnej Organizacji Turystycznej, PTTK, Lasów Państwowych, Stowarzyszenia „Dom Warmiński” oraz skansenu w Olsztynku. Koalicja przyjaciół Pierwszy Kiermas przyciągnął w lipcu prawie pięć tysięcy osób. – Przekonaliśmy się, że święto Warmii w Bałdach to olbrzymie wyzwanie logistyczne, dlatego przygotowania ruszają już teraz – tłumaczy Jerzy Laskowski, wójt Purdy. Wójt wierzy, że impreza z roku na rok będzie lepsza, a utwierdza go w tym rosnąca koalicja przyjaciół projektu. To również dowód na rosnącą świadomość samorządowców, że najlepszym sposobem na skuteczną promocję Warmii jest wspólne działanie. – Mówiąc jednym głosem i grając zespołowo wypromujemy markę Warmia szybciej niż działając w pojedynkę – uzasadnia zaangażowanie powiatu olsztyńskiego w organizację Kiermasu Mirosław Pampuch, starosta olsztyński. Tożsamość tak, cepelia nie Latem przyszłego roku scenariusz będzie podobny do tegorocznego. Nie zabraknie gwiazd, ale organizatorzy chcą wlać w ludyczną formę więcej warmińskości. Dlatego obok prezentacji scenicznych, premier wydawniczych, atrakcji kulinarnych, pokazów warmińskiego rzemiosła i sztuki odbędą się wydarzenia popularnonaukowe. – Chcemy też poprzedzić Kiermas akcją medialną przedstawiającą poszczególnych biskupów, to były naprawdę nietuzinkowe postacie – zapowiada Cyfus. Na Warmię wjedzie kolejny biskup warmiński (w tym roku był to Hozjusz). Dostojnik zasiądzie w ufundowanej przez UWM bryczce. Orszak biskupi odsłoni też kolejne głazy, które powoli zastępują stające na trakcie drewniane tablice upamiętniające 51 biskupów warmińskich. W tym roku ufundowano siedem kamieni. – Mamy kolejne siedem konkretnych deklaracji od fundatorów na rok 2009 – cieszy się wójt Laskowski. Udział w Kiermasie rozważa ambasada Węgier. Bratankowie zastanawiają się nad ufundowaniem głazu biskupowi Andrzejowi Batoremu, który był księciem Siedmiogrodu i kanonikiem warmińskim. Po co robimy konkurs krasomówczy? Słowo, interpretacja, kontakt Zabawa słowem? Raczej ciężki trening miękkich umiejętności. Tym bardziej trzeba cenić dzieci i młodzież, które 20 października w starostwie stanęły w eliminacyjne szranki XXXIII Wojewódzkiego Konkursu Krasomówczego Młodzieży Szkolnej im. Marii Zientary-Malewskiej. Doczekaliśmy czasów, w których zakorzeniona w antyku sztuka pięknego mówienia – przez wieku chluba władców, wielkich wodzów, poetów i dyplomatów – odeszła do lamusa. Dziś wcale nie trzeba być koneserem retoryki, by wzdragać się z powodu nagminnego kaleczenia ojczystego języka. – Dlatego tym bardziej powinniśmy doceniać takie przedsięwzięcia, jak konkurs krasomówczy – podkreśla Dorota Hermanowicz, dyrektor Powiatowej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Olsztynie, która od lat zasiada w jury konkursu. – One kształtują u dzieci i młodzieży tzw. miękkie umiejętności, niezwykle przydatne w kontaktach międzyludzkich i późniejszej pracy zawodowej. Zwycięzcy powiatowych eliminacji awansowali do konkursu wojewódzkiego. W kategorii szkół podstawowych były to Magdalena Deptuła (Społeczna Szkoła Podstawowa w Węgoju) i Dominika Jasińska (SP w Dywitach). Wśród gimnazjalistów najlepsi okazali się Elżbieta Malinowska z Gimnazjum w Dywitach i Sebastian Szewczyk z Gimnazjum w Świątkach. W kategorii szkół ponadgimnazjalnych wygrała Lidia Kałecka z I Liceum Ogólnokształcącego w Olsztynku. Konkurs nie jest przedsięwzięciem masowym. I nic dziwnego… – Jest bardzo trudny, to nie jest zwykła recytacja – tłumaczy Dorota Hermanowicz. – Trzeba umieć zinterpretować tekst, „mówić sercem”, nawiązać kontakt ze słuchaczem. To takie „malowanie rzeczywistości słowem”, tutaj wychodzi osobowość człowieka. Proszę mi wierzyć: to duże wyzwanie dla 10-12-latka. A dla nauczyciela, który go prowadzi, sporo dodatkowej, oczywiście społecznej, pracy. R. P. Konkurs „Trzymaj formę!” Zakończenie drugiej i inauguracja trzeciej edycji konkursu „Trzymaj formę” w Olsztynie i powiecie odbyła się 16 października w sali sesyjnej olsztyńskiego starostwa. Celem tego konkursu, skierowanego do gimnazjalistów i ostatnich klas szkół podstawowych, jest promocja zdrowego odżywiania i aktywnego trybu życia. Z ziomkami o wyzwaniach Samorządowcy, politycy, działacze społeczni i ludzie kultury z regionu 18 października wzięli udział w Kongresie Samorządowo-Politycznym z udziałem byłych mieszkańców Prus Wschodnich. Hasło tegorocznego spotkania to „Zjednoczona Europa – nowe wyzwania dla partnerstw polsko-niemieckich”. Nagrody i medale dla nauczycieli Z okazji Dnia Edukacji Narodowej 20 października Zarząd Powiatu w Olsztynie przyznał okolicznościowe nagrody dyrektorom wszystkich placówek edukacyjnych prowadzonych przez powiat. Z kolei dyrektor wydziału oświaty starostwa poinformowała o prestiżowych wyróżnieniach dla pedagogów z terenu powiatu: Michał Bukowski, wieloletni dyrektor Zespołu Szkół w Smolajnach (od września na emeryturze) otrzymał złoty medal „za dług o l e t n i ą s ł u ż b ę” od Prezydenta RP oraz nagrodę Warmińsko-Mazurskiego Kuratora Oświaty, medal od prezydenta, tyle że srebrny, otrzymała Dorota Hermanowicz, dyrektor Powiatowej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Olsztynie, zaś pracowniczkę PPPP Annę Uszpolewicz uhonorowano medalem Komisji Edukacji Narodowej. PPPP wchodzi do przedszkoli Projekt „Wspólnie odkrywajmy zdolności” przygotowany przez pracowników Powiatowej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, a skierowany do wychowawców pracujących w przedszkolach z terenu powiatu, miał swoją uroczystą inaugurację w piątek 24 października w olsztyńskim starostwie. Planujemy dyżury w przedszkolach, spotkania z rodzicami i szkolenia – zapowiada Dorota Hermanowicz, dyrektor PPPP w Olsztynie. Poznasz – pokochasz (Warmię) Zajęcia z historii regionu oraz wycieczki krajoznawcze, w których wzięło udział ponad 500 uczniów szkół podstawowych z gm. Dywity i Purda – to bilans zakończonego właśnie projektu „Warmia – poznasz i pokochasz”. Projekt przygotowali pracownicy wydziału oświaty olsztyńskiego starostwa i Fundacji „Pierwiosnek”. Rehabilitacja dzieci i młodzieży „Holistyczne ujęcie rehabilitacji dzieci i młodzieży” to tematyka Międzynarodowej Konferencji Naukowej, która odbyła się 7 listopada w olsztyńskim Hotelu Park. Z prelekcjami wystąpili specjaliści z Polski i Rosji zaproszeni przez Wojewódzki Szpital Rehabilitacyjny Dla Dzieci w Ameryce. Możesz ocenić pracę urzędników Kompetencje i życzliwość urzędników, terminowość załatwiania spraw – te i inne elementy składające się na jakość obsługi interesantów w olsztyńskim starostwie możesz ocenić wypełniając krótką anonimową e-ankietę. Można ją znaleźć na stronie www.powiat-olsztynski.pl. 10 lat powiatu Patronat starosty olsztyńskiego nad konferencją naukową UWM na temat prawa rzymskiego (13 listopada) to jeden z punktów obchodów jubileuszu 10-lecia istnienia samorządu powiatowego. Cykl jubileuszowych wydarzeń zamknie uroczysta sesja Rady Powiatu 28 listopada oraz specjalne wydanie Przeglądu Warmińskiego (grudzień). Edward Cyfus, popularyzator Warmii Zagadka – co to jest: Wisi pod sufitem, ciągle grozi, ale nigdy nie spełnia swoich gróźb… Żarówka firmy OSRAM! Warmia w moim obiektywie Księżyc nad Olsztynem Trudno sfotografować księżyc. Zdjęcie nieba z samym księżycem nie jest ciekawe. Najlepsza rada to łapanie księżyca nad samym horyzontem, tuż po jego wschodzie lub tuż przed zachodem. Jego tarcza jest wtedy duża i nie jarzy się zbyt mocno, ale co najważniejsze – można go wkomponować w pejzaż. Należy jednak zadbać o to, żeby wszystkie elementy obrazu były wystarczająco dobrze oświetlone, a takie warunki panują wówczas, gdy w tym samym czasie słońce także jest blisko linii horyzontu. Fotografowanie księżyca to całkiem skomplikowana układanka – bez kalendarza astronomicznego ani rusz, o dobrej pogodzie nie wspominając. Czasem jednak zdarza się sytuacja nadzwyczajna, umożliwiająca zrobienie zdjęcia bez specjalnego przygotowania. To zdjęcie księżyca nad Olsztynem zrobiłam na przełomie maja i czerwca, krótko po zachodzie słońca. Księżyc był prawie w pełni, niebo zupełnie czyste, granatowe, tylko od zachodniej strony jaśniała jeszcze czerwona łuna. Warunki do fotografowania księżyca żadne. Nagle ze wschodu napłynęły chmury. Łuna zachodzącego słońca podświetliła je na czerwono. Zbliżyły się do księżyca, otuliły go na moment i rozpłynęły się po wieczornym niebie, jak sen majowy. Jestem pewna, że chmurki urodziły się nad którymś z naszych jezior, jako prezent od Warmińskiego Wodnika Szuwarka. Bez nich nie byłoby zdjęcia. Ewa Koniecpolska Z Gobi na piaski Sahary Trzydzieści lat temu trzej polscy podróżnicy przemierzyli ponad 800 kilometrów pustkowia pustyni Gobi w Mongolii dwoma żaglowozami. Z dwóch polskich żaglowozów „Gobi 2” wrócił do Polski, zaś „Gobi 1” pozostał w Pałacu Techniki w Ułan-Bator. Andrzej Waluk i mała mieszkanka Mongolii Maciej Rytczak [email protected] W tym roku grupa śmiałków powtórzyła ten wyczyn. Od września do listopada przejechali dwoma żaglowozami ponad 1600 km. Jednym z nich był zabytkowy „Gobi 2”, drugi zbudowali według instrukcji sprzed 30 lat. Przez pięć tygodni miłośnikom dzikiej Mongolii towarzyszył Andrzej Waluk, twórca filmów trójwymiarowych z Olsztynka. Zapytaliśmy go o wrażenia: którego pozazdrościłby nam niejeden szpital (śmiech). Kilka razy wiatrowóz nie wytrzymał, co opóźniało podróż. Oczywiście warsztatów ani śladu, więc wszystNa szlaku jest bezpiecznie, ko było w naszych rękach. nie ma piratów ani terro- O dziwo częściej szwankował rystów (śmiech). Ale trze- nowy wózek niż „staruszek” ba się pilnować, bo w razie z pierwszej wyprawy. wypadku szanse na karetkę są mizerne. Dlatego wszy- Jedzenie dziwaczne, ale scy uczestnicy przeszli kurs smaczne. Pamiętam słoną pierwszej pomocy, a w baga- herbatę, jogurt z mleka jaka. żach mieliśmy wyposażenie, W menu nie uświadczysz waanteny satelitarne i plastikowe naczynia, to byłby istny wehikuł czasu! Ułan Bator to oprócz centrum taka mega-wioska. rzyw i owoców, za to mięso pierwsza klasa! Kumys niestety mi nie podszedł. Czasem w jurcie zdarzyło się jeść coś bliżej nieokreślonego, ale nikt na nie pytał, co to. Na wszelki wypadek (śmiech). Przygoda totalna, szczęka opada na widok bezmiaru i odmienności/dzikości tego kraju. Krajobrazy rzucają na kolana, powietrze jest tak przejrzyste, że nie sposób oszacować odległości. Obrazki jak z dzikiego zachodu – sępy żerujące na padlinie, dzikie zwierzęta wpadające na naszych oczach w kilkusetmetrową przepaść, wodospady, przy których Niagara to pikuś! Mongolia jest jak narkotyk. Na pewno tam wrócę, na pewno z rodziną. Teraz przede mną robota montażowa. Mam 18 godzin materiału filmowego. Myślę, że wyjdzie fajny dokument. Póki co zabieram żonę i dzieciaki do Egiptu. Wszyscy się ze mnie śmieją – wariat, po Gobi jedzie odpocząć na Saharę. Nie ma dróg, nie ma miast, nie ma cywilizacji. Żeby nie Charytatywnie i masowo – muzyczne echa z Biskupca Dla nadziei i dla rozrywki Wydawca: Starostwo Powiatowe w Olsztynie Redaktor naczelny: Radosław Paździorko Sekretarz redakcji: Maciej Rytczak Grafika: Marcin Sakowicz Adres redakcji: Starostwo Powiatowe w Olsztynie pl. Bema 5, 10-516 Olsztyn tel. (0-89) 521-05-42 e-mail: [email protected] nakład 300 egz. Projekt graficzny: Insania Evidens Druk: HAKUS Pismo w wersji elektronicznej dostępne na stronie www.powiat-olsztynski.pl Fot. Archiwum Opowiada „Nasz człowiek” w zwariowanej wyprawie przez Mongolię Koncert charytatywny oraz gala muzyki disco polo – te dwa wydarzenia kulturalne zmobilizowały ostatnio mieszkańców Biskupca. 11 października – w Światowy Dzień Hospicjów i Opieki Paliatywnej – odbył się koncert charytatywny zorganizowany przez Niepubliczny Zakład Opieki Paliatywnej Św. Łazarza „Lazarus” w Biskupcu przy współpracy z Bi- Fot. Archiwum Dowcip miesiąca Rozrywka Fot. Archiwum 4 nr 11 (18) 2008 skupieckim Domem Kultury. Był to punkt kulminacyjny akcji „Gramy dla hospicjum” promującej wolontariat hospicyjny. – Jest to akcja, w trakcie której wszystkie ośrodki biorące udział w ogólnopolskiej kampanii „Hospicjum to też życie” spotykają się ze swoimi społecznościami lokalnymi – wyjaśnia dr Krzysztof Nosek, dyrektor biskupieckiego „Lazarusa”. Poza przedszkolakami, uczniami biskupieckich szkół, członkami Polskiego Stowarzyszenia wstały także przy Przedszkolu nr 5 i Zespole Szkół. Z kolei 24 października BDK zaprosił mieszkańców do hali sportowej w b. jednostce wojskowej na „Wielką Galę Disco Polo”. Zagrali Boys, Akcent, Silver i Fokus. Choć muzykę disco polo wielu postrzega jako mało wyrafinowaną, publiczność dopisała. – Bo przy tej muzyce jest najlepsza zabawa – mówi Ania, gimnazjalistka. Oba wydarzenia pokazały, jak łączyć przyjemne z pożytecznym i udowodniły, że by uatrakcyjnić życie w małym mieście, wcale nie trzeba sięgać po wielkie gwiazdy. na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym z Biskupca, na scenie BDK-u wystąpili uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej w Warszawie Mikołaj Bosch i Dariusz Podhajski oraz Agnieszka Patalon z synem Andrzejem. Dzień wcześniej NZOP Św. Łazarza po raz pierwszy przystąpił do kampanii „Pola Nadziei”. Przy pomniku Jana Pawła II pracownicy, wolontariusze, władze miasta, ksiądz prałat Wiesław Badura i mieszkańcy Mariusz Wierzchowski posadzili żonkile – symbol Autor jest uczniem Zespołu nadziei. „Pola Nadziei” po- Szkól w Biskupcu