kwiecień 2016 - przedszkole miejskie nr 50 w sosnowcu

Transkrypt

kwiecień 2016 - przedszkole miejskie nr 50 w sosnowcu
Nr 8.
KWIECIEŃ 2016
MIESIĘCZNIK DLA DZIECI I RODZICÓW
Opracowanie:
mgr Magdalena Ulewicz
MAMO, TATO W TYM NUMERZE PRZECZYTASZ

NAZWY MIESIĘCY – czyli czemu kwiecień jest kwietniem?

WARTO O TYM PAMIĘTAĆ – kwietniowe święta
znane i nieznane

KWIETNIOWE PRZYSŁOWIA

ZGADUJ – ZGADULA – czyli wiosenne zagadki

WYCHOWANIE DZIECKA

EMOCJE NASZYCH DZIECI - czyli coś o agresji wśród dzieci
w wieku przedszkolnym

JAK ZACHĘCIĆ NIE TYLKO „NIEJADKA” DO JEDZENIA

ZOBACZ, JAK WYCZAROWAĆ WESOŁE KANAPKI
DLA DZIECI W KSZTAŁCIE ZWIERZĄTEK

WIERSZE I PIOSENKI DLA DZIECI 3 LETNICH

WIERSZE I PIOSENKI DLA DZIECI 4 LETNICH

WIERSZE I PIOSENKI DLA DZIECI 5 LETNICH

GALERIA ZDJĘĆ
NAZWY MIESIĘCY - CZYLI CZEMU KWIECIEŃ JEST KWIETNIEM?
Styczeń – sticzen
Nazwa pochodzi od słowa „stykać" , bo to przecież on styka, czyli łączy, nowy rok
ze starym rokiem.
Luty – luthy
Dawno temu słowo "luty" po staropolsku oznaczało mroźny, srogi, okrutny, zły.
To prawda, że potrafi być najzimniejszy i najbardziej dokuczliwy ze wszystkich
miesięcy.
Marzec – marzecz
Nazwa wywodzi się z języka łacińskiego. W starożytnym Rzymie był to miesiąc
poświęcony bogowi wojny - Marsowi. Mars minę miał marsową, czyli bardzo groźną.
„Martius" w łacinie oznacza „miesiąc Marsa", czyli ten, w którym ta planeta świeci
najjaśniej. U nas jest zapowiedzią wiosennych dni.
Kwiecień – kwyeczen
Kwieci, czyli zdobi ziemię rozkwitającymi pierwszymi
wiosennymi kwiatami, które wywabia przedwcześnie
ciepło promieni słonecznych. Dawniej nazywano go
łżykwiatem albo nawet zwodzikwiatem, bo te wczesne
bukiety, które przynosi, zwodzą rychłym nadejściem
cieplejszych dni.
Maj – may
Miesiąc ten Rzymianie poświęcili bogini Mai, matki boga Merkurego. Wkraczał
przystrojony kwiatami i ziołami. Zaczynał się czas radości całej przyrody (pełen
radości, miły - to po łacinie "majus"). Od niego właśnie pożyczył sobie imię nasz piąty
miesiąc ze słowikiem, miesiąc zakochanych.
Czerwiec – czyrvyen
Nazwa tego miesiąca wiąże się z maleńkim owadem - czerwcem polskim. Kiedyś
właśnie w czerwcu zbierano jego poczwarki, suszono je na słońcu i wyrabiano z nich
czerwony barwnik - purpurę - do farbowania płótna. Nazwa może wywodzić się
też stąd, że wylegają się wtedy czerwie - larwy pszczele, czyli potomstwo pszczół.
Lipiec – lypyen
Wziął sobie imię od lip. Przecież kwitną one w tym czasie. Ich wspaniały zapach wabi
pszczoły, które pracowicie zbierają lipowy nektar.
Sierpień – syrpyen
Kiedyś na polach dzwoniły w tym czasie sierpy żniwne, którymi ścinano zboże.
Dziś zastąpiono je ogromnymi maszynami, ale sierpień pozostał sierpniem.
Wrzesień – wrzesen
Dziewiąty miesiąc zawdzięcza swoją nazwę fioletowym Wrzosom, kwitnącym w lesie.
Październik – pasdzernyk
Paździerze to słoma z lnu i konopi, które już teraz rzadko się uprawia. Kiedyś,
gdy większość ubrań tkało się z lnu, wielu ludzi zajmowało się przerabianiem
tej rośliny na płótno. Podczas tej przeróbki powstawały odpady lnu - paździerze.
I właśnie o tej porze roku wszędzie pełno było paździerzy. Jesienny wiatr roznosił je
po świecie...
Listopad – lystopad
Jak nie trudno się domyślić, nazwa pochodzi od spadających z drzew liści.
Grudzień – grudzyen
To miesiąc, w którym po raz pierwszy porządnie zamarza ziemia. A w języku
naszych przodków, Prasłowian, zamarznięta ziemia to gruda.
Powyższe nazwy miesięcy zapisano w połowie XV wieku
na marginesie łacińskiego cyzjojanu w rękopisie
Biblioteki Jagiellońskiej nr 1928.
WARTO O TYM PAMIĘTAĆ
– CZYLI KWIETNIOWE ŚWIĘTA ZNANE I NIEZNANE.
01.04 Prima aprilis
Międzynarodowy Dzień Ptaków
01 – 06.04 Światowy Tydzień Bezpieczeństwa na Drodze (ONZ)
02.04 Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci
04.04 Dzień Mężczyzn (polskie)
Święto Wojskowej Służby Zdrowia
05.04 Dzień Leśnika i Drzewiarza
07.04 Światowy Dzień Zdrowia (ONZ)
Dzień Pamięci o Holocauście
10.04 Dzień Służby Zdrowia
11.04 Dzień Radia
Ogólnopolski Dzień Walki z Bezrobociem
12.04 Dzień czekolady
Międzynarodowy Dzień Lotnictwa i Kosmonautyki
13.04 Światowy Dzień Pamięci Ofiar Katynia
14.04 Dzień Ludzi Bezdomnych
18.04 Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków
20.04 Międzynarodowy Dzień Wolnej Prasy
22.04 Ogólnoświatowy Dzień Ziemi
23.04 Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich (ONZ)
24.04 Międzynarodowy Dzień Solidarności Młodzieży
25.04 Międzynarodowy Dzień Świadomości Zagrożenia Hałasem
Międzynarodowy Dzień Sekretarki
Święto polskiej Służby Więziennej
26.04 Dzień Drogowca i Transportowca
29.04 Międzynarodowy Dzień Tańca
KWIETNIOWE PRZYSŁOWIA
 Kwiecień, plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata.
 Kiedy w kwietniu słonko grzeje, wtedy chłop nie zubożeje.
 Ciepły kwiecień, mokry maj, będzie żytko jako gaj.
 Pogody kwietniowe - słoty majowe.
 Gdyby w kwietniu nie padało, to owoców będzie mało.
 Kwiecień co deszczem rosi, wiele owoców przynosi.
 Jak przygrzeje słonko, przejdzie kwiecień łąką.
 Choć i w kwietniu słonko grzeje, nieraz pole śnieg zawieje.
 Jeśli w kwietniu pszczoły latają, to długie chłody się zapowiadają.
 Dzień świętego Kazimierza resztki zimy uśmierza.
 W kwietniu łagodne kwiatki, w grudniu śnieżne płatki.
 Deszcz w święty Marek (25.04), to ziemia w lecie jak skwarek.
 W kwietniu posusza, nic się na polach nie rusza.
 Na świętego Wojciecha (23.04) rośnie rolnikom pociecha.
 Kiedy w kwietniu grzmoty, szron już nie ma roboty.
 Gdy kwiecień chmurny, a maj z wiatrami, rok żyzny przed nami.
 Jak w kwietniu mróz, to na pagórku siana wóz.
 Jaskółka i pszczółka lata, znakiem wiosny to dla świata.
 Za kwietniem ciepłym idzie maj chłodny.
 Jeśli w kwietniu pszczoły nie latają, to jeszcze długie chłody się zapowiadają.
 Gdy w kwietniu ciepłe deszcze padają, pogodną jesień zapowiadają.
ZGADUJ – ZGADULA – czyli wiosenne zagadki
Jak zwierzęta budzą się wiosną z zimowego snu?
Ze snu zimowego budzą się zwierzęta,
tyle ich dokoła, że trudno spamiętać!
Hen, w górach zaświstał mały zawadiaka:
- Już wiosna! Już wiosna! Słuchajcie ... (świstaka)
Całą długą zimę w jaskini przesiedział
ten brunatny olbrzym. Strzeżcie się ... (niedźwiedzia)
Obudził się głodny, więc jedzenia szuka,
dlatego dziś pusta jest jama ... (borsuka)
Kolczasta kuleczka... No, jakie to zwierzę?
- Nie można mnie nie znać! Przecież jestem ... (jeżem)
- Jak dobrze, że wreszcie skończyła się zima,
wezmę dom na plecy i pójdę! - rzekł ... (ślimak)
- Bocian nie przyleciał! Za chory! Za słaby!
cieszą się w sadzawce rechotliwe ... (żaby)
Także inne zwierzęta przesypiają zimę,
jeśli umiesz je nazwać, to proszę, je wymień!
Biegnie z lasu polną drogą,
aż się trzęsie rudy ogon.
Rad zagląda na podwórko,
by wizytę złożyć kurkom. ...
(lis)
Nie chodzą, lecz skaczą,
Nad stawem mieszkają.
Gdy wieczór zapadnie
na głosy śpiewają. ...
(żaby)
Śpiewa wysoko
piosenki do słonka.
Głos ma podobny
do drżenia dzwonka. ...
(skowronek)
Ma brązowe, śliczne oczy,
nóżki zgrabne, cienkie
Czy widziałeś kiedyś w lesie
płochliwą …
(sarenkę)
Biało-czarny fraczek,
buciki czerwone.
Umykają żaby,
gdy idzie w ich stronę.
(bocian)
WYCHOWANIE DZIECKA
Wychowanie dziecka i przygotowanie go do samodzielnego życia należą
do najtrudniejszych zadań, z jakimi człowiek musi się zmierzyć. Najczęściej w ogóle
nie jesteśmy do nich przygotowani. Potwierdza to powiedzenie, że rodzicami łatwo
się zostaje, ale trudno nimi być.
Jak więc postępować i jakimi zasadami się kierować w wychowaniu dziecka?
Najistotniejszą sprawą w wychowaniu dziecka jest uznanie i akceptowanie
przez rodziców najważniejszych kwestii:
 Opieka nad dzieckiem to ogromny obowiązek, pełen wyrzeczeń i poświęceń,
który na zawsze zmienia nasze życie – świat wywraca się do góry nogami,
wszystko jest inne niż zwykle i nie ma odwrotu.
 Dziecko ma swoje prawa. Zadaniem rodziców jest troska i czuwanie nad tym,
aby te prawa były przestrzegane.
 Zachowanie dziecka jest bardzo silnie związane z kolejnymi fazami
jego rozwoju. Rodzice muszą je rozumieć i akceptować – nie gniewać się
na dziecko, gdy na pewnym etapie swojego życia buntuje się i mówi nie, lecz
raczej niepokoić się gdy bywa grzeczne.
 Każde dziecko jest inne, niepowtarzalne, inne od wszystkich. Rodzice powinni
nauczyć się widzieć i zaspokajać jego potrzeby. Muszą pamiętać także
i o tym, że w jednej rodzinie nie ma dwóch takich samych dzieci.
 Mózg dziecka jest jak twardy dysk komputera z ogromną wolną pamięcią –
zapisuje się w nim wszystko, co zdoła do niego dotrzeć. To od nas zależy,
jakiego człowieka stworzymy.
 Prostym, dostępnym dla każdego, lecz wciąż niedocenianym sposobem
rozwijania dziecięcej wyobraźni, zainteresowań jest wspólne czytanie.
Czynność ta kształtuje w dziecku poczucie własnej wartości, uczy
pozytywnego myślenia, moralnych i nie agresywnych zachowań
oraz odróżniania dobra od zła a także buduje zdrową więź emocjonalną.
 Do ważnych zasad zalicza się również otaczanie dziecka bezinteresowną
miłością, okazywanie szacunku dla jego prywatności oraz tworzenie
przyjaznego klimatu dla wyrażania i akceptowania własnych uczuć. Dziecko
zawsze powinno być kochane, nawet wtedy, gdy jego zachowanie jest
naganne.
A jakie błędy popełniają najczęściej rodzice?:
 Pośpiech – zbyt często mówicie dziecku: teraz nie mam czasu;
 Odrzucenie – krytykujecie dziecko, a nie jego zachowanie;
 Ignorowanie – nie poświęcacie dziecku uwagi;
 Niekonsekwencja – nie dotrzymujecie obietnic i ustalonych zasad;
 Wyręczanie – robicie wszystko za dziecko;
 Impulsywność – pod wpływem emocji podejmujecie decyzje dotyczące
dziecka;
 Przymus – zmuszacie dziecko do robienia czegoś, co je nie interesuje.
EMOCJE NASZYCH DZIECI – czyli coś o agresji
wśród dzieci w wieku przedszkolnym
Obecnie coraz częściej słyszymy o różnych objawach agresji, o niewłaściwych,
wręcz bulwersujących zachowaniach dzieci i młodzieży. Sprawcy i ofiary tych
niepożądanych zjawisk są coraz młodsze.
Agresja… W dzisiejszym świecie, pełnym zróżnicowanych, bombardujących nas
zewsząd bodźców, braku czasu i wszechobecnego pędu powoduje, że mamy z nią
do czynienia wszędzie – w telewizji, sklepie, na ulicy, w pracy… Niestety także w
przedszkolu. Agresje obserwujemy już w każdym przejawie życia, nawet w bajkach
dla najmłodszych. Dzieci już w przedszkolu skutecznie stosują takie formy agresji jak:
bicie, krzyki, wulgaryzmy, przezywanie, niszczenie przedmiotów, obmawianie,
arogancja, wykluczanie innych dzieci z grupy, buntowanie się przeciwko
poleceniom dorosłych.
To nie znaczy jednak, że mamy się na nie godzić czy przymykać oko. Wspólnie
musimy działać, aby tych sytuacji było jak najmniej.
Skąd u małych dzieci bierze się agresja?
Na pewno nie pojawia się bez przyczyny. Małe dziecko, reagując agresywnie, zwykle
o coś walczy – o własne bezpieczeństwo, o przywództwo, o terytorium… Z równym
zaangażowaniem broni rzeczy, które w danym momencie są mu bliskie – ulubiony
samochód, piękna lalka, którą akurat się bawi, nowo powstały zamek z klocków itp.
Dziecko walczy także o wyrazy sympatii, zainteresowanie określonych osób,
uzyskanie informacji czy też zwrócenie na siebie uwagi. Zdarza się, iż celem jest
również przywódcza pozycja w grupie, która niewątpliwie będzie dawała dziecku
możliwość wywierania wpływu na rówieśników. W momencie, kiedy chce coś
uzyskać, a nie zna na to skutecznego sposobu – reaguje agresją. Postępując
w ten sposób na dłuższą metę uczy się złych zachowań, zwłaszcza jeśli utwierdzi się
w przekonaniu, że wówczas zdobywa to, na czym mu zależało – niezależnie czy to
jest rzecz materialna czy chęć zwrócenia na siebie uwagi. Agresja rodzi się także
z poczucia bezsilności, kompleksów, niskiego poczucia własnej wartości czy też
z powodu niezaspokojenia podstawowych potrzeb dziecka. Zaspokojenie
podstawowych potrzeb (bezpieczeństwa, miłości, uznania, poczucia własnej
wartości) warunkuje dobre funkcjonowanie w grupie społecznej – kiedy zostaje to
zaburzone, mogą pojawić się zachowania agresywne. Największy wpływ
na zaspokojenie potrzeb dziecka ma oczywiście rodzina, a obok niej – przedszkole,
grupa rówieśnicza, środowisko lokalne. Zdarza się też, że mamy do czynienia
z trudniejszą formą agresji, jaką jest agresja patologiczna. Możemy o niej mówić
wówczas, gdy nie odnajdujemy wyraźnych przyczyn zaistniałej sytuacji. Tłumaczy się
ją zmianami chorobowymi, zamianami w mózgu czy też zaburzeniami nerwicowymi.
Nie jest możliwym uniknięcie przejawów agresji wśród małych dzieci. Dlatego tak
ważne jest kompetentne i skuteczne reagowanie na agresję i ukazywanie dzieciom
możliwości zawarcia kompromisu oraz wypracowanie innych sposobów radzenia
sobie ze złymi emocjami.
Doskonale wiemy o tym, że agresywne zachowania pojawiają się nie tylko
w przedszkolu. Również rodzice doświadczają tych przykrych sytuacji i to w trakcie
różnych codziennych zajęć. Dlatego tak ważne jest wspólne podejmowanie działań
nad zwalczaniem agresji – nie można przerzucać odpowiedzialności w całości
na przedszkole ani na dom rodzinny. Przedszkole nie może odbierać rodzicom
ogromnej roli jaką pełnią w tym procesie. Jest bowiem „tylko” jednym z miejsc,
w których dziecko zdobywa doświadczenia i poznaje oraz uczy się modeli rozwiązań
i zachowań. Jednak środowisko rodzinne ma w tym względzie swoją własną
szczególną wartość, gdyż dziecko uczy się sposobów radzenia sobie z agresją
i złością od najbliższych, zaufanych mu osób. I to właśnie te zachowania będzie
powielać. Z tego też powodu przedszkole może (i powinno) stanowić uzupełnienie
działań i wysiłków rodzinnych, być partnerem dla rodziców. Różnie to jednak bywa
z tym, kto pierwszy szuka kontaktu, kto pierwszy wyciąga rękę. Nie mniej jednak
dla rozwiązania problemu zachowań agresywnych u dzieci niezwykle ważna jest
dobra współpraca na linii przedszkole – rodzic.
Na wszelkie przejawy agresji musimy szybko i sprawnie reagować. Małe dziecko
musi zobaczyć i zrozumieć, iż zachowania agresywne są bezsensowne i mało
skuteczne. Powinniśmy na każdym kroku dostarczać dziecku prawidłowych wzorów
zachowań – spokojnych i opanowanych, aby dziecko przekonane było o ich
skuteczności. Ponieważ istnienie sytuacji konfliktowych jest wpisane w naszą
codzienność, musimy wyposażyć dziecko w umiejętność wspólnego pokonywania
przeszkód i szukania rozwiązań korzystnych dla wszystkich.
W kontakcie z agresywnymi dziećmi musimy nauczyć się prawidłowych reakcji na
niewłaściwe zachowania. Musimy przyjąć strategię, w myśl której będziemy otwarcie
mówić o uczuciach i emocjach – zarówno swoich jak i dziecka. Bardzo ważne jest,
aby w odpowiedni sposób budować komunikaty, które nie będą oceniały dziecka, a
jego zachowanie. Nie mówmy zatem: „Jesteś zły”, „Jesteś niegrzeczny” – zamiast
tego powiedzmy: „Bardzo mi przykro, że tak się zachowujesz…”, „Ranisz mnie,
gdy…” itp. To pozornie mała różnica, która jednak dla dziecka ma duże znaczenie –
nie przypisuje pewnych cech jemu samemu, a opisuje zachowania, które dziecko
zastosowało i ich wpływ na nas.
My dorośli musimy zdawać sobie sprawę z tego, że każde agresywne zachowanie
dziecka to tak naprawdę wołanie o pomoc. Dziecko, które dopiero uczy się
prawidłowych relacji z innymi, woła o pomoc, gdyż nie potrafi sobie samo poradzić,
a zaistniała sytuacja je przerasta. A że nie potrafi inaczej – reaguje w ten sposób.
Dlatego to do nas – dorosłych – należy obowiązek, aby to wołanie usłyszeć
i prawidłowo na nie zareagować. Musimy dziecko wysłuchać, zrozumieć i pomóc mu,
a potem wspólnie wypracować prawidłowy wzór postępowania.
Niezbędnym narzędziem stanie się tutaj rozmowa, jednak nie o charakterze
oskarżającym, lecz z okazaniem zainteresowania i chęcią udzielenia pomocy.
Jak można pomóc dziecku?
Można mu pomóc zrozumieć uczucia trudne, które wyzwalają najczęściej
zachowania agresywne. Wobec takich uczuć, jak złość, gniew, lek, zazdrość,
strach - dzieci są bezradne. W otoczeniu dziecka nie zawsze są przykłady do
naśladowania, bo my, dorośli, sami często nie potrafimy radzić sobie z naszymi
uczuciami. A dzieci, wskutek braku sposobu na swoje frustracje i braku pomocy
dorosłych, utrwalają złe nawyki, które czasami mogą stać się destrukcyjne. Oznacza
to, że to dorośli najczęściej powinni zmienić swoje postawy i zachowanie, nauczyć
się panowania nad własnymi trudnymi uczuciami (okazywania ich w akceptowany
sposób, nie wyrządzając szkody sobie i innym). Jeśli nie posiądą tej umiejętności
dorośli, to nie naucza jej swoich dzieci.
Rodzice i dzieci mogą korzystać z pomocy specjalistów (psychologów,
pedagogów, terapeutów, lekarzy) pracujących w szkołach, Ośrodkach Pomocy
Społecznej, Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej, Domach Kultury, NZOZ - ach,
Stowarzyszeniach i Fundacjach.
Dorośli:
- poświęcajcie więcej czasu na rozmowę z dzieckiem, wspólnie z nim dobieraj
programy TV i komputerowe i zawsze rozmawiaj z dzieckiem o przesłaniu takiego
programu;
- stwórzcie dla dziecka tzw. kącik relaksacyjny
- wspólnie z dzieckiem słuchajcie muzyki uspokajającej i relaksacyjnej
- bądź dobrym przykładem, tzn. takim dorosłym, jakim chciałbyś widzieć własne
dziecko za kilka, kilkanaście lat
- unikaj własnych reakcji agresywnych, naucz się mówić o swoich emocjach, nie
wyładowuj ich na członkach rodziny; unikaj wyzwisk, kłamstwa, niekonsekwencji,
staraj się dostrzegać pozytywne strony i przekazywać uśmiech innym członkom
rodziny;
- zachęcaj dziecko do zastanowienia się, dlaczego się złości; opowiadaj o własnych
uczuciach, chęciach, pragnieniach (oczywiście odpowiedni względem poziomu
rozwoju dziecka) i w jaki sposób przezwyciężasz złe uczucia, wskazuje inne osoby
(rzeczywiste lub np. z bajek), które poradziły sobie z trudnymi emocjami;
- nie wyśmiewaj uczuć dziecka, nie zawstydzaj go; nie porównuj go z innymi
dziećmi (by nie wywoływać zazdrości, która bardzo często wyzwala agresję);
- pokazuj ciekawsze formy spędzania czasu, niż smucenie się, czy złoszczenie
(np. wyjście z kolegą na rower);
- pokazuj dziecku, że rozumiesz jego uczucia: „Rozumiem, że zdenerwowało Cię
zachowanie kolegi, ale nie pozwolę, byś go uderzył!”;
- nie ignoruj miotające się w gniewie, w złości dziecko, buntujące się przeciw
poleceniom dorosłych (np. egzekwowaniu wcześniej ustalonych zasad).
Dziecko zmęczywszy się brakiem naszej reakcji w końcu się uspokoi. Wtedy należy
go zapytać, dlaczego się tak zachowuje i czemu zabroniliśmy mu czegoś;
- proponuj dziecku zastępcze formy wyładowania złości:
• skrzynia złości- pudło z gazetami, które można do woli zgniatać;
• malowanie jaskrawymi kolorami złości na dużych arkuszach papieru i wyrzucanie
arkuszy do kosza;
• ludzik złości, któremu można powiedzieć o swoim zdenerwowaniu;
• ćwiczenia ruchowe, np. bieganie, tańczenie, obrzucanie się poduszkami;
• robienie śmiesznych min, rzucanie piłką do kosza, prośba o pomoc itp.- aby
odwrócić uwagę dziecka i skierować ją na pozytywne emocje;
• głośne uderzanie w przedmioty wydające dźwięki;
• spłukanie złości wraz z wodą w toalecie;
• wczołganie się do namiotu złości i położenie się na miękkich poduszkach;
• ustawienie obok siebie tabliczek nastroju, np. z błyskawicą oznaczającą uwaga, jestem zły;
• walka figurami złości i inne;
- ustalaj wspólnie z dziećmi normy obowiązujące w rodzinie i w szkole, np. w
formie rysunków „Jak należy zachowywać się w sklepie, na lekcji, na przerwie,
podczas odrabiania lekcji” itp.- obrazki zostają zawieszone w widocznym dla
dzieci miejscu;
- przydzielaj dziecku stałe obowiązki, ustala wraz z nim codzienny rozkład zajęć
i sumiennie go z nich rozliczaj;
- nie wyręcza dziecka, nie odrabia za niego lekcji, chwal i za każdy przejaw
samodzielności (zwłaszcza dzieci przedszkolne - bo one są najbardziej podatne na
rozwój samodzielności);
- nagradzaj za najdrobniejsze sukcesy dziecka wspólnie spędzonym czasem,
chwal (np.: „Jesteś mistrzem w sprzątaniu zabawek!”), okazuj dziecku
miłość, przytulaj, mówi mu, że jest wspaniałe, że potrafi wykonać wiele czynności.
JAK ZACHĘCIĆ NIE TYLKO „NIEJADKA” DO JEDZENIA
Gdy dziecko nie chce jeść, rodzice mają nie lada problem. Na słaby apetyt swych
dzieci narzeka 20 procent rodziców trzylatków i aż 42 procent rodziców czterolatków.
Nie jesteście Państwo sami!
Jeżeli dziecko nie bardzo lubi jeść, najczęściej stosują taktykę "trzech P": najpierw
chcą malucha przechytrzyć ("Nie lubi natki, to trzeba ukryć ją w kotlecie!"), później
starają się je przekupić ("Zjedz obiad, to kupię ci lizaka"), a gdy i to nie skutkuje,
postanawiają go przymusić ("Jak nie zjesz, to dostaniesz lanie").
Tymczasem w przypadku niejadków najskuteczniej działa czwarte "P" – przeczekać
i piąte - nie przejmować się.
To nic, że inne dzieci jedzą więcej
Każdy maluch ma własne tempo przemiany materii. Jeśli Państwa rozwija się
prawidłowo, nie macie powodu do niepokoju. Państwa niejadek się nie zagłodzi.
Naprawdę! Dzieci rodzą się z instynktem pokarmowym, który sprawia, że jeśli tylko
mają taką możliwość, jedzą dokładnie to, czego ich organizm potrzebuje i tyle, ile
potrzebuje.
Pozwólmy maluchowi decydować, co będzie jadł. Nasze zadanie ogranicza się do
tego jedynie, by mógł wybierać spośród rzeczy zdrowych i jak najbardziej
różnorodnych. Nie zmuszajmy go, by zjadał więcej, niż chce. On wie najlepiej, ile mu
trzeba. Wiele problemów z jedzeniem bierze się stąd, że rodzice przeceniają
potrzeby pokarmowe dzieci. Jeżeli maluch odsuwa talerz, widocznie nie jest już
głodny. Uszanujmy to.
Dzieci mają znacznie mniejszy żołądek niż dorośli
Nie mogą jeść tyle samo. Ich porcje powinny być co najmniej o połowę mniejsze niż
porcje dorosłych. Wojna nad talerzem zaczyna się często, gdy maluch ma dwa, trzy
lata. I rzadko tak naprawdę ma związek z jedzeniem. Dziecko w tym wieku zaczyna
bowiem zdawać sobie sprawę z własnej tożsamości. Zauważyło już, że to, co mówi
i robi, ma wpływ na innych. I teraz próbuje ("Ciekawe, co zrobi mama, jeżeli wypluję
tę wstrętną brukselkę?", "Nie będę jadł, niech się trochę pomartwi!"). Nasze "zjedz"
działa na niego jak płachta na byka. A im bardziej nalegamy, tym bardziej chce
postawić na swoim. Przecież nastajemy na jego nowo odkryte "ja", nic dziwnego, że
broni się ze wszystkich sił.
Musimy starać się by nie okazywać, że tak bardzo zależy nam, by wszystko zniknęło
z talerza. Jeśli damy się wciągnąć w tę próbę sił, jesteśmy z góry skazani na
przegraną. Maluch i tak nie zje, a my tylko stracimy w jego oczach. No
i niepotrzebnie będziemy się denerwować. Z czasem dziecko zrozumie, że je się nie
po to, by sprawić mamie przyjemność, ale po to, by nie być głodnym. I że z wolnością
osobistą nie ma to wiele wspólnego.
Dobre maniery przy stole są ważne, ale ich naukę lepiej odłożyć na później
Niechęć do jedzenia niekiedy ma także inne źródło. Zwykle przy gotowaniu kierujemy
się własnym gustem. Po prostu robimy to, co sami lubimy. Może się jednak zdarzyć,
że maluch ma zupełnie inne upodobania kulinarne i to, co serwujesz, nie bardzo mu
smakuje.
20 sposobów na niejadka:
1. Proponuj dziecku jedzenie tylko wtedy, kiedy jest głodne. Maluchy często
odmawiają zjedzenia posiłku po prostu dlatego, że nie zdążyły jeszcze zgłodnieć.
Twój niejadek nigdy nie bywa głodny? A może nie dajesz mu na to szansy? Spróbuj
przez kilka dni nie podtykać mu jedzenia co chwilę. Poczekaj, aż sam zainteresuje
się, co będzie na obiad czy kolację.
2. Gdy już zaobserwujesz, kiedy zazwyczaj twój maluch robi się głodny, wprowadź
stałe pory posiłków. Dzieci lubią uregulowany tryb życia.
3. Zmniejsz liczbę posiłków. Trzylatek naprawdę nie musi jeść pięć razy dziennie.
Jeśli na drugie śniadanie zamiast kanapki z szynką dasz mu jabłko albo pomarańczę,
może obiad zje z większym apetytem.
4. Ogranicz przekąski między posiłkami. Zwróć uwagę, czy dziecko nie podjada zbyt
często. Batonik, kilka cukierków, chrupek lub chipsów to niby nic, a jednak fatalnie
wpływa na apetyt.
5. Proponuj mu mniejsze porcje. Talerz pełen po brzegi zupy jarzynowej wcale nie
zachęca do jedzenia. Przeciwnie - może dziecko przytłoczyć i przestraszyć.
Co innego mały kotlecik, łyżka ziemniaków i niewielka miseczka sałaty. To da się
zjeść. I naprawdę wystarczy, by zaspokoić głód dwulatka.
6. Dbaj o różnorodność potraw. Jeżeli codziennie serwujesz dziecku rosół i pulpety,
nie dziw się, że nie chce tego jeść. Czy ty chciałabyś jeść w kółko to samo? A może
jutro, zamiast firmowego obiadu, zaproponujesz mu żurek i pieczoną rybę, albo
barszcz z chrupiącym pasztecikiem? Zobaczysz, że przynajmniej spróbuje.
7. Postaraj się, by posiłki wyglądały na talerzu kolorowo i apetycznie. Przy zielonym
groszku świetnie wygląda biała cykoria albo czerwone pomidory, przy białym
kalafiorze - pomarańczowa surówka z marchewki albo zielona sałata itd. Inny pomysł
to kolorowe sałatki z warzyw (żółta kukurydza, pomarańczowa marchewka, czerwona
papryka, fioletowa fasola, zielony groszek, białe ziemniaki) lub owoców (czerwone
truskawki, białe jabłko, pomarańczowe mandarynki, zielone kiwi). A na kanapkach?
Pokrojona w krążki rzodkiewka posypana szczypiorkiem, jajecznica z drobinkami
czerwonej papryki, szynka ozdobiona plasterkiem pomidora wyglądają naprawdę
apetycznie.
8. Pozwól dziecku wybierać. Zanim zabierzesz się do przygotowywania posiłku,
zapytaj: "Chcesz kanapkę z szynką czy twarożkiem? Wolisz jogurt z jagodami czy
truskawkami, a może koktajl bananowy lub pomarańczowy?". Jeśli nic nie wybierze,
to trudno. Może jednak któraś z propozycji mu się spodoba. Poza tym każdy z nas
lubi decydować o swoim menu, dzieci nie są wyjątkiem.
9. Zgódź się na drobne dziwactwa twojego malucha. Jeżeli koniecznie chce popijać
pomidorową sokiem pomarańczowym, nie rób z tego problemu. To przecież tylko
kwestia smaku. Lubi jeść kanapki tylko w kształcie trójkąta, a mleko pić przez
słomkę? Nie przejmuj się, na pewno z czasem mu się to znudzi.
10. Nie dawaj dziecku tego, czego nie lubi. Jeśli nie chce jeść mięsa, nie zmuszaj go.
Zaproponuj mu zamiast tego jajko lub rybę, a może kawałek wędliny. Jeżeli
wybrzydza nad warzywami, zamiast się denerwować, daj mu więcej owoców.
11. Nie próbuj przemycać w potrawach rzeczy, których dziecko nie lubi. Z pewnością
wykryje oszustwo i nie zje niczego. A co najgorsze, obrzydzisz mu to, co lubiło
dotychczas.
12. Zrób to samo inaczej. Mięso zamiast na gorąco do obiadu podaj na zimno
do kanapek. Barszcz zaserwuj w filiżance jako napój, a nie tradycyjną zupę. Owoce
zmiksuj i zamroź - może jako sorbet znajdą większe uznanie?
13. Podawaj picie po posiłku, a nie w trakcie, a tym bardziej przed. Jeśli brzuszek
malucha od razu wypełni się kompotem, reszta obiadu po prostu nie ma prawa się
tam zmieścić.
14. Niech dziecko je tak długo, jak chce. To, że guzdrze się przy obiedzie, wcale nie
musi znaczyć, że jest niejadkiem. Może samodzielne jedzenie sprawia mu jeszcze
kłopot. Nawet jeżeli wydaje ci się, że obiad ciągnie się w nieskończoność, nie okazuj
zniecierpliwienia. Jeśli dziecko będzie widziało, że chcesz, by skończyło już jeść, po
prostu odsunie talerz. To przecież łatwiejsze niż zręczne posługiwanie się sztućcami.
15. Jedzcie razem przy rodzinnym stole. Jedzenie w samotności jest nudne i smutne.
Co innego w towarzystwie. Kiedy tata opowiada, jaką miał przygodę w drodze do
pracy (tramwaj, którym jechał, zepsuł się i na ulicy zrobił się ogromny korek), można
z wrażenia zapomnieć o tym, że nie znosi się marchewki i poprosić o dokładkę.
16. Nie karm dziecka, niech je samo. Wiele dwu , trzylatków zjadłoby więcej, gdyby
mamy pozwoliły im to robić samodzielnie. Jeśli są karmione, z czasem dochodzą
do wniosku, że zjedzenie obiadu to rzeczywiście przykra sprawa, zupełnie jak umycie
głowy czy zaaplikowanie lekarstwa - to też mama robi osobiście.
17. Uznaj "nie" za odpowiedź ostateczną. Nigdy nie przekonuj do jeszcze jednej,
ostatniej łyżeczki czy kęsa. Jeśli dziecko twierdzi, że się najadło, pozwól mu odstawić
talerz i nie komentuj tego.
18. Wciągnij niejadka w przygotowania posiłków. Własnoręcznie zrobione kanapki
czy sałatka większości dzieci smakują o wiele lepiej.
19. Zadbaj o dobrą, rodzinną atmosferę przy posiłku. Pośpiech, zamieszanie,
sprzeczki rodziców, których trzeba codziennie wysłuchiwać, najbardziej cierpliwemu
dziecku odbiorą apetyt.
20. Nie wszystko trzeba zjeść naraz. Spróbuj podzielić posiłki, np. drugie śniadanie
możesz dać dziecku na spacerze, albo zupę podać przed wyjściem na podwórko,
a drugie danie po powrocie do domu. Być może świeże powietrze sprawi, że tak nie
lubiane klopsiki twój maluch zje z apetytem.
ZOBACZ, JAK WYCZAROWAĆ WESOŁE KANAPKI DLA DZIECI
W KSZTAŁCIE ZWIERZĄTEK.
Takim kanapkom nie oprze się nawet największy niejadek.
SMACZNEGO!!!
Wierszyki i piosenki na miesiąc
maj dla dzieci 3 – letnich
PIOSENKI
„WIOSENNE PORZĄDKI”
1. W naszym ogródeczku
zrobimy porządki
Wygrabimy ścieżki,
przekopiemy grządki x2, raz, dwa, trzy
2. Potem w miękką ziemię
włożymy nasionka x3
Będą się wygrzewać
na wiosennym słonku x2, raz, dwa, trzy
3. Przyjdzie ciepły deszczyk
i wszystko odmieni x3
W naszym ogródeczku
grządki zazieleni x2, raz, dwa, trzy
„ŻABI KONCERT”
1. Żabka, żabce zakumkała
na zielonej łące,
że za chwilę się rozpocznie
pierwszy żabi koncert.
Ref.:
Kum, kuma, kuma,
rech, rechu, rech,
Ile tu żabek zielonych jest?
Kum, kuma, kuma,
rech, rechu, rech,
wszędzie tu słychać żabi śpiew.
2. Skaczą żabki i w zielone
bawią się wesoło,
rechotają i kumkają,
wszędzie słychać wkoło.
Ref.:
Kum, kuma, kuma,
rech, rechu, rech,
Ile tu żabek zielonych jest?
Kum, kuma, kuma,
rech, rechu, rech,
wszędzie tu słychać żabi śpiew.
WIERSZE
„WIATR I CHMURKI”
Tam za lasem,
Tam za górką
Wiatr dokuczał
Małym chmurkom,
Aż się chmurki
rozpłakały
i deszcz padał przez dzień cały
„IDZIE WIOSNA”
Pada ciepły deszczyk,
Miłe grzeje słonko,
Ale jeszcze nocą
Zimno jest jabłonkom
Już nad rowem rośnie
Trawa niby szczotka,
A pod płotem pierwsza
Zakwitła stokrotka
Idzie wiosna, idzie,
Widać ją z daleka
A w mieście i na wsi
Każdy na nią czeka.
„WIOSENNE KWIATY”
Już kwiaty zakwitają w ogrodach
i na łąkach.
Mówią o tym, że nadszedł czas
wiosny i słonka.
I szepczą: „Będziemy rosnąć ładnie,
Jeśli deszczyk na nas spadnie”.
„IDZIE WIOSNA PRZEZ ŁĄKI”
Idzie wiosna przez łąki
Robi wielkie porządki,
Żeby piękny i czysty był świat.
Zamiast wiader i ścierek Chmur i chmurek ma szereg
Zamiast mioteł i szczotek - ma wiatr.
Wierszyki i piosenki na miesiąc
maj dla dzieci 4 - letnich
PIOSENKI
„BOCIANY JUŻ PRZYLECIAŁY”
1.Bociany już przyleciały
a żabki w stawie kumkały
Bociany się ucieszyły
Że żabki zobaczyły
Ref. Kle, kle, kle, kle
ja chętnie żabkę zjem
Kum, kum, kum, kum
Ucieknę ci co tchu.
WIERSZE
„KWIECIEŃ”
Kwiecień stary pleciuga
same bajdy plecie:
że kotki za płotem
a to... bazie przecież.
Opowiada, że zima
ukryła się w sadzie
i na młode drzewka
czapy śnieżne kładzie.
A toż śliwy i jabłonie
obsypane kwieciem!
A kwiecień - bajduła
swoje plotki plecie...
2.Niedźwiadki się przebudziły
do lasu po miód ruszyły.
Wdrapują się już na drzewo
lecz pszczółki miód ustrzegą.
Ref. Mniam, mniam, mniam, mniam
Jak wiele miodku tam
Bzyk, bzyk, bzyk, bzyk
Użądlę misia w mig.
„IDZIE DO NAS WIOSNA”
1. Kiedy wiosna przyjdzie do nas,
roześmiana i zielona.
Razem z wiosną wszystkie dzieci
zaśpiewają tak:
Ref. Zielona trawa, zielony mech,
zielona żaba rech, rechu, rech. Bis
2. Rośnie trawa, rosną listki,
rosną szybko dzieci wszystkie.
Przyfrunęły już bociany
i klekocą tak:
Ref. Zielona trawa, zielony mech,
zielona żaba, rech, rechu, rech. Bis
3. W lesie kwitnie już zawilec,
obudziły się motyle.
A wieczorem nad łąkami
słychać żabi śpiew:
Ref. Zielona trawa, zielony mech,
zielona żaba, rech, rechu, rech.
„KWIECIEŃ”
"Kwiecień plecień, bo przeplata.
Trochę zimy, Trochę lata ....”
Jedzie za kwietniem rowerem zielonym
pierwsza stokrotka
w śniegu kwietniowym
Na skrawku ciepła,
Na zimna brzeżku,
Kwiat przebiśniegu
Usiadł w dołeczku
Śniegiem sypnęło!
Czy kwiaty wschodzą
Na pożegnanie
Ostatnim mrozom
Kwiecień doplata
Do kwiatów śniegu
Do zimna ciepło
Z ptasiego śpiewu.
Wierszyki i piosenki na miesiąc
maj dla dzieci 5 - letnich
WIERSZE
PIOSENKI
„KWIECIEŃ”
W pelerynie z trawy,
W błękitnym berecie,
Polem, łąką, drogą
Chodzi młody kwiecień.
A że jest kapryśny,
Wybaczyć mu trzeba,
Kiedy zimnym deszczem
Sieje prosto z nieba
Chociaż sieje gradem
Las i młode żyta,
Ale po nim prędko
Ciepły maj zakwita
„MAŁA WIOSNA”
1. Tam daleko gdzie wysoka sosna,
Maszeruje mała wiosna,
Ma spódniczkę mini, sznurowane butki
i jeden warkoczyk krotki.
Ref. Maszeruje wiosna, a ptaki wokoło,
lecą i świergocą, głośno i wesoło,
Maszeruje wiosna trzyma w ręku kwiat,
gdy do góry wznosi zielenieje świat.
2. Nosi wiosna dżinsową kurteczkę,
Na ramieniu małą torebeczkę,
Chętnie żuje gumę i robi balony,
A z nich każdy jest zielony.
3. Wiosno, wiosno nie zapomnij o nas,
Każda trawka chce być dziś zielona,
gdybyś inną drogą poszła
Zima by została mroźna.
„WIOSENNY MARSZ”
Ref. Tralala, tralala
słonko na listeczkach gra.
Tralala tralala
słonko na listeczkach gra!
1. Pani Żabka i Pan Bociek
do koncertu stroją się.
Na pianinie zagra kotek,
Wszyscy cieszą się!
Ref. Tra la la
słonko na listeczkach gra.
Tralala tralala
słonko na listeczkach gra!
2. Słonko świeci już wesoło,
trawka już zieleni się!
Wszystkie dzieci, wszystkie wkoło,
bardzo cieszą się!
Ref:Tra la la
„LIST DO JASKÓŁKI”
Kochana Jaskółeczko!
Wracaj do nas z daleka!
Puste gniazdko pod dachem
dawno na Ciebie czeka.
Woda w stawie błyszczy
i w słońcu lśni jak łuska.
Czeka kiedy ją w locie
skrzydłami będziesz muskać.
I niebo już błękitne,
obłoki srebrne na nim.
Tylko Ciebie Jaskółeczko,
nie ma pod obłokiem!
A choć bociek klekoce
i bazie kwitną w lesie
dopiero Ty, Jaskółeczko
prawdziwą wiosnę przyniesiesz.
GRUPA I MISIE
GRUPA II LISKI
GRUPA III KOTKI
GRUPA IV ŻYRAFKI
GRUPA V ZAJĄCZKI
GRUPA VI TYGRYSKI
GRUPA VII WIEWIÓRKI

Podobne dokumenty