183 kB

Transkrypt

183 kB
WYKŁAD SIEDMIU WIEKÓW KOŚCIOŁA
Rozdział 4.
(An Exposition Of The Seven Church Ages)
Chapter 4.
Smyr neński Wiek Kościoła
(The Smyrnaean Church Age)
William Marrion Branham
Szczegóowe studium Siedmiu Wieków Ko™cioa i róŒnych waŒniejszych
nauk, zawartych w KsiŸdze Objawienia od pierwszego do trzeciego
rozdziau.
Przetumaczono i opublikowano w jŸzyku polskim w latach 1990 - 1991.
MÓWIONE S~OWO
GUTY 74, 739 55 Smilovice, CZ
tel./Fax: +420 659 324425
E-mail: [email protected]
http://www.volny.cz/poselstwo
KsiAŒka ta nie jest przeznaczona na sprzedaŒ.
2
ROZDZIA~ CZWARTY
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
Objawienie 2, 8-11:
A do anioa zboru w Smyrnie napisz: To mówi pierwszy i ostatni,
który by umary, a oŒy;
Znam ucisk twój i ubóstwo, lecz ty™ bogaty, i wiem, Œe blu›ni) tobie
ci, którzy podaj) siŸ za +ydów, a nimi nie s), ale s) synagog) szatana.
Nie lŸkaj siŸ cierpie§, które maj) przyj™ø na ciŸ. Oto diabe wtr)ci
niektórych z was do wiŸzienia, aby™cie byli poddani próbie, i bŸdziecie
w udrŸce przez dziesiŸø dni. B)d› wierny aŒ do ™mierci, a dam ci
koronŸ Œywota.
Kto ma uszy, niechaj sucha, co Duch mówi do zborów. ZwyciŸzca
nie dozna szkody od drugiej ™mierci”.
WPROWADZENIE
Aby to od™wieŒyø w waszej pamiŸci, pragnŸ ponownie skierowaø
wasz) uwagŸ na to, w jaki sposób wyszukali™my i ustalili™my imiona
posa§ców poszczególnych wieków. Bóg zgodnie ze Swoj) suwerenn)
Wol) dopilnowa tego, Œeby historia Nowotestamentowego ko™cioa
nie zaginŸa, podobnie jak zatroszczy siŸ o to, by nie zgubia siŸ
historia Izraela, przez to, Œe umie™ci j) w Biblii, a dzisiaj potwierdzi
to przez ca) masŸ zwojów, glinianych naczy§ i innych prymitywnych
narzŸdzi, które odkryli archeolodzy i wytumaczyli ich zastosowanie.
W rzeczywisto™ci mamy nieprzerwany komentarz Biblijnej historii od
pierwszej stronicy, aΠdo czasu obecnego. Zatem przez czytanie historii
moŒemy stwierdziø, który m)Œ albo mŸŒowie w róŒnych wiekach byli
najbardziej zbliŒeni do pierwotnego BoŒego wzoru apostoa Pawa. Ci,
których Bóg uŒy, aby przywie™ø Swój lud z powrotem do Sowa
Prawdy, bŸd) przedmiotem naszych rozwaŒa§. Spo™ród nich by dla
kaŒdego wieku jeden, który najwyra›niej i naj™ci™lej trzyma siŸ Sowa
i trwa w Mocy, i ten powinien byø posa§cem. Te wieki moŒna ogl)daø
równieŒ podczas studium historii. Trzeba po prostu przestudiowaø te
wieki, jak je znajdujemy w Objawieniu, i wszystko dokadnie zgadza
siŸ z histori), i TAK TE+ MUSI BYØ W RZECZYWISTOšCI. Wobec
tego, Œe wieki ko™cioa byy przepowiedziane przez Boga, a ich stan
zosta objawiony, wiŸc historia, która miaa nast)piø, miaaby byø
istotnie taka, jak podaje Biblia. Jest to tak proste _ a wiŸc prostota jest
kluczem do Sowa. OtóŒ, bior)c to wszystko pod uwagŸ, nie staem siŸ
po prostu uczonym czy teΠhistorykiem, lecz chodzio mi o to, by
3
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
zachowaø duchowy zmys, i byo to tylko z ostateczn) zgod) Ducha
BoŒego, Œe wybraem tych mŸŒów, których wybraem. To jest prawd),
Bóg zna moje serce.
POS~ANIEC
Posuguj)c siŸ podanymi nam przez Boga zasadami wyboru
posa§ca dla kaŒdego wieku, o™wiadczamy bez Œadnego wahania, Œe
Ireneusz zosta podniesiony przez Pana na tŸ pozycjŸ. By on uczniem
tego wielkiego šwiŸtego i wojownika wiary, Polikarpa. Kiedy on
siadywa u stóp tego wielkiego mŸŒa, nauczy siŸ niew)tpliwie tych
chrze™cija§skich cnót, które wypyway z jego po™wiŸconego Œycia,
bowiem Polikarp ze wzglŸdu na nienaganno™ø swojego Œycia naleŒa
do najzacniejszych šwiŸtych wszystkich wieków. Przypomnijcie sobie,
jak sami czytali™cie, Œe Polikarp by mŸczennikiem. On by zanadto
sŸdziwym, aby uciekaø, i zbyt szczerym czowiekiem, by pozwoli
komu™ innemu, Œeby go ukry, a potem ponosi karŸ za to, Œe tak
uczyni; wyda wiŸc samego siebie na ™mierø. Lecz zanim to uczyni,
prosi przedtem, i byo mu udzielone zezwolenie, aby siŸ modli dwie
godziny za swoich braci w Panu, za gubernatora, za swoich
nieprzyjació i za stróŒów swego wiŸzienia. Podobnie jak wielcy ™wiŸci
we wszystkich wiekach, którzy pragnŸli lepszego zmartwychwstania,
on sta niezachwianie, wzbrania siŸ zaprzeø siŸ Pana, i zmar z
czystym sumieniem. Umieszczono go na stosie (nie by zwi)zany,
zgodnie ze swym wasnym Œyczeniem), i zapalono ogie§. Ogie§
odchyla siŸ od jego ciaa i wzbrania siŸ go dotkn)ø. Potem przebito
go mieczem. Kiedy to uczyniono, woda bluznŸa z jego boku i zalaa
pomienie. Jego duch by rzeczywi™cie widoczny, kiedy go opuszcza w
postaci biaej goŸbicy, wylatuj)cej z jego piersi. ChociaŒ jednak mia
tak wielkie ™wiadectwo, ów ucze§ Jana, który nam poda Objawienie,
to nie wystŸpowa przeciw systemowi Nikolaitów, bowiem on sam
skania siŸ wiŸcej ku organizacji, nie u™wiadamiaj)c sobie, Œe
pragnienie spoeczno™ci, co wygl)dao jako dobry plan i miao sprzyjaø
dzieu BoŒemu, byo w rzeczywisto™ci podstŸpem nieprzyjaciela.
Nie byo tak w wypadku Ireneusza. On zwalcza kaŒd) formŸ
organizacji. RównieŒ historia jego Œycia, w którym on suŒy Panu,
bya jedn) z najwiŸkszych manifestacji Ducha šwiŸtego; a Sowo byo
nauczane niezwykle jasno i zgodnie z jego zasadami. Jego ko™cioy we
Francji byy znane z tego, Œe miay w™ród siebie dary Ducha šwiŸtego,
bowiem ci ™wiŸci mówili w jŸzykach, prorokowali, wzbudzali
umarych i uzdrawiali chorych dziŸki modlitwie wiary. On dostrzega
niebezpiecze§stwo jakiegokolwiek organizowanego braterstwa miŸdzy
starszymi, pastorami, itd. On mocno sta za jednomy™lnym,
napenionym Duchem, manifestuj)cym dary lokalnym ko™cioem. A
4
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Bóg go uczci, bowiem moc BoŒa manifestowaa siŸ miŸdzy tymi
šwiŸtymi.
On równieŒ jasno zrozumia sprawŸ Bóstwa. A skoro by uczniem
Polikarpa, który z kolei by uczniem Jana, moŒemy wiedzieø z ca)
pewno™ci), Œe on posiada odno™nie tego tak doskona) naukŸ, jak to
tylko moŒliwe. W tomie 1. str. 412. Przednicejskich Ojców” mamy jego
™wiadectwo na temat Bóstwa: Wszystkie nastŸpne wyraŒenia
przedstawiaj) w tej samej mierze tytuy jednej i tej samej osoby, Pan
Mocny, Pan, Ojciec Wszystkiego, Bóg Wszechmog)cy, NajwyŒszy,
Stwórca, Doko§czyciel; to nie s) imiona i tytuy wystŸpuj)cych
kolejno za sob) róŒnych istot, lecz jednej i tej samej istoty”. On
wskazuje wyra›nie, Œe to s) tylko tytuy, jak na przykad: RóŒa
Saro§ska, Gwiazda Jasna Poranna, NajpiŸkniejszy z DziesiŸciu
tysiŸcy, itd. Nie ma nikogo innego. Istnieje tylko JEDEN Bóg, a Jego
ImiŸ jest Pan Jezus Chrystus.
Zatem on, ze swym ™cisym trzymaniem siŸ Sowa, z jego
cudownym zrozumieniem Pisma, jak równieŒ obecno™ci) Mocy BoŒej,
towarzysz)cej jego usudze, jest tym wa™ciwym wybranym posa§cem
dla owego wieku. Niestety inne wieki nie miay u swoich posa§ców
takiej równowagi owoców, mocy i kierownictwa przez Ducha
šwiŸtego i przez Sowo.
SMYRNA
Miasto Smyrna leŒao trochŸ na pónoc od Efezu, nad uj™ciem do
zatoki Smyrne§skiej. Ze wzglŸdu na to, Œe miao znakomity port, byo
centrum handlowym, znanym ze swego eksportu. Byo znane równieŒ
ze swych szkó retoryki, filozofii, medycyny, nauki, oraz swych
znakomitych budowli. +yo tam wielu +ydów i oni sprzeciwiali siŸ
ostro chrze™cija§stwu, nawet o wiele bardziej niŒ Rzymianie. W
rzeczywisto™ci Polikarp _ pierwszy biskup Smyrny, zosta zabity
przez +ydów jako mŸczennik, i mówi siŸ, Œe +ydzi zbezcze™cili swój
šwiŸty dzie§ (sobotŸ), aby nanosiø drzewa, z którego by mogli zrobiø
stos.
Smyrna znaczy gorzki” i wywodzi siŸ ze sowa mirra. Mirra bya
uŒywana do balsamowania umarych. Zatem w nazwie tego wieku
znajdujemy podwójne znaczenie. By to gorzki wiek, napeniony
™mierci). Te dwa winne krzewy wewn)trz struktury tego ko™cioa,
oddalay siŸ od siebie coraz bardziej ze wzmagaj)c) siŸ gorzko™ci),
skierowan) przeciwko prawdziwemu krzewowi, ze strony faszywego
krzewu. šmierø nie bya tylko nasieniem faszywego krzewu, lecz
nawet do prawdziwego krzewu wkrady siŸ obezwadnienie i
bezsilno™ø, bowiem oni oddalili siŸ od tej nie sfaszowanej prawdy juŒ
kilka lat po PiŸødziesi)tnicy, (a sia, duchowe zdrowie i Œywotno™ø
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
5
kaŒdego prawdziwie wierz)cego tkwi) w jego poznaniu i przywi)zaniu
siŸ do czystego Sowa BoŒego), jak to widzimy na mnóstwie
przykadów Starego Testamentu. Organizacja rozrastaa siŸ szybko
zatwierdzaj)c i pomnaŒaj)c ™mierø w szeregach swych czonków,
bowiem kierownictwo Ducha šwiŸtego zostao usuniŸte, a Sowo
zostao zast)pione wyznaniami, dogmatami i wprowadzonymi przez
ludzi obrzŸdami.
Kiedy Izrael wbrew zakonu skoligaci siŸ z tym ™wiatem, i
zjednoczy siŸ z nim przez maŒe§stwo, przyszed w ko§cu taki dzie§,
kiedy ™wiat wzi) górŸ, i Babilon zaprowadzi lud BoŒy do niewoli.
OtóŒ, kiedy oni odchodzili do niewoli, posiadali kapa§stwo, ™wi)tyniŸ
i Sowo. Lecz kiedy powrócili, mieli rabinów, teologiczny zakon
Faryzeuszy, synagogŸ i Talmud. A kiedy przyszed Jezus, oni byli tak
zepsuci, Œe ich nazwa wedug ich ojca, diaba, i to pomimo tego faktu,
Œe oni wedug ciaa byli z Abrahama. Widzimy, Œe w tym wieku dzieje
siŸ to samo. Niemniej jednak jako cay Izrael” nie jest Izraelem, lecz
maa grupka bya prawdziwymi Duchowymi Izraelitami, tak samo
bya zawsze maa grupa prawdziwych chrze™cijan, oblubienica
Chrystusa, aΠOn przyjdzie po Swoich wasnych.
W owym mie™cie znajdoway siŸ dwie synne ™wi)tynie. Jedna
™wi)tynia zostaa wzniesiona ku czci Zeusa, a druga dla Cybelli. A
miŸdzy tymi dwoma ™wi)tyniami znajdowaa siŸ najpiŸkniejsza droga
staroŒytnych czasów, nazywana Zot) Ulic). Przedstawia to obraz
pogŸbiaj)cego siŸ przenikania poga§stwa, które rozpoczŸo siŸ juŒ w
pierwszym wieku, lecz jest powszechnie wiadome, Œe istniao dopiero
w Rzymie. Po)czenie tych dwu ™wi)ty§, boga i bogini, jest nasieniem
kultu maryjnego, w którym Maria jest nazwana matk) Bosk) i
przyjmuje cze™ø, tytuy i moc, które stawiaj) j) na równi z Jezusem
Chrystusem. Ta Zota Ulica, która je )czy, jest obrazem Œ)dzy
(chciwo™ci), która pobudzaa Nikolaitów _ organizatorów do
po)czenia pa§stwa i ko™cioa, bowiem oni wiedzieli, Œe im to
przyniesie maj)tek i moc. Podobnie jak Efeski Wiek by tylko
rozsadnikiem dla tragicznego Pergamo§skiego Wieku, który
znajdowa siŸ jeszcze w przyszo™ci, ten Smyrne§ski Wiek by
deszczem, so§cem i poŒywieniem, co byo gwarancj) podego zepsucia
i utwierdzio ko™ció w bawochwalstwie, które jest duchowym
cudzoóstwem, z którego on juŒ nigdy nie powsta. šmierø przesi)ka
go od korzeni aŒ po gaŸzie, a ci, którzy spoŒyli z niego, mieli dzia w
gorzko™ci i w ™mierci.
Wiek ten trwa od 170 do 312 r. naszej ery.
POZDROWIENIE
Obj. 2, 8: To mówi pierwszy i ostatni, który by umary, a oŒy”.
6
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Pierwszy i Ostateczny, który by umary, ale Œyje”. OtóŒ, to nie s)
sowa czowieka. Zwyky czowiek (o ile by móg mówiø z grobu),
powiedziaby: Jam jest pierwszy i ostatni, który Œyem, a oto jestem
umary”. Pierwsz) rzecz), która siŸ wydarzy w Œyciu czowieka, jest
jego narodzenie (staje siŸ Œywym), a ostatni) rzecz), która siŸ wydarzy,
jest jego ™mierø. Zatem tego nie mówi czowiek. To jest Bóstwo.
Czowiek (Adam) wzi) to Œycie i zamieni je na ™mierø. Ale
CZ~OWIEK (Jezus) wzi) ™mierø i zamieni j) na Œycie. Adam wzi)
niewinno™ø i zamieni j) na winŸ. Lecz On wzi) winŸ i zmieni j) na
sprawiedliwo™ø. Adam wzi) raj i zmieni go na pust), straszliw)
pustyniŸ, lecz On przyszed, aby zmieniø ziemiŸ, miotan) i chwiej)c)
siŸ w zniszczeniu, z powrotem w drugi Eden. Adam wzi) Œycie w
spoeczno™ci i rado™ci z Bogiem i zamieni je na pustyniŸ duchowych
ciemno™ci, która zrodzia wszelki grzech, upadek moralny, ból,
cierpienie, oszustwo i zepsucie, które walcz) wewn)trz duszy ludzkiej,
lecz Tamten, z wszelkiej tragicznej ™mierci i upadku, które napeniay
rodzaj ludzki, wywiód na ja™niŸ Œycie w sprawiedliwo™ci i piŸkno™ci.
Albowiem je™li niegdy™ grzech królowa przez ™mierø, tak teraz wielu
bŸdzie królowaø w sprawiedliwo™ci przez Jednego, Jezusa Chrystusa;
a nie jako byo to kiedy™ przestŸpstwem, chociaŒ ono byo naprawdŸ
okropne, lecz obecnie jest o wiele obfitszym Jego dar Wiecznego +ycia.
Oto On, przechadzaj)cy siŸ w™ród tych, których odkupi, wpo™ród
Swego ko™cioa. A kim byli ci, którzy zostali odkupieni? Czy wielu nie
byo takich jak Pawe _ morderców oraz niszczycieli? Czy wielu nie
byo takich, jak ten umieraj)cy otr, rabusiami i mordercami? Wszyscy
s) zdobyczami Jego aski. Wszyscy zostali przeniesieni ze ™mierci.
Wszyscy zostali O+YWIENI w Panu Jezusie Chrystusie.
Zastanawiam siŸ, czy zauwaŒyli™cie pozdrowienie do pierwszego
wieku a nastŸpnie do tego wieku. Zestawcie je tylko razem. To mówi
Ten, który trzyma siedem gwiazd w Swojej prawicy i przechadza siŸ
w™ród ko™cioów. To mówi Pierwszy i Ostateczny, który by umary i
Œyje”. Jest to jedna i ta sama osoba. A On nam oznajmia, Œe ko™ció jest
Jego. Podobnie jako nasienie owocu jest w ™rodku owocu, tak samo
ON, to Królewskie Nasienie, jest wpo™ród ko™cioa. Tak jak nasienie
posiada samo w sobie Œycie, tak On jest autorem Œycia dla ko™cioa.
Jego przechadzanie siŸ ™wiadczy o niestrudzonej opiece nad nim. On
jest Naczelnym Pasterzem, czuwaj)cym nad Swoimi wasnymi. To jest
Jego Prawo, bowiem On odkupi ko™ció Swoj) wasn) krwi). Ta krew
jest BoŒ) krwi). Ten, którego wasno™ci) jest ko™ció, to Bóg, sam Bóg.
ON jest Pierwszym i ostatecznym”. Te tytuy mówi) o wieczno™ci. On
by umary i Œyje. On zapaci cenŸ ™mierci, wiŸc ™wi)tynia BoŒa jest
Jego wy)czn) wasno™ci). On sprawuje nad ni) wadzŸ. On jest w niej
uwielbiany. On oburza siŸ na kaŒdego, kto chce przej)ø Jego
panowanie i autorytet. Niew)tpliwie z tego powodu On przedstawia
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
7
Samego Siebie dla kaŒdego wieku jako Bóstwo, aby ostrzec i pocieszyø
lud. On ostrzega faszywy krzew i pociesza prawdziwy krzew. To jest
JEDYNY PRAWDZIWY WSZECHMOGQCY BÓG. Jego suchajcie i
Œyjcie.
STAN TEGO WIEKU
Obj. 2, 9: Znam ucisk twój i ubóstwo, lecz ty™ bogaty, i wiem, Œe
blu›ni) tobie ci, którzy podaj) siŸ za +ydów, a nimi nie s), ale s)
synagog) szatana”.
Kluczem do tego wieku jest najwidoczniej ucisk. JeŒeli by ucisk
juŒ w pierwszym wieku, obecnie jest przepowiedziane jego wzmoŒenie,
poprzez cay drugi wiek. Co do tego nie ma Œadnych w)tpliwo™ci, lecz
oto, co mówi) nastŸpuj)ce sowa Pawa skierowane do szerokich mas
chrze™cijan, gdziekolwiek siŸ oni znajdowali na ™wiecie, i w kaŒdym
wieku. +yd. 10, 32-38: Przypomnijcie sobie dni poprzednie, kiedy po
swym o™wieceniu wytrwali™cie w licznych zmaganiach z utrapieniami,
czy to, gdy byli™cie wystawieni publicznie na zniewagi i udrŸki, czy
teŒ, gdy wiernie stali™cie przy tych, z którymi siŸ tak obchodzono.
Cierpieli™cie bowiem wespó z wiŸ›niami i przyjŸli™cie z rado™ci)
grabieŒ waszego mienia, wiedz)c, Œe sami posiadacie majŸtno™ø lepsz)
i trwa). Nie porzucajcie wiŸc ufno™ci waszej, która ma wielk) zapatŸ.
Albowiem wytrwao™ci wam potrzeba, aby™cie, gdy wypenicie wolŸ
BoŒ), dost)pili tego, co obieca. Bo jeszcze tylko maa chwila, a
przyjdzie Ten, który ma przyj™ø, i nie bŸdzie zwleka. A sprawiedliwy
mój z wiary Œyø bŸdzie, lecz je™li siŸ cofnie, nie bŸdzie dusza moja
miaa w nim upodobania”.
Zwyke zaprzyja›nienie siŸ prawdziwych wierz)cych z lud›mi
uprzejmego serca moŒe im równie dobrze przynie™ø ™mierø w zamian
za ich dobroø.
Pan, Bóg Wszechmog)cy mówi: ZNAM”. Oto On, przechadzaj)cy
siŸ po™ród swojego ludu. Oto On, Naczelny Pasterz trzody. Czy On
jednak powstrzyma prze™ladowanie? Czy powstrzyma ucisk? Nie, On
tego nie uczyni. On mówi prosto: Znam twój ucisk - wcale nie
zapomniaem o twoich cierpieniach”. Jest to powaŒnym kamieniem
obraŒenia dla wielu ludzi. Zastanawiaj) siŸ w podobny sposób jak
Izrael, czy Bóg ich istotnie miuje. Jak moŒe Bóg okazaø siŸ
sprawiedliwym i miuj)cym, jeŒeli stoj)c obok, przygl)da siŸ, jak Jego
lud cierpi? To wa™nie pytanie zadali u Malachiasza 1, 1-3: Wyrocznia.
Sowo Pana do Izraela przez Malachiasza. Umiowaem was, mówi
Pan, a wy mówicie: W czym okazae™ nam mio™ø? Czy Ezaw nie by
bratem Jakuba? - mówi Pan - a Ja jednak umiowaem Jakuba, Ezawa
za™ znienawidziem i spustoszyem jego góry, i jego dziedzictwo
wydaem na up szakalom pustyni”. Widzicie, oni ani nie byli w stanie
8
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
wyobraziø sobie mio™ci Boga. S)dzili, Œe mio™ø nie oznacza
cierpienia. UwaŒali, Œe mio™ø oznacza rodzicielsk) opiekŸ nad
niemowlŸciem. Lecz Bóg powiedzia, Œe Jego mio™ø jest mio™ci)
elekcyjn)” (wybieraj)c)). Dowodem jego mio™ci jest WYBÓR - a
wiŸc niezaleŒnie od tego, co by siŸ wydarzyo, Jego mio™ø zostaa
dostatecznie udowodniona przez to, Œe zostali wybrani dla zbawienia
(bowiem Bóg wybra was ku zbawieniu przez po™wiŸcenie Ducha i
wiarŸ w prawdŸ). On moŒe was posaø na ™mierø, jak uczyni w
wypadku Pawa. On moŒe was wydaø na cierpienia, jak w wypadku
Joba. To jest Jego przywilejem. On jest suwerenny. Wszystko to dzieje
siŸ z okre™lonym zamiarem, Gdyby nie posiada w tym Swego celu,
byby ›ródem zawiedzionych nadziei, a nie pokoju. Jego celem jest to,
by po chwilowych cierpieniach uczyniø nas doskonaymi,
ugruntowanymi, wzmocnionymi i zdecydowanymi. Tak jak mówi Job:
On sam doda mi siy”. (Job 23, 6b) Wszak wiecie, Œe On, On sam
cierpia. On nauczy siŸ posusze§stwa przez to, co wycierpia. On sta
siŸ naprawdŸ doskonaym przez to, co wycierpia. +yd. 5, 8-9: I
chociaŒ by Synem, nauczy siŸ posusze§stwa przez to, co wycierpia.
A osi)gn)wszy peniŸ doskonao™ci, sta siŸ dla wszystkich, którzy mu
s) posuszni, sprawc) zbawienia wiecznego”. Otwarcie mówi)c,
charakter Jezusa sta siŸ doskonay przez cierpienie. A wedug Pawa
On pozostawi Swemu Ko™cioowi pewn) miarŸ cierpie§, aby i oni,
dziŸki swojej wierze w Boga, podczas kiedy cierpi) dla Niego, mogli
doj™ø do stanu doskonao™ci. Dlaczego On tak chcia? Jakub 1, 2-4:
Poczytujcie to sobie za najwyŒsz) rado™ø, bracia moi, gdy rozmaite
próby przechodzicie, wiedz)c, Œe do™wiadczenie wiary waszej sprawia
wytrwao™ø. Wytrwao™ø za™ niech prowadzi do dziea doskonaego,
aby™cie byli doskonali i nienaganni, nie maj)cy Œadnych braków”.
Dlaczego On przygl)da siŸ bezczynnie? Powód tego jest u Rzymian
8, 17-18: A je™li dzieømi, to i dziedzicami, dziedzicami BoŒymi, a
wspódziedzicami Chrystusa, je™li tylko razem z nim cierpimy, aby™my
takŒe razem z nim uwielbieni byli. Albowiem s)dzŸ, Œe utrapienia
tera›niejszego czasu nic nie znacz) w porównaniu z chwa), która ma
siŸ nam objawiø”. JeŒeli nie cierpimy z Nim, nie bŸdziemy z Nim
królowaø. Wy musicie cierpieø, aby móc królowaø. Powodem tego jest
to, Œe charakter po prostu nigdy nie zostaje wyksztatowany bez
cierpie§. Charakter to ZWYCI£STWO, a nie dar. Czowiek bez
charakteru nie moŒe panowaø, bowiem moc bez charakteru jest od
szatana. Lecz moc, po)czona z charakterem, nadaje siŸ do
sprawowania wadzy. A ze wzglŸdu na to, Œe On chce siŸ dzieliø z nami
nawet Swoim tronem, na tej podstawie, Œe On przezwyciŸŒy i usiad
na tronie Swego Ojca, wiŸc i my musimy przezwyciŸŒyø, aby usi)™ø
razem z Nim. A te mae, tymczasowe do™wiadczenia, przez które
przechodzimy, nie s) godne, aby byø porównane z t) potŸŒn) chwa),
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
9
która siŸ objawi w nas, kiedy On przyjdzie. O, jakie skarby s) odoŒone
dla tych, którzy s) chŸtni wej™ø do Jego królestwa przez wiele ucisków.
Niech wam to nie bŸdzie obce, kiedy przyjd) na was ogniste
próby”. Oto, co powiedzia Piotr. Czy to nie jest dziwne, Œe Bóg chce w
nas rozwin)ø charakter podobny do charakteru Chrystusa, który
przechodzi przez cierpienia? Wcale nie. I my wszyscy przechodzimy
przez do™wiadczenia. My wszyscy jeste™my do™wiadczani i
wychowywani jako synowie. Ani jeden nie jest oszczŸdzony tego.
Ko™ció, który nie cierpi, i nie jest do™wiadczany, nie posiada tego _ on
nie jest z Boga. +yd. 12, 6: Bo kogo Pan miuje, tego karze, i choszcze
kaŒdego syna, którego przyjmuje”.
OtóŒ, ten szczególny stan w Smyrnie trzeba zastosowaø do kaŒdego
wieku. Ani jeden wiek nie jest spod tego wyjŸty. Nie ma Œadnego
prawdziwie wierz)cego, który by by spod tego wyjŸty. To pochodzi od
Boga. To jest BoŒ) wol). To jest potrzebne. My potrzebujemy, aby nas
Pan uczy tej prawdy, Œe mamy cierpieø i dziŸki temu byø podobnymi
Chrystusowi. Mio™ø jest dugo cierpliwa, dobrotliwa jest”. Mat. 5, 1112: Bogosawieni jeste™cie, gdy wam zorzeczyø prze™ladowaø was
bŸd) i kamliwie mówiø na was wszelkie zo ze wzglŸdu na mnie!
Radujcie i weselcie siŸ, albowiem zapata wasza obfita jest w niebie;
tak bowiem prze™ladowali proroków, którzy byli przed wami”.
Zachmurzone niebo i burze w Œyciu nie s) znakami BoŒej
nieprzychylno™ci, tak samo jasne niebo i spokojne wody nie s) oznak)
Jego mio™ci i upodobania. Jego upodobanie wobec kaŒdego z nas jest
tylko W TYM UMI~OWANYM. Jego mio™ø jest elekcyjna (polega na
wyborze), a On mia j), w stosunku do nas juŒ przed zaoŒeniem
™wiata. Czy On nas miuje? O tak. Lecz jak to poznamy? My to moŒemy
wiedzieø, bowiem ON TAK POWIEDZIA~ i udowodni to, Œe nas
umiowa, bowiem poci)gn) nas ku Sobie i da nam z Ducha Swego i
nazwa nas synami i umie™ci nas na pozycjŸ synów. Jak ja mogŸ
udowodniø moj) mio™ø do Niego? Przez uwierzenie w to, co On
powiedzia i przez to, Œe zachowujŸ siŸ przykadnie i z rado™ci) w™ród
wszystkich do™wiadcze§, które On w Swojej m)dro™ci dopuszcza.
Znam twoje ubóstwo (ale jeste™ bogaty)”. Tutaj mamy to znowu.
Widzimy Go, przechadzaj)cego siŸ tam i z powrotem wpo™ród Swego
Ko™cioa. Podobnie jak ojciec, On spogl)da na dó na swoj) rodzinŸ.
On jest Gow) Swego domostwa. On jest tym, który zaspakaja
potrzeby. On jest obro§c), opiekunem. On jednak patrzy na ich
ubóstwo. O, jak potyka siŸ na tym nieu™wiadomiony wierz)cy! Jak Bóg
moŒe znie™ø widok Swoich wasnych, znajduj)cych siŸ w potrzebie i
nie powstrzyma tego wszystkiego? Po prostu darzy ich wszystkim
obficie.
Z tego wa™nie powodu musicie na nowo wierzyø w mio™ø, dobroø
i m)dro™ø BoŒ). Takie rzeczy s) równieŒ konieczne. PamiŸtajcie, On
10
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
napomina: Nie troszczcie siŸ o dzie§ jutrzejszy, co bŸdziecie jedli,
albo czym siŸ przyodziejecie. Wie bowiem wasz Ojciec, czego
potrzebujecie”. On, który przyodziewa liliŸ i daje poŒywienie
wróbelkowi, moŒe o wiele wiŸcej uczyniø dla was. Te materialne
sprawy nie s) prawdziwymi podstawowymi potrzebami waszego Œycia,
bowiem Œycie czowieka nie skada siŸ z tych rzeczy, które on posiada.
Szukajcie raczej najpierw królestwa BoŒego i Jego sprawiedliwo™ci, a
wszystko potrzebne bŸdzie wam dodane”. BoŒy ludzie nie s)
materialistami! Oni maj) zmys Chrystusowy! Oni nie szukaj) tych
skarbów, które s) tutaj na dole; oni szukaj) tych w górze. To jest
absolutn) prawd), Œe wiŸkszo™ø chrze™cijan nie jest zamoŒnych. Oni
znajduj) siŸ raczej po stronie ubogich. Tak byo w dniach Jezusa. To
byo prawd) w dniach Pawa, a powinno byø prawd) i dzisiaj. Ach, ale
dzisiaj to nie jest prawd), bowiem Laodycejski Wiek posiada ogromny
maj)tek, przy czym czŸstym kryterium duchowie§stwa jest obfito™ø
ziemskich dóbr. Ach, jak bardzo bogaty w dobra jest ko™ció. Lecz jak
ubogi w Duchu! Bogosawieni ubodzy, albowiem wasze jest
królestwo BoŒe. Królestwo BoŒe to NIE pokarm ani napój”. Nie chodzi
tu o materialne sprawy. Ono jest WEWNQTRZ nas. Bogaty czowiek
jest bogaty w Bogu, nie w tych ™wieckich rzeczach.
Och”, woa Duch, Ja widzŸ twoje ubóstwo. WidzŸ twoj)
potrzebŸ. Ty nie masz wiele powodów, aby siŸ chlubiø, jeŒeli w ogóle
jakie™ masz. To co miae™, zostao ci zabrane. ChŸtnie wyrzeke™ siŸ
tego, co posiadasz w zamian za to, co wieczne. Jeste™ wy™miewany.
Jeste™ wzgardzony. Nie masz Œadnych materialnych ›róde, o które
moŒesz siŸ oprzeø. Pomimo tego wszystkiego jeste™ bogaty. Twoje
bezpiecze§stwo spoczywa w Nim, bowiem On jest twoj) tarcz) i
niezmiernie obfit) nagrod). Twoje królestwo dopiero ma przyj™ø. Lecz
ono przyjdzie i bŸdzie królestwem wiecznym. Tak, jestem ™wiadomy
twoich do™wiadcze§ i niedoli. Ja wiem, jak trudno jest przechodziø
przez nie. Lecz Ja wspomnŸ na to wszystko, kiedy powrócŸ, aby
upomnieø siŸ o was, jako o Swoj) wasno™ø, a potem was wynagrodzŸ”.
OtóŒ, to nie jest skierowane przeciwko bogatym ludziom, bowiem
Bóg moŒe zbawiø i bogatego czowieka. Niektóre z BoŒych dzieci s)
bogate. Lecz pieni)dze mog) byø powaŒn) puapk), nie tylko dla tych,
którzy je posiadaj), lecz i dla tych, którzy ich nie maj). JuŒ wówczas,
w pierwszym wieku, Jakub oburza siŸ na tych, którzy brali wzgl)d na
zamoŒnych ludzi: Nie czy§cie róŒnicy miŸdzy osobami przy
wyznawaniu wiary w Jezusa Chrystusa, naszego Pana”. Ci ubodzy
starali siŸ przypochlebiaø bogatym w tym celu, aby otrzymali pomoc,
zamiast raczej zaufaø Bogu. Nie czy§ tego”, mówi Jakub. Nie
czy§cie tego! Pieni)dze nie s) wszystkim. Pieni)dze nie s)
odpowiedzi)”. Ani dzisiaj nie s) odpowiedzi). Mamy wiŸcej
majŸtno™ci niŒ mieli™my kiedykolwiek, a jednak duchowe osi)gniŸcia
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
11
s) mniejsze. Nie s) to pieni)dze, przez które dziaa Bóg. On dziaa
przez Swego Ducha. A to poruszenie (dziaanie) Ducha nawiedza tylko
takie Œycie, które jest po™wiŸcone Sowu.
SYNAGOGA SZATANA
Obj. 2, 9: Ja znam blu›nierstwo tych, którzy podaj) siŸ za +ydów,
a nimi nie s), ale s) synagog) szatana”.
Tutaj jest jeden wiersz, który zawiera powaŒn) my™l, nie tylko ze
wzglŸdu na swoj) tre™ø, lecz takŒe z tego powodu, Œe siŸ rzeczywi™cie
powtarza w wieku, który nast)pi przeszo tysi)c lat pó›niej.
Obj. 2, 9: Znam ucisk twój i ubóstwo, lecz ty™ bogaty i wiem, Œe
blu›ni) tobie ci, którzy podaj) siŸ za +ydów a nimi nie s), ale s)
synagog) szatana”. Przede wszystkim sowo +ydzi” nie okre™la religii
narodu +ydowskiego. Ono siŸ odnosi tylko do ludu judzkiego i ma
dokadnie to samo znaczenie, jak bym ja powiedzia: Urodziem siŸ
jako Irlandczyk. Ci +ydzi mówili, Œe s) naprawdŸ +ydami,
rzeczywistymi +ydami, od urodzenia. Lecz oni byli kamcami. Nie byli
+ydami od urodzenia i nie byli +ydami dziŸki religii .
JeŒeli to wszystko jest prawd), to czym oni byli? Oni byli
zwiedzionymi lud›mi i byli juŒ czŸ™ci) ko™cioa. Oni naleŒeli do
faszywego krzewu.
Oni nie byli z prawdziwego ko™cioa, lecz z faszywego, bowiem
Bóg powiedzia, Œe oni byli synagog) szatana”. OtóŒ, sowo synagoga
nie jest tym samym sowem, które uŒywamy do okre™lenia ko™cioa. W
Biblii ko™ció” znaczy wywoany”, albo zawezwany”. Psalmista
mówi o tych wybranych ludziach: Bogosawiony czowiek, którego
TY WYBIERASZ i SPRAWIASZ, aby móg zbliŒyø siŸ do Ciebie, aby
móg przebywaø w Twoich przysionkach”. (Psalm 65, 5). Lecz
synagoga” znaczy tyle co zgromadzenie”, albo zebranie”. To moŒe
byø dobre lub ze, lecz w tym wypadku jest to ze, bowiem to byli ci,
których zgromadzenie nie pochodzio od Boga, lecz od nich samych.
Izajasz powiedzia o nich: Oto, oni zgromadz) siŸ, lecz NIE ODE
MNIE to wyjdzie, gdy kto na ciebie bŸdzie nastawaø, padnie z twojej
rŸki”. Izaj. 54, 15. A poniewaŒ oni byli z ca) pewno™ci) przeciwko
prawdziwemu krzewowi, Bóg bŸdzie mia pewnego dnia z nimi do
czynienia i zniszczy ich.
OtóŒ, dlaczego mamy ludzi, którzy s) zapl)tani do struktury
ko™cioa i podaj) siŸ za +ydów? Powód tego jest nastŸpuj)cy: PoniewaŒ
byli kamcami, mogli twierdziø, co tylko chcieli. Oni mogli mówiø
cokolwiek chcieli, tak jakby to byo faktem, a potem upieraø siŸ przy
tym. A w tym wypadku oni mogli kamaø, bez Œadnych skrupuów. Czy
nie byo tak, Œe wczesny ko™ció niemal cakowicie, o ile nie zupenie,
12
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
skada siŸ z +ydów, którzy byli pierwotnymi czonkami Jego ciaa?
Tych dwunastu apostoów byo +ydami, a pó›niejsi apostoowie byli
albo z +ydów albo z prozelitów. Tak wiŸc ludzie przez przysiŸganie, Œe
s) +ydami przywaszczyli sobie priorytet i twierdzili, Œe s) tymi
oryginalnymi. Powiedzcie kamstwo i upierajcie siŸ przy tym. Nie
przejmujcie siŸ faktami albo histori). Mówcie to tylko i ci)gle to
powtarzajcie przed lud›mi, a ludzie to wkrótce przyjm).
Czy zrozumieli™cie co™ z tego teraz? Czy dzisiaj w ko™ciele nie jest
wa™nie ten sam duch? Czy nie istnieje tam grupa, która ro™ci sobie
pretensje, Œe jest oryginalnym i prawdziwym ko™cioem, a zbawienie
moŒna znale›ø tylko w nim? Czy oni nie twierdz), Œe posiadaj) klucze
Królestwa, które otrzymali od Piotra? Czy oni nie twierdz), Œe Piotr
by ich pierwszym papieŒem, oraz Œe mieszka w Rzymie, chociaŒ
ODNOšNIE TEGO NIE MA ABSOLUTNIE +ADNEGO FAKTU
HISTORYCZNEGO? Nawet jego najbardziej wyksztaceni i
inteligentni stronnicy wierz) jego kamstwu. Synagoga szatana! A
jeŒeli szatan jest jej ojcem, a on jest ojcem kamstwa, to nic dziwnego,
Œe ci w jego synagodze s) równieŒ kamcami.
Teraz odno™nie sprawy blu›nierstwa. Ci z synagogi szatana nie
blu›nili w tym wypadku Bogu (choø tak siŸ dzieje nawet bez sów), lecz
oni blu›nili prawdziwemu ko™cioowi. Oczywi™cie! Podobnie jako
Kain prze™ladowa i zabi Abla, bowiem on (Kain) by z tego zo™nika,
i jako ci martwi formalni judaistyczni zwolennicy (Jezus powiedzia,
Œe oni byli z ich ojca diaba) starali siŸ zniszczyø chrze™cijan w
pierwszych kilku latach pierwszego wieku, obecnie ta sama grupa
(faszywy krzew) jeszcze bardziej energicznie próbowaa zniszczyø
prawdziwych wierz)cych w drugim wieku. Duch antychrysta
przybiera na sile.
Ta grupa, która stopniowo torowaa sobie drogŸ w ko™ciele przez
swoje UCZYNKI (Nikolaityzm), nie obawiaa siŸ juŒ duŒej
zdemaskowania, lecz zorganizowaa siŸ otwarcie jako grupa
posiadaj)ca wasny zbór i wyst)pia przeciw prawdziwemu ko™cioowi
z nie ukrywan) wrogo™ci).
OtóŒ, kiedy mówiŸ, Œe to by organizowany ko™ció antychrysta,
podajŸ wam autentyczn) prawdŸ z historii. Pierwszy ko™ció zaoŒony
w Rzymie (bŸdziemy ™ledziø jego historiŸ w Pergamo§skim Wieku) juŒ
zamieni PrawdŸ BoŒ) w kamstwo przez wprowadzenie poga§skiej
religii z chrze™cija§skimi imionami i znaczeniem. W drugim wieku
byo to juŒ tak poga§skie (chociaŒ twierdzili, Œe s) prawdziwym
ko™cioem), Œe Polikarp pomimo swego podeszego wieku przeszed
okoo 1500 mil i nalega na nich, aby powrócili z powrotem. Oni tego
nie chcieli uczyniø. Oni mieli mocn) hierarchiŸ i mocn) organizacjŸ,
ale kompletnie odst)pili od Sowa. To jest wiŸc synagoga szatana,
pena blu›nierstwa w której byo juŒ nasienie nauki Nikolaityzmu i
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
13
która wkrótce staa siŸ rzeczywist) siedzib) mocy szata§skiej religii. A
to zgadza siŸ dokadnie, bowiem Obj. 2, 9b. NIE mówi, Œe ci ludzie byli
Z synagogi szatana, lecz mówi, Œe oni SQ SYNAGOGQ SZATANA.
Duch antychrysta nie jest czym™ nowym. To nie jest co™, co wa™nie
wst)pio do wieków ko™cioa. On tam by przez cay czas. Aby
otrzymaø jasne zrozumienie tego, jak on dziaa i jak wystŸpuje przeciw
Bogu, i przejmuje kontrolŸ w ko™ciele; spójrzcie do Starego
Testamentu i zobaczycie to tam. Poddajmy badaniu tego ducha, jak
manifestowa siŸ w Izraelu, kiedy on wyszed z Egiptu, aby byø
ko™cioem na pustyni.
Tak samo, jako wczesny ko™ció rozpocz) siŸ dziŸki czystej usudze
Ducha šwiŸtego, z towarzysz)cymi znakami i cudami, oraz z
manifestacj) proroctw, jŸzyków i wykadów, m)dro™ci, poznania i
uzdrawiania, tak w czasach Izraela, kiedy oni opu™cili Egipt,
znajdowali siŸ pod kierownictwem Ducha BoŒego, manifestuj)cego siŸ
w darach. Bóg by wodzem tego ludu. W rzeczywisto™ci On by ich
królem. ON by Ojcem-Królem. ON troszczy siŸ o Izraela, jako m)Œ
troszczy siŸ o swoj) rodzinŸ. On im dawa poŒywienie, stacza za nich
bitwy, usuwa ich trudno™ci i rozwi)zywa ich problemy. On zajmowa
siŸ tylko nimi. Oni byli jedynym narodem, dla którego On by
naprawdŸ Bogiem. Lecz pewnego dnia oni zaczŸli siŸ rozgl)daø
dookoa i widzieli Filistynów i inne narody, które miay swoich
królów. To siŸ im spodobao i zadecydowali, Œe powinni zaprowadziø
ludzkie kierownictwo, wiŸc chcieli mieø króla. OtóŒ, Bóg Sam mia
zamiar daø im to kierownictwo w Osobie Pana Jezusa Chrystusa, lecz
oni Go wyprzedzili. Szatan zna BoŒy plan, wiŸc woŒy to do serc tych
ludzi, aby uprzedzili Boga (Sowo).
Kiedy oni stanŸli przed Samuelem i prosili o króla, Samuel by tak
skonsternowany, Œe mu niemal pŸko serce. Bóg prowadzi Swój lud
przez tego po™wiŸconego, potwierdzonego wedug Pisma proroka, lecz
on odczu, Œe zosta odrzucony. On zgromadzi lud i nalega na nich,
aby siŸ nie odwracali od Boga, który siŸ o nich troszczy jako o dzieci
i sprawia, Œe siŸ im dobrze powodzio, i bogosawi ich. Lecz oni
upierali siŸ o to. Oni rzekli do Samuela: Ty nas nigdy nie prowadzie™
bŸdnie. Ty nigdy nie bye™ nieuczciwy w swoich sprawach
finansowych. Czynie™ wszystko najlepsze ze swojej strony, aby nas
utrzymaø w jednej linii ze Sowem Pa§skim. My doceniamy te cuda,
m)dro™ø, opiekŸ i ochronŸ BoŒ). Wierzymy w to. My to lubimy i nadal
nie chcemy byø bez tego. Chodzi tylko o to, Œe chcemy króla, aby nas
prowadzi do walki. Oczywi™cie, kiedy wyci)gniemy do walki, naszym
zamiarem jest ci)gle, aby na przedzie szli kapani, a za nimi Juda, i
bŸdziemy tr)biø w tr)by, krzyczeø i ™piewaø. Nie mamy zamiaru
wycofaø czego™ z tego, LECZ MY CHCEMY KRÓLA, KTÓRY JEST
JEDNYM Z NAS, ABY NAS PROWADZI~”.
14
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
A Bóg powiedzia do Samuela: Patrz, oni nie odrzucili ciebie, oni
odrzucili MNIE, abym nie panowa nad nimi”.
Jak bardzo to byo tragiczne! Jak mao oni sobie u™wiadamiali, Œe
kiedy prosili Boga, aby im pozwoli byø takimi jak pozostay ™wiat, to
oni odrzucali Jego, bowiem Bóg postanowi, aby Jego lud postŸpowa
inaczej niŒ ten ™wiat. Oni nie s) z tego ™wiata, oni nie wygl)daj) jak
ten ™wiat i oni nie postŸpuj) jako ten ™wiat. Oni s) ukrzyŒowani dla
™wiata, a ™wiat jest ukrzyŒowany dla nich. 2. Korynt. 6, 17-18: Dlatego
wynijd›cie spo™ród nich i od)czcie siŸ, mówi Pan, i nieczystego siŸ nie
dotykajcie, a Ja was przyjmŸ. I bŸdŸ wam Ojcem, a wy bŸdziecie mi
synami i córkami, mówi Pan wszechmog)cy”.
Widzicie, Œe jedyn) róŒnic) miŸdzy Izraelem a pozostaym ™wiatem
by Bóg. Usu§cie Boga na bok, a Izrael by jak kaŒdy inny naród. Kiedy
Samson obci) swoje wosy, sta siŸ takim, jak kaŒdy inny mŸŒczyzna.
OdóŒcie na bok kierownictwo Ducha šwiŸtego, a ko™ció nie jest
NICZYM INNYM NI+ šWIATEM Z PRZYCZEPIONYM IMIENIEM
BO+YM. šwiat i ko™ció s) z tej samej materii, podobnie jak Jakób i
Ezaw byli z tych samych rodziców, lecz Duch BoŒy czyni tŸ róŒnicŸ.
Nie zaleŒy na tym, czy siŸ nazywacie chrze™cijanami. KaŒdy moŒe
siŸ tak nazywaø. ZaleŒy na tym, czy posiadacie albo nie posiadacie
Ducha BoŒego w sobie, bowiem bez tego Ducha jeste™cie skazani na
wieczne potŸpienie, nie jeste™cie Jego. Amen.
Nie tak dawno zapytaem pewn) pani), czy jest chrze™cijank). Ona
mi powiedziaa: Niech pan przyjmie do wiadomo™ci, Œe kaŒdego
wieczoru zapalam ™wiecŸ”. CóŒ to ma z tym wspólnego? Ja jestem
metodyst), ja jestem baptyst), ja jestem zielono™wi)tkowcem. To nie
ma z tym nic wspólnego. Albo posiadasz Ducha šwiŸtego, albo
zginiesz.
OtóŒ, pocz)wszy juŒ od pierwszego ko™cioa, ludzie ci)gle
rozmy™lali i zastanawiali siŸ nad tym, jak udoskonaliø Boga. ZaczŸy
siŸ pojawiaø uczynki Nikolaitów. Potem sformowaa siŸ grupa. Oni
odchylili siŸ od wzoru Sowa. Wystarczyo zmieniø tylko jedno sowo,
a ten niewielki kwas zakwasi cae ciasto. Kto by przest)pi jeden
punkt zakonu, jest winien caego zakonu. Ewa zmienia tylko jedno
Sowo. To wystarczy.
A kiedy sformowaa siŸ ta grupa, skoncentrowana na szatana,
zaczŸa nienawidziø i zwalczaø prawdziwych wierz)cych, upieraj)c siŸ
przy tym, Œe to oni (ci obcy) s) ko™cioem BoŒym.
ZauwaŒcie, w jaki sposób organizacja spodzia nienawi™ø. To
zniszczyo spoeczno™ø. To sprawio gorzko™ø, Oto, co znaczy Sowo
myrra. Oto, czym bya Smyrna przepeniona _ Gorzko™ci). Korze§
gorzko™ci pokala wielu. W ten sposób kalali siŸ coraz wiŸcej i wiŸcej.
KaŒdy wiek odniós swoje blizny.
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
15
Smyrne§ski ko™ció odchyli siŸ daleko od oryginau. On sta siŸ
krzyŒówk). On siŸ skrzyŒowa w ten sposób, jak to uczynia EWA. Wy
wiecie, Œe hybryd powstaje przez skrzyŒowanie dwu gatunków.
Rezultat krzyŒowania juŒ nie jest tak czysty, jak orygina. Jest to
mieszaniec. OtóŒ, kiedy Ewa pozwolia zwierzŸciu Œeby zmieszao
swoje nasienie z jej nasieniem, zrodzia stworzenie imieniem Kain,
które nie byo czowiekiem czystej krwi. On by z tego Z~OšNIKA.
ZauwaŒcie, jak on siŸ odróŒnia od Abla. ZauwaŒcie jak on siŸ
odróŒnia od Seta. On nienawidzi Boga i nie by posuszny Sowu,
prze™ladowa i zabi tego sprawiedliwego. On siŸ wywyŒszy ponad
Sowo BoŒe.
Ko™ció równieŒ odst)pi od tego, czym by pierwotnie. On jest
krzyŒówk). To znaczy nominalny ko™ció jest krzyŒówk). Ludzie
mówi): Ja jestem baptyst)”. Tak nie byo na pocz)tku. Ja jestem
metodyst)”. Nie byo tak na pocz)tku. Na miejsce prostoty Sowa
BoŒego, na miejsce napenionych Duchem mŸŒów w ko™ciele, którzy by
byli prowadzeni przez objawienie, podane przez Ducha, s) tam
obecnie wyznania wiary i przepisy i naukowe teorie wyksztaconych
ludzi. Nauczanie zajŸo miejsce objawienia. Rozum zast)pi wiarŸ.
Program zast)pi spontaniczne uwielbianie w Duchu šwiŸtym. Nie
byo tak na pocz)tku. Cay ten rodzaj zosta zmieniony. Powsta z tego
skrzyŒowany ko™ció.
OtóŒ, czy ko™ció, który zosta skrzyŒowany, wyda czystych
chrze™cijan? Nie moŒe. To Œycie, albo nasienie, które zrodzi
prawdziwych chrze™cijan nie znajduje siŸ w nim. KaŒdy zrodzi wedug
swego rodzaju. Bapty™ci zrodz) wiŸcej baptystów i oni postŸpuj) jak
bapty™ci. Metody™ci zrodz) metodystów i oni postŸpuj) jak metody™ci.
Ani jeden z nich nie jest znany z mocy BoŒej, ani nie moŒe byø, bowiem
oni jej nie posiadaj). Oni s) znani z ich ceremonialnego oddawania
czci Bogu, oraz z ich wyzna§ wiary i dogmatów. Mówimy o krzyŒówce.
Czy znacie najsynniejsz) krzyŒówkŸ na ™wiecie? Ona jest miŸdzy nami
juŒ od wieków. Jest to mu. Jest to krzyŒówka miŸdzy osem i koniem.
On jest dziwnym zwierzŸciem. On siŸ nie moŒe rozmnaŒaø. Nie posiada
w sobie Œycia, które by to umoŒliwiao. Powiedzmy jednak co™ o jego
pracy. W pracy moŒe prze™cign)ø konia lub osa. Obserwujcie jednak
jego naturŸ. On jest uparty i nie moŒecie mu nigdy zaufaø. On jest
doskonaym obrazem skrzyŒowanej religii, skrzyŒowania prawdy i
ciemno™ci, bowiem ko§ jest typem prawdziwego wierz)cego, a osio
jest obrazem nieprawego wierz)cego. Z)czcie ich razem i macie
niepodn), formaln) religiŸ. Ona nie posiada nasienia Œycia. Ona jest
martwa. Ona moŒe mówiø o prawdzie, ale nie moŒe siŸ ni) wykazaø.
Oni nie posiadaj) Boga w™ród siebie, jednak zgromadzaj) siŸ razem i
mówi) o Bogu, a przez cay czas systematycznie zapieraj) siŸ Jego
mocy. Oni siŸ bŸd) zapieraø Sowa wa™nie w Imieniu Pa§skim. Dla
16
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
nich nie ma wiŸcej nadziei. Czy u™wiadamiacie sobie, Œe Œadna
organizowana religia nie miaa nigdy przebudzenia? Nigdy! Z chwil),
kiedy siŸ zorganizowali, umarli. Oni nie mog) nigdy powróciø. W
Œadnym wypadku. MogŸ wam to pokazaø w przedobrazie. W 2. MojŒ.
13, 13: A kaŒde pierworodne o™lŸ wykupisz jagniŸciem, je™li za™ nie
wykupisz, zamiesz mu kark. KaŒdego pierworodnego z synów twoich
wykupisz”. Widzicie, osio moŒe zostaø odkupiony. KaŒdy nŸdzny
grzesznik moŒe zostaø odkupiony przez ofiarŸ krwi Jezusa Chrystusa,
albo przez odrzucenie Chrystusa zostaø sam odrzucony. Lecz nie
moŒecie odkupiø mua. Dla niego nie ma odkupienia. Dla niego nie
istnieje krew. Nie moŒe byø, bowiem mu szuka schronienia w ko™ciele,
podczas kiedy osio szuka schronienia we krwi. Mu nie posiada w
sobie nasienia, które moŒe zostaø oŒywione, lecz osio posiada nasienie.
Patrzcie, tylko kilka tygodni temu czytaem pewien artyku. Tak,
by to artyku nie zbawionego przedsiŸbiorcy, nie chrze™cijanina. On
powiedzia, Œe by zdumiony nad ko™cioami. On nie móg zrozumieø
ich postŸpowania. Oni maj) seminaria pene profesorów, którzy
nauczaj) Sowa BoŒego w tym celu, aby je unicestwiø. OtóŒ, ten
czowiek nie móg siŸ w tym poapaø. On by przeraŒony z tego
powodu. Powiedzia, Œe by móg zrozumieø, gdyby tak czyni ateista
albo komunista, wolnomy™liciel albo kto™ inny jeszcze. Lecz kiedy sam
ko™ció niszczy Sowo BoŒe, to jest równe morderstwu z premedytacji.
OTO TWOJA SKRZY+OWANA RELIGIA. OBUDœ SI£ AMERYKO,
ZANIM JEST ZA PÓœNO.
Kiedy ko™ció odchodzi od Sowa, bŸdzie wierzy wszystkiemu
innemu. Tak jak w wypadku Ewy. Kiedy urodzi siŸ Kain, ona rzeka:
Otrzymaam mŸŒczyznŸ od Pana. Czy zdajecie sobie sprawŸ z tego,
Œe ona tak naprawdŸ my™laa? Ona my™laa, Œe ma mŸŒczyznŸ od Pana.
Widzicie, od czasu, kiedy zostaa zwiedziona przez to, Œe przyjŸa
sowo szatana, na miejsce Sowa BoŒego, to my™laa sobie, Œe
cokolwiek powie, jest prawd). JeŒeli powiedziaa, Œe otrzymaa
mŸŒczyznŸ od Boga, to miaa mŸŒczyznŸ od Boga. Lecz Bóg ustali
pewne prawa w Swoim wszech™wiecie. Dobre nasienie moŒe zrodziø
tylko dobry owoc, a ze nasienie moŒe zrodziø tylko zy owoc. OtóŒ,
kaŒde nasienie, chociaŒ odmienne, bŸdzie korzystaø z tej samej gleby,
poŒywienia, wilgoci i ™wiata sonecznego, lecz ono zrodzi wedug
swego wasnego rodzaju. Obserwujcie historiŸ linii Kaina.
Obserwujcie historiŸ linii Seta. Jest tylko jedna róŒnica miŸdzy nimi _
oryginalne nasienie. Nic innego.
JeŒeli przypatrzycie siŸ naprawdŸ bliŒej tej wypowiedzi Ewy,
zauwaŒycie, Œe ona miaa wiŸcej zrozumienia, niŒ wiŸkszo™ø ludzi
sobie u™wiadamia. Ona nie przypisaa tego syna szatanowi, bowiem to
by szatana postawio na równi z Bogiem. Jedynie Bóg móg stworzyø
jajeczko w onie Marii. Szatan nie potrafi tego uczyniø. Ewa to
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
17
wiedziaa. Szatan potrafi tylko co™ wypaczyø. Zatem on j) oszuka
przy pomocy faszywego nasienia. Byo to nasienie wŸŒa, z którego
narodzi siŸ Kain. Byo to nasienie Adama, z którego narodzi siŸ Abel
i Set. Te nasiona przeszy dokadnie przez ten sam proces, lecz te dzieci
odróŒniay siŸ, bowiem pochodziy z odmiennych nasion.
Ona wierzya, Œe Kain by z Boga. Ona zaakceptowaa kamstwo
szatana jako BoŒ) prawdŸ. To jest dokadnie to, co mamy dzisiaj.
Ko™cioy podaj) same siebie za ›róda prawdy, lecz prawdy w nich nie
masz; pomimo tego dzieci zrodzone przez nie przysiŸgaj) na nie, a bŸd)
nawet zabijaø, aby podeprzeø swoj) pomykŸ.
JeŒeli my™licie, Œe to przesada, przeczytajcie z 2. Tym. cay 3.
rozdzia i pierwszych piŸø wierszy z 4. rozdziau. 2. Tym. 4, 1 - 5:
PrzysiŸgam ciŸ tedy przed Bogiem i Chrystusem Jezusem, który
bŸdzie s)dzi Œywych i umarych, na objawienie i Królestwo jego; go™
Sowo, b)d› w pogotowiu w kaŒdy czas, dogodny czy niedogodny,
karø, grom, napominaj z wszelk) cierpliwo™ci) i pouczaniem.
Albowiem przyjdzie czas, Œe zdrowej nauki nie ™cierpi), ale wedug
swoich upodoba§ nazbieraj) sobie nauczycieli, Œ)dni tego, co ucho
echce, i odwróc) ucho od prawdy, a zwróc) siŸ ku ba™niom; Ale ty
b)d› czujny we wszystkim, cierp, wykonuj pracŸ ewangelisty, penij
rzetelnie suŒbŸ swoj)”.
Kiedy ko™ció pozwoli sobie odej™ø od oryginau, podobnie jak
uczynili Adam i Ewa, nast)pia ™mierø.
On nie posiada Œadnej mocy. On sta siŸ zwyrodniaym. Z t) chwil),
kiedy ko™ció uda siŸ w kierunku formalno™ci i ceremoniaów,
wprowadzaj)c kapa§stwo przez zorganizowanie kaznodziejów w
ugrupowaniu, którzy zadecyduj) o kierownictwie bez Ducha šwiŸtego
i Jego Sowa, w tym momencie wstŸpuje tam ™mierø i on zaczyna
chorowaø; a kiedy zacznie chorowaø, przemieni siŸ w bezsiln) grupŸ
ludzi, których jedyn) broni) s) argumenty. On nie moŒe niczego
wyprodukowaø w Duchu, poniewaŒ jego nadzieje s) zaoŒone na
programie, a nie na wierze w Jego Sowo. Oni zasiali program, wiŸc
zbieraj) program. Oni zasiali wypaczenie, wiŸc zbieraj) wypaczone
dzieci.
Wy wtr)cacie siŸ do BoŒych spraw, a potem sprz)tacie dokadnie
to, co zasiali™cie. Czowiek powinien nauczyø siŸ tego z przyrody. On
wtr)ca siŸ do praw przyrody. On wprowadzi do przyrody swoje
wasne idee, przestawi molekuy itd., a jako wynik tego otrzymuje
tr)bŸ powietrzn). Popatrzcie tylko, jak oni hoduj) kurczŸta. Ich
hodowla jest na tak wysokim poziomie, Œe s) tylko tak) maszyn),
która siŸ próŒniaczo wyleguje. One nie s) dobre jako pokarm, one s)
zbyt miŸkkie i maj) kiepsk) warto™ø odŒywcz). Przez zastrzyki s)
wprowadzane do miŸsa pewne substancje, które spoŒywamy, w
wyniku czego ludzkie ciao siŸ zmienia, tak Œe kobiety staj) siŸ coraz
18
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
bardziej w)skie w biodrach i coraz szersze w ramionach, a u mŸŒczyzn
dzieje siŸ wa™nie odwrotnie. OtóŒ, jeŒeli wtr)cacie siŸ do natury, i
otrzymujecie jakie™ zwyrodnienie, to co siŸ stanie, jeŒeli zmienicie
prawdŸ BoŒ) na kamstwo? Odpowied› jest taka, Œe spodzicie
antychrysta, bezboŒny religijny system, który jest tak wypaczony, Œe
nie bŸdzie wygl)da jako orygina, ani siŸ nie wykaŒe tym, co on czyni.
Jedyn) odpowiedzi), któr) Bóg ma w takiej sytuacji, jest jezioro
gorej)ce ogniem.
Ten ubogi Smyrne§ski Wiek obumiera. Kiedy on umar, juŒ nigdy
nie powróci. Œaden wiek juŒ nigdy nie powraca; Œadne przebudzenie
nigdy wiŸcej nie powraca. Nie moŒna posiadaø Œycia BoŒego w sobie
przez naturalne narodzenie. Jest potrzebne odrodzenie z góry. Ten
ostatni wiek rozpocz) siŸ ogniem Przebudzenia Zielono™wi)tkowego,
i oni to zaraz z powrotem zorganizowali. Zamiast tego, aby przyjŸli
Sowo, oni przyjŸli swoje wasne idee, i uczynili to, co czyni kaŒdy
wiek _ zast)pili Sowo podrŸcznikiem. Spróbujcie tylko przekroczyø
jego zasady, a zobaczycie, co siŸ stanie. Potem znajdziesz siŸ na
zewn)trz, bracie, a oni ciŸ bŸd) prze™ladowaø i czyniø Boga
odpowiedzialnym za to. A jak oni miuj) swoj) organizacjŸ! Nic
dziwnego, oni s) drug) generacj) zielono™wi)tkowców, a skoro Bóg
nie ma wnuków, oni s) tylko dzieømi swoich ojców, znanymi ze swoich
wyzna§ wiary i formy poboŒno™ci. Oni mog) mówiø o tym, co siŸ
zazwyczaj dziao, lecz nie mog) siŸ tym wykazaø. Oni mieli kiedy™ t)
byskawicŸ, ale z tego wszystkiego pozosta im tylko grzmot.
Pozwólcie im jednak, Œeby wam powiedzieli o wspaniao™ci ich ruchu.
Wtedy wam powiedz): Tak, proszŸ pana. ProszŸ przyj)ø do
wiadomo™ci, Œe to jest ruch, którego nie rozpocz) Œaden czowiek.
Przyszo to spontanicznie. Duch zst)pi na cay ™wiat. Tak, proszŸ
pa§stwa, my posiadamy to, co oni mieli podczas PiŸødziesi)tnicy. To
nie byo z ludzi, ale z Boga. WI£C DLACZEGO NIE TRZYMALI SI£
TEGO W TEN SPOSÓB? JE+ELI TO BÓG ROZPOCZQ~, TO CO SI£
STA~O, CZY BÓG NIE POTRAFI~ TEGO ZACHOWAØ I
DOKO˜CZYØ? JeŒeli Bóg nie napisa Œadnego podrŸcznika z
wyznaniami wiary, z przepisami i dogmatami, aby to rozpocz)ø, to
jakie oni mieli prawo, aby to uczyniø? Bóg wyla Swego Ducha na
baptystów, metodystów, nazarejczyków, adwentystów, prezbiterian,
Ko™ció braterski, Ko™cioy BoŒe (tak zwane) itd. Wszyscy ci bracia by
li wychowani przez róŒne nauki, przepisy, podrŸczniki ko™cielne, itd.
Bóg usun) to wszystko na bok; On zniszczy ich zmy™lone teorie i
przywróci dary Ducha, udowadniaj)c, Œe On jest tym samym wczoraj,
dzisiaj i na wieki. Lecz czy ci Zielono™wi)tkowcy nauczyli siŸ z tego
lekcji na temat organizacji? Bynajmniej. Oni siŸ znów z powrotem
zorganizowali i napisali swoje wasne podrŸczniki, przepisy, i
ko™cielne instrukcje, modlitewne ksi)Œki itd., maj)c na my™li jedno,
mianowicie, aby udowodniø, Œe oni maj) obecnie wszelk) prawdŸ,
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
19
maj) na wszystko odpowied›, a z tego powodu s) elit) BoŒ), która zna
wa™ciw) drogŸ i mog) j) pokazaø innym, jako wyznaczeni od Boga
przewodnicy. Lecz oni tego nie maj). Oni siŸ skrzyŒowali, podobnie
jak te grupy, z których wyszli. JeŒeli chc) byø oblubienic), musieliby
wyj™ø dokadnie w ten sposób, jak to uczynili ich praojcowie.
Oni s) jak wszyscy pozostali. Przebudzenie przeminŸo. Oni staraj)
siŸ Œyø Œyciem jakiego™ imienia, ale s) umarli. Stali siŸ organizacj),
chociaŒ przez cay czas mówili o Duchu BoŒym. Oni mówi) o
dowodach Ducha šwiŸtego, lecz zapomnieli, Œe diabe równieŒ potrafi
mówiø jŸzykami. Zapanowao w™ród nich kompletne zamieszanie
Babilonu, a oni to nazywaj) Duchem BoŒym. I znowu widzimy
czowieka, mówi)cego do Boga, zamiast tego, aby Bóg mówi do
czowieka.
Byø moŒe macie ochotŸ zajaø mnie zaraz tutaj za to, co
powiedziaem. Dobrze. Oni nazywaj) siŸ sami zielono™wi)tkowcami i
lud›mi penej Ewangelii. Pozwólcie im, Œeby to udowodnili. W Dniu
PiŸødziesi)tym ogie§ zst)pi w oboku, rozdzieli siŸ na kaŒdego z nich
i przypad na nich. Gdzie jest ten ogie§? Oni mówili w jŸzykach w Dniu
PiŸødziesi)tym, a ludzie, którzy suchali, rozumieli ich. Gdzie siŸ to
podziao? Cae mnóstwo wierz)cych postŸpowao jako jedna rodzina.
Zielono™wi)tkowcy s) tak niedobrze podzieleni, jako kaŒda inna grupa
w historii. Do tego wczesnego ko™cioa nie odwaŒy siŸ nikt przy)czyø,
jedynie ten, kogo przyda Bóg. Oni maj) tak samo duŒo kozów miŸdzy
sob), jak wszyscy inni. Oni twierdz), Œe reprezentuj) peniŸ Ewangelii,
nie mog) tego jednak udowodniø. Ich ko™cioy s) tak pozbawione
mocy, jak wszystkie inne. JeŒeli oni reprezentuj) pen) EwangeliŸ, to
powinni™my raczej przyznaø, Œe Biblia popenia b)d, kiedy opisuje
ludzi penej Ewangelii w czasie PiŸødziesi)tnicy. Oni ™piewaj): We
mnie staa siŸ wielka przemiana”. Oni maj) racjŸ, lecz nie bya to
przemiana ku lepszemu. Jest czas powróciø do Boga. Oni maj) imiŸ, Œe
Œyj), ale s) umarli. JŸzyki nie s) odznak) przebudzenia. One s)
odznak) ™mierci. JŸzyki s) dowodem, Œe ceremonialna religia +ydów
przeminŸa i rozpoczŸa siŸ nowa era. JŸzyki dzisiaj spuszczaj) kurtynŸ
na poga§skie wieki ko™cioa, a Ewangelia przechodzi z powrotem do
+ydów. Ludzie mówi) o mówieniu w jŸzykach, które zwiastuj) o
wielkim dziaaniu Ducha. Oni nie zd)Œyli na t) ód›. Prawd) jest, Œe to
mówi o zako§czeniu wszystkich ludzkich idei, programów i królestw,
a nastaje królestwo BoŒe. Obud› siŸ ludu BoŒy! Obud› siŸ!
JeŒeli my™licie, Œe to nie jest prawd), suchajcie tylko. Na caym
™wiecie, zarówno w grupach zielono™wi)tkowych, jak i w
fundamentalistycznych, organizuj) siŸ przedsiŸbiorczy ludzie. Oni
wkraczaj) na podium, nie maj)c do tego powoania od Boga. Oni siŸ
sami tytuuj) rybakami ludzi i zaoŒycielami przebudzenia BoŒego, i
mówi), Œe ta usuga z Efezów 4, 10-13, któr) Bóg darowa ko™cioowi,
20
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
zawioda, wiŸc oni j) przejŸli. Tutaj jeste™my wprost wpo™ród
wypeniania siŸ proroctwa, nazwanego sprzeciwem Korego, a oni
nawet nie wiedz), Œe je wypeniaj). Oni bez namysu gosz) przeŒycia
na miejsce prawdy. Niech by siŸ Bóg zlitowa nad nimi. Oby ich oczy
zostay otwarte, zanim bŸdzie za pó›no. O, suchajcie mnie. Od kiedy
znaczenie pieniŸdzy, socjalne kierownictwo, zdolno™ø do interesów,
czy zwyka umysowa zdolno™ø kwalifikoway kiedy mŸŒczyznŸ na
duchowne kierownictwo, albo przypisyway jak)™ wagŸ Sowu
BoŒemu? A z drugiej strony, od kiedy materialne albo ludzkie warto™ci
zaczŸy byø przedstawiane jako ™rodki, przy pomocy których dziaa
Bóg, zamiast przez Ducha šwiŸtego TYLKO, od wtedy walczymy
przeciwko Bogu, a nie po Jego stronie.
OtóŒ, pragnŸ, aby to wa™nie zostao utrwalone. Ja nie mówiŸ
przeciwko starszym w ko™ciele. Bynajmniej. Starszy moŒe byø tak
ubogi, jak tylko kto™ moŒe byø, albo byø najbogatszym czowiekiem na
™wiecie, o ile jest starszym wedug serca i w czynach. Ja bym siŸ nie
waha ustanowiø kogo™, kto ma prawdziwe Duchowe zalety, jako
starszego albo diakona, bez wzglŸdu na jego finansow) albo spoeczn)
pozycjŸ. Lecz kiedy widzicie, Œe do ko™cioa wkrada siŸ spoeczna albo
finansowa struktura, która w jakikolwiek sposób przynosi
rozdzielenie miŸdzy ludzi _ to nie jest od Boga. Jest to dalszy znak
czasu w tym fizycznie bogatym, lecz Duchowo zuboŒaym
Laodycejskim Wieku, w którym Œyjemy obecnie. Znam twoje
ubóstwo”. Czy zauwaŒyli™cie w tym samym wierszu, Œe ich ubóstwo
ma ™cis) )czno™ø z synagog) szatana? Tak, jest to bogata i
posiadaj)ca moc organizacja, która posiada maj)tek i zawsze odpycha
na bok tych niepozornych ludzi, którzy suŒ) Bogu. Kiedy Duch BoŒy
porusza siŸ w sercach ludzi, kim s) ci, którzy opuszczaj) budynki i
posiado™ci? To mae stadko zawsze straci na rzecz tej wielkiej
organizacji. A gdzie potem maj) i™ø ci ludzie? Oni urz)dzaj)
naboŒe§stwa po domach, w starych magazynach, w piwnicach,
podobnie jak wówczas, kiedy chodzili do katakumb.
Ci ludzie byli ubodzy, je™li chodzi o dobra tego ™wiata. Oczywi™cie.
Oni byli jednak bogatymi w Duchu.
Ja znam ich blu›nierstwo”. OtóŒ, tutaj nie rozchodzi siŸ o to, Œe ci
kamcy blu›nili Bogu, chociaŒ to jest samo przez siŸ zrozumiae. Lecz
oni blu›nili prawdziwemu ko™cioowi. Zawsze tak jest. +ydzi z
Jeruzalemu blu›nili ko™cioowi na pocz)tku. Poga§scy politei™ci
czynili w podobny sposób. JeŒeli mówi siŸ o kim™ ujemnie, dotyczy to
zawsze prawdziwego nasienia. W dniach Nerona przypisywano winŸ
chrze™cijanom z powodu kaŒdego nieszczŸ™cia _ nawet z powodu
poŒaru Rzymu. W krajach komunistycznych jest zawsze najpierw
tŸpione to mae stadko, chociaŒ w rzeczywisto™ci jest znikome w swej
wielko™ci. ChociaŒ chrze™cijanie s) przyjemnymi lojalnymi lud›mi,
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
21
czyni)cymi zawsze tylko dobro, oni bŸd) zawsze prze™ladowani, aŒ do
ko§ca i moŒe bŸd) fizycznie niszczeni.
Dzieje siŸ tak dlatego, Œe oni napominaj) bezboŒników. Oni s) dla
tych zych jako wrzód na zbolaym palcu. A chociaŒ ci sprawiedliwi
nie maj) zamiaru wyrz)dziø krzywdy tym zym, lecz chc) czyniø tylko
dobro, oni stale stwierdzaj), Œe s) w stanie poróŒnienia, podobnie jak
byo w wypadku Jana Chrzciciela i Heroda. Bowiem Jan nie chcia
wyrz)dziø krzywdy ani Herodowi, ani jego Œonie, ale stara siŸ ich
wyratowaø przed BoŒym gniewem. Byo to nie tylko cakowicie
niezrozumiane i przyjŸte z absolutnym sprzeciwem, lecz Jan zosta z
tego powodu skazany na ™mierø. A za wszystko to dobro, które czyni)
BoŒy ludzie, s) ci)gle wydawani na publiczn) ha§bŸ i na ™mierø. Za
tymi lud›mi stoi z pewno™ci) zowroga moc i oni s) tak pozbawieni
sumienia, Œe oddaj) zym za dobre tym, którzy im dobrze czyni). Tak,
istnieje taka moc. Jest to szatan. Odpowied› leŒy w nastŸpnym
wierszu.
DZIESI£Ø LAT UCISKU
Obj. 2, 10: Nie lŸkaj siŸ cierpie§, które maj) przyj™ø na ciŸ. Oto
diabe wtr)ci niektórych z was do wiŸzienia, aby™cie byli poddani
próbie, i bŸdziecie w udrŸce przez dziesiŸø dni. B)d› wierny aŒ do
™mierci, a dam ci koronŸ Œywota. KaŒdym razem, kiedy Pan uŒywa tych sów: Nie bój siŸ”, jest to
po)czone z tym, Œe zbliŒa siŸ wielkie niebezpiecze§stwo, cierpienie i
pozbawienie mienia. OtóŒ, On nie mówi bez ogródek, w lakoniczny
sposób: Przychodzi ucisk”. To by przerazio niejednego. Lecz
podobnie jak matka, która ma zamiar zgasiø ™wiato i mówi agodnie
do swego dziecka, aby siŸ nie przestraszyo: Nie bój siŸ teraz, bo
™wiato zga™nie i bŸdzie ciemno, ale pamiŸtaj, Œe ja jestem tutaj z
tob)”. Tak samo On mówi: Nie bój siŸ czowieka, albo tego, co by ci
uczyni. Jam jest z tob), a Moja aska jest dla ciebie wystarczaj)ca.
Kiedy pójdziesz przez wody, nie zalej) ciŸ. Nawet w ™mierci nie jeste™
pokonany. Jeste™ wiŸcej niŒ zwyciŸzc)”.
Ten wielki aposto Pawe zna z wasnego do™wiadczenia
rzeczywisto™ø tych sów i on napisa do Rzymian 8, 35-39: ”KtóŒ nas
od)czy od mio™ci Chrystusowej? Czy utrapienie, czy ucisk, czy
prze™ladowanie, czy gód, czy nago™ø, czy niebezpiecze§stwo, czy
miecz? Jak napisano: Z powodu Ciebie co dzie§ nas zabijaj), uwaŒaj)
nas za owce ofiarne. Ale w tym wszystkim zwyciŸŒamy przez tego,
który nas umiowa. Albowiem jestem tego pewien, Œe ani ™mierø, ani
Œycie, ani anioowie, ani potŸgi niebieskie, ani tera›niejszo™ø, ani
przyszo™ø, ani moce, ani wysoko™ø, ani gŸboko™ø, ani Œadne inne
stworzenie nie zdoa nas od)czyø od mio™ci BoŒej, która jest w
22
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Nie, nie musimy siŸ baø. Jego
mio™ø odrzuca precz wszelk) boja›§.
ZauwaŒcie teraz, co On mówi: Oto diabe wrzuci niektórych z was
do wiŸzienia, aby™cie mogli byø do™wiadczani. +ydzi uczynili to zaraz
potem. Poga§scy kapani uczynili to zaraz potem. Gubernatorzy,
którzy starali siŸ pozyskaø publiczno™ø, poniewaŒ ludzie lubili
widowiska na arenach, rzucali na areny tysi)ce chrze™cijan,
u™miercaj)c ich przez lwy i przez gladiatorów. Co mia diabe z tym
wspólnego? Dlaczego obwiniaø jego? O tak, za tym wszystkim jest
przecieŒ nienawi™ø szatana. On ukrywa siŸ za tym wszystkim, bowiem
on nienawidzi Boga. Ku czemu Bóg przyoŒy Swoje serce, tam szatan
d)Œy do tego, aby to zniszczyø. Patrzcie jednak, tutaj jest pewne
wyja™nienie. JeŒeli szatan stoi za tymi +ydami, którzy wlekli
chrze™cijan po s)dach, to ci +ydzi nie pochodzili z BoŒej religii, lecz z
diabelskiej. Ich zgromadzenie jest równieŒ synagog) szatana. A jeŒeli
Ko™ció rzymsko-katolicki zabi masy wierz)cych w Ciemnych
Wiekach _ tak we wszystkich wiekach, to oni byli z diaba i naleŒeli
równieŒ do szatana.
A je™li my™licie, Œe to jest szokuj)ce, poczekajcie tylko, aŒ siŸ
wypeni proroctwo z Obj. 13. Jest to zdumiewaj)ca prawda, Œe w tym
rozdziale jest mowa o Stanach Zjednoczonych. Sama liczba trzyna™cie
jest symbolem tego narodu. To on rozpocz) z trzynastoma koloniami.
Jego chor)giew ma trzyna™cie gwiazd i trzyna™cie pr)Œków. A tutaj, w
trzynastym rozdziale jest jej przeznaczenie. W tym wizerunku, o
którym jest wzmianka w trzynastym rozdziale, bŸd) znalezione
wszystkie zo™ci bestii, która bya przedtem. Tak, jak ta bestia
powstaa na Soborze Nicejskim, tak samo ten pos)g wynijdzie z
™wiatowej Rady Ko™cioów z wszelk) bezboŒno™ci) i szata§sk) moc),
aby daø upust gniewowi szatana przeciwko prawdziwemu BoŒemu
krzewowi. BŸdzie to powtórne wyst)pienie wszelkiej diabelskiej
przebiego™ci i okrucie§stwa.
Ci, którzy zwalczaj) pokornych BoŒych, szydz) z nich i niszcz) ich
_ niech to tylko czyni). A oni to bŸd) czyniø wszystko w ImiŸ Boga i
religii. Lecz oni kami). Oni nie s) z Boga. Oni s) z ich ojca diaba. Oni
przez swoje czyny przeciwko wszystkim ludziom demaskuj) samych
siebie _ czym s) w rzeczywisto™ci. Niechaj siŸ organizuj) i nie uznaj)
tego maego stadka. Lecz oni dalej objawiaj) wszystkim, Œe s) z diaba.
Oni s) faszywym krzewem _ tym krzewem, który morduje. Ich
nienawi™ø udowadnia, kim oni s). Oni s) antychrystowym ko™cioem
Nikolaitów”.
Niektórzy zostan) wrzuceni do wiŸzienia”. Tak, oni bŸd) stawiani
przed s)d, bŸd) faszywie oskarŒani, do™wiadczani i zamykani do
wiŸzienia. A oczywi™cie, wszystko to jest czynione w imieniu religii i
przyzwoito™ci, a niewinno™ø jest pogwacona. Wszystko byo czynione
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
23
dla dobrej sprawy. Przychodzi mi na my™l decyzja NajwyŒszego S)du,
dotycz)ca modlitwy i czytania Biblii w szkoach. Kto za tym jest?
Szatan. To jest tylko dalszy wybuch jego gniewu przeciwko Bogu.
BŸdziesz mia ucisk przez dziesiŸø dni”. Tutaj jest proroctwo. A
dziŸki niemu moŒemy okre™liø czas trwania Wieku Smyrne§skiego.
Dioklecjan, najokrutniejszy ze wszystkich cesarzy, rozpocz)
kampaniŸ terroru przeciwko šwiŸtym BoŒym i gdyby nie miosierdzie
BoŒe, to by zgadzi wszystkich wierz)cych. By to najkrwawszy okres
historii i trwa dziesiŸø lat (tych dziesiŸø dni z Obj. 2, 10b), od 302. do
312. roku.
B)d› wierny aŒ na ™mierø”. On nie mówi: b)d› wierny aŒ do
™mierci, ale na ™mierø. MoŒe bŸdziesz musia zapieczŸtowaø swoje
™wiadectwo swoj) krwi). Tysi)ce, tak, miliony umieray podczas
wszystkich wieków. Oni umarli we wierze. Podobnie jak Antypas,
wierny mŸczennik, oni nie umiowali swojej duszy aŒ do ™mierci.
CzŸsto my™limy, Œeby byo niemal niemoŒliwe byø mŸczennikiem. Lecz
o™mielam siŸ przypomnieø, Œe ta wiara, któr) codziennie uŒywamy,
aby odnosiø zwyciŸstwo w Jezusie Chrystusie, to ta sama wiara, która
podtrzymywaa Polikarpa i wszystkich mŸczenników. Doskonaa
wiara udzieli nam doskonaej aski w decyduj)cej godzinie. Niech
bŸdzie Bóg bogosawiony na wieki!
A dam ci koronŸ Œycia”. Skoro nawet kubek zimnej wody, podanej
w Imieniu Pa§skim nie pozostanie bez nagrody, o ile wiŸksz) bŸdzie
nagroda dla tego, który wyda swoje Œycie jako mŸczennik dla Imienia
Pana Jezusa. MoŒe zyskamy choø trochŸ pojŸcia o tym, jeŒeli
porównamy t) koronŸ, z koron) zdobyt) w wy™cigu. 1. Korynt. 9, 24.
Pawe mówi: Czy nie wiecie, Œe zawodnicy na stadionie wszyscy
biegn), a tylko jeden zdobywa nagrodŸ? Tak biegnijcie, aby™cie
nagrodŸ zdobyli”. Korona dla zwyciŸzcy w biegu olimpijskim, bya
wie§cem sporz)dzonym z ga)zek oliwki. Lecz ta korona, o której
mowa tutaj w Objawieniu, która jest dana mŸczennikom, jest koron)
królewsk). Jezus nazwa j) koron) Œycia. Jedna korona jest dla tych,
którzy walczyli; za™ druga jest dla tych, którzy wydali samych siebie.
Obie korony s) nieskazitelne. One nie zniszczej). ZwyciŸzcy w tym
™wieckim wy™cigu Œycia strac) niebawem rado™ø i oklaski tego ™wiata.
Ich chwaa przeminie. Lecz ci, którzy wydaj) swoje Œycie Bogu, czy to
w codziennych zmaganiach, czy przez przelanie swojej krwi, jako
ofiary koronuj)cej ich Œycie, otrzymaj) koronŸ Œycia.
Za mao czasu po™wiŸcamy w pracy dla zdobycia tej wiecznej
nagrody od Boga. Wynagrodzenie BoŒe nie jest zbyt doceniane. JeŒeli
wierzymy w rzeczywisto™ø zmartwychwstania ciaa i w rzeczywiste
wieczne królestwo (materialne), powinni™my zgromadzaø te dobre
skarby w niebiosach, które stoj) do dyspozycji wiernym šwiŸtym.
24
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
NAGRODA DLA ZWYCI£ZCY
Obj. 2, 11: Kto ma uszy, niechaj sucha, co Duch mówi do zborów.
ZwyciŸzca nie dozna szkody od drugiej ™mierci”.
OtóŒ, Duch mówi ponownie do wszystkich wieków. To poselstwo
pociesza nas dzisiaj tak samo, jako pocieszao naszych braci z
wszystkich innych wieków. A On nam mówi, Œe druga ™mierø nam nie
zaszkodzi.
Wszyscy wiemy, Œe drug) ™mierci) jest jezioro gorej)ce ogniem.
Obj. 20, 14. A ™mierø i pieko zostay wrzucone do jeziora ognistego;
owo jezioro ogniste, to druga ™mierø”. Oczywi™cie, to znaczy, Œe
wszyscy, którzy siŸ w tym znajdowali, zostali wrzuceni do jeziora
ognistego. OtóŒ, pragnŸ wam tutaj co™ wyprowadziø na jaw.
Niew)tpliwie spowoduje to, Œe ludzie bŸd) mieø uwagi odno™nie mojej
szczególnej nauki. Lecz ja stojŸ tutaj w autorytecie Sowa BoŒego i
zaprzeczam temu, Œe niewierz)cy pójdzie do wiecznego pieka i bŸdzie
tam wiecznie pon). Po pierwsze: pieko, albo jezioro ogniste, albo
jakkolwiek chcecie to nazwaø, nie jest wieczne. Jak by mogo byø
takim, skoro ma pocz)tek? W ew. Mat. 25, 41. jest powiedziane
wieczny ogie§ zosta przygotowany dla diaba i jego anioów”. OtóŒ,
jeŒeli zosta przygotowany, to nie by bez pocz)tku. A jeŒeli mia
pocz)tek, to nie moŒe byø wieczny. Naturalnie, moŒe potkniecie siŸ
nad znaczeniem sowa wieczny”. Lecz to sowo znaczy od wieków,
aŒ na wieki”, i ma inne odmienne znaczenia, które maj) z nim zwi)zek.
W 1. Samuel. 3, 13-14. Bóg powiedzia Samuelowi, Œe bŸdzie s)dzi dom
Heliego na wieki, i Œe oni juŒ wiŸcej nie bŸd) skadaø ofiar _ na
wieki” _ jako Jego kapani. A w 1. Król. 2, 27. Salomon usun)
ostatnich potomków Heliego z kapa§stwa. Byo to okoo cztery
generacje pó›niej. Teraz pojmujecie, Œe wiecznie trwaj)cy” nie da siŸ
porównaø z tym, co jest wieczne”, albo z tym, co nie ma pocz)tku ani
ko§ca. Tutaj w tym wypadku sowo wieczny” znaczy do momentu
zanikniŸcia”. To siŸ wa™nie stao. Oni zaginŸli.
Spójrzcie na sowo zatracenie”, tutaj w 2. Tes. 1, 9: Ponios) oni
karŸ: zatracenie wieczne^” W jŸzyku greckim zniszczenie” oznacza
absolutne unicestwienie. Lecz sowo zatracenie” NIE oznacza
niszczyø. OtóŒ niszczyø” oznacza, Œe co™ chyli siŸ ci)gle dalej i dalej
do upadku. Co moŒe zatem oznaczaø wieczne unicestwienie? Ono nie
oznacza, Œe co™ siŸ ci)gle unicestwia, zanika. Tam by bowiem byo
zniszczyø”, zamiast zatraciø”. To oznacza wyniszczyø do reszty.
Wyko§czyø.
Byø moŒe zastanawiacie siŸ teraz, kiedy moŒecie uŒyø sowo
wieczny”, i nie uŒywaø go w ten sposób, jak byli™my nauczeni. To jest
proste. Kiedy ono jest uŒyte w stosunku do Boga, to oznacza byø bez
pocz)tku i bez ko§ca, wiecznie trwaj)cym i nigdy siŸ nie ko§cz)cym.
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
25
A kiedy mówicie o wiecznym Œyciu, to macie na my™li BoŒe Œycie. A
to jest ™wiadectwo, Œe nam Bóg da Œywot wieczny, a ten Œywot jest w
Synu. Kto ma Syna, ma Œywot”. WiŸc tylko synowie BoŒy maj)
wieczne Œycie, takie Œycie, które nigdy nie miao pocz)tku, lecz istniao
zawsze. To siŸ zgadza. Wy macie co™ w sobie, wa™nie teraz, co jest
wieczne bez pocz)tku i bez ko§ca. Jest to Duch BoŒy. Jest to czŸ™ø
Samego Boga. Jest to BoŒe Œycie.
OtóŒ, gdyby grzesznik mia i™ø do pieka, a potem cierpieø tak samo
dugo jak wy, kiedy pójdziecie do nieba i bŸdziecie siŸ tam radowaø, to
on by mia ten sam rodzaj Œycia, które wy juŒ posiadacie.
Patrzcie, moŒe bŸd) tacy, którzy mówi), Œe wieczne Œycie oznacza
dobrobyt dla dzieci BoŒych. Lecz chodzi tutaj o ich powodzenie i
rado™ø. Z drugiej jednak strony grzesznik idzie po swoj) karŸ, wiŸc
moŒemy okre™liø drug) ™mierø co do kary i miejsca. Wieczne Œycie
oznacza niebo, a wieczne potŸpienie oznacza pieko. BŸdziecie
zaskoczeni tym, Œe nawet mŸŒowie, którzy dost)pili rangi teologów
wierz) w to. Czy wiecie jednak, do czego to prowadzi? Czyni to sprawŸ
wiecznego Œycia kwesti) natury geograficznej a nie Osoby. Wieczne
+ycie to Bóg Pan Jezus Chrystus. Jak moŒe kto™ wierzyø w co™ takiego,
Œe wieczne Œycie to kwestia miejsca? To przekracza moje zrozumienie.
To mnie szokuje, kiedy o tym pomy™lŸ.
W Œadnym wypadku. Istnieje tylko jeden rodzaj wiecznego Œycia.
Posiada je Bóg. JeŒeli posiadamy Boga, posiadamy wieczne Œycie w
Nim i przez Niego.
Widzicie wiŸc, Œe sowo wieczny” albo nieprzemijaj)cy” moŒe
byø zastosowane w róŒny sposób, lecz kiedy je zastosujemy odno™nie
Boga, On jest tym czym jest, ma to jedno znaczenie. Jest to
nieprzemijaj)ce istnienie Boga. Nie moŒecie tego zastosowaø w ten
sposób odno™nie Œadnej innej rzeczy. Tylko Bóg jest wieczny, a
poniewaŒ On Œyje, my Œyjemy z Nim.
Niech teraz nikt nie mówi, Œe ja nie wierzŸ w jezioro ogniste i w
potŸpienie. Ja w to wierzŸ. Ja nie wiem, jak dugo bŸdzie ono trwaø,
lecz ono zostanie w ko§cu usuniŸte. W Obj. 21, 8. jest powiedziane, Œe
ci grzesznicy, o których tam jest wspomniane, bŸd) mieli swoj) czŸ™ø
w jeziorze ognistym. Lecz wa™ciwym wykadem tego sowa nie jest
czŸ™ø”, lecz czas”. Widzicie, tutaj to macie.
WiŸc zo™nicy zostan) wrzuceni do pieka (Hadesu albo grobu), a
pieko do jeziora ognistego. Oddzieleni od Boga. Jak straszn) rzecz) to
bŸdzie.
Lecz tak nie bŸdzie ze sprawiedliwymi. Oni siŸ nie musz) baø. Oni
zostali odkupieni przez Boga. Oni s) na Jego onie. Oni s)
zwyciŸzcami. A kto to jest, kto przezwyciŸŒa? Ten, kto wierzy, Œe Jezus
jest Chrystusem.
26
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Dlaczego zwyciŸzca, ten wierz)cy zostanie ocalony i wejdzie do
królestwa wiecznego Œycia i bogo™ci? Bowiem Jezus zapaci cenŸ, aby
nas odkupiø z grzechu. On wypeni t) oddzielaj)c) przepa™ø, a my,
którzy byli™my daleko, stali™my siŸ obecnie bliskimi przez krew.
O, oni nie pójd) nigdy na potŸpienie. Nie bŸd) nigdy w tym
ognistym jeziorze. Oni siŸ nie mog) zgubiø, bowiem On nie zgubi
Œadnego z nich. +aden z odkupionych nie bŸdzie gdzie™ indziej, niŒ
tam, gdzie jest Jezus.
Czy wiecie, dlaczego tak jest? PragnŸ wam to zilustrowaø. Mam
maego chopca Józefa. On jest czŸ™ci) mnie, bez wzglŸdu na to, co siŸ
dzieje. Gdybym by bogatym czowiekiem, najgorsz) rzecz), któr) bym
móg uczyniø wobec niego, by byo wydziedziczenie; lecz nie ma
niczego, co bym mu kiedy móg odmówiø. Nie mogŸ, bowiem on jest
czŸ™ci) mnie. OtóŒ, zróbmy próbkŸ krwi. Porównajmy jego krew z
moj). To udowodni, Œe Józef jest moim synem. On jest mój.
Jest to próba krwi, która udowadnia, czy naleŒycie do Boga albo
nie.
Nie mogŸ sobie pomóc, ale ci)gle my™lŸ o tym czasie, kiedy
je›dziem konno i pasem bydo czystej krwi Hereford w Kolorado.
Zazwyczaj musieli™my je spŸdziø w celu dokonania urzŸdowej
inspekcji, jeŒeli chcieli™my je pa™ø na pa§stwowym terenie. Lecz oni
nie chcieli daø zezwolenia ani jednej sztuce byda, która nie miaa
tabliczki z grup) krwi na swoim uchu. Ta tabliczka ™wiadczya o tym,
Œe ono byo czystej krwi. Hodowcy, którzy dokonywali przegl)du, nie
patrzyli wcale na wypalone znamiŸ. Oni patrzyli tylko na t) tabliczkŸ,
aby stwierdziø, czy jego krew bya wa™ciw) krwi). Alleluja! JeŒeli to
jest wa™ciwa krew, musi to byø w porz)dku.
Wy wiecie, Bóg spojrza na dó i o™wiadczy: Dusza, która grzeszy,
ta umrze. Ona jest oddzielona ode Mnie. Nie moŒe siŸ do Mnie
przybliŒyø”. My wiemy, Œe wszyscy zgrzeszyli i nie dostaje im chway
BoŒej. To znaczy, Œe wszyscy umarli, wszyscy zostali oddzieleni, a
pewnego dnia nastanie taki czas, kiedy nawet ta odrobina Œycia
wyga™nie i wszystko przeminie. Jednak Bóg w swojej mio™ci wzi)
zwierzŸ i wzi) jego Œycie, zamiast Œycia grzesznika.
W Starym Testamencie grzesznik przynosi baranka. On kad
swoj) rŸkŸ na baranka, podczas kiedy kapan przecina barankowi
gardo. on odczuwa jak on krwawi i sysza jego rzŸŒenie. On czu, jak
to ciao sztywniao w agonii. On widzia, jak para z tej rozpryskanej
krwi podnosia siŸ ku Bogu. On wiedzia, Œe baranek zaj) jego miejsce.
On wiedzia, Œe Œycie tego baranka zostao stracone za jego Œycie. Lecz
Œycie tego baranka byo Œyciem zwierzŸcym i ono nie mogo powróciø
na grzesznika i oczy™ciø go. WiŸc on odchodzi z t) sam) poŒ)dliwo™ci)
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
27
do grzechu. On wychodzi z my™l) o grzechu, a rok pó›niej powraca i
skada ofiarŸ za t) sam) rzecz.
Lecz w Nowym Testamencie tak nie jest. Naszym Barankiem, który
umiera, jest Syn BoŒy, który wyda Swoj) krew jako okup za wielu.
Przez wiarŸ przychodzimy i kadziemy nasze rŸce na tego Baranka _
widzimy Go z krwawi)cymi ranami, pokaleczonymi plecami, okropne
ciernie rozdzieraj)ce jego czoo _ odczuwamy jego cierpienie i
syszymy Jego woanie: BoŒe Mój, BoŒe Mój, czemu™ mnie opu™ci?” I
co siŸ stao? To Œycie, które opu™cio t) pŸkniŸt) komórkŸ krwi,
przeszo z powrotem na pokutuj)cego. To Œycie, które byo w Nim,
przeszo z powrotem do nas. My powracamy i nie mamy juŒ Œadnej
poŒ)dliwo™ci do grzechu, i obecnie odczuwamy nienawi™ø do tych
cielesnych Œ)dzy i czynów.
Popatrzcie na nas. Czym jest nasze Œycie? Tylko ma) komórk),
która wysza z naszego ojca. Ta komórka krwi nie pochodzi od kobiety.
Ona wyprodukuje jajeczko; ona jest inkubatorem. Lecz krew pochodzi
ze strony mŸŒczyzny. Z tego powodu niewiasta przyjmuje nazwisko
mŸŒa. Ich dzieci przyjmuj) jego nazwisko. Matka jest inkubatorem dla
dzieci, które mu urodzi.
To wa™nie stao siŸ dla naszego wykupienia. Duch šwiŸty zst)pi
na MariŸ i ona urodzia Syna i nazwaa Go Jezus. Ten wielki Stwórca
zst)pi na dó i sta siŸ ofiar) za nasz grzech. Jego krew bya BoŒ)
krwi). To jest dokadnie to, czym ona bya. Ta BoŒa krew zostaa
przelana i Duch Go opu™ci, kiedy on umiera w mŸkach. NastŸpnie TO
SAMO +YCIE (DUCH) powrócio z powrotem, aby zamieszkaø w
pokutuj)cym grzeszniku i aby go wyzwoliø. Ten grzesznik juŒ nie
powraca rok po roku, aby przynosiø ofiarŸ za ofiar), bowiem to juŒ nie
byo potrzebne. Przez JEDNQ ofiarŸ zosta on raz na zawsze
uwolniony spod panowania grzechu i przyj) Œycie Chrystusa, dziŸki
któremu ma zwyciŸstwo i panuje nad wszelkim grzechem, nad
™wiatem, nad ciaem i nad diabem.
Bóg tego dokona. On to wszystko uczyni. On zawoa do ™wiata,
znajduj)cego siŸ pod przekle§stwem grzechu: Dam wam znak. Oto
dziewica bŸdzie miaa dzieciŸ. Dziewica pocznie i urodzi Syna. To
wam bŸdzie znakiem. BŸdzie to znakiem wiecznym. A tym, którego
ona urodzi, bŸdzie Emanuel, Bóg z nami”.
Bóg zst)pi na dó w komórce krwi, nie przez mŸŒczyznŸ, lecz przez
Ducha šwiŸtego, a w tym dziewiczym onie zostaa zbudowana
przeznaczona na ™mierø ™wi)tynia. Nasienie niewiasty przyszo w tym
celu, aby ON zosta starty, i aby nam przyniós zbawienie. Kiedy Duch
šwiŸty zst)pi na MariŸ, on stworzy wewn)trz jej ona komórkŸ, która
siŸ rozmnaŒaa i staa siŸ ciaem naszego Pana. Ta komórka zostaa
stworzona. By to Pocz)tek Stworzenia BoŒego. Oto, Kim jest Jezus. A
ten šwiŸty zosta napeniony šwiŸt) krwi), mianowicie krwi) BoŒ).
28
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Potem ta ™wi)tynia zostaa zrodzona i on wyrós na mŸŒczyznŸ. Potem
poszed do Jordanu, a tam ta Ofiara zostaa obmyta przez Jana _ w
rzece, w Jordanie. Kiedy ta nadaj)ca siŸ do przyjŸcia Ofiara wyst)pia
z wody, Bóg przyszed i zamieszka w Nim, i napeni Go Duchem _ nie
pod miar). A kiedy On umar i przela Swoj) krew, to doskonale Œycie
BoŒe zostao uwolnione, aby mogo przej™ø z powrotem na grzesznika,
który przyj) Chrystusa jako swego Zbawiciela.
O, jak to jest zdumiewaj)ce! Jahwe urodzi siŸ pacz)c na kupie
gnoju. Jahwe, urodzony w Œobie, na somie. Tutaj jest wasz wieczny
znak dla pysznych i nadŸtych, pseudointelektualistów, którzy
rozwinŸli swoj) wasn) teologiŸ i zaprzeczyli BoŒej prawdzie; Jahwe _
Bóg, pacz)ce niemowlŸ w cuchn)cej stajni. A potem my™limy sobie, Œe
mamy prawo byø pysznymi, zadzieramy nasze nosy, krytykujemy i
postŸpujemy tak, jak by™my byli kim™. Tutaj jest wasz rzeczywisty
znak. To jest prawdziwy znak. Jahwe, bawi)cy siŸ jako chopiec.
Jahwe, pracuj)cy w warsztacie stolarza. Jahwe, umywaj)cy nogi
rybakom.
Dam wam znak”, powiedzia Bóg. Nie znak kapa§stwa z biaymi
konierzami. Nie znak bogactwa i mocy. Nie ma niczego na tym znaku,
czego by™cie poŒ)dali albo uwaŒali za stosowne. Lecz to jest wieczny
znak. Jest on najwiŸkszym z wszystkich znaków. Jahwe stoj)cy przed
s)dem, ubity i krwawi)cy, z cierniami na swoim czole i plwocinami na
Swojej twarzy, wyszydzony i zlekcewaŒony. Jahwe wzgardzony i
odrzucony, wisz)cy obnaŒony na krzyŒu, podczas kiedy ci obudnicy
drwili z Niego i wyzywali Go, aby zst)pi z krzyŒa. Jahwe umieraj)cy.
Jahwe modl)cy siŸ i nic siŸ nie stao. Potem Jahwe umar. To jest znak
dla wszystkich ludzi dzisiaj. Nie ma nikogo, który by mu dorówna. To
jest najwiŸkszy znak.
Potem ciemno™ci zst)piy na ziemiŸ. Oni pooŒyli Go do grobu. Tam
On leŒa trzy dni i noce, aŒ do czasu, kiedy trzŸsienie ziemi rozproszyo
ciemno™ci nocy i On wyszed. Jahwe wyszed. Jahwe wst)pi na
wysoko™ci. Potem Jahwe powróci, aby zamieszkaø w swym ko™ciele.
Jahwe zst)pi w potŸŒnym porywie wiatru i z pomieniami ognia.
Jahwe powróci, aby siŸ przechadzaø wpo™ród Swego Ko™cioa i aby
wyposaŒyø Swój lud w moc. Jeszcze raz Jahwe przyszed, aby tym
razem pozosta w Swoim ludzie. Na nowo Jahwe uzdrawia chorych,
wzbudza umarych i manifestuje Samego Siebie przez Ducha. Jahwe
przyszed z powrotem, mówi)c w jŸzykach, oraz podaj)c ich tre™ø
przez wykad.
Jahwe zst)pi i on podniós t) nierz)dnicŸ, aby juŒ wiŸcej nie
grzeszya. On zst)pi na dó do tego pijaka z jajeczkami od much na
swej twarzy, leŒ)cego nieprzytomnie w rynsztoku. Tak, Jahwe
przyszed, aby siŸ zamanifestowaø w ciele i przez ciao. Jahwe
przyszed _ Bóg w nas, ta nadzieja chway. Tak, Jezus przyszed,
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
29
przela Swoj) krew i wypu™ci pojmanych na wolno™ø. On przyszed i
wykupi Swoje zgubione owce. On im da wieczne Œycie, i one nigdy nie
zgin). On nie straci ani jednej z nich, ale wzbudzi je w dniu
ostatecznym. Alleluja, druga ™mierø nie moŒe im zaszkodziø. Ona nie
ma nad nimi mocy. Bowiem oni naleŒ) do Baranka i na™laduj) Go,
gdziekolwiek On idzie.
DUCH šWI£TY W KAKDYM WIEKU
Obj. 2, 11: Kto ma uszy niechaj sucha, co Duch mówi do zborów”.
Nie ma ani jednego wieku ko™cioa, gdzie by nie by wspomniany ten
wiersz. KaŒdy pojedynczy wiek ma to samo napomnienie do ludzi, w
kaŒdym wieku. Kto ma uszy, niechaj sucha, co mówi Duch”. Lecz
jest absolutnie niemoŒliwe dla wszystkich ludzi usyszeø, co Duch
mówi do róŒnych wieków. 1. Kor. 2, 6-16: My tedy gosimy m)dro™ø
w™ród doskonaych, lecz nie m)dro™ø tego ™wiata, ani wadców tego
™wiata, którzy gin); ale gosimy m)dro™ø BoŒ) tajemn), zakryt), któr)
Bóg przed wiekami przeznaczy ku chwale naszej. Której Œaden z
wadców tego ™wiata nie pozna, bo gdyby poznali, nie byliby Pana
chway ukrzyŒowali. Gosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie
widziao i ucho nie syszao, i co do serca ludzkiego nie wst)pio, to
przygotowa Bóg tym, którzy Go miuj). Albowiem nam objawi to Bóg
przez Ducha; gdyŒ Duch bada wszystko, nawet gŸboko™ci BoŒe. Bo
któŒ z ludzi wie, kim jest czowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim
jest; tak samo kim jest Bóg nikt nie pozna, tylko Duch BoŒy. A my™my
otrzymali nie ducha ™wiata, lecz Ducha, który jest z Boga, aby™my
wiedzieli, czym nas Bóg askawie obdarzy. Gosimy to nie w uczonych
sowach ludzkiej m)dro™ci, lecz w sowach, których naucza Duch,
przykadaj)c do duchowych rzeczy duchow) miarŸ. Ale czowiek
zmysowy nie przyjmuje tych rzeczy, które s) z Ducha BoŒego, bo s)
dla§ gupstwem, i nie moŒe ich poznaø, gdyŒ naleŒy je duchowo
rozs)dzaø. Czowiek za™ duchowy rozs)dza wszystko, sam za™ nie
podlega niczyjemu os)dowi. Bo któŒ pozna my™l Pana? KtóŒ moŒe go
pouczaø? Ale my jeste™my my™li Chrystusowej”. Ew. Mateusza 13, 1316. Dlatego w podobie§stwach do nich mówiŸ, bo patrz)c, nie widz),
i suchaj)c, nie sysz) ani nie rozumiej). I spenia siŸ na nich proroctwo
Izajasza, które powiada: BŸdziecie stale suchaø, a nie bŸdziecie
rozumieli; bŸdziecie ustawicznie patrzeø, a nie ujrzycie. Albowiem
otŸpiao serce tego ludu, uszy ich dotknŸa guchota, oczy swe
przymruŒyli, Œeby oczami nie widzieli, ani uszami nie syszeli, i sercem
nie rozumieli, i nie nawrócili siŸ, a Ja Œebym ich nie uleczy, ale
bogosawione oczy wasze, Œe widz), i uszy wasze, Œe sysz)”. Ew. Jana
8, 42-44: Rzek im Jezus: Gdyby Bóg by waszym Ojcem,
miowaliby™cie mnie, Ja bowiem wyszedem od Boga i oto jestem.
30
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Albowiem nie sam od siebie przyszedem, lecz On mnie posa.
Dlaczego mowy mojej nie pojmujecie? Dlatego, Œe nie potraficie
suchaø sowa mojego. Ojcem waszym jest diabe i chcecie postŸpowaø
wedug poŒ)dliwo™ci ojca waszego. On by mŸŒobójc) od pocz)tku i w
prawdzie nie wytrwa, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kamstwo,
mówi od siebie, bo jest kamc) i ojcem kamstwa”. Na podstawie tych
miejsc Pisma jest najbardziej oczywist) spraw), Œe Œaden czowiek nie
moŒe sam z siebie syszeø Boga. Ta zdolno™ø musi mu byø dana od
Boga. Ew. Mateusza 16, 17: A Jezus odpowiadaj)c rzek mu:
Bogosawiony jeste™, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciao i krew
objawiy ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie”. Kiedy te wiersze
zestawimy razem, widzimy, Œe istnieje tylko jedna grupa ludzi, i to
szczególna grupa ludzi, którzy s) zdolni usyszeø co Duch mówi w
kaŒdym wieku. Jest to jedna szczególna grupa, która przyjmuje
objawienie w kaŒdym wieku. Ta grupa jest z Boga, bowiem ta grupa,
która nie moŒe suchaø, nie jest z Boga. (Ew. Jana 8, 42-44.) Ta grupa,
która moŒe suchaø i sucha, co Duch mówi i przyjmuje do tego
objawienie, jest grup), opisan) w 1. Korynt. 2, 6-16. To s) ci, którzy
posiadaj) Ducha BoŒego. To s) ci, którzy s) narodzeni z Boga. Oni s)
wechrzczeni do ciaa Pana Jezusa Chrystusa przez Jego Ducha. Oni s)
ochrzczeni Duchem šwiŸtym.
Aby dalej wyja™niø to, co wa™nie powiedziaem, i aby równieŒ uŒyø
miejsc Pisma, które mamy mieø na my™li, kiedy mówimy o tym, kim s)
ci, którzy s) ochrzczeni Duchem šwiŸtym, spójrzmy, co mówi Jezus w
ew. Jana 6, 45: Napisano bowiem u proroków: I bŸd) WSZYSCY
pouczeni przez Boga”. Zwróømy siŸ jednak do Izajasza 54. 13, sk)d to
jest wziŸte, i tutaj czytamy. A wszystkie twoje dzieci bŸd) wyuczone
przez Pana”. Ci WSZYSCY od Boga to DZIECI BoŒe. Zatem jako
dowód tego, Œe kto™ jest prawdziwym dzieckiem BoŒym, (na którego
zst)pi Duch i zamieszka w nim), jest znowu przedoŒone to, Œe kto™
jest nauczany w Sowie przez Ducha šwiŸtego.
Obecnie zaczynacie pojmowaø, dlaczego jŸzyki nie s) dowodem
chrztu Duchem šwiŸtym. Nie jest powiedziane w Œadnym wieku, Œe
kto ma jŸzyk, niechaj mówi to, co mówi Duch”. To odkada jŸzyki, ich
wykad, proroctwo itd. jako dowód na bok. Dowodem jest
S~UCHANIE tego, co mówi Duch. Duch mówi. Tak, Duch šwiŸty
naucza. Jezus powiedzia, Œe to jest dokadnie to, co On bŸdzie czyni,
kiedy przyjdzie. Ew. Jana 14, 26: Lecz Pocieszyciel, Duch šwiŸty,
którego Ojciec po™le w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i
przypomni wam wszystko, co wam powiedziaem”. A to jest wa™nie
to, co siŸ stao. W ten wa™nie sposób zostay napisane Ewangelie. Tym
ludziom przypomniay siŸ w ich my™lach dziŸki Duchowi šwiŸtemu
dokadnie te Sowa, które wypowiedzia Jezus. Dlatego te Ewangelie
s) tak wierne. One s) doskonale. Lecz Duch nie tylko przypomnia im
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
31
wszystkie te sprawy, lecz dalej naucza ich tej prawdy, któr) oni juŒ
znali. Oto, w jaki sposób Pawe otrzyma swoje objawienie. On
powiedzia odno™nie tego: A oznajmiam wam, bracia, Œe ewangelia,
któr) ja zwiastowaem, nie jest pochodzenia ludzkiego; albowiem nie
otrzymaem jej od czowieka, ani mnie jej nie nauczono (przez
czowieka), lecz otrzymaem j) przez objawienie Jezusa Chrystusa”.
Gal. 1, 11-12. On by nauczany przez Ducha šwiŸtego.
Pewnego dnia, kiedy Jezus by na ziemi, pewien powaŒany
czowiek przyszed do Niego w odwiedziny. Ten mŸŒczyzna
powiedzia: Rabbi, my wiemy, Œe jeste™ nauczycielem, posanym od
Boga”. Wy jednak zauwaŒycie, Œe Jezus mu przerwa. On zwróci siŸ do
Nikodema, a te Sowa, które on powiedzia, moŒna powiedzieø innymi
sowy w ten sposób: Ja NIE jestem nauczycielem. Ja jestem
Barankiem Ofiarnym za grzech. Ja dajŸ moŒliwo™ø do Znowuzrodzenia
przez Mego Ducha. Ale oto przychodzi Kto™, Kto jest Nauczycielem.
Jest to Duch šwiŸty”. Kiedy Jezus by na ziemi, On przyszed jako
Baranek i jako Prorok. Lecz kiedy On powróci do Ko™cioa przez
Swego Ducha, sta siŸ Nauczycielem.
A dla kaŒdego wieku syszymy t) sam) prawdŸ. Kto ma uszy,
niechaj sucha, co Duch mówi do zborów”. Lecz tylko napeniony
Duchem czowiek moŒe usyszeø objawienie na dany wiek. Nikt inny
nie moŒe. W Œadnym wypadku. Oni nie mog), bowiem to jest dokadnie
to, co powiedzia Pawe w 1. Korynt. 2, 6-16.
OtóŒ, to powinno was rozradowaø. Istnieje najbardziej osobliwa
doktryna, która jest rozpowszechniona, która jest powodem wielu
nieporozumie§ i ciŸŒkiej urazy. Bowiem kiedy zielono™wi)tkowcy
mówi): Ty MUSISZ mówiø w jŸzykach, inaczej nie zostae™
ochrzczony przez Ducha šwiŸtego”, to oni albo zaprzeczaj) temu, Œe
tacy wybitni mŸŒowie jak Knox, Moody, Taylor, Goforth, i inni,
przyjŸli Ducha šwiŸtego, albo mówi), Œe oni wszyscy mówili
potajemnie w obcych jŸzykach i nie zdawali sobie sprawy z tego, co siŸ
dzieje. OtóŒ, to nie jest prawd). W Œadnym wypadku. To jest wielka
pomyka. JŸzyki nie s) oznak) napenienia Duchem šwiŸtym. Jest to
po prostu jeden z dziewiŸciu przejawów, o których jest mowa w 1. Kor.
12. Nie ma miejsca Pisma, które mówi, Œe przyjmujesz Ducha šwiŸtego,
kiedy mówisz w jŸzykach, albo Œe przyjmujesz Ducha przez mówienie
w jŸzykach. Ale jest napisane: Kiedy zostali napenieni Duchem
šwiŸtym, mówili jŸzykami”, a pó›niej jest powiedziane, Œe oni
prorokowali.
Dzisiaj miŸdzy wieloma lud›mi jest przyjŸte jako oczywista rzecz,
Œe wszyscy, którzy twierdz), Œe przyjŸli Ducha šwiŸtego przez
mówienie w jŸzykach, mówi) w autentycznym Duchowym jŸzyku. Ale
tak nie jest, bowiem wiele ludzi mówi w znanym jŸzyku, lecz pod
wpywem przewrotnego ducha. OtóŒ, powiedzmy, Œe znajdujemy siŸ na
32
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
zgromadzeniu, a wszyscy ludzie mówi) w jŸzykach. Jak moŒecie
poznaø, który jest z Ducha, a który z diaba? Byem miŸdzy poganami,
których czarownicy pili krew z czaszki, mówili w jŸzykach, wykadali
je i prorokowali. Oni nawet potrafili pisaø w jŸzykach. OtóŒ, jeŒeli
jŸzyki s) TYM dowodem przyjŸcia Ducha šwiŸtego, to kaŒdy jŸzyk
musia by byø od Boga. Lecz nawet ludzie, którzy uwaŒaj) jŸzyki za
dowód, przyznaj), Œe istniej) faszywe i prawdziwe jŸzyki, bowiem
Bóg ma te autentyczne, a szatan ma te faszywe. WiŸc moim pytaniem
jest: Kto pozna, co jest prawdziwe? Kto zrozumie ten jŸzyk, aby
wiedzieø, co byo mówione? Kto ma dar rozpoznania, aby to
rozpoznaø?” OtóŒ, jeŒeli otrzymamy na to odpowied›, bŸdziemy mieø
co™, aby siŸ móc posun)ø dalej, lecz aŒ do tego czasu musimy siŸ
zastanawiaø nad tym, sk)d pochodz) te jŸzyki. MoŒecie to zaraz
zobaczyø: jeŒeli uznajecie jŸzyki jako dowód, a nie wiecie, co byo
powiedziane, to w ko§cu dojdziecie do takiego przekonania, Œe
wszystkie jŸzyki musz) byø od Boga. To by nas skonio do
przekonania, Œe diabe nie moŒe mówiø w jŸzykach. Tak jednak nie
jest; nie, w Œadnym wypadku. KaŒdy prawdziwy misjonarz na dalekich
polach misyjnych wie aŒ nazbyt dobrze, Œe diaby mówi) w obcych
jŸzykach, a ja tak samo znam to z do™wiadczenia.
Zielono™wi)tkowi teolodzy przyznaj), Œe nie mog) przedoŒyø
miejsca Pisma, iŒ ludzie mówili w jŸzykach, kiedy zostali ochrzczeni
Duchem šwiŸtym. Oni przyznaj), Œe wywnioskowali to na podstawie
przeŒyø, opisanych w Dziejach Apostolskich, w których w trzech z
piŸciu wypadków ludzie mówili jŸzykami. A oni mówi) równieŒ, nie
maj)c do tego Œadnego miejsca Pisma, Œe istniej) dwa rodzaje jŸzyków.
Raz jest to jŸzyk, którym mówisz w czasie przyjŸcia Ducha šwiŸtego i
on jest dowodem, podczas kiedy pó›niej, jeŒeli uwierzysz, moŒesz
przyj)ø dar jŸzyków, którymi moŒesz mówiø czŸ™ciej. JednakowoŒ oni
mówi), Œe jeŒeli raz mówie™ w jŸzykach na dowód tego, Œe przyj)e™
Ducha šwiŸtego, byø moŒe juŒ wiŸcej nie bŸdziesz mówi w jŸzykach.
I jeszcze raz chcieliby™my siŸ dowiedzieø, gdzie to moŒna znale›ø w
Sowie. JeŒeli tam tego nie ma, to Bóg tego nie mówi i biada temu, kto
by doda do tego Sowa. Lecz w Sowie jest co™ na ten temat, co oni
kompletnie ignoruj). 1. Kor. 13. Tam jest mowa o jŸzykach ludzkich i
anielskich. Byy to znane i nieznane jŸzyki. Nowocze™ni
zielono™wi)tkowcy mówi), Œe oni przyjmuj) Ducha šwiŸtego, kiedy
mówi) w nieznanych albo w anielskich jŸzykach. Oni zaprzŸgli wóz
przed konia, bowiem w Dz. Ap. 2. ci ludzie mówili doskonaym
dialektem, który syszeli i rozumieli nawet niewierz)cy.
OtóŒ, jeŒeli Bóg milczy, to milczmy raczej i my. Jednak tam, gdzie
on mówi, mówmy raczej i my, i powiedzmy to, co On juŒ powiedzia.
On nam powiedzia, jaki jest dowód albo co siŸ bŸdzie dziaø, kiedy
zostaniemy ochrzczeni Duchem šwiŸtym, mianowicie, Œe przyjdzie
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
33
Nauczyciel i nauczy nas wszelkiej prawdy. Lecz ten Nauczyciel bŸdzie
WEWN£TRZNYM Nauczycielem, nie zewnŸtrznym. Gdyby ten Duch
nie by wewn)trz, nie usyszeliby™cie prawdy i nie przyjŸliby™cie jej
przez objawienie, choøby™cie jej suchali kaŒdej chwili dnia. To byo w
dniach Pawa znakiem Ducha, przebywaj)cego wewn)trz czowieka.
Ci, którzy zostali napenieni Duchem šwiŸtym, suchali Sowo,
przyjmowali je i Œyli przez nie. Ci, którzy nie posiadali Ducha, suchali
tego tylko jako ciele™ni ludzie, przyoŒyli do tego faszywy wykad, i
weszli do grzechu.
W kaŒdym wieku, (a kaŒdy wiek jest wiekiem Ducha šwiŸtego dla
kaŒdego prawdziwie wierz)cego) _ ja mówiŸ, Œe w kaŒdym wieku ten
dowód by taki sam. Ci, którzy posiadali Ducha, Nauczyciela, a ten
Duch w nich wzi) Sowo i naucza ich (objawia im je), ci naleŒeli do
tej grupy, która suchaa posa§ca i jego poselstwa, przyjmowaa je i
Œya przez nie.
Ja wiem, Œe to bardzo skania do powoywania siŸ wstecz na dzie§
PiŸødziesi)tnicy, a równieŒ na ten dzie§, w którym Duch šwiŸty spad
w domu Korneliusza, aby potem przedkadaø te dwa identyczne
przeŒycia jako dowód chrztu Duchem šwiŸtym. Lecz w kaŒdym z tych
wydarze§ jŸzyki byy zrozumiae dla suchaczy. Byo to jeszcze bardzo
daleko do tego nowoczesnego Babilonu zamieszania i nieadu na
zgromadzeniach zielono™wi)tkowców. A jeŒeli to nie wystarczy, Œeby
nas przekonaø, aby™my zaniechali tego rodzaju rozwaŒa§, to co
uczynimy, kiedy staniemy w obliczu tego faktu, Œe ludzie, którzy nigdy
nie mówili w obcych jŸzykach, maj) niektóre z dalszych o™miu
przejawów Ducha w swoim Œyciu, takich jak sowa m)dro™ci,
rozpoznawanie duchów, sowo poznania, wiarŸ, uzdrowienie a nawet
cuda? A to spostrzeŒenie jest jeszcze o wiele wiŸcej interesuj)ce w
™wietle tego, Œe jŸzyki s) najmniejszym z tych dziewiŸciu darów.
Zatem, kiedy widzimy ludzi, którzy nie mówi), ani nigdy nie mówili w
jŸzykach, a uŒywaj) wiŸkszych darów niŒ ci, którzy mówi) w jŸzykach,
musimy nie braø pod uwagŸ takiej nauki i to nawet jeszcze bardziej
stanowczo, niΠprzedtem.
MoŒecie wiŸc teraz zrozumieø, Œe my nie moŒemy sobie pozwoliø na
to, by powiedzieø co™, czego Biblia nie powiedziaa. Kiedy Pismo uczy
nas, Œe to jest dzieo Ducha šwiŸtego, a manifestacja tej
Bogosawionej Osoby ma przynie™ø t) prawdŸ dla kaŒdego wieku,
temu prawdziwemu nasieniu w kaŒdym z tych wieków, to wiemy, Œe
Duch musi byø ci)gle w tej osobie, inaczej ona nie moŒe przyj)ø
prawdy dla tego wieku. Amen. To siŸ dokadnie zgadza. A jeŒeli te
wieki co™ przynios), to one z pewno™ci) przynios) t) prawdŸ i
potwierdz) j).
OtóŒ, zanim opu™cimy ten temat, chciabym siŸ naprawdŸ jasno
wyraziø o tym, czym jest chrzest Duchem šwiŸtym wedug Sowa. Nie
34
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
jest to ani wedug mnie, ani wedug was _ musi to byø wedug tego
Tak mówi Pan”, inaczej jeste™my faszywie prowadzeni. Amen.
Przede wszystkim zauwaŒycie, Œe w moich zgromadzeniach, kiedy
zako§czyem goszenie usugi ewangelizacyjnej albo nauczanie
poselstwa, zarzucam sieø i zachŸcam ludzi, aby na to odpowiedzieli.
ProszŸ ich, Œeby przyszli do przodu i przyjŸli Ducha šwiŸtego. Moi
zielono™wi)tkowi przyjaciele suchaj)c tego s)dz), Œe kiedy to mówiŸ,
zapraszam ludzi, aby przyszli do przodu i zostali ochrzczeni Duchem
šwiŸtym, poniewaŒ oni juŒ s) narodzeni na nowo. Zatem, kiedy proszŸ
tych, którzy s) napenieni Duchem, aby przyszli i zajŸli siŸ tymi,
którzy odpowiedzieli na zaproszenie do przyjŸcia Ducha šwiŸtego,
tymi drogimi, którzy przychodz) do przodu, to oni zajmuj) siŸ tymi
lud›mi w taki sposób, by ich pobudziø do wydania siŸ Bogu i do takiej
wiary, aby mówili obcymi jŸzykami. To spowodowao sporo
zamieszania, i ja wam pragnŸ powiedzieø dokadnie to, co my™lŸ na ten
temat. Ja my™lŸ, Œe grzesznik przychodzi do przodu, aby siŸ na nowo
narodzi, co oznacza byø wechrzczonym do ciaa Chrystusa przez
Ducha šwiŸtego, a to jest dokadnie to, co miao miejsce podczas
PiŸødziesi)tnicy, kiedy ko™ció rozpocz) swoj) dziaalno™ø. Innymi
sowy, byø narodzonym z Ducha oznacza byø prawdziwie ochrzczonym
Duchem šwiŸtym. Jest to jedno i to samo.
OtóŒ, u™wiadamiam sobie, Œe to momentalnie sprawia
zakopotanie, skoro wiŸkszo™ø ludzi wie, Œe ja byem ordynowany jako
baptystyczny kaznodzieja, a ja o™wiadczyem stanowczo, Œe bapty™ci
to ominŸli, bowiem mówi), Œe przyjmujecie Ducha šwiŸtego, KIEDY
uwierzycie, chociaΠtak nie jest. Wy Go przyjmujecie POTEM, kiedy
uwierzyli™cie”. Dz. Ap. 19, 2-6: On powiedzia do nich: Czy
przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego, gdy uwierzy li™cie? A oni mu na to:
Nawet nie syszeli™my, Œe jest Duch šwiŸty. Tedy rzek: Jak wiŸc
zostali™cie ochrzczeni? A oni rzekli: Chrztem Janowym. Pawe za™
rzek: Jan chrzci chrztem upamiŸtania i mówi ludowi, Œeby uwierzyli
w tego, który przyjdzie po nim, to jest w Jezusa. A gdy to usyszeli,
zostali ochrzczeni w ImiŸ Pana Jezusa. A gdy Pawe woŒy na nich
rŸce, zst)pi na nich Duch šwiŸty i mówili jŸzykami i prorokowali”.
Tutaj to jest. Pawe zapyta: Czy przyjŸli™cie _ POTEM, NIE
PODCZAS gdy uwierzyli™cie?” A w tym jest wielka róŒnica, bowiem to
znaczy Œe POTEM, kiedy uwierzymy, przyjmiemy. Efez. 1, 13. jest
dokadnie tym sowem, które powtarza to, co siŸ stao w Efezie,
zgodnie z Dz. Ap. 19: W którym macie równieŒ ufno™ø, POTEM kiedy
usyszeli™cie Sowo prawdy, ewangeliŸ waszego zbawienia; w którym
równieŒ POTEM, kiedy uwierzy kiedy uwierzyli™cie), zostali™cie li™cie
(nie podczas tego, kiedy uwierzyli™cie), zostali™cie zapieczŸtowani
Duchem šwiŸtym obiecanym”. OtóŒ, tutaj jest moje stanowisko. Tak
wiele naszych modernistów, a nawet fundamentalistów (tak zwanych)
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
35
wierz) w zbawienie od pewnego okre™lonego momentu, który w
wiŸkszo™ci wypadków jest okre™lany jako podjŸcie decyzji”, a to
zostao nazwane przyjŸciem Chrystusa, albo znowuzrodzeniem. OtóŒ,
przyjŸcie Chrystusa jest przyjŸciem Jego Ducha. Przyj)ø Jego Ducha
znaczy byø narodzonym na nowo. Przyj)ø Jego Ducha znaczy byø
ochrzczonym Duchem šwiŸtym. Amen. Ci ludzie wierz). To jest
cudowne. Lecz tutaj zatrzymuj) siŸ. Wy przyjmujecie Ducha šwiŸtego
POTEM, kiedy uwierzycie. Zawsze tak byo i zawsze tak bŸdzie. JuŒ
pierwsze sowa instrukcji byy skierowane do ludzi przez Piotra w
czasie PiŸødziesi)tnicy, a on rzek: Pokutujcie i niechaj siŸ kaŒdy z
was da ochrzciø w ImiŸ Jezusa Chrystusa na odpuszczenie waszych
grzechów, a otrzymacie dar Ducha šwiŸtego. Obietnica ta bowiem
odnosi siŸ do was i do dzieci waszych, oraz do wszystkich, którzy s) z
dala, ilu ich Pan, Bóg nasz powoa”.
Ta instrukcja przysza jako bezpo™rednia odpowied› Piotra,
dotycz)ca tego, co siŸ wa™nie stao podczas PiŸødziesi)tnicy.
Urzeczywistnio siŸ to, co Bóg obieca u proroka Joela, Œe wyleje
obiecanego Ducha šwiŸtego na wszelkie ciao. On nie zosta wylany
przed tym czasem, ani nie by przed tym czasem dany. To wa™nie byo
to. Lecz od teraz miao TO przyj™ø przez pokutŸ i przez chrzest w ImiŸ
Pana Jezusa Chrystusa, a potem Bóg by zobowi)zany napeniø tych,
którzy przyszli. Piotr, ani Œaden inny aposto nie powiedzia nigdy:
Musicie siŸ na nowo narodziø, a potem zostaø napenieni Duchem
šwiŸtym”.
PoniewaŒ to jest wzór przeŒycia, dotycz)cego przyjŸcia Ducha
šwiŸtego, zwaŒajcie dokadnie na to, jak Duch šwiŸty spad na ludzi
nastŸpnym razem. Dz. Ap. 8, 5-17: A Filip dotar do miasta Samarii i
gosi im Chrystusa. Ludzie za™ przyjmowali uwaŒnie i zgodnie to, co
Filip mówi, gdy go syszeli i widzieli cuda, które czyni. Albowiem
duchy nieczyste wychodziy z wielkim krzykiem z wielu, którzy je
mieli, wielu teŒ sparaliŒowanych i uomnych zostao uzdrowionych. I
byo wiele rado™ci w owym mie™cie. A by w mie™cie od jakiego™ czasu
pewien m)Œ, imieniem Szymon, który zajmowa siŸ czarnoksiŸstwem i
wprawia lud Samarii w zachwyt, podaj)c siŸ za kogo™ wielkiego. A
wszyscy, mali i wielcy, liczyli siŸ z nim, mówi)c: Ten czowiek to moc
BoŒa, która siŸ nazywa Wielka. Liczyli siŸ za™ z nim dlatego, Œe od
duŒszego czasu wprawia ich w zachwyt magicznymi sztukami. Kiedy
jednak uwierzyli Filipowi, który zwiastowa dobr) nowinŸ o
Królestwie BoŒym i o Imieniu Jezusa Chrystusa, dawali siŸ ochrzciø,
zarówno mŸŒczy›ni, jak i niewiasty. Nawet i sam Szymon uwierzy,
gdy za™ zosta ochrzczony, trzyma siŸ Filipa, a widz)c znaki i cuda
wielkie, jakie siŸ dziay, by peen zachwytu. A gdy apostoowie w
Jerozolimie usyszeli, Œe Samaria przyjŸa Sowo BoŒe, wysali do nich
Piotra i Jana, którzy przybywszy tam, modlili siŸ za nimi, aby
36
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
otrzymali Ducha šwiŸtego. Na nikogo bowiem z nich nie by jeszcze
zst)pi, bo byli tylko ochrzczeni w ImiŸ Pana Jezusa. Wtedy wkadali
na nich rŸce, a oni otrzymywali Ducha šwiŸtego”. Zgodnie z 12.
wierszem ONI UWIERZYLI S~OWU. Potem zostali ochrzczeni w ImiŸ
Pana Jezusa. Lecz zgodnie z 16. wierszem oni pomimo wszystko
JESZCZE NIE PRZYJ£LI DUCHA šWI£TEGO. Stao siŸ to dopiero
POTEM, kiedy uwierzyli i zostali poprawnie ochrzczeni; wtedy oni
przyjŸli Ducha šwiŸtego. To jest dokadny wzór, jaki zosta podany
przez Piotra w Dz. Ap. 2, 38-39.
Inne miejsce Pisma, które rzuca na to cudowne ™wiato, znajdujemy
w li™cie do Gal. 3, 13-14: PrzeklŸty kaŒdy, który wisi na drzewie, aby
bogosawie§stwo Abrahamowe przyszo na pogan przez Jezusa
Chrystusa, aby™my (w tym celu, aby™my) mogli przyj)ø obietnicŸ
Ducha przez wiarŸ”. OtóŒ, w Œadnym wypadku nie moŒna powiedzieø,
Œe bogosawie§stwo Abrahamowe” to znowuzrodzenie, a obietnica
Ducha”, to Chrzest Duchem šwiŸtym jako dwa oddzielone
wydarzenia. Bowiem Pismo mówi: Jezus umar na krzyŒu, aby przez
Jego ™mierø i zmartwychwstanie bogosawie§stwo Abrahama zst)pio
na pogan, opuszczaj)c +ydów. To wyszo na jaw w tym celu, aby Duch
móg staø siŸ dostŸpnym dla pogan”.
Aby zrozumieø to, co wa™nie powiedziaem, trzeba wyja™niø,
dlaczego studiuj)cy BibliŸ nie znale›li ani jednego wypadku, Œe by
Pawe powiedzia: Narod›cie siŸ na nowo, a POTEM b)d›cie
napenieni Duchem. Oni wnioskowali, Œe to tam jest, i dodali do tego
swe wasne mniemanie, aby to tak mogli powiedzieø, LECZ PISMO
NIE MÓWI TEGO. Ani Jezus tak nigdy nie powiedzia. Patrzcie na ew.
Jana 7, 37-39 i czytajcie to teraz z penym zrozumieniem: A w
ostatnim, wielkim dniu šwiŸta stan) Jezus i go™no zawoa: Je™li kto
pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije. Kto wierzy we mnie, jak
powiada Pismo, z wnŸtrza jego popyn) rzeki wody Œywej. A to mówi
o Duchu, którego mieli otrzymaø ci, którzy w niego uwierzyli;
albowiem Duch šwiŸty nie by jeszcze dany, gdyŒ Jezus nie by jeszcze
uwielbiony”. OtóŒ, tutaj jest powiedziane wyra›nie i stanowczo, Œe
kiedy wierz)cy przyjdzie do Jezusa we wierze i pije z niego, rzeki wody
Œywej popyn) z jego Œycia. A to przeŒycie odnosi siŸ do
PiŸødziesi)tnicy. Zachowuj)c teraz t) my™l w naszej pamiŸci, czytajmy
ew. Jana 4, 10 i 14: Gdyby™ znaa dar BoŒy i tego, który mówi do
ciebie: Daj mi piø, wtedy sama prosiaby™ go i daby ci wody Œywej. Ale
kto siŸ napije wody, któr) Ja mu dam, nie bŸdzie pragn) na wieki, lecz
woda, któr) Ja mu dam, stanie siŸ w nim ›ródem wody wytryskuj)cej
ku Œywotowi wiecznemu”. Tutaj jest mowa o tej samej Œywej wodzie,
ale tym razem nie jest nazwana rzek), ale jest nazwana studni)
artezyjsk) (wytryskuj)c)). Oto, gdzie ludzie popeniaj) swój b)d.
Dlatego, Œe ona jest nazwana studni) i rzek), oni my™l), Œe na jednym
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
37
miejscu chodzi o wieczne Œycie, darowane przez Ducha, a na drugim
miejscu, gdzie jest nazwana rzek), (zawieraj)c) w sobie wielk)
dynamikŸ), musi to byø Duch, dany obecnie jako wyposaŒenie w moc.
Nie tak. Jest to jedno i to samo. Jest to Duch, który daje Œycie i moc, a
to przyszo w PiŸødziesi)tnicy.
Co to byo, co spowodowao nieporozumienie? Odpowied› brzmi:
PRZE+YCIE”. My™my szli w oparciu o przeŒycie, a nie w oparciu o
Sowo. Precz z przeŒyciem, jako waszym miernikiem. Istnieje tylko
jeden miernik (pion), tylko jeden prŸt mierniczy, a jest nim S~OWO.
UwaŒajcie wiŸc w skupieniu i zrozumcie to. Piotr powiedzia:
Pokutujcie i dajcie siŸ ochrzciø w Imieniu Jezusa Chrystusa na
odpuszczenie grzechów, a przyjmiecie dar Ducha šwiŸtego”. Pawe
powiedzia: Czy przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego POTEM, gdy
uwierzyli™cie? W tym tkwi cay nasz problem. Ludzie pokutuj) ze
swych grzechów, daj) ochrzciø w wodzie, ale NIE DOCHODZQ A+ DO
PRZYJ£CIA DUCHA šWI£TEGO. WY WIERZYCIE KU PRZYJ£CIU
DUCHA šWI£TEGO. Wiara w Jezusa jest krokiem we wa™ciwym
kierunku, prowadz)cym do Ducha šwiŸtego. Lecz ludzie zatrzymuj)
siŸ tutaj. Dochodz) tylko do wody, a potem siŸ zatrzymuj). Oni wierz),
a nastŸpnie siŸ zatrzymuj). Biblia nie mówi, Œe przyjmujesz, kiedy
uwierzysz, mówi natomiast: Czy przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego potem,
kiedy uwierzyli™cie? Dokadne i dosowne tumaczenie mówi: Czy wy,
uwierzywszy poprzednio, przyjŸli™cie Ducha šwiŸtego?” Ludzie
wierz), a potem siŸ zatrzymuj). Wy nie przyjmujecie Ducha šwiŸtego,
kiedy wierzycie w Niego, chociaŒ pokutowali™cie. Id›cie dalej i
przyjmijcie Ducha šwiŸtego. Czy to pojmujecie? Oto, co jest
niewa™ciwe u naszych fundamentalistów. Oni nie posiadaj) mocy,
bowiem oni zatrzymali siŸ krótko przed PiŸødziesi)tnic).
Oni s) jak dzieci Izraela, które wyszy z Egiptu i zatrzymay siŸ
niedaleko przed Obiecanym Krajem. OtóŒ, dzieci izraelskie opu™ciy
Egipt w liczbie ponad dwa miliony. Oni wŸdrowali wszyscy razem i
widzieli te same cuda BoŒe, wszyscy mieli dzia w tej samej mannie i w
wodzie z uderzonej skay, wszyscy szli w ™lady za tym samym obokiem
we dnie i za tym samym supem ognia w nocy, lecz TYLKO DWAJ
osi)gnŸli Obiecany Kraj. TYLKO DWAJ BYLI PRAWDZIWYMI
ALBO RZECZYWISTYMI WIERZQCYMI. To siŸ zgadza, bowiem
Sowo nam mówi, Œe reszta z nich pomara z powodu niedowiarstwa; i
dla niedowiarstwa oni tam nie mogli wej™ø. (+yd. 3, 19.) WiŸc skoro tak
jest i tylko DWAJ WESZLI, to pozostali nie byli prawdziwymi
wierz)cymi. Co byo przyczyn) tej róŒnicy? Dwaj trzymali siŸ Sowa.
Kiedy strwoŒyy siŸ serca tych dziesiŸciu szpiegów w Kades Barne,
Jozue i Kaleb nie zachwiali siŸ, bowiem oni wierzyli Sowu i
powiedzieli: My jeste™my wiŸcej niŒ zdolni zaj)ø ten kraj”. Oni
wiedzieli, Œe potrafi) tego dokonaø, dlatego iŒ Bóg powiedzia: Ja
38
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
wam daem ten kraj”. Jednak potem, kiedy wszyscy ci Izraelici
widzieli t) moc, dobroø i wyzwolenie dane od Boga, nie weszli do
odpocznienia, które jest typem na Ducha šwiŸtego. MoŒecie wiŸc w tej
chwili zobaczyø, Œe bardzo mao ludzi bŸdzie wierzyø poprzez cay czas
aŒ do przyjŸcia Ducha šwiŸtego.
W porz)dku, doszli™my aŒ tak daleko. Obecnie chcŸ i™ø dalej, a
kiedy to czyniŸ, wiem, Œe pobudzŸ emocje niektórych. Lecz to jest co™,
za co ja nie jestem odpowiedzialny. Jestem odpowiedzialny przed
Bogiem i Jego Sowem i wobec tych ludzi, do których mnie Bóg posa.
Ja muszŸ byø wierny we wszystkim, co On poleci mi mówiø.
W ew. Jana 6, 37. i 44. jest powiedziane: Wszystko, co mi daje
Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który do mnie przychodzi, nie
wyrzucŸ precz. Nikt nie moŒe przyj™ø do mnie, jeŒeli go nie poci)gnie
Ojciec, który mnie posa, a Ja go wskrzeszŸ w dniu ostatecznym”. Ew.
Jana 1, 12-13: Tym za™, którzy go przyjŸli, da prawo staø siŸ dzieømi
BoŒymi, tym, którzy wierz) w imiŸ Jego, którzy narodzili siŸ nie z krwi
ani z cielesnej poŒ)dliwo™ci, ani z woli mŸŒczyzny, LECZ z BOGA”.
Efez. 1, 4-5: W nim bowiem wybra nas przed zaoŒeniem ™wiata,
aby™my byli ™wiŸci i nienaganni przed obliczem jego; w mio™ci
przeznaczy nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa wedug
upodobania woli swojej”. Aby™my siŸ teraz zanadto nie zapl)tali do
tematu o suwerenno™ci Boga (bowiem samo to zajŸoby nam ca)
ksi)ŒkŸ) pozwólcie, Œe podkre™lŸ tutaj, Œe zgodnie z tymi wierszami,
Jezus Chrystus wybiera Swoj) OblubienicŸ, dokadnie tak samo, jako
mŸŒczy›ni wybieraj) swoje oblubienice dzisiaj. Oblubienica dzisiaj po
prostu nie decyduje, Œe we›mie sobie pewnego mŸŒczyznŸ za
maŒonka. Bynajmniej. Jest to pan mody, który decyduje i wybiera
pewn) niewiastŸ za swoj) oblubienicŸ. (Jan 15, 16: Nie wy Mnie
wybrali™cie, ale Ja was wybraem”.) OtóŒ, wedug Sowa BoŒego,
Oblubienica zostaa wybrana przed zaoŒeniem ™wiata. Wybór
oblubienicy postanowi dokonaø On sam. (Efez. 1, 9.) A do Rzymian 9,
11. jest powiedziane: ... aby utrzymao siŸ w mocy BoŒe postanowienie
wybrania”. Nie moŒecie tego przeczytaø w inny sposób. Tym zamysem
serca, tym wiecznym postanowieniem BoŒym byo wzi)ø sobie
oblubienicŸ na podstawie Swego W~ASNEGO WYBORU, a ten zamys
by w Nim Samym, a On, bŸd)c wiecznym, wyda to rozporz)dzenie
przed zaoŒeniem ™wiata.
UwaŒajcie teraz starannie, aby to zrozumieø. Zanim w ogóle by
pyek prochu gwiezdnego, zanim Bóg by Bogiem, (Bóg jest obiektem
uwielbiania, a nie byo tam nikogo, kto by Go uwielbia, wiŸc On by
w tym czasie tylko potencjalnie Bogiem), a On by znany jedynie jako
wieczny Duch, i Oblubienica bya juŒ w Jego my™lach. Tak, Ona tam
bya. Ona istniaa w Jego my™lach. A jak siŸ ma sprawa z my™lami
BoŒymi? One s) wieczne, nieprawdaŒ?
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
39
Wieczne my™li BoŒe! Pozwólcie, Œe was zapytam: Czy my™li BoŒe
s) wieczne?” JeŒeli to moŒecie zrozumieø, zobaczycie wiele rzeczy. Bóg
jest niezmienny, zarówno w Swej istocie, jak i w Swym postŸpowaniu.
RozwaŒali™my juŒ o tym i udowodnili™my to. Bóg jest niesko§czony w
swoich zdolno™ciach, wiŸc dlatego On jako Bóg musi byø
wszechwiedz)cy. JeŒeli On jest wszystkowiedz)cy, to On siŸ juŒ
obecnie nie uczy, ani nie zasiŸga rady _ nawet u Samego Siebie, ani
nie dodaje nigdy czego™ do Swego poznania. Gdyby móg dodaø co™ do
Swego poznania, to by nie by wszechwiedz)cym. Mogliby™my
najwyŒej powiedzieø, Œe kiedy™ takim bŸdzie. Lecz to nie jest zgodne z
Pismem. ON JEST Wszechwiedz)cym. On nigdy nie mia nowych my™li
o czym™, bowiem wszystkie Swoje my™li mia On zawsze, ma i zawsze
bŸdzie mia, i ON zna koniec przed pocz)tkiem, bowiem On jest
Bogiem. ZATEM MYšLI BO+E SQ WIECZNE. ONE SQ
PRAWDZIWE. One po prostu nie s) takie, jak u czowieka, który
naszkicowa plan, który pewnego dnia przybierze postaø materiau i
ksztatu, lecz one s) juΠrzeczywiste i wieczne, i s) cz٪ci) Boga.
Patrzcie, jak to dziaa. Bóg zawsze mia Swoje my™li o Adamie.
Adam, jako Jego my™l jeszcze nie zosta wyraŒony. Psalm 139, 15-16.
daje wam trochŸ pojŸcia o tym: +adna ko™ø moja nie bya ukryta
przed tob), choø powstaem w ukryciu, utkany w gŸbiach ziemi. Oczy
twoje widziay czyny moje, w ksiŸdze twej zapisane byy wszystkie dni
przysze, gdy jeszcze Œadnego z nich nie byo”. To, jak powiedziaem,
nie byo napisane o Adamie, lecz to wam daje pojŸcie oraz poznanie, Œe
ta my™l bya tam w Jego umy™le, a ona bya wieczna i musiaa zostaø
wyraŒona. WiŸc kiedy Adam zosta uksztatowany z prochu ziemi i
jego duchowa istota zostaa stworzona przez Boga, to Adam sta siŸ
wyraŒon) BoŒ) my™l), a te wieczne my™li zostay w tej chwili
zamanifestowane.
Mogliby™my przechodziø poprzez cale stulecia. Dowiadujemy siŸ o
MojŒeszu, Jeremiaszu i Janie Chrzcicielu, a kaŒdy by BoŒ) wieczn)
my™l), wyraŒon) w jego czasie. Potem przychodzimy do Jezusa, tego
LOGOS. On by doskonal) i kompletnie wyraŒon) MYšLQ, i On da siŸ
poznaø jako Sowo. Oto, czym ON JEST i czym B£DZIE na wieki.
OtóŒ, Biblia nam mówi, Œe On nas wybra W NIM (w Jezusie)
przed zaoŒeniem ™wiata”. To znaczy, Œe my byli™my bezpo™rednio Z
NIM w umy™le i w my™lach BoŒych, przed zaoŒeniem ™wiata. To daje
wybranym cechŸ WIECZNYCH”. Nie moŒecie siŸ z tego wydostaø.
Pozwólcie, Œe tutaj wprowadzŸ pewn) my™l. Nawet nasze naturalne
narodzenie dzieje siŸ na podstawie wyboru. Kobiece jajniki produkuj)
wiele, wiele jajeczek. Lecz dlaczego jest tak, Œe w pewnym okre™lonym
czasie pewne jajeczko schodzi w dó, a nie inne. A potem spo™ród
mŸskich plemników z niewiadomej przyczyny pewien okre™lony
zarodek po)czy siŸ z tym jajeczkiem, podczas kiedy inne mogy tak
40
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
samo atwo po)czyø siŸ z nim albo miay ku temu jeszcze lepsz)
sposobno™ø, ale nie uczyniy tak i zginŸy. Za tym wszystkim kryje siŸ
pewna inteligencja, w przeciwnym bowiem razie kto zadecyduje, czy
to dzieciŸ bŸdzie chopcem albo dziewczynk), blondynem albo
brunetem, o jasnych albo ciemnych oczach, itd. Maj)c na my™li te
sprawy, pomy™lcie o Jozuem i o Kalebie. Czy Jezus nie powiedzia w
ew. Jana 6, 49: Ojcowie wasi jedli mannŸ na pustyni, a pomarli”? Ci
rodzice, którzy pomarli, byli potrzebni jako praojcowie tych ludzi, do
których Jezus mówi. Oni pomarli, pomimo tego byli w BoŒym wyborze
w naturalnym zakresie, tak samo jak Jozue i Kaleb w tym Duchowym.
Lecz aby posun)ø siŸ dalej: Wybrani byli nie tylko wiecznymi
my™lami BoŒymi, które miay zostaø wyraŒone w postaci ciaa w
stosownym dla nich okresie, lecz ci sami wybrani s) równieŒ nazwani
innym imieniem. Rzym. 4, 16: Przeto obietnica zostaa dana na
podstawie wiary, aby bya z aski i aby bya zapewniona caemu
potomstwu, nie tylko temu, które polega na zakonie, ale i temu, które
ma wiarŸ Abrahama, ojca nas wszystkich”. Rzym. 9, 7-13: ‘‘I nie
wszyscy s) dzieømi, dlatego, Œe s) potomstwem Abrahamowym, lecz
jest tak: Od Izaaka zwaø siŸ bŸdzie potomstwo twoje. To znaczy, Œe nie
dzieci cielesne s) dzieømi BoŒymi, lecz dzieci obietnicy licz) siŸ za
potomstwo. Albowiem tak brzmi sowo obietnicy: W oznaczonym
czasie przyjdŸ i Sara bŸdzie miaa syna. Ale nie tylko to, gdyŒ dotyczy
to równieŒ Rebeki, która miaa dzieci z jednym mŸŒem, praojcem
naszym Izaakiem. Albowiem kiedy siŸ one jeszcze nie narodziy, ani
teŒ nie uczyniy nic dobrego lub zego aby utrzymao siŸ w mocy BoŒe
postanowienie wybrania, oparte nie na uczynkach, lecz na tym, który
powouje, powiedziano jej, Œe starszy suŒyø bŸdzie modszemu. Jak
napisano: Jakuba umiowaem, a Ezawem wzgardziem”. Gal. 3, 16:
OtóŒ, obietnice dane byy Abrahamowi i potomkowi jego. Pismo nie
mówi: I potomkom _ jako o wielu, lecz jako o jednym: I potomkowi
twemu, a tym jest Chrystus”. Gal. 3, 29: A je™li jeste™cie Chrystusowi,
tedy jeste™cie potomkami Abrahama, dziedzicami wedug obietnicy”.
Zgodnie z Rzym. 4, 16. stwierdzamy, Œe Bóg da Pewn) ObietnicŸ dla
CA~EGO nasienia Abrahama, a Pawe przypisuje sobie i wszystkim
wierz)cym to okre™lenie, bowiem on powiedzia: Abraham, który jest
ojcem nas WSZYSTKICH”. Potem on posuwa siŸ dalej, nie tylko aby
bardziej sprecyzowaø swoj) definicjŸ, ale raczej doprowadziø to do
zako§czenia, bowiem w Gal. 3. on utoŒsamia to NASIENIE (l.
pojedyncza) z Jezusem i zalicza dzieci nasienia” do dzieci
obietnicy”, a obietnica ma do czynienia z wyborem” albo z
postanowieniem BoŒym”. A to jest dokadnie to, co powiedzieli™my.
Ci, którzy s) z tego Królewskiego Nasienia, s) wybranymi BoŒymi; oni
s) predestynowani, przewidziani przez Boga, i byli w umy™le BoŒym i
w Jego my™lach. Aby to powiedzieø cakiem zrozumiale: Prawdziwa
Oblubienica Chrystusa bya w umy™le BoŒym wiecznie, chociaŒ to nie
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
41
byo wyraŒone, dopóki kaŒdy z nich nie wyst)pi w okre™lonym,
wyznaczonym czasie. Kiedy kaŒdy czonek wyst)pi, zostao to
WYRA+ONE i zajŸo swoje miejsce w tym ciele. Zatem ta Oblubienica
jest dosownie OBLUBIENICQ-NASIENIEM MÓWIONEGO S~OWA.
A chociaŒ jest okre™lona w rodzaju Œe§skim, ona jest równieŒ nazwana
ciaem Chrystusa”. Jest spraw) oczywist), Œe ona powinna byø tak
nazwana, bowiem ona bya predestynowana w Nim, pochodzi z tego
samego ›róda, bya z Nim wiecznie, a obecnie manifestuje Boga w
ciele skadaj)cym siŸ z wielu czonków, podczas gdy Bóg by pewnego
razu zamanifestowany w JEDNYM CZ~ONKU, mianowicie w naszym
Panu Jezusie Chrystusie.
Dochodzimy wiŸc tutaj do pewnego wniosku. Podobnie jak to
wieczne Logos (Bóg) byo zamanifestowane w Synu, a w Jezusie
przebywaa caa penia Bóstwa ciele™nie, a ten Wiekuisty by Ojcem
zamanifestowanym w ciele, i na skutek tego zyska tytu Syna, tak
samo my, bŸd)c wiecznymi w Jego my™lach, stali™my siŸ z kolei
Nasieniem Mówionego Sowa, skadaj)cym siŸ z wielu czonków,
zamanifestowanym w ciele, a tamte wieczne my™li, obecnie
zamanifestowane w ciele, to s) synowie BoŒy, poniewaŒ tak zostali™my
nazwani. MY NIE STALIšMY SI£ NASIENIEM PRZEZ
ZNOWUZRODZENIE, MY BYLIšMY NASIENIEM I DLATEGO
NARODZILIšMY SI£ NA NOWO, BOWIEM TYLKO WYBRANY
MO+E NARODZIØ SI£ NA NOWO. A to, Œe BYLIšMY NASIENIEM,
jest powodem, Œe mogli™my zostaø oŒywieni. W NIE-NASIENIU nie
ma niczego do oŒywienia.
Trzymajcie to troskliwie w pamiŸci. Uczy§my teraz dalszy krok.
Wykupiø znaczy odkupiø z powrotem. Co™ jest przywrócone
pierwotnemu wa™cicielowi. Bóg przez Swoj) ™mierø i przez przelan)
krew ODKUPI~ NA SWOICH W~ASNYCH. On odkupi na powrót
OblubienicŸ _ Nasienie Mówionego Sowa. Owce Moje gosu Mego
(Sowa) suchaj) i na™laduj) Mnie”. Ty bye™ zawsze owc). Nigdy nie
bye™ ™wini) albo psem, przemienionym na owcŸ. To jest niemoŒliwe,
bowiem kaŒdy rodzaj Œycia zrodzi ten sam rodzaj i nie istnieje zmiana
gatunku. Tak, jak byli™my w my™lach BoŒych, a potem zostali™my
wyraŒeni w postaci ciaa, tak musia przyj™ø dzie§, kiedy mogli™my
usyszeø Jego gos (Sowo), a sysz)c ten gos, zdali™my sobie sprawŸ z
tego, Œe nasz Ojciec nas woa, i u™wiadomili™my sobie, Œe jeste™my
synami BoŒymi. Usyszeli™my Jego gos, i zawoali™my jako
marnotrawny syn: Zbaw mnie, o mój Ojcze. Ja powracam do Ciebie”.
Syn BoŒy moŒe chodziø przez dugi czas, zanim sobie u™wiadomi, Œe
jest synem. W rzeczywisto™ci duŒo prawdziwych chrze™cijan jest
takich, jak w tym opowiadaniu o orl)tku, które wylŸgo siŸ pod kwok).
Wy wiecie, Œe orze jest typem prawdziwego wierz)cego. OtóŒ, pewien
farmer wzi) jajko z orlego gniazda i woŒy je pod kwokŸ. W
42
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
odpowiednim czasie wylŸgy siŸ wszystkie jajka pod t) kwok). Te mae
kurczŸta znakomicie daway sobie rady w towarzystwie swojej matki
kwoki, ale ten may orze nie potrafi znie™ø tego kwokania i grzebania
w poszukiwaniu pokarmu w kupie gnoju. On jako™ dawa sobie radŸ,
aby Œyø, lecz by dosyø zakopotany z powodu tego wszystkiego. Lecz
pewnego dnia orlica, która zoŒya to jajko, wy™ledzia z dalekich
przestworzy tego maego ora tam na ziemi. Ona z olbrzymi)
szybko™ci) runŸa w dó i zawoaa na niego na cae gardo, aby siŸ
wzbi do góry i spotka siŸ z ni). On nigdy nie sysza krzyku ora, ale
kiedy usysza ten pierwszy okrzyk, odczu wewn)trz wzruszenie i
zapragn) podnie™ø siŸ w jego kierunku. Lecz ba siŸ spróbowaø.
Matka orlica znowu krzyknŸa na niego, aby siŸ podniós do powietrza
i na™ladowa j). On odkrzykn), Œe siŸ boi. Ona jeszcze raz zawoaa,
krzycz)c, aby spróbowa. Uderzaj)c swymi skrzydami, rzuci siŸ do
powietrza, i w odpowiedzi na nawoywanie swej matki, wzbi siŸ w
niebieskie przestworza. Widzicie, on zawsze by orem. On przez krótki
czas zachowywa siŸ jak kurczŸ, ale nie móg siŸ tym zadowoliø. Lecz
kiedy usysza krzyk tego wielkiego ora, uda siŸ na swoje wasne,
naleŒne mu miejsce. A kiedy prawdziwy syn BoŒy usyszy raz krzyk
Ducha przez Sowo, to sobie równieŒ u™wiadomi, kim jest, i po™pieszy
siŸ do tego Wielkiego Proroka-Ora, i bŸdzie z Nim siedzia na wieki na
niebia§skich miejscach w Chrystusie Jezusie.
OBECNIE PRZYCHODZI NASZ TRYUMFALNY KAMIE˜
KO˜COWY na Chrzest Duchem šwiŸtym. Gal. 4, 4-7. Lecz gdy
nadeszo wypenienie czasu, zesa Bóg Syna swego, który siŸ narodzi
z niewiasty i podlega zakonowi, aby wykupi tych, którzy byli pod
zakonem, aby™my usynowienia dost)pili. A poniewaŒ jeste™cie synami,
przeto Bóg zesa Ducha Syna swego, do serc waszych, woaj)cego:
Abba, Ojcze! Tak wiŸc juŒ nie jeste™ niewolnikiem, lecz synem, a je™li
synem, to i dziedzicem przez Boga”. Tutaj to jest. Jezus Chrystus
wyst)pi, umar na krzyŒu, dokona Odkupienia, (przywróci
pierwotnemu wa™cicielowi przez nabycie albo zapacenie ceny), a
poprzez to UMIEšCI~ NAS NA POZYCJ£ SYNÓW. On nas nie
uczyni synami, bowiem my™my juŒ byli Jego synami, ale on nas
umie™ci na stanowisko synów, bowiem jak dugo byli™my w ™wiecie, w
tym ciele, nie mogli™my zostaø uznani jako Jego synowie. Byli™my
trzymani w niewoli szatana. Byli™my jednak pomimo wszystko synami.
I suchajcie: A DLATEGO, +E JESTEšCIE SYNAMI, BÓG POS~A~
DUCHA SWEGO SYNA DO WASZYCH SERC, DZI£KI KTÓREMU
WO~ACIE: OJCZE, OJCZE”. Na kogo spad Duch w czasie
PiŸødziesi)tnicy? Na synów. A w Koryncie? Na synów, kiedy
US~YSZELI S~OWO.
Czym jest Chrzest Duchem šwiŸtym? Jest to Duch, który was
chrzci do ciaa Chrystusa. Jest to znowuzrodzenie. Jest to Duch BoŒy,
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
43
wchodz)cy do was i napeniaj)cy was, potem kiedy pokutowali™cie,
(usyszawszy Jego Sowo) i zostali™cie ochrzczeni w wodzie, jako
odpowied› dobrego sumienia wobec Boga.
To, co wa™nie przedoŒyli™my, byoby dla wszystkich o wiele
atwiejsze do zrozumienia, gdyby wszyscy wierzyli nauce o jedno™ci
Bóstwa. Bowiem w Bóstwie nie ma trzech osób, ale JEDNA. Zatem my
NIE jeste™my znowuzrodzeni przez Ducha +ycia Jezusa, który wchodzi
do wewn)trz, a potem w nastŸpstwie tego przychodzi Duch šwiŸty,
aby nam daø moc. Gdyby to byo prawd), dlaczego pozbawialiby™my
czci Ojca, nie przyznaj)c Mu udziau w naszym cakowitym zbawieniu,
bowiem jeŒeli zbawienie jest od Pana, a jeŒeli s) trzej Panowie, to ON
(Ojciec) musi mieø z tym równieŒ co™ do czynienia. Niew)tpliwie
moŒna jednak ogl)daø, a Jezus wyja™ni to dokadnie, Œe to jest On i
tylko On sam, Który jest Bogiem, i jest to On, i tylko On sam, który
wchodzi do wierz)cego. Ew. Jana 14, 16. mówi, Œe Ojciec po™le innego
Pocieszyciela. Lecz 17. wiersz mówi, Œe On (Jezus) przebywa z nimi, a
pó›niej powinien byø W nich. W wierszu 18. On mówi, Œe przyjdzie do
nich. W wierszu 23. kiedy mówi do uczniów, powiedzia: My (Ojciec
i Syn) przyjdziemy do niego”. Zatem jest to Ojciec, Syn i Duch šwiŸty,
którzy przychodz) wszyscy razem w tym samym czasie, bowiem TO
JEST JEDNA OSOBA, zawieraj)ca cae Bóstwo. To przyj™cie miao
miejsce podczas PiŸødziesi)tnicy. Nie byy dwa przyj™cia Ducha, tylko
jedno. Kopot sprawia to, Œe ludzie nie znaj) rzeczywistej prawdy i oni
po prostu wierz) w Jezusa na odpuszczenie grzechów, ale nie id) dalej,
aby przyj)ø Ducha.
Zanim zako§czŸ ten temat, wiem, Œe w waszych my™lach powstaje
pytanie. Chcieliby™cie siŸ dowiedzieø, czy ja wierzŸ w naukŸ o
preegzystencji. Ja nie wierzŸ w naukŸ mormonów o preegzystencji
dusz, tak samo jak nie wierzŸ w ponowne wcielenie albo w
transmigracjŸ dusz. B)d›cie tutaj ostroŒni i zrozumiejcie to. Nie jest to
osoba, która przychodzi predestynowana wiecznie od Boga, JEST TO
S~OWO ALBO NASIENIE. O to tutaj chodzi. Daleko wstecz, zbyt
daleko wstecz, aby to móg dosiŸgn)ø ludzki umys, Wiekuisty Bóg
razem z wiecznymi my™lami pomy™la i wyda wyrok: JAKUBA
UMI~OWA~EM, ALE EZAWA ZNIENAWIDZI~EM. (Rzym. 9, 13.)
ZANIM SI£ URODZILI I ZANIM UCZYNILI CO DOBREGO ALBO
Z~EGO”. Widzicie, bya to my™l, a potem ta my™l zostaa wyraŒona i
Bóg odkupi Jakuba, poniewaŒ tylko Jakub by NASIENIEM. Tylko
Jakub posiada to nasienie i dlatego mia respekt wobec
pierworodztwa i wobec przymierza BoŒego. JeŒeli jeste™cie
prawdziwym nasieniem, usyszycie Sowo, Duch wechrzci was do ciaa
Chrystusa, napeni was i upenomocni, a wy przyjmiecie Sowo na
wasz dzie§ i wiek. Widzicie, jak jasnym staje siŸ prawdziwy dowód,
kiedy Slowo zostanie wam objawione? ZauwaŒcie znowu, Jezus by
44
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
Królewskim Nasieniem. On Œy w ludzkim ciele. Kiedy Go Duch
powoa (t) zamanifestowan) My™l Sowa), On poszed do Jordanu i
zosta tam ochrzczony w wodzie. On by posuszny Sowu i Duch
šwiŸty zst)pi na Niego a gos powiedzia: To jest Mój umiowany
Syn, Jego suchajcie”. Ten gos nie powiedzia: Ten sta siŸ mym
Synem”. Jezus BY~ Synem. Duch šwiŸty wprowadzi Go na pozycjŸ
Syna przed oczyma wszystkich. Potem bŸd)c napeniony Duchem (a
wedug tego samego wzoru postŸpowa podczas PiŸødziesi)tnicy i
pó›niej), On wyszed, demonstruj)c moc i przyj) pene objawienie
Boga _ i od Boga, dane na ten dzie§.
OtóŒ, ci)gle mówili™my, Œe prawdziwym dowodem chrztu Duchem
šwiŸtym dla wierz)cego jest przyjŸcie Sowa na ten wiek, w którym on
Œyje. Pozwólcie, Œe wam to pokaŒŸ cakiem jasno.
Te Siedem Wieków, jak s) podane w Obj. 2. i 3. Zajmuj) cay okres
Peni pogan, albo cay czas, w którym Bóg zajmuje siŸ poganami w
sprawie zbawienia. W kaŒdym poszczególnym wieku, bez wyj)tku, jest
powiedziane to samo przy otwarciu i zako§czeniu poselstwa do tego
wieku. A do posa§ca do Efezu, (Smyrny, Pergamu, Tyjatyry, Sardes,
Filadelfii, Laodycji napisz: To mówi Ten” itd. itd. Kto ma uszy,
niechaj sucha (l. pojedyncza)... co Duch mówi do zborów”. ZauwaŒcie
tutaj, Œe Jezus (przez Ducha) w KA+DYM wieku zwraca siŸ TYLKO
DO JEDNEJ osoby, maj)cej zwi)zek ze Sowem na ten wiek. Tylko
JEDEN posaniec w kaŒdym wieku przyjmuje to, co Duch ma do
powiedzenia dla tego wieku, a ten JEDEN POS~ANIEC jest
posa§cem do prawdziwego ko™cioa. On mówi na miejscu Boga przez
objawienie do ko™cioów”, zarówno do prawdziwego jak i faszywego.
To poselstwo jest potem rozgaszane do wszystkich. ChociaΠjednak
jest rozgaszane do wszystkich, którzy zaliczaj) siŸ do tego poselstwa,
poselstwo to jest przyjmowane indywidualnie, tylko przez pewn)
grupŸ, która posiada pewne uzdolnienie do tego, i tylko w pewien
okre™lony sposób. KaŒdy poszczególny z tej grupy posiada zdolno™ø
suchania tego, co mówi Duch za po™rednictwem posa§ca. Ci, którzy
suchaj), nie otrzymuj) swojego wasnego, prywatnego objawienia, ani
to nie jest grupa, która otrzymuje swoje kolektywne objawienie, LECZ
KA+DA OSOBA S~UCHA I PRZYJMUJE TO, CO TEN POS~ANIEC
JU+ PRZYJQ~ OD BOGA.
Niech was to nie zdziwi, Œe tak siŸ sprawa przedstawia, bowiem
Pawe ustali ten wzór pod prowadzeniem rŸki BoŒej. Jedynie Pawe
mia zupene objawienie na swój dzie§, jak o tym dowodzi
konfrontacja z innymi apostoami, którzy przyznaj), Œe Pawe by
Prorokiem Posa§cem do pogan w owym czasie. A stwierdzamy
równieŒ, na podstawie konkretnej ilustracji w Sowie, Œe kiedy Pawe
pragn) pój™ø do Azji, Bóg mu w tym zabroni, bowiem te owce (Jego
dzieci) byy w Macedonii, a oni (Macedo§czycy) pragnŸli suchaø tego,
SMYRNE˜SKI WIEK KOšCIO~A
45
co Duch mia do powiedzenia przez Pawa, podczas kiedy ludzie w Azji
nie. W kaŒdym wieku mamy dokadnie ten sam wzór. Z tego powodu
™wiato przychodzi przez posa§ca, danego od Boga w pewnym
okre™lonym rejonie, a potem od tego posa§ca rozpowszechnia siŸ to
™wiato przez usugŸ innych, którzy zostali w tym wiernie wyuczeni.
Oczywi™cie jednak, spo™ród tych, którzy wystŸpuj), nie wszyscy
naucz) siŸ, jak konieczn) rzecz) jest mówiø TYLKO to, co powiedzia
posaniec. PamiŸtajcie, Pawe ostrzega ludzi, aby mówili tylko to, co
powiedzia on. 1. Kor. 14, 37: Je™li kto™ uwaŒa, Œe jest prorokiem, albo
Œe ma dary Ducha, niech uzna, Œe to, co wam piszŸ, jest
PRZYKAZANIEM PA˜SKIM”. Czym? Czy Sowo Pa§skie od was
wyszo? Albo czy tylko do was przyszo?” Oni dodaj) co™ tutaj i tam co™
ujmuj), a wkrótce to poselstwo juŒ duŒej nie jest czyste, i
przebudzenie obumiera. Jak bardzo ostroŒni musimy byø, aby suchaø
JEDNEGO Gosu, bowiem Duch ma tylko jeden glos, który jest
Gosem BoŒym. Pawe ostrzega ich, aby mówili tylko to, co on
powiedzia, podobnie jak uczyni równieŒ Piotr. On ich ostrzega, Œe
NAWET ON (PAWE~) nie moŒe zmieniø jednego sowa, które mu byo
dane przez objawienie. O, jak bardzo waŒn) spraw) jest suchaø gosu
BoŒego podanego przez Jego posa§ców, a potem mówiø to, co im byo
dane do powiedzenia dla ko™cioów.
Mam nadziejŸ, Œe to zaczynacie obecnie pojmowaø.
Prawdopodobnie moŒecie teraz zrozumieø, dlaczego nie zgadzam siŸ z
fundamentalistami i zielono™wi)tkowcami. Ja muszŸ trzymaø siŸ
Sowa, tak jak je Bóg objawia. OtóŒ, ja nie mogem wszystkiego
ogarn)ø. To by zajŸo jeszcze dalsz) ksi)ŒkŸ. Lecz z pomoc) Pana
otrzymamy wiele kaza§, ta™m i poselstw odno™nie tych spraw, które
wam bŸd) pomocne, by je lepiej zrozumieø i dokadnie zaszeregowaø w
Pi™mie.
Kto ma uszy, niechaj sucha, co Duch mówi do zborów w kaŒdym
wieku”. w kaŒdym wieku rozlega siŸ to samo woanie. Suchajcie tego,
co mówi Duch! JeŒeli jeste™ chrze™cijaninem, to siŸgniesz po tym, czego
naucza Duch, to znaczy po Sowie dla tego wieku. KaŒdy posaniec do
kaŒdego wieku bŸdzie gosi Sowo. KaŒde ™wieŒe i prawdziwe
przebudzenie byo spowodowane przez to, Œe ludzie zostali
przywróceni z powrotem do Sowa na ich wiek. A woaniem w kaŒdym
wieku jest napomnienie: Opu™cili™cie Sowo BoŒe. Pokutujcie i
powróøcie do Sowa!” Od pierwszej ksiŸgi Biblii (1. MojŒ.) aŒ do
ostatniej KsiŸgi (Objawienia) jest u Boga tylko jeden powód do
niezadowolenia _ opuszczenie Sowa. Istnieje tylko jeden ™rodek, jak
znowu odzyskaø Jego przychylno™ø _ powróciø do Sowa.
W Efeskim wieku, w tym wieku i w kaŒdym innym wieku, który
rozwaŒamy, zobaczymy, Œe to jest zgodne z Prawd). A w ostatnim
46
SIEDEM WIEKÓW KOšCIO~A
wieku, który jest naszym wiekiem, znajdziemy zatumienie Sowa i
cakowite odstŸpstwo, ko§cz)ce siŸ w wielkim ucisku.
JeŒeli jeste™ prawdziwym Nasieniem i jeste™ naprawdŸ ochrzczony
Duchem šwiŸtym, bŸdziesz to Sowo ceni bardziej niŒ twój niezbŸdny
pokarm, i bŸdziesz tŸskni za tym, aby Œyø KA+DYM Sowem, które
wychodzi z ust BoŒych.
Jest to moj) gorliw) modlitw) za nas wszystkich. Oby™my suchali
tego, co nam dzisiaj Duch podaje ze Swego Sowa.

Podobne dokumenty