Bogactwo i bieda
Transkrypt
Bogactwo i bieda
Robert Borkowski – Wydział Nauk Społecznych Stosowanych Bogactwo i bieda Dychotomia „dobrobyt i ubóstwo”, „ostentacyjny luksus i rozpaczliwa nędza”, „milionerzy i żebracy” jest jedną z głównych treści polityki i myśli społecznej. Wielokrotnie w historii stawała się podłożem myśli rewolucyjnej: w marksizmie, utopiach anarchizmu, faszyzmie, rewolucji islamskiej, teologii wyzwolenia, a ostatnio w rozmaitych nurtach myśli antyglobalistycznej. Jest wreszcie przyczynkiem do rozważań o naturze człowieka i różnic między ludźmi. Zmusza do rozważenia nie tylko kwestii społecznych i politycznych, ale też etycznych. Prowokuje odpowiedzi na pytania czy przyrodzony gatunkowi ludzkiemu jest egalitaryzm czy elitaryzm, kolektywizm czy indywidualizm, altruizm czy egoizm. W nauce refleksja nad bogactwem i biedą jest udziałem ekonomii, socjologii oraz filozofii. Po pierwsze chodzi o refleksję filozoficzną a więc rozważania z zakresu etyki o nierównościach, po drugie analizę globalnych nierówności (Północ–Południe) oraz po trzecie socjologiczna refleksja nad nierównościami i biedą jako elementem struktury społecznej. W następstwie trwającej już kilkanaście lat transformacji przemianom ulega stratyfikacja społeczna jak również postawy wobec bogactwa i ubóstwa. Szybki wzrost zróżnicowania na tle materialnym wygenerował nowe zjawiska w postaci enklaw zamożności jak również marginalizacji całych grup i środowisk zawodowych. Nowym zjawiskiem w Polsce lat 90. stało się bezrobocie ze wszelkimi jego społecznymi skutkami, między innymi rozwojem patologii społecznych i przestępczości. Przemianom socjoekonomicznym towarzyszy między innymi nieokiełznany konsumpcjonizm wraz z gigantycznym rozwojem rynku reklamy oddziaływującym szczególnie na młode pokolenia. Powoduje to ogromne przemiany w zakresie struktury konsumpcji oraz hierarchii potrzeb. Zmianie ulega etos pracy oraz stosunek do pieniędzy – ich zarabiania, wydawania i oszczędzania. W następstwie przemian cywilizacyjnych, rewolucji informacyjnej i globalizacji, coraz większego znaczenia nabiera wiedza i edukacja, a dostęp do nich daje szanse na osiąganie sukce- 16 sów materialnych i zawodowych oraz uzyskanie wysokiego statusu społecznego, czego młode pokolenie Polaków staje się świadome. Prace zespołu badawczego z Wydziału Nauk Społecznych Stosowanych Celem programu badawczego „Bogactwo i bieda – postawy, opinie, zachowania (badania w środowisku studentów Akademii Górniczo-Hutniczej)” w ramach grantu uczelnianego (G.U.Z. nr 10.430). było przebadanie populacji studentów AGH dla uzyskania odpowiedzi na pytania o postawy i poglądy młodzieży studenckiej na temat sytuacji materialnej studentów i jej postrzegania przez samą młodzież jak również różnorakich form nierówności związanych ze zróżnicowaniem majątkowym, określania swych potrzeb oraz widzenia swych życiowych szans. W ankiecie pytano również respondentów o ich stosunek do ludzi ubogich i bogatych, o wrażliwość na krzywdę, o stopień zainteresowania kwestiami społecznymi. Szereg pytań dotyczył aspiracji, marzeń i planów życiowych oraz najważniejszych dla młodych ludzi wartości. Oprócz badań zespół przygotował multidyscyplinarną publikację książkową pod red. R. Borkowskiego „Bogactwo i bieda (próba refleksji humanistycznej)” złożoną z szesnastu tekstów autorstwa rozmaitych specjalistów. Badaniami ankietowymi przeprowadzonymi w listopadzie i grudniu 2003 roku objęto 472 respondentów z różnych lat studiów i wydziałów AGH (również zaocznych). Kobiety stanowiły 31,1% badanych, a mężczyźni 68,9%. Zwraca uwagę problem części studentów I roku z określeniem nazwy swojego wydziału, na którym studiują (mylenie pojęć: wydział – kierunek studiów – specjalność). Z czego żyć? – sytuacja materialna studentów W odpowiedzi na pytanie „skąd masz pieniądze na utrzymanie?” jednoznacznie okazuje się, że źródłem finansowania studenta, jego studiów i życia studenckiego jest rodzina. Przeszło dwie trzecie studentów (68,7%) utrzymują rodzice (ewentualnie studenci otrzymują dodatkową pomoc finansową od dalszej rodziny). Co dziesiąty student (12,7%) utrzymuje się ze stałej pracy i nie dotyczy to wyłącznie studentów studiów zaocznych. Pośród studiujących zaocznie spory jest odsetek pozostających na utrzymaniu rodziców, z kolei pośród studiujących trybem dziennym jest pewien odsetek pracujących. Również prawie co dziesiąty (7,6%) pracuje dorywczo uzyskując w ten sposób dochody na swoje potrzeby. Nieco mniejszy jest odsetek uzyskujących stypendia. 4,4% respondentów wskazało stypendium socjalne jako źródło swego utrzymania, a 4% stypendium oraz nagrody za wyniki w nauce. Na pytanie czy respondenci korzystają z czyjejś (poza rodziną) pomocy większość (73,8%) odparła, że nie, 14,4% przyznało, że tak, lecz nie jest to pomoc finansowa, a co dziesiąty student (11,2%) potwierdziło, że korzysta z innych niż rodzinne źródeł pomocy finansowej. Kwota, którą miesięcznie dysponuje student (po opłaceniu akademika lub mieszkania) wynosi co najwyżej 400 złotych (70,6% badanych), a dla co piątego respondenta zawiera się w przedziale od 400 do 800 złotych. Co dwudziesty (5,1%) respondent dysponuje kwotą od 800 do 1200 złotych, a tylko 2,5% sumą powyżej 1200 zł. Na pytanie czy respondenta stać na zakup podręczników, skryptów i wszystkich pomocy naukowych potrzebnych do studiowania większość odpowiada, że „tak, ale nie wszystkich”, a na drugim miejscu (27,5%) wskazuje się konieczność oszczędzania na zakupie książek i pomocy naukowych („nie, tylko niektórych”). Co piąty student stwierdza, że stać go na takie zakupy (22,2%), a co dziesiąty (12,3%) jest przeciwnego zdania i wyraźnie stwierdza, że musi oszczędzać. Większość dwóch trzecich (69,3%) określa swe położenie jako średnie. Zbliżone są ilości odpowiedzi „raczej biedny” (11,6%) oraz „raczej zamożny” (8%), a także ilość respondentów, którzy nie wiedzą czy są bogaci czy biedni (8,2%). Mianem ubogiego określa się 1,7% studentów, a bogatego tylko 0,4%. Odpowiedzi na pytanie „czy jesteś zadowolony ze swej sytuacji materialnej” jest równomierny. Nieznacznie więcej (34,9%) jest zadowolonych aniżeli niezadowolonych (31,7%), a pozostała jedna trzecia (33,4%) nie potrafi się określić. Starcza czy nie starcza do pierwszego? – umiejętność gospodarowania pieniędzmi Większość badanych (78,4%) przyznaje się do skłonności do oszczędzania (oczywiście jeśli to możliwe, a więc wtedy gdy zdarzy się mieć więcej pieniędzy), natomiast pozostali (21,4%) stwierdzają, że nie robią oszczędności nawet wtedy gdy posiadają większą kwotę. Również przytłaczająca większość (73,2%) stwierdza, że unika zadłużania się. Co czwarty respondent przyznaje jednak, że od czasu do czasu popada w długi, które trudno spłacić, a niewielki odsetek 3,2% czyni to często. Czy możliwe byłoby zaoszczędzenie jakiejś kwoty w studenckim budżecie? Z czego respondenci mogliby zrezygnować? W odpowiedzi na pytanie „na co niepotrzebnie wydajesz pieniądze i jaka jest to miesięcznie kwota?” studenci najczęściej wskazywali alkohol i piwo (14,4%) w kwocie od 50–200 zł, rozrywkę (10,8%) (często mieściły się w tej kategorii „imprezy”, co związane jest z pozycją poprzednią) w kwocie 50–250 zł, żywność typu fast-food i słodycze (9,9%) na kwotę ok. 100 zł, a także papierosy (9,5%) pochłaniające miesięcznie 50–100 zł. W dalszej kolejności wymieniano inne (7,8%) zakupy (kosmetyki, prasa) w kwocie 30–150 zł, zbyt wysokie rachunki telefoniczne (2,1%) na kwotę przeciętnie około 150 zł oraz paliwo do samochodu (1,7%) – ok. 250 zł. Prawie połowa respondentów nie potrafi z niczego zrezygnować twierdząc, że nie wydaje niepotrzebnie pieniędzy (10,1%) lub nie umiejąc udzielić odpowiedzi (33,6%). Lepsza przyszłość – oczekiwania, aspiracje, marzenia Największa grupa badanych (35,7%) chciałaby zwiększyć swój miesięczny stan posiadania o kwotę od 200 do 400 złotych, co trzeci badany (29,6%) realistycznie określa pożądany budżet pohamowując swoje apetyty finansowe i zadowoliłby się kwotą co najwyżej 200 złotych. Co piąty (18,4%) puszcza wodze fantazji chcąc dysponować kwotą większą o ponad 600 złotych miesięcznie na swoje wydatki i tyle samo (16,1%) chciałoby BIP 132/133 – sierpień/wrzesień 2004 r. widzieć w swym portfelu (lub na koncie) kwotę zwiększoną o sumę pomiędzy 400 a 600 złotych. Na pytanie co chcieliby nabyć w najbliższym czasie oraz ile potrzebują na to pieniędzy, ponad połowa respondentów planuje lub marzy o zakupie urządzeń technicznych. Na pierwszym miejscu wymieniano komputer oraz hardware (19% odpowiedzi), na drugim samochód (18,8%), a na trzecim sprzęt RTV (pojedyncze wypowiedzi dotyczyły instrumentów muzycznych – np. gitara elektryczna oraz sprzęt AGD (wybory dotyczące więc głównie „elektroniki” złożyły się łącznie na 14,4%). W dalszej kolejności wymieniano: ubranie (7%), mieszkanie (5,9%) i dom (3,4%), telefon komórkowy (3,2%), motocykl (2,7%). Tylko 2,5% wskazywało rozmaite kursy (nauka języka, prawo jazdy, kurs pilota wycieczek), a 1,5% zakup książek i pomocy naukowych. Nieznaczny odsetek respondentów wskazywał wyjazdy turystyczne (0,8%), zakup domku letniskowego (0,4%) oraz działki (0,2%). Porównując odpowiedzi na powyższe pytanie z odpowiedziami na pytanie o źródła utrzymania, okazuje się, że znacznie wyższe kwoty (np. na zakup samochodu) podają studenci będący na utrzymaniu rodziców aniżeli respondenci utrzymujący się z własnej pracy. Można, więc domniemywać, że planowany w najbliższym czasie zakup jest w rzeczywistości zakupem, którego mają dokonać rodzice dla siebie lub dla swego dorosłego dziecka. Pracujący studenci dość realistycznie określają swoje aspiracje konsumpcyjne. Respondentom zadano również pytanie o ich aspiracje materialne związane z pracą po ukończeniu wyższej uczelni. Znaczny odsetek ankietowanych nie wykazuje się realizmem wymieniając pożądaną wysokość swych zarobków (pytano o kwotę netto!). Oto największa grupa (17,3%) chciałaby zarabiać powyżej 4 tys. zł miesięcznie, w dalszej kolejności (15,9%) przyszłych inżynierów interesuje kwota 2200–2500 zł, następnie (14,8%) 2500–3000 zł, w dalszej kolejności (13,1%) kwota 1800–2200 zł oraz (12,3%) suma 1500–1800 zł. Kolejne grupy stanowili respondenci wybierający niższe przedziały: co dziesiąty (9,9%) zadowoliłby się kwotą 1200– –1500 zł, a nieco mniejszy odsetek (7,4%) kwotą 900–1200 zł. Wreszcie kwoty 3 do 4 tys. zł interesowa- ły 8,7% badanych. Za sumę poniżej 900 zł miesięcznie zgodziłoby się pracować zaledwie 0,2% ankietowanych. W odpowiedzi na pytanie o wizję swej przyszłości po uzyskaniu dyplomu uczelni technicznej prawie dwie trzecie studentów (59,8%) nie ma zdania na ten temat. Co trzeci (29,2%) jest nastawiony optymistycznie i stwierdza, że jego sytuacja ulegnie polepszeniu, prawie co dziesiąty student (8%) stwierdza, że jego sytuacja materialna nie ulegnie zmianie, a jedynie 2,5% jest zdania, że sytuacja się pogorszy. Marzeniem co drugiego respondenta (45,7%) jest własny dom, a co trzeciego własna firma (29%). Co dziesiąty (11,2%) chciałby dysponować pokaźnym kontem bankowym, nieco mniej interesowałyby podróże zagraniczne (7,0%). Najmniejszy odsetek respondentów wybierał: luksusowy samochód (4,2%), papiery wartościowe (1,9%) co nienajlepiej świadczy o zaufaniu do rynku akcji i obligacji, wreszcie biżuterią i dziełami sztuki byłby zainteresowany niewielki odsetek badanych (zaledwie 0,6%). Pośród celów i wartości najważniejszych w życiu najwięcej badanych (32,8%) wybierało „zdrowie, siłę i optymizm”, a także „szczęście rodzinne” (32,3%). W dalszej kolejności (15%) wskazywano „wykształcenie, wiedzę i mądrość” oraz osobiste sukcesy (10,4%) czyli „karierę, stanowisko i pozycję społeczną”. Znacznie mniej respondentów wybierało „pieniądze, samochód, dom” (3,6%), tyleż samo „udane życie erotyczne” (3,6%), a najmniej „sukcesy, sławę, popularność” (1,7%). Skąd biorą się milionerzy a skąd biedacy? – źródła biedy i bogactwa Celem badań było między innymi stwierdzenie, jakie są poglądy młodzieży studenckiej na genezę nierówności materialnych. Na o pytanie o źródła biedy badani najczęściej (48,6%) wskazywali tzw. biedę niezawinioną („biedni są ofiarami systemu ekonomicznego”). W dalszej kolejności (16,1%) pojawiał się pogląd o naturalnym zróżnicowaniu ludzi („to naturalne, że istnieją ludzie niezaradni, którym się nie wiedzie”), a także (9,9%) o ubóstwie dziedziczonym („dzieci biedaków w większości też będą biedakami”). Również większy od- BIP 132/133 – sierpień/wrzesień 2004 r. setek (6,6%) wybrał odpowiedź o niezawinionej przyczynie ubóstwa („nieszczęście i pech”) aniżeli zwolennicy poglądu (5,7%) o odpowiedzialności za swój los, a więc tezy o biedzie zawinionej („biedni sami są sobie winni, bo są leniwi i nie chce im się pracować”). Natomiast w odpowiedzi na pytanie o genezę bogactwa najczęściej (39,3%) wskazywano własny dorobek („ciężka praca i zdolności”) oraz wyrażano przekonanie (16,5%) o naturalnym porządku świata („to naturalne, że część ludzi umie zdobywać pieniądze i jest bogata”). W dalszej kolejności (15,9%) podkreślano nienależny i wątpliwy status moralnie status materialny ludzi bogatych („nieuczciwość i bezwzględność”), rolę przypadku („przypadek i szczęście”) w dochodzeniu do fortun (15,4%), a także „dziedziczenie majątku” (5,9%). Zwraca uwagę asymetria poglądów: większy odsetek uważa, że dziedziczona jest bieda, a mniejszy, że dziedziczone jest bogactwo, większy odsetek uważa, że przypadek przyczynia się do powstawania majątku, a mniejszy, że przypadek przesądza o biedzie, znacznie większy odsetek uważa, że efektem własnej postawy może być bogactwo, natomiast kilkakrotnie mniej uważa, że człowiek ponosi osobiście odpowiedzialność za swoje złe położenie. Jednocześnie pośród respondentów, którzy nie mają zdania na temat źródła ubóstwa i bogactwa, dwukrotnie więcej respondentów zastanawia się nad źródłem bogactwa niż nad przyczynami biedy. Na niezmiennym poziomie utrzymuje się natomiast odsetek badanych, którzy akceptują poglądy o naturalnym charakterze zróżnicowania społeczeństwa, a więc o raczej konserwatywnym zabarwieniu. Co kształtuje wyobrażenia o kontrastach materialnych i społecznych? Przeważająca większość (63,2%) respondentów przyznaje, że jedynie sporadycznie poświęca uwagę reportażom społecznym w prasie, radiu i TV poświęconych nierównościom i problemom społecznym, a czterokrotnie mniej (16,1%) twierdzi, że regularnie i zawsze zapoznaje się z tego rodzaju publikacjami i programami. Kolejna grupa respondentów (14,6%) zauważa tego rodzaju publikacje, lecz nie wyrażą nimi zainteresowania, a naj- mniejszy odsetek (6,1%) unika tego rodzaju tematyki w doborze swoich lektur oraz programów radiowych i TV. Przeszło co trzeci badany (36,4%) jest zdania, że sytuacja w kraju jest zła i że „w życiu jest jeszcze gorzej niż w reportażach”, a podobna liczba (27,7%) nie zgadza się z takim poglądem i stwierdza, że „media dramatyzują jednostkowe sytuacje”. Co piąty (20,1%) jest przekonany o rzetelności pracy dziennikarskiej i uczciwości mediów, które „prezentują prawdziwy obraz sytuacji”, a co dwudziesty (5,3%) nie ufa masmediom twierdząc, że „obraz w mediach to fikcja”. Badani mieli również wskazać tytuł i autora dzieła literackiego lub obrazu filmowego, które najlepiej ich zdaniem ukazują kontrasty między bogatymi i biednymi. Tylko co drugi respondent (55%) podołał temu zadaniu, a pozostali (45%) stwierdzali, że nie znają przykładów tego rodzaju utworów (sic!). Spośród tych, którzy znają przynajmniej kanon lektur szkolnych co piąty student wskazywał twórczość Stefana Żeromskiego (21,1%) wymieniając najczęściej powieść „Ludzie bezdomni”, a czasami „Przedwiośnie”. Co dziesiąty (9,5%) badany wymieniał twórczość Bolesława Prusa (najczęściej „Lalka”), a w dalszej kolejności (7,2%) wskazywano klasykę europejską (Emil Zola „Germinal”, Victor Hugo „Nędznicy”, Mark Twain „Książę i żebrak”). 7% badanych wskazywał współczesne kino polskie – przede wszystkim dwa obrazy: „Edi” oraz „Cześć Tereska”. Na dalszych miejscach znalazły się (5,5%) utwory klasyki polskiej literatury, a więc powieści Elizy Orzeszkowej, Henryka Sienkiewicza a także Zofii Nałkowskiej. Znacznie słabsza jest znajomość dzieł Władysława St. Reymonta („Ziemia obiecana”, „Chłopi”), bowiem wskazywał je jedynie 1,9% pytanych. Pojawiały się także odpowiedzi (1,5%) wskazujące najnowsze polskie seriale telewizyjne (np. „Złotopolscy”) oraz (1,3%) reportaże telewizyjne (np. „Sprawa dla reportera” Elżbiety Jaworowicz). Opinie, postawy, emocje – stosunek do bogatych i biednych Większość (70,2%) badanych przyznaje, że wobec ludzi bogatych nic nie odczuwa, co dziesiąty (9,5%) czuje podziw, podobna licz- 1 ba (8%) czuje się gorsza wobec ludzi sukcesu, natomiast zazdrość (7,8%) oraz niechęć (4,4%) są udziałem nielicznych. Wobec biednych respondenci manifestują w odpowiedziach na ankietę najczęściej (64,3%) współczucie lub obojętność (27,9% – „nic nie czuję”). Część odczuwa zażenowanie (5,9%), natomiast swoją wyższość (1,1%) oraz pogardę (0,8%) tylko (łącznie) co pięćdziesiąty respondent. Zwraca uwagę asymetria w rozkładzie opinii i deklarowanych postaw. Oto podobny (około 2/3) odsetek respondentów deklaruje odczucie współczucia wobec biednych i obojętność wobec bogatych, kilkakrotnie więcej czuje się gorszymi wobec bogatych niźli lepszymi wobec biednych, jak również kilkakrotnie większa jest liczba osób deklarujących negatywne emocje wobec bogatych aniżeli negatywne odczucia wobec biednych. Czy współczucie dla biednych wyraża się udzielaniem im pomocy? Oto przeszło połowa respondentów (53,9%) nie pomaga żebrzącym. Spośród tych, którzy deklarują pomoc większość (26,4%) twierdzi, że nie jest to pomoc materialna, a 19,5% przyznaje, że udziela wsparcia finansowego proszącym. Większość ankietowanych (58,4%) twierdzi, że w ich otoczeniu znajdują się osoby ubogie, a wyraźna mniejszość (12,9%) temu zaprzecza. Co trzeci student (28,8%) twierdzi, że nie zastanawia się nad zamożnością znanych mu osób, co zaprzeczałoby obiegowej opinii, że młodzi ludzie oceniają innych wyłącznie według kryterium posiadania. Chęć posiadania jest przyczyną rozmaitych zachowań. Jak postrzegani są bogaci a jak biedni? Kto jest zdaniem respondentów zły i zdemoralizowany? Większość odparła, że nie zależy to od zamożności (41,9%), a część respondentów nie potrafi odpowiedzieć na takie pytanie (16,1%). W odpowiedziach wyraźnie pojawiał się stereotyp chciwego bogacza, bowiem spora grupa respondentów (37,8%) stwierdziła, że źli są bogaci i chciwi, natomiast tylko 4% uznała, że źli 9i zdemoralizowani są ludzie biedni i sfrustrowani. Jakim krajem jest Polska? Badani mieli określić czy ich zdaniem Polska jest krajem zróżnicowanym społecznie, jakie są źródła ubóstwa w naszym kraju oraz czy państwo polskie troszczy się o 18 ubogich. Większość (68,7%) respondentów stwierdziła, że istnieje znaczne zróżnicowanie na bogatych i biednych, a co piąty student (21,6%) uznał, że Polacy są raczej biedni. Przeciwne poglądy są udziałem niewielkiego odsetka respondentów. Oto jedynie 0,8% twierdzi, że Polacy są raczej bogaci, a 1,1% uznaje, że jesteśmy społeczeństwem egalitarnym, w którym małe jest zróżnicowanie ze względu na stan posiadania. Badani są zdania, że państwo daleko niewystarczająco troszczy się o biednych. Tak uważa większość (79,5%), a nieznaczna mniejszość (6,6%) twierdzi, że zakres pomocy społecznej i opieki nad ubogimi jest wystarczający. Jedynie 2,1% jest zdania, że państwo za bardzo pomaga biednym. Większość badanych (56,7%) jest zdania, że sprawiedliwy jest system oparty na progresji podatkowej („gdy najbogatsi płacą wyższe podatki, a najbiedniejsi są od nich zwolnieni”), a 43,1% uważa, że system podatku liniowego („gdy wszyscy płaca taki sam procent swoich dochodów”). Na pytanie o źródła i przyczyny biedy wskazywano najczęściej trwałość wzorów kulturowych (32,3%) i podawano, że w Polsce zawsze będą biedni, bo bez względu na ustrój Polska jest krajem niesprawiedliwości. Równomiernie rozłożyły się odpowiedzi wskazujące spuściznę po minionych 50 latach, przyczyny natury cywilizacyjnej, jak i negatywna ocena transformacji. Oto co czwarty respondent (23,3%) stwierdza, że bieda w Polsce jest spuścizną po komunizmie, w którym rzekomo nie istniała. Tyle samo pytanych (23%) jest przeciwnego zdania, że bieda jest efektem wprowadzenia w Polsce drapieżnego kapitalizmu, a nieznacznie mniej (19,5%) uważa, że bieda jest wynikiem ogólnego zapóźnienia cywilizacyjnego i niskiego poziomu wykształcenia Polaków. Na pytanie jakim krajem jest Polska przeszło połowa (55,4%) udzieliła odpowiedzi, że „niesprawiedliwości, wyzysku i etyki drapieżnego kapitalizmu”. Co czwarty (23,9%) student uznał, że „nie jest gorzej niż w innych krajach Europy”, a co piąty (19,2%) nie ma poglądu na temat sprawiedliwości i niesprawiedliwości społecznej w swojej ojczyźnie. Niezwykle niski odsetek (0,6%) uznał, że Polska jest krajem „sprawiedliwości społecznej, solidarności i etyki chrześcijańskiej”. BIP 132/133 – sierpień/wrzesień 2004 r.