Plik PDF PDF
Transkrypt
Plik PDF PDF
Nasz znak: OIAKat-123-2005 Katowice 2005-03-04 Szanowni Przedstawiciele Beskidzkiej i Śląskiej Społecznej Rady Regionalnej Porozumienia ABS Niestety wykorzystujecie po raz kolejny swój „list otwarty” przede wszystkim do reklamowania swojej „zbawiennej” roli i wypisujecie rzeczy kłamliwe i oderwane od rzeczywistości. Jak analizuję Waszą argumentację, logikę i sposoby działania, to zastanawiam się czy aprobują to apteki, które przystąpiły do programu ABS, gdyż wygląda na to, że zostaną one wykorzystane do rozkręcania wojen cenowych, którym nasza Rada próbuje przeciwdziałać. Poniżej ustosunkuje się do Waszego pisma w kolejności akapitów: Ad akapit 1 – Bardzo proszę dokładnie czytać to, co uchwala ORA w Katowicach jak i to, co piszemy do naszych Członków. Nigdzie nie zakazujemy prowadzenia jakiejkolwiek „sprzedaży promocyjnej specyfików z wykazu listy leków urzędowych”, tylko przypominamy i informujemy, że zgodnie z Prawem farmaceutycznym Art. 57. 1. Zabrania się kierowania do publicznej wiadomości reklamy dotyczącej produktów leczniczych: 1) wydawanych wyłącznie na podstawie recepty; 3) umieszczonych na wykazach leków refundowanych, zgodnie z odrębnymi przepisami, oraz dopuszczonych do wydawania bez recept o nazwie identycznej z umieszczonymi na tych wykazach. Tak więc to nie my a Prawo farmaceutyczne zakazuje takich działań i reklamy! Ponadto izby aptekarskie zgodnie z ustawą o izbach aptekarskich mi. w swoich zadaniach posiadają: Art. 7. 1. 1) reprezentowanie zawodu aptekarza i obrona jego interesów; 2) troska o zachowanie godności i niezależności zawodu; 3) kodyfikowanie, krzewienie i strzeżenie zasad etyki i deontologii zawodowej; 4) integracja środowiska zawodowego; 5) sprawowanie pieczy i nadzoru nad wykonywaniem zawodu. Co wniesie nasza uchwała i kolejne działania, które będziemy podejmować, to zobaczymy, dzisiaj trudno przesądzać, jednak wydaje mi się, że działania zmierzające do przestrzegania prawa a także przeciwdziałanie wojnom cenowym, w których apteki wzajemnie próbują się zniszczyć, jest zgodne z interesem farmaceutów i to nie tylko posiadających apteki. Targowanie się o cenę leku też jest uwłaczające i robi z nas przekupki z dyplomem, co bardzo cieszy wrogów naszego zawodu. Proszę sobie przypomnieć, jak swoją pierwszą ulotką ABSu podsycaliście napięcia i właśnie takie konkurowanie cenowe w miejscowościach, gdzie to nie miało najmniejszego sensu. To Wasz pomysł zainicjował w tych miejscowościach niepotrzebne napięcia a apteki ABSu były takimi quasi EuroAptekami. Ponadto nasza uchwała jak i prawo nikomu i w żaden sposób nie zabrania obniżania cen i informowania pacjenta o tanich lekach. Wręcz sami zainicjowaliśmy i prowadzimy akcję „Aptekarze – Pacjentom”, której celem jest uświadamianie i zapewnianie pacjentom opieki farmaceutycznej i tańszego leczenia się. To także izby aptekarskie prowadzą działania mające doprowadzić do stałych i niskich cen leków refundowanych, o czym ostatnio było głośno w mediach. Warto jednak odróżniać dbałość o pacjenta i zapewnianie mu niskich cen od wykorzystywania metod marketingowych, stosowanych w celu ściągania pacjenta do własnej apteki lub grupy aptek i tam bez względu na potrzebę zdrowotną sprzedać mu jak najwięcej leków. Ad akapit 2 – wstyd się powoływać na tak negatywne i najprawdopodobniej sponsorowane artykuły. Ad akapit 3 – Proszę skorzystać w następnym liście otwartym z wiedzy jakiegoś rozsądnego farmaceuty i zorientować się w strukturze i funkcjonowaniu izby aptekarskiej, gdyż Państwa wywody wskazują na brak elementarnej wiedzy o izbach. Okręgowa Rada Aptekarska nie uchwaliła żadnych sankcji, jak piszecie. Gdzie Państwo to czytacie i o czym piszecie? Rada nie ma takich możliwości. Podjęliśmy tylko uchwałę o kierowaniu danych spraw do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej i informowaniu Inspekcji Farmaceutycznej. Rada nie może wyciągać żadnych sankcji ani odbierać zezwolenia na prowadzenie apteki! Ponadto nasza uchwała dotyczy wszystkich kierowników i właścicieli aptek, w tym także tych sieciowych, więc nikogo nie dyskryminujemy a także nikogo nie pomijamy, a to czy nasza opinia o łamaniu prawa jest zgodna z prawem rozstrzygnie Rzecznik lub Sąd Aptekarski ewentualnie Inspekcja Farmaceutyczna. Nasza uchwała ma tylko znaczenie informacyjne, gdyż jak już kiedyś tłumaczyłem, sprawę do Rzecznika oraz Inspekcji Farmaceutycznej może skierować każdy. Ad akapit 4 – Uchwała Rady nie stanowi żadnej wykładni prawa, tylko informuje, kiedy Rada skieruje sprawę kierownika lub właściciela apteki do Rzecznika lub Inspekcji Farmaceutycznej. Tutaj dodam, że każdy może podjąć próbę interpretacji prawa lub zapytać uprawniony organ o zdanie, a kto ma rację rozsądzi w tym przypadku Rzecznik, Sąd Aptekarski lub Inspekcja Farmaceutyczna. Zacytowali Państwo fragment ustawy Prawo farmaceutyczne, ale tylko w sobie wygodnym kawałku, ale spróbujmy rozszerzyć to, co mówi ustawa o reklamie: - Rozdział 4 Reklama produktów leczniczych Art. 52. 1. Reklamą produktu leczniczego jest działalność polegająca na informowaniu i zachęcaniu do stosowania produktu leczniczego mająca na celu zwiększenie liczby przepisywanych recept, dostarczania, sprzedaży lub konsumpcji produktów leczniczych. 2. Działalność, o której mowa w ust. 1, obejmuje w szczególności: 1) reklamę produktu leczniczego kierowaną do publicznej wiadomości. Czy przy rozsyłaniu ulotek, na których figurują leki, nie chodzi o zwiększenie sprzedaży? Czy w wyniku tej działalności NFZ nie dostarczył wyraźnych dowodów na to, że dochodzi do wzrostu refundacji, czyli sprzedaży? Czy Państwo nie wiedzą, po co się w marketingu stosuje ulotki reklamowe? - Rozdział 4 Reklama produktów leczniczych Art. 52. 3. Za reklamę produktów leczniczych nie uważa się: 3) ogłoszeń o charakterze informacyjnym dotyczących w szczególności zmiany opakowania, ostrzeżeń o działaniach niepożądanych, katalogów handlowych i list cenowych, pod warunkiem że nie zawierają treści o charakterze reklamowym; Jeżeli mówicie Państwo o listach cenowych to mam nadzieję, że nie próbujecie wykorzystywać tego pojęcia dla określenia ulotek reklamowych rozsyłanych po domach lub plakatów i wywieszek w aptekach. Zdaniem naszej Rady lista cenowa lub katalog handlowy to spis wszystkich pozycji, którymi handluje dany podmiot i to w dodatku bez elementów reklamowych. Jeżeli ktoś chce stosować w swojej aptece takie listy cenowe to nic nie stoi na przeszkodzie. Można by nawet zauważyć, że rozporządzenie Ministra Finansów w sprawie szczegółowych zasad uwidaczniania cen towarów i usług oraz sposobu oznaczania ceną towarów przeznaczonych do sprzedaży, mówi w § 5. 1. Ceny towarów przeznaczonych do sprzedaży, lecz umieszczonych w miejscu niedostępnym i niewidocznym dla kupujących, a w szczególności na zapleczu, uwidacznia się w zestawieniach cen, zwanych dalej „cennikami”. 2. Cenniki wywiesza się, wykłada lub w inny sposób udostępnia w miejscu sprzedaży towarów tak, aby były one czytelne dla kupujących. Tak więc, można a nawet czasami trzeba stosować listy cenowe czyli cenniki, tylko czy stosowanie ich w sposób wykraczający poza obowiązkowe uwidacznianie cen i w dodatku w sposób fragmentaryczno - reklamowy nie ma na celu zwiększenia sprzedaży tych konkretnych preparatów? Jeżeli odpowiedź brzmi „tak” to chyba to jest reklama. Jeżeli odpowiecie Państwo „nie” to proszę mi powiedzieć, po co to robić, po co wydawać dodatkowe pieniądze firmy? Jeżeli chcecie dodatkowo zapewnić pacjentowi wiedzę o cenach w Waszych aptekach to wydrukujcie cennik wszystkich leków bez wyróżniania jakichkolwiek pozycji i udostępnijcie go pacjentom. Z uwagi na powyższe: 1 – Okręgowa Rada Aptekarska w Katowicach uważa za reklamę wszelkie działania, które w opisywanym zakresie wykraczają poza obowiązki przedsiębiorcy – właściciela apteki. 2 - Prawo farmaceutyczne zabrania reklamowania leków wydawanych wyłącznie na receptę. 3 – zgodnie z opisywaną uchwałą Rady, będą podejmowane uchwalone działania wobec wszystkich kierowników oraz właścicieli aptek, którzy wykorzystają nazwę leku wydawanego wyłącznie na receptę poza ewentualnym cennikiem czy listą cenową zawierającą wszystkie pozycje oferowane w danej aptece. Czyli mówiąc jeszcze dokładniej – zdaniem naszej Rady, nazwa leku wydawanego wyłącznie na receptę może się pojawić WYŁĄCZNIE w pełnym katalogu cenowym, niezawierającym elementów reklamowych. Wszelkie umieszczanie nazw tych leków na ulotkach, plakatach, wywieszkach, fragmentarycznych cennikach reklamowych, w prasie, itd., na zewnątrz czy wewnątrz apteki – jest naszym zdaniem typową reklamą, której zabrania Prawo farmaceutyczne. Warto przypomnieć, że Inspekcja Farmaceutyczna zwracała także uwagę, by w aptece nie eksponowano leków dostępnych wyłącznie na receptę, gdyż to też może zostać uznane za reklamę. 4 – wszelkie łamanie tych zapisów po dniu 1 marca 2005r. na terenie Okręgowej Izby Aptekarskiej w Katowicach spowoduje naszą reakcję zgodnie z podjętą uchwałą. Sprawy te rozpatrzy niezawisły Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej oraz Inspekcja Farmaceutyczna. Z rozmowy ze Śląskim Wojewódzkim Inspektorem Farmaceutycznym zrozumiałem, że będzie kontrolował apteki i zgłaszane sprawy a w razie potwierdzenia łamania w/w zapisów wszczynał postępowania o odebranie prawa kierowania apteką wobec kierowników aptek, w których działania takie będą miały miejsce. Rozważy także możliwość wszczęcia postępowania o odebrania zezwolenia na prowadzenie apteki. Ze spotkania Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej z Okręgową Radą Aptekarską w dniu 2005-03-01 należy także wnioskować o jednoznacznym podejściu Rzecznika do tych spraw. Ad akapit 5 – Też mamy poważne obawy, gdyż wiemy jak bezwzględnie i drapieżnie działają sieci aptek, które pierwsze zaczęły łamać prawo w tym zakresie i zapoczątkowały ten proceder, który w obronie swoich placówek przejęli indywidualni aptekarze. Nasi przeciwnicy bez wahania korzystają z pomocy swoich rządów lub firm matek bogatszych nawet od budżetu Polski. Rzecznik naszej Izby już podejmował tego typu sprawy a nasza Rada w związku z coraz szerszym procederem postanowiła mocniej zaangażować się w egzekwowanie prawa na rynku farmaceutycznym. Ad akapit 6 – rzeczywiście szaleństwo marketingowe, jakie wprowadziły EuroApteki ogłupiło nas wszystkich. Zresztą ABS też wydawał swoje ulotki w Bielsku-Białej razem z niektórymi Przedstawicielami tamtejszej Rady Aptekarskiej, zamiast przeciwdziałać takiemu łamaniu prawa. Wszyscy poszliśmy w złą stronę, gdyż zamiast starać się o to by prawo było przestrzegane podejmowaliśmy współzawodnictwo z sieciami, starając się im dorównać. Najwyższy czas by to zakończyć i stąd uchwała naszej Rady oraz próba zakończenia tego szaleństwa, które może doprowadzić do upadku wielu aptek. Ad akapit 7 i 9 – w tym akapicie chyba Szanowni Państwo przesadzili i daję Państwu czas do 25 marca 2005r. na wykazanie w oparciu o fakty, że nakreśliłem w mediach „obraz farmaceutów jako potencjalnych oszustów żerujących na trudnej sytuacji pacjentów i gotowych łamać prawo poprzez powtórną sprzedaż odkupionych za gadżety leków refundowanych” lub „pozbawiłem apteki możliwości obrony przed konkurencją sieci, w połączeniu z niszczeniem w mediach zaufania społecznego do aptekarzy”. Po tym terminie, jeżeli nie przedstawicie Państwo konkretnych dowodów na powyższe stwierdzenia, lub nie pojawią się wszędzie tam gdzie trafił ten list otwarty, stosowne przeprosiny, skieruję na podstawie art.23 i 24 kodeksu cywilnego pozew do sądu o nakazanie opublikowania sprostowania oraz orzeczenie odszkodowania za naruszenie dobrego imienia, które przekażę na konto Izby Aptekarskiej w Katowicach. Z uwagi, że ABS chyba nie posiada formy prawnej, pozew zostanie skierowany przeciwko osobom wymienionym pod pismem jako jego autorzy. Ponadto skieruję sprawę do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej przeciwko farmaceutom, którzy się pod tym listem podpisali. Ad akapit 8 – Oczywiście, że wszelkie działania aptek sieciowych są przez te sieci inicjowane i leżą w ich interesie. Podobnie jak program ABS został zainspirowany przez określone hurtownie w celu ochrony swoich interesów. Natomiast działania naszej Rady i moje, są jasne i zawsze w tym zakresie mają na celu obronę polskich aptek indywidualnych. Pewnie często Państwu nie odpowiadają, gdyż także utrudniają lub uniemożliwiają wciąganie aptek ABSu w kolejne wojny cenowe. Ad akapit 9 – żadnej ulotki z Chorzowa nie widziałem, ale jak napisałem powyżej zajmiemy się tymi sprawami od 1 marca, gdyż wcześniej nie wszędzie nasza uchwała i informacje dotarły. Ad akapit 10 – Macie Państwo złe nadzieje! Nasze działania są elementem przemyślanego postępowania, którego celem jest opanowanie szaleństwa konkurencji aptecznej, w których dochodzi do łamania Prawa farmaceutycznego. Jak się nam to nie uda, to będziecie mogli ponownie pod sztandarami ABSu mobilizować swoich Członków do wszczynania wojen cenowych i wzajemnego wykańczania się z innymi grupami aptek, tak by przede wszystkim zapewnić jak największy obrót w hurtowniach i u producentów, którzy z nas ciągną korzyści. Ad akapit 11 - OIA w Katowicach jak i wszystkie inne izby cały czas prowadzą działania zmierzające do wprowadzenia stałych, niskich cen na leki refundowane, gwarantujących pacjentom równy dostęp do leku, a Państwu racjonalne gospodarowanie lekiem. Szkoda, że Państwo zamiast w tym pomóc, próbujecie wyciągać i wypaczać sens naszych wypowiedzi i konferencji prasowych. Oczywiście dla mnie jest jasne, że Państwa działania mają głownie na celu utrzymanie i powiększanie liczby aptek biorących udział w programie ABS. Niestety dla mnie Państwa list otwarty jest najlepszym dowodem na rozbijanie środowiska i inicjatyw, które mają zapewnić bezpieczne funkcjonowanie aptek w zgodzie z prawem farmaceutycznym i w interesie ochrony zdrowia chorych. Choć myślałem, że inicjatywa ABS też jest potrzebna, to teraz żałuje, że apteki biorą udział w tym programie, gdyż jak widać zapędy Rad Regionalnych ABSu nie zmierzają do współpracy i konstruktywnego wspierania wszystkich aptek, ale chcą skłócić apteki, by się niszczyły we współzawodnictwie, które jest wygodne dla producentów i hurtowników a sprzeczne z interesem aptek i pacjenta. Ad akapit 12 – tą „tanią” reklamę o „zbawiennej” roli ABSu mogliście już sobie podarować ! Z uszanowaniem dr n. farm. Stanisław Piechula Prezes ORA w Katowicach