czytaj więcej
Transkrypt
czytaj więcej
GRUDZIEŃ 2015 ZMIANA KOMUNIKACJA OUTPLACEMENT LIDERZY i TALENTY MULTIMEDIA O zaufaniu Sytuacja, w której nasi klienci dowiadują się, że tracą dotychczasową pracę jest momentem, w którym wyraźniej odsłania się postawa zaufania lub jego braku. Postawa, można by rzec – abstrakcyjna, trudna do zdefiniowania, bo zaufanie i nieufność można okazać na wiele sposobów, ale dosyć łatwo jest je od siebie odróżnić. Ufam lub nie ufam jest jednoznaczne, bezdyskusyjne. To, co nas wytrąca z równowagi to sytuacje, w których zaufanie się chwieje, staje się niepewne, traci dotychczasowe podstawy. Obserwuję i doświadczam konsekwencji takich sytuacji, bo często uczestniczę w tzw. ETM (Employee Transition Meeting), czyli spotkaniach z pracownikami tuż po rozmowie z przełożonym, który przedstawił im decyzje o zakończeniu współpracy z firmą. Katarzyna Pieciul Consulting Director Coach Kariery Partner LHH DBM Polska TRANSITION&TALENT NEWSLETTER © Copyright Lee Hecht Harrison DBM. Wiadomość została wysłana przez Lee Hecht Harrison DBM. W związku z art. 10 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz.U. nr 144 poz. 1204) informujemy, że wiadomość została przesłana na niniejszy adres zgodnie z wyrażoną przez Państwa zgodą. Zgoda na otrzymywanie niezamówionych informacji handlowych może być odwołana w każdym czasie poprzez wysłanie maila z adresu, którego użyto podczas definiowania subskrypcji z tytułem „rezygnacja” na adres [email protected] Zaufanie do świata „To niesprawiedliwe…” - słyszę czasami. „Nie może być aż tak źle – to nie dzieje się naprawdę!!! Świat nie może być aż tak okrutny, życie nie może mnie aż tak zaskakiwać!”. Poczucie skrzywdzenia przez los, silnego zawodu i rozczarowania tym, co się wydarza, czasami mnie obezwładnia i poraża mimo, że mam za sobą setki takich rozmów i towarzyszenia w tak trudnym momencie konfrontacji z faktami i ich konsekwencjami. To pokazuje mi, jak ważną próbą jest utrzymanie zaufania do życia, losu, Siły Wyższej w chwili, gdy wszystko się sypie w ciągu krótkiej rozmowy komunikującej zwolnienie. To wielka próba dla wartości, w które mój rozmówca wierzy, dla filozofii życiowej, którą wyznaje. I nie chodzi o to, czy ta filozofia jest słuszna, ale raczej jak silna jest wiara tej osoby w to, że ten pogląd na świat sprawdzi się – czyli pomoże odnaleźć się także w tej sytuacji. To, jak tłumaczymy sobie przyczyny, dla których spotyka nas coś trudnego, przykrego, nieodwołalnie zmieniającego nasz status jest niezależnie od posiadanych przekonań wyrazem zaufania do świata. Zaufania, czyli nadziei… Słyszę tę nadzieję w reakcjach osób, które komentują usłyszaną decyzję słowami: „W końcu to się stało, wiedziałem, że kiedyś przyjdzie taki moment. Wreszcie zacznę działać po swojemu… Wierzę, że to otwiera przede mną nowe możliwości, choć nie będzie mi łatwo…”. Ulga i otwartość z jaką komentują decyzję pracodawcy są zaraźliwe i pozwalają dosyć szybko przejść do planowania konkretnych działań w nowej sytuacji. Zaraźliwe, ale może zbyt naiwne, bo za szczere? Łatwowierność wyrażająca się w wierze, że wszystko dobrze się ułoży lub nadzieja, że życie jest fair i dobro zwycięży pomagają dobrze przeżyć pierwsze dni zmagania się z utratą pracy i mobilizują do konstruktywnych poszukiwań. Mobilizują bardziej niż bezwzględnie wnikliwy ogląd faktów i chłodny sceptycyzm. Warto odkrywać i rozwijać swój światopogląd, filozofię życia, wartości duchowe czy religijne. Zaufanie do innych „W tych czasach nikomu nie warto ufać… Inni tylko czyhają na twoje miejsce... Zostałam oszukana… Dałam się wkręcić w tę rodzinną atmosferę…” – tak wylewa się uczucie zawodu i rozczarowania. Kredyt zaufania powierzony konkretnym osobom z minuty na minutę traci wartość i przeradza się w rozgoryczenie i podejrzliwość. Rozpada się tworzona przez lata struktura ważnych relacji i wzajemnych powiązań, dająca dotąd poczucie bezpieczeństwa i przynależności do zespołu. Wspólnie realizowane projekty; dyskutowane gorączkowo idee; wartości, które dawały sens pracy ponad siły, po godzinach lub mimo braku zasobów stają się niepotrzebnym zawracaniem głowy i stratą czasu. Nie jest trudno zakwestionować większość tego, co jeszcze parę godzin wcześniej miało znaczenie. Komunikat o konieczności rozstania z firmą zrywa relację i potrzebę lojalności. Łatwo w takiej sytuacji popaść w skrajną nieufność wobec ludzi i karmić się nią przez kolejne miesiące poszukiwań. A jednak ci, którzy w trakcie poszukiwań nowej pracy potrafią twierdząco odpowiedzieć na pytania typu: • czy mogę innym ujawnić, w jakiej jestem sytuacji? • czy mnie potraktują poważnie, gdy zapytam ich o radę? • czy warto uwierzyć w to, co proponują? czy dotrzymają zobowiązań? • czy mogę im powierzyć swoją przyszłość? wygrywają rozmowy kwalifikacyjne, potrafią skutecznie docierać do ważnych informacji i przekonać do siebie innych. Zaufanie do innych to energia, która jest zaraźliwa i skłania do dzielenia się nią nawet wtedy, gdy wszyscy wokół popadają w podejrzliwy pesymizm. Widzimy to na spotkaniach grup dyskusyjnych (JSWT) naszych klientów i mamy dowody, jak ta odwaga zaufania innym, procentuje. Warto zaryzykować i mimo wątpliwości dać sobie i innym prawo, by prosić o pomoc i korzystać z tej oferowanej spontanicznie. Zaufanie do siebie „Co teraz będzie? Jak ja sobie poradzę? Czy dam radę wyjść na rynek pracy? Ja przecież nic nie umiem, całe życie poświęciłam jednej firmie…?”. To wypowiadane wprost lub kłębiące się w głowie myśli będące objawem nagłego spadku zaufania do siebie. Uzasadnionego, bo często usłyszana decyzja była dużym zaskoczeniem, czymś nieplanowanym i wyjątkowo niewygodnym. Każdy w takiej sytuacji choć na chwilę zwątpiłby w swój racjonalny ogląd sytuacji. Każdemu zdarzyłaby się refleksja typu: „ja tu jednak czegoś nie ogarniam, chyba tracę kontrolę…”. A jeśli dołożą się do tego silne emocje, nad którymi trudno zapanować, to łatwo będzie oskarżyć siebie o utratę kontroli nad swoimi zachowaniami, a nawet własnym życiem. źródło zdjęć: pixabay.com Dlatego tak ważny jest drugi człowiek. Wspierająca relacja konsultantów kariery towarzyszących w pierwszych zmaganiach ze sobą, innymi i światem pozwala nie rezygnować z tego, co było wartościowe i przedefiniować to, co przestało służyć. Racjonalne rekomendacje i sugestie pomagają skrócić drogę do informacji i ludzi, którzy będą mieć wpływ na decyzje i stać się bardziej dla nich dostępnymi. Spotkania z innymi uczestnikami, którzy są w podobnej sytuacji pomagają zweryfikować każdą taktykę, fałszywy gest lub nadgorliwość grożącą desperacją. Obserwujemy na seminariach i w grupach dyskusyjnych ich zaangażowanie i podejrzliwość, spryt i niezdarność, odwagę i nieufność. Te skrajne postawy uwiarygadniają i są dowodem, że pewna dawka zaufania do siebie i gotowość, by się ujawnić, otworzyć i zaistnieć na nowo procentują większym zaufaniem do innych. Odwaga i ciekawość odkrywania siebie na nowo, uważność i szacunek dla własnych ograniczeń pozwalają odbudować zaufanie do siebie. Ta dobra energia ma wtedy taką moc, że nie sposób zatrzymać jej tylko dla siebie. Wysyłana do innych pomnaża się i wraca wielokrotnie z siłą, która każe wierzyć, że istnieją jeszcze ciekawe rzeczy do zrobienia, ważne projekty do przeprowadzenia, mądrzy szefowie w profesjonalnych firmach, a świat jest raczej dobry.