Za niespe³na trzy miesi¹ce reprezentacja Polski
Transkrypt
Za niespe³na trzy miesi¹ce reprezentacja Polski
POLSKI SYSTEM SZKOLENIA, KTÓREGO NIE MA Z SOCHACZEWA I WOLFSBURGA Za niespe³na trzy miesi¹ce reprezentacja Polski zmierzy siê na Stadionie Narodowym z Niemcami. Stawk¹ bêd¹ eliminacyjne punkty w walce o Euro 2016. W futbolu podobno wszystko jest mo¿liwe, problem w tym, ¿e w kwestiach szkolenia, organizacji i poziomu gry aktualni mistrzowie œwiata wyprzedzaj¹ nas o lata œwietlne. G ³ównie przez ekonomiê, bo tam, gdzie jest wielki sport, musz¹ byæ te¿ wielkie pieni¹dze. W latach 70. dysproporcje pomiêdzy polskim i niemieckim futbolem nie by³y a¿ tak wielkie, ale w ka¿dym wiêkszym zak³adzie przemys³owym klubowi dzia³acze mieli zarezerwowane etaty dla trenerów i pi³karzy. Spo³eczne pieni¹dze la³y siê strumieniem, ale do czasu, i dziœ trener w Sochaczewie uczy futbolu za 300 z³otych miesiêcznie. – Wie pan, ja to robiê g³ównie po to, ¿eby siê wypromowaæ – t³umaczy skruszony instruktor i a¿ strach pomyœleæ, jaki poziom szkolenia reprezentuj¹ ci, którym nie zale¿y na wypromowaniu. – Na najni¿szych poziomach jesteœmy jeszcze w stanie nawi¹zaæ równorzêdn¹ walkê, ale im starszy przedzia³ wiekowy, im wiêksze wymagania, tym wiêksza ró¿nica umiejêtnoœci – podkreœla Miros³aw Dawidowski, wspó³organizator £ódzkiej SMS, by³y trener reprezentacji Polski do lat 16, która w ci¹gu dwóch lat nie przegra³a ani jednego meczu. System szkolenia to trenerzy, zawodnicy i baza treningowa, tymczasem spoœród wszystkich klubów ekstraklasy oœrodkiem treningowym z prawdziwego zdarzenia dysponuje raptem jeden. To tylko czubek góry lodowej, bo przecie¿ nauka futbolu rozpoczyna siê dziœ ju¿ na etapie przedszkola, w którym ¿ywio³owe uprawianie sportu przechodzi we wszechstronne, a nastêpnie w podstawowe szkolenie. Tyle ¿e w polskich szko³ach dzieci maj¹ byle jakie zajêcia wychowania fizycznego, dlatego do klubów trafiaj¹ jednostki nieprzygotowane, a redukcja braków powoduje, ¿e ju¿ na starcie w porównaniu do swoich rówieœników z Europy trac¹ kilka lat. W polskich klubach nie ma ujednoliconego systemu szkolenia, jak dot¹d nikt z PZPN nie potrafi zapanowaæ nad dowolnoœci¹ stosowanych metod, a przygotowanie trenerów równie¿ pozostawia wiele do ¿yczenia. Najwa¿niejsza jest liczba trenuj¹cych, bo to pozwala na stworzenie grup i siêganie po pañstwowe skromne dotacje. Tym samym temat selekcji w polskim futbolu m³odzie¿owym praktycznie nie wystêpuje. Niemiecki futbol to przyk³ad rzetelnoœci i pracowitoœci, ale nieodleg³e to czasy, gdy nasi zachodni s¹siedzi prze¿ywali trudne 18 22 LIPCA 2014 PI£KA NO¯NA momenty. Sygna³em koniecznoœci wprowa- cia i okreœlany jest mianem podstawowego. dzenia zmian by³ koszmarny wystêp repre- Drugi etap – wzmacniaj¹cy – obejmuje zentacji w turnieju Euro 2000, rozgrywa- m³odzie¿ do lat 15, w kolejnym nastêpuje nym w Holandii i Belgii. Wówczas zespó³ podzia³ na wyczyn i amatorstwo. prowadzony przez Ericha Ribbecka zaj¹³ – Dziêki dok³adnemu opisowi i dostêpostatnie miejsce w grupie. Wprawdzie kolej- noœci materia³ów ka¿dy trener w Niemny selekcjoner Rudi Voeller w Korei dopro- czech wie, co i w jakiej fazie wieku nale¿y wadzi³ Niemców do tytu³u wicemistrza rozwijaæ u dzieci – kontynuuje Tyszkieœwiata (bia³o-czerwoni nie wyszli wtedy wicz. – Mówi¹c w skrócie, w pierwszym z grupy), ale po turnieju Euro 2004 wysz³o okresie k³adziony jest u dzieci nacisk na jaw, ¿e niemiecki kolos stoi na glinianych na technikê, w drugim na rozwój fizyczny, nogach. ale równie¿ na ³¹czenie umiejêtnoœci tech– Od 14 lat mam sta³y kontakt z przedsta- nicznych i taktycznych. W ostatnim etapie wicielami oœrodka szkoleniowego w Wolfs- szkoleniowcy skupiaj¹ siê na doskonaleniu, burgu i mo¿na powiedzieæ, ¿e w dziedzinie g³ównie poprzez grê. W kwestiach motoryszkolenia m³odzie¿y w Niemczech dyspo- ki dostosowanie skali wysi³ku zale¿ne jest nujê wiedz¹ komod poziomu rozwoju pleksow¹ – podkreœla fizjologicznego m³oPiotr Tyszkiewicz, dego pi³karza, dlateW polskich szko³ach w przesz³oœci pi³karz go has³o: dziecko to VfL Wolfsburg, który nie jest ma³y doros³y dzieci maj¹ byle jakie jako zawodnik spêcz³owiek, sta³o siê zajêcia wychowania dzi³ za £ab¹ w sumie mottem przewodfizycznego, dlatego piêæ lat. – Baty, jakie nim dla niemieckich do klubów trafiaj¹ przed dziesiêciu laty trenerów. Zreszt¹ ci jednostki Niemcy dostali ostatni musz¹ mieæ od rezerw Czech, wy¿sze wykszta³cenieprzygotowane, przyspieszy³y decyzjê nie i aktualne licena redukcja braków o zmianie systemu cje, a tym samym napowoduje, ¿e ju¿ na szkolenia. Wczeœniej bywaj¹ wszechstronstarcie w porównaniu jednak przeprowan¹ wiedzê, któr¹ do swoich dzona zosta³a szczewci¹¿ uzupe³niaj¹. rówieœników z Europy gó³owa diagnoza, Porównuj¹c polski po której wnioski bysystem, je¿eli takowy trac¹ kilka lat. ³y zgodne – w nowow ogóle mo¿na naczesnym futbolu lizwaæ systemem, czy siê nie iloœæ, ale z niemieckim, okajakoœæ i bez wprowadzenia systemu kom- zuje siê, ¿e w Polsce do 15 roku ¿ycia w³apleksowego szkolenia nie da siê w kolej- œciwie zaje¿d¿amy m³odych pi³karzy, zaponych latach nawi¹zaæ równorzêdnej rywali- minaj¹c o koniecznoœci wzmacniania subzacji z Francuzami, Holendrami, Portugal- stancji fizycznej dziecka i oszczêdzaniu jego czykami czy Hiszpanami. sfery psychicznej. Jak na ironiê, po 15 roku Szybko powo³ano grupê praktyków i teo- ¿ycia polska m³odzie¿ trenuje mniej i to nie retyków, w której znaleŸli siê miêdzy inny- przypadek, ¿e dziœ nasi pi³karze zadowalaj¹ mi Pierre Littbarski, Franz Beckenbauer, siê byle jakimi zagranicznymi transferami, Berti Vogts, Michael Skibbe i Matthias ¿e co tydzieñ mamy w¹tpliw¹ przyjemnoœæ Sammer. Fachowcy wielu dziedzin usiedli ogl¹dania meczów z udzia³em zespo³ów przy wspólnym stole i stworzyli zunifiko- ekstraklasy albo kolejnych pora¿ek naszej wany system, który – co wa¿ne – jest ci¹gle reprezentacji. poprawiany i udoskonalany, jako ¿e pi³ka Tymczasem w Niemczech dla m³odzie¿y no¿na jest zjawiskiem dynamicznym. Sys- wchodz¹cej w tak zwany etap wyczynowy tem szkolenia podzielony zosta³ na trzy eta- nastêpuje okres zaawansowanej i komplekpy. Pierwszy obejmuje okres do 12 roku ¿y- sowej pracy. Co ciekawe, jej natê¿enie jest wy¿sze ni¿ w przypadku pi³karzy graj¹cych na co dzieñ w zespo³ach Bundesligi. – Wymagania pod wzglêdem techniczno-taktycznym w stosunku do m³odych adeptów futbolu s¹ ogromne, ale jednym z g³ównych za³o¿eñ systemu szkolenia niemieckiego zwi¹zku jest to, ¿eby ka¿de kolejne pokolenie prezentowa³o wy¿szy poziom – podkreœla Tyszkiewicz. – Niemcy stwierdzili, ¿e 80-milionowego narodu nie staæ na powielanie tych samych b³êdów. Od 12 lat je¿d¿ê do centrum szkolenia Wolfsburga i mogê z rêk¹ na sercu powiedzieæ, ¿e widoczny jest sta³y postêp, ¿e wci¹¿ wprowadzane s¹ nowe elementy szkolenia. Powiem wiêcej, niektóre elementy treningów w polskiej pi³ce w ogóle nie wystêpuj¹. Niemiecki zwi¹zek pi³ki no¿nej przed kliku laty nieodp³atnie przekaza³ PZPN opracowania wybitnych niemieckich specjalistów z dziedziny szkolenia m³odzie¿y. By³y prezes zwi¹zku Grzegorz Lato wyda³ polecenie przet³umaczenia materia³ów na jêzyk polski. Zmieni³ siê prezes i od tej pory nikt ich na oczy nie widzia³. Zlikwidowano wydzia³ pi³karstwa m³odzie¿owego. – Dopóki w Polsce nie bêdzie pieniêdzy na sport m³odzie¿owy, dopóty inne nacje bêd¹ wychowywaæ nasze kolejne pi³karskie pokolenia, bo w kraju zawsze pojawi siê kilka gwiazdek pokroju Roberta Lewandowskiego – podkreœla Tyszkiewicz. – Problem w tym, ¿e one zupe³nie inaczej funkcjonuj¹ w zespo³ach klubowych za granic¹, natomiast za ka¿dym razem gasn¹, gdy maj¹ wzi¹æ na swoje barki ciê¿ar i odpowiedzialnoœæ za grê w reprezentacji. Polskiej m³odzie¿y, która ma dogoniæ pi³karski œwiat, potrzeba przynajmniej 10 jednostek treningowych w tygodniu, wykwalifikowanej i dobrze op³acanej kadry szkoleniowej, oœrodków treningowych i odpowiedniego wy¿ywienia. Na razie w trakcie pó³tora-godzinnych zajêæ polski 12-latek 20-krotnie ma kontakt z pi³k¹, z tego wykonuje osiem uderzeñ z woleja i trzy uderzenia ze sta³ego fragmentu. Centralna Liga Juniorów to dobry pomys³, ale nie zbawi polskiej pi³ki, bo polskie dzieci musz¹ mieæ zdecydowanie krótsz¹ drogê nie tylko do szkó³, ale równie¿ na boiska. Piotr Wojciechowski