Teściowa inwestora wpłynęła na zmianę projektu
Transkrypt
Teściowa inwestora wpłynęła na zmianę projektu
Teściowa inwestora wpłynęła na zmianę projektu Domu Aatrialnego, który potem trafił na listę najlepszych budynków świata. Opowiadał o tym autor Robert Konieczny. Spotkanie z nim zorganizował serwis internetowy ?Gazety? o architekturze www.bryla.pl Aulę Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej szturmowało kilkuset studentów. Chcieli posłuchać człowieka sukcesu, który ze swoimi projektami przebił się na świecie. Konieczny jest współzałożycielem firmy KWK Promes. To nie Kopalnia Węgla Kamiennego, ale pracownia architektoniczna w Katowicach z imponującym "urobkiem" prestiżowych nagród. Magazyn „Wallpaper" zaliczył KWK Promes „do grona najbardziej ekscytujących pracowni architektonicznych świata 2007 roku”. Dom Aatrialny z 2006 r. zbudowany pod Opolem znalazł się wśród najlepszych budynków świata 2008 r. według The Chicago Athenaeum. Spotkanie z nim zorganizował serwis internetowy o architekturze www.bryla.pl Strzeż się teściowej - Jestem w szoku - stwierdził gość z Katowic, widząc tłum. Po chwili dał się słyszeć wybuch śmiechu z sali sąsiedniej. Tam też tłoczyli się studenci, słuchając transmisji na żywo. Architekt zrobił przegląd swojego dorobku. Wyświetlał ideogramy, proste rysunki, które obrazowały, jak narodził się pomysł danego projektu. I w jaki sposób autor dochodził do takiego a nie innego ostatecznego kształtu budynku. - W projekcie zawsze najważniejsza jest idea, której potem trzeba się konsekwentnie trzymać. Warto unikać konwencjonalnych, a szukać nowatorskich rozwiązań. Trzeba też oglądać to, co robią najwięksi architekci na świecie - przekonywał. Konieczny opowiadał o Domu Aatrialnym, który tak się dziwnie nazywa, bo stanowi jego odwrotność. Wchodzi się do niego nie z zewnątrz, ale od środka. Jak? Najpierw trzeba zjechać samochodem zagłębioną drogą pod dom, by potem pochylnią przedostać się na poziom jego parteru - do atrium. Tam mieści się garaż i główne wejście, czyli od środka budynku. Przeczytaj także: Bryła: Architektoniczne wiadomości z całego świata - Początkowo miał to być dom parterowy ze wszystkimi zaletami piętrowego, ale bez schodów - z nadwieszającymi się nad ziemią sypialniami. Niestety, ta wersja została odrzucona. - Teściowa inwestora powiedziała, że taki dom się zawali - zdradził projektant, wywołując salwy śmiechu. Ostatecznie powstała rezydencja piętrowa w duchu funkcjonalizmu, równie niebanalna, obsypana nagrodami. Architekt pochwalił się też koncepcją ambasady Niemiec w Warszawie, która przepadła w konkursie kilka lat temu. - Chciałem stworzyć symbol pojednania. Widać budynek jak czarny kloc. Tak zawsze wyobrażałem sobie Niemcy, bo wychowałem się na "Czterech pancernych". Ponad murem okalającym działkę jest przerzucony most - wyjaśniał autor wyświetlając projekty. Konieczny pokazał też konkursowe koncepcje Świątyni Opatrzności Bożej (zdobył trzecią nagrodę), a także Centrum Chopinowskiego przy ul. Tamka. Ten ostatni projekt nie był w ogóle rozpatrywany. - Spóźniliśmy się ze złożeniem pracy 20 minut. I już jej nie przyjęto - ubolewał. Młodzi ruszyli bryłę To początek serii spotkań z architektami organizowanej przez www.bryla.pl . - Jakie były nasze początki? Zaczęło się od tzw. galerii z projektami budynków w Gazeta.pl. Potem doszły teksty. Okazało się, że jest zainteresowanie architekturą. Użytkownicy nas polubili. Z serwisu niszowego staliśmy się masowym. Mamy kilkaset tysięcy odsłon w ciągu miesiąca - zdradza Gabriela Kunert, koordynator serwisów internetowych, która ruszyła „bryłę z posad świata”. Pomagał jej w tym entuzjasta wysokich budynków Łukasz Woźniak, który prowadzi blog Wiezowce.blox.pl . Teraz serwis prowadzi Agnieszka Rumińska, która rozruszała Bryłę i nawiązała cenne kontakty z branżą architektoniczną, które owocują spotkaniami takimi, jak wtorkowe. - Chcemy promować młodych, niekoniecznie znanych architektów. I co miesiąc organizować podobne spotkania - zapowiada Gabriela Kunert. Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna