O. ROBERT WAWRZENIECKI OMI Bóg zaprasza nas do nieba

Transkrypt

O. ROBERT WAWRZENIECKI OMI Bóg zaprasza nas do nieba
O. ROBERT WAWRZENIECKI OMI
Bóg zaprasza nas do nieba
Kazanie na zakończenie misji świętej
Drodzy Bracia i Siostry!
W czasie jednej ze swoich ostatnich pielgrzymek do Ojczyzny św. Jan Paweł
II, spotykając się z wiernymi w słanym oknie przy "Franciszkańskiej 3",
powiedział: "Od pierwszego spotkania tu, w tym oknie, minęły 23 lata i
mnie 23 lata przybyły. I ci, którzy wtedy, 23 lata temu, byli tu pod tym
oknem na Franciszkańskiej, mają też 23 lata więcej! Nic nie poradzimy! Jak
są młodzi, to są młodzi. Nie ma wyjścia. I Pietrek, co tu stoi, też mu te 23
lata przybyło. Nic nie poradzimy. Jest tylko jedna rada na to. To jest Pan
Jezus. «Jam jest zmartwychwstanie i życie», to znaczy — pomimo starości,
pomimo śmierci — młodość w Bogu. I tego wam wszystkim życzę. Całej
młodzieży krakowskiej i polskiej, i na świecie" (por. Jan Paweł II,
Przemówienie do ludzi zgromadzonych pod oknem na Franciszkańskiej 3,
17.08.2002).
Ten dar nieśmiertelności otrzymaliśmy w sakramencie chrztu świętego,
kiedy zostaliśmy włączeni do wspólnoty uczniów Jezusa, którzy wierzą w
Zmartwychwstałego Pana, który jest "zmartwychwstaniem i życiem" (por. J
11, 25-26).
Z tej tajemnicy wypływa Boże światło oraz umocnienie na drodze wiary,
nieustannie podsycane, by być świadkami Chrystusa. Związane to jest z
obietnicą samego Jezusa "gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego
moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii,
i aż po krańce ziemi" (por. Dz 1, 1-11).
Jest tylko jeden warunek, aby ta moc objawiała się w naszym życiu: dać się
przeniknąć łasce Boga. To znaczy znać Jego Słowo, zjednoczyć się z Nim i
przyjąć Jego sposób myślenia w całym swoim życiu: myśleniu, mówieniu i
postępowaniu. Jednym słowem żyć nadzieją nieba i tę nadzieję pokazywać
całym sobą, całym swoim życiem.
O tej tajemnicy św. Paweł tak dziś wspomina: "Bóg Pana naszego Jezusa
Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w
głębszym poznawaniu Jego samego, to znaczy światłe oczy dla waszego
serca, tak byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym
bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych i czym przemożny
ogrom Jego mocy względem nas wierzących..." (por. Ef 1, 17-23).
Drodzy Bracia i Siostry!
Dojrzewanie do nieba, to nieustanny proces, jakiemu podlegamy w naszym
chrześcijańskim życiu. Musi się ono odbywać odpowiednio, aby tych
owoców nie popsuć. Przecież kiedy sami kupujemy owoce i chcemy je
zjeść, to wybieramy piękne, dojrzałe i smaczne, aby można było z nich
skorzystać. One mają naturalny smak owocu w odróżnieniu od tych, które
sztucznie są pędzone i tak nie smakują.
Znamy znaczenie zaproszenia, biletu do nieba, jaki zaproponować nam
Chrystus, gdy z tego biletu korzystamy. Bez tego nasza miłość będzie
nieudana, ale też nie będą udane relacje z innymi czy też kariera. Gdy
zabraknie odniesienia do Jezusa nie będą nam one smakować, jak to jest
kiedy spróbujemy niedojrzałe owoce.
Tymczasem Bóg oddaje w nasze ręce swoją moc (por. Mt 28, 16-20) i chce,
aby ona wciąż w nas wzrastała z pomocą Jego łaski. By innych uczyć
zachowywać wszystko, co sami otrzymujemy od Boga, to najpierw
potrzeba się tym samemu napełnić. Tylko wtedy można tym co Boże
promieniować.
W przemianie sposobu myślenia, mówienia, widzenia i działania, jaki miał
się dokonać w czasie tej Misji Świętej, nie był najważniejszy mój wysiłek,
ale otwarcie na moc Boga. Chodziło bowiem o odkrycie, że Bóg jest z nami
po wszystkie dni aż do skończenia świata. Amen.

Podobne dokumenty