Sytuacja 6-latków w szkole podstawowej w Ursusie

Transkrypt

Sytuacja 6-latków w szkole podstawowej w Ursusie
Ratuj Maluchy, sześciolatki do szkół, likwidacja zerówek, protest
Sytuacja 6-latków w szkole podstawowej w Ursusie
Jestem mamą odroczonego 6-latka.
W Ursusie szkoła nr 4 mieści się w dwóch budynkach przy ulicy Walerego Sławka i przy ul. Konińskiej. W obu
szkołach mieści się 18 klas pierwszych. Filia szkoły przy Konińskiej mieści głównie młodsze dzieci. Znajdują się w
niej również klasy 0.
Klas 0 jest 4. A, B, C i D.
Klasy A i B to roczniki 2009 z odroczeniem (większość lub wszystkie). Mam tę informacje tylko od rodziców, nie
mam wglądu do dokumentów. Oczywiście system jest dwuzmianowy. Syn w zerówce kończy lekcje o godz 17.
Dnia 1 września na korytarzu szkoły odbyło się rozpoczęcie roku, na którym Pan z Urzędu gminy, Pan Krzemień wraz
z panią dyrektor poinformowali rodziców o tym, że dla dwóch klas 0 nie ma miejsca w szkole.
Całe wakacje dowiadywałam się czy wszystko jest dobrze, czy dokumenty kompletne itp. Nikt nawet słowem nie
wspomniał o powyższej sytuacji. Zapewniano mnie, że dziecko jest przyjęte, że wszystko jest w porządku.
Dnia 2 września zaprowadziłam syna do szkoły. Miejsce dla dzieci było tylko na świetlicy. Syn po ok. 20
minutach spędzonych na świetlicy musiał z powrotem iść do szatni, ubrać się i ruszyć do przedszkola nr 194,
gdzie wynajęta jest dla nich sala.
Sala mieści się w dawnej sali do korektywy i ćwiczeń. Dzieci mają krzesełka, ławki i kilka zabawek. Ogólnie jest ok,
tylko łazienka jest jedna i jedna umywalka. Nie wiem ilu uczniów liczy klasa. (...) Jednak jedna toaleta i umywalka to
wydaje mi się zbyt mało jak na jedną klasę.
Po ok. miesiącu ma być dla dzieci wyremontowana sala w budynku przy parku Achera. Pan Krzemień
obiecywał, że za ok. miesiąc. Robotnicy na miejscu twierdzą, że może za 1,5 lub 2. To nie zmieni sytuacji bo
dzieci i tak będą maszerować, z tym że już nie będą przechodzić przez ruchliwą ulicę bez świateł a
bezpieczniejszą drogą.
Czas jaki dzieci tracą na codziennych "wycieczkach" to około 1 godzina. Tyle codziennie mają wyjęte z życia
szkolnego. Pani musi zebrać wszystkie dzieci. Niektóre czekają wraz z rodzicami pod szkołą, inne w szkole, inne na
świetlicy a jeszcze inne w stołówce. Część dzieci je w szkole obiady a część korzysta ze świetlicy. Po zakończonych
zajęciach w wynajętej w przedszkolu nr 194 sali, wracają do szkoły nr 4, gdzie czekają na rodziców.
Szatnia jest tak zatłoczona, że dzieciom sprawia to niemały kłopot. Klasa 0 B wraca do szatni a klasa 0 A własnie do
niej zmierza żeby się ubrać i wyjść do przedszkola.
Mój syn rozpoczyna zajęcia na drugą zmianę.... z tym że dziś wyszło na jaw, że w zapożyczonej sali w
przedszkolu są zajęcia innej grupy do godziny 13. A grupa syna zaczyna zajęcia o 11.30! Tak więc pod nazwą
"zajęcia ruchowe" dzieci stoją pod zadaszoną częścią szkoły i czekają aż poprzednia grupa wyjdzie. Dziś te
"zajęcia ruchowe" polegały głównie na chowaniu się przed deszczem... można się załamać.
Synek ogólnie jest zadowolony, jest ciekawy świata i lubi się uczyć. Pani wychowawczyni jest cudowna i stara się
bardzo dzieciom pomóc w tej sytuacji. Rodzice są bardzo wdzięczni. Jednak tylko Pani Wychowawczyni stara się
strona 1 / 2
Ratuj Maluchy, sześciolatki do szkół, likwidacja zerówek, protest
Sytuacja 6-latków w szkole podstawowej w Ursusie
rodzicom i dzieciom pomóc. Rodzice czuja się rozgoryczeni i oszukani. Niektórzy już się pogodzili z losem. Innym
jest po prostu przykro, że pani dyrektor nie powiadomiła o sytuacji wcześniej. Przecież można było poszukać innej
placówki, były jeszcze miejsca. Teraz jest już za późno a dzieci są skazane na całoroczne przymusowe wycieczki,
ponieważ szkoła nr 4 (mająca dwa budynki) nie może zapewnić jednej sali (klasy są dwie ale uczą się w systemie
zmianowym).
Pan Krzemień zapewniał rodziców, że dzieci z klas 0 A i B wcale nie mają gorzej, wręcz przeciwnie ich dzień będzie
bardziej urozmaicony - tylko czym, przesiadywaniem w szatni i ciągłym ubieraniem się i rozbieraniem? (...)
Bardzo proszę o nieudostępnianie moich danych osobowych. (...) Obawiam się mieć nieprzyjemności z powodu
rozpowszechniania tych niewygodnych informacji. Myślę jednak, że ludzie powinni o tym wiedzieć choćby po to, żeby
prawda wyszła na jaw i to jak szkoły są faktycznie przygotowane do reformy i takich ilości dzieci w szkołach.
Pozdrawiam i dziękuję Państwu za prowadzenie działalności mającej na celu pomóc nam i naszym dzieciom.
Poniżej link do sprawy:
http://newsowi.pl/aktualnosci/1093-zabraklo-miejsca-dla-6latkow-w-szkole-dlatego-uczyc-beda-sie-w-przedszkol
u
Pozdrawiam
(dane do wiadomości moderatora strony)
Akcję Ratuj Maluchy prowadzi Fundacja Rzecznik Praw Rodziców
Możemy działać tylko dzięki Twojemu wsparciu! Twoja pomoc jest ważna. 28
2490 0005 0000 4500 2748 0168 Fundacja Rzecznik Praw Rodziców ul. Steinhausa
2/52, 02-747 Warszawa Możliwe są też wpłaty on-line przez Dotpay
----------------
strona 2 / 2