Czystość − Czystość − podstawą

Transkrypt

Czystość − Czystość − podstawą
Najnowszy
czy najstarszy?
− Tato, a mówiłeś mi, że
już w tamtych czasach nie mieli
“komórek” − zawołał kilkuletni
chłopiec pokazujący placem na
łódź Welet okupowaną przez
wczesnośredniowiecznych wojo−
wników. Skierowałam wzrok we
wskazanym przez malca kierun−
ku. Rzeczywiście, jeden z wojo−
wników właśnie rozmawiał
przez telefon komórkowy.
Wielkie odkrycia i wynala−
zki to tytuł VI Festynu Ar−
cheologicznego w Biskupinie.
Po jednej stronie gloryfikuje
się łuk, ogień, kamień, po dru−
giej trwa epoka internetu i
telefonów komórkowych.
Stanisław Lem, pisząc o
internecie ostrzega, że ilość
nie przechodzi nigdy w jakość,
a masa chaotycznych infor−
macji nie posuwa naprzód po−
znania. Przybyło szuflad w ka−
talogu, jest w nich o wiele więcej
fiszek, ale z tego nic jeszcze nie
wynika. Na to, żeby wyniknęło,
potrzebna jest inteligencja,
zdolność wartościowania.
Wniosek? Ja widzę tu je−
den. Nowy, wspaniały i inny od
dawnego świat podlega tym sa−
mym prawom, co ten stary. Pra−
wa te od prehistorii ewoluują,
udoskonalają się, ale sens ich i
istota nie zostały zmienione.
Co byśmy dziś poczęli bez
komputerów? Są nam potrze−
bne, to fakt. Jednak to, co
zmieniają one w naszym życiu,
to pozorna zmiana, taka sa−
ma, jak ta dokonana przez
telefon. Dzięki niemu nie mu−
simy często pisywać listów,
udawać się w podróż. Telefo−
nujemy. Zawsze jednak, najwa−
żniejsza w tym procesie jest
treść przekazywanej informa−
cji, nie zaś jej forma.
Zastanawiam się, co bę−
dzie za tysiąc lat i dręczy
mnie pytanie, czy wtedy tam−
tejsi ludzie będą bardziej pa−
miętać o swoich przodkach,
którzy wynaleźli telefony
komórkowe i komputery, czy
o tych dawniejszych, dzięki
którym mamy ogień?
Stawiam na ogień.
ILONA SPURKA
Moda − Biskupin AD 2000
Czystość − podstawą
Podstawowym zabiegiem
pielęgnacyjnym jest mycie się.
Tę pozornie prozaiczną czynność
można jednak zamienić w mis−
terium ku czci własnego ciała.
Kąpiel w wodzie zmieszanej z
naparem z ziół doda nam zdro−
wia i urody. W biskupińskim
kąciku odnowy biologicznej naj−
ważniejszą rolę pełni balia.
Moda na kąpiele w balii trwa
od początku tegorocznego sezo−
nu biskupińskiego. Kto chce być
nie tylko czysty, ale także poka−
zać się w towarzystwie i udowo−
dnić, że nieobce mu są nowinki
w dziedzinie zdrowia, mody i
urody powinien przynajmniej raz
dziennie wykąpać się w balii.
Balia, którą proponuje ką−
cik odnowy, mieszczący się
obok muzeum jest rekonstruk−
cją balii rzymskiej z czwartego
wieku naszej ery, ale podobnych
używali również Słowianie. Do
kąpieli należy się przygotować.
Za parawanem zrzucamy szaty i
odziewamy się w prześcieradło,
które gwarantuje nam niezbęd−
ne poczucie intymności. Prowa−
dzeni przez łaziebnych wcho−
dzimy do balii i zanurzamy się
w ciepłej wodzie z dodatkiem
ziół. Narażonym na stres pole−
camy kąpiele relaksujące z do−
datkiem naparu z lawendy i meli−
sy, przemęczonym codzienną pra−
cą, np. przy kole garncarskim lub
wyplataniu koszy z wikliny dob−
rze zrobi kąpiel w naparze z
kory brzozowej i dębowej, któ−
re działają pobudzająco.
Kąpiele w balii działają też
leczniczo. Dodanie do wody
liści chmielu pomoże wszy−
stkim cierpiącym na bóle goś−
ćcowe, natomiast przy infek−
cjach dróg oddechowych po−
leca się miętę.
Niezwykłą karierę robi w
tym sezonie ziele lubczyku i
liście lipy. Użyć ich powinny
niewiasty, które chcą sprawić,
by ich wybrany wojownik za−
kochał się. Kobiety, którym
uda się namówić ukochanego
do wspólnej kąpieli (z dodat−
kiem wyżej wspomnianych
ziół) mogą być pewne, że miły
już nigdy nie pokocha innej.
Obserwujemy również po−
wrót do obyczaju wprowadzo−
nego przez Bolesława Chrobre−
go, który spotykał się w łaźni ze
swoimi wojami i doradcami.
Tam właśnie podejmował decy−
zje. Wizyta w kąciku odnowy
jest doskonałą okazją do spot−
kań z przyjaciółmi. Nic tak nie
jednoczy jak popołudnie spędzo−
ne w jednej balii na rozmowach
i leniuchowaniu.
Bolesław Chrobry lubił też
podobno tęgie biczowanie. Tą
tradycją inspirują się wszyscy
modnisie biskupińscy, z rozko−
szą poddający się wprawnym rę−
kom łaziebnych, którzy witka−
mi brzozowymi lub wierzbowy−
mi sieką skórę kąpiących, aż sta−
nie się czerwona. Ten zabieg,
podobnie jak masaże barków i
stóp, doskonale pobudza krąże−
nie i sprawia, że skóra staje się
jędrna i zaróżowiona.
PAULINA SZMYT
co się
zdarzy dziś
Nadchodzą dobre czasy dla
biskupińskiej osady. Słońce wyj−
rzało już wczoraj i wszystkie
znaki na niebie i ziemi wskazu−
ją, że tak będzie do czasu, kiedy
koza okrąży pastwisko dwa ra−
zy. Zwierzęta ani myślą wracać
do swych zagród, a od zaprzyja−
źnionego byka dowiedziałem
się, że wszystkie stwory zamie−
rzają dziś spać pod gołym nie−
bem. To dobry znak.
W redakcji Gazety Biskupiń−
skiej muchy nie uświadczysz. Zna−
czy to, że temperatura rozpiesz−
czać nas nie będzie. Muchy śpią i
nie śni im się wstawać w taki ziąb.
Za to nastroje bedą wyśmienite.
Żadnego zdenerwowania, chęci do
życia ogromne i może usidlić nas...
miłość, np. zapałamy uczuciem do
pięknego dziewczęcia lub do męż−
nego rycerza w lśniącej...hm, wspa−
niałej kolczudze. Wynika to z za−
chowania owocówek, radośnie ha−
rcujących na moich pomidorach i
wyczyniających różne dziwne rze−
czy...
WIEDŹMIN
Zioła starsze,
niż Biskupin
CZARNY BEZ
Mieszkańcy osady biskupińs−
kiej znali i często wykorzystywali
czarny bez − na terenie półwyspu
biskupińskiego znaleziono ok. 200
nasion tej rośliny.
Wywar z liści bzu jest natural−
nym środkiem owadobójczym, od−
straszającym mszyce i gąsienice. Na−
par ze świeżych liści odstrasza ko−
mary, można nim również wypło−
szyć myszy i nornice, wlewając go
do nor.
Kwiat czarnego bzu działa mo−
czopędnie, napotnie, wzmacniająco
na ścianki naczyń włosowatych, za−
pobiegając przenikaniu na zewnątrz
osocza i czerwonych krwinek zwła−
szcza podczas chorób zakaźnych po−
łączonych z gorączką.
Owoce czarnego bzu (należy
zbierać tylko i wyłącznie dojrzałe)
mają działanie przeczyszczające, usu−
wają szkodliwe produkty przemia−
ny materii, ból.
Wasza Zielarka
IZABELA STARUKIEWICZ
Muzeum w Biskupinie:
www.biskupin.pl
Z KALENDARIUM
BISKUPIŃSKIEGO
DANUTY
PIOTROWSKIEJ
1936
 5 IX − do Biskupina przyby−
wa ekipa nurków Marynarki
Wojennej z Oksywia, która roz−
poczyna poszukiwania podwod−
ne ustalające zasięg osady i przy−
stani.
 Wykopaliska zwiedzają wy−
bitni prehistorycy z Polski i z
zagranicy, m.in. doc. dr Roman
Jakimowicz (1889−1951) dyrektor
Państwowego Muzeum Archeo−
logicznego w Warszawie, prof. dr
Wolfgang La Baume (1885−1971)
z Gdańska, prof. dr Nils Aberg
(1888−1957) ze Sztokholmu, dr
M. Allyn i dr H. Hacket ze
Stanów Zjednoczonych oraz li−
czni dziennikarze.
 5 X − wykopaliska zwiedza
Prezydent RP prof. dr Ignacy
Mościcki (1867−1946) wraz z
małżonką i wyższymi urzędni−
kami. Pan Prezydent ofiarowu−
je na cele badawcze 1000 zł.
 X − do Biskupina przybywa
wóz transmisyjny Polskiego
Radia, w którym nagrano roz−
mowę red. Dylewskiego z dr.
Z. Rajewskim poświęconą wy−
kopaliskom.
 − dr Bronisław Jaroń konty−
nuuje badania nad pozostałoś−
ciami roślin znajdowanych pod−
czas wykopalisk.
 XII − za kwotę 3500 zł Insty−
tut Prehistoryczny Uniwersy−
tetu Poznańskiego nabywa na wła−
sność ostatnią parcelę na półwy−
spie Jeziora Biskupińskiego, na
którym odkryto osadę bagien−
ną. Półwysep należał wcześniej
do trzech właścicieli z Biskupi−
na: Anastazji Dobersztynowej,
Waleriana Mierzwickiego oraz
wspólnie do Juliany i Antonie−
go Jerchy.
 − biura podróży Orbis i Wa−
gons Lits Cook otrzymują ma−
teriały informacyjne, fotogra−
fie i broszury o wykopaliskach
w Biskupinie.
 Jeden z czołowych dzien−
ników argentyńskich, wycho−
dzący w Buenos Aires, drukuje
artykuł o odkryciach w Bisku−
pinie.
W CENIE BILETU, CZYLI ZA DARMO NA FESTYNIE ARCHEOLOGICZNYM MOŻNA:
NA PÓŁWYSPIE;  wy−
konać paciorki z modeliny
na wzór paciorków szkla−
nych (stanowisko Paciorki)
 lepić ręcznie z gliny (Ga−
rncarze) wyczesać wełnę i
wziąć udział w tkaniu paska
(Tkaczki)  zrobić pierś−
cionek z drutu miedzianego
(stanowisko Stroje i Ozdo−
by) spróbować gry na bęb−
nie (Bębniarze) podłubać dłu−
bankę (ale tylko na stanowis−
ku Dłubanka), obrabiać bursz−
tyn na tokarce średniowiecz−
nej (Bursztyniarze) wziąć
udział w degustacji miodu
(Bartnik) samodzielnie wy−
konać oścień (Rybacy) spró−
bować wiercenia w rogu i koś−
ci oraz szlifowania na kamie−
niu (Rogownik) na własnej
skórze wypróbować dziegieć
(Dziegciarz); NA KRAALU
I OBOK MUZEUM:  sa−
modzielnie wybijać ornamen−
ty i odlewać ozdoby w łupku
(Jubiler)  wykonać z gliny
lub z wosku model, który po
odlaniu w brązie można włas−
noręcznie poddać obróbce
(Brązownik) ulepić garnu−
szek z gliny (Garncarze)
wykonać figurki z gliny, ry−
ty w łupku, wiercić otwory
w paciorkach narzędziami ka−
miennymi pomagać w wy−
prawianiu skór i przy obrób−
ce rogu (obóz mezolitycz−
ny).
(ps,is)