D - Sąd Rejonowy w Wołominie

Transkrypt

D - Sąd Rejonowy w Wołominie
Sygn. akt II K 1144/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 czerwca 2016 r.
Sąd Rejonowy w Wołominie w II Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący : SSR Jacek Kulesza
Protokolant : Rafał Kawałowski
W obecności Prokuratora Roberta Sakowicza
po rozpoznaniu w dniach 9.10.2015 r., 15.12.2015 r., 5.02.2016 r., 13.06.2016 r.
sprawy U. J. urodz. (...) w R. córki E. i Z. z d. M.
oskarżonej o to, że:
w dniu 9 sierpnia 2013 roku w R. na posesji znajdującej się na ulicy (...), pow. (...), woj. (...) uderzyła kilkukrotnie
nogami w nogi swojej matki Z. W. (1) w wyniku czego w/w doznała obrażeń ciała w postaci zasinienia przednio-bocznej
powierzchni podudzia lewego w 1/3 dalszej przechodzące na stopę o wymiarach 15 cm x 12 cm oraz podbiegnięć
krwawych na przedniej powierzchni podudzia lewego o wymiarach 3,5 cm x 1 cm, powodujących naruszenie czynności
narządu ciała, trwające nie dłużej niż 7 dni,
tj. przestępstwo określone w art. 157§ 2 kk,
orzeka
1. Oskarżoną U. J. uniewinnia od popełnienia zarzucanego jej czynu;
2. Orzeka, iż koszty procesu ponosi Skarb Państwa.
Sygn. akt II K 1144/13
UZASADNIENIE
U. J. została oskarżona o to, że w dniu 9 sierpnia 2013 roku w R. na posesji znajdującej się na ulicy (...), pow. (...), woj.
(...) uderzyła kilkukrotnie nogami w nogi swojej matki Z. W. (1) w wyniku czego w/w doznała obrażeń ciała w postaci
zasinienia przednio-bocznej powierzchni podudzia lewego w 1/3 dalszej przechodzące na stopę o wymiarach 15 cm x 12
cm oraz podbiegnięć krwawych na przedniej powierzchni podudzia lewego o wymiarach 3,5 cm x 1 cm, powodujących
naruszenie czynności narządu ciała, trwające nie dłużej niż 7 dni, tj. przestępstwo określone w art. 157 § 2 k.k.
Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy i ujawnionego w toku rozprawy
głównej sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Pokrzywdzona Z. W. (1) zamieszkuje parter domu znajdującego się przy ul. (...) w R.. Mieszka tam razem ze swoim
synem Z. W. (2). Natomiast U. J. jest córką pokrzywdzonej oraz siostrą Z. W. (2). Mieszka w tym samym budynku, w
mieszkaniu znajdującym się bezpośrednio nad pomieszczeniami zajmowanymi przez Z. W. (1) i Z. W. (2). Korzysta z
oddzielnego wejścia do domu. U. J. jest od wielu lat w konflikcie z Z. W. (1) i Z. W. (2). Przedmiotem konfliktu jest
wspólny majątek stron.
W dniu 9 sierpnia 2013 r. ok godzinie 23:00 U. J. po powrocie z pracy przesunęła rynnę odprowadzającą wodę,
ażeby skierować strumień wody w innym kierunku. Wtedy z domu wyszli Z. W. (2) Z. W. (1) i doszło do awantury
miedzy nimi. Interweniujący funkcjonariusze Policji K. K. (1) i K. L. przeprowadzili rozmowę z uczestnikami zdarzenia,
pouczyli ich, po czym odjechali.
W dniu 21 sierpnia 2013 r. Z. W. (1) złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa dotyczące kopania jej w nogi
przez oskarżoną, w wyniku czego pokrzywdzona miała doznać obrażeń ciała w postaci zasinienia przednio – bocznej
powierzchni podudzia lewego w 1/3 dalszej przechodzące na stopę o wymiarach 15 cm x 12 com oraz podbiegnięć
krwawych na przedniej powierzchni podudzia lewego o wymiarach 3,5 cm x 1 cm.
Oskarżona U. J. zarówno podczas pierwszego przesłuchania na etapie postępowania przygotowawczego w dniu 20
września 2013 r., jak i na rozprawie w dniu 9 października 2015 r. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej
czynu. Potwierdziła fakt, iż od wielu lat jest w konflikcie z Z. W. (1) oraz Z. W. (2). Zeznała, iż przyczyną kłótni rodzinnej
w dniu 9 sierpnia 2013 r. było złe zamontowanie rynny przez Z. W. (2), w wyniku czego woda deszczowa spływała
przed jej wejście do domu. Wskazała, iż starała się jedynie odciągnąć rynnę, natomiast Z. W. (1) przepychała ją w
drugą stronę. Po pewnym czasie rynna uległa uszkodzeniu, a na miejsce zdarzenia Z. W. (2) wezwał funkcjonariuszy
Policji, którzy po przeprowadzeniu rozmowy z uczestnikami awantury odjechali. Wyjaśniła, iż podczas interwencji Z.
W. (1) nie mówiła funkcjonariuszom, że coś jej się stało oraz że ma jakiekolwiek obrażenia. Po odjeździe Policji Z. W.
(1) wraz ze Z. W. (2) nadal mieli dokuczać U. J., dlatego ta rowerem pojechała na komisariat, gdzie została pouczona
przez funkcjonariusza dyżurnego.
Według wyjaśnień oskarżonej następnego dnia tj. 10 sierpnia 2013 r. o godzinie 5:00 Z. W. (1) oraz Z. W. (2) wyszli
z domu i udali się na bazar. Z. W. (2) jechał samochodem, natomiast Z. W. (1) pchała wózek ze skrzynkami. Tego
samego dnia o bliżej nie ustalonej godzinie oskarżona miała widzieć Z. W. (2) oraz Z. W. (1) sprzedających warzywa
na bazarze. Oskarżona czas stanowczo twierdziła, że nie kopała w nogę Z. W. (1) oraz podkreślała, że od wielu lat Z.
W. (1) wraz ze Z. dokuczają jej, ze względu na konflikt dotyczący podziału majątku.
Sąd zważył co następuje:
II. Analizując zebrany w sprawie materiał dowodowy sąd uznał, iż nie daje on podstaw do uznania oskarżonej
winnej popełnienia zarzucanego jej czynu. Wina w procesie karnym musi być bowiem udowodniona ponad wszelką
wątpliwość, a w przedmiotowej sprawie brak jest dowodów wskazujących na winę oskarżonej. Zatem wszystkie
ujawnione w toku postępowania wątpliwości, których nie dało się usunąć, należy rozstrzygać na korzyść oskarżonej.
Kwestią niewątpliwie bezsporną jest istniejący zaogniony konflikt między stronami dotyczący podziału majątku.
Istotnym jest także, iż niniejsze postępowanie nie jest jedynym, które dotyczy sytuacji panującej między oskarżoną
U. J. i pokrzywdzoną Z. W. (1). Analiza zeznań oskarżycielki posiłkowej pozwala na wywiedzenie wniosku, iż
wieloletni konflikt panujący między nią, a oskarżoną skutkuje odbieraniem zachowania drugiej strony jako złośliwego
i niewłaściwego mimo, iż obiektywna ocena zaprzecza trafności takich wniosków.
Należy w tym miejscu zwrócić uwagę na inne postępowania karne prowadzone z inicjatywy oskarżycielki posiłkowej,
w których podnosiła fakt zakłócania spokoju nocnego oraz znęcania się psychicznego i fizycznego przez U. J..
Wskazać należy, iż w sprawie 3 Ds. 1199/13 (gdzie zostało złożone zawiadomienie dot. znęcania się nad pokrzywdzoną
i uszkodzenie ciała w dniu 9 sierpnia 2013 roku) prokurator wyłączył do odrębnego rozpoznania materiały dot.
zdarzenia w dniu 9 sierpnia 2013 roku, a następnie skierował akt oskarżenia. Jednocześnie post. z dnia 23.12.2013r.
umorzył dochodzenie w sprawie znęcania się psychicznego i fizycznego nad Z. W. (1). W uzasadnieniu wskazano
„W trakcie postepowania, nie zebrano wystarczającego materiału dowodowego. Nie zdołano ustalić innych osób,
których zeznania w sposób jednoznaczny potwierdziłyby wersje któreś ze stron. W przedmiotowej sprawie strony
przedstawiły dwie rozbieżne, wzajemnie wykluczające się wersje przebiegu zdarzeń z których każda jest w różnym
stopniu prawdopodobna.” (k. 56) Prokurator jednakże w żaden sposób nie uzasadnił jakie dowody wskazują na
sprawstwo oskarżonej odnośnie zdarzenia z 9 sierpnia 2013 roku tym bardziej biorac pod uwagę uzasadnienie decyzji
z dnia 23.12.2013r.
Jednocześnie w sprawie o sygn. akt II K 1102/11 Sąd Rejonowy w W. w dniu 8 sierpnia 2012 r. uniewinnił oskarżoną U.
J. od stawianych jej zarzutów (k. 67 akt II K 1102/11). Sąd Okręgowy (...)na skutek apelacji utrzymał w mocy zaskarżony
wyrok (k. 207 akt II K 1102/11). Również w sprawach o sygn. akt II W 476/12 oraz II W 760/13 Sąd Rejonowy w W.
uniewinnił U. J. od stawianych jej zarzutów (k. 54 akt II W 476/12; k. 54 akt II W 760/13).
Ponadto należy zwrócić uwagę, iż w okresie od 1 stycznia 2012 r. do 31 grudnia 2012 r. Policja odnotowała 16
zgłoszonych interwencji pod adresem ul. (...) w R.. Interwencje te zgłaszane były przez Z. W. (2) oraz U. J.. Z danych
Policji (k. 24 i verte) wynika, iż Z. W. (2) zgłaszał m.in., że U. J. dokucza jemu oraz ich matce Z. W. (1), ubliża
im, awanturuje się i głośno się zachowuje. Z kolei U. J. zgłaszała, że Z. W. (2) opluł ją oraz znieważył, używał słów
wulgarnych, a także zakłócał spokój nocny. Każda ze zgłoszonych interwencji zakończyła się pouczeniem.
Natomiast w okresie od 1 stycznia 2013 r. do 5 września 2013 r. Policja odnotowała 5 zgłoszonych interwencji. W dniu
30 stycznia 2013 r. o godzinnie 9.50 Z. W. (1) zgłosiła, że U. J. zniszczyła odpływ rynny, w wyniku czego woda zalewa
komórkę. Z kolei w dniu 25 lutego 2013 r. Z. W. (1) zgłosiła, że U. J. zakłóca jej spoczynek nocny. Dnia 5 kwietnia
2013 r. o godzinie 23:04 Z. W. (2) zgłosił, że U. J. celowo usunęła rurę spustową, natomiast 26 czerwca 2013 r. U. J.
zgłosiła, że Z. W. (2) celowo uszkodził jej worki z węglem. Wreszcie w dniu 9 sierpnia 2013 r. o godzinie 23:00 Z. W.
(2) zgłosił awanturę domową, będącą przedmiotem niniejszej sprawy.
Sąd dał częściowo wiarę wyjaśnieniom oskarżonej, które znalazły potwierdzenie w dowodach zgromadzonych w
niniejszej sprawie. Z dostarczonych dowodów nie wynika bowiem, aby oskarżona kopała w nogi pokrzywdzonej Z. W.
(1), a tym samym wypełniła znamiona czynu z art. 157 § 2 k.k. Opinia lekarska z dnia 13 sierpnia 2013 r. co prawda
wskazuje, iż faktycznie doszło do obrażeń ciała pokrzywdzonej, jednak nie sposób wbrew twierdzom pokrzywdzonej
uznać, aby obrażenia te z całą pewnością powstały w okolicznościach podanych przez Z. W. (1).
Zeznania pokrzywdzonej Z. W. (1) należy oceniać ostrożnie. Podczas postepowania przygotowawczego zeznała ona,
iż U. J. niszczyła rynnę. Po zwróceniu jej uwagi miała zacząć wyzywać Z. W. (1) słowami wulgarnymi , obrażać ją, a
następnie podejść i kopać po nogach oraz szarpać za ubranie. Podczas szarpaniny matki z córką Z. W. (2) zadzwonił na
Policję. Z kolei na rozprawie w dniu 15 grudnia 2015 r. pokrzywdzona Z. W. (1) zeznała, iż U. J. w dniu 9 sierpnia 2013 r.
przekręciła rynnę w stronę po której chodzi ona wraz z synem, co spowodowało silne wzburzenie u pokrzywdzonej oraz
wezwanie Policji przez Z. W. (2). Następnie po interwencji funkcjonariuszy Policji oskarżona miała ubliżać jej, grozić
siekierą oraz uderzać w lewą nogę kijem. Dopiero po odczytaniu zeznań złożonych w postępowaniu przygotowawczym
pokrzywdzona oświadczyła, iż oskarżona zarówno kopała ją i uderzała. Według jej relacji Z. W. (2) w tym czasie stał
obok i mówił oskarżonej żeby się uspokoiła. Natomiast na rozprawie w dniu 5 lutego 2016 r. Z. W. (1) zeznała, iż kiedy
wyszła na zewnątrz domu dnia 9 sierpnia 2013 r. okazało się, że rynna jest zepsuta i dlatego wraz z synem zaczęli ją
naprawiać. Według pokrzywdzonej U. J. podeszła do niej i kilkukrotnie uderzyła ją w nogę szczotką z kijem, a następnie
poszła do domu po siekierę. W tym samym czasie Z. W. (2) miał zadzwonić po Policję, a kiedy ta przyjechała, oskarżona
miała trzymać w ręku siekierę i szczotkę, którą uderzała Z. W. (1). Ponadto pokrzywdzona wskazała, iż „Policjant pytał
co się ze mną dzieje, a ja mówiłam, że zostałam uderzona kilkakrotnie w nogę”.
Wielokrotnie zeznania Z. W. (1) były niezrozumiałe, niespójne oraz posiadały liczne rozbieżności. Pokrzywdzona
mieszała wątki oraz opowiadała o wydarzeniach zupełnie nie związanych z niniejszą sprawą. Wielokrotnie podpierała
się synem Z. W. (2), jako osobą posiadającą dokładne informacje na temat zaistniałego zdarzenia, gdyż na pytania
Przewodniczącego dotyczące szczegółów zdarzenia z dnia 9 sierpnia 2013 r. odpowiadała m.in.: „nie umiem tak bardzo
wytłumaczyć. Syn powie”, „syn to więcej wie i on powie”, „może syn to za mnie zrobi”, „resztę już syn powie”. Dlatego w
toku postępowania w sprawie niniejszej dopuszczony został dowód z opinii biegłej sądowej z zakresu psychologii J. W..
W swojej ustnej opinii biegła wskazała m.in., że funkcje poznawcze pokrzywdzonej Z. W. (1) są obniżone ze względu na
wiek. Nie ujawniła ona zaburzeń spostrzegania, jednakże stwierdziła, iż zapamiętywanie i odtwarzanie zapamiętanego
materiału jest obniżone w znacznym stopniu. Biegła sądowa wskazała, iż pokrzywdzona zapamiętuje fragmenty ze
swojego życia, ale nie umiejscawia ich w czasie, a dodatkowo wykazuje cechy zaburzeń w sferze emocji, poprzez
poczucie krzywdy. Zgodnie z opinią psychologiczną pokrzywdzona relacjonuje głównie emocje, a nie obiektywne fakty,
co może mieć wpływ na wyolbrzymianie problemu. Tym samym biegła J. W. w sposób logiczny, jasny i przekonujący
wykazała, że brak jest podstaw do stwierdzenia, że Z. W. (1) kłamie, jednakże ze względu na jej wiek nie można
wykluczyć, iż ma tendencję do wypełniania luk pamięciowych zmyśleniami. Tym samym biegła wyraźnie zaznaczyła, że
z psychologicznego punktu widzenia zeznania pokrzywdzonej nie spełniają warunków psychologicznej wiarygodności
zeznań.
Mając na względzie powyższe sąd doszedł do przekonania, że powyższa opinia jest jasna i rzetelna, zatem nie było
podstaw, aby w jakikolwiek sposób ją zakwestionować. Tym samym mogła być podstawą ustaleń sądu dotyczących
wiarygodności psychologicznej zeznań pokrzywdzonej Z. W. (1).
Sąd nie dał wiary także wyjaśnieniom świadka Z. W. (2), który zeznał, że po interwencji funkcjonariuszy Policji U.
J. zaczęła wymachiwać siekierą i grozić jemu oraz Z. W. (1). Świadek zeznał również, że widział jak U. J. uderza
Z. W. (1), kopię ją, łapie za nos i włosy. Według jego relacji prosił oskarżoną „o zachowanie spokoju, o rozsądne
podejście do sytuacji”. Ponadto podniósł, iż chciał pogodzić kobiety „słowami, a nie siłą i agresją”. Zdaniem sądu
mało prawdopodobnym jest, aby dorosły mężczyzna w sile wieku stał bezczynnie i przyglądał się całemu zdarzeniu
podczas kiedy jego matka byłaby bita lub kopana. Następnego dnia, jak wynika z wyjaśnień oskarżonej i innych
świadków o których będzie mowa niżej, zarówno on jak i pokrzywdzona udali się na bazar, gdzie sprzedawali warzywa.
Doświadczenie życiowe nakazuje przyjąć, iż gdyby Z. W. (1), jako osobę w podeszłym wieku faktycznie bolała noga po
silnym uderzaniu przez inną osobę, to nie byłaby w stanie chodzić, a tym bardziej pracować. Ponadto pokrzywdzona
nie zgłosiła interweniującym policjantom, iż U. J. ją „biła, kopała, w końcu zaczęła ganiać z siekierą”, po czym
zawiadomienie o przestępstwie zostało zgłoszone do Prokuratury Rejonowej w W. dopiero w dniu 21 sierpnia 2013
r., a więc po 12 dniach od zdarzenia.
Poczynieniu ustaleń faktycznych w sprawie posłużyły zeznania złożone w postępowaniu przygotowawczym przez K.
K. i K. L., tj. funkcjonariuszy Policji, którzy brali udział w interwencji dnia 9 sierpnia 2013 r., których zeznania sąd
ocenił jako wiarygodne. Potwierdzili oni, iż interwencja ta dotyczyła awantury domowej dotyczącej uszkodzenia rynny
odpływowej, jednakże nie byli świadkami zdarzenia będącego przedmiotem niniejszej sprawy. Świadek K. L. zeznał,
iż w ich obecności na pewno nikt się nie bił, ponieważ gdyby tak się działo, to wraz z K. K. by zareagowali. Tym samym
wbrew temu, co zeznała pokrzywdzona Z. W. (1), iż U. J. „uderzyła ją przy Policji” oraz „przy sobie miała siekierę jak
była Policja”, świadkowie K. K. (1) i K. L. wskazali, że „to było drobne nieporozumienie – nic takiego, co wymagałoby
poważniejszej interwencji”.
Świadkowie nie mieli powodu, by narażając się na odpowiedzialność karną oraz dyscyplinarną, zeznawać w toku
niniejszego postępowania nieprawdę. Zaznaczyć trzeba, że w swojej spójnej, konsekwentnej i logicznej relacji opisali
znane im fakty, stronili przy tym od wyrażania własnych ocen oraz opinii. Okoliczności negatywnie wpływającej
na ocenę zeznań K. K. i K. L. nie może stanowić fakt, iż w toku postępowania jurysdykcyjnego wyżej wymienieni
pewnych okoliczności sprawy nie pamiętali, co znajduje pełne uzasadnienie w charakterze wykonywanej przez nich
pracy zawodowej, wymagającej podejmowania wielu, nierzadko podobnych czynności w sprawach analogicznych do
niniejszej.
Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy miały znaczenie również zeznania świadka S. B., która zeznała, iż jako
funkcjonariusz Policji była kilka razy na interwencji w domu przy ul. (...) w R.. Według niej Z. W. (1) jest pod wpływem
syna Z. W. (2). To on ją zawsze przyprowadzał do komisariatu. Ponadto świadek wskazała, iż oskarżona wielokrotnie
zgłasza się do niej z problemem, że Z. W. (2) jej dokucza. W ocenie S. B. U. J. wydaje się być osobą wycofaną, natomiast
Z. W. (2) był zawsze donośny i nadpobudliwy, przyjmował postawę czynną oraz krzyczał. W tej sytuacji tym bardziej
niewiarygodna jest wersja Z. W. (2), że stał bezczynnie i przyglądał się całemu zdarzeniu podczas kiedy jego matka
była bita i kopana przez oskarżoną. Według zeznań świadka U. J. zgłosiła się do Ośrodka Pomocy (...), gdzie została jej
założona niebieska karta. Korzysta również z pomocy psychologa. Zaznaczyć należy, że S. B. jest osobą obcą dla stron
postępowania, funkcjonariuszem publicznym, nie posiadającym osobistego interesu w składaniu nieprawdziwych
zeznań. Zatem jej zeznania również należało ocenić jako wiarygodne.
Poczynieniu ustaleń faktycznych posłużyły również w znacznej mierze zeznania świadków F. K. oraz J. K., których
zeznania sąd ocenił jako wiarygodne. Jako sąsiedzi uczestników postępowania wskazywali, iż w nocy, kiedy miało
miejsce zdarzenie Z. W. (2) wraz z Z. W. (1) zachowywali się głośno, krzyczeli oraz używali słów wulgarnych wobec U.
J., a następnie zadzwonili na Policję. Według oceny ww. świadków U. J. nigdy nie używała przemocy wobec członków
swojej rodziny. Natomiast Z. W. (2) jest osobą agresywną i porywczą. Razem z Z. W. (1) dokuczają oskarżonej U. J.,
używają wobec niej słów wulgarnych oraz plują na nią, co powoduje, że oskarżona boi się ich. Również świadek F.
K. na rozprawie w dniu 15 grudnia 2015 r. bała się zeznawać obecności Z. W. (2), co niewątpliwie świadczy o jego
charakterze.
Świadkowie w swoich zeznaniach potwierdzili również fakt, iż pomiędzy stronami postępowania istnieje wieloletni
oraz zaogniony konflikt, co pokrywa się z ustaleniami sądu. Poświadczyli również, iż Z. W. (1) na drugi dzień po
zdarzeniu prowadziła handel na bazarze, co wskazuje, że zdarzenie nie przebiegało tak jak wskazywali pokrzywdzona
i jej syn.
Podobnie jak w odniesieniu do ww. świadków sąd ocenił zeznania świadka K. M.. Nie była ona świadkiem
przedmiotowego zdarzenia, niemniej jednak wskazała, iż jej matka U. J. od wielu lat doświadcza regularnie poniżania,
presji oraz przemocy psychicznej ze strony Z. W. (1) oraz Z. W. (2). Jako osoba wychowująca się w domu przy ul. (...)
w R. wielokrotnie była świadkiem awantur i wyzwisk kierowanych wobec oskarżonej, utrudniania jej wychodzenia i
wchodzenia do domu, a nawet opluwania U. J. przez Z. W. (2). W ocenie K. M. Z. W. (1) „jest osobą bardzo agresywną,
wulgarną, wszczynającą awantury i nieuczciwą”. Przyznała, iż sama też jej się boi. Natomiast Z. W. (2) jest „agresywny
fizycznie”. O niniejszej sprawie świadek dowiedziała się od oskarżonej U. J.. W jej ocenie oskarżona nie mogłaby
uderzyć Z. W. (1), tym bardziej, że Z. W. (2) na tyle jest silnym i agresywnym człowiekiem, że nie mogłoby dojść przy
nim do takiego zdarzenia.
Autentyczność zgromadzonych w sprawie pozostałych dowodów nieosobowych w postaci: zawiadomienia,
zaświadczenia, obdukcji, dokumentacji fotograficznej, opinii, danych o karalności, pism kserokopii postanowień i
wyroków nie budziła żadnych wątpliwości sądu, nie była również przedmiotem zarzutów stron. Z tych względów sąd
nie podważył wiarygodności wskazanych wyżej dowodów.
Mając na względzie powyższe rozważania w kontekście analizy całokształtu materiału dowodowego ocenianego
swobodnie, sąd doszedł do przekonania, że zarówno sprawstwo, wina oskarżonej jak i okoliczności popełnienia
przypisanego jej czynu budzą wątpliwości. Opisany materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania oskarżonej
winną zarzucanego jej czynu. Należy również zauważyć, iż niniejsza sprawa jest zdaniem sądu konsekwencją konfliktu
pomiędzy Z. W. (1) oraz Z. W. (2), a U. J. i także w tym konflikcie należy upatrywać przyczyn, którymi pokrzywdzona
kierowała się składając zawiadomienie o popełnieniu czynu z art. 157 § 2 k.k.
Za przestępstwo z art. 157 § 2 k.k. odpowiada ten, kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój
zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, przy czym zagrożenie karą podlega złagodzeniu jeśli (§ 3) sprawca czynu
określonego w § 2 działa nieumyślnie. Przedmiotem tego przestępstwa jest zdrowie i czyn może być popełniony
zarówno przez działanie, jak i zaniechanie, a jego skutkiem jest lekki (w rozumieniu poniżej dni 7) uszczerbku na
zdrowiu. Przestępstwo z art. 157 § 2 k.k. można przypisać tylko tej osobie, która swoim działaniem lub zaniechaniem
spowodowała konkretne obrażenia, powodujące naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie
dłużej niż siedem dni (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 29 listopada 2011 roku, II AKa 151/10).
W przedmiotowej sprawie zebrany materiał dowodowy w żadnym razie nie pozwala stwierdzić, że oskarżona
spowodowała naruszenie czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia lub też dopuściła się zaniechania, które było
przyczyną lekkiego uszczerbku na zdrowiu Z. W. (1) trwającego poniżej 7 dni. Trudno bowiem uznać, iż pokrzywdzona
nie zgłosiła interweniującym Policjantom, iż U. J. ją „biła, kopała, w końcu zaczęła ganiać z siekierą”, po czym
zawiadomienie o przestępstwie zostało zgłoszone do Prokuratury Rejonowej w W. dopiero w dniu 21 sierpnia 2013 r.
Interwencja funkcjonariuszy Policji w dniu 9 sierpnia 2013 r. związana była jedynie z konfliktem o rynnę, nie dotyczyła
natomiast uszkodzenia ciała Z. W. (1). Zdaniem sądu gdyby doszło do jakiegokolwiek naruszenia nietykalności
cielesnej pokrzywdzonej, to przedmiotem interwencji byłoby z pewnością to zdarzenie. Natomiast już dzień po
zdarzeniu udała się wraz z synem na bazar aby sprzedawać warzywa. Ponadto przeprowadzona w dniu 13 sierpnia
2013 r. obdukcja lekarska, a następnie opinia biegłego sądowego z dnia 13 września 2013 r. nie jest podstawą do
jednoznacznego ustalenia, iż uszkodzenie nogi pokrzywdzonej było następstwem uderzania jej przez oskarżoną. Brak
jest na to wystarczających dowodów, a wiec nie wykluczone, że obrażenia pokrzywdzonej mogły powstać w innych
okolicznościach.
Reasumując, w świetle zebranych dowodów nie dało się przyjąć, że oskarżona dopuściła się popełnienia zarzucanego
jej aktem oskarżenia czynu. W sprawie niniejszej nie udowodniono oskarżonej winy, a zgodnie z orzecznictwem ciężar
dowodu obciąża oskarżyciela (wyrok S.A. w Krakowie z dnia 07.02.1991 r., KZS 1991/2/6).
III. Należy bowiem mieć na uwadze, że istota domniemania niewinności sprowadza się jak wiadomo do tego, że
oskarżony jest w procesie karnym niewinny, a przeciwne musi mu być udowodnione, przy czym związana ściśle z
domniemaniem niewinności zasada in dubio pro reo w art. 5 § 2 k.p.k. nakazuje rozstrzygnąć nie dające się usunąć
wątpliwości na korzyść oskarżonego. Oznacza to, że udowodnienie winy oskarżonemu musi być całkowite, pewne,
wolne od wątpliwości (wyrok SN z dnia 24.02.1999 r., Prok. Pr. 1999/7-8/11). Nie znalazło to jednak odzwierciedlenia
w niniejszej sprawie.
IV. Zgodnie z orzecznictwem zastosowanie reguły in dubio pro reo jest uprawnione wtedy tylko, kiedy przedstawione
przez Sąd wątpliwości związane z rozstrzygnięciem określonej kwestii nie dają się usunąć. Oznacza to, że
kwestie faktyczne rodzące wątpliwości muszą być uprzednio wszechstronnie rozważone, ilustrując przyczyny i
zakres wątpliwości. Zastosowanie reguły in dubio pro reo uzasadnione jest wówczas wykazanym logicznie stanem
niemożności racjonalnego rozstrzygnięcia wątpliwości (wyrok SN z dnia 08.11.2005 r., II KK 124/05).
V. Pomimo realizacji przez sąd zasady dociekania prawdy, pozostały wątpliwości, których postępowanie dowodowe
nie usunęło i nie pozwoliło wyjaśnić. Co ważniejsze, wątpliwości te dotyczą okoliczności o istotnym dla przedmiotu
niniejszego procesu znaczeniu. W świetle zebranych dowodów nie dało się przyjąć, że oskarżona U. J. dopuściła
się popełnienia zarzucanych jej czynów. U podstaw rozstrzygnięcia legło zatem nie całkowite przekonanie sądu o
niewinności oskarżonej, lecz brak dostatecznych dowodów jej winy. W ocenie sądu w tej sytuacji nie jest dopuszczalne
przypisanie oskarżonej zarzucanych jej czynów, bowiem chroni ją dyspozycja art. 5 § 2 k.p.k.
Na zakończenie wskazać należy, iż strony sporu powinny podjąć starania ustalenia wzajemnych zwyczajów
dotyczących użytkowania nieruchomości przy ul. (...) w R., tak, aby korzystali z niej w sposób niepogłębiający konfliktu
trwającego od wielu lat oraz zgodnie z poszanowaniem wzajemnych praw.
VI. Mając na uwadze powyższe sąd na podstawie art. 414 § 1 k.p.k. w związku z art. 17 § 1 pkt 1 k.p.k. uniewinnił
oskarżoną od popełnienia zarzucanego jej czynu.
VII. O kosztach procesu sąd orzekł w pkt 2. wyroku zgodnie z przepisem art. 632 pkt 2 k.p.k.