Ubezpieczenia społeczne w Polsce

Transkrypt

Ubezpieczenia społeczne w Polsce
Tabela 6. Struktura zmodyfikowanego minimum socjalnego (czerwiec 2011 r., w %)
Gospodarstwa pracownicze
Wyszczególnienie
Żywność
Mieszkanie
– eksploatacja
– wyposażenie
Edukacja
Kultura i rekreacja
Odzież i obuwie
Ochrona zdrowia
Higiena osobista
Transport i łączność
Pozostałe wydatki
Razem
Gospodarstwa emeryckie
1-osobowe
2-osobowe
3-osobowe
3-osobowe
4-osobowe
5-osobowe
1-osobowe
2-osobowe
(M+K)/2
M+K
M+K+DM
M+K+DS
M+K+DM+DS
M+K+DM+2xDS
(M+K)/2
M+K
26,9
36,1
30,8
5,2
1,3
10,7
4,4
3,7
2,9
6,7
7,4
100,0
32,2
31,0
27,1
3,9
1,6
8,0
5,3
4,3
3,4
7,8
6,5
100,0
29,5
27,6
24,6
3,0
5,6
6,7
5,1
3,7
2,7
13,4
5,7
100,0
31,0
26,7
23,8
2,9
4,7
6,8
4,9
3,6
3,1
13,6
5,7
100,0
31,5
27,2
24,2
3,0
7,4
6,6
5,2
3,5
2,9
10,9
4,8
100,0
32,7
26,9
24,0
3,0
8,8
6,5
5,3
3,5
3,0
9,4
3,8
100,0
25,4
35,7
30,5
5,2
0,0
8,7
3,5
7,2
2,4
9,6
7,4
100,0
30,7
31,0
27,1
3,9
0,0
7,3
4,2
8,5
2,8
9,0
6,5
100,0
W czerwcu br. wartość realna koszyków minimum rosła
wolniej, choć także spowodowana była w głównej mierze zwyżką cen artykułów spożywczych. Wyższe są także dynamika dla
odzieży i obuwia, wyposażenia mieszkania oraz – dla niektórych
gospodarstw – wydatki na kulturę i rekreację.
LITERATURA
Deniszczuk L., Kurowski P., Styrc M. (2007), Progi minimalnej konsumpcji gospodarstw domowych wyznaczane metodą potrzeb podsta-
wowych. Rodzaje, oszacowania i zastosowania polityce społecznej,
Warszawa: IPiSS.
Deniszczuk L. (1977), Wzorzec konsumpcji społecznie niezbędnej,
Studia i Materiały, Zeszyt Nr 10, Warszawa: IPiSS.
Golinowska S. (1997), Polska bieda II. Kryteria – Ocena – Przeciwdziałanie, Warszawa: IPiSS.
GUS (2011), Biuletyn Statystyczny, Nr 7 (lipiec), Warszawa.
Kurowski P. (2002), Koszyki minimum socjalnego i minimum egzystencji – dotychczasowe podejście w: Kategorie i instrumenty interwencji państwa w sytuacji ubóstwa. (Czym jest minimum socjalne?), Biuro Studiów i Ekspertyz Sejmu RP, Warszawa.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Każda reprodukcja lub adaptacja całości bądź części niniejszej publikacji, niezależnie od zastosowanej techniki
reprodukcji (drukarskiej, totograficznej, komputerowej i in.), wymaga pisemnej zgody Wydawcy
UBEZPIECZENIA SPOŁECZNE W POLSCE
– 10 LAT REFORMOWANIA
KONFERENCJA W WARSZAWIE
Łukasz Hrynkiewicz
Instytut Stosowanych Nauk Społecznych
Dyskusja wokół zreformowanego systemu emerytalnego
nie milknie. Różne poglądy dotyczące tego zagadnienia przedstawiono na konferencji pt. Ubezpieczenia społeczne w Polsce
– 10 lat reformowania, zorganizowanej przez Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim
(17.10.2010 r.). Choć wydawać by się mogło, że jej temat jest
szczególnie ważny i dotyczy wszystkich obywateli, to wzbudziła ona zainteresowanie głównie specjalistów i ludzi nauki.
Wśród uczestników konferencji byli m.in.: sędziowie Sądu Najwyższego i Sądu Okręgowego w Łodzi, profesorowie krajowych
uczelni wyższych (m.in. UW, SGH i innych), a także dr Bolesław
Banaszkiewicz (autor ustawy o ubezpieczeniu rolników indywidualnych) oraz mecenas Michał Żamojda (b. dyrektor Departamentu Prawnego ZUS i b. prezes Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń
Społecznych).
Konferencja podzielona została na sesje dotyczące: demograficznych uwarunkowań systemu ubezpieczenia społecznego,
ekonomicznych uwarunkowań i skutków zastosowanych w reformie rozwiązań, społecznych uwarunkowań i skutków reformy dla kształtowania ubezpieczeń socjalnego obywateli.
Pierwszy referat wygłoszony przez prof. Zbigniewa Strzeleckiego i prof. Janusza Witkowskiego dotyczył demograficznych uwarunkowań ubezpieczeń społecznych. Na podstawie
danych statystycznych referenci zobrazowali sytuację Polski
przed wprowadzeniem reformy oraz ówczesne przewidywania,
które przekonały ustawodawcę o konieczności podjęcia działań
w celu utrzymania wypłacalności państwa polskiego wobec
przyszłych emerytów. Następnie na podstawie tak przygotowanej analizy retrospektywnej zaprezentowali skutki reformy po
10 latach jej obowiązywania.
Polityka Społeczna nr 11–12/2011
Począwszy od 1989 r. Polska boryka się z nie gwarantującym prostą zastępowalność pokoleń przyrostem naturalnym.
Demograficzne uwarunkowania przeprowadzenia reformy podyktowane zostały głównie procesem zmian w strukturze ludności; coraz bardziej starzejące się społeczeństwo nie będzie
w stanie wywiązać się z obowiązującej umowy pokoleniowej1.
Z przewidywanego kształtu sytuacji demograficznej wyniknął
pomysł zastąpienia dotychczasowego systemu redystrybucyjnego (repartycyjnego) kapitałowym, w którym każdy odkłada
pieniądze na własne emerytury. Z niewiadomych jednak powodów, jak zauważył prof. Witkowski, nie wzięto pod uwagę dynamiki zmiany liczby i cech populacji. Niezwykle silne obecnie
tendencje zmieniające styl życia, a co za tym idzie model rodziny, zostały tylko przez reformę wzmocnione.
Analizując najważniejsze cechy dotychczasowego rozwoju ludności, czyli wpływ reform na zmiany demograficzne,
prof. Strzelecki zauważył, że tendencje tego rozwoju nie wspierają jej powodzenia. Są to: spowolnienie rozwoju ludności,
zmiany w profilu ruchu naturalnego, spadek płodności. To zmiany negatywne tak dla przyszłości reformy, jak i dla społeczeństwa. Natomiast wydłużenie życia oraz zmniejszenie umieralności to cechy, które dodatkowo wpływają na zwiększenie
populacji osób w starszym wieku. Zatrzymanie przyrostu ludzi
młodych w wieku produkcyjnym to zmiana, która niewątpliwie
nie będzie pozytywnie oddziaływać na stan ubezpieczeń społecznych, mimo że to właśnie z myślą o tej grupie wieku reforma
została wprowadzona.
Prof. Witkowski i prof. Strzelecki wykazali, że reforma, która
została wprowadzona by przeciwdziałać negatywnym (z punktu
widzenia sposobu finansowania emerytur) zmianom demogra-
27
ficznym, w ogóle tych zmian nie wzięła pod uwagę. Nie była to
reforma systemowa, jak zwykło się ją nazywać, a jedynie administracyjna zmiana sposobu finansowania. Nie starając się wpłynąć
na negatywne tendencje związane ze strukturą populacji (stan
i struktura wieku obywateli), reforma spowodowała utwierdzenie
i tak już mocnego przeświadczenia, że praca na własny rachunek
jest najlepszym z możliwych sposobów istnienia w społeczeństwie. Dawna umowa międzypokoleniowa została zerwana, a ci,
którzy ze względów prawnych (prawa nabyte) nie zostali wzięci
pod uwagę, nie mogą oczekiwać jej wypełnienia.
Na problem wywiązywania się państwa z umów zawartych
z płatnikami składek zwróciła uwagę prof. Gertruda Uścińska
(IPS UW, IPiSS), wymieniając poszczególne konwencje oraz
akty prawa międzynarodowego i wskazując, w jakim stopniu jest
z nimi zgodne prawo polskie. Mimo szerokiego zakresu zgodności z konwencją MOP nr 102 (poza artykułami dotyczącymi
ochrony przed skutkami bezrobocia) oraz częściową zgodnością
z konwencjami nr 121, 128, 130, 183 (tak zwane prawodawstwo trzeciej generacji) problemem pozostaje realizacja Rozporządzenia Rady (EWG) Nr 1408/71 i Nr 574/72 dotyczącej
koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego w państwach członkowskich. Koordynacja zabezpieczenia społecznego w Unii Europejskiej gwarantuje ochronę praw nabytych oraz
realizację świadczeń z ubezpieczenia społecznego pracownikom
przemieszczającym się w obrębie państw członkowskich. Ratio
legis tej ustawy jest więc czytelne – chodzi o zagwarantowanie
pracownikowi pewności i poczucia bezpieczeństwa związanego
z wypracowywanymi przez niego składkami emerytalnymi.
Aby ułatwić obywatelom kontrolę nad swoimi przyszłymi
świadczeniami, nie należy pozbawiać ich świadczeń raz przyznanych. Działanie przeciwne pozbawiałoby zaufania wobec rządu,
zmniejszało aktywność ekonomiczną oraz wręcz uniemożliwiało
planowanie przyszłych wydatków. Następuje więc pytanie: dlaczego prawa, które są przyznawane obywatelom Unii, by ci mogli
podejmować plany inwestycyjne oraz mieli minimum pewności
co do losu pieniędzy przymusowo zabieranych im przez poszczególne państwa, nie mogą być respektowane w Polsce? A przecież
reforma emerytalna 1999 r. polegała właśnie na odebraniu pewnych praw pracownikom i przyznaniu im nowych. Stałość i ciągłość systemu zabezpieczenia społecznego została zerwana2.
Innym ważnym problemem, z którym Polska będzie musiała się niezwykle szybko zmierzyć (wynika to bowiem ze zmiany
struktury wieku ludności), jest kwestia ewentualnego wprowadzenia ubezpieczenia pielęgnacyjnego. Wobec zmiany wzorca
rodziny i wzrostu liczby gospodarstw jednoosobowych coraz
częściej ludzie starsi będą potrzebowali opieki pozarodzinnej,
do której zorganizowania będą zobowiązane władze publiczne.
Powstaje pytanie, czy lepiej poszerzyć pakiet gwarantowanych
świadczeń o ryzyko niesamodzielności, jak to zrobiły Niemcy w 1995 r., czy też – do czego wydaje się przychylałaby się
prof. Uścińska – poszerzyć istniejące ryzyka choroby i inwalidztwa o ryzyko wynikające z niesamodzielności w podeszłym
wieku.
Sesja dotyczącą ekonomicznych uwarunkowań i skutków
zastosowanych w reformie rozwiązań otworzyła prof. Leokadia
Oręziak (SGH). Referat: OFE – źródło długu publicznego, zysków dla PTE i złudzeń dla emerytów nie pozostawiał wątpliwości co do stanowiska, które zajęła prelegentka. Wezwała ona
do natychmiastowej likwidacji OFE3. Wychodząc z klasycznych
założeń ekonomicznych argumentowała, że nie można zaczynać
oszczędzać na szeroką skalę, gdy ciągle ma się wielomiliardowe, niespłacone wierzytelności – a tak było w Polsce, gdy została wprowadzona reforma. Prof. Oręziak wskazała też na inne
dane, które zaczynają docierać do opinii publicznej dopiero teraz, mimo że ich publikacja miała już miejsce ponad rok temu4.
Uważa ona, że oszczędzanie na rynku kapitałowym, rozpoczęte bez posiadania przez państwo nadwyżek kapitałowych, przez
dziesięć lat trwania reformy doprowadziło do powstania ponad
200% długu liczonego w relacji do PKB, a nie – jak podawane
28
jest według metodologii rządowej – niecałe 55%. Dodatkowo
przypomniała, że według art. 212 Konstytucji RP przekroczenie
60% progu zadłużenia w relacji do PKB skutkować będzie koniecznością uchwalenia budżetu bez zaciągania pożyczek, czyli
bez długu. A ten w 2010 r. ustalony był na poziomie około
50 mld zł, czyli tyle, ile konieczne było do sfinansowania szkolnictwa, służby ochrony zdrowia, wojska, policji i kultury. Po
przekroczeniu granicy konstytucyjnej konieczne będzie znalezienie innych źródeł finansowania.
Za główną przyczynę kreowania tak gigantycznego zadłużenia prof. Oręziak uważa właśnie OFE, które, inwestując część
składek, zmusza ministerstwa do szukania innej drogi finansowania – najczęściej są to właśnie pożyczki. W 2009 r. wykreowały one dług wielkości 270 mld zł, a tylko jego roczna obsługa
kosztuje budżet 30 mld zł. Zwrócona została również uwaga na
swoisty paradoks w wykorzystywaniu przez rząd mechanizmów
rynkowych do przezwyciężania niedoborów budżetowych. Ministerstwo Skarbu prywatyzuje w sposób chaotyczny i pospieszny
kolejne przedsiębiorstwa, aby za pieniądze uzyskane z prywatyzacji zasilić (między innymi) budżet ZUS; następnie oczekuje się
od OFE kupowania akcji prywatyzowanych firm. Takiemu udziałowcy, jak OFE, z prostych przyczyn nie będzie zależało na rozwoju przedsiębiorstwa, a jedynie na wypracowaniu jak najlepszej
stopy zwrotu z inwestycji. Ani produkcja, ani pracownicy, ani
kapitał firmy nie będą istotne, jeżeli nie będzie generowało to
przyrostu giełdowej wartości przedsiębiorstwa. Gorzkie stwierdzenie, że jedynymi beneficjentami OFE są instytucje finansowe
będące akcjonariuszami PTE daje temu najlepszy wyraz.
Wystąpienie referentka zakończyła stwierdzeniem, by nie
godzić się ani na rozszerzanie obecnego systemu o grupy dotychczas uprzywilejowane, ani nie przeprowadzać reformy wydłużającej wiek emerytalny, gdyż przedłuży to agonię systemu.
Przypomniała też, że obecnie wniesiona została przeciwko Polsce skarga do Komisji Europejskiej, której następstwem będzie
prawdopodobnie konieczność zniesienia dotychczas obowiązujących ograniczeń zabraniających OFE lokowania większej
kwoty niż 1/3 kapitału w akcje, oraz tylko niewielkiego procenta
w papiery wartościowe emitowane za granicą. Wówczas – zdaniem prof. Oręziak – nikt nie będzie w stanie zabronić działającemu dla zysku OFE ulokowania większości swoich aktywów
w obligacje irlandzkie (czy greckie)5, o bardzo dużej stopie
zwrotu, ale obciążone także bardzo dużym ryzykiem. Jednak dla
inwestujących w przypadku, gdy główną rolę odgrywa rentowność, a inwestycji dokonuje się nie swoim kapitałem, nie będzie
to miało większego znaczenia.
Według prof. Jerzy Żyżyńskiego pierwotna siedmioprocentowa stawka za inwestowanie składek na giełdzie to zbyt wysoka cena, jaką musi płacić ubezpieczony. Po uwzględnieniu
kosztów inflacyjnych okazuje się, że inwestycja składek na giełdzie generuje straty.
Referent stwierdził ponadto, że w Polsce nie jest właściwie
rozumiane miejsce, jakie winien pełnić system emerytalny. Nie
jest też rozumiana logika funkcjonowania systemu kapitałowego gospodarki – w szczególności giełdy – jako rynku wtórnego,
bardzo podatnego na zmiany relacji między popytem a podażą. Powoduje to znaczne zwiększenie ryzyka, a co za tym idzie
niestabilność wartości emerytur. Nie jest to jednak sprzeczne
z polskim prawem, gdyż nie ma zapisu o jakichkolwiek zobowiązaniach OFE do wypłacenia świadczeń.
Prof. Stanisław Domański (SGH) odniósł się do konsekwencji płynących z tak rozumianej roli systemu ubezpieczeń społecznych. Zmuszając płatnika składek do oddawania części
przez siebie wypracowanych pieniędzy państwu, zaciąga się
wobec obywatela dług. Nie można tego zaufania nadwyrężać,
a uwiązanie wszystkich płatników do prywatnych spółek inwestycyjnych ze strachu przed ich bankructwem jest wręcz zerwaniem kontraktu oraz naruszeniem zaufania obywatela do państwa. Prof. Domański zwrócił uwagę na nieuwzględnianie roli
emerytów w ocenie obecnej sytuacji gospodarczej – obecni
Polityka Społeczna nr 11–12/2011
pracownicy pracują, wykorzystując kapitał nagromadzony przez
obecnych emerytów. A tej umowy międzypokoleniowej żadna
reforma administracyjna nie może zmienić. Mimo tego osoby
w wieku poprodukcyjnym traktowane są przez opinię publiczną
jako stabuizowane przeszkody, których główna rola w społeczeństwie sprowadza się do obniżania zagregowanej aktywności
pracowników poprzez finansowanie bezproduktywnych składek
emerytalnych.
Kolejna sesja dotyczyła społecznych uwarunkowań reformy
oraz jej efektom. Prof. Józefina Hrynkiewicz (UW) odniosła się
do tez aksjologicznych zawartych w referatach wygłoszonych
w sesji ekonomicznej. Przypomniała, że główną wartością ubezpieczenia społecznego jest solidarność. Z zasady tej musi wynikać poczucie sprawiedliwości oraz konieczność dotrzymywania
umów przez państwo. Wykazywała też, że dla sprawnego działania systemu konieczna jest jego akceptacja społeczna. Można ją
uzyskać tylko na skutek wprowadzenia jasnych dla ubezpieczonych zasad oraz systemu stabilnego, ciągłego, trwałego oraz
przewidywalnego.
Prof. Anna Wilmowska-Pietruszyńska w swoim referacie
omówiła podstawowe ubezpieczenia z powodu utraty lub ograniczenia zdolności do pracy zarobkowej. Podkreśliła, że priorytetowe stały się wszelkie działania z zakresu rehabilitacji, zmierzające do przywrócenia ubezpieczonym zdolności do pracy.
Renty miały być przyznawane w przypadkach, gdy działania rehabilitacyjne nie rokują powodzenia lub okażą się nieskuteczne.
Przeprowadzono reformę orzecznictwa lekarskiego, które jest
niezbędnym elementem zabezpieczenia społecznego. Ubezpieczenie inwalidów jest ważną częścią zabezpieczenia społecznego. Świadczenia z tego tytułu muszą rekompensować utracony
dochód z pracy.
Dr Ewa Giermanowska (UW) zwróciła uwagę na bardzo duże
bezrobocie wśród absolwentów szkół zawodowych i uniwersytetów. W większości przypadków, gdy uda im się podjąć pracę,
wiążą się kontraktami, zatrudniając się na zasadach niestandardowych (akceptują nietypowe formy zatrudnienia), bez opłacania
składek emerytalnych i zdrowotnych. Referentka stwierdziła, że
w dużym procencie wykonywanie przez pracownika umowy
niskiej jakości zatrudnienia w formach niegwarantujących bezpieczeństwa socjalnego przeradza się w powielany wzorzec zachowań, skutkując brakiem wystarczającego bezpieczeństwa
socjalnego.
Dr Marek Rymsza (UW) wykazał, że w obecnym, niedokończonym ciągle systemie emerytalnym (wobec braku określenia
zasad wypłaty świadczeń z II filara) nie będzie można utrzymać
koncepcji pełnej indywidualizacji uczestnictwa, jak to zakładają
protagoniści OFE. Przeciwstawiać będzie się temu założenie
o dożywotnim charakterze świadczeń z OFE. Oczywistym jest,
że jedni ubezpieczeni będą żyli krócej, inni dłużej, dłużej pobierając składki. Systemowe uwzględnienie tego problemu będzie
wymagało ustanowienia nieprzekraczalnych terminów redukcji
ubezpieczeniowego charakteru programów emerytalnych. Postuluje zatem, by starać się znaleźć punkt optymalnego pogodzenia przezorności indywidualnej z przezornością grupową,
nazywając tak skonstruowane zadanie „poszukiwaniem optimum pomiędzy ekwiwalentnością składki i świadczeń a zasadą
solidarności”.
Dr Barbara Gałązka-Petz zarysowała pokrótce zmianę sytuacji dochodowej gospodarstw emeryckich w okresie 20 lat
trwania III RP. Skonfrontowała sytuację lat 90. z warunkami
wprowadzonymi przez zreformowany system. Zwróciła uwagę
na fakt, że subiektywne poczucie standardu życia wśród emerytów jest na ogół dobre, niezależnie od uzyskiwanych świadczeń. Jest to spowodowane bardzo niskimi oczekiwaniami
polskich emerytów i przygotowaniem się na pogorszenie sytuacji materialnej po przejściu na emeryturę. Dzieje się tak, mimo
że w 2009 r. aż 17% emerytów pobrało świadczenie niższe od
minimalnego wynagrodzenia.
Mimo różnych dziedzin reprezentowanych przez referentów,
różnego podejścia do tematu oraz rozmaitych dyscyplin, na
gruncie których analizowana była problematyka reformowania
ubezpieczeń społecznych, zastosowania różnych metodologii
i podejść badawczych, wnioski płynące z poszczególnych referatów w znacznym stopniu były zbieżne. Temat został poruszony
w sposób wielostronny i dogłębny. Być może zabrakło jedynie
skonfrontowania polskiego systemu emerytalnego z historycznie
pierwszym systemem kapitałowym wprowadzonym w Chile oraz
z podobnym systemem zastosowanym w Argentynie. Nie było
też porównań z systemami istniejącymi w naszym regionie
(m.in. w krajach postkomunistycznych). Dałoby to możliwość
wyciągnięcia szerzej zakreślonych opinii i porównania ich na
płaszczyźnie międzynarodowej.
1
2
3
4
5
Według najbardziej pesymistycznego scenariusza ONZ (World Population Prospect, The 2002 Revision, Department of Economic and
Social Affairs, United Nations), najbardziej zgodnego z prognozą GUSu (Zeszyt Naukowy nr 9. Sekcja Analiz Demograficznych Komitetu
Nauk Demograficznych PAN) w 2050 r. w Polsce 8 na 100 osób będzie powyżej 80. roku życia, a współczynnik obciążenia demograficznego osiągnie nie notowany dotąd poziom 75 (przy 55,3 w 2007 r.).
To samo tyczy się przegłosowanej przez Sejm RP w grudniu 2010 r.,
a podpisanej przez prezydenta miesiąc później ustawy odmawiającej
prawa osobom na emeryturze i jednocześnie pracujących na etacie
pobierania świadczenia emerytalnego. W najprostszych słowach
mówiąc: takie działania uniemożliwiają racjonalne planowanie wydatków i inwestycji. Podważają też zaufanie obywateli do państwa.
Czego właśnie dokonał rząd Republiki Węgier, pozbawiając prawa do
państwowej emerytury tych ze swoich obywateli, którzy zdecydowaliby się pozostać w prywatnych funduszach (24 listopada 2010 r.).
http://www.sobieski.org.pl/news.php?id=562
W momencie pisania tego artykułu (26 listopada 2010 r.) rentowność irlandzkich obligacji dziesięcioletnich przekroczyła 9%.
KOMUNIKAT
Instytut Pracy i Spraw Socjalnych w partnerstwie z Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich, w ramach projektu „Analiza procesów zachodzących na polskim rynku pracy i w obszarze integracji społecznej w kontekście prowadzonej polityki gospodarczej” realizuje Zadanie 2
Opracowanie zintegrowanego systemu prognostyczno-informacyjnego umożliwiającego prognozowanie zatrudnienia. Projekt trwa od
sierpnia 2011 r. do października 2014 r. Projekt realizowany jest w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Priorytet I Zatrudnienie
i integracja społeczna, Działanie 1.1 Wsparcie systemowe instytucji rynku pracy. Jest on współfinansowany ze środków Unii Europejskiej
w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Liderem projektu jest Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich, które sprawuje nadzór nad prawidłowością przebiegu realizacji zadań określonych w projekcie.
Do zadań IPiSS należy uruchomienie portalu internetowego zawierającego informacje dotyczące prognozowania popytu na pracę w Polsce.
Portal, poza funkcją informacyjną, ma za zadanie integrować środowisko zajmujące się zagadnieniami prognozowania zatrudnienia, a także
pełnić funkcję edukacyjną poprzez przybliżenie opinii społecznej problematyki rynku pracy i prognozowania. Portal będzie składał się z miniserwisów informacyjnych poświęconych poszczególnym wybranym elementom Zadania 2, a poruszanie się po nim będzie zapewniała dynamiczna, zorientowana na bloki tematyczne nawigacja. Unikalną częścią portalu będzie wdrożone w 2013 r. narzędzie prognostyczne, za pomocą
którego będzie można zapoznać się z prognozą zatrudnienia dla zadanego okresu, zawodu czy województwa.
Już wkrótce w projekcie zostanie uruchomiony portal internetowy – www.prognozowaniezatrudnienia.pl
Polityka Społeczna nr 11–12/2011
29