Biegajmy na nartach!

Transkrypt

Biegajmy na nartach!
Słowo numeru
str 1
NAJCIEKAWSZY
Konkurs
nr 01/2015 Styczeń 2015
D o dat e k T u ry s t yc z n y
na Mazowszu!
www.SlowoWarszawy.pl
Cena 2.20 zł (w tym 8 % VAT)
II linia metra
Agata Kuczmaszewska
Warszawa, jako stolica, jest
miejscem stale rozwijającym
się oraz ulegającym ciągłym
zmianom. Poprzez migracje
coraz to większej liczby ludności, wymaga ona szybszych
środków transportu. Szybki postęp, również domaga
się większej ilości środków
komunikacji. Dlatego zapadła
decyzja o otwarciu drugiej
linii metra. Ale od decyzji do
otwarcia droga jeszcze daleka.
czyt. dalej s. 3
Biegajmy na nartach!
Agnieszka Bobrowska
Wbrew pozorom zimowy
czas daje nam mnóstwo możliwości aktywnego wypoczynku. Jedną z nich jest
bieganie na nartach, dyscyplina tak bardzo spopularyzowana w naszym kraju
dzięki sukcesom Justyny
Kowalczyk. Nie jest to jednak
sport tylko dla zawodowców – świetnie odnajdzie
się w nim każdy amator. Korzyści jest naprawdę wiele!
czyt. dalej s. 9
Z nowym rokiem
Marta Pietrzak
Każdego roku, gdy nieuchronnie zbliża się przełom grudnia
i stycznia, w głowach większości z nas zaczynają tworzyć
się obszerne listy, dziesiątki
planów lub nawet tylko pobieżne założenia tego, czego
chcielibyśmy dokonać w Nowym Roku - co chcielibyśmy
osiągnąć. Jedni są zdetermi-
nowani, aby w końcu rzucić
palenie, innym marzy się
piękna, nowa sylwetka. Najważniejsze jest jednak, by
stawiać przed sobą wyzwania i starać się realizować własne plany oraz marzenia!
czyt. dalej s. 12
Taniec – pasja i uczucia
Agata Kuczmaszewska
Przeminą bezpowrotnie rok 2014.
Wiele się wydarzyło - na świecie,
w Polsce, a także w samej Warszawie.
I choć „wszystko płynie”, to niektóre rzeczy
zostają po staremu.
czyt. dalej s. 3
Taniec to pasja niejednego
człowieka. Często jest drogą przez ból, pot i cierpienie. Ale wyobraźmy sobie,
ile w nim satysfakcji, radości
miłości i poświęcenia, ile
jest nam w stanie dać. Uczucie szczęścia jest bezcenne.
czyt. dalej s. 15
ISSN 2391-9671
INDEKS 404020
C H R O Ń Ś R O D OW I S KO. P R Z E C Z Y TA Ł E Ś – P O DA J DA L E J !
Słowo Krakowa Gazeta lokalna
Taniec ma ogromny wpływ
na nasze życie. Szczególnie ważny może okazać
się właśnie teraz, w okresie
karnawału.
czwartek, 24 marca 2011
Wstępniak
Spis treści
Temat numeru
Tomasz Drozd – Majdan, Tusk i HGW - s. 2
Co się działo
W Warszawie – s. 4
W Polsce – s. 5
W Gospodarce – s.5
str 2
Styczeń Majdan, Tusk i HGW
Tomasz
Drozd
Rok 2014 już za nami. Tak on, jak i każdy jego poprzednik, miał swoje
wzloty i upadki – plusy oraz minusy. Działo się sporo, zarówno na
świecie, jak i w kraju, a także – rzecz jasna – w naszym pięknym
mieście. Koniec roku to tradycyjny czas podsumowań, więc i ja
postanowiłem pokrótce dokonać swojego.
Miasto
Agata Kuczmaszewska – II linia metra – s. 3
Budżet
Agata Kuczmaszewska – Kasy fiskalne w 2015 – s. 6
Każde podsumowanie tego typu
niesie z sobą oczywiście silne
piętno subiektywizmu i nie inaczej
jest w tym przypadku. Postanowiłem przedstawić jednak Państwu
po jednym wybranym wydarzeniu, które moim skromnym
zdaniem było najważniejszym
z tych, które miały miejsce w roku
2014 – w Polsce, jej stolicy oraz na
płaszczyźnie globalnej. Możecie
się Państwo zgodzić lub nie – tak
czy inaczej: oto one.
Ukraina na Majdanie
Już przełom roku 2013 i 2014
Twój Relax
Agata Kuczmaszewska – Miejsce, gdzie marzenia stają się realne – s. 8
Tomasz Bieńkowski – Zimą bajkowo na Podhalu – s. 8
Agnieszka Bobrowska – Biegajmy na nartach – s. 9
Marta Pietrzak – Perła renesansu – s. 10
Marta Pietrzak – Szklarska Poręba zimowego czasu – s. 10
Słowo dla seniora
Ida Gajewska – Aktywna zima dla seniorów – s. 11
Styl Życia
Marta Pietrzak – Z nowym rokiem – nowym krokiem – s. 12
Agata Kuczmaszewska – Weselne szczęście – s. 13
Agnieszka Bobrowska – Atak ślubnych trendów – s. 13
Nowy początek
trum i na zachodzie. Inaczej jednak
stało się na wschodzie naddnieprzańskiego państwa, najczęściej rosyjskojęzycznym, gdzie
poparcie dla Partii Regionów było
zdecydowanie najsilniejsze, podobnie jak tradycyjne nastawienie
prorosyjskie. Z polskiej perspektywy patrzy się na wydarzenia
na Ukrainie w sposób dwojaki i w każdej z tych wizji jest nieco racji. Część opinii publicznej, która
pozytywnie ustosunkowuje się do
przemian na wschodzie, wskazuje właśnie na antyrosyjski (a
REKLAMA
Będzie się działo
Styczeń - s. 14 - 15
przyniósł gorące dni na kijowskim
Majdanie, choć jak wszyscy wiemy, był to jedynie przedsmak tego,
co przyniosły kolejne miesiące.
Ranni i zabici. Ulice ukraińskiej
stolicy we krwi. Berkut strzelający
do manifestantów. Barykady, płonące opony, dym i głośne okrzyki.
Oczy całego świata zwróciły się ku
naszemu wschodniemu sąsiadowi.
Rewolucja obaliła rząd Janukowycza – eskalacja nastąpiła w lutym.
Poszczególne „majdany” pojawiły
się na terenie wielu ukraińskich
miast, przede wszystkim w cen-
Mikołaj
Kamiński
Numer „Słowa Warszawy”, który trzymają państwo w rękach jest kontynuacją projektu „Słowa Wrocławian”, gdzie już od pięciu lat wychodzi ambitna i niezależna
gazeta o zasięgu lokalnym, a także naszych kolejnych przedsięwzięć ukazujących
się od roku poprzedniego, jakimi są „Słowo Krakowa” oraz „Słowo Poznania”,
a od tego roku także „Słowo Trójmiasta”. We wszystkich tych miejscach staramy
się docierać z interesującym przekazem do wszystkich tych, którzy w dostępnej
prasie i mediach nie znajdują dość satysfakcjonujących treści, a jednocześnie
stworzyć nową jakościowo platformę reklamową dla odbiorców komercyjnych.
Szesnaście stron na początek stanowi przystępną dawkę informacji o mieście
i jego mieszkańcach. Z czasem miesięcznik będzie się rozrastał o kolejne działy
i dodatki. Póki co taka jeszcze formuła esencjonalna.
Za nami bezpowrotnie już rok 2014. Jak każdy poprzedni, miał on swoje plusy
i minusy – wzloty i upadki – zarówno w kontekście spraw wielkich, światowych,
jak i (zapewne) także tych osobistych… co wszakże wcale nie znaczy, że mniej
istotnych. W temacie numeru naszego czasopisma będziemy mogli zapoznać się
z podsumowaniem roku ubiegłego, jakiego dokonał jeden z członków naszej redakcji. Ma ono oczywiście charakter subiektywny, ale chociaż lekko oddaje
ducha tego, co najważniejsze w 365 dniach poprzedzających 1 stycznia 2015 r.
Przed nami zaś – a właściwie już w toku – kolejny rok. Kolejny rok trudów i wyzwań, ale także nadziei i sukcesów. W pędzie codzienności, polecamy Państwu,
by uważnie obserwowali Państwo rozwój naszej rozwijającej się inicjatywy wydawniczej.
Wydawca: Magnes Media Sp. z o.o. [email protected] | Prezes Zarządu, redaktor naczelny: Emil Baran
Redaktor prowadzący: Mikołaj Kamiński [email protected] | Dział reklamy: tel. 506 162 908 | Druk: Polskapresse
Redakcja: Komuny Paryskiej 90, 50-452 Wrocław | Skład: Logos | Numer zamknięto 16 stycznia 2015| Wydanie 19 styczeń 2015
Redakcja nie odpowiada za treść publikowanych listów i reklam. Materiałów nie zamówionych nie zwraca, zastrzega sobie prawo do skrótów w nadesłanych tekstach i listach.
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
styczeń 2015
str 3
czasem także na „proeuropejski”)
zwrot w polityce Kijowa, który ma
zbliżyć naszego sąsiada do różnorakich struktur „europejskich”
(a więc także i Polski), a także ma
być szansą na zmodernizowanie
zacofanego kraju. Z kolei druga
strona sporu wykazuje często, że
na rewolucji Ukraina tylko straciła – przede wszystkim odpadł
od niej Krym, zamieszkały w zdecydowanej większości przez ludność rosyjskojęzyczną, ale będący
także półwyspem niezwykle ważnym strategicznie, jeżeli chodzi
o obecność polityczną w basenie
Morza Czarnego. Ważniejszym
nawet aspektem jest fakt głębokie-
Temat numeru
go rozdźwięku w ramach samego
społeczeństwa Ukrainy, który
ma skutki dwojakiego rodzaju –
część zachodnia oraz centralna
mocniej zintegrowały się co
prawda w ramach ukraińskiej
tożsamości (a to niewątpliwie
bardzo dużo, jeśli mowa o narodzie młodym, z krótką tradycją
państwową), ale jeszcze mocniej
zarysowała się wyrwa pomiędzy
nimi, a wschodem kraju. De facto rosyjska interwencja, kryzys
gospodarczy… Sytuacja Ukrainy
nie jest wesoła i z pewnością
będzie rzutowała na cały region
jeszcze długi czas.
Tusk
„prezydentem Europy”
Po siedmiu latach swoich rządów, jako najdłużej urzędujący
premier w historii III RP, Donald Tusk przestał piastować
urząd prezesa Rady Ministrów.
I mimo że kontrowersji wokół
tego etapu rządów Platformy
Obywatelskiej było bardzo wiele, a różnorakie afery można
by mnożyć, Tusk nie został bynajmniej odsunięty ze stanowiska w wyniku opozycyjnej
akcji parlamentarnej, masowych
protestów społecznych, czy
też zwykłej klęski wyborczej.
Otóż doceniony przez „elity
polityczne Unii Europejskiej”
został mianowany na stanowisko
przewodniczącego Rady Europejskiej na 2,5-letnią kadencję.
Jakkolwiek Tuska można nie
lubić (eufemistycznie stwierdzając) to jednak traktując politykę
jako swego rodzaju „cyniczną
grę” trudno nie docenić jego
umiejętności. Rozłożył na łopatki oponentów i zapewnił swojej
formacji długi – i wydaje się,
że póki co niezagrożone rządy
nad krajem. Tu jednak koniec
(umownych przecież tylko)
plusów. Pamięć ludu jest widać
po prostu krótka, a medialna
papka, jaka często sączy się do
ich głów z mainstreamowych
mediów zapewnia niezmąconą
popularność nie tylko osobie samego byłego premiera, ale także
jego następczyni – Ewie Kopacz.
Demokracja w Polsce szwankuje, czy po prostu jest taka z samej
natury rzeczy? W każdym razie
abdykacja Tuska to na pewno jeden z „topowych” tematów ubiegającego właśnie roku w Polsce.
Wybory
samorządowe
Jednym z najważniejszych wydarzeń w skali naszego kraju z jakim
mieliśmy do czynienia w ubiegłym roku były także wybory
samorządowe, które odbywały
się na terenie całej Polski –
i nie obyły się bez różnorakich kontrowersji. Na portalach
społecznościowych kultową
niemalże stała się fotografia
specyficznej „urny wyborczej”,
która została w drodze improwizacji stworzona z… kontenera
na śmieci. Niektórzy chcieliby widzieć w tym symbol
jakości (lub raczej tejże jakości
braku) naszej nadwiślańskiej
demokracji.
Za najważniejsze wydarzenie
ubiegłego roku w Warszawie
uznaję kolejne zwycięstwo Hanny
Gronkiewicz-Waltz w wyścigu
o fotel włodarza polskiej stolicy.
Kandydatce Platformy Obywatelskiej udało się dopiąć swego
celu już po raz trzeci, mimo że
jej negatywny elektorat wydaje
się być całkiem spory. Dowiodło
tego przecież zorganizowane całkiem niedawno (w perspektywie
politycznej) miejskie referendum
o odwołanie HGW z funkcji warszawskiej prezydent, którego wynik był miażdżący, choć nie miał
mocy prawnej ze względu na zbyt
niską frekwencję. W ubiegłorocznej elekcji Hanna Gronkiewicz-Waltz do drugiej tury weszła wraz
z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości Jackiem Sasinem. Jak
się wydaje, kampania nie była
nazbyt żywiołowa, a kandydat
PiS częstokroć prowadził ją tak,
jakby w rzeczywistości wcale
nie wierzył w możliwość osiągnięcia sukcesu. Dotychczasowa
prezydent zwyciężyła zdobywając
58,64% głosów warszawiaków,
którzy tego dnia postanowili wziąć
udział w wyborach. W ramach
swoistej kampanii marketingowej,
która z wady wymowy pani prezydent ma uczynić oręż w ocieplaniu
jej wizerunku, podziękowała
ona wyborcom za głosy na swoim facebook’owym fanpage’u
ubrana w koszulkę z napisem
„Bhawo ja!”. HGW pokazała,
że w Warszawie nadal nie ma
dla niej alternatywy, mimo wielu
kontrowersji, a także sztandarowego niemalże już, kolejnego
ła wojna. Większość materiałów przeznaczonych na budowę
linii zginęła podczas Powstania
Warszawskiego. Poprzez długą
obronę miasta podczas wojny,
doszło do prawie całkowitego
jego zniszczenia. Przez wiele
lat próbowano powrócić do myśli budowy. Jednak przełomem
były dopiero lata 80. W tych
latach zapadła decyzja o budowie metra, ponieważ tylko
ono mogło rozwiązać problemy
mieszkańców, związane z szybszym poruszaniem. Rok 1983
był dniem w którym w ziemię
został wbity pierwszy pal obudowy wykopu. Ludzie tak bardzo pragnęli realizacji projektu,
że nie brakowało im siły i determinacji w działaniu. W tamtym
okresie brakowało sprzętu. Jedynym ratunkiem była gospodarka wymienna, która swego
czasu była bardzo atrakcyjna.
W dużej mierze to właśnie
ona umożliwiła budowę linii,
którą dzisiaj mogą cieszyć się
mieszkańcy stolicy. Wciąż
jednak czekaj na obietnicę,
która nie została jeszcze zrealizowana. Dla ludzi jest to duże
udogodnienie, oraz możliwość
ominięcia długiego przebywania w korkach w godzinach
szczytu. Plany zapowiadają,
że trasa będzie przeprowadzona z zachodniej części miasta
na Praską stronę Wisły. Zakończenie linii będzie miało
miejsce w północnej części na
osiedlu Bródno, a w południowej na Gocławiu. Jeżeli chodzi
o odgałęzienie południowego
odcinka, to prawdopodobnie
ma być zlokalizowana w okolicy stacji Stadion Narodowy.
W planach są również dwie
stacje techniczno – postojowe: Mory i Kozia Górka.
opóźnienia w otwarciu drugiej linii
stołecznego metra. „Liberalna”
stolica po raz kolejny okazała się
niegościnna dla kandydata PiS.
A więc rok 2014 już za nami. Nie
mogliśmy się nudzić. Z pewnością
intrygujących wydarzeń było bardzo wiele. Niejeden, jako wydarzenie bezprecedensowe, warte, by ujmować je w rankingach, wskazałby
pierwsze historyczne zwycięstwo
Polski nad Niemcami w piłce
nożnej. Może rzeczywiście warto
było wyeksponować ten fakt?
Może podszedłem do tematyki
nazbyt pesymistycznie? W końcu
brak słońca robi swoje. Mam nadzieję, że pomimo wymienionych
powyżej niezbyt pozytywnie nastrajających wydarzeń, nie popadną
Państwo w myślenie depresyjne.
W końcu jak uczy historia, przynajmniej sloganowo – „zima wasza, wiosna nasza!”.
I I li n i a metra
Agata
Kuczmaszewska
Warszawa, jako stolica, jest miejscem stale rozwijającym się oraz ulegającym ciągłym zmianom. Poprzez migracje coraz to większej liczby
ludności, wymaga ona szybszych środków transportu. Szybki postęp,
również domaga się większej ilości środków komunikacji. Dlatego zapadła
decyzja o otwarciu drugiej linii metra.
Budowę rozpoczęto już 16
sierpnia 2010 roku. Według
informacji początkowych linia
miała zostać otwarta pomiędzy 10 a 30 listopada 2014r.
To założenie zostało przyjęte
bez uwzględnienia jakichkolwiek problemów. Jednak
problemy pojawiły się. Ponadto Prezydent miasta Warszawa nie chciała, aby ludzie
żyli w błędnym przekonaniu,
że bardziej zależy jej na wyborach niż na ludzkim życiu,
dlatego zdecydowała, że termin
otwarcia II linii metra zostanie przesunięty. Wówczas na
datę otwarcia wyznaczono 14
grudzień. Na początku grudnia
pojawił się kolejny, nieoczekiwany problem. Na stacji
Rondo Daszyńskiego wybuchł
pożar, który spowodowany
był prawdopodobnie zapaleniem akumulatorów. Wówczas
styczeń 2015
Prezydent Warszawy, Hanna
Gronkiewicz –Waltz uspokajała mieszkańców, oraz przekazała że obecnie sprawdzane
są dokładne przyczyny pożaru,
oraz kontroli poddane zostały
pozostałe stacje. Wszystko
zostanie dokładnie sprawdzone,
ponieważ Pani Prezydent najbardziej ceni bezpieczeństwo
swoich mieszkańców. To wydarzenie wstrzymało pracę na
kilka tygodni. Wszystko musiało zostać dokładnie skontrolowane. Dlatego nie było nawet
mowy o tym, że 14 grudnia
mieszkańcy Warszawy będą
mieć możliwość skorzystania
z przejażdżki nową linią metra.
Tym razem również warszawianie nie doczekali się realizacji obietnicy złożonej przez
Panią Prezydent. Na pytania
kiedy warszawianie doczekają
się kolejnej linii, nikt nie zna
odpowiedzi. Prezydent podkreśla, że ogromny wpływ na
opóźnienia miał pożar. Funkcja
prezydenta wymaga od niej
odpowiedzialności ponieważ
odpowiada za bezpieczeństwo
swoich mieszkańców, dlatego
musi dopilnować aby wszystko było dopięte na ostatni
guzik, oraz wykazywać się
profesjonalizmem w swojej
branży. Podobna sytuacja miała
miejsce rok temu. Otwarcie II
linii metra miało przypadać na
11 października 2013r. Prace
jednak miały 11 - miesięczne opóźnienie. Z dużo większymi problemami borykała
się również I linia metra. Pierwsze w historii uchwały o sporządzeniu projektów kolei podziemnej, przypadają już na rok
1925. Budowa pierwszych linii
ciągnęła się przez długi czas.
Szybką budowę uniemożliwia-
Całkowita długość linii metra
jest wynosi 31km. Wszyscy
z niecierpliwością czekają na
otwarcie tak długo oczekiwanej
II linii metra. Jest to duży atut
dla naszej stolicy, dzięki temu
Warszawa kojarzona jest jako
jedyna taka w Polsce, która
posiada taki środek transportu.
Przyciąga to zainteresowanie
turystów, oraz wszystkich mediów. Na chwilę obecną nie
została jasno sprecyzowana
oficjalna data otwarcia II linii
metra. Nieoficjalnie urzędnicy spodziewali się, że będzie
to możliwe w styczniu bądź lutym. Jak wiadomo linię obiecywano otworzyć w 2012 r., potem w 2013 r. a teraz w 2014 r.
Czy uda się otworzyć II linie
metra w 2015 r.?
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
str 4
Co się działo
w Polsce
Co się działo
W WARSZAWIE
– grudzień 2014
Zginął pod kołami
Przygotowała:
Anna Maj
Pożar hali
Koniec z Warszawską Kartą Miejską
W pierwszych dniach nowego roku w podwarszawskich Markach na
ulicy Okólnej wybuchł pożar w jednej z hal na złomowisku. Wołomińska straż pożarna, która otrzymała informacje o zdarzeniu na krótko
przed godziną 7, wysłała na miejsce osiem zastępów. W sumie w całej
akcji brało udział aż 15 zastępów, czyli około 70 strażaków. Gaszenie
pożaru było bardzo trudnym zadaniem przede wszystkim ze względu
na fakt, iż w środku znajdowały się materiały łatwopalne, dlatego też
strażacy byli zmuszeni pracować w aparatach oddechowych. Ponadto
przez niską temperaturę powietrza zamarzały hydranty, spowalniające podejmowane działania. Sytuacja skomplikowała się również
przez zawalenie się jednej części dachu, a przez to naruszenie całej
konstrukcji budynku. Na szczęście w czasie zdarzenia w hali nie
było żadnych pracowników. Przyczyny pożaru wciąż nie są znane.
Sprawę badają policyjni biegli.
Zarząd Dróg Miejskich rezygnuje z Warszawskiej Karty Miejskiej, która ułatwiała mieszkańcom stolicy regulację płatności
za parkowanie pojazdów. Urząd podaje dwa główne powody
podjęcia takiej decyzji. Po pierwsze, spadek zainteresowania
tą formą płatności, a po drugie – przestarzały system zabezpieczeń Warszawskiej Karty Miejskiej, którą będzie można płacić
tylko do 23 lutego. Teraz rozwijana będzie płatność za pomocą
kart bankowych, będąca bardziej dostosowaną do potrzeb mieszkańców. Za tymi zmianami, idzie również wymiana 1450 starych
niebiesko-białych parkomatów, które mają zostać zastąpione
nowymi, podobnymi do tych, ustawionych w kilku miejscach
stolicy w 2012 roku. Prace te potrwają od lutego do października.
Sen o Warszawie?
Marzenia senne, których akcja dzieje się w stolicy kraju, stały się
podstawą do stworzenia interesującego dokumentu animowanego.
Pomysłodawcą całej akcji jest Jędrzej Bączyk, który z zapałem zajął
się koncepcją filmu, stając się również jego reżyserem. Jego głównym celem jest pokazanie ducha współczesnej Warszawy poprzez
prezentację oddziaływania między ludźmi a przestrzenią miasta.
Według niego właśnie sny mogą być wspólnym mianownikiem dla
mieszkańców stolicy. Na chwilę obecną po mieście krążą łowcy
snów, którzy nagrywają opowiadania warszawiaków, zarówno
tych, którzy przeprowadzili się do stolicy niedawno, jak i tych,
pamiętających jeszcze trudne czasy okupacji. „Śni się Warszawie”
ma być zaprezentowany na jednym z polskich lub zagranicznych
festiwali filmowych w 2016 roku.
Wystawa z klocków
Od soboty, 13 grudnia, na Stadionie Narodowym w Warszawie
można podziwiać niesamowitą wystawę. Dzięki pracy niemal 100
osób, które wykorzystały aż 10 tirów z klockami Lego i potrzebnym
sprzętem, powstały wspaniałe budowle. Do 15 lutego zwiedzający
będą mogli podziwiać budowle i makiety o niespotykanej formie
i wielkości, których w codziennych, domowych warunkach nie
udałoby się zbudować. Największą atrakcją jest 11-metrowa makieta
Titanica, zbudowanego z ponad 50 000 klocków. Ponadto zobaczyć
tam można konstrukcje sięgające 3 metrów wysokości czy takie,
które zajmują kilkadziesiąt metrów kwadratowych powierzchni.
Czołowe zderzenie na Ursynowie
Na warszawskim Ursynowie, przy skrzyżowaniu ul. Płaskowickiej
i Braci Wagów zderzyły się trzy samochody. Do wypadku doszło
przez kierującego volkswagenem, 35-letniego mężczyznę, który
znienacka chciał wyprzedzić jeden z pojazdów i zjechał na przeciwległy pas. Wtedy zderzył się czołowo z dostawczym fiatem,
za którym jechała jeszcze alfa romeo. Do szpitala trafiła 16-letnia
pasażerka fiata. Sprawca zdarzenia, został zatrzymany przez
świadków. Zarówno wobec nich, jak i przybyłej na miejsce policji,
był bardzo agresywny. Samochód mężczyzny został zatrzymany,
gdyż znaleziono w nim 1,3 grama kokainy.
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
Biało-czerwony marsz
W sobotę, 13 grudnia, przez Al. Ujazdowskie przeszedł współorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość „Marsz w Obronie
Demokracji i Wolności Mediów”. Oszacowano, że w pochodzie pod
biało-czerwonymi flagami i hasłami o sfałszowanych wyborach
samorządowych wzięło udział około kilkanaście tysięcy ludzi.
Marsz wyruszył sprzed pomnika Wincentego Witosa na placu
Trzech Krzyży, a zakończył się przy pomniku Piłsudskiego przy Belwederze. Ważnym punktem było oddanie hołdu „Żołnierzom Wyklętym” – parlamentarzyści PiS
złożyli kwiaty pod pomnikiem,
podczas gdy tłum skandował
hasła „Cześć i chwała bohaterom”
i „Bóg, honor, ojczyzna”.
Do tragicznego wypadku doszło w nocy z 13 na 14 grudnia w al. Wilanowskiej. Funkcjonariusze policji jechali rozpędzonym radiowozem,
by odpowiedzieć na zgłoszenie, które otrzymali z jednego z barów.
Doszło w nim do zaciętej bójki pomiędzy Polakami a Tunezyjczykami,
brało w niej udział około 10 osób. Jadący szybko policjanci potrącili
przechodzącego przez jezdnię 27-latka. Natychmiast po uderzeniu wybiegli z samochodu i rozpoczęli resuscytację. Nie przerywali jej aż do
pojawienia się służb medycznych, które przetransportowały rannego
do szpitala na Wołoskiej. Przywieziony w stanie krytycznym mężczyzna zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Ranny został także prowadzący akcję ratunkową policjant – z obrażeniami twarzy i urazem
kręgosłupa szyjnego trafił do szpitala. Jak ustalono, funkcjonariusze
byli trzeźwi. Pod wypływem alkoholu znajdował się jednak pieszy,
badanie wykazało 1,4mg/l alkoholu we krwi. Rodzina zmarłego
i policjanci zostali objęci pomocą
psychologiczną.
Wykopany stary młyn
W czasie prac przy budowie nowego osiedla mieszkaniowego
u zbiegu ulic Elbląskiej i Krasińskiego robotnicy wykopali
cenne znalezisko. Mężczyźni, którzy prowadzili pracę przy
budowie sieci kanalizacyjnej wydobyli z ziemi ceglaną bryłę,
pochodzącą najprawdopodobniej sprzed I wojny światowej.
Początkowo przypuszczano, iż jest to fragment bunkra. Teraz
jednak wiadomo już, że jest to część starego młyna, a dokładniej fundamentu jego komina, obsługującego kocioł parowy.
Potwierdzają to plany miasta, stworzone przez W. H. Lindleya
jeszcze w dziewiętnastym wieku. Według bardziej szczegółowych ustaleń, bryła pochodzi z 1887 roku, a tworzony przez nią
młyn wchodził w skład „Warszawskiego młyna na Powązkach”.
Wiele wskazuje na to, że nie będzie to jedyne tego typu odkrycie
na placu budowy. Dalszym pracom będą przyglądać się archeolodzy, którzy dokładnie zbadają teren.
Kolizja trzech aut
W poniedziałkowe popołudnie, 29 grudnia, taksówka zderzyła
się z dwoma samochodami osobowymi. Kolizja miała miejsce
na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II i Anielewicza. Toyota, która
została uderzona przez taksówkę, odbiła się z taką siłą, że uderzyła
jeszcze w renault. W krótkim czasie pojawiły się tam policja i pogotowie ratunkowe. Na szczęście, nikt nie potrzebował pomocy
służb medycznych. Zdarzenie miało znaczący wpływ na ruch na
drodze, który został poważnie utrudniony. Tworzenie się dużych
korków potęgowała niedziałająca sygnalizacja świetlna. Szczególnie niebezpieczne było to dla pieszych, którzy w zamieszaniu
mogli zostać potrąceni przez samochód lub tramwaj. Sygnalizacja
została jednak w niedługim czasie naprawiona, a kryzys na drodze
zażegnany. Ruch znowu odbywał się bez przeszkód.
Huczny Sylwester!
Mieszkańcy stolicy przywitali Nowy Rok w wielkim stylu. Tysiące
osób, które zgromadziły się na błoniach Stadionu Narodowego,
było świadkami wspaniałego show. Uczestniczyli w koncercie, w którym brały udział takie gwiazdy jak Jason Derulo czy
Budka Suflera. O północy niebo rozświetliły kolorowe fajerwerki. Spektakularny pokaz sztucznych ogni trwał aż 13 minut
i bez wątpienia zachwycił wszystkich. Ci, którzy zdecydowali, że
pokaz obejrzą na Placu Zamkowym,
zawiedli się, gdyż przez wiszącą nad
miastem mgłę, nie byli w stanie niczego zobaczyć. Nie zmienia to jednak
faktu, że warszawski, miejski sylwester należy zaliczyć do udanych.
Staranowany radiowóz
Do zdarzenia doszło w wigilijne popołudnie na ulicy Rosoła. Mężczyzna, kierujący osobowym fordem z impetem wjechał w stojący przy
jezdni radiowóz straży miejskiej z fotoradarem. Sprawca tłumaczył
później, jak do tego doszło. Jadący przed nim pojazd miał gwałtownie
zahamować, wymuszając jego reakcję. Potem jednak wpadł w poślizg
i, nie panując nad kierownicą, uderzył w radiowóz. Strażnicy miejscy
mają nagrany cały przebieg zdarzenia. Mężczyzna został ukarany
6 punktami karnymi i mandatem przez funkcjonariuszy policji –
będzie musiał zapłacić 250zł. Jego ford został zabrany przez lawetę.
W miejscu zdarzenia kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami,
jeden pas Rosoła w stronę Ursynowa był zablokowany.
Potrąceni na przejściu
Boże Narodzenie nie dla wszystkich będzie kojarzyło się z pełnią
szczęścia i brakiem trosk. Właśnie tego dnia, 26 grudnia, w miejscowości Święcice, znajdującej się pomiędzy Ożarowem Mazowieckim a Błoniem, doszło do tragicznego wypadku. Kobieta,
kierująca oplem vectrą potrąciła na nieoznakowanym przejściu
dla pieszych dwie osoby. Ranna kobieta zmarła na miejscu,
a towarzyszący jej mężczyzna został natychmiast przewieziony
do szpitala. Jak się okazało, piesi byli obywatelami Ukrainy. Kierująca samochodem nie znajdowała się pod wpływem alkoholu.
Policja i prokuratura szczegółowo bada okoliczności zdarzenia.
W miejscu wypadku przez kilka godzin ruch odbywał się wahadłowo, a droga do Warszawy była zablokowana.
styczeń 2015
str 5
Co się działo
w Polsce
Co się działo
W POLSCE
Co się działo
W GOSPODARCE
– listopad/grudzień 2014
– listopad/grudzień 2014
Słupsk przegrywa
Wybory samorządowe
Planowany wzrost zatrudnienia
Jednym z bardziej kuriozalnych aspektów ostatnich wyborów samorządowych
było zwycięstwo Rober ta Biedronia,
znanego działacza lobby homoseksualnego, który został nowym prezydentem
Słupska. Co prawda Polacy w swej zdecydowanej większości nie popierają ich
często skrajnych postulatów. Wielu nie
kryje oburzenia, natomiast należy zadać sobie pytanie – skoro słupszczanie wybrali
takiego kandydata, jak
bardzo muszą nie mieć
a l t e r n a t y w y we wł a snym mieście?
Listopadowe wybory samorządowe były powodem wielu kontrowersji. Po niezliczonej ilości
problemów, związanych z ilością oddanych głosów
i niedopuszczalnych niedociągnięciach, które zaowocowały serią dymisji w PKW, ogłoszono w końcu wyniki. Najwięcej mandatów w sejmikach wojewódzkich zdobyła PO, natomiast najlepszy wynik
procentowy uzyskało PiS. Przez część środowisk
politycznych podane wyniki nigdy nie zostaną
uznane. Szczególny niepokój budzi fakt, że unieważnionych zostało aż 20% głosów, a dla porównania w Pakistanie było ich tylko 2%. Takie spojrzenie
na sprawę od razu narzuca potrzebę niezwłocznego
poszukiwania źródła problemu, z którym niewątpliwie mamy do czynienia. Komentatorzy spekulują
na temat ewentualnych zmian, będących jednak
bliżej nieokreślonymi planami na przyszłość.
Jak wynika z przeprowadzonych badań i sondaży w nadchodzącym półroczu zatrudnienie wzrośnie
nawet w 26 procentach firm. Szczególnie otwarte na nowych pracodawców będą firmy najmniejsze oraz
te z kapitałem zagranicznym. Zauważalna zaczyna być więc tendencja do tworzenia coraz to nowych
miejsc pracy. Zwiększenie ilości etatów zapewniają głównie te przedsiębiorstwa, które w chwili obecnej
zatrudniają od 10 do 49 osób. Patrząc z perspektywy czasu, takie ośrodki były
dotąd sceptycznie nastawione do przyjmowania pod swoje skrzydła kolejnych
pracowników. Co więcej, blisko połowa z tych, którzy opierają się na zagranicznym
kapitale, zwiększy zatrudnienie. Jest to zatem optymistyczna prognoza na początek
zbliżającego się roku 2015 i nadzieja dla tych, którzy poszukują pracy lub chcą
zmienić stanowisko. Wygląda bowiem na to, że okazji ku temu nie zabraknie.
Politycznych afer ciąg dalszy. Po wybuchu „afery madryckiej”, Radosław Sikorski zapowiedział, że zajmie
się monitorowaniem wyjazdów zagranicznych posłów. Nim jednak do tego doszło, sam został sprawdzony.
Okazało się, że pełniący funkcję marszałka Sejmu Sikorski, w czasie kiedy był jeszcze szefem Ministerstwa
Spraw Zagranicznych, pobierał pieniądze z Sejmu do celów prywatnych. Od 2007 roku do września 2014 r.,
polityk wykorzystywał do celów służbowych samochód prywatny, podczas gdy miał do dyspozycji auto
służbowe i pobrał na paliwo blisko 80 tys. zł z Sejmu. Afera Sikorskiego stała się o tyle niepokojąca, iż
Sikorski przeprowadza audyt ws. rozliczeń kosztów służbowych posłów. Politycy PiS zaapelowali już do
Ewy Kopacz, by usunęła Radosława Sikorskiego z partii PO i stanowiska marszałka sejmu RP.
Niczym parkiet
Sara
Rok
Mogą być drewniane lub laminowane, pokryte ochronną warstwą lakieru, oleju albo melaminy. Różnice w
estetyce i ceny wymuszają całkowicie zasady użytkowania, zabezpieczania czy wreszcie nawet usuwania
uszkodzeń i zabrudzeń. Elementarnym wymogiem,
o którym niestety najczęściej zapominają niektórzy
posiadacze panelowych posadzek, jest dostosowanie
rodzaju paneli do ich przeznaczenia.
Panele podłogowe to trójwarstwowy materiał na posadzki. Mają
postać długich płaskich desek,
które po zestawieniu w całość
odwzorowują wygląd tradycyjnego parkietu, płytek ceramicznych lub tworzą wzór, jaki sami
sobie tylko wymyślimy. Możemy
kupić panele wykonane w całości z drewna, wyprodukowane
z materiałów drewnopochodnych
albo z połączenia obu tych surowców. Na rynku możemy wybierać
z ogromnego wyboru różnorakich wzorów, kolorów i faktur.
Znajdziemy zarówno panele bardzo
tanie, jak i luksusowe wyroby droższe niż naturalne posadzki, które je
jedynie przypominają. Czeka nas
styczeń 2015
też dylemat - czy ułożyć je samodzielnie, czy też skorzystać z usług
fachowców. Dzięki zastosowaniu
nowoczesnych metod montażu, ich
położenie na podłodze jest niezwykle łatwe i szybkie. Można je ułożyć
samodzielnie, nawet w trakcie jednego dnia. Z uwagi na to, że dzisiejsze panele nie potrzebują kleju do
montażu, można je równie szybko
zdemontować w każdej chwili, a założyć np. w innym pomieszczeniu.
Kupując panele podłogowe zwróćmy uwagę na to, w jaki sposób łączą
się one ze sobą – na klej, czy metodą
„klik-klik”. Na koniec pozostanie
jedynie kwestia poprawnej konserwacji panelowych posadzek. Wśród
paneli – zarówno drewnianych, jak
i laminowanych – znaleźć możemy
zwykłe, tanie, jak i prawdziwie
luksusowe. Wprawdzie za lepszą
jakość trzeba więcej zapłacić, ale
należy to przeliczyć na kilkanaście
albo nawet kilkadziesiąt lat dłuższej
eksploatacji. Najlepiej widać to na
przykładzie różnych okresów gwarancji udzielanych na panele, zaczynając od zaledwie kilku, poprzez 25,
do nawet 100 lat. Stopień odporności na zużycie paneli laminowanych
określa stopień przypisanych do
nich klas – im wyższa klasa, tym
lepiej. Dostosowanie odporności
paneli na uszkodzenia do intensywności ich eksploatacji to jednak tylko
pierwszy krok do tego, by panelowa
posadzka długo wyglądała jak
nowa. Równie ważne jest zapewnienie optymalnej wilgotności, a nawet
temperatury w pomieszczeniu. O odporności na wilgoć paneli drewnianych przesądza ich warstwa nośna
– im jej gęstość jest większa, tym
są one odporniejsze. Panele znajdziemy w większości polskich domów.
Mają one wysoką wytrzymałość
i ścieralność, dlatego też mogą być
zastosowane nie tylko w warunkach
domowych, ale także w obiektach
użyteczności publicznej. Wybierając
panele zwróćmy uwagę nie tylko na
ich wzór czy kolor, ale również na
parametry.
Zarobimy na grafenie?
Budowa gazociągu Płoty-Karlino, powstałego w województwie zachodniopomorskim, została
zakończona. Odcinek, liczący 64 kilometry, jest
pierwszym etapem budowy gazociągu przesyłowego wysokiego ciśnienia Szczecin – Gdańsk.
Inwestycja ta prowadzona jest w dwóch województwach: zachodniopomorskim i pomorskim. Na
chwilę obecną w końcowej fazie znajdują się jeszcze
odcinki Karlino – Koszalin, Koszalin – Słupsk
i Słupsk – Wiczlino-Reszki. Wartość całego gazociągu wynosi około 900
mln zł, z czego 206 mln
to dofinansowanie unijne.
Umożliwi on m.in. transport większej ilości gazu.
Rozwój nowinek technologicznych wstrzymywany jest przez cenę materiału do ich wytwarzania – grafenu. Elastyczne ekrany smartfonów
i tabletów, domowe komputery z bardzo szybkimi
procesorami i ekologiczne sieci energetyczne
to tylko niektóre nowinki, które mogłyby zrewolucjonizować nasze życie, gdyby nie wysokie
koszty ich produkcji. Na szczęście, znaleziono
światełko w tunelu. Polscy badacze z Instytutu
Technologii Materiałów Elektronicznych, wraz
z inżynierami z firmy Seco-Warwick ze Świebodzina, zakończyli pracę nad urządzeniem, które
umożliwi tanią, masową produkcję grafenu. W tej
chwili, urządzenie polskich naukowców jest jednym z najbardziej wydajnych tego typu na świecie.
REKLAMA
Afera Sikorskiego
Budowa gazociągu
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
str 6
Miasto
Zimowe atrakcje
w mieście
Zuzanna
Włodkowska
Wyobrażając sobie zimę, widzimy pokryte białym puchem krajobrazy i
czas spędzony wspólnie z rodziną. A co jeśli mieszkasz w mieście? Krajobraz szarego, roztapiającego się śniegu, zalewającego ulice nie jest już
tak atrakcyjny. Kiedy ostatnią myślą Twoich dzieci jest lepienie brudnego
i smutnego bałwana, weź sprawy w swoje ręce.
Jeśli tęsknicie za zimowymi
atrakcjami, to lodowisko jest
świetnym rozwiązaniem. Co
prawda wspólna nauka jazdy
na łyżwach może się skończyć
kilkoma siniakami, są one
jednak niczym w porównaniu
z radością jaką może sprawić nie tylko dzieciom, ale
i ich opiekunom. Kolejnym
dobrym pomysłem jest park
- obszar pełen przygód, który
nigdy nie wychodzi z obiegu.
Oblegany zarówno latem jak
i zimą. Może stać się prawdziwym zimowym placem
zabaw. Pagórki i zamarznięte kałuże dzięki wyobraźni
naszych najmłodszych mogą
zostać górami, bezkresnymi
oceanami i Grenlandią. Dzie-
ciaki się nie hamują. Jeśli
jednak pogoda nie sprzyja,
a Wy jesteście zmarzluchami
miasto ma Wam do zaoferowania o wiele więcej .
Oprócz muzeów sztuki nowoczesnej w miastach dostępna
jest też cała masa wystaw,
które mogą trafić do naszych
latorośli. Chociażby Muzeum zabawek, pełne starych
lalek i klocków, to coś co
z pewnością przypadnie do
gustu. Można się tam dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy
na temat historii zabawek i zobaczyć jak wyglądały i zmieniały się na przełomie wieków. Podobnie interesujące
są na przykład wystawy szkieletów i eksponatów w muze-
ach przyrodniczych. Dzięki
takim pokazom dowiemy się
jakie gatunki nie zamieszkują
już Ziemi i dlaczego. Wystawy dzikich zwierząt bywają
zwykle bardzo interesujące.
To ciekawe ile wiedzy można wynieść ze sobą z takich
miejsc. Zawsze też można
zostać małym archeologiem.
Do dyspozycji mamy też teatr.
Nie podchodźmy do sprawy
zbyt ambicjonalnie, wystawiany „Makbet” nie specjalnie
zauroczy podopiecznych, ale
na liście spektakli teatralnych
znajdziemy przedstawienia
przygotowane specjalnie dla
naszych najmłodszych. Taka
forma rozrywki może spodobać się małym widzom. Warto
im pokazać, że istnieje cała
masa rozrywek poza wpatrywaniem się w ekrany telewizorów.
Nie zapominajmy, ze na liście miejskich atrakcji do dyspozycji mamy baseny i aqua
parki. To świetne rozwiązanie
na zimowy czas. Na dzień
dzisiejszy w pływalniach nie
ma ograniczeń wiekowych,
tak więc niezależnie od wieku
nasze dzieci zawsze znajdą
tam coś odpowiedniego.
W niektórych miastach Polski powstały parki naukowe,
które maja na celu przybliżanie świata nauki, by
stał się bardziej dostępny.
W takich miejscach można się
nie tylko uczyć, ale i świetnie bawić. Wystarczą dwie
godziny by dziecko wyszło
stamtąd wymęczone, zadowolone i szczęśliwe. Dzięki
takim punktom rodzice mogą
bez wyrzutów sumienia zapewnić dzieciom tę naukową
niesamowicie rozwijającą
atrakcję. Edukacyjna przygoda, która daje opiekunom
poczucie dobrze zagospodarowanego czasu.
Dla wszystkich tych, którzy
nie mają chwili na planowanie, z pomocą przycho-
dzi sama betonowa dżungla
.Od jakiegoś czasu wybrane
miasta organizują bogate i różnorodne programy
obejmujące m.in. zajęcia
edukacyjno-wychowawcze,
sportowe i kulturalne. Warto
zapoznać się z tymi propozycjami, a nuż znajdziemy tam
coś dla swoich pociech.
Wszyscy jednak doskonale wiemy, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Nasze ciepłe mieszkania także
kryją w sobie całe pokłady pomysłów na spędzanie zimowych wieczorów.
To od nas samych zależy
jak spędzimy dzień, czy
będzie to rodzinne robienie
pierników, czy lepienie pierogów, które też może być
miłą odmianą w nieustannie
pędzącym miejskim życiu.
Obojętnie który z pomysłów
zrealizujemy, pamiętajmy,
że w tym wszystkim chodzi
o wspólne spędzanie czasu.
Pokażmy swoim dzieciom, że
zima to czas w którym powinniśmy się przytulać, nie tylko
ze względu na mróz.
REKLAMA
Spektakl do kwadratu
Marcin
Polak
Zimowe miesiące często wpędzają człowieka w specyficzny rodzaj
marazmu. Warto rozpędzić nieco tę niezbyt ruchliwą atmosferę…
np. wizytą w teatrze. Szczególnie jeżeli nie byliśmy tam ostatnio
zbyt częstymi gośćmi.
Jednym ze spektakli wartych
obejrzenia w niedługim czasie
jest premierowe przedstawienie
Teatru Kwadrat, zatytułowanego „Okno na parlament”.
Może w najbliższym czasie
udałoby się nam wyzyskać kilka godzin, żeby zabrać męża/
żonę/ukochaną/ukochanego/
rodziców/dzieci lub… kogokolwiek – i „wyskoczyć”,
by sprawdzić, czy rzeczywiście warto? Sama sztuka zapowiada się znamienicie. Strona
internetowa Teatru Kwadrat
informuje o sztuce:
„Praca w sejmie to nie jest
niedzielna igraszka. Utarczki
parlamentarne, boje polityczne,
odpowiedzialność za losy kraju… Można sobie zatem wyobrazić, że pod tak ogromną
presją, któryś z urzędujących
ministrów może potrzebować
natychmiastowego relaksu.
A skoro tuż za rogiem stoi
luksusowy hotel, sekretarka
szefa opozycji jest akurat zainteresowana chwilową służbą
na rzecz koalicji, a do debaty
zostało jeszcze kilka minut,
przyszłość państwa wydaje się
być niezachwiana. Do czasu,
kiedy w oknie hotelowego
apartamentu nie pojawi się
trup, sekretarka nie okaże się
mężatką, jej mąż nie okaże
się bandytą, a żona ministra
nie ukaże się za drzwiami.
Do tego wszystko może ukazać się w porannej prasie,
telewizji śniadaniowej, nie
mówiąc już o demotywatorach
na fejsbuku. Takiego kryzysu
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
nie przetrwał jak dotąd nawet
gabinet Berlusconiego. A oni
tam przecież lubią się zabawić. Jak zatem powiedzie się
naszej rodzimej władzy? Czy
jest jeszcze szansa na ratunek,
czy też czekają nas przedterminowe wybory? Dowiecie
się z najnowszej, brawurowej
adaptacji, słynnego Cooney’owskiego „Okna na parlament”. Tym razem… na nasz
parlament.”
Rekomendacja brzmi arcyinteresująco i naprawdę przekonywująco, nieprawdaż? Nie
ma więc zanadto na co czekać.
Należy po prostu zaplanować
konkretny dzień, w którym
będziemy mogli wybrać się do
Teatru i spędzić tam naprawdę
atrakcyjne chwile.
styczeń 2015
str 7
Twój Relax
Urlop na stoku
Ewa
Kowa
Zima dopiero się zaczęła. Śniegu jeszcze nie widać, ale wbrew pozorom, właśnie
teraz nastała najlepsza pora, by przyszykować się do sezonu narciarskiego. Nigdy
nie jeździłeś na nartach i boisz się zacząć? Nie ma się czego lękać.
Nawet jeśli dzieciństwo dawno
masz już za sobą, możesz nauczyć
się szusować, jakbyś robił to od
młodzieńczych lat. Tylko od czego
zacząć? Na pewno nie od kupna
nowych dwóch desek. Jest wiele
powodów, dla których zawsze
udzielam takiej rady, ale najważniejsze z nich to: po pierwsze - jako
początkujący nie znasz się na nartach i nie masz pojęcia jakie wybrać,
po drugie - możesz je zniszczyć
już przy pierwszym założeniu, po
trzecie - wcale nie musisz polubić narciarstwa i okażą się zbędnym wydatkiem. Na początek watro
pożyczyć parę używanych nart
i „na sucho”, w domowym zaciszu,
poprzymierzać cały sprzęt, by się
z nim wstępnie oswoić. Nikt wśród
twoich znajomych nie posiada
kompletu narciarskiego? Zastanów
się, czy nie warto wypożyczyć
parę nart. Ich cena zwykle waha
się w granicach od 5 do 8 zł za
godzinę. Zanim wybierzesz się na
prawdziwy stok znajdź pobliską,
niską górkę (np. „saneczkową”),
z której popróbujesz zjechać „na krechę” kilka razy. Poćwicz noszenie
nart i chodzenie w ciężkich butach.
Gdzie zaczynać?
Osobiście na pierwszą przygodę
z nartami nie polecam obleganych,
popularnych ośrodków narciarskich.
Z bardzo prostego względu - otoczy
nas tłum ludzi, przerazi ilość tras
i stopień ich trudności. Zrażeni, już
na samym początku możemy nie
zechcieć wsiąść na wyciąg. Polecam
znalezienie pojedynczego orczyka
lub wyrwirączki na oślej łączce,
czyli prawie płaskim stoku.
Stok… i co dalej?
Wybraliśmy się wreszcie na nasze
pierwsze zimowe szaleństwo. Zakładamy narty i nie wiemy co robić
dalej. To całkiem normalna reakcja. Mimo naszych przygotowań
nadal jesteśmy żółtodziobami i nie
potrafimy zachować się w nowych
narciarskich realiach. Dlatego na
drugim etapie naszej przygody dobrze jest wynająć instruktora przynajmniej na jeden dzień. Zwykle jest
to wystarczający czas, by „załapać”
o co w tym wszystkim chodzi.
Koszt wynajmu nauczyciela waha
się od ok 40zł do 100zł i wbrew
pozorom nie jest to wysoka kwota.
Bez wsparcia doświadczonego
opiekuna możemy szybko zrazić
się do tego wspaniałego zimowego
Dodatek specjalny do Słowa Warszawy styczeń 2015.
Wypocznij i baw się razem z nami w całej Polsce!
sportu, lub co gorsza zrobić sobie
lub komuś sporą krzywdę.
Gdzie wyjechać na narty?
Nim wyruszymy w austriackie, francuskie, czy włoskie kurorty warto
doszkolić się na pobliskich stokach
narciarskich. Przecież może okazać
się, że po dwóch dniach na nartach
chcemy wracać do domu, bo nam się
nie spodobało lub błędnie przeliczyliśmy siły na zamiary i zwyczajnie
nie mamy wystarczającej kondycji.
Mieszkańcy Warszawy mogą wybrać się na Łysą Górę, do Lubawki,
Zieleńca czy do Szklarskiej. Są
to tylko przykłady z ogromnej
liczby pobliskich stoków. Bardziej na wschód można skorzystać
z udogodnień takich ośrodków
narciarskich jak Korbielów, Szczyrk
czy Białka Tatrzańska. W cieplejsze
zimy warto wyjechać się za nasza
północną granicę, by odwiedzić
Czechy i Słowację, gdzie zwykle
zimy są chłodniejsze, a śnieg dłużej
się utrzymuje.
Jaki ośrodek
narciarski wybrać?
Duże ośrodki zazwyczaj dają nam
możliwość skorzystania z większej
liczby wyciągów, z różnych trudności tras zjazdowych i wspaniałej
infrastruktury. Stoki zazwyczaj
są wspaniale utrzymane, porządnie wyratrakowane, dośnieżane
i dobrze oznaczone. Często możemy
skorzystać z oświetlenia nocnego.
Jednak wiąże się to zwykle z dużym napływem narciarzy, którzy
prędko rozjeżdżają stok odsłaniając
połacie lodu. Powinniśmy się przygotować na kilku, a czasem i kilku-
nastominutowe postoje w kolejkach
i na duże obłożenie trasy zjazdowej.
Małe ośrodki niestety zwykle polegają na warunkach pogodowych,
choć są i takie w których znajdziemy sztuczne naśnieżanie. Nieocenioną zaletą takich miejsc jest
za to mały ruch i przyjazna obsługa.
Któż by nie chciał spędzać wakacji w prawdziwie góralskiej atmosferze?
I choć śniegu nadal nie widać
(przynajmniej w momencie kiedy redaguję ten tekst”), a zima zamiast być najchłodniejszą (jak
przewidywano) jest (na razie)
najcieplejszą od lat. Pomyślmy
o wyjeździe w góry. Choćby po
to, by posłuchać góralskiej gwary
i posiedzieć przy grzańcu w cieple
drewnianej karczmy.
jej ładny i smukły wygląd. Bieganie to także idealne ćwiczenie
poprawiające wydolność organizmu, a do tego w żaden sposób nie
obciąża stawów. Co ważniejsze,
mechanika ruchu w stylu klasycznym daje doskonałą możliwość
by naturalnie rozciągać ścięgno
Achillesa. Jest to swoista rehabilitacja dla tych, którzy mają z nim
częste problemy. Warto dodać, że
podczas biegania na nartach silnie
angażowane są górne partie mięśni:
obręczy barkowej, klatki piersiowej
oraz górnych partii grzbietu, które
często są zaniedbywane.
Biegówki są też niezawodnym
sposobem na chandrę. Uprawiając
ten sport poziom endorfin znacznie
się zwiększa, a zły nastrój momen-
talnie znika. Jak za dotknięciem
czarodziejskiej różdżki można więc
pozbyć się nawet najgorszego
humoru. Wystarczy tylko założyć
narty i ruszyć w drogę, „wyłączając się” z rzeczywistości, oddając
się naturze i skupiając na równomiernym wykonywaniu ruchów.
Co więcej, zmieniając trasy biegów,
możemy codziennie odkrywać nieznane nam dotychczas zakamarki
naszych miejscowości i zachwycać
się ciągle przeobrażającym się
zimowym krajobrazem. Jest to na
pewno zdecydowanie lepsze niż patrzenie w ekran telewizora podczas
monotonnego biegania na bieżni.
Jeśli chcecie rozpocząć przygodę
z tym sportem, a obawiacie się
o kwestie ekonomiczne, rozwiejcie
natychmiast swoje obawy. Nawet,
gdy nie możecie pozwolić sobie na
nowy sprzęt, który i tak jest znacznie
tańszy niż ten potrzebny do narciarstwa alpejskiego, możecie śmiało
zaopatrzyć się w sprzęt pochodzący
z drugiej ręki.
Sumując powyższe argumenty
przemawiające na korzyść narciarstwa biegowego nie pozostaje mi
nic innego jak tylko zachęcić Was
do uprawiania tego wspaniałego
sportu. Z pewnością będzie to świetny sposób na spędzenie wolnego,
zimowego czasu w gronie rodziny i przyjaciół, z jednoczesnym
„skutkiem ubocznym” w postaci
poprawy kondycji, zdrowia i samopoczucia.
Biegajmy na nartach!
Agnieszka
Bobrowska
Wbrew pozorom zimowy czas daje nam mnóstwo możliwości aktywnego wypoczynku. Jedną z nich jest bieganie na nartach, dyscyplina
tak bardzo spopularyzowana w naszym kraju dzięki sukcesom Justyny
Kowalczyk. Nie jest to jednak sport tylko dla zawodowców – świetnie
odnajdzie się w nim każdy amator. Korzyści jest naprawdę wiele!
Pierwszą i najważniejszą zaletą
biegówek jest fakt, że przeznaczone
są one dla osób w każdym wieku,
niezależnie od prezentowanej przez
nich sprawności fizycznej. Co więcej, można z nich korzystać właściwie w każdym miejscu, a o ostatecznym wyborze mają przesądzić już
tylko nasze osobiste upodobania.
Warto również podkreślić, że narciarstwo biegowe jest wspaniałym
sposobem na poprawienie kondycji
i wytrzymałości, a ponadto ma
zbawienny wpływ na zdrowie
i samopoczucie.
Zagłębiając się w temat odkrywamy coraz to więcej pozytywów.
Przede wszystkim bieganie na nartach jest tak naturalne jak chodzenie.
Poruszając się po w miarę płaskim
terenie nie wymaga ono wcześniejszych treningów i szkoleń, można
styczeń 2015
nawet stwierdzić, że mamy to niejako we krwi. Ponadto termin „bieganie” jest dosyć umowny, ponieważ
koniec końców z nikim się nie
ścigamy. Ma to być przede wszystkim świetny sposób na relaks,
pooddychania świeżym, zimowym
powietrzem i możliwość oderwania
się od szarej codzienności.
Kolejnym atutem jest szybkie
spalanie kalorii. Nawet jeśli poruszamy się na nartach bardzo wolno,
spalamy kilkaset kalorii na godzinę.
Wiadomo, że im szybciej biegamy,
tym więcej kalorii możemy spalić.
Rozpoczynanie przygody z tym
sportem w szaleńczym tempie nie
jest jednak wskazane. Zdaniem
ekspertów najlepiej ćwiczyć regularnie, w stałym tempie by osiągnąć
zamierzone efekty. Oczywiście,
przyspieszanie i wydłużanie czasu
treningu jest bardzo korzystne, lecz
musi odbywać się stopniowo i powoli. Porównując biegówki do nart
alpejskich zauważymy, że na tym
pierwszych w czasie energicznej
jazdy możemy spalić aż 680 kcal/
godzinę, podczas gdy w czasie rekreacyjnego zjazdu ze stoku spalimy tylko około 290 kcal/godzinę.
Narciarstwo biegowe jest również
jedną z możliwości, by wpisać
się w popularną modę na zdrowy
tryb życia. Jest to bowiem wspaniały sport, rozwijający równomiernie wszystkie mięśnie oraz ćwiczący
zmysł równowagi, a jednocześnie
korzystnie wpływa na układ krążenia Podczas treningów w pracę
zaangażowanych jest znacznie więcej partii mięśni niż przy innych
sportach, dlatego też wspaniale
kształtuje naszą sylwetkę, nadając
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
str 8
Twój Relax
Najstarsze polskie góry
Chociaż Kielce nie kojarzą się z miejscowością górską, wystarczy
wyjechać za miasto kilka kilometrów, by znaleźć się u podnóża
Gór Świętokrzyskich kształtowanych przez miliony lat aż do
obecnych czasów przez czynniki zewnętrzne. To szczególne miejsce dla miłośników literatury polskiej oraz speleologii. Ci ostatni
mogą podziwiać jedną z najokazalszych, a zarazem najpóźniej
odkrytych jaskiń – prawdziwy podziemny Raj.
Nazwę swą biorą od relikwii
Świętego Krzyża znajdujących
się w klasztorze na Łysej Górze,
położone w centralnej części
Wyżyny Kieleckiej, Góry Świętokrzyskie są jednym z najstarszych pasm górskich w Polsce.
Wypiętrzyły się w czasie kaledońskich ruchów górotwórczych
na granicy syluru i dewonu,
są starymi górami fałdowymi
zbudowanymi w zasadzie ze skał
osadowych. Charakterystyczne
dla krajobrazu najwyższych partii
Gór Świętokrzyskich są strome
stoki, głęboko wcięte doliny,
skałki ostańcowe i gołoborza
składające się na niesamowity
krajobraz.
Jedna góra, dwa szczyty
Trzon Gór Świętokrzyskich stanowi tzw. pasmo główne, składające się z Pasma Jeleniowskiego,
Łysogór i Pasma Masłowskiego.
Na terenie Łysogór znajduje się
Świętokrzyski Park Narodowy,
utworzony w 1950 w swoim obecnym kształcie. Dodatkowo na jego
powierzchni wyznaczone zostały
obszary ochrony ścisłej, na których
znajdują się najbardziej wartościowe fragmenty zbiorowisk leśnych,
m.in. obszar ochrony ścisłej „Łysica” czy „Święty Krzyż”. Z Łysogórami związana jest też wieś
Nowa Słupia, gdzie w Muzeum
Starożytnego Hutnictwa Świętokrzyskiego im. Mieczysława
Perełka
Roman
Galan
w Górach Izerskich
W kotlinie pomiędzy Grzbietami Izerskich położone jest
jedno z najpiękniejszych uzdrowisk – Świeradów Zdrój.
Niepowtarzalny górski klimat, źródła wód mineralnych
są skarbami, którym kurort zawdzięcza swoją sławę.
Urokliwe położenie miasteczka,
liczne szlaki turystyczne, ścieżki rowerowe, a w sezonie zimowym trasy narciarstwa zjazdowego i biegowego zachęcają do
aktywnego wypoczynku.
W Świeradowie Zdroju znajduje
się nowoczesna kolej gondolowa
oraz profesjonalny snowpark, wyciągi orczykowe na trasach o różnym stopniu trudności. Nowo
otwarta trasa biegowa Izerskim
Szlakiem Cietrzewia łączy się
z kompleksem narciarskich tras
biegowych w Jakuszycach.
Liczne pensjonaty i hotele po-
zwalają na zakwaterowanie coraz
liczniejszych gości odpoczywających w Świeradowie.
Dla osób poszukujących komfortowych miejsc noclegowych
szeroką ofertę pobytową zapewnia
Park Hotel z wieloletnią tradycją
prowadzony przez rodzinę Buczyńskich jest swoistą perełką
architektoniczną Świeradowa
Zdroju. Obecny budynek Park Hotelu przed wojną należał do 2 pensjonatów wybudowanych w latach
1906-1910. Pierwszy budynek
został zakupiony w 1997 przez rodzinę Buczyńskich. Od tego czasu
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
Radwana znajdują się pozostałości
dawnych pieców hutniczych tzw.
dymarek. W zachodniej części
natomiast wznosi się najwyższy
szczyt Gór Świętokrzyskich – Łysica. Góra ma dwa wierzchołki.
Wschodni, nazywany Skałą Agaty
lub Zamczyskiem, wznosi się
na wysokość 608 m n.p.m. Na wyższym wierzchołku
zachodnim (612 m n.p.m.) znajduje
się replika pamiątkowego krzyża
z 1930 r. Przez górę przechodzi
czerwony szlak turystyczny im.
Edmunda Massalskiego z Gołoszyc
do Kuźniaków.
Nie tylko góry
Innych atrakcji turystycznych
nie brakuje. Na tym obszarze,
zaczęła się całkowita przebudowa
i modernizacja budynku. Dobudowano część łączącą budynki
i restaurację. Pensjonat przyjął
nazwę Park Hotel. W roku 2002
został zakupiony sąsiedni budynek. Budynki zostały połączone
łącznikiem i po przebudowie
stały się jednym kompleksem
kuracyjnym. W trakcie przebudowy starano się jak najwierniej
zachować i oddać styl oraz piękną
tradycyjną architekturę. Obecnie
Park Hotel Kur & Spa Buczyński
stanowi rozbudowany kompleks
kuracyjna oraz SPA. Oferuje 160
miejsc noclegowych. W hotelu
znajduje się również własne centrum rehabilitacji z nowoczesną
baza zabiegową, które oferuje szeroką gamę zabiegów kuracyjnych
oraz SPA, basen, jacuzzi, fitness,
sauna. W hotelu warto obejrzeć
galerię obrazów pokonkursowych
pleneru plastycznego.
Miłośników białego szaleństwa
ucieszy specjalny Pakiet Narciarski obejmujący tygodniowy
pobyt z wyżywieniem, dowóz
do gondoli, możliwość kupna
karnetów w hotelu, zimowe
oraz wiele dodatkowych korzyści. Dodatkowe informacje
można uzyskać na stronie internetowej www.parkhotel.pl.
a dokładniej w Zagnańsku znajduje
się bodaj najbardziej znane drzewo w Polsce – Dąb Bartek. Popularność zawdzięcza swej budowie
oraz długości istnienia. Współczesne badania szacują, że to największe znane drzewo w Polsce liczy
od 645 do 670 lat. Miejscem, gdzie
przechowywane są najcenniejsze
zabytki budownictwa wiejskiego
oraz małomiasteczkowego ziemi
Kieleckiej jest Skansen w Tokarni,
czyli Park Etnograficzny – Muzeum Wsi Kieleckiej. Odwiedzenie
tego nietypowego muzeum jest
okazją do odbycia podróży do
pierwotnej, naturalnej przeszłości.
Wybierając się w Góry Świętokrzyskie warto zaopatrzyć się w nieco
cieplejsze ubrania, ponieważ klimat
jest tu trochę chłodniejszy niż we
Wrocławiu i okolicach. Średnia
temperatura roczna 6–7 0C. Dla
chcących większej ochłody warto
zejść pod ziemię, do krasowej
Jaskinię Raj, znanej w całej Polsce
ze swej charakterystycznej szaty naciekowej. Co roku jaskinię
odwiedzają rzesze turystów, by
podziwiać jej wytworne stalagmity oraz stalaktyty. Jaskinia, jako
jedna z nielicznych w Polsce, jest
oświetlona
Tropem literata
Między wzniesieniami Gór Świętokrzyskich swe dziecięce lata spędził
jeden z najwybitniejszych polskich
pisarzy Stefan Żeromski. Lubował się w pięknych krajobrazach
i chętnie podejmował wycieczki
piesze. Dla upamiętnienia jego
pobytu na tym obszarze powstała
trasa spacerowa „Śladami Stefana
Żeromskiego”, idealna dla tych,
którzy łączą wędrówki z odkrywaniem ciekawostek z życia sławnych
osób. Szlak o długości 15 kilometrów wiedzie od Świętej Katarzyny po przełom Lubrzanki (szlak
zielony). W tej pierwszej warto
zobaczyć klasztor, który od 1815 r.
zamieszkują bernardynki sprowadzone tu z Drzewicy. Prywatna
Galeria Minerałów i Skamieniałości powinna zainteresować nie
tylko miłośników geologii, ale też
osoby wrażliwe na piękno przyrody
nieożywionej. Z kolei przy szlaku,
który wiedzie na Łysicę znajduje się
murowana kapliczka z XVIII w., na
której widnieje wydrapany w tynku
podpis S. Żeromskiego. W pobliżu
znajduje się pomnik pisarza oraz
źródełko św. Franciszka, o którym
mówi się, że posiada lecznicze właściwości. Następnie wędrując przez
Krajno- Zagórze podziwiać możemy Dolinę Wilkowską,
nazywaną też Doliną Poety, opisywaną wielokrotnie w powieściach Żeromskiego. Żeromszczyzną nazwane są Ciekoty - obszar
gdzie u stóp góry Radostowej stał
dwór rodziny pisarza. Miejsce
to upamiętnia tablica wykonana
z czerwonego piaskowca z napisem
głoszącym: „Stefan Żeromski przeżył tu lata dziecięce i młodzieńcze
1869-1883”. Wycieczkę zwieńcza
Przełom rzeki Lubrzanki uważany za najbardziej malownicze
miejsce w Górach Świętokrzyskich. Przełomem rzeki nazywany jest odcinek doliny rzecznej
o wąskim dnie i stromych zboczach, w którym rzeka pokonuje
przeszkodę obecną na jej drodze
(w tym przypadku Pasmo Główne Pokrzywianki). Trasa ta, jest
doskonałą okazją, aby połączyć
przyjemny wypad w góry z poznaniem na nowo autora Wiernej rzeki
z zupełnie innej strony
REKLAMA
Patrycja
Rozborska
styczeń 2015
str 9
Twój Relax
Wróćmy nad jeziora... jachtem
Aneta
Bratkowska
Mazury swoim urokiem zafascynują każdego. To tu z lotu ptaka,
pły-nąc łódką, i stąpając po ziemi, oglądamy największe polskie
jeziora – Śniardwy, Mamry, Niegocin. Jednak Mazury to przede
wszystkim raj dla miłośników aktywnego wypoczynku.
Jeziora są największym
skarbem województwa warmińsko--mazurskiego. Nazywane Krainą Tysiąca
Jezior, uchodzą również
za „Zielone Płuca Polski”.
Najbardziej znane są Wielkie Jeziora Mazurskie
– region, który obejmuje
środkową część Pojezierza
Mazurskiego o powierzchni 1732 km², z czego
486 km² zajmuje woda.
Do najbardziej znanych
należą Śniardwy (113,8
km²), Mamry (105 km²),
Niegocin, Jagodne, Tałty.
Głównymi ośrodkami ruchu turystycznego Krainy
Wielkich Jezior Mazurskich
są takie miasta jak Giżycko,
Mikołajki, Pisz, Węgorzewo. Znajduje się tu szereg rezerwatów przyrody
oraz Mazurski Park Krajobrazowy. Form spędzania wolnego czasu jest wiele; począwszy od żeglugi,
jazdy na nartach wodnych
czy nurkowania kończąc
na przemierza-niu akwenów jachtem. Turystyka
kajakowa to idealne rozwiązanie dla poznania urokliwych i dzikich zakątków
tej krainy, niedostępnych
dla innych form turystyki.
Krutynia jest zdecydowanym faworytem wielbicieli
spływów kajakowych; nazywana perłą Mazur oraz
królową nizinnych rzek jest
najczęściej wybieranym
szlakiem. Decyduje o tym
dobrze zorganizowana sieć
styczeń 2015
dziesięciu stanic wodnych
PTTK. ponad 100-kilometrowy szlak można
także pokonać canoe, rowerem lub pieszo. Każdy
z turystów, bez względu
na wiek i umiejętności powinien pokonać całą trasę
bez większych problemów.
Spływy wspomnianą rzeką
trwają od maja do listopada,
ale możliwe jest również
zorganizowanie wycieczki
zimą. Większość rzek nie
zamarza, a wyznaczenie
na nich odcinków prostych
technicznie zapobiega nie
przyjemnej styczności z lodowatą wodą. I chodź pływanie kajakiem zimą nie
należy do rzeczy powszechnych, nie brakuje chętnych
bez względu na warunki atmosferyczne. Osoby
nie przepadające za zbędnym wysiłkiem fizycznym
mogą skorzystać z przejażdżki łodziami pychowymi obsługiwanymi przez
„krutyńskich gondolierów”.
Mrągowo za to przyciąga
przede wszystkim walorami przyrodniczymi oraz
znanymi w całym kraju
imprezami kulturalnymi,
takimi jak Piknik Country czy Festiwal Kultury
Kresowej. Nie zapomniano również o miłośnikach
sportów zimowych - na
Górze Czterech Wiatrów
działa wyciąg narciarski,
dzięki czemu z dala od gór
możemy wybawić się na
stoku. Mazury to nie tylko
lasy i jeziora – to także
odrębna kultura i kawał
historii. Nie brak tu też niezwykłych miejsc stworzonych przez ludzi - Mazury
prosperują dobrze rozwiniętą infrastrukturę turystyczną. Nad jeziorami leżą
ośrodki wczasowe i turystyczne, np. w Giżycku,
Mikołajkach, Węgorzewie
czy w Rucianem-Nidzie;
do tego mnóstwo atrakcyjnych zabytków w tym m.in.
Twierdza Boyen, zamki
krzyżackie czy Sanktuarium w Świętej Lipce. Na
tle wielu atrakcji wiodącym
sektorem regionu warmińsko-mazurskiego jest sektor
usług
turystycznych.
Jachtem w dal
Spędzanie wakacji na jachcie to niestandardowa forma wypoczynku i możliwość przeżycia prawdziwej
przygody w trakcie żeglugi
po mazurskich jeziorach.
To właśnie żegluga jest
pionierem wśród ofert turystycznych regionu. W lecie
Mazury tętnią imprezami
kulturalno-sportowymi.
W Szczytnie odbywają
się „Dni i Noce Szczyt na”, w Ostródzie – „Reggae festiwal”, w Mikołajkach, czyli „Perle Mazur”,
co roku mamy Festiwal
Piosenki Żeglarskiej „Szanty w Mikołajkach” oraz
prestiżowe regaty. Na przykład w Giżycku jest możliwość wypożyczenia jachtu
i innego sprzętu pływającego. Miejscowość leżąca
na środku Szlaku Wielkich
Jezior Mazurskich, proponuje bardzo zróżnicowaną
ofertę czarterów. Czarter jachtów to stosunkowo
nowa, ale niezwykle interesująca i nieszablonowa
propozycja dla miłośników
aktywnego wypoczynku.
Wszyscy żeglarze, którzy
zdecydują się czarterować
jachty na Jeziorach Mazurskich, mogą liczyć na
niezapomniane wrażenia.
Szczególnie jachty dla wieloosobowej załogi dysponują przestronnymi wnętrzami, bogatym wyposażeniem
i doskonałymi walorami
nautycznymi. Zwolennicy
pływania w chłodniejsze
dni mogą korzystać z jachtów z ogrzewaniem. Przed
ostateczną decyzją warto
dokładnie przyjrzeć się warunkom czarteru, nie ograniczając się wyłącznie na
sprawdzeniu ceny i klasy
jachtu. Zainteresowanie
się tematem z wyprzedzeniem pomoże nam uzyskać
lepsze warunki i czasu na
porównanie ofert różnych
spółek. Wśród ofert firm
znajdują się zarówno bez
kabinowe żaglówki, jak
i jachty większych gabarytów mogące pomieścić
nawet 10 osób. Wśród usług
dodatkowych znaj-duje się
np. dowóz zakupów do dowolnego portu, w którym
klient zacumował łódkę.
Dużą baza sprzętu pływającego w postaci jachtów,
motorówek, kajaków, rowerów wodnych, łodzi wiosłowych, łodzi z silnikami czy
desek windsurfingowych
czyni Krainę Wielkich Jezior Mazurskich centrum
sportów wodnych na terenie
kraju. Wiele firm zajmuje się także organizowaniem rejsów żeglarskich, regat, wypraw wędkarskich
z przewodnikiem oraz nauką żeglarstwa i windsurfingu. Część floty można
samemu wypożyczać, nie
posiadając uprawnień. Wystarczy krótki instruktaż
przed samym rejsem na
taflę jeziora.
Bunkry i schrony
Podczas zwiedzania Mazur interesującym punktem w naszej wędrówce
może być dawna kwatera
Hitlera w Gierłoży - „Wilczy
Szaniec”, która nawiązuje
pseudonimu „Herr Wolf”,
którym Hitler podpisywał
artykuły pisane w latach
dwudziestych. W 1944 r.
został tam przeprowadzony
nieudany zamach bombowy na kanclerza Rzeszy.
W Gierłoży większość bunkrów została wysadzona poprzez wycofujące się wojska niemieckie, więc by
zobaczyć bunkry w pełnej
okazałości warto wybrać
się w podróż do Mamerki. Znajduje się tam 30
niezniszczonych bunkrów
i schronów Kwatery Głównej Niemieckich Wojsk
Lądowych. Bunkry udostępnione są do zwiedzania.
Na dachu największego
z bunkrów wyrasta wieża widokowa, z widokiem
na jezioro Mamry i okolicę.
W Mamerkach rozpoczyna
się Kanał Mazurski - nieskończone dzieło niemieckich inżynierów, którego
celem miało być połączenie
Mazur z Bałtykiem.
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
str 10
Twój Relax
Co w puszczy piszczy?
Joanna
Heider
Pisz to urocze mazurskie miasteczko położone nad jeziorem Roś
i rzeką Pisą. Nazywane bywa też Bramą Mazur - to tu bowiem
rozpoczyna się szlak Wielkich Jezior Mazurskich. Stąd, rzeką Pisą,
a następnie Narwią i Wisłą, można popłynąć w głąb kraju.
z najatrakcyjniejszych regionów
turystycznych w Polsce. Puszcza
Piska jest drugim co do wielkości
kompleksem leśnym w Europie. Jako że zachowała wiele
ze swej pierwotnej dzikości, wciąż
zachwyca bogactwem natury.
Liczne bagna oraz różnorodność
gatunków roślin i zwierząt tworzą
niepowtarzalny klimat tej leśnej
krainy. W 1977 r. w najbogatszym
przyrodniczo fragmencie puszczy
utworzono Mazurski Park Krajobrazowy o powierzchni 53.655 ha.
Na terenie parku leży 60 jezior (w
tym największe jezioro w Polsce
– Śniardwy), rzeka Krutynia uznana za jeden z najciekawszych
szlaków kajakowych w Europie, 11 rezerwatów przyrody (w
tym rezerwat biosfery Jezioro Łuknajno), a także bogata fauna: wilki,
łosie, bobry, wydry i ponad 200
gatunków ptaków.
Urok nieskażonej
przyrody
Ziemia Piska to raj wypoczynkowy
dla amatorów nieskażonej przyrody: żeglarzy, kajakarzy, wędkarzy, rowerzystów, zwolenników
jazdy konnej i pieszych wędrówek. Latem zaś turyści mogą
uczestniczyć w licznie organizowanych w tym regionie imprezach, a wieczorami miło spędzić
czas w restauracjach, kawiarniach
i dyskotekach.Z Ziemi Piskiej, nie
tak niedaleko, bo godzinę drogi na
północny-wschód, znajduje się Ełk
i Pojezierze Ełckie oraz Puszcza
Borecka - największy kompleks
leśny na Pojezierzu Ełckim. Różnorodność krajobrazowa i mnogość
jezior i rzek z pewnością zainteresuje miłośników sportów wodnych.
Drogę z Puszczy Boreckiej do
Ełku warto pokonać kajakiem,
tym bardziej, że teren ten nie jest
jeziorami. Za to z kajakami nie ma
problemów, można wypożyczyć je
np. z ełckiego PTTK-u. Jeśli zdecydujemy się na pływanie kajakiem
jedynie po jeziorach, wówczas
możliwy jest jego wynajem np. na
kempingu w Zamościu.
Miasto nad jeziorem
Zaledwie kilka spośród polskich
miast może poszczycić się równie
korzystnym położeniem oraz rozległym jeziorem w centrum miasta,
co Ełk. Niestety, miasto to straciło
nieco na atrakcyjności za sprawą
licznych pożarów i wojennych
pożóg. Co prawda upadek miasta
zaczął się już w okresie wojen
ze Szwedami, ale dopiero wojny
światowe, a w szczególności jego
„wyzwolenie” przez Armię Czerwoną, poważnie nadwątliły miejską
infrastrukturę. Nie bez znaczenia
dla rozwoju Ełku były także epidemie cholery. Choć miasto leży
na brzegu malowniczego jeziora,
to jednak dużo większe zainteresowanie żeglarzy budzi leżące około 2
km na wschód od granic Ełku jezioro Selmęt Wielki. Na walory jeziora
składa się na kilka czynników, ale
najistotniejszym jest czystość wód
i oferowana możliwość ucieczki
od miejskiego hałasu. Jezioro
Ełk, z powodu bliskości miasta,
jest zanieczyszczone i wymaga
dotleniania za pomocą specjalnej
aparatury. Nad Selmętem, w jego
zachodniej odnodze, znajduje się
prawdziwy pomost, gdzie można
bezpłatnie zacumować. W pobliżu
znajduje się też kilka pensjonatów
i domów wypoczynkowych. Jednak im dalej na wschód, tym ludzkich siedlisk jest coraz mniej. Dla
miłośników kajakowych spływów
będzie to wymarzone miejsce na
odpoczynek.
REKLAMA
Pisz otrzymał prawa miejskie w 1645 roku i przyjął wówczas nazwę zamku wzniesionego
przez Krzyżaków w XIV wieku - Johannisburg. Patrząc na
urok tych terenów zapomina się
o epidemiach, przemarszach wojsk
oraz wojnach, które je zniszczyły. Podróż na Ziemię Piską jest
okazją do podziwiania niepowtarzalnych krajobrazów oraz długich wędrówek po atrakcyjnych
terenach Puszczy Piskiej. To również okazja do żeglowania po
Wielkich Jeziorach Mazurskich.
Sporą dawkę emocji może dać
spływ kajakowy Krutynią i Pisą.
O Mazurach mówi się „Zielone
Płuca Polski”, bo tu, jak nigdzie
indziej, można odetchnąć czystym i świeżym powietrzem, zachwycić się urzekającą przyrodą,
przepięknymi lasami i czystymi
jeziorami, co czyni je jednym
jeszcze popularny, co gwarantuje
ciszę, spokój i bliskie spotkania
z dziewiczą przyrodą na trasie.
Także wycieczki rowerowe będą
doskonałym pomysłem, gdyż leśne dukty poprowadzą nas niemal
tą samą drogą, wzdłuż rzek i jezior.
Żeglarstwo nie jest tu jeszcze rozpowszechnione, dla przykładu na jezioro Łaźno o powierzchni 5,6 km²
przypada tylko jeden czy dwa jachty! Nawet nad jeziorem Łaśmiady
- dwudziestym pod względem wielkości wśród polskich jezior - cumuje zaledwie kilka, może kilkanaście
jednostek. Dla małej popularności
żeglarstwa w tym rejonie nie bez
znaczenia pozostaje też fakt, iż
na całym pojezierzu (z wyjątkiem
Jeziora Ełckiego) obowiązuje zakaz
używania silników spalinowych.
Raj dla kajakarzy
W południowo-wschodniej części
Puszczy Boreckiej znajduje się
kompleks pięciu jezior, z których
największym jest jezioro Łaźno.
Wszystkie razem: Szwałk Mały,
Szwejk Wielki, Pilwąg Mały,
Łaśmiady i Litygajno łączy sieć
niewielkich strug wodnych, malowniczo snujących się wśród
sitowia. W 1981 roku utworzono
pomiędzy nimi ścisły rezerwat
przyrody „Mazury”, a wyspy na
jeziorze Pilwąg są miejscem lęgowym ptactwa wodnego. Żeglowanie jachtem uniemożliwiają płytkie
i wąskie połączenia pomiędzy
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
styczeń 2015
str 11
Kasy Fiskalne w 2015 dla kogo?
Agata
Kuczmaszewska
- projektowane zmiany
Przed przedsiębiorcami kolejna fala zmian, które wiążą się z obowiązkiem
posiadania i stosowania kas fiskalnych. Wszystko wskazuje na to, że od 1 stycznia 2015 znaczna większość firm, niezależnie od osiągniętego obrotu, będzie
musiała zaopatrzeń się w kasę fiskalną. Ministerstwo Finansów przedstawiło
projekt zmian, które dotycząc będą zasad stosowania kas fiskalnych w latach
2015-2016 oraz nową listę podmiotów, które zostaną ustawowo zobowiązane
do korzystania kas fiskalnych niezależnie od osiągniętego obrotu.
stia, że gdyby ustawodawca
nie wprowadził żadnego nowego rozporządzenia, z dniem 1
stycznia 2015 roku obowiązek
odnoszący się do zastosowania kas fiskalnych musiał by
objąć wszystkich podatników,
bez wyjątku. Jednak zgodnie
z zasadą ogólną, która zapisana jest w art. 111 ust. 1 ustawy
o VAT czyli „każdy podatnik
prowadzący sprzedaż na rzecz
osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej i rolników ryczałtowych
ma obowiązek ewidencjonować te czynności za pomocą
urządzenia rejestrującego”.
Minister Finansów jest jednak upoważniony do wpro-
wadzania czasowych zwolnień, które określane powinny
być w osobnych rozporządzeniach.
Obecnie konieczność instalacji
kasy fiskalnej obowiązuje co
do zasady podatników, których obrót przekroczy 20.000
zł. Jednak limit ten jeszcze do
niedawna był dwa razy większy. Ministerstwo Finansów
ogranicza go jeszcze bardziej
tworząc w ten sposób listę
zawodów, których przedstawiciele powinni zainstalować
kasę fiskalną.
Zatem jakie czynności zostaną
dodane do katalogu zobowiązanych stosować kasę fiskalną?
Otóż są to wszelkie usługi
Budżet
ności. Dotyczy to m.in. usług
takich jak przewóz osób i ich
bagażu taksówkami, sprzedaż wyrobów tytoniowych
i alkoholowych, nośników
cyfrowych, sprzętu radiowego,
telewizyjnego, telekomunikacyjnego itp. W porównaniu do
stanu prawnego obowiązującego do końca 2014 roku katalog
ten uległy po prostu pewnym
doprecyzowaniom.
Nowe przepisy odnoszące
się do zwolnień z kas fiskalnych od 1 stycznia 2015 roku
zachowują wiele regulacji
ze stanu prawnego, który obowiązywał w latach 2013-2014.
Przede wszystkim nie ulegnie
zmianie limit obrotów do
zwolnienia podmiotowego.
Zarówno w latach 2013-2014,
tak i po 1 stycznia 2015 roku
będzie on wynosił 20.000
zł dla podatników kontynuujących w danym roku sprzedaż na rzecz osób fizycznych
nieprowadzących działalności
gospodarczej i rolników ryczałtowych. Natomiast przedsiębiorcy, którzy rozpoczynają
sprzedaż na rzecz osób wyżej wymienionych, w trakcie roku podatkowego wysokość przysługującego im
limitu będą wyliczać proporcjonalnie do okresu prowadzenia tej sprzedaży.
W 2015 roku zachowana zostanie również większość zwolnień, w tym m.in. zwolnienie
dla sprzedaży wysyłkowej oraz
zwolnienie dla usług, za które
zapłaty dokonywane są w całości za pośrednictwem poczty,
banku czy spółdzielczej kasy
oszczędnościowo-kredytowej
- na tych samych zasadach
co w latach 2013-2014.
Nowe rozporządzenie będzie
obowiązywać od 1 stycznia 2015 roku do 31 grudnia
2016 roku.
REKLAMA
Ministerstwo Finansów zdążyło już przyzwyczaić przedsiębiorców do stopniowego
zawężania grona podatników posiadających prawo do
zwolnienia z kasy fiskalnej.
Wielu przedsiębiorców wciąż
pamięta sytuację z roku 2013,
kiedy to z powodu obniżenia
o połowę limitu do zwolnienia
podmiotowego kasę fiskalną
zakupić musiało ponad kilkadziesiąt tysięcy polskich podatników. Zabawnym aspektem tamtej sytuacji był fakt,
że prawo do zwolnienia z kasy
fiskalnej straciło tak wiele
osób, że u producentów…
zabrakło kas.
Ciekawym aspektem jest kwe-
związane z naprawą pojazdów
samochodowych, motocykli,
motorowerów, w tym również
kwestie związane z wiązane
z usługami w zakresie wymiany kół i opon oraz usługi w zakresie badań i przeglądów technicznych pojazdów.
Kwestie związane z usługami w zakresie opieki medycznej świadczonej przez
lekarzy i dentystów, usługi
prawne, również w zakresie
doradztwa podatkowego. Dodatkowo usługi fryzjerskie,
kosmetyczne, kosmetologiczne. Usługi gastronomiczne,
jedynie z wyjątkiem tych
świadczonych na pokładach
samolotów oraz w stołówkach
uczniowsko – studenckich.
Dostawy perfum i wód toaletowych, z wyjątkiem towarów
dostarczanych na pokładach
samolotów.
W odniesieniu do wszelkich
czynności, które należy ewidencjonować już od pierwszej
sprzedaży, zarówno ich katalog, jak również zasady odnoszące się do ewidencjonowania
na kasie zasadniczo nie ulegną
zmianie w 2015 r. W obecnym
stanie prawnym również należy je rejestrować na kasie fiskalnej już od pierwszej czyn-
styczeń 2015
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
str 12
Styl życia
Walentynkowy szał miłości
Agnieszka
Bobrowska
Dla jednych komercyjny, niepotrzebny wymysł, dla innych – wspaniała
okazja do okazania sobie uczuć. Walentynki, bo o nich właśnie mowa, stały
się tematem często poruszanym wśród społeczeństwa, debatującego nad
jego sensem. Jakkolwiek by nie było, 14 lutego jest jednak ważną datą w
kalendarzu, o której nie sposób zapomnieć.
amerykanizacji, zwyczaj obcy
polskiej kulturze, który wypiera rodzime tradycje.
Nie sposób nie wspomnieć
o singlach, którzy niechętnie wypowiadają się w kwestii walentynkowego szaleństwa. Szczególnie ci, którzy
pozostają samotni z wyboru,
uważają to święto za opresyjną krytykę wybranego przez
nich stylu życia.
Nie zmienia to jednak faktu,
iż dla znacznej części ludzi, 14 lutego to prawdziwe
święto. Współczesnym zwyczajem walentynkowym jest
przede wszystkim wysyłanie
listów miłosnych, najczęściej
anonimowo, do ukochanej
osoby. Łączy się z tym również wzajemne obdarowywanie się przez zakochanych
prezentami w postaci kwiatów, słodyczy, pluszowych
maskotek czy nawet bardziej
osobistych elementów garderoby.
Warto jednak ten raz w roku
pomyśleć o czymś naprawdę wyjątkowym dla partnera. Nie powinien to być
bowiem kolejny zwyczajny
dzień ze standardowym wyjściem do kina w tle. Skoro już
decydujemy się, że chcemy
obchodzić święto św. Walentego musimy być świadomi, że takie postanowienie
zobowiązuje i powinniśmy
się z powierzonego nam zadania wywiązać jak najlepiej.
Szukając inspiracji, zaczerpnijmy garść pomysłów
z pory roku i pogody, jaką
nam oferuje. Zimowy klimat
i ukradkowych spojrzeń
może być bardzo emocjonujące zwłaszcza dla związków
z długim stażem. Wystarczy przypomnieć sobie gdzie
i w jakich okolicznościach doszło do waszego pierwszego
spotkania, którego dokładne
odwzorowanie z pewnością
ucieszy, ale i rozczuli waszą
drugą połówkę.
Dla tych mniej romantycznych, którym przejadła się
już serduszkowa słodycz,
proponujemy cos innego. Jeśli uważacie się za amatorów
mocnych wrażeń, to właśnie
ten fragment jest szczególnie
do was skierowany. Czemu
bowiejm nie spędzić Dnia
Zakochanych jeżdżąc na gokarcie, quadzie, lecąc para-
lotnią czy grając w paintballa? Wspólne zmierzenie się
z ryzykiem dostarczy wam
ogromna dawkę satysfakcji
samozadowolenia. I fakt, nie
są to walentynki z kategorii tych romantycznych, ale
z pewnością są oryginalne
i niezapomniane.
Chociaż 14 lutego już zawsze będzie kojarzył nam się
ze słodkimi strzałami Amora,
musimy pamiętać o tym, że
dzień ten ma również to drugie dno, pod którym kryje się
silna potrzeba miłości. Taki
Dzień jak Walentynki pozwala zastanowić się nad miłością
i w plastikowym, czerwonym
serduszku dostrzec coś więcej
niż tylko przedmiot.
REKLAMA
Sceptycy, negatywnie nastawieni do obchodzenia Dnia
Zakochanych mają wiele argumentów, z których najważniejszym jest najprawdopodobniej ten, głoszący prawdę,
że miłość powinno okazywać
się każdego dnia, a nie tylko
od święta. I w tym akurat mają
sporo racji. Ponadto zraża ich
sztuczność ludzi i komercjalizacja uczucie, które bądź
co bądź, nierzadko staje się
najważniejszą rzeczą w życiu.
Czerwone serduszka, róże,
ozdobne kartki, okraszone
przesłodzonymi obrazkami
i sztampowymi wyznaniami,
nie zachęcają ich, a wręcz
odrzucają, będąc nierzadko wręcz kwintesencją kiczu. Co więcej, część z nas
uważa walentynki za przejaw
zachęca do wspólnych wyjść,
czemu więc nie skorzystać
z propozycji jakie nam oferuje? Już na wstępie nasuwa
nam się wspólne wyjście
na łyżwy. Nie umiecie na
nich jeździć? Nie szkodzi!
Może być to bowiem pretekst
do ciągłego trzymania się
za ręce i dawania wzajemnego wsparcia, które w którymś
momencie zaowocuje bezpiecznym przejazdem całego
okrążenia... bez wywrotki.
Oczywistym jest, że tak jak
nie od razu Rzym zbudowano, tak samo nie od razu
nauczycie się perfekcyjnie
poruszać się na lodowisku.
Nie ma sensu zaprzątać sobie
tym głowy, liczy się przecież
spędzenie razem czasu, radość
i możliwość relaksu. Potem
przyjdzie bowiem czas na rozgrzewające wino i wyznania,
które będą w stanie załagodzić
nawet najbardziej bolesne
stłuczenia.
Ciekawym pomysłem może
być sentymentalny powrót do
przeszłości i zorganizowanie
spotkania na wzór waszej
pierwszej randki. Swoista rekonstrukcja początków, wspomnienie motyli w brzuchu,
nieśmiałych dotyków dłoni, skrywanych rumieńców
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
styczeń 2015
str 13
Agata
Kuczmaszewska
Odwiecznym pragnieniem niemal każdej kobiety
było marzenie o własnym ślubie. Ten dzień w życiu
każdej z pań musi być jedyny i niepowtarzalny. Ważne jest, aby starannie dopracować każdy szczegół.
W dniu wesela oczy wszystkich gości skupione są na
tej najpiękniejszej damie w białej sukni. Istotne jest
więc, aby panna młoda czuła się wówczas i przyjemnie i komfortowo. Pragnienia kobiet związane
z organizacją wesela są bardzo zróżnicowane - od
skromnego przyjęcia, po wystawny bal.
Głównie na wsiach, wciąż panuje
moda na huczne wesela, na których
obecnych jest bardzo wielu gości.
Jest to wynik wieloletniej tradycji.
Dzięki której, prócz rodziny zapraszani są również znajomi czy też
sąsiedzi. Na wsiach ludzie są bardzo
silnie przywiązani do tradycji. Dzięki
licznej obecności gości możemy
być pewni, że dobra zabawa będzie
gwarantowana. Jednak jest to również obciążenie dla pary młodej,
ponieważ to ona musi zadbać o komfort wszystkich zgromadzonych, co
jest często męczące i uciążliwe.
Mieszkańcy mniejszych i większych
miast coraz częściej decydują się
na skromne wesela, w których nie
uwzględnia się już nawet poprawin.
Przyczyną nie jest brak środków
finansowych, ponieważ z obserwacji wynika, że coraz częściej skromne wesela organizują ludzie zamożni. Przyczyną jest natomiast chęć
Atak ślubnych trendów
Agnieszka
Bobrowska
Wraz z nadchodzącym nowym rokiem
trzeba liczyć się z modowymi zmianami.
Coraz trudniej jest połapać się w modzie,
która bez przerwy ewoluuje za sprawą wyobraźni projektantów. Warto więc przed
kolejnym sezonem ślubnym dowiedzieć się,
co tym razem będzie na topie.
Już wczesna wiosną największe
domy mody związane z branżą ślubna rozpoczną prezentowanie swoich
pomysłów, które będą miały zainspirować przyszłe pary młode do wyboru najodpowiedniejszych strojów
i dodatków, które będą uświetniały
najważniejszy dzień w ich życiu.
Jednocześnie planowane pokazy
będą wyznacznikami nowości ślubnych w nadchodzącym sezonie.
Przyszłoroczne trendy częściowo
czerpią inspiracje z poprzednich lat.
Przykładem może być ciągle młody
styl vintage, którym zachwycają się
miłośnicy swoistych powrotów do
przeszłości. Sami styliści są nim tak
zauroczeni, że nie chcą się z nim rozstać. Stylizowana suknia ślubna,
dodatki panny młodej, strój pana
styczeń 2015
młodego nawiązujący do lat dwudziestych ubiegłego wieku, wręcz
zabytkowy samochód i zaproszenia w klimacie to tylko te najbardziej
oczywiste przejawy wplatania starego stylu we współczesne wesele.
Vintage oferuje bogaty wachlarz
możliwości, skutkujący powalającym efektem.
Bardzo modne będzie również
klasyczne połączenie czerni i bieli.
O ile biel od zawsze kojarzona jest
ze ślubna czystością, o tyle czerń już
niekoniecznie wpisuje się w utarty
schemat. Właśnie w przyszłym
sezonie ten mocno kontrastujący kolor, będzie miał możliwość
przebycia się i utorowania sobie
drogi na przyszłość. Wykorzystanie
głębokiej czerni proponowane jest
już nie tylko w dodatkach czy dekoracjach, ale także jako elementy
strojów. Ta opcja przeznaczona jest
szczególnie dla tych nowoczesnych,
odważnych par, które lubią klasykę,
selnym dobrą zabawę. Kamerzysta
natomiast pozostawia wszystkim
pamiątkę w postaci filmu, do którego
możemy wrócić w każdym momencie swojego życia.
Przez wiele lat kształtował się obraz weselnych trendów. Zaszło wiele
zmian. Podstawową jest wygląd
tortu weselnego. Okazuje się, że
prócz smaku kluczowy jest jego
kolor, kształt oraz styl. Ponadto musi
pasować do wystroju całego przyjęcia. Coraz częściej modne stają się
torty muffinowe. Złożone z kilkupiętrowej patery, ułożone od góry
do dołu babeczkami, tworzą całość.
Dodatkowo często na górze znajduje
się mały torcik, który ma znaczenie
symboliczne dla pary młodej. Jeżeli
chodzi o wygląd babeczek, możemy
użyć tu własnej wyobraźni. W dużej
mierze dekoracja uzależnione jest
od pory roku. Jeżeli wesele organizowane jest latem, górę muffin mogą
zdobić świeże owoce - jeżeli jest
to jesień bądź zima, dekoracje mogą
stanowić liście lub płatki śniegu.
Tort, prócz wyśmienitego smaku,
powinien również oczarować swoim wyglądem. Dlatego ważne jest,
a jednocześnie potrzebują wyjść poza
nudny, powtarzający się schemat.
Może jednak należy pójść w coś
bardziej oryginalnego? Projektanci
proponują bowiem… morze. Okazuje się, że w nadchodzącym wielkimi
krokami sezonie, szalenie modne
będą wodne motywy – muszle,
słoneczne kolory, koło ratunkowe, piasek i rekwizyty związane
z żeglowaniem. Morskie elementy są mile widziane już zarówno
na wieczorach panieńskich, jak
i kawalerskich. Mogą wtedy stworzyć charakterystyczny przedsmak,
przed głównymi wydarzeniami.
To z pewnością innowacyjna, lecz
chętnie wykorzystywana przez pary
młode propozycja.
Niesamowicie intrygujący jest pomysł, opierający się na podróżach,
który w dużej mierze na pomóc parze
młodej podzielić się swoją pasją
przemierzania świata z zebranymi
gośćmi. Dla tych, dla których nie
istnieją granice, życie jest przygodą,
a świat to ogromna kula, której
zakamarki powinno się odkryć,
jest to opcja doskonała. Wystarczy
dołączyć do weselnych dekoracji
mapy, globusy, pamiątki z podróży, widokówki z ulubionych miejsc
i kolorowe zdjęcia. Właśnie takie
dodatki sprawią, że przyjęcie weselne
stanie się wyjątkowe, a zgromadzeni
biesiadnicy poczują się jak towarzysze waszej podróży!
W imię wszechobecnej mody spod
znaku ekologii, nie mogłoby zabraknąć eko-ślubu. Ciągle przewijająca
się w naszym życiu ekologia, okaże
się jednym z najmodniejszych tren-
dów ślubnych.
Jeśli chodzi o stroje bardzo ważna
będzie występująca w nich delikatność i lekkość, którą będzie można
osiągnąć za pomocą materiałów,
z jakich będą szyte kreacje. Szczególnie zwraca się tutaj uwagę na
jedwab i tiul. Wyjątkowość sukni
ślubnej podkreślą także bogato
zdobione hafty, pojawiające się
głównie w okolicach dekoltu, na linii
biustu czy służą jako rękawki.
Bardzo popularny będzie również
styl pochodzący prosto zer starożytnej Grecji, a ściślej mówiąc
– inspirowany pięknymi boginiami
Olimpu. Mowa rzecz jasna, o sukniach, skomponowanych z długich,
lejących się tkanin, z charakterystycznym odcięciem po biustem.
Wyglądają one świetnie na kobietach
szczupłych i wysokich oraz na przyszłych mamach.
Prym wieść będą baskinki, będące wspaniałym rozwiązaniem dla
młodych panien, które pragną poszerzyć linię bioder i nadaniu sylwetce
kobiecych kształtów. Natomiast dla
tych pań, które posiadają figurę modelki, najlepsze będą suknie w stylu
syrenki.
Wyraźnie więc widać, że różnorodność na modowym rynku ślubnym
niezmiennie daje możliwość dokonania wyboru zgodnie z własnymi przekonaniami i upodobaniami. Dzięki
innowacyjnym pomysłom stylistów,
każdy będzie w stanie wybrać coś dla
siebie sprawiając, że dzień ślubu pozostanie na zawsze w pamięci, jako
ten najbardziej wyjątkowy.
aby został umieszczony w widocznym miejscu, podczas przyjęcia,
tak aby goście weselni mogli go
podziwiać.
Wiele zmian zaszło również w sukniach ślubnych. Nowe trendy są bardzo zróżnicowane, jednak z pewnością wszystkie panie poszukujące wyjątkowej sukni będą mogły
znaleźć coś dla siebie. Coraz częściej
modne stają się suknie typu princessa. Ten typ jest dla pań, które lubią
czuć się jak prawdziwe księżniczki.
Dół wykonany jest z dużej ilości
zakładek, które nadają jej idealnego wyglądu. Kolejnym typem
są dekolty typu illusion. Koronkowe,
bądź wykonane z półprzejrzystej
tkaniny, wciąż są chętnie widziane w niemal każdej kolekcji ślubnej.
Jednak prawdziwej elegancji nadają
suknie z baskinką, które wciąż
cieszą się ogromną popularnością.
Bardzo wyszukanym rozwiązaniem
jest również długi rękaw, który
Styl życia
oczarowuje wszystkich wyglądem.
Już coraz częściej popularne stają
się krótkie suknie ślubne - wygodne
i lekkie.
Mimo wielu zmian, cel wesel wciąż
jest taki sam. Zawsze wiążą się one
z wysokimi kosztami, co dodatkowo naraża młodą parę na stres.
Ludzie rezygnują coraz częściej
z wystawnych wesel, ponieważ
nie chcą narażać się na wieloletnie
i obciążające ich kredyty. Decydują
się na niewielkie przyjęcie, bo przecież szczęście nie musi wyglądać
na bogate i drogie - szczęście po
prostu jest bez względu na to, jak
będzie wyglądało nasze wesele.
REKLAMA
Weselne szczęście
zaoszczędzenia na przyjęciu weselnym. Wielu ludzi nie wyobraża
sobie wydania tylu pieniędzy tylko
i wyłącznie na jeden dzień. Taka
alternatywa jest oczywiście tańszą
opcją, co jednak nie daje gwarancji,
że goście weselni będą zadowoleni
z przyjęcia, na które zostali zaproszeni. Ludzie przyzwyczajeni są do
tańca, śpiewu i zabaw, dlatego nie
jest powiedziane, że siedzenie przy
stole zadowoli ich oczekiwania.
Ślub, wybór obrączek, sukni ślubnej
, garnituru, zaproszeń, czy tortu przyczyniają się do nerwowych sytuacji.
Nie możemy jednak pozwolić na to,
aby stres zaczął nami sterować. Ważna jest wówczas odrobina dystansu
do tego co wokół, oraz stworzenie
planu działania, który pozwoli nam
uniknąć wszystkich niemiłych sytuacji. Organizacja wesela, często wymaga wielu wyrzeczeń, co wiąże się
z oszczędzaniem. Jest to kwestia odpowiedniego zaplanowania budżetu
ślubnego. Nie należy oszczędzać na
tym co najważniejsze. Mowa tu o zespole, czy też kamerzyście. Zespół
jest najistotniejszym elementem,
ponieważ zapewnia gościom we-
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
str 14
Będzie się działo
Styczeń 2015
Co się będzie działo w Warszawie?
Opracowała:
Agnieszka Bobrowska
20.01, Hybrydy, od 49 zł
Zoot Woman, którzy tego dnia zagrają w Hybrydach, to przedstawiciele brytyjskiej sceny elektronicznej w najlepszym wydaniu.
Już debiutancki album - „Living In A Magazine” -zwrócił na nich
uwagę krytyków i słuchaczy na całym świecie. To właśnie z tej
płyty pochodzi jeden z największych przebojów Zoot Woman - „It’s
Automatic”. Skład zespołu tworzy trzech muzyków - Adam Blake,
Johnny Blake i Stuart Price. Price jest producentem, który pracował
już m.in. z Madonną, Pet Shop Boys, The Killers, New Order, Kylie
Minogue czy Example.
21.01, Stodoła, 30-37 zł
W październiku 2013 roku Marcelina wydała drugi album „Wschody/Zachody”. Autorska płyta zawiera 10 utworów i bonus track.
I ten właśnie krążek artystka promować będzie podczas jesiennej
trasy, w ramach której wystąpi w klubie Stodoła. Artystka zagrała
ponad 100 koncertów, m.in. na Open`er Festival w Gdyni, Coke Live
Festival, a także na takich imprezach, jak Noc Młodych Zdolnych, na
Malcie w Poznaniu, na Festiwalu Wrocławski Sound, PandaArt i Gali
Discoveur Europe. Ceni sobie magiczny klimat, jaki można uzyskać
podczas kameralnych koncertów, dlatego też można ją usłyszeć nie
tylko na festiwalach, ale również w klubach w całej Polsce.
Problemy i recepty
Marta
Pietrzak
Na temat przyczyn trudności wychowawczych wypowiadało się i nadal wypowiada się wielu teoretyków
oraz praktyków psychologii, pedagogiki, psychiatrii czy
socjologii. Problem stawia zdecydowanie więcej pytań,
niż jawi nam się odpowiedzi, które możemy udzielić.
Co jest jednak przyczyną takiego stanu rzeczy? Winą
za tę sytuację obarczyć możemy przede wszystkim
ogromną złożoność przyczyn nieprzystosowania społecznego oraz niewystarczające metody badań.
Ale skąd biorą się wszelkie trudności? Na podstawowe źródła nieprzystosowania społecznego wpływa
kilka czynników takich jak zadatki
organiczne, które dziecko przynosi
ze sobą na świat, środowisko, ze swoimi bodźcami, aktywność własna,
oddziaływania wychowawcze świata
zewnętrznego, środowisko rodzinne
czy środowisko szkolne
Pierwsza, podstawowa kwestia
odnosząca się do przyczyn trudności wychowawczych, wiąże się bezpośrednio z rodziną. Odgrywa ona
niezwykle wyjątkową rolę w rozwoju dziecka. To właśnie dzięki rodzinie, dzieci zdobywają swoje pierwsze
życiowe doświadczenia, uczucia mi-
łości i przywiązania, ale często również niekochania i odtrącenia, niekiedy niestety także poniewierania.
Jednak pojawiają się sytuacje,
gdy rodzina zaczyna w jakiś sposób niedomagać, nie funkcjonuje
normalnie, pogarszają się warunki
materialne, występuje dezintegracja
życia rodzinnego, złe postawy rodzicielskie, błędy wychowawcze rodziców - oznacza to, że rodzina odbiega
od tzw. idealnego modelu. Jeśli okres
ten trwa dość długo, to wcześniej czy
później rodzina stanie się źródłem
nieprzystosowania społecznego
uczniów. Niebezpieczna jest również
tzw. sytuacja życiowa dzieci i młodzieży w rodzinie, która związana
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
23.01, Torwar, g. 18:15, od 100 zł
Popularni Szwedzi zagrają już 23 stycznia na warszawskim Torwarze!
Nazywani najlepszymi nauczycielami historii muzycy z zespołu Sabaton znowu zawitają do Polski, by na chwilę zapanować nad publicznością. Miłość heavy metalowej grupy do polskich fanów jest wielka
i rzecz jasna, odwzajemniona. Pięknym jej przejawem było DVD
Szwedów zrealizowane przez ponad półmilionową widownią na Przystanku Woodstock. Należy jednak zaznaczyć, że każdy ich przyjazd
do naszego kraju jest wydarzeniem szczególnym. Jednym z powodów
są polskie wątki obecne w twórczości kapeli z Falun. Drugi polega na
tym, że pomimo odniesionych w ostatnich latach sukcesów Sabaton, a dokładniej Joakim
Brodén i Pär Sundström, którzy formacją dowodzą, wciąż pozostają miłymi, skromnymi
ludźmi, idealnymi we współpracy.
23.01, Progresja, 89-178 zł
Holendrzy z Epici są częstym gościem w naszym kraju, a grupa
ich oddanych fanów ciągle rośnie. Okazją do ponownej wizyty
jest promocja albumu „The Quantum Enigma”, który ukazał
się w Nuclear Blast z początkiem maja bieżącego roku. Gośćmi specjalnymi na tej trasie będą brytyjscy heavy metalowcy
z Dragonforce, których najnowsza płyta „Maximum Overload” ukaże się 18 sierpnia. Muzycy wystąpią także w innych
polskich miastach m.in. we Wrocławiu.
może być z sytuacjami takimi jak np.
śmierć jednego z rodziców, rozłąka
spowodowana dłuższą nieobecnością jednego z rodziców lub rodzeństwa, czy dominacja najstarszego
dziecka.
Pierwszymi wychowawcami dzieci
niezaprzeczalnie są rodzice. To właśnie oni przekazują im najważniejsze wzorce zachowań społecznych,
a także kulturę osobistą. Tak było
od dawna i w tej kwestii nic się nie
zmieniło i nie zmieni. Tymczasem
podczas sytuacji konfliktowych
często ujawnia się nieefektywność wychowawcza rodziców,
przede wszystkim niczym niewytłumaczalna pobłażliwość i brak
ustalenia wyraźnych zasad i granic,
a co się z tym wiąże niekonsekwencja w postępowaniu wobec dziecka.
Często z rozmów przeprowadzanych
z rodzicami i uczniami wynika, że
najrozsądniejsze podejście wychowawcze i często równie duży wpływ
na wychowanie dzieci ma babcia.
Nierzadko problemy z dzieckiem
przerastają rodziców, sporadycznie
jednak zwracają się oni po jakąkolwiek pomoc - wolą udawać, że
jest wszystko w najlepszym porządku, inaczej musieliby przyznać się
do porażki.
Ważnym aspektem w rozwiązywaniu wszelkich problemów wycho-
31.01, Palladium, od 89 zł
Pierwszy i jedyny koncert lidera nieistniejącej już grupy My Chemical Romance wyprzedał się w miesiąc.
W związku z decyzją o przeniesieniu go do większego
klubu – do sprzedaży trafi nowa pula biletów. Wejściówki kupione w pierwszej puli zachowują ważność. Gerard
Way przyjedzie do naszego kraju promować solowy
album. Zestaw „Hesitant Alien” ukazał się w Polsce pod
koniec września. Za produkcję płyty odpowiada Doug
McKean, miksami zajął się Tchad Blake. Jak opowiada
sam Gerard Way - płyta inspirowana jest shoegaze’em i britpopem. Wydawnictwo promował singel „No
Shows”, zilustrowany świetnym teledyskiem, estetycznie nawiązującym do estetyki telewizyjnych programów
muzycznych z lat 60. i 70. W ostatnich dniach ukazał
się kolejny klip Gerarda Waya do utworu „Millions”.
25.01, Pardon, To Tu, g. 20.30, 25 zł
Tego dnia w Warszawie gościć będzie międzynarodowy avant-jazzowy kwartet 'Die Anreicherung’ (po polsku 'wzbogacenie’), czyli
niezwykłego trębacza Axel Dörner; znanego chociażby ze skandynawskiej supergrupy Atomic norweskiego pianistę Håvard Wiik,
niemieckiego kontrabasistę Jan Roder i perkusyjnego 'szaleńca’
Christian Lillinger. Axel Dörner to niemiecki trębacz i kompozytor, wirtuoz i innowator, znany ze swoich fenomenalnych występów
na żywo, wszechstronny muzyk światowego formatu. Håvard Wiik
to pianista i kompozytor norweski, ur. w 1975 r. W ramach tria Free
Fall koncertuje i nagrywa z Kenem Vandermarkiem. W 2004 roku
został doceniony przez organizatorów największego norweskiego festiwalu w Molde i pełnił
tam funkcję „resident artist”. W 2006 roku
otrzymał na festiwalu w Kongsbergu prestizową nagrodę - the Kongsberg Jazzfestival’s
'Vital-prize’. Mieszka w Berlinie.
wawczych jest kwestia związana
ze zgłoszeniem się do odpowiedniej
osoby, która może nam pomóc.
Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna jest specjalistyczną placówką
prowadzącą działalność diagnostyczną, terapeutyczną, profilaktyczną
i doradczą w środowiskach wychowujących dzieci i młodzież.
Celem pomocy psychologiczno-pedagogicznej jest wielozakresowa współpraca z rodziną, szkołą
i placówkami oświatowo-wychowawczymi poprzez udzielanie pomocy psychologiczno-pedagogicznej dzieciom, młodzieży czy udzielanie specjalistycznego wsparcia
i pomocy również rodzicom, nauczycielom. Działania poradni pozwalają
na rozwiązanie takich kwestii jak
zdiagnozowanie poziomu rozwoju,
potrzeb i możliwości oraz zaburzeń rozwojowych i zachowań
dysfunkcyjnych dzieci i młodzieży,
prowadzi terapie dostosowane w zależności do rozpoznanych potrzeb
czy kwestie takie jak podejmowanie
działań z zakresu profilaktyki uzależnień oraz innych problemów dzieci
i młodzieży. Pewny jest fakt, że bez
pełnej współpracy z rodzicami, bez
jakiegokolwiek wsparcia, ciężko jest
sobie poradzić sobie z nagromadzającymi się problemami.
styczeń 2015
str 15
13.01-29.01, Klubokawiarnia Kicia Kocia
Rusza „Przegląd Debiutów Filmowych” Studia Munka - cykl
projekcji i spotkań z twórcami krótkich metraży ze Studia Munka
działającego przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. Podczas
sześciu styczniowych wieczorów w trzech warszawskich klubokawiarniach zobaczymy czternaście produkcji z programów „30
Minut” oraz „Pierwszy Dokument”. Będzie to również okazja
by porozmawiać z ich twórcami. Wszystkie filmy prezentowane
podczas przeglądu znalazły się na wydawnictwie Studia Munka-SFP „Polskie Debiuty 2014”. Prezentacja produkcji Studia
Munka-SFP została podzielona na dwa bloki dokumentalne
i cztery fabularne. „Przegląd Debiutów Filmowych” potrwa trzy
tygodnie i obejmie trzy wtorki (13,20,27.01), środę (14.01) oraz
dwa czwartki (22,29.01). Start zawsze o godzinie 19:00, wstęp
wolny. Filmy, które będą prezentowane, to niejednokrotnie
nagradzane już tytuły.
13.01 – 05.03, Teatr Komedia
„Premiera“ to niezwykle zabawna komedia z brawurowymi dialogami i galerią niezwykłych postaci żywcem wyjętych z teatralnej rzeczywistości. No, może z małym dodatkiem odbicia w krzywym zwierciadle… Sztuka Normana
Fostera śmiało może być porównywana kultowym „Czego
nie widać“ Michaela Frayn’a i jest najzabawniejszą od lat
próbą pokazania zakulisowych relacji odzwierciedlających
nieco niekonwencjonalny świat teatralnej rzeczywistości.
Znakomita obsada – Izabela Kuna, Maria
Pakulnis, Aneta Todorczuk-Perchuć,
Tadeusz Chudecki, Jacek Poniedziałek,
Robert Rozmus, Philippe Tłokiński,
Wojciech Wysocki.
20-22.01, Teatr Komedia, g. 19
Do czego zdolni są ludzie z dnia na dzień pozbawieni pracy?
Do czego zdolni są ludzie, którzy nienawidzą swej pracy?
Wreszcie, do czego zdolni są ludzie, którzy przebywają w towarzystwie pozbawionych i nienawidzących pracy? „Ostra
jazda“ to brawurowa komedia Norma Fostera z nieoczekiwaną pointą i znakomitą obsadą – Katarzyna Żak, Julia
Kamińska, Mirosław Baka,
Jan Jankowski i Przemysław
Sadowski. Nagość jeszcze
nigdy nie była tak śmiesznie
ubrana jak w naszej najnowszej prapremierze!
4.02, Galeria Zachęta, g. 18, wstęp wolny
Masz czas w środę? Zajrzyj do Księgarni Artystycznej i porozmawiaj o książkach. Co miesiąc, w środy, będziemy dyskutować
o innej książce, którą sami wybierzemy. W przyjaznej atmosferze
przy kawie i ciastkach każdy będzie mógł wyrazić swoją opinię,
pogłębić wiedzę i miło spędzić czas. Na kolejnym spotkaniu klubu
dyskusyjnego będziemy rozmawiać o prozie Andrzeja Stasiuka.
Do przeczytania – dowolnie wybrana książka jego autorstwa.”
– zaprasza Galeria „Zachęta”.
I chyba warto na to zaproszenie
odpowiedzieć pozytywnie, nieprawdaż?
26.01, Centrum Interpretacji Zabytku, wstęp wolny, g. 18.30
Transformacja ustrojowa po 1989 roku początkowo przyniosła radość, wkrótce jednak kolejną trudność – zalew
tanich towarów z Dalekiego Wschodu. Zdawałoby się,
że rzemieślnicze zakątki nie mają już prawa istnieć. A jednak
niektóre z nich ciągle trwają, na przekór i wbrew wszystkiemu, niczym ślady zaginionej cywilizacji. Magdalena Stopa,
historyk sztuki, dziennikarka, autorka książek o Warszawie
i jej mieszkańcach: „Rzemieślnicy warszawscy”, „Kapliczki warszawskie”, „Ostańce. Kamienice warszawskie i ich
mieszkańcy”, „Słodka Warszawa”, „Chleb po warszawsku”,
„My, rowerzyści z Warszawy”, zaprezentuje wykład zatytułowany Na wykłady rejestrować się można z tygodniowym wyprzedzeniem. Rezerwacja obowiązywać będzie do
godziny 18.30 w dniu wykładu, po czym zostanie anulowana.
REKLAMA
25.01, Zamek Królewski, Wstęp wolny
Serdecznie polecamy wszystkim zwiedzającym bezpłatne
pokazy filmów, które będzie można obejrzeć w Zamku Królewskim w końcu bieżącego miesiąca. Będą to takie tytuły,
jak „Zamek króla i narodu” reż. M. Kwiatkowska, 25 min
(w wersji polskiej), „Losy Zamku, losy kraju”, reż. L. Perski,
13 min (w wersji angielskiej), 25 stycznia 2015 r. w Sali Odczytowej (Kinowej) Zamku. Projekcje filmowe odbywają się
zwyczajowo w trzecią lub czwartą niedzielę miesiąca w godzinach 12.00 – 16.00. Początek seansów -w wersji polskiej
o godz.: 12.00, 13.00, 14.00, 15.00, natomiast w wersji
angielskiej o godz.: 12.30, 13.30, 14.30, 15.30.
Będzie się działo
styczeń 2015
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
str 16
REKLAMA
Reklama
Słowo Warszawy Gazeta lokalna
styczeń 2015

Podobne dokumenty