Czytaj cały artykuł

Transkrypt

Czytaj cały artykuł
6
M A G A Z Y N
L O K A L N Y
Miły, grzeczny, posłuszny
oraz kilka innych grzechów głównych
......................................................................................
Kiedy pytam rodziców, o to aby okreœlili jakie sĊ ich dzieci, często w odpowiedzi
sâyszę: niegrzeczne, nieposâuszne, zbuntowane. W dalszej częœci rozmowy rodzic
opowiada jak sobie radzi, albo raczej nie radzi z tym nieposâuszeľstwem. NajczęstszĊ metodĊ wybieranĊ przez rodziców w celu przywrócenia porzĊdku jest stosowanie kar i nagród czyli tzw. uůycie wâadzy. W efekcie stosowania tej metody dzieci
albo podejmujĊ walkę, albo unikajĊ kontaktu, albo stajĊ się posâuszne. Czy oby jednak na pewno takiego posâuszeľstwa oczekujemy? Przyjrzyjmy się przez chwilę tej
poůĊdanej przez wielu rodziców, a w moim odczuciu kontrowersyjnej „cnocie”.
......................................................................................
J
est rok 1961, budynek w centrum
miasta. W pokoju siedzi męůczyzna w zaawansowanym wieku.
Jest przywiĊzany do fotela przewodem elektrycznym. W sĊsiednim
pokoju przy panelu sterowniczym
siedzi „nauczyciel”, ochotnik biorĊcy udziaâ w pâatnym eksperymencie,
dotyczĊcym wpâywu kar na proces
uczenia się. „Nauczyciel” jest instruowany przez psychologa kiedy
poraziý prĊdem badanego. Przed
rozpoczęciem badania dostaje dokâadnĊ instrukcję oraz informację,
ůe bodŭce elektryczne nie stwarzajĊ
ůadnego zagroůenia dla zdrowia i
ůycia „ucznia”. PrzywiĊzany do fotela „uczeľ” ma natomiast za zadanie
nauczyý się na pamięý sâów z listy, a
gdy popeâni bâĊd, ponieœý karę w postaci poraůenia odpowiedniĊ dawkĊ
prĊdu. W miarę kontynuacji eksperymentu psycholog zaleca coraz silniejsze dawki prĊdu. W koľcu wskazówka przesuwa się na poziom 330V z
napisem: „niebezpieczeľstwo, cięůki
wstrzĊs”. Starszy męůczyzna juů od
R E K L A M A
Joanna Sajko - Stańczyk
jakiegoœ czasu prosi, aby zakoľczyý
eksperyment, powoâuje się na swój
wiek i chore serce, w koľcu bâaga
aby przestaý, a ostatecznie zaczyna wydawaý z siebie okrzyki bólu,
aů do chwili, gdy zupeânie milknie.
W tym samym czasie „nauczyciel”
próbujĊcy sprzeciwiý się wykonywaniu tak silnych wstrzĊsów, sâyszy spokojne polecenia psychologa: „Musisz
dziaâaý dalej! To bardzo waůne, aby
kontynuowaý doœwiadczenie”. „Nauczyciel” drůy, œmieje się nerwowo,
ale naciska przycisk.
W rzeczywistoœci opisane badanie
byâo mistyÞkacjĊ, a „uczeľ” wspóâpracujĊcym z eksperymentatorem,
wynajętym aktorem, do którego nie
docieraây ůadne bodŭce elektryczne.
Jego zadanie polegaâo na robieniu
częstych pomyâek, bâędne odpowiadanie na polecenia wydawane
przez „nauczyciela”. W tym samym
czasie eksperymentator nadzorujĊcy
przebieg badania miaâ zachęcaý „nauczyciela” do aplikowania „uczniowi” coraz mocniejszych wstrzĊsów
elektrycznych za kaůdĊ bâędnĊ odpowiedŭ. Celem tego eksperymentu
byâo odkrycie, jak dâugo motywowany przez autorytet psychologa „nauczyciel” będzie kontynuowaâ podawanie silnych w jego przekonaniu
wstrzĊsów elektrycznych.
Okazaâo się, ůe większoœý uczestników eksperymentu aplikowaâa
„uczniom” kolejne wstrzĊsy elektryczne, nawet wtedy gdy z sĊsiedniego pomieszczenia rozlegaây się
krzyki i inne sygnaây wskazujĊce
wyraŭnie na to, ůe „uczeľ” doznaje
bólu i cierpienia. Przez caây czas eksperymentator - naukowiec zapewniaâ skonsternowanych uczestników
7
eksperymentu, ůe sytuacja jest pod
kontrolĊ i ůe naleůy dalej aplikowaý
wstrzĊsy elektryczne „uczniowi”.
Stanley Miligram – psycholog
spoâeczny i autor eksperymentu przeprowadziâ szereg podobnych sesji, w
których âĊcznie wzięâo udziaâ blisko
1000 anonimowych mieszkaľców
stanu Connecticut, w tym studenci
Yale, mieszkaľcy miasta New Haven
oraz miasta stanowego Bridgeport.
Na pytanie Miligrama: Ilu ludzi w tej
sytuacji będzie posâusznym rozkazom psychologa i „zamorduje” czâowieka na krzeœle grupa specjalistów
odpowiedziaâa, ůe jeden na tysiĊc.
Po podsumowaniu wyników wszystkich sesji okazaâo się, ůe w kaůdym
przypadku byâo to ponad 2/3 uczestników aplikujĊcych w trakcie eksperymentu najsilniejsze wstrzĊsy elektryczne.
Podobne eksperymenty takůe dzisiaj wskazujĊ na to, ůe większoœý osób
w naszym spoâeczeľstwie jest wystarczajĊco posâuszna aby staý się doskonaâym dowódcĊ obozu zagâady.
W œwietle wielu ludzkich tragedii
okazuje się więc, ůe posâuszeľstwo
nie zawsze jest cnotĊ, w moim odczuciu często bywa nawet zaprze-
czeniem cnoty, jest oddaniem komuœ
innemu w kontrolę kaůdej cnoty,
którĊ ty lub twoje dziecko mogâoby
mieý. Niestety jako rodzice nie tylko nakâaniamy dzieci do posâuszeľstwa, sprawiajĊc, ůe robiĊ to co im
się kaůe, ale ponad to oduczamy je
samodzielnego myœlenia i podejmowania decyzji.
Myœlisz zapewne, ůe nie naleůysz
do „takich” rodziców. Zanim stwierdzisz to z peânym przekonaniem,
odpowiedz sobie jednak na pytanie, ile razy zapytany przez dziecko:
„dlaczego mam to zrobiý?” odpowiadasz: „bo tak” albo „bo ja tak
mówię”, „dorosâych naleůy sâuchaý,
więc rób co ci kaůę” itp. Odpowiedŭ
taka, o ile na poczĊtku rodzi sâuszny
bunt dziecka i jego kolejne pytania,
za chwilę przeradza się w wycofanie
i bezmyœlne posâuszeľstwo. Jeœli nie
podoba ci się snucie scenariuszy, o
tym jak twoje dobre dziecko zamienia się w potwora zadbaj choý o to,
aby z powodu kreowania autorytetu
bez pokrycia w stylu:„ dorosây zawsze ma rację”, twoje dziecko nie
poddawaâo się bezwiednie wszystkiemu, o co ów, często obcy dorosây
poprosi.
R E K L A M A
R E K L A M A
R E K L A M A