5 września - Parafia św. Klemensa, papieża i męczennika, w Ustroniu

Transkrypt

5 września - Parafia św. Klemensa, papieża i męczennika, w Ustroniu
NR 36 (274)/1
5 września 1999 r.
PO GÓRACH, DOLINACH...
Nr 36 (274) 5 września 1999
XXIII NIEDZIELA ZWYKŁA
“Gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam
jestem pośród nich” (Mt 18,20). Te słowa Chrystusa zawierają
bardzo głęboką prawdę. Ukazują nam, Ŝe człowiek jest istotą
społeczną; rodzi się, rozwija i Ŝyje we wspólnocie. Tak zostaliśmy stworzeni i tego pragnie od nas Bóg. Ponadto pragnie
byśmy tą społeczność tworzyli we wspólnocie z Nim. W sposób
widzialny mogliśmy doświadczyć tego, gdy stał się człowiekiem i
zamieszkał między nami. Jezus Chrystus prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, wprawdzie niewidzialny dla oczu naszego ciała, ale widzialny dla oczu naszej wiary i osiągalny dla naszej miłości. Zgromadzeni wokół Chrystusa, stanowimy w Nim jedno,
On bowiem jest więzią, która jednoczy nas w Kościół, w ludzkość, w rodzinę stanowiąc jedną istotę, jedno serce oraz jedną
modlącą się wspólnotę. Jako chrześcijanie stanowimy najściślejszą wspólnotę, kiedy się wspólnie modlimy. Dlatego
Chrystus pragnie, byśmy nie modlili się sami i tylko za siebie,
nawet wtedy, gdy nikt się z nami nie modli. Zawsze powinniśmy
się modlić za wszystkich i w imieniu wszystkich. Mamy przecieŜ
jednego Ojca, którym jest Bóg i mamy wspólne potrzeby, które
najpełniej moŜemy zrealizować w zgromadzeniu BoŜym wokół
Chrystusa. Gdzie zaś nie ma wspólnej modlitwy i wzajemnej
miłości, nie moŜna mówić o chrześcijaństwie. To właśnie Bóg i
świadomość Jego obecności w rodzinie daje szczęście miłość i
radość Ŝycia BoŜego.
Pewien eskimoski chrześcijanin przyjechał ze swej biednej
i lodowatej ojczyzny do jednego z amerykańskich miast.
Wszystko było dla niego nowe i wszystkiemu się dziwił.
Powtarzał: “Biali są bardzo mądrzy” i wyliczał wszystko co stworzyli: domy, meble, drogi, maszyny kolorowe sklepy. Najbardziej
podziwiał jednak prąd elektryczny: “Biali potrafią rozpalić ogień,
którego nie widać, i przenosić go po sznurze. Potrafią go nawet
zamknąć w małej szklaneczce, Ŝeby im świecił, a kiedy go juŜ
nie potrzebują, posyłają go z powrotem do pieca. Niestety
jednak, nie umieją się modlić... W Igluku potrafią więcej i lepiej
się mo-dlić. Ludzie są szczęśliwsi niŜ w krajach ludzi białych...”.
Ubogi Eskimos miał rację. śeby się nauczyć być szczęśliwym,
trzeba się nauczyć modlić. Nie potrafimy Ŝyć szczęśliwie,
poniewaŜ zapomnieliśmy o źródle szczęścia. Zapomnieliśmy o
RozwaŜania Matki Teresy
Potrzebujemy ciszy, by spotkać się z Bogiem,
rozmawiać z Nim, słuchać Go, rozwaŜać Jego słowa
w głębinie serca. Musimy być sami z Bogiem w
ciszy, by się odnawiać i przemieniać. Cisza daje
nam nowe spojrzenie na Ŝycie. W niej napełniamy
się łaską BoŜą, która sprawia, Ŝe wszystko czynimy
ORĘDZIE NA PEREGRYNACJĘ
FIGURKI DZIECIĄTKA JEZUS.
JuŜ tylko niespełna cztery miesiące dzielą nas od chwili,
kiedy przekroczymy próg Roku 2000. Przed nami wielki
Jubileusz Narodzin Chrystusa. Przygotowując się do Niego,
pragniemy w szczególny sposób adorować BoŜą Dziecinę
poprzez Peregrynację Figurki Dzieciątka Jezus. Chciejmy
wejść na tą samą drogę, jaką w noc (i dzień) BoŜego
Narodzenia podąŜyli pasterze betlejemscy.
Wszystkich, dla których BoŜe Dzieciątko jest znakiem
nadziei, zapraszam do duchowej jedności. Otoczmy szerokim
wieńcem serc to miejsce, na którym Bóg stał się człowiekiem.
Otoczmy tę Dziewicę, która dała Mu ludzkie Ŝycie. Otoczmy
Świętą Rodzinę.
“Emmanuel”! Jesteś wśród nas. Jesteś z nami jako
człowiek, jako słabiutkie ludzkie niemowlę otulone w pieluszki i
połoŜone w Ŝłobie “gdyŜ nie było miejsca dla Ciebie w Ŝadnej
gospodzie”. (Łk 2,7). Jesteś z nami juŜ 2000 lat.
CzyŜ właśnie przez to, Ŝe tak stałeś się człowiekiem, Ŝe
tak przyszedłeś na świat - bez dachu nad głową - nie stałeś się
bliŜszy człowiekowi?
CzyŜ właśnie przez to, Ŝe od pierwszych chwil swojego
Ŝycia byłeś zagroŜony śmiercią z rąk Heroda, nie stałeś się
szczególnie bliski, najbliŜszy tym, którzy są zagroŜeni w
jakikolwiek sposób?
MoŜe stałeś się bliski nawet tym, których Ŝycie jest juŜ
zagroŜone w łonie matki?
O przedwieczny BoŜe! Mocny w swej Dziecięcej słabości!
Poprzez szczególną adorację Figurki Dzieciątka Jezus
przyciąga nas Twoje betlejemskie narodzenie. Dziś nasze
zdumione oczy patrzą na to co uczyniłeś – tak jak kiedyś
patrzyły oczy Maryi, Józefa, a potem oczy pasterzy, iTrzech
Mędrców ze Wschodu!
Ty jesteś Księciem Pokoju!
wielkim dobrem człowieka jest pokój!
JakŜe
Dokończ. na str. 2
NR 36 (274)/2
PO GÓRACH, DOLINACH...
MOJE SPOTKANIA Z OJCEM ŚWIĘTYM
PapieŜ Polak cieszył się coraz większym autorytetem zarówno w kraju, jak i w świecie. Dlatego teŜ
olbrzymie tłumy spotykały się z Ojcem Świętym w
czasie kolejnego przyjazdu do Ojczyzny.
Pani jak zwykle,
spotkania z Nim?
wytrwale
zmierzała
do
III pielgrzymka 8 – 14 czerwca 1987 roku była
szlakiem przez Warszawę, Majdanek, Lublin, Tarnów,
Kraków, Szczecin, Gdynię, Westerplatte,
Gdańsk,
Częstochowę, Łódź i Warszawę.
Ograniczę się do moich osobistych przeŜyć. Z
przyjaciółką byłyśmy w Warszawie przez dwa dni. Ojciec
Święty przyleciał do Warszawy 8 czerwca z Łodzi, po
uroczystościach pierwszokomunijnych. Był witany na
całej trasie od lotniska do Zamku Królewskiego, dalej do
kościoła św. KrzyŜa, koło pomnika Kopernika. PapieŜa
witał
bardzo uroczyście nasz wielki aktor Andrzej
Łapicki.
PrzejeŜdŜającego papamobilem PapieŜa miałyśmy
w zasięgu ręki, a tłumy były ogromne. Cała uroczystość
była wspaniała. Z moją znajomą warszawianką i
przyjaciółką z Ustronia wysłuchałyśmy przemówień i
asystowałyśmy tłumom aŜ do odlotu Ojca Świętego do
Kurii Biskupiej. Kawalkada pojazdów ruszyła ulicami
Warszawy do Kurii. Tam czekałyśmy do wjazdu Ojca
Świętego. Witanie Go trwało do późnych godzin
wieczornych. Tłumy nie mogły rozstać się z Nim. W
końcu jeden z biskupów prosił, by uwolnić Ojca Świętego,
by mógł się przygotować w dobrej formie na następne
odwiedziny i na spotkanie z Władzami
Kolejne moje spotkanie z PapieŜem, juŜ w grupie
pielgrzymów z Ustronia, odbyło się 10 czerwca w
Tarnowie, gdzie mimo wichru i deszczu uczestniczyliśmy
we Mszy św. odprawianej przez Ojca Świętego. Nikt nie
narzekał, wszyscy radośni wracaliśmy do naszych
autobusów, dumni, Ŝe braliśmy udział w beatyfikacji
Karoliny Kózkówny.
- Wspaniała wiadomość – PapieŜ Polak – po raz
czwarty wybiera się do naszego kraju. Tym razem do
wolnej Polski.
Ta pielgrzymka obejmowała miasta dosyć
odległe od Ustronia. Czy i tym razem wybrała się Pani
do któregoś miejsca, aby z bliska zobaczyć PapieŜa?
IV pielgrzymka 1 – 9 czerwca 1991 roku obejmowała
Koszalin, Rzeszów, Przemyśl, Lubaczów, Kielce, Radom,
ŁomŜę, Białystok, Olsztyn, Włocławek, Płock i Warszawę.
Drugi jej etap, od 13 do 20 sierpnia prowadził przez
Kraków, Wadowice, Częstochowę, Jasną Górę. Później
Ojciec Święty udał się na Węgry.
Ja spotkałam się z tym Wielkim Pielgrzymem w
Kielcach, gdzie udaliśmy się grupą z naszej parafii.
Mimo, iŜ przeŜyliśmy burzę, deszcz, wszystko odbyło się
Zapraszamy wszystkich, którzy kiedykolwiek
spotkali się z PapieŜem, do podzielenia się swoimi
wspomnieniami. Te wspomnienia zainteresują naszych
bliskich, sąsiadów, znajomych. Więc piszmy - dzielmy
się naszymi przeŜyciami dotyczącymi spotkania z
Wielkim PapieŜem Janem Pawłem II.
REDAKCJA
5 września 1999 r.
Dokończ. ze str. 1 Ty jesteś Ojcem następnych tysiącleci - bądź
przyszłością człowieka.
Izajasz mówi, Ŝe na Twoich “barkach spoczęła władza”.
JakaŜ to władza spoczywa na Twoich barkach, słabe
Dzieciątko? Znamy ją. Dałeś nam ją poznać do końca: od
Ŝłóbka po krzyŜ, od Betlejem po Kalwarię, od Narodzenia do
Zmartwychwstania. Nie jest to władza nad człowiekiem, ale jest
to władza dla człowieka. Jest to moc zbawienia jest to prawda i
miłość.
W tej chwili jesteśmy wszyscy na miejscu Twoich
narodzin. Patrzymy na Ciebie z Parafii św. Klemensa PapieŜa i
Męczennika w Ustroniu.
Błogosławione oczy, które widzą, co my widzimy. Tak, Syn
jest nam dany. W tym Synu my wszyscy jesteśmy dani sobie na
nowo. On jest naszym błogosławieństwem. W Nim szukajmy
oparcia dla naszych serc, dla naszych rodzin, dla całego
Ustronia. Przez Jego i naszą Matkę trafiajmy do Ustrońskiego
Betlejem.
Z Ŝycia parafii
- W poniedziałek, szesnastego dnia miesiąca tradycyjnie modliliśmy się w intencji Ojca
Św.Jana Pawła II, zarówno w czasie naboŜeństwa o godz. 17.30 jak i podczas
Eucharystii.
- W środę, 17 sierpnia trwała w naszej
parafii całodzienna ADORACJA NAJŚW. SAKRAMENTU.
- W niedzielę, 22 sierpnia w czasie Mszy św. o godz.
9.00 sprawowanej przez ks. proboszcza Antoniego Sapotę,
dziękowaliśmy Panu Bogu za tegoroczne plony naszych pól,
łąk i ogrodów. W odpowiedzi na wcześniejszy apel Ks.
Proboszcza we Mszy św. uczestniczyło kilka osób w strojach
regionalnych. Oni teŜ przygotowali Liturgię.
Przed ołtarzem była dekoracja z plonów oraz wieniec
doŜynkowy, które na początku Mszy św. zostały poświęcone.
W czasie homilii Proboszcz nawiązał do słów “Hymnu
na cześć Mądrości BoŜej” - O głębokości bogactw, mądrości i
wiedzy Boga. JakŜe niezbadane są Jego wyroki i nie do
wyśledzenia Jego drogi -zapisanych przez Apostoła Pawła w
Liście do Rzymian. Słyszeliśmy, iŜ Mądrość BoŜa, mimo, Ŝe
trudna do zbadania, jest moŜliwa do osiągnięcia; została nam
dana i jest wielką prawdą, która dotyka kaŜde stworzenie.
Usłyszeliśmy teŜ pytanie - Za kogo ludzie uwaŜają Syna
Człowieczego? - jako zadawane ciągle, kaŜdego dnia, nam
wierzącym. Pytanie o rolę i miejsce Chrystusa w Ŝyciu
kaŜdego z nas...
Podczas Ofiarowania śpiewaliśmy pieśń BoŜe z Twoich
rąk Ŝyjemy, choć naszymi pracujemy.., która przypomina
nam wielką prawdę teologiczną, Ŝe Opatrzność czuwa nad
nami, i wszystko co posiadamy, Jej zawdzięczamy.
Na zakończenie Eucharystii dziękowaliśmy Opatrzności
BoŜej za opiekę nad nami, śpiewając Ciebie BoŜe wielbimy.
Po południu ulicami naszego miasta przeszedł korowód
doŜynkowy, w którym zobaczyliśmy przedmioty i czynności
związane z Ŝyciem rolników. Prezentowali się w nim takŜe
straŜacy, myśliwi oraz zespoły atrystyczne.
W amfiteatrze, w ekumenicznej modlitwie prowadzonej
przez ks. prob. Antoniego Sapotę i ks. dr Henryka Czembora
dziękowaliśmy jeszcze raz Bogu za tegoroczne plony, a obaj
KsięŜa pobłogosławili bochen chleba wypieczony z
tegorocznych zbiorów.
W strugach ulewnego deszczu, przemoczeni niemalŜe
do ostatniej suchej nitki, oglądaliśmy występy zespołów.
NR 36 (274)/3
5 września 1999 r.
PO GÓRACH, DOLINACH...
S ym bol e
chrześcijańskie -
MATKA TERESA w twarzach ubogich rozpoznawała oblicze Jezusa.
Dwa lata temu, 5. września 1997 roku
z ma rł a “ Ma t k a U b o g i c h ”, ja k
nazywano Matkę Teresę. Całe swoje
Ŝycie poświęciła ludziom mieszkającym w slumsach i na ulicach Kalkuty.
Swe posłannictwo realizowała w
załoŜonym przez siebie Zgromadzeniu
Misjonarek Miłości.
Pewien dziennikarz zapytał ją kiedyś: “Jest pani
święta?”. A ona bez wahania dźgnęła go sękatym palcem w
pierś i odparła: “Tak. I ty teŜ!”.
PapieŜ Jan Paweł II wydał w jej przypadku dyspensę
od przepisów prawa kanonicznego, które mówią, Ŝe proces
bea-tyfikacyjny moŜna rozpocząć dopiero w pięć lat po
śmierci danej osoby. JuŜ 26 lipca br.rozpoczął się proces
beatyfika-cyjny Matki Teresy. Stu świadków zostanie
przesłuchanych, lecz jezuita ojciec Joseph Cukale wyraził
przekonanie, Ŝe w Jej przypadku taki proces jest czystą
formalnością, bo jest tak wiele dowodów Jej świętości. (KAI)
O sobie mówiła: “Ja jestem niczym. O czym mogę
opowiedzieć... o sobie nie mam nic do powiedzenia ...
Jestem zwykłą zakonnicą, jakich wiele. Pan powierzył mi
pewną misję i staram się ją realizować, jak tylko mogę. Lecz
to On dokonuje wszystkiego. Jezus kocha ubogich, On sam
urodził się w ubogiej rodzinie i najpiękniejsze słowa
Ewangelli skierował do ubogich. NaleŜy mówić o nich, nie o
mnie”.
W liście skierowanym do Polaków pisała o konieczności obrony nienarodzonych dzieci , przypominając fakt,
Ŝe “Ŝycie jest darem Boga”. W przesłaniu znajdujemy
równieŜ takie słowa: “Moi kochani Polacy! Uczcie swoich
młodych kochać Boga. Uczcie ich modlić się”.
Dla Niej bowiem modlitwa stanowiła uniwersalną
drogę do Boga. Często powtarzała jak bardzo polega na sile
modlitwy, która łączy ją z Bogiem. “Dwadzieścia cztery
godziny na dobę” - mówiła, a czasem dla podkreślenia
dodawała, Ŝe gdyby dni były dłuŜsze, jeszcze więcej
korzystałaby z BoŜej siły, czerpanej z modlitwy.
“Gdy wypełni cię Bóg, będziesz wszystko robić dobrze i
z całego serca. A gdy będziesz pełen Boga, wszystko będziesz robić dobrze. To stanie się moŜliwe tylko jeśli się
modlisz, jeśli umiesz się modlić, jeśli kochasz się modlić i
jeśli robisz to dobrze”.
“Modlitwa to radość. Modlitwa to blask BoŜej miłości, to
nadzieja wiecznego szczęścia, to ogień BoŜej miłości
płonącej dla mnie i dla ciebie. Wzajemnie się za siebie
módlmy, to najlepszy sposób, by się pokochać”.
Ojciec Św. Jan Paweł II tak wspomina Matkę Ubogich:
“Pozostawia nam świadectwo miłości Boga, która przejęta
przez nią przemieniła jej Ŝycie w całkowity dar dla braci. Pozostawia nam świadectwo kontemplacji, która staje się miłością; i miłości, która staje się kontemplacją...Lubiła powtarzać: SłuŜyć ubogim, aby słuŜyć Ŝyciu.I naśladując
Ewangelię stała się dobrym Samarytaninem dla kaŜdej
osoby, którą spotkała w jakimkolwiek kryzysie, cierpieniu i
poniŜeniu”.
Świat dostrzegł i docenił miłość, ofiarność i dobro,
którym Matka Teresa obdarzała najbiedniejszych. Otrzymała
Ona liczne nagrody i wyróŜnienia, w tym Nagrodę Nobla;
sama jednak powtarzała: Moim największym wyróŜnieniem
jest kochać Jezusa. On jest dla mnie wszystkim. On jest
Pająk
Jest on zabobonnym znakiem, który w zaleŜności od pory
dnia, w której się go zobaczy, oznacza szczęście bądź
nieszczęście. W pewnych tekstach Pisma Świętego pająk
symbolizuje to, co jest kruche i nietrwałe. WyobraŜa równieŜ
próŜne nadzieje i daremny trud. Niektórzy Ojcowie Kościoła
porównują wysiłki pająka do pracy tych, którzy swoim czynem
pragną zyskać sobie próŜną sławę. Jednak wg Kasjodora pająk
jest symbolem duszy, która rozczarowana ziemskimi sprawami,
wznosi się do Boga. Pajęczyna zaś jest wyobraŜeniem
człowieka, który nie polega w działaniu na Bogu. Jest równieŜ
ROZWAśANIE
NajdroŜszą rzeczą dla kaŜdego człowieka jest czas. I nad
niczym innym tak nie drŜymy, jak nad czasem. I niczego tak
innym ludziom nie Ŝałujemy, jak czasu. - I nie ma większego
daru, jaki moŜemy dać drugiemu człowiekowi, jak czas. A dać
drugiemu człowiekowi czas, to znaczy starać się go wysłuchać,
zrozumieć go, pomóc mu - stać się uczestnikiem jego Ŝycia.
I jak miarą mądrości człowieka jest organizowanie swojego
czasu, tak miarą miłości jest dawanie swojego czasu drugiemu
człowiekowi.
ks. M. Maliński
MARII PASTERNEJ
Z OKAZJI 60 URODZIN I IMIENIN
MOC NAJGORĘTSZYCH śYCZEŃ
ZDROWIA, RADOŚCI , WIELU ŁASK
BOśYCH
I WYTRWANIA W DALSZEJ PRACY
składa ZESPÓŁ REDAKCYJNY
REGINIE I STEFANOWI WISEŁKOM
śYCZENIA OBFITYCH ŁASK BOśYCH Z
OKAZJI IMIENIN I URODZIN
SKŁADAJĄ PRZYJACIELE
“KaŜdego dnia trafiają się takie ziarenka radości,
które budzą pamięć duszy, by nie zapomniała, Ŝe dla
JUBILACI TYGODNIA
ElŜbieta Wójcik
Brygida Surma
Maria Pasterna
Henryk Brzezina
Stanisław Marciniak
Maria Niemczyk
Jadwiga Worek
Jubilatom
błogosławieństwa
Ŝ yc z ym y
zdrowia
“śycie nabiera wartości dzięki miłości”.
i
BoŜego
NR 36 (274)/4
PO GÓRACH, DOLINACH...
MŁODYM BYĆ...
W SŁOŃCU, W DESZCZU,
W MIŁOWANIU
WSPÓLNOTA UFNOŚCI
Super - gwiazda rock’n’rolla Cliff Richard
napisał kiedyś ksiąŜkę pt: “Ty, Ja i
Jezus”. Wśród wielu, znalazłam takie oto
mądre wyznanie piosenkarza: “W mojej rodzinie - pisze jest dziewięcioro małych dzieci. Wierzcie mi, moŜna
zwariować kiedy są razem. Jestem sterroryzowany; okładają
mnie pięściami, szturchają, jeŜdŜą na mnie jak na koniu. Po
takiej zabawie wyglądam jak własny cień. Nie chcę przez to
powiedzieć, Ŝe ich nie kocham; wręcz uwielbiam bawić się z
nimi. Kiedy zastanawiam się nad tym, co Jezus miał na
myśli, mówiąc, Ŝe mamy przyjąć Królestwo BoŜe jak dzieci,
myślę o tym, co zauwaŜyłem u moich dzieciaków. Ich
ufność. Jedna z moich siostrzenic ma zachwycający zwyczaj
skakania w moje objęcia ze szczytu schodów do ogrodu. Nie
przychodzi jej nigdy do głowy, Ŝe mógłbym ją przy tym
upuścić. - Wujek Cliff jest tutaj, wujek Cliff mnie kocha, nie
ma się co bać”.
I my ufamy w to, Ŝe znajdziemy Kogoś, kto uspokoi
nasze lęki, zagubienie i uchroni od zagroŜeń. Jest jednak
pytanie, które musimy sobie teraz postawić: Czy dziś nie
tracimy tej ufności? Czyli zamiast zaufać i rzucić się w
ramiona Jezusa, stajemy się bardziej nieufni, podejrzliwi a
nawet cyniczni. Bywa, iŜ nie chcemy dostrzec lasu, bo
zasłaniają go nam drzewa.
W ParyŜu, podczas spotkania Jana Pawła II z młodzieŜą, na trybunę wszedł młody człowiek i gorączkowo zadał
Ojcu Świętemu całą serię pytań. Powiedział on, Ŝe jest niewierzący, ale nie chce rozminąć się z szansą wiary, jaką
daje obecność PapieŜa.
Myślę, Ŝe dobrze byłoby uświadomić sobie pewną,
dość oczywistą prawdę, wynikającą takŜe z postawy owego
młodzieńca w ParyŜu. Jest to nasze poczucie
przynaleŜności do wspólnoty Ludu BoŜego. Fakt ten
formułuje Jezus słowami: Przyjdźcie do mnie wszyscy, lub,
Co uczyniliście jednemu z braci moich - jakbyście mnie
uczynili...
W mojej wiejskiej parafii - opowiada pewien ksiądz gdzie ludzie byli zajęci w pracą w polu czy obejściu,
zdarzało się mi odprawiać Mszę św. samotnie. Kiedyś,
zanim zaczą-łem taką samotną Mszę, zjawił się męŜczyzna
w sile wieku. Był to miejscowy wójt. Ściskając sobie dłonie
czuliśmy, Ŝe my dwaj reprezentujemy społeczność
parafialną, którą obejmo-waliśmy naszymi modlitwami w
jedności z Chrystusem ku zbawieniu naszych bliskich.
Dodajmy do tych słów zape-wnienie Pana: Gdzie dwóch
albo trzech gromadzi się w imię moje - Ja jestem pomiędzy
nimi. Wiemy, Ŝe Pan jest obecny nawet wówczas, gdy
byłoby nas niewielu.
Czeka na naszą ufność i zapewnia, Ŝe z Nim moŜemy
czuć się bezpiecznie. Jedynie grzech powstrzymuje Boga w
działaniu. To właśnie grzech powoduje zanik, a nawet utratę
ufności. Nie pozwólmy by szatan zniszczył w nas ufność,
wszak Jezus powiedział: Ufajcie, Jam zwycięŜył świat!
Ufajmy zatem - nadzieja zawieść nie moŜe.
5 września 1999 r.
LEKSYKON PAPIEśY
201) BONIFACY IX
Piotr Tomacelli pochodził z Neapolu.
Był kardynałem kościoła św.
Anastazji. Został papieŜem w 1389 r.
Kilka lat później w Awinionie
wybrano Benedykta XIII, kolejnego
antypapieŜa. Schizma trwała, a
nawet się pogłębiała. Po stronie
papieŜy awiniońskich opowiedziały
się dwory Francji, Neapolu, Sabaudii, Szkocji, częściowo
Niemcy. PapieŜa rzymskiego popierały Anglia, Portugalia,
Węgry. Inne kraje zachowały neutralność. Bonifacy nie
uczynił nic, by zlikwidować schizmę. Za jego pontyfikatu kwitł
nepotyzm, handel odpustami i fiskalizm kurialny. W 1391 r.
odbyła się w Rzymie kanonizacja św. Brygidy szwedzkiej.
202) INNOCENTY VII
Cosma Migliorati pochodził z
Sulmone. Został wybrany papieŜem
w 1404 r. Mimo iŜ obiecał, Ŝe w
chwili wyboru zrobi wszystko, aby
zakoń-czyć schizmę, nie udało mu
się to. Jego dwuletni pontyfikat
niczego nie zmienił w rozdartym
schizmą Kościele. Naznaczony
natomiast był rozlewem krwi, mordami i licznymi buntami.
W 1406 r. Innocenty VII utworzył na rzymskim
uniwersytecie kilka fakultetów - medycyny, filozofii, logiki i
retoryki oraz katedrę greki. Zmarł w Rzymie w tym samym
roku i pochowano go w bazylice św. Piotra.
203) GRZEGORZ XII
Angelo Correr pochodził z Wenecji.
W chwili wyboru w 1406. miał juŜ 70.
lat i piastował godność patriarchy
Konstantynopola. Kardyna-łowie
postanowili wpłynąć na niego i
papieŜa awiniońskiego - Benedykta
XIII, by spotkali się w Savonie, we
Włoszech i zawarli porozumienie. Do
spotkania jednak nie doszło, gdyŜ obydwaj w ostatniej chwili
wycofali swą zgodę. Ich opór wzbudził duŜe niezadowolenie.
Coraz więcej dworów wycofało swoje poparcie zarówno dla
Awinionu, jak i dla Rzymu. Inicjatywę przejęło w swe ręce
gremium kardynalskie, które w 1409 r. zwołało do Pizy sobór
powszechny. Zgromadził on 24. kardynałów, wielu biskupów
oraz przedstawicieli dworów królewskich i uniwersytetów.
Nie stawili się ani Grzegorz XII, ani Benedykt XIII. Po
debatach uznano obydwu za schizmatyków i wybrano
nowego papieŜa, który przyjął imię Aleksander V. Po jego
śmierci wybrany został kolejny antypapieŜ - Jan XXIII.
Wobec bardzo trudnej sytuacji w Kościele, za zgodą właśnie
tego ostatniego został zwołany w 1414 r. w Konstancji sobór,
który przywrócił jedność Kościoła katolickiego. W ciągu 4.
lat obrad rozwiąza-no wiele problemów dotyczących odnowy
i doktryny ko-ścielnej. Ojcowie soboru przyjęli rezygnację
rzymskiego papieŜa Grzegorza XII. Usunęli teŜ obydwu
antypapieŜy. Uchwalili, Ŝe sobór ma władzę najwyŜszą,
której wszyscy muszą się podporządkować, oraz, Ŝe sobór
będzie się zbierać regularnie co kilka lat. Wybrano teŜ
"Po górach, dolinach..."
Redaguje kolegium: Barbara Langhammer (red. naczelny), Maria Pasterna (sekretarz), Urszula Przybyła,
s. Justyna Lachowska, ks. Zygmunt Siemianowski (red. odpowiedzialny), Roman Langhammer (red. techniczny; skład komputerowy)
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów i zmiany tytułów.

Podobne dokumenty