Czytaj artykuł - SAiW Copyright Polska
Transkrypt
Czytaj artykuł - SAiW Copyright Polska
Prawo autorskie w w w. r y n e k- k s i a z k i.p l 14 Dostęp do treści w edukacji Wybrane europejskie modele licencyjne Europejskie organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi intensyfikują obecnie działania na polu licencjonowania w edukacji, żeby za swoim pośrednictwem zapewnić instytucjom oświatowym i naukowym jak najszerszy odpłatny dostęp do chronionych treści. Podczas gdy OZZ w krajach Europy Zachodniej starają się obecnie przede wszystkim o dostosowanie istniejących już systemów licencyjnych do oferowania szkołom i uniwersytetom treści cyfrowych, w Polsce sprawny system licencjonowania w edukacji wymaga budowy od podstaw. Przeszkodę stanowi zbyt szeroki wyjątek dozwolonego użytku publicznego w edukacji zawarty w art. 27 ustawy o prawie autorskim, ograniczający możliwość działania OZZ na tym polu, podczas gdy w wielu innych krajach pierwsze licencje OZZ dla szkół i uczelni powstawały już w latach 80. XX wieku. Polska licencja ustawowa na rzecz podmiotów edukacyjnych z art. 27 pr. aut. ma szeroki zakres i nie przewiduje wynagrodzenia do posiadaczy praw autorskich. Objęte są nią szkoły publiczne i prywatne, uczelnie wyższe i instytuty naukowe, za wyjątkiem instytucji, które szkolenia prowadzą jedynie sporadycznie. Wyjątek umożliwia korzystanie w celach edukacyjnych lub w celu prowadzenia własnych badań z rozpowszechnionych utworów w oryginale i w tłumaczeniu oraz sporządzanie w tym samym celu egzemplarzy fragmentów tych utworów. Wykorzystanie takich egzemplarzy może być jedynie nieodpłatne. Gdyby było inaczej, mielibyśmy do czynienia z pogwałceniem art. 35 pr. aut., który wyznacza granicę dozwolonego użytku, niemogącego naruszać normalnego korzystania z utworu lub godzić w słuszne interesy twórcy. Przepis ten zapewnia formalnie zgodność polskiego systemu z międzynarodowym prawem autorskim, głównie z Konwencją berneńską. Pozostaje jednak zadać pytanie, czy objęcie wynagrodzeniem na rzecz właścicieli praw autorskich w ramach dozwolonego użytku publicznego jedynie wykorzystywania fragmentów utworów lub drobnych utworów w antologiach, podręcznikach i wypisach (art. 29 pr. aut.) Biblioteka Analiz zapewnia odpowiednią równowagę interesów właścicieli praw i użytkowników. Poza tym, co równie istotne, art. 27 pr. aut. w obecnym brzmieniu nie zawiera wyraźnego ograniczenia zakresu dozwolonego na jego podstawie kopiowania. Problem licencjonowania w edukacji rozpatrywany jest od pewnego czasu przez World Intellectual Property Organization (WIPO). W lipcu w Genewie odbędzie się 24. sesja WIPO Standing Committee on Copyright and Related Rights poświęcona wyjątkom w prawie autorskim ustanowionym na rzecz instytucji edukacyjnych i badawczych. Kontynuowana będzie rozpoczęta w ubiegłym roku dyskusja na temat konstrukcji legalnego korzystania z dzieł dla zilustrowania nauczania (illustration for teaching), pod warunkiem, że korzystanie takie jest zgodne z przyjętym zwyczajem (fair practice). Wyjątki dotyczące dozwolonego użytkowania utworów przez szkoły i uczelnie przewidują nierzadko wynagrodzenie dla właścicieli praw, np. w Szwecji, Norwegii, Holandii i Islandii, gdzie funkcjonują licencje ustawowe z obowiązkowym pośrednictwem OZZ, obejmujące również materiały cyfrowe. W innych krajach licencje dość długo obejmowały jedynie tradycyjne kopiowanie na papierze. Najczęściej wyjątkami objęte są wszelkie instytucje edukacyjne, z możliwością korzystania z materiałów zarówno przez uczniów, jak i nauczycieli. W większości krajów europejskich, niezależnie od odpłatności lub jej braku, czy też wprowadzenia obowiązkowego pośrednictwa OZZ, wyjątek dla edukacji jest wyraźnie ograniczony. Islandzkie prawo mówi w tym kontekście o rozdziałach większych dzieł, słowackie – o krótkich fragmentach utworów, a austriackie – o racjonalnie uzasadnionych fragmentach. Niektóre ustawodawstwa przewidują także dalsze ograniczenia działania licencji ustawowej, np. do uczestników konkretnego kursu, lub wyłączenie z zakresu wyjątku utworów pierwotnie i wyłącznie przeznaczonych do celów edukacyjnych (Hiszpania, Niemcy). W większości przypadków przepisy skonstruowane są tak, że obowiązkowo trzeba wskazać źró- 29 maja • 11/2012 dło materiałów, a użytek musi być niekomercyjny. Bardzo ważne na etapie wypracowywania praktycznych rozwiązań w krajach europejskich w tak zakreślonych ramach prawnych okazało się sprawne komunikowanie się OZZ z potencjalnymi licencjobiorcami – szkołami i uczelniami. Potrzebne było nie tylko zwiększanie wśród użytkowników świadomości tego, jak duża jest ekonomiczna doniosłość zgodnego z prawem autorskim korzystania z treści, ale także dostosowanie obowiązującego prawa do zmieniających się okoliczności oraz oferowanie w nowym stanie prawnym licencji odpowiadających potrzebom jednostek edukacyjnych. Brytyjczycy (CLA – Copyright Licensing Agency) pierwsze licencje edukacyjne wprowadzili już w latach 80. Wraz z dynamicznym rozwojem licencjonowania stworzyli specjalne platformy internetowe dla poszczególnych typów użytkowników, m.in. dla szkół, szkół wyższych czy językowych. Podstawową zasadą udzielanych przez CLA licencji jest ustalenie limitów na korzystanie z materiałów, tak żeby nie zastępowało ono zakupu całej książki. Istnieje więc możliwość wykorzystania jedynie do 5 proc. objętości danej publikacji, np. jednego opowiadania z antologii czy wybranego artykułu z czasopisma. Zasadą jest więc oferowanie jak najszerszego repertuaru, przy jednoczesnej możliwości użycia utworów tylko w ograniczonym zakresie. Francuskie prawo autorskie, podobnie jak polska ustawa, przewiduje obowiązkowy zbiorowy zarząd w odniesieniu do reprografii, lecz opłaty reprograficzne są pobierane także od instytucji edukacyjnych. W 2006 roku wprowadzona została we Francji nowa licencja ustawowa z wynagrodzeniem dla posiadaczy praw na określonych polach eksploatacji kopii cyfrowych w edukacji (nie dotyczy ona jednak podręczników szkolnych oraz publikacji, które powstały pierwotnie w formie cyfrowej). Dopiero trzeci element systemu stanowią dobrowolnie zawierane licencje (OZZ uzyskała np. prawa także od wydawców podręczników, a więc w zakresie szerszym niż przewiduje ustawowy wyjątek). wolno kopiować z podręczników szkolnych, a wynagrodzenie płacone jest właściwej OZZ (opłata od kserografów obsługiwanych przez szkoły, szkoły wyższe, instytucje naukowe, biblioteki itp.). W niemieckich przepisach przewidziano też szczegółowy wyjątek dotyczący kopiowania utworów na potrzeby egzaminacyjne (art. 53 ust. 3 pkt. 2). System został w 2003 roku rozszerzony na kopie cyfrowe, czyli o wyjątek przewidujący używanie materiałów w ramach szkolnego i uniwersyteckiego intranetu za wynagrodzeniem pobieranym przez OZZ, na następujących zasadach: implementacja przepisu następuje odrębnie dla szkół i uczelni, używana może być jedynie mała część dzieła (za maksimum uznaje się 12 proc.) lub mały utwór w całości (do 25 stron), treść musi być bezpośrednio związana z kursem, a dostęp do niej mogą mieć tylko jego uczestnicy. W latach 2003–2009 kwota wynagrodzenia dla właścicieli praw z tego tytułu wyniosła 1,9 mln euro, a na lata 2009-2013 przewidziano 1,76 mln euro. Reasumując, stworzenie systemu licencjonowania w edukacji wymaga współistnienia kilku czynników: przede wszystkim przepisów prawa, które nie uniemożliwiają objęcia użytku czynionego z utworów w edukacji przez sprawny system, czy to oparty na licencjach ustawowych czy dobrowolnych. Jak pokazuje praktyka innych krajów europejskich, dobrze sprawdza się tutaj zbiorowy zarząd. W związku z tym równie istotne staje się powierzenie przez wydawców praw w zbiorowy zarząd, a co za tym idzie współpraca posiadaczy praw, których wspólnym interesem staje się oferowanie instytucjom edukacyjnym za pośrednictwem OZZ jak najszerszego repertuaru. Kolejnymi ogniwami łańcucha są przyjazne dla użytkowników – szkół i uczelni – licencje opracowane przez OZZ w porozumieniu z tymi jednostkami, a także odpowiednie sankcje umożliwiające OZZ kontrolę nad pobieranymi w imieniu wydawców opłatami licencyjnymi i użytkiem czynionym z licencjonowanych utworów. Jak widać, cyfrowa szkoła to nie tylko problem opracowania burzliwie ostatnio dyskutowanych cyfrowych podręczników, ale także, a może przede wszystkim, zapewnienia uczniom swobodnego i legalnego dostępu do różnorodnych treści oferowanych przez wydawców. Aleksandra Burba SAiW „Polska Książka” Biblioteka Analiz 29 maja • 11/2012 w w w. r y n e k- k s i a z k i.p l je e-mailem. Użyć można maksymalnie 2 artykułów z danego czasopisma, 4 stron z podręcznika (maks. 5 proc. zawartości) albo 5 stron z książki (maks. 20 proc. całości). Szwedzkie instytucje oświatowe i uniwersytety mają możliwość kopiowania, skanowania, drukowania, pobierania oraz przesyłania e-mailem materiałów chronionych prawem autorskim dzięki pośrednictwu Bonus Presskopia, szwedzkiej OZZ zarządzającej prawami do reprodukcji dzieł tekstowych. Samorządy lokalne zawierają z tą OZZ licencje ramowe umożliwiające szkołom znajdującym się na ich terenie wykorzystywanie materiałów analogowych i cyfrowych; analogiczne licencje zawiera państwo w imieniu uniwersytetów. Inkaso roczne OZZ z tego tytułu sięga nawet 20 mln euro. Licencja dla szkół umożliwia kopiowanie lub skanowanie do 15 proc. danej książki lub odpowiednika 15 standardowych stron A4, a także wydruk do 15 stron z e-booka. Możliwe jest przesyłanie materiałów e-mailem na linii nauczyciel – uczeń oraz uczeń – uczeń, a także przekazywanie materiałów w ramach intranetu. Wykorzystanie treści chronionej ograniczone jest jednak do danego roku szkolnego. System działa tym sprawniej, że istnieje obowiązek informacyjny szkół względem OZZ oraz możliwość kontrolowania przez OZZ użytku czynionego z chronionych materiałów. Jeśli chodzi o konstrukcję prawną, najbardziej zbliżony do polskiego systemu prawa autorskiego jest system niemiecki, oparty na wyjątkach od prawa wyłącznego. Niemieckie wyjątki są jednak dużo ściślej zdefiniowane niż polskie, a przede wszystkim w większej ilości przypadków przewidują administrowane przez OZZ wynagrodzenie dla posiadaczy praw. Art. 53 ust. 3 pkt. 1 niemieckiej ustawy o prawie autorskim zawiera regulację kopiowania przez szkoły, a jednostką odpowiedzialną za pobieranie opłat od kserografów przez nie używanych jest ZFS (Zentralstelle Fotokopieren an Schulen), która w 2011 zgromadziła z tego tytułu 1,42 mln euro. Wyjątek z art. 53 ust. 3 pkt. 1 niemieckiego pr. aut. zezwala na powielanie małych części dzieł, drobnych utworów lub pojedynczych artykułów wyłącznie przez szkoły i inne wymienione instytucje edukacyjne dla celów zilustrowania nauczania. Liczba dopuszczalnych kopii jest ograniczona przez liczbę uczestników danego kursu, nie Prawo autorskie Organizacja CFC – Centre Français d’Exploitation du Droit de Copie – reprograficzna OZZ działającą we Francji, przeprowadziła niedawno badanie wśród tysiąca profesorów na 15 francuskich uniwersytetach porównujące użytkowanie kopii papierowych i cyfrowych. 80 proc. respondentów przyznało, że od około 3 lat wykorzystuje w nauczaniu materiały cyfrowe – w intranecie, przez e-mail, w ramach prezentacji podczas zajęć czy przez platformy elearningowe. 76 proc. ankietowanych odpowiedziało, że używa treści chronionych prawem autorskim. Jednocześnie 86 proc. nauczycieli wciąż dystrybuuje wśród uczniów kserokopie, a ogólna liczba materiałów przekazywanych studentom w obu formach nadal wzrasta. Na podstawie wyników ankiet opracowano we współpracy z Ministerstwem Edukacji i uniwersytetami tabele wynagrodzeń i przewidziano ich renegocjowanie co trzy lata. Stawki za licencje reprograficzne dla szkół średnich to 1,5 euro za ucznia za rok szkolny z możliwością kopiowania do 100 stron i 3,2 euro za ucznia za rok przy zakresie kopiowania od 100 do 180 stron. Odpowiednie kwoty dla uniwersytetów wynoszą 2,32 i 4,88 euro. Wynagrodzenia są pobierane przez OZZ i wracają do wydawców w formie repartycji. W 2011 roku inkaso CFC z tego tytułu wyniosło 27 mln euro, z czego 1,36 mln przypadło na kopie cyfrowe – ta druga kwota jest pokrywana przez Ministerstwo Edukacji i dzielona przez OZZ pomiędzy prasę (20 proc.) i książki (80 proc.). CFC wprowadziło też system raportowania o metodach wykorzystania konkretnych tytułów, co ma pomóc w dopasowywaniu taryf na bieżąco do praktyki szkół i uczelni. Zakres francuskich licencji dla edukacji obejmuje wszystkie francuskie książki drukowane i elektroniczne, a także wydruki ze stron internetowych. Używane fragmenty nie mogą być dłuższe niż 10 proc. książki lub 30 proc. objętości czasopisma. Ustalono też roczny limit reprodukowanych stron na jednego ucznia szkoły podstawowej (80), średniej (180) i na jednego studenta (200). Licencja na treści cyfrowe pozwala z kolei korzystać z wszystkich dzieł francuskich i obcych, z wyłączeniem podręczników szkolnych, co do których istnieje jednak opcja ich dobrowolnego włączenia do licencji przez wydawcę. Licencjonowanych materiałów można używać w intranecie, na platformach e-learningowych oraz przesyłać 15