Stanisław Michalkiewicz - Boją się, że dla nich zabraknie?

Transkrypt

Stanisław Michalkiewicz - Boją się, że dla nich zabraknie?
Stanisław Michalkiewicz - Boją się, że dla nich zabraknie?
piątek, 16 marca 2012 13:42
Szanowni Państwo!
Nie jest żadną tajemnicą, że demokracja w Polsce ma charakter fasadowy, że ci wszyscy - no,
może nie „wszyscy”, ale zdecydowana większość Umiłowanych Przywódców, to figuranci - albo
podstawieni przez poszczególne bezpieczniackie watahy, albo tak zwani pożyteczni idioci - a za
ich plecami za sznurki pociągają tajne służby z komunistycznym rodowodem. Niektórzy ludzie w
to nie wierzą i uważają, że to „teoria spiskowa”. Tymczasem to nie jest żadna „teoria”, tylko
najbardziej praktyczna praktyka, wypraktykowana zresztą nie tylko w naszym nieszczęśliwym
kraju, ale i w państwach poważnych. Różnica między państwami poważnymi, a naszym
nieszczęśliwym krajem polega na tym, że w państwach poważnych tajne służby - po swojemu,
bo po swojemu - ale jednak o swoje państwa dbają, podczas gdy u nas tajniacy zachowują się
nie tylko jak okupanci, ale w dodatku - tacy okupanci, którzy nie są pewni trwałości okupacji.
Dlatego podstawowym sposobem działania okupujących Polskę bezpieczniackich watah jest
rozkradanie kraju i jego zasobów, albo samodzielnie, albo - co zdarza się jeszcze częściej - we
współdziałaniu z różnymi cudzoziemcami, którzy dają szansę na zagwarantowanie złodziejom
bezpieczeństwa.
Ale nie tylko na tym polega bezpieczniacka socjotechnika. Nasi okupanci starają się skierować
irytację ludzi na winowajcę zastępczego, na którego z różnych powodów wytypowany został
Kościół katolicki. Przede wszystkim Kościół, mimo częściowego zinfiltrowania przez
komunistyczną bezpiekę, nadal pozostaje jedyną naprawdę niezależną od bezpieki,
zorganizowaną siłą, która nie poddaje się zakulisowej dyrygenturze. Po drugie - Kościół
udowodnił, że w razie potrzeby potrafi podjąć się roli politycznego przywódcy narodu, z którym w odróżnieniu od bezpieczniackich watah, wysługujących się państwom trzecim - jest
organicznie związany. Dlatego państwa przygotowujące scenariusz rozbiorowy próbują
zneutralizować Kościół katolicki - by naród polski pozbawić w ten sposób wszelkiego
przywództwa politycznego. Wreszcie - po trzecie - środowiska socjalistyczne, masońskie i
żydowskie, nadające ton Unii Europejskiej, forsują ideologię marksizmu kulturowego,
bezkompromisowo wrogą wszelkiej religii, a zwłaszcza - znienawidzonego od samego początku
przez Żydów chrześcijaństwa.
Toteż nic dziwnego, że na takie zapotrzebowanie ze strony naszych wrogów i okupantów, nie
tylko pojawiły się polityczne formacje spod ciemnej gwiazdy w rodzaju dziwnie osobliwej trzódki
biłgorajskiego filozofa, ale również nasiliła się aktywność rozwydrzonych kobiet, inspirowanych
między innymi przez środowisko skupione wokół „Gazety Wyborczej”. W ostatnią niedzielę te
rozwydrzone kobiety próbowały „przeciąć pępowinę” łączącą państwo z Kościołem, sugerując,
że właśnie Kościół jest główną przyczyną trapiących nasze społeczeństwo paroksyzmów.
Na tym tle warto zwrócić uwagę, że zarówno rozwydrzone kobiety, jak i mentorujący im
cadykowie z „Gazety Wyborczej”, starannie przemilczają roszczenia, jakie wobec
Rzeczypospolitej Polskiej kierują krajowe i zagraniczne środowiska żydowskie. Najwyraźniej
skądś wiedzą, że rozwydrzenie - rozwydrzeniem, ale - odtąd - dotąd - i że o pewnych sprawach
lepiej głośno nie mówić. My jednak nie uznajemy żadnych tematów tabu, więc informujemy, że przynajmniej jeśli chodzi o liczbę wniosków, skierowanych pod adresem władz państwowych i
samorządowych o „zwrot” mienia - na pierwszym miejscu nie jest wcale Kościół katolicki, tylko
Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego, utworzona przez Organizację Żydowską do
1/2
Stanisław Michalkiewicz - Boją się, że dla nich zabraknie?
piątek, 16 marca 2012 13:42
spraw Restytucji z siedzibą w Nowym Jorku oraz Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich. Do
Komisji Regulacyjnej do spraw Gmin Wyznaniowych Żydowskich skierowała ona ponad 5 500
wniosków o przekazanie mienia, podczas gdy Kościół katolicki - zaledwie 3 tysiące. Dotychczas
spośród tych 5 500 żydowskich wniosków rozpatrzono około 1800, a niezależnie od
przekazania nieruchomości, wypłacono gminom żydowskim około 56 mln złotych odszkodowań.
A przecież to kropla w morzu w porównaniu z żądaniami kierowanymi pod adresem Polski, by
pod pretekstem restytucji mienia osób prywatnych, przekazała organizacjom wiadomego
przemysłu majątek rzędu 60, czy nawet 65 miliardów dolarów. To są prawdziwe przygotowania
do rabunku Polski i dopiero na tym tle można zrozumieć perfidię środowiska „Gazety
Wyborczej”, szczującego rozwydrzone kobiety na Kościół katolicki.
Felieton • Radio Maryja • 15 marca 2012
Mówił Stanisław Michalkiewicz
za: http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2438 (kn)
2/2