Poznaj swoją wiarę! - Chciwość - Parafia pw. św. Maksymiliana

Transkrypt

Poznaj swoją wiarę! - Chciwość - Parafia pw. św. Maksymiliana
Parafia pw. św. Maksymiliana Kolbego w Słupsku
Poznaj swoją wiarę! - Chciwość
dodano: 19.06.2012 r.
W katalogu grzechów głównych kolejnym po pysze jest chciwość.
Rozumiemy ją najczęściej jako niepohamowane pragnienie bogacenia się, zdobywania dóbr. Żeby się
dobrze zrozumieć, należy zauważyć, że w bogaceniu się nie ma nic złego.
Każdy zdrowo patrzący na życie człowiek chce pracować, a co za tym idzie - zdobywać dobra materialne
w postaci pieniędzy na przykład.
Problem pojawia się, gdy zdobywanie dóbr materialnych przeradza się w chęć posiadania ich za wszelką
cenę i w jak największych ilościach. Problemu tego dotknęliśmy, analizując Przykazania Boże, gdy
podawałem biblijny przykład bogacza i biedaka. Dziś chciałbym ten tekst przypomnieć.
Mowa jest tu o miasteczku, w którym żyje dwóch naszych bohaterów. Ten, który jest bogaty,
przedstawiany jest jako człowiek, który posiada wiele dóbr. Można się domyślać, że dysponuje wielką
posiadłością, na którą składają się okazały dom, pola uprawne, winnice oraz stada owiec i innego bydła.
W tej samej miejscowości mieszka wraz z rodziną biedak posiadający jedną jedyną owieczkę, która stała
się niejako członkiem jego rodziny. Nie spodziewał się chyba, że jego szczęście nie potrawa już długo, bo
bogacz, nie chcąc poświęcić jednej ze swoich licznych owiec na potrawę dla gościa, każe zabrać owieczkę
biedakowi.
Historia zna wiele podobnych przykładów. Ludzie wszystkich czasów chcieli posiadać bogactwo i posiadać
je w nadmiarze, bo jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nawet przy okazji tak szczytnego celu,
jakim było uwolnienie Grobu Pańskiego spod władzy Turków seldżuckich, szukano okazji, by się obłowić.
Rycerze wyruszający na krucjaty nie zawsze za główny cel stawiali sobie to, do czego wezwał ich papież
Urban II. Jedna z wypraw zrobiła sobie, mówiąc kolokwialnie, skok w bok i zamiast walczyć z najeźdźcą,
który blokował na wszelkie sposoby możliwość pielgrzymowania do świętych dla każdego chrześcijanina
miejsc, postanowili złupić Konstantynopol, któremu nomen omen Turcy właśnie zagrażali.
Aby dowieść, że bycie bogatym nie jest niczym złym, o ile ten, którego to dotyczy, ma wszelkie
priorytety moralne prawidłowo poukładane, przywołajmy przykład biblijnego Hioba. To właśnie on jak nikt
pokazuje, że bogactwo jest rzeczą nabytą i nie należy do niego przywiązywać zbytniej wagi. Hiob był
człowiekiem zamożnym, cieszącym się dużą liczbą dzieci (jak na pobożnego Żyda zresztą przystało),
dużymi stadami i wielką posiadłością. Wszystko to zostało mu nagle odebrane niejako na wniosek
szatana, który chciał przeprowadzić na nim obrzydliwy eksperyment: załamie się czy nie, będzie
złorzeczył Bogu czy nie? I tak Hiob zostaje z niczym, opuszczony przez przyjaciół, wyśmiewany przez
żonę i zarażony najgorszą z możliwych chorób – trądem. Każdy inny w tym momencie załamałby
się i szatan pewnie dowiódłby swego. Dążył zresztą bardzo do tego, by Hioba przycisnąć do ziemi, skoro
on dobrowolnie upaść nie chciał. Wysłał do niego kolegów, którzy ze swadą przekonywali, że co to za
Bóg, który na swojego oddanego sługę zsyła takie nieszczęście.
Co odpowiedział Hiob? „Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan.
Niech będzie imię Pańskie błogosławione!” (Hi 1, 21). Jest to chyba najlepszy komentarz do
naszych rozważań i z tą myślą zostawiam Cię dziś, Drogi Czytelniku.
marrus
http://kolbe.slupsk.pl
Kreator PDF
Utworzono 7 March, 2017, 18:41

Podobne dokumenty