7 powodów, dla których mali i średni przedsiębiorcy stają na co
Transkrypt
7 powodów, dla których mali i średni przedsiębiorcy stają na co
7 powodów, dla których mali i średni przedsiębiorcy stają na co dzień oko w oko z zatorami płatniczymi Powód 1 - Zbyt liberalna polityka sprzedaży Mikro, mali i średni przedsiębiorcy działający lokalnie, w zdecydowanej większości współpracują z podmiotami zlokalizowanymi „po sąsiedzku” – z tego samego miasta czy regionu. Z tego względu często ważniejsze są dla nich dobre relacje z kontrahentem (szczególnie gdy ma on znaczący udział w przychodach ze sprzedaży, a konkurencja jest duża), niż to, czy należność wpłynęła na czas. Czym się to przejawia? M.in. udzielaniem coraz dłuższych kredytów kupieckich (działający lokalnie przedsiębiorcy z reguły chętniej wydłużają terminy płatności; często jest to warunek decydujący o podjęciu współpracy z klientem korporacyjnym), dostarczaniem towarów/realizacją usług mimo zaprzestania płatności ze strony dłużnika, zbyt późnym reagowaniem na opóźnienia. Z punktu widzenia małego przedsiębiorcy, już jedna niezapłacona faktura na kwotę kilku tys. zł może stać się wystarczająca, by zaburzyć jego bieżącą płynność finansową. A im bardziej narażona na skutki trwającego kryzysu branża, w jakiej działa, tym szybciej problem się nawarstwia. Powód 2 - Lęk przed utratą klienta Wielu mikro, małych i średnich przedsiębiorców ciągle jest przekonanych, że oddanie sprawy do windykacji popsuje relacje z kontrahentem i – w ostateczności – może doprowadzić do zerwania przez niego współpracy. Wierzyciele zwlekają więc z podjęciem jakichkolwiek działań windykacyjnych, licząc na dobrowolną spłatę dłużnika. To napędza machinę zatorów płatniczych. Doświadczenie firm zajmujących się dochodzeniem należności wskazuje jednak, że włączenie się trzeciej, niezależnej strony z reguły pozwala rozładować emocje i wypracować na spokojnie porozumienie. Dodatkowo - wpływa motywująco na dłużnika, bowiem otrzymuje on sygnał, że współpracuje z partnerem, który dba o terminowość rozliczeń. Powód 3 - Brak świadomości w zakresie dostępnych narzędzi windykacyjnych Mikro i małe firmy, szczególnie te, które dopiero wkraczają na rynek, często nie zdają sobie sprawy z faktu istnienia wielu narzędzi umożliwiających efektywne zarządzanie należnościami. Nie korzystają z rozwiązań typu faktoring czy ubezpieczanie transakcji, postrzegając je jako skomplikowane i dla nich nieodpowiednie. Pomimo, że windykacja jest normalnym i przydatnym obszarem działalności finansowej, wielu mikro, małych i średnich przedsiębiorców ciągle traktuje firmy z branży z pewną dozą nieufności, wynikającą z utrwalonych w świadomości społeczeństwa polskiego stereotypów. Powód 4 – Brak oferty windykacyjnej dla firm z sektora MSP Największymi klientami firm windykacyjnych są od wielu lat banki, instytucje finansowe, ubezpieczyciele, telekomy i inne przedsiębiorstwa, które co miesiąc generują duże portfele faktur. W związku z tym mały lokalny przedsiębiorca – który wystawia miesięcznie kilkanaście do kilkudziesięciu faktur o niskiej wartości, często nie jest traktowany jako atrakcyjny partner do rozmów. Ma więc do wyboru próbę samodzielnego windykowania należności, co odciąga go od zajmowania się swoją podstawową działalnością i wiąże się z koniecznością ponoszenia dodatkowych kosztów szkolenia pracowników, lub też pozostawienie sytuacji samej sobie. A to prosta droga prowadząca do zatorów. Powód 5 – Brak wiedzy o tym, dlaczego tak naprawdę dłużnicy nie płacą Powody, dla których kontrahent przestaje regulować zobowiązania, mogą być bardzo różne. Nie zawsze wynika to z braku gotówki. Eksperci podkreślają, że opóźnianie płatności staje się coraz częściej celową strategią i sposobem na szukanie finansowania bieżącej działalności. Trudna sytuacja gospodarcza (zarówno w kraju, jak i za granicą) często skłania przedsiębiorców do szukania możliwości gromadzenia oszczędności na „wszelki wypadek”. 1 Badania prowadzone przez EGB Investments S.A. potwierdzają również, że dłużnicy (zarówno osoby fizyczne, jak 1 Badania własne EGB Investments S.A. przeprowadzone na próbie 1035 dorosłych respondentów metodą pomiaru pośredniego. „PŁACĘ NA CZAS” jest akcją edukacyjną realizowaną przez EGB Investments S.A. oraz EGB Finanse sp. o.o., tj. spółki z Grupy Kapitałowej EGB Investments i podmioty gospodarcze) decydują o kolejności płacenia zobowiązań, biorąc pod uwagę ciężar sankcji, jakie grożą za opóźnienia w płatnościach. A zatem zamiast zapłacić za fakturę wystawioną przez mikro czy małą firmę – kontrahent zapewne w pierwszej kolejności ureguluje podatki i inne obciążenia socjalne, a także rozliczy się z klientami, którzy po prostu „najgłośniej” dopominają się zapłaty. Powód 6 – Przewlekłe procedury sądowe Wielu przedsiębiorców z sektora MMSP wykazuje niechęć do kierowania spraw na drogę sądową, ponieważ procedury obowiązujące w naszym kraju są nieefektywne i przestarzałe. Niska wydolność sądów, skomplikowane przepisy, wysokie koszty wynikające m.in. z konieczności opłacenia radcy prawnego czy wniesienia opłat sądowych, trwające często nawet kilkanaście miesięcy postępowania – to wszystko sprawia, że cierpliwe czekanie na uregulowanie faktury jest najczęściej wybieraną strategią przez lokalnych przedsiębiorców. Powód 7 – System podatkowy i świadczeń socjalnych premiujący dłużnika Przedsiębiorca wystawiający fakturę jest zobowiązany do uregulowania podatku VAT w ciągu 30 dni bez względu na to, czy jego kontrahent zapłaci zobowiązanie. Jednocześnie odbiorca faktury, nawet jeśli jej nie zapłaci, wpisuje ją w koszty i obniża sobie podstawę do opodatkowania. Zgodnie z obowiązującymi regulacjami, na przedsiębiorcy ciążą także zobowiązanie regularnego opłacania na czas obciążeń z tytułu zatrudniania przez niego pracowników (np. składki ZUS czy ubezpieczenia społeczne). Jeśli wystąpią opóźnienia, winą obarcza się przedsiębiorcę a nie nierzetelnego partnera, który nie wywiązał się ze swoich zobowiązań płatniczych. Biorąc pod uwagę, że podmiot z sektora MSP czeka w Polsce średnio 4 miesiące na odzyskanie swojej należności, już kilka przeterminowanych faktur może zapoczątkować niebezpieczną spiralę zadłużenia. Wraz z Portugalią i Hiszpanią, Polska zajmuje 3 ostatnie miejsca pod względem moralności płatniczej wśród krajów europejskich. Wg ekspertów z Dun and Bradstreet, w 2010 roku zaledwie 30 proc. wszystkich faktur w naszym kraju opłacanych było w terminie (wskaźnik na porównywalnym poziomie dla mikro, małych, średnich i dużych przedsiębiorstw). Najgorzej sytuacja wyglądała w branży górniczej (blisko 25 proc. faktur przeterminowanych dłużej niż 3 miesiące), najlepiej w handlu detalicznym (ok. 93 proc. faktur regulowano przed upływem miesiąca). Przedsiębiorcy skarżą się, że nieuczciwych kontrahentów, celowo opóźniających płatności przybywa. Podczas gdy w 2008 roku w terminie płaconych było ok. 47 proc. faktur, już dwa lata później – zaledwie co trzecia faktura. „PŁACĘ NA CZAS” jest akcją edukacyjną realizowaną przez EGB Investments S.A. oraz EGB Finanse sp. o.o., tj. spółki z Grupy Kapitałowej EGB Investments