Absolwent w Unii Europejskiej
Transkrypt
Absolwent w Unii Europejskiej
"Absolwent w Unii Europejskiej" Absolwenci polskich szkół znajdą się w bardzo specyficzny sposób w Unii Europejskiej. Stanie się tak, poniewaŜ Polska realizuje własne programy szkolenia, ukształtowane u nas przez lata przez naszą tradycję oraz przez zapotrzebowanie wewnętrznego rynku pracy. Kształcimy równieŜ w kierunkach, które nie zawsze mają zbyt w Unii Europejskiej. Unię Europejską kaŜdy z nas rozumie jako stały, jednolity element. A tymczasem jest to 15 państw, z których kaŜde ma własne tradycje, własny rynek pracy, własne zapotrzebowanie na konkretnych specjalistów. Rynek pracy w Unii łączy się z jednym z 4 podstawowych filarów, na których stoi Unia Europejska. Tym filarem jest swobodny przepływ ludzi. Kwestie osiedlania się czy kwestie wykupu ziemi, które szczególnie w Polsce budzą kontrowersje, są tematami bardzo znanymi. Natomiast do ubiegłego roku nie mówiło się w ogóle o unijnym rynku pracy dla Polaków, jak równieŜ o rynku pracy ludzi z Unii w Polsce. Spróbujmy więc usystematyzować sprawy związane z odpowiednim wykształceniem absolwentów polskich szkół i z ich pracą w Unii. Od ubiegłego roku obowiązuje w Unii europejska strategia zatrudnienia. Jest ona w pewnej mierze dostosowana do załoŜeń europejskiego wymiaru edukacji. ZałoŜenia te pozwolą przygotować odpowiednich fachowców dla zapotrzebowań zgłaszanych przez państwa Unii Europejskiej. Kolejnym elementem jest upowszechnianie języków państw członkowskich. Większość krajów Unii Europejskiej kładzie nacisk na języki narodowe. Dlatego teŜ kaŜdy absolwent z jakiegokolwiek kraju unijnego (w tym i z Polski) będzie szukał zatrudnienia we Francji, Włoszech, Hiszpanii itp. JeŜeli nie będzie znał miejscowego języka, to przegra z miejscowymi kandydatami. Jednym z takich pod-elementów upowszechniania języków jest wymiana studentów i nauczycieli. DąŜy się do tego, Ŝeby w celu wyrównania poziomów na uczelniach w państwach Unii Europejskiej, w tym równieŜ w państwach stowarzyszonych czy państwach starających się, wykładało jak najwięcej profesorów, jak najwięcej samodzielnych pracowników naukowych, ale równieŜ profesorów kontraktowych z innych państw. Aby wiedza noszona przez nich nie nosiła charakteru np. polonocentryzmu, zwłaszcza wiedza w takich naukach jak humanistyczne. WaŜne jest równieŜ uznawanie na uczelniach dyplomów i okresów studiów. Nie ma tu przeciwwskazań w przypadku polskich uczelni powszechnie uznawanych w Europie natomiast absolwenci szkół zawodowych i absolwenci szkół wyŜszych, które nie są uznawane przez Unię, muszą się tutaj wykazać nabytymi albo w szkole albo w dotychczasowej pracy umiejętnościami i zdolnościami, które ułatwią zdobycie pracy. Jednym z podstawowych elementów polityki w dziedzinie edukacji zatrudnienia jest popieranie rozwoju edukacji zaocznych. Specjaliści Unii doszli do wniosku, Ŝe o wiele łatwiej jest wyszkolić pracownika, który juŜ jest zatrudniony w naszej firmie, niŜ poszukiwać kogoś dobrze wykształconego, ale nie znającego specyfiki pracy obcokrajowca. Dlatego teŜ w ramach tej polityki Unia Europejska wydała dyrektywy co do kierunków i form kształcenia zawodowego. To są dyrektywy stałe. Ale co roku Unia wydaje jednostkowe decyzje - jak w niedawnym przypadku komputerowców z Polski. Popiera równieŜ tworzenie programów działań zintegrowanych, które dotyczą wtedy nie jednego kraju, ale krajów, poszczególnych regionów. Popiera teŜ akcje w ramach funduszy strukturalnych. W Polsce mamy w tej chwili 3 fundusze strukturalne: ISPA, PHARE, SAPARD. Są wykorzystywane w bardzo małym procencie. Unia wręcz się dziwi, Ŝe chcemy jakichkolwiek pieniędzy, skoro nie potrafimy ich wykorzystać oraz zwraca uwagę na terminowe akcje i projekty. Spowodowane jest to tym, Ŝe zawsze absolwent kaŜdej szkoły, czy w Unii czy w państwie spoza Unii, czy teŜ w państwie stowarzyszonym tak jak my, musi umieć dostosować się do określonych warunków ekonomicznych, społecznych, czy kulturowych. To jest zasada działania absolwentów szkół w Unii, która została zakwestionowana przez stronę polską. Mówił o tym minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz dnia 29 listopada 2001 na posiedzeniu sejmu. Wszystkie te przepisy i ograniczenia są samoograniczeniem Unii. Społeczeństwo Unii się starzeje i za jakiś czas warunki ekonomiczne zmuszą Unię do przyjęcia według danych naszego MSZ, około 600 tys. ludzi. Pracowników, którzy będą musieli pracować nie tylko w wyspecjalizowanych zawodach, ale będą słuŜyli ogromnej rzeszy emerytów. Ktoś musi wypracowywać produkt krajowy, Ŝeby było z czego utrzymać emerytów. Dlatego teŜ rząd polski zabiega o częściowe przynajmniej otwarcie rynków pracy oraz szukanie dodatkowych rozwiązań, które pozwoliłyby róŜnym grupom zawodowym uzyskać dostęp do Unijnych rynków pracy. Rząd polski przyjął w ubiegłym roku "Narodowy Plan Działań na Rzecz Zatrudniania na lata 2000/2001", który przyjęty został wprowadzony dopiero w tym roku i tak naprawdę obowiązywać miał w latach 2001/2002. Ten program m.in. ukierunkowuje poszukiwania pracy przez Polaków w Unii. Większość absolwentów nie ma szans na poszukiwanie pracy w wielkich molochach przemysłowych, a raczej powinna się kierować do sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Tam są potrzebni pracownicy wykwalifikowani i pracownicy, którzy nawet jeŜeli nie znają dobrze języka, to jednak są w stanie porozumieć się z zarządzającymi czy z właścicielami firmy. Powinni równieŜ być w stanie pracować wystarczająco wydajnie Ŝeby zatrudnienie osoby spoza miejsca działania, spoza miejsca zamieszkania się opłaciło. Mała i średnia przedsiębiorczość w tej chwili rozwija się w Unii najbardziej dynamicznie. Tak jak juŜ mówiłem te wielkie przedsiębiorstwa raczej ograniczają zatrudnienie i jeŜeli w Unii gdzieś powstaje bezrobocie to powstaje zazwyczaj tam gdzie są likwidowane lub częściowo zamykane duŜe zakłady pracy. Do roku 1984-85 firmy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw wypracowywały średnio ok. 20% dochodu narodowego brutto. W krajach Unii Europejskiej w tej chwili - około 60%. Jest to najdynamiczniej rozwijający się sektor. Dlatego teŜ większość poszukujących pracy stara się ją dostać właśnie w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. Na zakończenie pewna refleksja. Wszystko, co odnosi się do Polaków w Unii czy do absolwentów polskich szkół w Unii, dotyczy równieŜ absolwentów szkół unijnych w Polsce. I jeŜeli my się domagamy otwarcia dla nas granic, jeŜeli się domagamy, Ŝeby Polacy byli przyjmowani do pracy za granicą, to równieŜ my powinniśmy pozbyć się pewnej ksenofobii, pozbyć się przeświadczenia Ŝe jesteśmy lepszymi nie tylko od ludzi z Unii, ale np. od ludzi ze Wschodu. Dopiero wtedy ci, którzy pracują w tej chwili w Polsce, czy to są Francuzi, czy to są Włosi, czy to są Niemcy, będą mogli na tyle przewartościować swoje zdanie o Polakach jako pracownikach i Polakach jako ludziach, Ŝe być moŜe nie tylko chętniej będą nas zatrudniali, ale nawet polecali w swoich krajach. Jarosław Gdański WyŜsza Szkoła Promocji