Socjalistyczny charakter konserwatyzmu

Transkrypt

Socjalistyczny charakter konserwatyzmu
Socjalistyczny charakter konserwatyzmu
Autor: Hans-Hermann Hoppe
Tłumaczenie: Paweł Nowakowski
Fragmenty 5. rozdziału książki Teoria socjalizmu i kapitalizmu, którą można
nabyć w formie elektronicznej lub drukowanej.
Przedmiotem dwóch poprzednich rozdziałów były te formy socjalizmu,
które są najbardziej znane i najbardziej powszechne. Ich źródła ideologiczne są
w zasadzie takie same. Jedną z tych form był socjalizm typu sowieckiego, który
w największym stopniu reprezentowany jest przez kraje komunistyczne bloku
wschodniego, drugą zaś socjalizm socjaldemokratyczny, którego najbardziej
typowymi
reprezentantami
są
socjalistyczne
i socjaldemokratyczne
partie
Zachodu oraz w mniejszym stopniu „liberałowie” ze Stanów Zjednoczonych.
Przeanalizowałem reguły własności leżące u podstaw ich programów politycznych
oraz stwierdziłem, że reguły własności charakterystyczne dla socjalizmu typu
sowieckiego lub socjaldemokratycznego mogą zostać zastosowane w różnym
stopniu: możliwe jest bowiem uspołecznienie wszystkich albo tylko niektórych
środków produkcji, możliwe jest też opodatkowanie i redystrybucja prawie całego
dochodu i właściwie każdego jego rodzaju albo jedynie niewielkiej części zaledwie
kilku form dochodu. Jednak rozważania teoretyczne oraz — w sposób mniej
rygorystyczny
—
przykłady
empiryczne
pokazują,
że
jeśli
zasady
te
będą w ogóle stosowane i nie zostanie raz na zawsze odrzucona koncepcja praw
posiadania
przynależnych
nieproducentom
(nieużytkownikom)
i niekontrahentom, skutkiem tego będzie względne zubożenie.
Ten rozdział pokaże, że prawda ta tyczy się też konserwatyzmu, który
również stanowi odmianę socjalizmu. Także konserwatyzm powoduje zubożenie,
tym większe, im bardziej stanowczo realizowany jest jego program. Zanim
jednak
przeprowadzimy
systematyczną
i szczegółową
analizę
ekonomiczną
konkretnych procesów w systemie konserwatywnym, które powodują zubożenie,
przyjrzymy się nieco historii, by lepiej zrozumieć, dlaczego konserwatyzm
w rzeczywistości jest odmianą socjalizmu oraz jakie są jego związki z dwoma
egalitarnymi formami socjalizmu, które omówiłem wcześniej.
Ujmując rzecz z grubsza, do XVIII wieku panował w Europie i na całym
świecie
społeczny
system
„feudalizmu”
albo
„absolutyzmu”,
który
w rzeczywistości stanowił odmianę feudalizmu, tyle że na większą skalę 1.
Opisując problem w kategoriach abstrakcyjnych, porządek społeczny feudalizmu
cechował się obecnością lokalnych suzerenów, którzy rościli sobie prawo do
posiadania pewnego terytorium, włącznie ze wszystkimi znajdującymi się na nim
zasobami i dobrami (a całkiem często również z żyjącymi tam ludźmi), choć nie
dokonali uprzednio ich pierwotnego zawłaszczenia na drodze użytkowania lub
pracy, ani nie posiadali do nich praw wynikających z umowy. Wręcz przeciwnie,
terytorium, czy raczej różne jego części, oraz znajdujące się na nim dobra były
wcześniej
czynnie
zajmowane,
używane
i wytwarzane
przez
innych
ludzi
(„naturalnych właścicieli”). Roszczenia panów feudalnych do własności były
zatem bezpodstawne. Z tego powodu odwołująca się do tych rzekomych praw
posiadania i ustalana jednostronnie przez suzerena praktyka wynajmowania
ziemi i innych czynników produkcji naturalnym właścicielom w zamian za dobra
i usługi musiała zostać wprowadzona w życie wbrew ich woli, przy użyciu
brutalnej siły i zbrojnej przemocy, z pomocą szlacheckiej klasy wojskowych,
nagradzanych
przez
suzerena
za
swe
usługi
dopuszczeniem
do
udziału
w wyzysku i podziale dochodów. Dla zwykłego człowieka podlegającego temu
porządkowi życie oznaczało tyranię, wyzysk, gospodarczą stagnację, biedę, głód
i beznadzieję2.
Jak można się spodziewać, systemowi temu stawiano opór. Jednak co dość
interesujące
(z dzisiejszej
perspektywy),
to
nie
chłopi
byli
najbardziej
pokrzywdzeni przez ówczesny porządek, lecz kupcy i handlarze, którzy stali się
głównymi przeciwnikami systemu feudalnego. Przez to, że kupowali towary po
niższej cenie w jednym miejscu, a następnie przemieszczali się w inne, by je
sprzedać po cenie wyższej, nie byli aż tak bardzo podporządkowani żadnemu
feudałowi. Kupcy i handlarze byli w gruncie rzeczy klasą „światowców”, cały czas
przekraczających granice różnych terytoriów feudalnych. Chcąc mieć możliwość
prowadzenia interesów, domagali się oni stabilnego, międzynarodowego systemu
1
Na ten temat por. zwłaszcza znakomity esej M.N. Rothbarda: Lewica i Prawica.
Perspektywy wolności, [w:] tenże, Egalitaryzm jako bunt przeciw naturze, s. 55–94.
2
Na temat struktury społecznej feudalizmu por. M. Bloch, Społeczeństwo feudalne, tłum.
E. Bąkowska, Warszawa 2002; P. Anderson, Passages from Antiquity to Feudalism,
London 1974; The Transition from Feudalism to Capitalism, red. R. Hilton, London 1978.
Por. H. Pirenne, Princeton 1974, rozdz. 5, zwł. s. 126 i n.
prawnego — systemu reguł ważnych niezależnie od czasu i miejsca oraz
definiujących własność i kontrakt, co ułatwiłoby rozwój instytucji kredytu,
bankowości i ubezpieczenia, niezbędnych do prowadzenia wymiany handlowej na
wielką skalę. W konsekwencji pojawiły się tarcia pomiędzy kupcami a panami
feudalnymi, reprezentującymi różne arbitralne, lokalne systemy prawne. Ci
pierwsi stali się wyrzutkami feudalizmu. Byli ciągle straszeni i nękani przez
szlachecką klasę wojskowych, próbującą narzucić im kontrolę3.
Aby uniknąć tej groźby, kupcy zmuszeni byli zorganizować się i wspomóc
tworzenie małych obwarowanych miejsc, gdzie mogliby handlować z dala od
centrów władzy feudalnej. Z powodu częściowej eksterytorialności i przynajmniej
częściowej wolności miejsca te wkrótce zaczęły przyciągać coraz większą liczbę
chłopów
uciekających
przed
feudalnym
wyzyskiem
i gospodarczą
nędzą.
W konsekwencji rozrosły się one do rozmiarów małych miast, co sprzyjało
rozwojowi rzemiosła i różnych produktywnych przedsięwzięć, które nie mogłyby
powstać w atmosferze wyzysku i niestabilności prawa, charakterystycznej dla
porządku feudalnego z racji samej jego istoty. Proces ten był bardziej wyraźny
tam, gdzie władza feudalna była względnie słaba lub rozproszona pomiędzy
wieloma, mniejszymi i rywalizującymi ze sobą feudałami. To właśnie w miastach
północnej Italii, Ligi Hanzeatyckiej i Flandrii duch kapitalizmu rozwijał się
najszybciej, a handel i produkcja osiągnęły najwyższy poziom4.
Jednak to częściowe wyzwolenie z ograniczeń i stagnacji feudalizmu było
jedynie tymczasowe, a skończyło się za sprawą procesów reakcyjnych. Wynikały
3
Por. H. Pirenne, Medieval Cities: Their Origins and the Revival of Trade, Princeton 1974,
rozdz. 5, zwł. s. 126 i n.
4
Warto podkreślić, że wbrew temu, czego nauczają różni nacjonalistyczni historycy,
ożywienie handlu i przemysłu wynikało ze słabości państw centralnych, czego źródłem był
zasadniczo anarchistyczny charakter systemu feudalnego. Podkreśla to J. Baechler w:
tenże, The Origins of Capitalism, New York 1976, zwł. rozdz. 7. Pisze on: „ciągły rozwój
rynku, zarówno pod względem wielkości, jak i intensywności, był skutkiem braku
politycznego porządku w całej zachodniej Europie” (s. 73). „Rozwój kapitalizmu
zawdzięcza swe początki i raison d’etre politycznej anarchii. (…) Kolektywizm
i państwowe zarządzanie odniosły sukces tylko w podręcznikach szkolnych” (zwróćmy na
przykład uwagę na nieustannie przychylne oceny, jakie się w nich formułuje na temat
kolbertyzmu) (s. 77). „Każda władza zmierza do absolutyzmu. Jeśli nie jest absolutna, to
tylko dlatego, że pojawiły się pewnego rodzaju ograniczenia. (…) Ci, którzy znajdowali się
u władzy, nieustannie próbowali te ograniczenia likwidować. Nigdy im się to nie udało,
a to z powodu, który jak mi się zdaje, wynikał z charakteru systemu międzynarodowego.
Ograniczenie władzy pod względem możliwości podejmowania działań na zewnątrz
i nieustanne zagrożenie obcym atakiem (co stanowiło dwie cechy systemu
wielobiegunowego) oznaczały, że władza była ograniczona również wewnętrznie i musiała
polegać na autonomicznych centrach podejmowania decyzji, którymi mogła posługiwać
się tylko w skromnym zakresie” (s. 78).
Na temat wpływu czynników ekologicznych i tych związanych z rozrodczością na
powstanie kapitalizmu por. M. Harris, Cannibals and Kings, New York 1978, rozdz. 14.
one po części z wewnętrznych słabości nowej klasy kupieckiej. W umysłach ludzi
nadal
w zbyt
dużym
stopniu
zakorzeniony
był
feudalny
styl
myślenia
w kategoriach posiadanego statusu, podporządkowania i władzy oraz porządku
narzucanego
centrach
ludziom
handlu
pod
szybko
przymusem.
ustalono
nowy
W związku
zbiór
z tym
w powstających
niekontraktowych
regulacji
i ograniczeń — tym razem „burżuazyjnych”. Powstawały cechy ograniczające
wolną konkurencję oraz pojawiła się nowa kupiecka oligarchia5. Na te reakcyjne
procesy istotny wpływ miał też pewien inny fakt. Usiłując uwolnić się od wyzysku
różnych feudałów, kupcy musieli szukać naturalnych sojuszników. Co dość
zrozumiałe, znaleźli ich pośród tych członków klasy feudałów, którzy byli
stosunkowo silniejsi od szlachty, jednak centra ich władzy były znacznie oddalone
od miast handlowych poszukujących pomocy. Dzięki porozumieniu się z klasą
kupców chcieli oni rozciągnąć swą władzę poza jej ówczesny zasięg kosztem
innych, słabszych panów6. Aby osiągnąć ten cel, w pierwszej kolejności zwolnili
rozwijające się centra miejskie z pewnych „normalnych” obowiązków, jakie mieli
poddani w systemie feudalnym, dzięki czemu stały się one miejscami częściowej
wolności, oferującymi ochronę przed sąsiednimi rządami feudalnymi. Lecz gdy
tylko koalicji udało się wspólnie osłabić lokalnych panów, a „zewnętrzny”
feudalny sojusznik miast kupieckich zyskał dzięki temu realną władzę poza
tradycyjnie opanowanym przez siebie terytorium, posunął się dalej i ustanowił się
feudalnym supermocarstwem, czyli monarchią, której król narzucał swoje własne
oparte na wyzysku reguły w miejsce tych już istniejących w ramach systemu
feudalnego. W ten sposób narodził się absolutyzm, a z tego powodu, że była to
w rzeczywistości odmiana feudalizmu, tyle że na większą skalę, w konsekwencji
nastąpił ponownie
upadek
gospodarczy,
miasta
rozpadły
się,
a powróciła
stagnacja i bieda7. […]
5
Por. na ten temat raczej entuzjastyczne omówienie: H. Pirenne, dz. cyt., s. 208 i n.
Na temat tej koalicji por. tamże, s. 179–180: „W wyraźnym interesie monarchii było
udzielenie poparcia przeciwnikom systemu późnego feudalizmu (high feudalism).
Oczywiście pomoc pojawiała się wtedy, gdy tylko nie pociągała za sobą zobowiązań
wobec przedstawicieli klas średnich, którzy powstając przeciw swoim panom, walczyli
w rzeczywistości w interesie prerogatyw królewskich. Uznanie króla przez strony konfliktu
za rozjemcę w ich sporze oznaczało uznanie jego suwerenności (…). Władze królewskie
nie mogły nie skorzystać z tej sposobności i w każdej sytuacji okazywały swoją dobrą
wolę wspólnotom, które w sposób niezamierzony działały z tak wielkim dla nich
pożytkiem”. Por. tamże, s. 227 i n.
Por. P. Anderson, London 1974.
7
Por. P. Anderson, Lineages of Absolutism, London 1974.
Por. M.E. Tigar, M.R. Levy, New York 1977.
6
Liberalizm, bo tak zaczęto nazywać ruch ideologiczny, który doprowadził
do zdarzeń, które zatrzęsły ziemią, stał się dzięki tym rewolucjom silniejszy niż
kiedykolwiek wcześniej i przez nieco ponad pół wieku był dominującą siłą
ideologiczną w zachodniej Europie. Ruch ten stanowił stronnictwo wolności
i prywatnej własności zdobywanej na drodze zawłaszczenia i kontraktu. Państwu
przydzielono jedynie zadanie egzekwowania tych naturalnych reguł8. Kiedy
wszędzie jeszcze obecne były pozostałości systemu feudalnego, jakkolwiek
nadszarpniętego,
jeśli
chodzi
reprezentował
zwolenników
społeczeństwa
kontraktowego
i zewnętrznym,
a więc
o ideologiczne
liberalizowania,
—
zarówno
zarówno
fundamenty,
deregulowania
w wymiarze
w odniesieniu
do
nowy
ruch
i stworzenia
wewnętrznym,
spraw
jak
i stosunków
wewnątrzkrajowych, jak i zagranicznych. A ponieważ pod wpływem liberalnych
koncepcji społeczeństwa europejskie w coraz większym stopniu uwalniały się od
feudalnych ograniczeń, to liberalizm stał się także stronnictwem rewolucji
przemysłowej,
której
źródłem
i bodźcem
do
rozwoju
był
właśnie
proces
liberalizacji. Gospodarka rozwijała się w tempie, którego rodzaj ludzki nie
doświadczył nigdy wcześniej. Przemysł i handel kwitły, a procesy tworzenia
i akumulacji kapitału osiągnęły nieznany dotąd poziom. Chociaż nie wszyscy
natychmiast
doświadczyli
wzrostu
standardu
życia,
to
możliwe
stało
się
utrzymanie stale rosnącej liczby ludzi — ludzie, którzy zaledwie kilka lat
wcześniej, kiedy panował jeszcze feudalizm, umarliby z głodu z powodu braku
ekonomicznego bogactwa, teraz mogli przeżyć. Ponadto z tego powodu, że
wzrost populacji był niższy od stopy przyrostu kapitału, każdy mógł mieć realną
nadzieję na polepszenie warunków życiowych9.
To właśnie w tym kontekście historycznym (który został tu przedstawiony
oczywiście w sposób mocno okrojony) należy rozpatrywać i pojmować zjawisko
konserwatyzmu, stanowiącego odmianę socjalizmu, oraz jego związki z dwiema
wersjami
socjalizmu
wywodzącymi
się
z marksizmu.
Wszystkie
odmiany
socjalizmu stanowią ideologiczną odpowiedź na wyzwanie rzucone przez rozwój
liberalizmu. Różnią się jednak znacząco w kwestii poglądów na liberalizm
i feudalizm — stary porządek, który został zniszczony z pomocą liberalizmu.
Rozwój
8
liberalizmu
pobudził zmianę społeczną o niespotykanym wcześniej
Por. L. von Mises, Liberalizm w tradycji klasycznej, tłum. Sz. Czarnik, Kraków
2009; Western Liberalism: A History in Documents from Locke to Croce, red. E.K.
Bramsted, K.J. Melhuish, London 1978.
Por. red. F.A. Hayek, Chicago 1963.
9
Por. Capitalism and the Historians, red. F.A. Hayek, Chicago 1963.
tempie, zakresie i zróżnicowaniu. Liberalizacja społeczeństwa sprawiła, że coraz
częściej raz zdobytą pozycję społeczną mogli utrzymać tylko ci, którzy potrafili
zaspokajać
najpilniejsze
potrzeby
dobrowolnych
konsumentów,
produkując
w sposób najbardziej efektywny, ponosząc przy tym możliwie najniższy koszt
i korzystając
z czynników
produkcji,
w tym
w szczególności
z pracy,
na
podstawie ustaleń umownych. Imperia, które istniały tylko dzięki sile, pod
wpływem tych zmian się rozpadały. Ponieważ popyt ze strony konsumentów, do
którego struktura produkcji musiała być w tych warunkach dostosowywana (a nie
na odwrót), zmieniał się bez przerwy, a tworzenie nowych przedsięwzięć
podlegało coraz mniejszym regulacjom (o ile były one rezultatem pierwotnego
zawłaszczenia lub umowy), to nikt nie mógł być pewny utrzymania swojej
względnej pozycji w hierarchii dochodów i majątku. Natomiast znacznie wzrosła
pionowa mobilność społeczna10, ponieważ ani właściciele czynników produkcji,
ani też pracownicy posiadający pewne umiejętności nie mogli się już uchronić
przed dotyczącymi ich zmianami popytu. Nie mieli już zagwarantowanych stałych
cen ani stabilnego dochodu11.
Stary socjalizm marksistowski oraz nowy, socjaldemokratyczny stanowią
egalitarną, postępową odpowiedź na to wyzwanie rzucane przez zmianę,
niepewność i mobilność. Podobnie jak liberałowie, rzecznicy wymienionych
ideologii z entuzjazmem przyjmują upadek feudalizmu i rozwój kapitalizmu.
Wiedzą, że to kapitalizm uwolnił ludzi od opartych na wyzysku więzi feudalnych
i przyniósł olbrzymią poprawę sytuacji gospodarczej. Uważają też, że kapitalizm
i spowodowany przezeń rozwój sił produkcji był koniecznym i pozytywnym
krokiem w ewolucji ku socjalizmowi. Ten, jak twierdzą, ma te same cele co
liberalizm: wolność i rozwój gospodarczy. Jednak socjalizm rzekomo przewyższa
osiągnięcia liberalizmu dzięki zastąpieniu kapitalizmu — anarchii produkcji
w wykonaniu prywatnych konkurentów, która powoduje wspomniane tutaj:
zmienność, mobilność, niepewność i niepokój w strukturze społecznej — w jego
najwyższym
10
stadium
rozwoju
racjonalnie
planowaną
i koordynowaną
Pionowa mobilność (ruchliwość) społeczna oznacza w socjologii przemieszczanie się
jednostek w górę lub w dół hierarchii społecznej (przyp. MZ).
11
Na temat dynamiki społecznej kapitalizmu, jak również niechęci do niej por. D.M.
Wright, Democracy and Progress, New York 1948; tenże, Capitalism, New York 1951.
Pomimo swego ogólnie postępowego nastawienia socjalistyczna lewica również nie jest
całkowicie wolna od takiej konserwatywnej gloryfikacji feudalnej przeszłości. W swej
pogardzie dla „wyalienowania” producenta od jego produktu, co jest oczywiście normalną
konsekwencją każdego systemu rynkowego opartego na podziale pracy, często
przedstawia ona samowystarczalny pod względem gospodarczym feudalny dwór jako
przytulny i zdrowy model społeczny. Por. np. K. Polanyi, tłum. M. Zawadzka, Warszawa
2010.
gospodarką, która na poziomie indywidualnym zapobiega poczuciu braku
bezpieczeństwa
poprzednie
wynikającemu
rozdziały,
ze
koncepcja
zmiany.
ta
jest
Niestety,
czego
oczywiście
dowodzą
mylna.
To
dwa
właśnie
doprowadzenie za pomocą metod opartych na redystrybucji do tego, że ludzie
pozostają niewrażliwi na zmiany, odpowiada za osłabienie bodźców do szybkiego
dostosowywania się do przyszłych zmian i w związku z tym spadku wartości
(w kategoriach ocen konsumentów) produkcji. I to właśnie z tego powodu, że
wiele pozornie nieskoordynowanych ze sobą planów zostaje zastąpionych przez
jeden, indywidualna wolność zostaje ograniczona i mutatis mutandis zwiększa się
zakres władzy jednego człowieka nad innymi.
Konserwatyzm stanowi z kolei antyegalitarną, reakcyjną odpowiedź na
rozpoczęte
przez
zliberalizowane
społeczeństwo
dynamiczne
zmiany
—
odpowiedź antyliberalną, która nie uznając osiągnięć liberalizmu, idealizuje
i gloryfikuje stary system feudalny z powodu jego uporządkowania i stabilności12.
Konserwatyzm jest zjawiskiem porewolucyjnym i z tego powodu nie opowiada się
za koniecznością pełnego przywrócenia przedrewolucyjnego status quo ante,
a także uznaje, choć z żalem, pewne zmiany za nieodwracalne. Jednak ze strony
konserwatystów nie słychać oburzenia, kiedy dawni władcy feudalni, którzy
w wyniku procesu liberalizacji utracili całość albo część swoich posiadłości na
rzecz ich naturalnych właścicieli, wracają na swe dawne pozycje. Opowiadają się
oni zdecydowanie i otwarcie za zachowaniem status quo, czyli istniejącej, wysoce
nierównej dystrybucji własności, majątku i dochodów. Chcą zatrzymania lub
możliwie jak największego spowolnienia ciągłych procesów cechujących się
zmiennością
i mobilnością,
które
przyniósł
liberalizm
i kapitalizm,
oraz
odtworzenia w ich miejsce uporządkowanego i stabilnego systemu społecznego,
w którym każdy ma zagwarantowaną pozycję przypisaną mu w przeszłości13.
Z tego powodu konserwatyści domagają się prawnego usankcjonowania
niekontraktowych
sposobów
zdobywania
i zachowywania
własności
oraz
czerpanego z niej dochodu, ponieważ to właśnie poleganie wyłącznie na relacjach
12
Pomimo swego ogólnie postępowego nastawienia socjalistyczna lewica również nie jest
całkowicie wolna od takiej konserwatywnej gloryfikacji feudalnej przeszłości. W swej
pogardzie dla „wyalienowania” producenta od jego produktu, co jest oczywiście normalną
konsekwencją każdego systemu rynkowego opartego na podziale pracy, często
przedstawia ona samowystarczalny pod względem gospodarczym feudalny dwór jako
przytulny i zdrowy model społeczny. Por. np. K. Polanyi, Wielka transformacja. Polityczne
i ekonomiczne źródła naszych czasów, tłum. M. Zawadzka, Warszawa 2010.
13
Por. R. Nisbet, Conservatism, [w:] History of Sociological Analysis, red. R. Nisbet, T.
Bottomore, New York 1978; Rekonstruktion des Konservatismus, red. G.K.
Kaltenbrunner, Bern 1978. Na temat relacji między liberalizmem a konserwatyzmem por.
F.A. Hayek, Konstytucja wolności, tłum. J. Stawiński, Warszawa 2007, s. 378–390.
kontraktowych jest przyczyną ciągłych zmian we względnej dystrybucji dochodów
i majątku.
Konserwatyzm
—
podobnie
jak
feudalizm,
który
zezwalał
na
zdobywanie i zachowywanie własności oraz majątku za pomocą siły — ignoruje
to, czy ludzie zdobywają lub zachowują swoje dochody i majątek dzięki
pierwotnemu zawłaszczeniu i umowie, czy też nie. Zamiast tego konserwatyści
uważają, że właściwym i mającym legitymację rozwiązaniem jest pozwolenie na
to, by raz ustanowiona klasa posiadaczy mogła wstrzymywać wszystkie te
zmiany
społeczne,
które
w jej
opinii
zagrażałyby
jej
relatywnej
pozycji
w społecznej hierarchii dochodów i majątku, nawet jeśli poszczególni właścicieleużytkownicy różnych czynników produkcji nie wyrażą na to zgody przez zawarcie
odpowiedniej umowy. Konserwatyzm należy zatem uznać za ideologicznego
następcę
feudalizmu.
arystokratyczny
Feudalizm
socjalizm
(co
trzeba
wyraźnie
zatem
wynika
zakwalifikować
z jego
jako
przedstawionej
tu
charakterystyki), natomiast konserwatyzm uznać za socjalizm burżuazyjnego
establishmentu. Liberalizm, na który ideologicznymi odpowiedziami są egalitarna
oraz konserwatywna odmiana socjalizmu, rozwinął swoje wpływy w połowie XIX
wieku.
Prawdopodobnie
jego
ostatnimi
chwalebnymi
osiągnięciami
były:
uchylenie w Anglii w 1846 roku ustaw zbożowych za sprawą R. Cobdena, J.
Brighta i Ligi Przeciw Ustawom Zbożowym oraz Wiosna Ludów na kontynencie
europejskim w 1848 roku. Później jednak, z powodu wewnętrznych słabości oraz
ideologicznych niespójności14, pojawienia się różnic i podziałów wywołanych
przez imperialistyczne dążenia różnych państw narodowych, a także — last but
not least — w wyniku do dziś nieprzemijającego uroku (który wynika ze
społecznej niechęci do dynamicznych zmian oraz mobilności) różnych odmian
doktryny
socjalistycznej,
obiecujących
bezpieczeństwo
oraz
stabilność15,
rozpoczął się upadek liberalizmu. W coraz większym stopniu dominującą siłą
ideologiczną zaczął się stawać socjalizm, który dążył do odwrócenia procesu
14
Na temat niespójności liberalizmu por. przyp. 193.
Ludzkie postawy wobec zmiany są zwykle ambiwalentne. Z jednej strony, jako
konsumenci, ludzie oceniają zmianę pozytywnie, ponieważ przynosi ona większą
różnorodność wyboru. Z drugiej strony, jako producenci, skłonni są obstawać przy
koncepcji stabilności, która oszczędziłaby im konieczności ciągłego dostosowywania
swoich wysiłków produkcyjnych do zmieniających się okoliczności. Zatem poparcia dla
różnych socjalistycznych programów i obietnic stabilizacji udzielają głównie ludzie
występujący w roli producentów, wyrządzając w ten sposób krzywdę samym sobie jako
konsumentom. D.M. Wright pisze: „Z wolności i nauki wyłonił się gwałtowny rozwój
i zmiana. Z gwałtownego rozwoju i zmiany wyłoniła się niepewność. Z niepewności
wyłoniły się żądania, które zakończyły rozwój i zmianę. Koniec rozwoju i zmiany
zakończył naukę i wolność” (D.M. Wright, Democracy and Progress, s. 81).
Na temat liberalizmu, jego upadku oraz rozwoju socjalizmu por. A.V. Dicey, London
1914; W.H. Greenleaf, t. 1–2, London 1983.
15
liberalizacji
i narzucenia
społeczeństwu
coraz
większej
liczby
elementów
16
niekontraktowych . W różnych okresach i miejscach poparcie wśród opinii
publicznej w różnym stopniu znajdowały różne odmiany socjalizmu, przez co dziś
wszędzie można doszukać się śladów współwystępowania w różnym stopniu
wszystkich tych odmian oraz wyniszczającego wpływu każdej z nich na proces
produkcji,
utrzymania
bogactwa
i kształtowania
się
charakterów.
Jednak
w szczególności podkreślić należy wpływ socjalizmu konserwatywnego, zwłaszcza
z tego powodu, że ów wpływ jest często pomijany czy niedoceniany. Jeśli dziś
można stwierdzić, że społeczeństwa Europy Zachodniej są socjalistyczne, to
w o wiele
większym
stopniu
wynika
to
z oddziaływania
socjalizmu
zakorzenionego w konserwatyzmie niż z wpływu socjalizmu odwołującego się do
idei egalitarnych. Fakt, że oddziaływanie konserwatyzmu pozostaje często
niezauważone, można wyjaśnić tym, że ideologia ta wywiera wpływ na
społeczeństwo w dość osobliwy sposób. Konserwatyzm kształtuje strukturę
społeczną nie tylko poprzez rozwiązania polityczne. Tyczy się to w szczególności
społeczeństw europejskich, gdzie feudalna przeszłość nigdy nie została całkowicie
odrzucona, a wielka ilość feudalnych pozostałości przetrwała nawet epokę
świetności liberalizmu. Ideologia konserwatyzmu wywiera wpływ w sposób
bardzo niepozorny, przez zwyczajne próby utrzymania status quoi pozwolenie na
to, by wszystko odbywało się w zgodzie z tradycją. Jakie zatem swoiście
konserwatywne elementy przetrwały we współczesnych społeczeństwach i w jaki
sposób prowadzą one do względnego zubożenia? Pytanie to prowadzi nas do
systematycznej
analizy
konserwatyzmu
oraz
jego
ekonomicznych
i socjoekonomicznych konsekwencji. Punktem wyjścia powinna być tu ponownie
abstrakcyjna
charakterystyka
leżących
u podstaw
konserwatyzmu
reguł
własności oraz ich opisanie w kontekście naturalnej teorii własności. Istnieją dwie
takie reguły. Z jednej strony konserwatywny socjalizm, podobnie jak socjalizm
socjaldemokratyczny, nie zakazuje prywatnej własności. Wręcz przeciwnie,
wszystko — wszystkie czynniki produkcji i całość majątku niewykorzystywanego
w celach produkcyjnych — może co do zasady znajdować się w prywatnym
posiadaniu, może być sprzedawane, kupowane, wypożyczane, z wyjątkiem
jedynie takich obszarów, jak edukacja, transport i komunikacja, bankowość
centralna i produkcja bezpieczeństwa. Z drugiej jednak strony żaden właściciel
16
Na temat liberalizmu, jego upadku oraz rozwoju socjalizmu por. A.V. Dicey, Lectures
on the Relation Between Law and Public Opinion in England during the Nineteenth
Century, London 1914; W.H. Greenleaf,The British Political Tradition, t. 1–2, London
1983.
nie posiada całości swojej własności i całości dochodu, jaki można uzyskać z jej
wykorzystania. Część tego należy do wspólnoty obecnych właścicieli i odbiorców
dochodu,
jednak
społeczeństwo
ma
prawo
rozdzielać
istniejące
obecnie
i wytworzone w przyszłości dochody oraz majątek między poszczególnych swoich
członków w sposób umożliwiający zachowanie dawnej relatywnej dystrybucji
dochodu
i majątku.
zarządzanej
w ten
Społeczeństwo
sposób
ma
części
również
dochodów
prawo
i majątku
określać
oraz
wielkość
dokładnych
warunków, jakie muszą zostać spełnione, by zachować daną dystrybucję
dochodów i majątku17.
Z perspektywy naturalnej teorii własności rozwiązania proponowane przez
konserwatyzm również oznaczają naruszenie praw naturalnych właścicieli.
Naturalni właściciele rzeczy mogą z nimi uczynić, co tylko zechcą, o ile tylko nie
zmieniają
fizycznej
integralności
własności
należącej
do
kogoś
innego
w niepożądany przez niego sposób. Oznacza to w szczególności, że mają oni
prawo
zmieniać
swoją
własność
lub
sposób
jej
wykorzystania
tak,
by
przystosować ją do przewidywanych zmian popytu i tym samym zachować lub
podnieść jej wartość. Mają oni również prawo czerpać prywatne korzyści ze
wzrostu jej wartości w wyniku nieprzewidzianych przez nich zmian popytu, które
okazały się dla nich szczęśliwe, a których się nie spodziewali ani nie wywołali.
Ponieważ
17
jednak
zasady
naturalnej
teorii
własności
chronią
naturalnych
Chciałbym tutaj znowu zauważyć, że powyższa charakterystyka konserwatyzmu
również ma status typu idealnego (por. przyp. 18 i 41). Stanowi ona próbę
zrekonstruowania tych koncepcji, które ludzie, świadomie bądź nie, akceptują albo
odrzucają, przyłączając się do albo odżegnując od pewnych programów lub ruchów
społecznych. Za przewodnią ideę polityki konserwatyzmu, opisywanej tutaj i na
następnych stronach, można również uznać zrekonstruowanie siły ideologicznej, która
dąży do ujednolicenia i leży u podstaw wszystkich tych rozwiązań, które w Europie uważa
się za „konserwatywne”. Jednakże terminu „konserwatywny” używa się w innym
znaczeniu w Stanach Zjednoczonych, gdzie każdy, kto nie ma poglądów lewicowoliberalno-(socjal)demokratycznych, określany jest mianem konserwatysty. Tutaj
natomiast używamy terminu „konserwatywny” w znacznie węższym znaczeniu, choć
zarazem w o wiele większym stopniu pozostającym w zgodzie z ideologiczną
rzeczywistością. Przypinanie „konserwatywnej” etykiety wszystkiemu, co nie jest
„liberalne” (w amerykańskim rozumieniu tego słowa), zamazuje fundamentalne różnice
ideologiczne, które — mimo pewnej częściowej zgody wynikającej z przeciwstawiania się
liberalizmowi — istnieją w Stanach Zjednoczonych między libertarianami, zwolennikami
czystego kapitalizmu opartego na naturalnej teorii własności, i prawdziwymi
konserwatystami, którzy od W.F. Buckleya po I. Kristola pozornie zachwalają instytucję
prywatnej własności, a jednocześnie lekceważą prawa prywatnych właścicieli, gdy tylko
uznają to za konieczne dla ochrony istniejących potęg gospodarczych i politycznych przed
porażką
w procesie
pokojowej
konkurencji.
Również
w sferze
stosunków
międzynarodowych pokazują oni ten sam brak szacunku dla praw własności prywatnej,
zalecając politykę agresywnego interwencjonizmu. Na temat biegunowych różnic między
libertarianizmem
a konserwatyzmem
por.
Freedom
and
Virtue:
The
Conservative/Libertarian Debate, red. G.W. Carey, Lanham 1984.
właścicieli wyłącznie przed fizycznym naruszeniem i niekontraktowym nabyciem
lub przeniesieniem tytułów własności, to wynika z tego, że to właściciel przez
cały czas ponosi ryzyko, iż na skutek zmian popytu lub działań innych właścicieli
wartość posiadanej przez niego własności spadnie poniżej danego poziomu.
Według tej teorii nie można posiadać wartości swojej własności, w związku
z czym nigdy i nikomu nie może przysługiwać prawo do utrzymania lub
przywrócenia wartości jego majątku. Celem konserwatyzmu zaś jest utrzymanie
bądź przywrócenie wartości oraz jej względnej dystrybucji. Oczywiście jest to
możliwe jedynie pod warunkiem dokonania redystrybucji tytułów własności.
Ponieważ wartość majątku nie zależy wyłącznie od tego, co z tym majątkiem
uczyni jego właściciel, lecz również nieuchronnie od tego, co inni ludzie uczynią
z rzadkimi zasobami znajdującymi się pod ich kontrolą (a poza kontrolą tego
pierwszego), to w celu utrzymania wartości danej własności jakaś osoba albo
grupa musiałaby zgodnie z prawem posiadać wszystkie rzadkie zasoby (a nie
tylko te, nad którymi faktycznie sprawuje kontrolę lub których używa). Ponadto
grupa ta musiałaby dosłownie posiadać ciała wszystkich osób, ponieważ to,
w jaki sposób jakaś osoba używa swojego ciała, może również wpływać na
(zwiększać albo zmniejszać) wartość istniejącej własności. Aby zatem zrealizować
cel konserwatyzmu, należałoby przeprowadzić redystrybucję tytułów własności
od
użytkowników-właścicieli
rzadkich
zasobów
do
ludzi,
którzy
—
choć
w przeszłości jako producenci mogli mieć pewne zasługi — nie używają obecnie
ani nie nabyli na mocy umowy tych rzeczy, których wykorzystanie wywołało
zmianę dystrybucji wartości.
Stąd niedaleko już do zrozumienia pierwszego wniosku na temat ogólnego
ekonomicznego
całkowitego
skutku
bądź
konserwatyzmu.
częściowego
—
Prowadząc
naturalnych
do
wywłaszczenia
właścicieli
na
—
rzecz
nieużytkowników, nieproducentów i niekontrahentów, konserwatyzm eliminuje
albo ogranicza zachęty dla właścicieli do podejmowania działań z uwzględnieniem
wartości istniejącej własności i zmian popytu. Słabsze stają się bodźce do
uświadamiania sobie i przewidywania zmian popytu, szybkiego dostosowywania
do
nich
istniejącej
zmienionym
własności
okolicznościom,
i użytkowania
zwiększania
jej
w sposób
produktywnych
odpowiadający
wysiłków
oraz
oszczędzania i inwestowania, ponieważ możliwe korzyści z takiego zachowania
nie
mogą
zostać
przywłaszczone
prywatnie,
lecz
podlegają
uspołecznieniu. Mutatis mutandis silniejsze stają się zachęty do niepodejmowania
działań w celu uniknięcia ciągłego ryzyka spadku wartości majątku poniżej
obecnego poziomu, gdyż możliwe straty wynikłe z takiego zachowania nie są już
ponoszone prywatnie, lecz również podlegają uspołecznieniu. Ponieważ zatem
wszystkie
te
czynności
—
unikanie
ryzyka,
uświadamianie
sobie
zmian,
dostosowywanie się do nich, podejmowanie pracy oraz oszczędzanie — wiążą się
z ponoszeniem kosztów i wymagają czasu, a często również innych rzadkich
zasobów, które można wykorzystać inaczej (na przykład na czas wolny
i konsumpcję), to będą one podejmowane rzadziej (a wzrośnie czas wolny
i konsumpcja), i w konsekwencji obniży się ogólny standard życia. W związku
z tym możemy wysunąć wniosek, że cel konserwatyzmu, sprowadzający się do
zachowania
wartości
istniejącej
własności
i obecnej
dystrybucji
wartości
pomiędzy różne osoby, można zrealizować jedynie kosztem ogólnego względnego
spadku
całkowitej
wartości
nowo
powstających
i starych,
ale
wciąż
utrzymywanych dóbr, czyli kosztem zmniejszenia się społecznego bogactwa.
Powinno być już jasne, że z perspektywy analizy ekonomicznej istnieje
uderzające podobieństwo między socjalizmem konserwatywnym i socjalizmem
socjaldemokratycznym.
Z obydwoma
redystrybucja
własności
nieproducentów
produkcji
tytułów
i niekontrahentów.
i zawierania
umów
odmianami
od
producentów
Tym
zostaje
socjalizmu
samym
w obu
oddzielony
od
wiąże
się
i kontrahentów
do
systemach
procesu
proces
faktycznego
zdobywania dochodu i bogactwa. W ten sposób zdobywanie dochodu i bogactwa
staje się sprawą polityczną, w ramach której jedna osoba (albo grupa) narzuca
swą wolę w kwestii wykorzystania rzadkich zasobów innym, nieposłusznym jej
ludziom.
Obie
nieproducentów
wytworzonego
wersje
do
socjalizmu,
pełnego
bogactwa,
choć
posiadania
dopuszczają
co
do
zasady
wszystkich
możliwość,
że
uznają
dochodów
ich
prawo
i całości
postulaty
będą
wprowadzane w życie stopniowo i realizowane w różnym zakresie. Oznacza to, że
w stopniu, w jakim ich postulaty zostają wprowadzone w życie, obie formy
socjalizmu muszą prowadzić do względnego zubożenia.
Różnica między konserwatyzmem a socjalizmem socjaldemokratycznym
bierze się wyłącznie stąd, że każdy z tych systemów odwołuje się do innych ludzi
albo też do innych uczuć żywionych przez tych samych ludzi, ponieważ w każdym
z tych systemów preferuje się inny sposób redystrybucji dochodów i majątku
(zabranych w sposób niekontraktowy producentom) pomiędzy nieproducentów.
W socjalizmie redystrybucyjnym przydziela się dochody i zasoby nieproducentom
bez względu na to, czy w przeszłości byli oni właścicielami majątku i otrzymywali
dochód oraz czy mieli na tym polu jakieś szczególne osiągnięcia, a nawet
podejmuje starania mające na celu zlikwidowanie istniejących różnic. Z kolei
w systemie konserwatywnym rozdziela się dochody pomiędzy nieproducentów
według ich wcześniejszej sytuacji pod względem dochodów i majątku (a nie
w celu wyrównania ich sytuacji) oraz dąży się do utrzymania istniejącej
dystrybucji dochodów, jak również istniejących różnic pod względem dochodów18.
Zatem
różnica
pomiędzy
tymi
psychologiczny:
preferując
różne
i socjaldemokraci
przyznają
systemami
schematy
przywileje
różnym
ma
charakter
dystrybucji,
grupom
społeczno-
konserwatyści
nieproducentów.
Socjalizm redystrybucyjny faworyzuje szczególnie biednych nieproducentów
kosztem bogatych producentów. W związku z tym zwolenników znajduje głównie
wśród tych pierwszych, a przeciwników wśród tych ostatnich. Konserwatyzm
obdarza szczególnymi korzyściami bogatą grupę nieproducentów, szkodzi zaś
głównie
interesom
biednej
części
grupy
osób
produktywnych.
Zazwyczaj
przedstawiciele tej doktryny znajdują więc zwolenników głównie w szeregach
18
D.M. Wright słusznie zauważa, że zarówno lewicowy liberalizm, a właściwie socjalna
demokracja, jak i konserwatyzm oznaczają częściowe wywłaszczenie producentów
i kontrahentów. Następnie jednak błędnie interpretuje istniejącą pomiędzy nimi różnicę,
dopatrując się jej w rozbieżności opinii co do poziomu wywłaszczenia. Taką rozbieżność
opinii można faktycznie spotkać zarówno wśród socjaldemokratów, jak i konserwatystów.
W obu grupach są „radykałowie” i „umiarkowani”. O tym, czy kogoś należy zaliczyć do
socjaldemokratów, czy też do konserwatystów, decydują jednak jego poglądy w kwestii
tego, jakie grupy mają być faworyzowane kosztem innych. D.M. Wright, Capitalism, s.
198.
Należy tutaj zwrócić uwagę na interesujący związek między naszą socjologiczną typologią
rozwiązań socjalistycznych i logiczną typologią interwencji, rozwiniętą przez M.N.
Rothbarda. Rothbard (M.N. Rothbard, s. 17 i n.) rozróżnia między „interwencją
autystyczną”, gdy „podmiot interweniujący może zmusić pewną osobę do wykonania lub
zaniechania pewnych czynności, które bezpośrednio dotyczą tej osoby lub jej majątku.
Krótko mówiąc, ogranicza on swobodę dysponowania przez tę osobę jej własnością
w sytuacji, gdy nie przystępuje ona do transakcji wymiennej” (s. 18); „interwencją
binarną”,
gdy
„podmiot
interweniujący
może
wymusić pomiędzy
nim
a podmiotem zażądać «podarunku»” (s. 19) oraz „interwencją triangularną”, gdy
„agresor może wymusić transakcję wymienną pomiędzy podmiotów albo zabronić takiej
transakcji” (s. 19). Zatem według terminologii użytej w tym rozróżnieniu,
charakterystycznym znakiem konserwatyzmu jest jego preferencja dla „interwencji
triangularnych” oraz co pokażę w dalszej części tego rozdziału, „interwencji
autystycznej”, o ile autystyczne działania wywierają naturalny wpływ na schemat wymian
międzyosobowych, gdyż tego interwencje są pomocne, jeśli chodzi o „zamrożenie”
danego schematu wymiany społecznej, co pozostawałoby w zgodzie z psychologią
społeczną konserwatyzmu. Dla porównania, socjalizm egalitarny, zgodnie ze swoją
„postępową” psychologią, preferuje „interwencje binarne” (opodatkowanie). Należy
jednak zauważyć, że rzeczywiste programy polityczne partii socjalistycznych
i socjaldemokratycznych nie zawsze odpowiadają dokładnie naszemu opisowi (typowi
idealnemu) socjalizmu socjaldemokratycznego. Chociaż ogólnie opis ten jest prawdziwy,
to partie socjalistyczne — najwyraźniej pod wpływem związków zawodowych — również
do pewnego stopnia przyjęły typowo konserwatywne rozwiązania i nie są bynajmniej
zupełnie przeciwne jakiejkolwiek formie interwencji triangularnej.
tych pierwszych, a wśród członków drugiej grupy wywołują głównie rozpacz,
poczucie beznadziei i złość. […]
Teraz poczynię kilka spostrzeżeń, które pomogą w zilustrowaniu ważności
przedstawionych wniosków. Podobnie jak przy omówieniu socjaldemokratycznej
odmiany socjalizmu, tak i tutaj należy zachować ostrożność przy doborze
obserwacji, pamiętając przy tym o pewnych zastrzeżeniach. Po pierwsze,
ważność wniosków przedstawionych w tym rozdziale nie zależy i nie może
zależeć od doświadczenia. Po drugie, doświadczenie i dowody empiryczne
niestety nie dają nam żadnych przykładów społeczeństw, którymi moglibyśmy
zilustrować
konsekwencje
konserwatyzmu
w celu
porównania
go
z innymi
wariantami socjalizmu i kapitalizmem. Nie istnieje żadne quasi-eksperymentalne
studium przypadku, które samo w sobie mogłoby nam dać „mocny” dowód na
poparcie tych tez. W rzeczywistości stosowane są najczęściej kombinacje
rozwiązań
politycznych
socjaldemokratycznym,
o różnym
charakterze
—
marksistowsko-socjalistycznym,
konserwatywnym,
ale
również
kapitalistyczno-liberalnym — przez co niemożliwe staje się powiązanie efektów
każdego z tych rozwiązań z określonymi przyczynami bez zastosowania narzędzi
czysto teoretycznych.
Mimo to możemy coś powiedzieć na temat historycznych dokonań
konserwatyzmu. Przedstawione rozważania teoretyczne możemy zilustrować na
przykładzie
różnic
pod
względem
standardu
życia
pomiędzy
Stanami
Zjednoczonymi a krajami Europy Zachodniej (wziętymi razem). Oczywiście
Europa jest biedniejsza również dlatego, że w większym stopniu niż w Stanach
Zjednoczonych realizowany jest tam redystrybucyjny socjalizm — co pokazaliśmy
w poprzednim rozdziale, zwracając uwagę na ogólny poziom opodatkowania.
Jednak jeszcze bardziej rzucają się w oczy występujące pomiędzy tymi obszarami
różnice w poziomie konserwatyzmu19. Feudalna przeszłość Europy jest widoczna
po dziś dzień, zwłaszcza pod postacią licznych regulacji ograniczających handel,
utrudniających nabywanie dóbr oraz zakazujących podejmowania pewnych
nieagresywnych
działań.
Tego
samego
nie
można
powiedzieć
o Stanach
Zjednoczonych. Wiąże się z tym fakt, że w XIX i XX wieku sytuacja w Europie
często kształtowała się pod wpływem ugrupowań, których konserwatyzm był
mniej lub bardziej jawny, w większym stopniu niż innych ideologii politycznych,
podczas gdy w Stanach Zjednoczonych prawdziwie konserwatywna partia nigdy
19
Por. także: B. Badie, P. Birnbaum, The Sociology of the State, Chicago 1983, zwł. s.
107 i n.
nie istniała. Nawet partie socjalistyczne w Europie Zachodniej poważnie zaraziły
się konserwatyzmem, zwłaszcza za sprawą związków zawodowych, o czym
świadczy
to,
iż
w okresach
społeczeństwom
liczne
swoich
wpływów
rozwiązania
narzucały
o charakterze
one
europejskim
konserwatywno-
socjalistycznym, takie jak regulacje i kontrole cen (chociaż trzeba przyznać, że
partie te przyczyniły się również do zniesienia pewnych form konserwatywnej
kontroli zachowań). W każdym razie przyczyną tego, że Europa jest bardziej
socjalistyczna
i charakteryzuje
się
niższym
standardem
życia
niż
Stany
Zjednoczone, są większe wpływy nie tyle socjalizmu socjaldemokratycznego, ile
socjalizmu konserwatywnego — nie wyższy ogólny poziom opodatkowania, ale
większa liczba kontroli cen, regulacji i kontroli zachowań. Należy tutaj dodać, że
Stany Zjednoczone nie są bogatsze niż w rzeczywistości, a ich gospodarka nie
rozwija się już tak dynamicznie jak w XIX wieku, nie tyle z powodu realizowania
w coraz
większym
stopniu
polityki
redystrybucyjnego
socjalizmu,
ile
w konsekwencji przyjęcia konserwatywnej ideologii uchronienia status quo pod
względem
dystrybucji
dochodów
i majątku,
a w szczególności
bogatych
producentów, przed konkurencją przy użyciu takich narzędzi jak regulacje
i kontrola cen20.
Na poziomie bardziej globalnym można poczynić inną obserwację, która
byłaby zgodna z teoretycznie wywiedzioną tezą, że konserwatyzm przyczynia się
do zubożenia. Jeśli chodzi o sytuację poza tak zwanym światem zachodnim, to
tylko w tych krajach Ameryki Łacińskiej i Azji, które nigdy naprawdę nie zerwały
ze swoją feudalną przeszłością, sytuacja gospodarcza jest równie opłakana co
w reżimach marksistowsko-socjalistycznych. Nawet współcześnie ogromna część
gospodarki funkcjonuje tam prawie całkowicie poza sferą i bez presji ze strony
wolności i konkurencji. Tradycyjny porządek chroniony jest tam przy użyciu
rozwiązań regulacyjnych, egzekwowanych w otwarcie agresywny sposób.
Również bardziej szczegółowe dane pokazują to, czego moglibyśmy się
spodziewać
na
podstawie
Zachodniej,
niewątpliwie
rozważań
najbardziej
teoretycznych.
konserwatywne
Wracając
spośród
do
Europy
największych
krajów europejskich są Włochy i Francja, zwłaszcza w porównaniu z krajami
północnymi, które skłaniają się raczej ku redystrybucyjnej odmianie socjalizmu21.
Chociaż we Włoszech i Francji poziom opodatkowania (mierzony wydatkami
państwowymi jako odsetkiem PNB) nie jest wyższy niż w innych krajach
20
Na ten temat por. A New History of Leviathan, red. R. Radosh, M.N. Rothbard, New
York 1972
21
Por. B. Badie, P. Birnbaum, dz. cyt.
europejskich,
to
z pewnością
możemy
tam
znaleźć
najwięcej
rozwiązań
o charakterze konserwatywno-socjalistycznym. Zarówno we Francji, jak i we
Włoszech kontrolowane są dosłownie tysiące cen i istnieją dosłownie tysiące
regulacji, co oznacza, że należy wątpić w istnienie tam jakiejkolwiek branży,
którą
można
by
w uzasadniony
sposób
określić
mianem
„wolnej”.
W konsekwencji (czego można się spodziewać) standard życia w tych krajach
jest o wiele niższy niż w Europie Północnej, czego trudno nie zauważyć, o ile nie
podróżuje się tam wyłącznie do miejscowości turystycznych. Oczywiście w obu
tych krajach najwyraźniej udało się osiągnąć jeden cel konserwatyzmu:
utrzymane zostały różnice między bogatymi i biednymi — ani w Niemczech
zachodnich, ani w Stanach Zjednoczonych nie występują równie duże różnice pod
względem dochodów i majątku, co we Francji i Włoszech. Ceną za to jest jednak
względny spadek społecznego bogactwa. Właściwie standard życia klasy niższej
i niższej klasy średniej jest w tych krajach w najlepszym wypadku jedynie nieco
wyższy niż w bardziej liberalnych spośród krajów bloku wschodniego. Ponadto
południowe Włochy, gdzie oprócz regulacji ogólnokrajowych wprowadzono
również lokalne, właściwie niewiele różnią się od krajów trzeciego świata.
Ostatnim przykładem ilustrującym zubożenie wynikające z wprowadzania
w życie
rozwiązań
konserwatywnych
będą
doświadczenia
niemieckiego
narodowego socjalizmu oraz, w mniejszym stopniu, włoskiego faszyzmu. Rzadko
dostrzega się, że oba te ruchy miały charakter konserwatywno-socjalistyczny22.
Sprzeciwiając się zmianom i zakłóceniom społecznym powodowanym przez
dynamiczne siły wolnej gospodarki, ruchy te, w przeciwieństwie do ruchów
marksistowsko-socjalistycznych, mogły liczyć na poparcie klasy posiadaczy,
właścicieli sklepów, rolników i przedsiębiorców. Jednak błędem jest wyciąganie
na tej podstawie wniosku, że były to ruchy prokapitalistyczne albo wręcz — jak
twierdzą często marksiści — że było to najwyższe stadium rozwoju kapitalizmu
przed jego ostatecznym upadkiem. W rzeczywistości faszyści i naziści największą
odrazę żywili nie do socjalizmu jako takiego, lecz do liberalizmu. Oczywiście
faszyzm i nazizm, będące ruchami nacjonalistycznymi, dążącymi do wojny
i podbojów, pogardzały również marksizmem i bolszewizmem, które to odmiany
socjalizmu przynajmniej pod względem ideologicznym były internacjonalistyczne
i pacyfistyczne (gdyż w ich świetle to siły historii miały doprowadzić do
zniszczenia kapitalizmu od środka). Ponadto marksizm oznaczał wywłaszczenie
22
Por. L. von Mises, Omnipotent Government, New Haven 1944; F.A. Hayek, Droga do
zniewolenia, tłum. K. Gurba i in., przekł. przejrzał M. Kuniński, Kraków 2003; W.
Hock, Deutscher Antikapitalismus, Frankfurt am Mein 1960.
bogatych przez biednych oraz wywrócenie w ten sposób porządku społecznego,
a faszyzm
i nazizm
obiecywały
utrzymanie
istniejącego
porządku,
co
23
prawdopodobnie stanowiło o społecznym poparciu dla nich . Jednakże o uznaniu
tych ruchów za socjalistyczne (a nie za kapitalistyczne) decyduje to, że
realizowanie tego celu, jak szczegółowo wyjaśniono to wcześniej, wymaga
odebrania indywidualnemu użytkownikowi-właścicielowi rzeczy prawa do robienia
z nimi tego, co uważa on za najlepsze (pod warunkiem, że nie narusza fizycznie
własności innej osoby ani nie angażuje się w wymianę niekontraktową) oraz
wywłaszczenia naturalnych właścicieli rzeczy przez „społeczeństwo” (czyli przez
ludzi, którzy tych rzeczy ani nie wytworzyli, ani nie zdobyli na drodze umowy).
Pod tym względem ruchy te nie różnią się wcale od marksizmu. Oczywiście,
realizując ten cel, faszyści i naziści podejmowali dokładnie takie działania, jakich
można
by
się
spodziewać
po
ruchach
konserwatywno-socjalistycznych:
w wysokim stopniu kontrolowali i regulowali gospodarkę, a choć pozwalali, by
prywatne posiadanie nominalnie wciąż istniało, to faktycznie nie miało to
żadnego
znaczenia,
ponieważ
właściciele
zasadniczo
utracili
prawo
do
decydowania o użytkowaniu posiadanych rzeczy na rzecz instytucji politycznych.
Naziści wprowadzili system prawie całkowitej kontroli cen (w tym kontroli płac),
opracowali instytucję planów czteroletnich (prawie jak w Związku Sowieckim,
gdzie plany obejmowały okresy pięcioletnie), wprowadzając tym samym w życie
gospodarkę planową, w której rady nadzorcze miały zatwierdzać wszystkie
znaczące zmiany w strukturze produkcji. „Właściciel” nie mógł decydować o tym,
co i w jaki sposób produkować, od kogo kupować i komu sprzedawać, jakie ceny
płacić i jakie ustalać, ani w jaki sposób wprowadzać zmiany. Oczywiście wszystko
to dawało poczucie bezpieczeństwa. Każdemu przypisano stałe miejsce i zarówno
pracownicy najemni, jak i właściciele kapitału otrzymywali gwarantowany i stały
dochód, lub nawet rosnący w kategoriach nominalnych. Ponadto przyjmujące
ogromne rozmiary programy pracy przymusowej, przywrócenie poboru do
wojska i wreszcie wprowadzenie w życie gospodarki wojennej umocniło złudzenie
ekspansji gospodarczej i koniunktury24. Zgodnie jednak z tym, czego należałoby
się spodziewać, gdy system gospodarczy nie zachęca producenta, by ten
23
Por. pracę jednego z głównych reprezentantów niemieckiej „szkoły historycznej”,
„socjalisty z katedry” i apologety nazizmu: W. Sombart, Deutscher Sozialimus, Berlin
1934.
24
Por. W. Fischer, Die Wirtschaftspolitik Deutschlands 1918–45, Hannover 1961; W.
Treue, Wirtschaftsgeschichte der Neuzeit, t. 2, Stuttgart 1973; R.A. Brady, Modernized
Cameralism in the Third Reich: The Case of the National Industry Group,
[w:] Comparative Economic Systems, red. M.I. Goldman, New York 1971.
dostosowywał się do popytu i unikał niedostosowań, a więc gdy popyt jest
oddzielony
od
produkcji,
koniunktura
okazała
się
tylko
złudzeniem.
W rzeczywistości pod względem dóbr, jakie ludzie mogli nabyć za swoje
pieniądze, standard życia się obniżył — i to nie tylko w kategoriach względnych,
lecz nawet absolutnych25. Abstrahując tutaj od zniszczenia spowodowanego
wojną, porażka nazistów i faszystów przyniosła poważne zubożenie Niemcom i —
choć w mniejszym stopniu — Włochom.
25
Przeciętny dochód brutto dla osób zatrudnionych w Niemczech w 1938 roku (ostatnie
dostępne dane) był (w kategoriach bezwzględnych, czyli bez uwzględnienia inflacji!)
wciąż niższy niż w 1927 roku. Później Hitler rozpoczął wojnę, przez co zasoby zaczęto
w coraz większym stopniu przesuwać z zastosowań cywilnych do zastosowań
wojskowych. Można zatem bezpiecznie założyć, że po 1939 roku standard życia obniżał
się dalej i to coraz bardziej gwałtownie. Por. Statistisches Jahrbuch für die BRD, 1960, s.
542; V. Trivanovitch, Economic Development of Germany under National Socialism, New
York 1937, s. 44.

Podobne dokumenty