Kalendarz Strzelecki 2000, Strzelce

Transkrypt

Kalendarz Strzelecki 2000, Strzelce
je s t to os t tnie m iejow n ego , gdyż
ęg
mo
­
.
o
z
br
niczo - k jo
tego g tunku w Polsce
w ystępow ni
lnej jest zesp ł p zyrod
e
sc
o
­
z
ow
o
tk
d
h ony wyją
akże p zył ożyć
11 w ce lu oc
w gę n leży t
żą
w y w yzn cz ny
Du
o
i­
l
eg
n
d
l
n
n tur
s zc zeniem i wa
w k jobr zu
cennych w lor
bezpieczenia przed zni
o wa ­
jeg
i
n
w
ho
c
rzy, a t kże do czyn­
z
pe
i kulturowego , w celu
zmem zimowisk nieto
. o m t p roponow n
nych w re­
w k s e ote micz
ochrony mu r
ej
tości estetycznych" F
n
­
k
gdzie występuje
", kt r powinn być
jest w 11Kolonii Z krz w", iędzy M sywem
zerw cie 11 Ligot D oln
lub w yp s ­
om
w yk s z niem
jobr z p zejściowy p
ołą c zon z ich
p
n
z
cie tu­
o
i nizinnymi
wnież odsłonię
n e jest
Chełmskim, a obsz r m zn jduje s ię m ­
niem. K oniecz
ś w.
zie
ezerw cie 11
te enie 11 y Szpic ", gd dni w piennych.
f w w u lk nicznych w
m
cho
e p zed d ls zy z ­
lownicze odsłonięcie wy
Anny" , powstr zym ni
odpowiednie
nu reze w t w,
miec niem tere
ś
ry
tu
tek
hi
arc
i
m jące upo­
Zabytk
e tu y styczn e
agospod row ni
z
i­
dn
o
zy
r
zymko­
p
ów
styczno - pielg
Oprócz och ony w lo
ow ć r uc h tu y
dk
rzą
je­
i
o
eg
dy obej­
och ony p zyro
e pa ku k jobr zow
og m czynnej
P
c zyc h n te eni
.
wy
­
w
t
ek
szereg obi
ia op cow ny zo­
ow yżs ze z d n
p
y
ąc
go otuliny zn jduje s ię
uj
m
­
z
o
k
ony
j
ą
ro n
ch objętych och
zys zenie n zecz Ochr
chitektoniczny
st ł p zez Stow
o
on
dz
bę­
y
e
i
n
w
t
lizow
w no i z
y Śląsk Opolskiego i re
rod
bytki kultury. Zlok lizo
zy
P
­
ow
d
ch
bu
i
wy
o
y
w n uk
chitektur
p zy wsp rciu p cownik lont iuszy ·
p zeszło 200 z bytk w a kl s zto w, zeźb
ie
dz
ego , wo
kościoł w,
nictw , gł wnie
Uniwe sytetu Opolski
mienic, k pli­
k
,
ch
y
ych , student w kie­
ięt
w
ś
ow
d
arzą
pr zedstawi jących
o ganiz cji poz
z
.
itp
,
w
zelni
k
tr
wodnych , w i
dniczych opolskich u c
c zek, m ły n w
r unkó w przy o
­
Z
o
niej­
t
ż
w
w
o naj
go Kons er
miejscowej. D
Och onie Wojew dzkie
or z lu dn ości
kie
s
imo
wo
dd
om
o
p
e p ki p
leży ciągle jes zcze ,
bytk w podleg ją t kż e, Lichyni, Wyso­
s zych zad ń n
p r­
a
i
n
t od z tw ie dze
, K lin owi
w u jede n stu l
w K linowicach
ły
up
­
r
st
io­
ń
reg
i
ow
ok zg up
c w p ku
.
kiej i Źy owej , gdzi e ob h d zew, spotk ć
, z pozn nie mies zk ń
ku
św
ry
uG
yc
w lorami rejon
i
m
ki
o
ys
w
z
szyc h i często egzotyczn a chitektury, j k
nu
r zeby c zy n­
iwe p e ełki
n ie ich do pot
możn p wdz
nn y i p zekon
A
ej.
zk ńcy p rku
p ł c ow y w Żyrow
odowisk . Mies
n p. komplek s
n ej och on y śr
au w ż ć nie
onie przy ody z
ow inni w och
p
ić
ron
ch
Jak
ce ic h nor­
o y ut udni ją
o z ka zy i yg
k
tyl
y
ał
eg
ul
ie
n
cze
dost zec, że
ow nie , lecz
Aby w rtości p zy odni ochro na kon­
m lne fu nkcjon
s m
w pa ku leży
alnych w lo
deg d cji nie wyst rczy e je st zastosow ­
ochrona u nik
Wszak
c z konie czn
, t kże gospod rczym.
serw to sk , le
w ich interes ie
­
zy
p
jle­
b
o
d
z
y czynnej. Dl
czny je st jednym n
n ie tzw. och on
m ysł turysty
ze
p
­
s
sy
e
i
ni
ośc
ze
wn
wo
t
y
w kt
onieczn e jes t s
się obs z
rody w p ku k
rozwij jących
j
,
pie
zeń
c
­
i
z
k
zw
a
z
o
i
iej
zew ień
jego n jdyn miczn
temu śr dpolnych z d
ospoda c zej, a
g
że
o
ka
om
p
y
e
st
kż
ry
t
tu
gro
by,
mi s ą
c o zmniejszy e ozję gle
j jącymi s ię g łęzi
e ­
wie m te ii, en
cyjnym nad­
y
z
pł
i
il
ze
w
pr
y
c
m
z
zy
z
s
w sp wniej
i ekotu ys tyk . W
my.
o·
lok lne ekosyste
dzielących n s od sp
gi i i inform acji przez
nie m op źnień
bi
r
wo­
ze
·
dr
ów
a
ow
j
e
ud
p zeb
chodni
stw Europy Z
Konie czn jes t wnież
­
ł ec zeńst w p ń
no
d
się
o
zg
ia
e
i
n
n
z
c
z
jąca do z chow
społeczeństw ie
st n w zm ie z
n i eż w naszym
oby,
zecz
nej n
j
m , co ozn acz ł
cy
y
w
dy
ko
s
t
i
dli
k
ty
sie
s
tu y
ś ci z typem
odch odzić od
i­
l
d
e
i
s
rodą
y
łyb
zy
w
p
in o
lną
alną i egion
że n t e enie p rku dom e sz nego św ie­
ont aktu z lok
k
zt al·
ks
e
z
iej p
go i lasu mi
s zymi i najmn
sk l su ś wieże
i jej n jcenniej
cz­
n
z
no
d
e
j
a
b
e
otrz
żego. Is tnieje wnież p
conymi w lo mi.
tek populacji su s ła
esz
u
os
l
i
en
n ego us t l
r
ó
a
a
a
ra
ó
a
r
a
a
a
a
Gór
r
ró
a
a
r
a
r
a
a
ó
ó
a
a
a
ó
ó
r
a
ó
a
a
a
ó
a
a
a
r
a
a
ra
a
a
a
r
a
r
ar
a
r
r
a
r
ra
a
a
r
ó
a
a
a
a
a
a
r
a
r
a
a
r
a r
ra
r
a
r
a
r
a
ró
a
a
a
a
a
ra
ó
a
a
a
r
a
r
ró
a
a
a
a
a
r
a
a
a
r
r
a
a
r
r
a
aró
a
a
a
a
a
r
r
ó
a
a
r
ra
a
r
r
ró
a
a
a
r
a
a
a
a
r
r
r
a
a
a
r
r
a
a
a
r
r
ar
ó
a
a
a
a
a
r
a
a
a
a
r
r
a
a
r
ra
a
a
a
r
r
a
r
r
ar
a
ar
ó
a
ra
a
a
a
r
ó
a
a
r
a
a
a
ó
ra
a
r
r
ró
a r
a
r
r
ó
a
r
a
a
a
a
ra
ar
r
a
r
r
r
a
a
a
a
r
ra
r
ar
ó
a
r
a
a
ra
r
r
a
ó
r
a
a
r
r
a
a
a
r
a
a
Gó ra
a
r
a
ó
a
a
a
a
a
a
a
ra
a
a
ó
a
a
a
a
r
r
a
ra
ó
a
a
a
a
a
a
r
Z czaje i obrzędy rodzinne
WJ'
we wspolczesnym życiu wsi strzeleckiej
a
r
a
a
a
Andrzej Wróbel
a
r
a
a
a
a
a
a
r
a
a
a
a
r
a
ra
ra
,
Chrzest i wyw'od ko.nczyły okres specj l. .
.
n eJ. op1ek1 n d połozmcą i noworodkiem.
, Zw ycz je i obrzędy rodzinne dotyczą
.
. gło-:7nych w ydarzeń w życiu czło k ,
w ięc : .n rodzi n, chrztu, r.oczku ko;:ni�
.
'
we s el 1 pogrzebu. SpełmaJą one b rdzo
.
waz· ną fu nkCJę społeczną.
a
a
a
a
a
a
Obe� nie �ie przestr zeg się wszystkich
.
z sad �-:7neJ ceremonii chrztu Rodzice
chr z�s tm J k i rodzice dzieck pr zed cere­
�om� m u�zą u czes tniczyć w na.uce p. r zede rznelneJ. Chrz
, . ciny odbyw Ją s ię . po
mszy,
w kosnele. pozost J·e tylko rodzm
.
.
1 zna, Jom1.· N'ie m JUŻ dziś obo wiązującego
.
0:; s -:7ywodu. Przy tym niekt rzy jeszcze
�
z c Ją u w gę n płomień św iecy.
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
ó
a
a
Dziecko ubr ne jest n bi ło, rz kr t
�
pµch��ym becikiem z k pką. Nie rrio/ię p�
męsk1�J 1? � oda tki n k pce i ubr,anku k��
.
loru meb1esk1ego, dzie wczynk - rozowego.
a
a
a
W k.rom.nym przyjęciu udzi ł biorą tyl­
;
ko r? 21ce 1 chr zestni. Dziecko o b o k pre­
zentow o�r�ymuje drobne monety wr żące
mu s z częsne w życiu.
a
a
a
a
ó
je zwyczaj przeprowadzania chrzcin
Istni
�
prze_oągu dw ch, tr zech tygodni od n ­
.
.
rodzem się d_neck . Jedynie noworodki sł .
b e 1 ch?row1te chr zci s ię w kilk . dni . o
P
urodzenm. . Powód jest t ki, żeby dZl ecko Ja k
.
n Js· ,zybc1eJ zostało chrześcij ninem i w ra.
zie smierci tr fiło do nieb .
ó
w
a
a
o�re s n rodzi n i chrzt u nie st nowi J'uż
.
. .
t k1eJ cenzury j, k d wn·ieJ,. ch oc1 z są młod e kob'1ety, kt ore nad l przestrzegają reguł
.
da;neJ tr dycji ludowej i nie wychodzą
z omu do cz s u chr ztu dzie ck .
a
a
.ROCZEK jest uroczystością w swoim w y­
r zie typowo kościelną i wprow dzoną do
obrz�dowości od nied wn . Uczestnicz
.
; m�J chrz� s �ni, rodzi ce i wiern i zgroma�
� �1 w kos�1ele. W niekt rych p r fi ch
.
, � odzon y Jest dw r zy w roku /Z les ie
o
Slą skie/ lub co miesiąc.
a
a
a
a
ó
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
ó
a
165
164
a
, M tka chrzestn z dzieckiem n ręku
· sz n 11 o fi rę" • p o k sw iecą 1'dzi·e pierw
.
mu. n stępuJe· błogosł wieństwo m tki
d21eck , O ,c�ym obchodzi on dookoł
P.
ołtarz. Płom1en sw iecy zn w je st b cznie obserwo w ny przez wszystk'1Ch zgrom dzonych.
.
1
z
.
i
a
a
a
a
ó
a
a
a
a
a
a
a
d . Chło p c trzy m ł m tk c h r z e st n
.'.
ziewczynkę chrze s t n y� p o c e r emon u
następ o w a ł tz w. w y d · C h rz e st n
pr
ś � e k zy w ł m t c e dzi ec ko i z p l oną
w1ecę, ksiądz
. d o kon yw ł bl og os ł wi eń s t':'� Ś w 1ec a n ie mo gł . zg s n ąć
'
lub p h c s· .ię n ikły m pł om iem
·
em . St a nowił o t o z ł y z n a k - dzi e c ko będzi e się
źle
z �h o -:7 ł o . l�b u m r ze. P o te m m tk
dzie c klem 1 s w i ec ą o bch odził o łt r z.
a
a
a
a
a
a
a
a
Dawn�ej tylko rodzice chr zestni zwani·
.
" połtk " 1 "p ołtek" or z matk brali udz1 ł
w ceremon ii chrztu dzieck .
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
a
:�:ODZI�Y odbyw ją się już dzisiaj wy­
łąc . w . szp1t .lu. Po w yjściu z niego za.
czyn ią s ię odw iedziny k ewn ych 1· zn Jomych . K �z·dy w prezencie pr zynosi kwi ty,
słodycz� 1 ubr nk dl noworodk . Kobiet. y
sp�tyk Jąc m tkę z noworodkiem wy_row1a�
d Ją m. giczne bez uroku" Ni·e mozn tez
·
"
�y pierwszym spotkaniu z chw lać urody
r
�ieck . M. to chronić dziecko p r zed wszelk1m z ł em i urokiem.
r
a
a
a
a
a
a
', Z u w gi n , dużą religiJ'ność mieszk n
cow gmi �Y L e sn.1· c , w iększość obr zędó w
.
i . zw ycz Jow rodzm nych pos i da dos"e s11· ne
piętno czynników wyzn niowych.
a
a
a
tce _lub
dy skotece , prywa
dziewczyn ę na
­
h�
c
ało
i
b
a
n
ą
d zi do
:
nościach i przyc_h?
D zieci przeważnie ubrane s
w innych okolicz
e
ki
es
ieb
n
ma
�
chłopczyk
lyty'.'. N_ ajbardzie ) �dpo�
ciaż zdarza się, że
ej domu na "zoł
j
ę.
nk
e
i
k_
su
ą_
ow
atn10_ po
czynka róż
est niedziel a . Ost
ubranko , a dziew
wiednim dniem j
o
irt
m
u
ni
ie
m
�
niany ju ż zwyczaj za­
Chłopiec ma pr zyszyty na ra
raca do łask za p om
w
.
ie
łow
g
a
n
o
g
czynka ma
je swej wyb �a.nce
wianuszek, a dziew
ręczyn . Narzeczony ku pu
zysz�ym _ t e_soo
na ch: zci­
;
pierścionek i kwiaty, a pr
Gości jest nieco więcej n �ż.
JUZ P,e
i . Gdy młodzi s �
e 1 sce za 1 mu ­
k
i
in
m
m
o
we
up
oro
e
n
n
o
h
ob
e
r
d
tol
nach a na s
astępu Je wspolne
cz ą.' Odtąd co
ni swe go postanowienia , n
j e t o;t z jedną zapal oną świe �oe
uzgod ­
w obu stro n, aby,
h odzi uroczys swe ko­
spotkani e rodzicó
roku dziecko obc .
ane ze �łubem .
· t zwycza­
ias
nić wszelkie spr awy związ
lejne ur odziny. Nie ma natom
zi mł odzi mu szą
Przed daniem na zapowied
ju świętowania imienin .
ch.
ukach przedślubny
uczestniczy ć w na
wieku o śmiu
w
h
c
ki
ic
l
o
t
a
k
W rodzinach
szony�� ?P 0 RWSZEJ KOMU­
w pierwszą niedzielę zgł�
l at dzieci przystępu ją do PIE
osobisoe goJą
a
zapras
wi edzi, narzeczeni
NU ŚW IĘTEJ.
ści n a swo j e wesele.
on ii _ odbywa
Zasadnicza część tej cerem ziewczyn
śląsk ie, pie­
cie w k�ściel e . ?
�
Kołocz " - tradycyjne ciasto
się bard zo u ro czyś
p
ło
"
suknie , a ch
ń pr zed wesel em i t o za­
cze się n a ty dzie
k i ub r an e s ą w białe długie
kiem i kruszonką. �ozn�­
a rniturki.
wsze z ser em , ma
c y w granatowe g
, k rewnym, a tak�e naJ­
ją si ucho­
si s ię g o rodzinie
D zieci wcześniej przygotowu i�e� przy­
ym . Om z ko­
bliższym sąsiadom i znajom
a w przeddz ?
,
nii
o
em
cer
j
e
t
do
wo
ę dr obnym prezentem
n otrzy­
e i r ew anżują si
l
zi . W dniu �omun
d
e
i
ow
p
s
o
d
ują
stęp
rystusa.
i kartk ą z życzeniami.
olizujący Ciał o Ch
mują opłat ek symb
domu panny
n
eddzi eń ślubu do
prz
w
o zap �asza �odz_i �
k
ec
dzi
ż
e
t
j
ie
śn
Wcze
.
_ cy na tzw.
zą pr zebi erań
. rewnych. Po ceremonii k, osoelneJ dz�e��
_
młode j pr zych od
poi k
n
azwany z rnemieck� "
n
i
pm
k
o
s
ń
w
ie
n
a
c
p
,
ór
cz
o
ent
wie
rez
p
o
stw
�
.
nó
m
ją
t
:
otrzymu
ują i tłuką. m,nos wo
m,
.
nab end " . R ozsyp
ty
1
szące . Twi�r? zą o
r
o
g
t
es
j
h
c
y
sz
r
a
t
s
orz� rnludzi
"
ed domem . Niekt
z
r
r10y
p
w
i
]
ec
zie
mi
ś
d
i
bar
ła
e
k
z
�
d i po
że u roczystośćta ma obecni
ienie z życia prz �
iem
cenizują pr zedstaw
!
ch ową. Dziecko b o�
du
niż
lną
ia
r
e
t
wę ma
h pr zyjmu ją, gd� z ,wrozy
ko­
ubie . W szyscy ic
śl
a samą c_ere�omę
n
a
rac
zw
i
g
wa
u
j
mnie
przyszłe l ata małzenstwa .
tym ,
o pomyślnoś ćna
t
oncentru i e się na
k
j
zie
rd
ba
a
.,
w
ś
i
muni
ych.
ak zaznaczy ć,
od rodziny i krewn
co i il e dostanie
N ależy w tym miejscu jedn
łą r?czysto­
gu
re
�
z najważniej­
ż e t e n t yp wesel a ni e j est
WESELE było i jest jednym
L
miny esn ica.
g
­
e
_
w
a
ni
D
e
.
h
ter
y
a
n
nn
n
zi
i
ści zaślub
ydarzeń rod
�
szych wydarzeń w
1Ce
decydo':all r od�
h
ten sam dzień
c
y
od
mł
e
i
ub
niej o śl
Ślub cywilny odbywa się w
�
zał
l
a
n
e
Ni
ota .
.
iny ,
�
ważnie jest to sob
i opinia najbliższej rodz
. o1· cow
c o ko ścielny i prze
ewaz
ni
p
o
,
przeciwstawiać się "wo1 i
go dnia kieru­
m � e:' sakr �:
Od l at por ządkiem weselne
groziło to "wyklęci em " i życie z1C
i _ starosta : Są
a
n
ci
ś
ow. D zis
ją starostowie, bądź staro
awieństwa r od
m
mentalnego błogosł
ze
r
da
�i �oczu_c�e
te go t�pu de­
t o z reguły ludzie starsi ob
1.
osc
rod zice raczej nie ingerują w
g
a
ni
a
i
w
aba
z
że _ na wsi w ko­
humoru i umiejętnością
cyzje , ch ociaż �d arza : ię,
gę
wa
d
o
ię
s
iają się oni
? �
jar zeniu małżenstw bierze
Spośród inn ych gości wy�óżn .
.
ow
nk
zo
ł
a
m
ionem
wysokoś ć wiana przyszłych
pr zypiętym do ubioru kotyl
z
d
o
mł
y
d
g
,
�
państwo młod zi roz­
Popularne niegdyś swatani,e
o ślubi e cywilnym
P
�
u
ucz
ta­
y�h
w
ac s
,
łody w asyście swego s
nie miel i odwagi sami wyzn
ają się, by pan m
t
s
oJ
sw
ło
i
a
r
lne?o p�
tnerowi, za_ t � _
ć do domu_ wese
wypatr zonemu par
osty m ógł przyjś
r
­
or
f
J
e
t
ię
s
aj nie stosuj e
knięte drzwi,�
dawny u rok. Dz isi
pannę młodą. Zastając zam
łopiec s potyka
Ch
h.
c
y
od
ł
m
a
my po zn ani
11
si długo pukać, przedstawić się i kilkakrotnie
tłumaczyć, po co przyszedł. Panna młoda nie
wybiega, aby go przywitać, a czeka w sąsied­
nim pokoju. Następnie starosta panny młodej
przyprowadza mu przyszłą żonę /zazwyczaj jest
to jedna z drużek/ i pyta czy ją poślubi?
si .
Wesele odbywa się zazwyczaj w restau­
r acji, r zadko w d omu - 11 b o ni m a tyl a ma­
r asu ". Jed nak spotyka się u roczystości we­
selne orga nizowane w tzw. b araku.
Pan m łody od p o wiada , że to ni e n a t ej
pannie mu zależy. Następują wykupiny. Gdy
nazbier a się odpo wi ednia suma, starost a de­
cyduj e się 11przykludzić11 pannę młodą. Pan­
na mł oda przypin a mł o d emu panu wia nu­
sze k mirto wy. Te raz starosta oficjalnie pr ze­
kazuje młodemu o blubie nicę i kieru j e d o
wszystkich przemowę.
Zacz ynając
Po tr ad ycyjnym zdjęciu
we s elnym
wszystkimi, nowoż eńc y wita ni są
ściem
do sali chl ebem
i
ze
przed wej­
solą.
Po ceremonii kościelnej i przed wejściem
nowożeńcy musieli prze­
cią ć piłą kł od ę dr ewn a . Według dawnego
zwyczaju ma to zapewnić małżonkom
ws pólne i zg o d ne po życie n a długie lata .
Z wyczaj ten w zasadzie nie jest znany na
terenie gminy L eśnica i został przywiezio­
ny pr zez lud z i z inne g o r e gionu Śląska .
W t e j konkretn ej sytuacji przez rodzinę pa­
n a mł o d e go z oko lic D o brodzienia.
do domu mł o d zi
od słów 11Niech
będzie p o­
pr zedstawia dzie­
je pie rwszych ludzi Adama i Ewy, wychwa­
la zalety panny młodej i pana młodego. Na­
stępnie dziękuje w imieniu młodych mat­
ce i oj cu, któ rzy im dali życie i wychowa­
li. Prosi o wybaczenie i dziękuje rodzeństwu,
przyjacielom i sąsiadom za wyrozumiałość
i pomoc w codziennym życiu. Z wr aca się
do rodziców, aby udzielali par ze młodej bło­
gosławieństwa na dalszą drogę życia . Naj­
bardziej wzruszający moment tejże ceremo­
nii to błogosławieństwo rodziców i podzię­
kowanie młodych za d obre wychowanie .
chwalony Jezus Chrystus ",
Orkiestra towarzyszy cał ej ceremonii od
początku , al e cor az częściej zdar za się, że
po jawia się do piero po dczas uczty weselnej
okoł o południa lu,b przed wi eczo re m, gd y
na dobre rozp oczynają się tańce .
Za pr awo pr zejazdu tr zeba im p odarować
butelkę g or zołki lub pieniądze .
Zawsze około g odziny 12.00 podaj e się
który j est bar dz o obfity. Sk łada się
z tr adycyjnych potr aw kuchni śląskiej,
a więc roso łu z makaronem, klusek śląskich,
ziemniaków, różnych rodzajów mięsiwa
i przystawe k war z ywnyc h or az kompotów.
Po obiedzie pod aje się kawę, nap oj e chło­
dzące, alko ho l i rozmaite ciasta, kremy i tor­
ty. W przerywnikach między tańcami,
gdzieniegdzie można usłyszeć dzieci dekla­
mujące wier szyki na częś ć państwa mł o­
dych, okr zyki 11gor zko, g or zko ... ". Od 11o b­
11
rotności staro s ty za leży roz bawienie gości
weselnych. Star si starostowi e próbują 11pr ze­
11
myci ć dawne pr zyśpie wki i zwyczaje. Trud­
no j est jednak prowadzi ćuroczystoś ćwesel­
ną, jeżeli g oście podzi el eni są na dwa obo­
z y p o koleniowe , b ądź o odmiennych tr ady­
cj ach. Prze w ażnie o powiada się wówczas
anegdoty, wszyscy mówią o so bie , o co­
dziennych spr awach i kłopotach.
D o kościo ła, mł oda par a wchodzi po
drużynie, po ślubie młodzi wychodzą pier w-
Wieczorem p odawana j est ko lacja i tzw.
11 zimna płyta ". Ponieważ obecnie wesela są
Po błogosławieństwie wszyscy udają się
do ko ścio ła . Obecnie nie jeździ się już d o
kościoła bryczkami, lecz samochodem. Na
masce samochodu nowożeńców umieszcza
się lalkę ubr aną tak jak panna mł oda, o bok
niej leżą k wiaty. Je że li kościół jest blisko,
wszyscy idą pieszo . Na pr zodzie korowodu
idą lub ja dą dru żki i drużbowie . Obowiąz­
kowo musi być to m łodzi eż stanu wolne­
go . Z a drużyną id zie rodzina, a na samym
końcu orszaku, państwo młodzi.
Podczas pr zejazdu pr zez wieś, samochód
nowożeńców jest wiele razy 11zastawiany 11.
Dorośli przeciągają linę, przystrojoną wstąż­
kami i kwiatkami pr zez ulicę.
167
166
Następnie wszyscy składają im życzenia,
k wiaty i prezenty.
da ją
obiad,
w , ? iały
s t rój /dziewc zynę
ra s ię w czarny
od
p
dla g oś c �
ś ci" /. _N�lezy sp lesc m�
zamk nięte tylko
ako symb ol „ czyst o
j
e­
zcz
/s
ki
wios
y
nc .
nich k si ąz� czkę d o nab o
Okna przychodzą mieszka
dłonie, wł ożyć do
oda
p
e
·1
c
,
i
1ą
wu
er
nąc oczy.
gólnie starsze panie/, ob s jak ub rany. Jest
żeństwa, różaniec i zamk
,
i
o
eg
acz
d
l
,
k
i
m
no, k to z
iądz i dzie d o domu
sro­
d niu p og rzebu k s
W
arza _ w tak _ mały m
ent
kom
do
rusza
t
t o preteks
dłac h koi:i duk t "".y
mar łeg o i p o mo
z
się znaJą.
y
ys
c
wsz
i
e
dz
g
d owi sku,
_ . P o mszy zał obneJ; z gro�
szo do koś cioła
pie
ół
p
o
ni
a
dza
ą
na cmentarz. ?ro? _ p o
Z darzają s. ię p rzypadki u rz nia welonu
madzeni u dają si ę
a
ie ś ciąg
i kwiaty. W zalezn oso od_
. ? o. p o
n ocy „ oczepin" · w czas
k
ry wa1· ą wień c e
Ją
rza
d
e
ż k i _u
· ku w. pogr,zebie
go i· wie
,
p rzez pana mło dego dru i . Nast pme _ 1ed­
aut orytetu zmarłe
mieszkancow.
5
określona liczba
y
cz
rękach drewnianymi łyżkam
s
tni
ze
u
c
górę, �t�ra dzie"".­
ych, tragicznie z�arłych,
n a z nich rzuca we lon w
P
ogrzeby osób młod
.
ą
m
za
e
d
zi
y1
rz e sze "".ier�ych
�
, ta pierwsza w
:
c zyna złapie g o
gromadzą zawsze duże _
J_ą się p o
około g od �i ­
ws iach m e odby wa
s
ię
n
a
zy
c
i
e
ń
dz
ko
asa
a
z
eln
w
w
e
Zabawa s
świe�k ią J� dnak
nastJp_nym �mu
grzeby według ceremonii
ny drugiej w nocy. W
ególnie jeżell chodzi o z�­
rzewazm e ""! t eJ � a�
coraz częściej, szcz
urządza się p oprawiny, p
y, te dw ie
n e mm eJ
wnika zakładu prac
sali. P rzyby wa na �
slużoneg o praco
m ej w ynajętej
a
e s ą p owiązane.
l iż sza r odzina p ?
sprawy delikatni
g oś c i i t o zazwy c �aj b_
od
wa
a
za
b
b resta�racji_ odby­
juz o rkiestra, a
.
domu zmarłeg o lu
mł odej. Nie g ra
W
i
zow
r
oda
os
nie. G
obfi_ty� p osiłku i alk o­
bywa się p rzy magnet ofo . k op zy ob słu­
wa się s typa . P r zy
.
łodz i, � :
ommaJą zmar łeg o
p oprawin są pań st wo m
holu żałobnicy wsp
­
r
p
a
im
się
� ?
jąc
­
gują starostów, o dwdzię cza
rod z�n_ ne są na _ te
rz ędy i z wyc zaje
Ob
l ić nal�z�, z e
re
ś
odk
P
a
.
s
e
l
­
. ­
wadzenie we
śnica p o czę s o zm odyhk�
renie g m iny Le
cor az cz ęs c ieJ r�
zi
łod
m
wo
ie
s
t
obecnie pań
ześnione. Stars �e. p oko�e�
wane i unowoc
wesel o pr:y�a)�
zygnują z organizowania _
ię p rzekazac 1ak na1więi
eszkań ców s tara s
zędowos o lu
m
o
b
e
J
w
d
e
j
�
a
n
_
� �
mniej stylizow
dycji.
aw �. � o
c ej z dawnej tra
c si ę 1edym e zab
dowej, zadawalają
e
c
­
swi
aro
zną zmienność
s
t
że „ wszystko jes :
Na st osunkowo nieznac
kutuje p rzesąd ,
?!
im
_ wP w . p rze�e
a
J
a
k
m
z p ostępem" .
i bezustanne t rwanie
. os;cy mies
k ie i należy iść
zka�­
religi 1n
t
k i m ciągle duża
w� odby w �ją
szys
w
zeb
r
pog
d
y
zę
b
r
�
do� o, ze
Zwyczaje i o
w. Anny, a wia
_
ców okoli c G óry Ś
. według ceremoniału kat ollckiego, kt0:Y
mm e1
si ę
reguły s ą _na1
z
e
ln
.
e
i
e
i
ś
c
f
orm
ko
·
n
e
J
e
. CJę.
· m· o
trady cj
,
ezmie
ka
pr zez laty pozo stał w ni
odatne na mody h
p
i
rzesądo�,
nne
i
e
ch
zm
"".
n
da
ie
p
dz
raw
�
Nie ma już wp
jącej się smi�m, gdy wy1e
mówiącej o zbliża
ka �y
pies lub so wa w lesie, ale �się
os
eg
cz
b
osó
s
p
czł owiek na swój
obawia.
iera,
Jeżeli kt oś we ws� �m
. P o­
e
l
e
o
k
o
s
w
dzwonią dz wony
e na
żn_
i
wa
e
p
rz
grzeb ur ządza się
eg o
azd
K
.
o
n
u
z
g
t rzeci dz ień od
eg o
rł
zma
u
m
wieczoru d o .d o
ró­
e
„
r
óż
i
y
ń
c
schodzą m ie szka
d�y.
mo
lne
p
ó
ws
żań cowe" n a
p oko1u,
Trumnę umieszcza się w
łem
erad
c
i
ze
ś
pr
w któ rym białym
O
.
t
ro
lus
? ok
i
n
a
zasłania się ok
i�ty
kw
ca
,
ni
rom
trumny st oi g
przy przecinaniu�
ebi
u
o
Starosta i państwo młodzi
eg
marł
U
i obr azy święte .
wes �lny�h ,
Ryszard Lipok
Wesele dolwniej
Jak ś wiat ś wiatem a ludzie ludźmi, tak
tyż i wesela były, ale jakieś in s ze ł one by­
ły, nie takie jakie ter oz ki so m . Wt o t o ter oz
wie, wt o? wt o to b oł k lyta, ab o p ods tarzej­
s zy? Z tych doł wnyc h czasów morny ter oz­
k i jen o polter abent i t o nie wszandzie. Nie­
wtore bajtle wiedz ą, co t o je k lyta, b o j ak
jeden na drugieg o poskarży, t o czan st o pa­
dają ize p oklyt oł. Ale nie o takiego klyta ch o­
d zi.J ak s ynek chci oł do dzi ołchy chodzić na
zołlyty, to musi oł se nap rzód p oszukać ta­
kiego cowieka, co t o fajnie g oł dać u mioł tak
jak reksenwald, a przi tym ch wołlny był. B o
t o na takieg o ludzie g ołdali k lyta. Koszt owa­
ło t o kawalyra niejedna laga w karczmie. Ale
cego s ię nie robił o d l o s wojej wyb ranej. Tyn
klyta musi oł wybadać dlo swojego kawalyra
czy dzi ołcha, wt orol wybr oł, jest mu przy­
chyln oł. B o jak ni, t o co t o by b oła z a p o­
łra, kiedy jeden ciągnie hetta a drugi cichi.,
Poszoł wtedy k lyta do ojców wybr anki, aby
pog ołdać, jak i tyż t o szu mny karlus chce d o
dzi ołchy ch odzić, jaki t o mądry, r ozpr ołwny,
wiela to b ogajst wa moł, a wielu jeszcze do­
stanie od ojców. Nier ołs to i scyganiół. Bo
przeca nie zawsze mi oł klyta piondze
w kabzie coby na bzdy p opić, a tu mi oł
u kawalyra b org w tej ce, a i przeca mógł
mieć g warant, że na weselu bandzie. Niewto­
rzy klyt owie t o tak fajnie g ołdać u mieli, ze
stra sne powodzenie mieli i cał o wieś i oko­
lica im n owe związki małżeńskie zawdzięczoł.
Jak już tak ku s obie s ię m od zi m ieli, t o kły­
ta star oł się spi chnąć ojcó w mł odyc h na ł o­
ględy. Wtedy t o dopiero g osp odor zowi i je­
go całej familii serce klupał o, b o te ł oględ y
to nic inszeg o nie był o, jak pokazanie s wo­
jego majątku, a i cołej n ojb liższej r odziny.
Wiela to w chlywie log onó w st oi, wiela przy
żłobie ho montów wi si. Z a jak iś czas t o sa­
mo czekał o rod zina kawalyr a. C o t o wiców
z tej łostudy się wzieno, t o jen o prześ miew­
cy na wsiac h wiedz om. P o jakimś czasie g o-
169
168
s p od ołrze się s potkali
na s mowach, t o zna­
na jakie wian o każdy z modych może
r achować, kiedy w stan małzeń ski wstąpi.
Ustalono tyż data ślubu. G ospodyni zawd y
pamiętała o tym , aby wesele nigdy w maju
nie uczynieł o i c oby na p oczątku tydnia by­
ł o. M odzi nie mieli tu wiela d o g ołdani oł.
P o s mowinach czas było iść d o faro rza na
p obranie nauk przedślubnych i na sztalowa­
nie łopowiedzi.
cz y
J ak jeno w niedziela na sum ie przed ko­
zaniem farorz z ambony ogłosili, ize do sta­
nu małżeń skieg o mają zamiar wstąpić... t o
młodzi zaczynali s woja rob ota, pro sić g ości
na wesele. A droga mieli nieroski bar dzo da­
lekoł, b o t o nie wtorzy i na g óry cugiem mu­
sieli jechać. A wszandzie po kafeju i kołoczu
mł odzi zaczynali. ,,B o n ołs sa posłali Nasi,
cobyśc ie tacy dobr z y byli i nami nie p og ar­
dzili i na wesele n om prziszli, wołs wszystich
serdecznie zaproszomy, a wasza dziołcha za
drużka c hcymy". Zanim modzi do fororza szli
ł opowiedzi sztal ować, t o już całe wesele mie­
li ł obg ołdane i wszystko zaplano wane. Kaz­
d oł mł odo! par a ch ciała mieć d uż oł druży­
na, kan s ludzi na weselu, dobro! muzyka, faj­
n oł p og oda w ślub, tak jak terołski, jeno pre­
zent ow wtedy tela się nie dost ował o, b o lu­
dzie biedniejsi byli. Wielkoł er a dl o mł odych
była, jak na weselu farorz byli.
W ostatni tydzień przed we sele m do do­
panny mł odej g osp odynie zapr oszone
na wesele zan osiły p oczta . C o tyż tam w tej
poczcie było? Ano muso wo : mąka, jajka, syr,
cukier, mak , marmolada a inne specj ołze,
b o z tej p oczty kuc harki piekły weselny ko­
ł ocz, z p osypką, makiem, syrem, a nierołz
i z mar m oladą. B ogaty koło cz t o mioł na
wier c hu d eka zrobi ono! z cias ta, a posypki
gniecione na samym maśle wyglą dały na
ni m j ak kret owiny na wio synnej łon ce. K o­
ł oł czym dzieliły kucharki tak, j ak g osp odymu

Podobne dokumenty