B. Fedyszak-Radziejowska Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN

Transkrypt

B. Fedyszak-Radziejowska Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN
B. Fedyszak-Radziejowska
Instytut Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN
współpracownik Instytutu Spraw Publicznych.
Szanse rozwoju gminy wiejskiej pod białoruską granicą
"Zewnętrzny świat", jakim jeszcze do niedawna była Unia Europejska, jej struktury,
instytucje, fundusze i programy stał się "wewnętrznym" katalizatorem przemian w wielu
środowiskach i wspólnotach. W poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie o czynniki rozwoju wsi
i rolnictwa, o ich endogenny lub egzogenny charakter warto zapytać o to, co dzieje się
w konkretnej wiejskiej gminie zarówno w związku z wejściem Polski do UE, jak i niezależnie
od tego wydarzenia, warto odwołać się do doświadczeń ludzi, którzy dzisiaj, być może już
inaczej rozwiązują problemy swoich społeczności.
Innymi słowy, pytanie o źródła i bariery rozwoju społeczno-gospodarczego wsi, czy
jak piszą inni, modernizacji i restrukturyzacji rolnictwa i obszarów wiejskich skłaniają do
poszukiwań zarówno w sferze czynników endogennych (kapitał ludzki, społeczny
i ekonomiczny konkretnej wiejskiej wspólnoty), jak i zewnętrznych uwarunkowań (np. proces
globalizacji, charakter polityki rolnej, sytuacja na rynku pracy i poziom bezrobocia w całym
kraju, etc.). Na ile w społeczno-gospodarczej sytuacji konkretnej gminy wiejskiej o jej
potencjale decyduje poziomu edukacji, umiejętności, czy przedsiębiorczości jej mieszkańców,
ich zdolność do współpracy i współdziałania, a na ile "twarde" uwarunkowania, czyli jakość
gleb, położenie geograficzne, klimat, historyczne zaszłości i ich współczesne konsekwencje.
Trudno przyjąć, że przyszłość wsi spoczywa wyłącznie, a może nawet głównie
w rękach jej mieszkańców. Spór o to, jak dalece polityka rolna i aktywne wspieranie rozwoju
obszarów wiejskich niezbędne są dla przeprowadzenia procesu przekształceń trwa i wciąż
dzieli nie tylko środowiska naukowe. Jedni domagają się radykalnego ograniczenia
subsydiów, prognozując trwale uzależnienie wsi od "darmowych pieniędzy". Inni sądzą, że
nawet jeśli protekcjonizm rolny będzie ograniczany, to i tak rynek rolny nie będzie ani
w pełni wolny, ani konkurencyjny. [Wilkin J. 2005 b, Plewa J. 2005, Majewski E.2005].
Jak poradzi sobie polska wieś, gdy rolnictwo stanie się źródłem utrzymania niewielu,
a rynek pracy będzie równie trudny, jak dzisiaj? Jak radzi sobie dzisiaj, gdy mniej więcej od
roku wdrażane są instrumenty wspólnej polityki rolnej UE oraz plany rozwoju obszarów
wiejskich? Czy odczuwa konsekwencje tej polityki i czy sprawiają one, że nie tylko w skali
kraju, lecz także w konkretnej gminie problemy zdają się łatwiejsze do rozwiązania?
Poszukując odpowiedzi na te pytania wybraliśmy jako miejsce czwartego
zogniskowanego wywiadu grupowego gminę Płaska, położoną, zgodnie z założeniami
wstępnymi na terenie województwa podlaskiego. To gmina, która w wyniku badań
zrealizowanych w IRWiR PAN1 umieszczona została przez zespół prof. A. Rosnera na liście
gmin "skrajnie problemowych". Podstawą klasyfikacji była analiza danych2 dotyczących
2171 gmin wiejskich i miejsko-wiejskich wg podziału administracyjnego z 1997 roku.
Kryteria
oceny
gmin
oparto
na
szerokiej
gamie
wskaźników
gospodarczych,
demograficznych, infrastrukturalnych, osadniczych, edukacyjnych oraz specyficznych,
obejmujących lokalną aktywność, funkcje turystyczne oraz bariery związane z stanem
środowiska naturalnego.
Zarówno obecność na liście gmin "skrajnie problemowych" oraz niejednoznaczne
rezultaty badań IRWiR PAN z 2002 roku skłaniały do zadania pytania; czy rozwój tak
szczególnej gminy może dokonać się w sposób autonomiczny i niezależny od zewnętrznych
uwarunkowań? Ile zależy od wspólnoty wiejskiej, a ile od polityki państwa i jego sytuacji
gospodarczej? Jaką rolę w procesie demarginalizacji tej gminy mogą odegrać środki
i programy Unii Europejskiej?
Gdy poznajemy rzeczywistość gminy "skrajnie problemowej", bardziej zrozumiałe
stają się przyczyny jej trudności, maleje rola mieszkańców, a rośnie znaczenie "twardych"
uwarunkowań. Okazuje się, że w trudnych warunkach mieszkańcy mogą liczyć przede
wszystkim na własne pomysły i umiejętności pozwalające na maksymalne wykorzystanie
tego, co mają do dyspozycji. Przebieg zogniskowanego wywiady grupowego w gminie
Płaska, pokazał, że radzą sobie lepiej, niż można było przewidzieć.
Wpływ świata zewnętrznego, czyli tzw. egzogennych czynników rozwoju jest
w badanej gminie znacznie bardziej determinujący, niż w zwykłej gminie rolniczej.
Zewnętrzne regulacje obejmują nie tylko politykę rolną, lecz także ochronę środowiska,
prawo wodne, Lasy Państwowe i ochronę zabytków. Tym samym i wiedza i umiejętności
władz samorządowych muszą być większe, a rola szkoleń i doradców nie do przecenienia.
Kapitał społeczny w tak rozproszonej przestrzennie gminie, w trudnych warunkach
1
Kolejne badania, w ramach grantu KBN nr 5 HO1F01921 zrealizowanego przez zespół pracowników IRWiR
PAN pod kierunkiem dr hab. K. Szafraniec pt. ”Psychologiczny, społeczny i edukacyjny potencjał wsi” także
korzystały z tej typologii, dobierając 6 gmin do wszechstronnych badań socjologicznych. Wśród tych 6 gmin
znalazła się także gmina Płaska. Książka zawierająca wyniki badań ukaże się w 2005 roku.
klimatycznych, przy kiepskich drogach i raz lub dwa razy dziennie jeżdżących autobusach nie
jest łatwo budować i praktykować. Wywiad grupowy pokazał jednak, że kondycja tego
kapitału jest wcale dobra na poziomie konkretnych wsi, gdzie mieszkańcy radzą sobie
z budową drogi, czy telefonizacją.
Z drugiej strony okazało się, że zarówno władze gminy, jak i właściciele kwater
agroturystycznych, czy przedsiębiorcy (tartak) szukają kontaktów ze światem zewnętrznym
i na razie sporadycznie, ale konsekwentnie próbują działać i współpracować w strukturach
organizacyjnych o zasięgu wykraczającym poza gminę, np. Stowarzyszenie Gmin
Euroregionu Niemen. Być może partnerstwa regionalne, nawiązujące kontakty także poza
krajem to początek budowy tzw. kapitału pomostowego, opartego o słabsze więzi, ale bardziej
efektywnego i funkcjonalnego w rozwiązywaniu ponad lokalnych problemów.
Mieszkańców
gminy
łączą
ze
światem
zewnętrznym
zależności
bardziej
zróżnicowane, niż w przypadku gmin silnych rolniczo. Co więcej, więzi te nie mają
charakteru rynkowego, lub też mają go jedynie w ograniczonym zakresie. Na sieć powiązań
składają się ustawy, przepisy i regulacje dotyczące kilku ważnych, lecz niekoniecznie
rynkowych obszarów, jak ochrona środowiska czy ochrona zabytków. Nawet polityka
zagraniczna i sytuacja na Białorusi pełni w tych powiązaniach znaczną rolę. Bez możliwości
wykorzystania całego Kanału Augustowskiego, także po białoruskiej stronie, jego walory
turystyczne są mniejsze, a więc i atrakcyjność gminy maleje. Dodajmy do tego ograniczone
prawo własności – lasy są wszakże państwowe – by dostrzec, z jak wieloma problemami musi
radzić sobie społeczność gminy Płaska.
Mimo tych wszystkich okoliczności mieszkańcy akceptują i cenią swoją gminę, a ich
poczucie własnej wartości budowane jest na sukcesach, być może mało spektakularnych, lecz
osiągniętych sporym wysiłkiem. Trudno nie dostrzec pozytywnej roli lokalnego patriotyzmu
w budowaniu wspólnoty, a więc, we wzmacnianiu kapitału społecznego gminy.
Najciekawsza wydaje się jednak prawie modelowa, widoczna jak na dłoni
wielofunkcyjność rolnictwa w gminie Płaska; jego rola w utrzymaniu odpowiedniej kondycji
środowiska naturalnego, w zachowaniu dorobku kulturowego, czy podtrzymaniu żywotności
obszarów wiejskich i integralności społeczności lokalnych.3 Rolnictwo w gminie Płaska tylko
w kilkunastu gospodarstwach (kilka procent z całości) zdaje się produkować dobra rynkowe,
2
Większość danych dotyczy 1999 roku, jakkolwiek, problemy z ich uzyskaniem sprawiły, że nie wszystkie
wskaźniki korzystają z informacji pochodzących z tego roku.
3
porównaj J. Wilkin; Rolnictwo a społeczeństwo - ewolucja funkcji i relacji [w] red. Rosner A. Uwarunkowania
i kierunki przemian społeczno – gospodarczych na obszarach wiejskich. IRWiR PAN Warszawa 2005
pozostałe, liczne gospodarstwa dostarczają głównie produktów i usług, które mają cechy tzw.
dóbr publicznych.
Ważnym i otwartym pozostaje więc pytanie o zakres wsparcia, które jest niezbędne,
by gmina rozwiązała swoje najtrudniejsze problemy gospodarcze i infrastrukturalne, a które
zarazem nie zmieni mieszkańców w pasywne środowisko klientów budżetu. Wyniki badań
pokazują, że na razie ta druga ewentualność mieszkańcom gminy Płaska nie grozi.
Gdyby stworzyć listę rekomendacji dla praktyków i nie tylko dla nich, znalazłyby się
na niej propozycje, by:
1. Wsparcie dla polskiej wsi uwzględniało niezwykłe zróżnicowanie problemów
w poszczególnych regionach i subregionach, co oznacza, że efektywne i adekwatne do
specyfiki gmin korzystanie z funduszy unijnych wymaga decentralizacji decyzji
i odpowiedzialności. Spośród „skrajnie problemowych" 160 gmin, (mniej, niż 10% gmin
wiejskich) wiele wymagać będzie różnorodnych "polityk i programów", każdorazowo
uwzględniających ich szczególne potrzeby i uwarunkowania.
2. Docenić rolę własności, jako instrumentu efektywnej działalności zarówno władz gminy,
jak i poszczególnych osób. W gminie Plaska wyraźnie widać, jak wiele problemów
wynika ze zderzenia państwowej własności, np. lasów z prywatną przedsiębiorczością.
Jeśli nie można zmienić podstaw prawnych, to warto szukać takich form dzierżawy
gruntów,
które
pomogą
przedsiębiorczości, nie szkodząc
zarazem przyrodzie
i środowisku. Być może warto rozważyć komunalizację części gruntów.
3. Pamiętać, że są gminy, w których los jej mieszkańców zależy od współpracy
międzynarodowej. Badania pokazały, jak bardzo sytuacja gmin w pobliżu granicy z UE
różni się od sytuacji gmin na granicy z Białorusią.
4. Dostrzec, że samorząd gminy, wójt i radni nie są przez mieszkańców wsi postrzegani, jak
"oni" w opozycji do "my". Bywają małe gminy wiejskie, w których struktury samorządy
pełnią ważną rolę w budowie i aktywizacji kapitału społecznego.
5. Zrozumieć istotę konsekwencji wejścia Polski do UE. Pierwszym i najważniejszym
skutkiem wydaje się pierwsza po 1989 roku, realna szansa zmian, umożliwiająca wyjście
wsi i rolnictwa z ślepego zaułka marginalizacji i stygmatyzacji. Dzisiaj nastroje
w wiejskich gminach są wciąż jeszcze dalekie od entuzjazmu i dopiero stabilna praktyka,
przestrzegająca zasady dotrzymywania obietnic, wsparta rzetelnymi informacjami
i szkoleniami oraz wolna od korupcji przywróci klimat zaufania. Bez niego trudno
oczekiwać podmiotowości i aktywności lokalnych wspólnot i ich elit.