Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl

Transkrypt

Pobierz w pdf - CzytajZaFREE.pl
Tabletka
Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl
Autor:
nannette
Kamila wbiegła do pokoju. Za jej plecami rozległ się głośny trzask drzwi. W pośpiechu
nie zapalając światła rzuciła się na miękką pościel okrytą niezliczoną ilością pluszaków i
kolorowych poduszek. Jej pokój jedynie teraz oświetlały różowo-białe lampki okręcone
wokół karnisza. Przed jej oczyma pojawiły się urywki wspomnień. W wyobraźni poczuła jego
silny uścisk. Ramię które codzień przysuwało ją do siebie i obejmowało. Usta. Gorące i
namiętne. Uwielbiała jak ją delikatnie głaskały po wargach i szyi. Dłonie. Zmysłowo ją
dotykały. Oczy. Głebia błękitu nie powalała przejść obok nich obojętnie. Sądziła, że on już
nie potrzebuje zmian, że jest idealny. W jej nozdrzach rozchodziła sie ta uspakajająca
zarazem podniecająca woń jego perfum. Otworzyła oczy. Przy twarzy miała poduszkę na
której tak często słodko leżakował odwiedzając ją w jej domu. Cała przesiąkła jego
zapachem. Na policzku dziewczyny pojawiły się pierwsze łzy. Poduszka z chwili na chwile
była w coraz to w mocniejszych objęciach. Za oknem panował zmrok. W domu nie było
nikogo po za nią. Przez głowę nastolatki przechodziły różne myśli. Zdjęcie. Na komodzie
przy łóżku stała ramka z ich wspólnym zdjęciem. Byli tacy szczęścliwi. Ona bez opamiętania
wpatrywała się w jego oczy gdy obejmowały ją męskie ramiona. Pamiętała dokładnie kiedy
to zdjęcie zrobili. Kolejne wspomnienia zaczynały ją przytłaczać. Sama nie wiedziała czy
chce o nich pamiętać. Sprawiały jej ból. Miała nadzieję ,że kiedyś to się zmieni. Że będzie z
nim. Słone łzy zakryły jej zawsze zarumienione policzki. Powoli przestawała nad sobą
panować. Jej chwilę słabości przerwał dzwonek telefonu. Na chwilę na jej ustach pojawił się
uśmiech. Twarz przyozdobiły urocze dołeczki. Jednak to nie trwało długo. To była ich
wspólna piosenka, dziwnym trafem była z nimi zawsze. Pierwszy pocałunek, pierwszy taniec
na studniówce.. tyle cudownych chwil wiązało się z jedną piosenką. W krótce na
wyświetlaczu telefonu pojawił się napis ’10 nieodebranych połączeń od Kingi’.
Kamila nie umiała sięgnąć po komórkę, rozkoszowała się melodią rozchodzącą się po
jej uszach. Kojący dla niej dźwięk przerwał sygnał sms’a. wyciągnęła zgrabną dłoń w
kierunku telefonu. Miała nadzieję że to On. Ocknęła się. Przecież to było nie możliwe.
Kolejna łza pojawiła się w jej oczach. Ujrzała wiadmość od przyjaciółki ‘ martwię się o ciebie.
Już idę sprawdzić jak się trzymasz. Mam nadzieję że nie zrobiłaś tego o czym mi mówiłaś
rano. Zaraz będę’. Kamila lekko odchyliła puduchę na której spała nocami. Pod spodem
wyłoniło się malutkie pudełeczko. Powoli sięgnęła po nie. jej zwrok przykuł pierścionek na
długim palcu. Był to prezent na drugą rocznicę ich związku. Tak pięknie mienił się na jej
dłoni. Nie mogła oderwać od niego zaszklonych oczu. Zgrabne palce otworzyły pudełeczko.
W środku bezwladnie leżały białe pastylki. Rozsypała trzy z nich na dłoni. Przyglądała im się
z każdej strony. Impulsywnie rozchyliła usta. Jedną z nich położyła na blado różowym
języku. Długo to nie trwało. Przęłknęła ślinę a razem z nią tabletkę. Z druga powtórzyła
Strona: 1/2
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
czynność. Na języku znalazła się i trzecia. W palce chwyciła dwie kolejne pigułki. Zanim
położyła je na języku wypiła szklankę soku pomarańczowego. Nawet z kartonem soku miała
wspomnienia. Zawsze pili ten sok bądź na dole w kuchni robili podobny w wyciskarce.
Kolejne łzy podchodziły jej do oczu . Po tabletkach nie było już śladu. Pudełko w ciągu 20
minut opustoszało. Dziewczyna zaczęła robić się senna. Powoli osuwała się na puduszkę
przesączoną jego perfumami. Wierzyła , że od tej chwili będzie mogła być już z nim na
zawsze, że nic już nigdy ich nie rozdzieli. Nic nie zagrozi ich szczęściu. Pragnęła go ujrzeć i
znaleźć się w jego objęciach. Ale czy to było możliwe? Realne? Nie miała pojęcia. Wiedziała
jednak ,że już dłużej nie wytrzyma. Była przekonana że prędzej czy później doszłoby do tej
chwili słabości. Oczy zaczęły delikatnie sie zamykać. Oczyma wyobraźni widziała jego
lśniąco biały uśmiech.w tej chwili do pokoju Kamili wbiegła jej przyjaciółka. Dziewczyna w
roztargnięciu nie zamknęła drzwi od domu przez co nie było problemu z ich ponownym
otwarciem. To było teraz nie istotne. Kinga wpadła cała czerwona i zdyszana. Gdy zobaczyła
przyjaciółkę natychmiast w komórce wykręciła numer pogotowia. -Kamila proszę nie rób
tego, nie odchodź zostań tu z nami, Twoi rodzice będa nieszczęśliwi. Nie możesz dopuścić
do tego.proszę posłuchaj mnie. Nie bądź głupia –krzyczała szturchając leżącą dziewczyną.
-Nie mogę żyć bez niego. Teraz będziemy juz tylko razem. Przepraszam. Musiałam to
zrobić-ledwo mówiąc wyszeptała Kamila lekko rozchylając powieki.
-Poczekaj, zaraz przyjedzie pogotowie, nie poddawaj się, prosze wytrzymaj, pomożemy ci,
nie chce cie stracić. On tam będzie na ciebie czekał, spotkacie się , ale to nie jest jeszcze na
to pora! –Kinga próbowała utrzymać kontakt z półprzytomną przyjaciółką. Dziewczyna
ujrzała łzy płynące na policzkach przyjaciółki. Położyła jej głowę na swoich kolanach i
głaskała ją po włosach. Próbowała mówić do niej,utrzymywać z nia kontakt. Łzy i drżący
głos jednak tego nie ułatwiały...
Strona: 2/2
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl

Podobne dokumenty