Tol Calen-elfy
Transkrypt
Tol Calen-elfy
…Nie wiedzą juŜ, choć wiedzą wszystko Jak zwykłe bułki się wypieka, Jak chronić źródło by nie wyschło, Jak łatać dach, by nie przeciekał… ELFY Nie ma chyba w całym Tol Calen istot, które budziłyby takie emocje jak właśnie elfy. Były znane ludziom od wieków, ale nikt nie poznał ich dogłębnie, słyszymy o potędze ich magii, wykwintnej sztuce i prastarej cywilizacji, lecz mimo to nie słyszano o jakiejkolwiek wojnie, w której braliby udział(historia nie zanotowała tym bardziej, po której stronie), nikt nie moŜe się pochwalić przyjaźnią Starszej Rasy, najwyŜej, Ŝe słyszał od kogoś, kto poznał pogłoski… Kim więc są te tajemnicze istoty, co wiecznie nawiedzają świat dziecięcej fantazji, karczemne opowieści i karty bajek?. Dziś, Drogi czytelniku ujrzysz je w chwili, gdy odchodzą w mgłę przeszłości leśną ścieŜką, która przez chwilę jeszcze świeci ulotnym elfim śladem. Elfy są rasą pokrewną ludziom. Są od nich niewiele wyŜsze, szczupłe i bardziej harmonijnie zbudowane. Jest to jednak przyczyna ich trybu Ŝycia niŜ głębokich róŜnic anatomicznych. Niezaprzeczalnie dysponują czulszymi zmysłami niŜ ludzie (potrafią np. nastawiać uszy, jak psy, czy koty, podczas, gdy ludzcy kuzyni stracili panowanie nad mięśniami małŜowin, czy rozszerzać źrenice nocami jak kot), lecz pomimo pokutujących mitów nadal nie dysponują, Ŝadnymi nadnaturalnymi zmysłami. Elfy są znakomitymi biegaczami zarówno w sprincie jak i na dalekie dystanse i choć moŜe zakrawać to na paradoks mimo równego uzdolnienia w pływaniu i nurkowaniu nie ma plemienia, które związałoby się z morzami i oceanami- wydaje się, Ŝe kierowanie rzecznymi pirogami to szczyt Ŝeglarskich moŜliwości elfów. Warto wspomnieć, o znakomitym poczuciu równowagi oraz świadomości kontroli nad własnym ciałem, ćwiczonym od najmłodszych lat- zdarza się, ze udział w pewnych uroczystościach wymaga od jej uczestników długiego trwania w niewygodnej pozie, akrobatycznych manewrów, lub rytmicznego powtarzania ceremonialnych ruchów. Elfy obojga płci noszą się podobnie- praktycznie. Wybierają stonowane kolory: najczęściej zielono-brunatne. Gardzą ozdóbkami, które mogłyby je rozpraszać, czy przeszkadzać. W zamian wolą przedmioty wykonane uŜytecznie i solidnie- taka rzecz jest dla nich piękna, bo czy moŜna szanować narzędzie, które jest nieŜyciowe i niewygodne? Noszą długie włosy (wyraźnie widać przewagę blond koloru) jednako pozostawiając je rozpuszczone, co upinając klamrami, czy dociskając przepaską do czoła. śyją w rozproszonych grupach- plemieniach, liczących sobie między 30 a 50 osobników. Z rzadka kontaktując się czy to ze swoimi, czy z przedstawicielami innych ras. KaŜde plemię jest niezaleŜne od pozostałych, stąd teŜ handel i wymiana kulturowa obywają się sporadycznie i niemal zawsze kierowane są istotnymi powodami. Elfy w lasach nie chadzają się wedle własnego widzimisię, dostosowują się idealnie do barw, do wiatru, do woni. Przybierają tempo takie samo jak otoczenie. Poruszają się w niezmąconej ciszy. Przygodnie napotkanym ludziom mogą wydawać się płochliwe i czujne, gotowe wymknąć się obserwatorom w momencie, w którym najmniej się tego spodziewa. Ludzie zatracili juŜ tę zdolność przebywania w ciszy, muszą się tego nauczyć od natury zanim zostaną dopuszczeni do obcowania z elfami. Łatwo się peszą i mają wyostrzony słuch- zaniepokojeni potrafią błyskawicznie ukryć się we własnym świecie, jak dzikie zwierzę, które ucieka, gdy dojrzy nagły ruch- po prostu znikają jako jednostka, obojętnieją na wszystko dookoła. Dopóki elf nie zaprzyjaźni się z kimś (nawiązanie takiej znajomości moŜe zabrać lata), Ŝadnym sposobem nie da się uzyskać od niego jakiejkolwiek wiąŜącej odpowiedzi. Ludzi moŜe pewnie obraŜać takie postępowanie, ale prawdopodobnie samo wypytywanie tym bardziej dręczy elfa… gdyby staralibyście się uzyskać przypieraniem go do muru jakiekolwiek wyjaśnienie dotyczące jego postępowaniewykręcałby się tak długo jak umiał, po czym uciekłby się do swojej Ŝartobliwo- groteskowej fantazji. To tak jakbyście próbowali komuś głuchemu jak pień wytłumaczyć brzmienie muzyki symfonicznej- zanim nie zostaniecie zaakceptowani jako partnerzy do rozmowy wszystkie wasze zapytania pozostaną bez odpowiedzi. Nawet małe dzieci są pod tym względem podobne do mistrza pokera, któremu jest obojętne, czy przeceniacie jego karty, czy teŜ ich niedoceniacie, tak długo, dopóki nie znacie ich prawdziwego układu. JeŜeli juŜ człowiekowi uda się wedrzeć w ich Ŝycie osobiste lub plemienne zachowują się jak mrówki, którym ktoś złośliwie uszkodził mrowisko- z niestrudzoną energią naprawiają szkody, pracując szybko i w milczeniu, jakby zacierali ślady po czymś, co budzi zgorszenie. Elfy obawiają się ludzi, lecz tak jak obawia się nagłego, piekielnego hałasu, a nie cierpienia i zła. Elfy są z góry przygotowane na jakąkolwiek ewentualność i przyzwyczajeni do niespodzianektym głównie róŜnią się od ludzi, którzy niemal całe Ŝycie planują i próbują się zabezpieczyć przed nieznanym, czy cięgami losu. Elf Ŝyje na dobrej stopie z przeznaczeniem, będąc całe Ŝycie na jego łasce, a kaŜdą zmianę w jego otoczeniu przyjmuje ze stoickim spokojem. Dziwna nielogiczna cierpliwość zaległa się we wszystkich plemionach, karnie znoszą wszystkie przeciwności i cierpliwie je przyjmują, z pokorną rezygnacja godzą się z suszą, głodem, poŜarami, zarazą, czy wreszcie niedołęstwem własnej władzy, przemocą, czy ludzką ekspancją. JeŜeli kiedykolwiek Ŝycie stanie się dla nich na tyle nieznośne, Ŝe nie sposób trwać dłuŜej np. gwałtownie spada ilość zwierzyny lub otoczenie staje się niebezpieczne naczelnik plemienia- najstarszy członek zachowujący pełnię sił decyduje się na shraemth- Drogę (od tego zdarzenia wywodzi się równieŜ Reashraemth-a – Moja Droga, czyli okres pomiędzy dwoma wędrówkami). W czasie shraemth wszystkie dotychczasowe zobowiązania są zawieszane, kończą się wyroki, nastaje czas rozliczenia się z dłuŜnikami, usamodzielniają się dzieci, a związki małŜeńskie za zgodą obojga zaangaŜowanych mogą się swobodnie rozwiązać. Przemija dawna gorycz i nienawiść, a kaŜdy elf moŜe zacząć Ŝyć na nowo, a nawet zupełnie bez konsekwencji opuścić plemię. Właściwie jest jeden warunek, jako, Ŝe nie wie, dokąd udaje się jego plemię, nie będzie miał juŜ moŜliwości ponownie je odnaleźć- nie będzie miał moŜliwości powrotu i o ile przypadkowo nie natknie się na inny szczep, w czasie ich podróŜy na zawsze opuści szeregi własnej społeczności. Proces dochodzenia elfa do własnej toŜsamości i samoświadomości jest długi i skomplikowany. Choć początkowo rozwój ludzi i elfów jest zbliŜony (elf w dojrzałość wkracza w wieku 20- 25 lat, zaś w wiek męski około czterdziestki), długością Ŝycia członek starszej rasy przewyŜsza całe pokolenia ludzkie- starość, choć pozbawioną zniedołęŜnienia elf rozpoczyna 250-300 lat po narodzeniach, a nie rzadko zdarza się, by wraz z plemieniem wędrował nawet i 100 lat później. Są bowiem elfy nieśmiertelne. Nie imają się ich Ŝadne choroby, czy trucizny, rany goją się szybko i bez powikłań. Brzemię lat nie pochyla im karków jak ludzkim starcom, lecz emocjonalnie i intelektualnie oddala od współplemieńców. Zmęczone Ŝyciem przy nadarzającej się okazji opuszczają plemię, by pędzić Ŝywot samotniczy, lub szukając wiedzy zagłębić się w zbiorowiska innych ras, po to by w końcu zmęczone Ŝyciem zasnąć- znieruchomieć jak kamień, choć stan ten bliŜszy jest wiecznej hibernacji, lub transowi niŜ śmierci. Zanim to jednak nastąpi młody elf przechodzi wiele cykli - Reashraemth-a. Podczas kaŜdego z nich elf moŜe zmienić swoją „profesję”. Porzucić dotychczasowe zajęcie (na stałe, lub tymczasowo), by zacząć realizować się w innym. Łatwość, z jaką przychodzi im nauka, oraz nieokiełznany upór sprawia, ze na tle innych ras wybijają się szczególnie w zawodach związanych ze zręcznością i precyzja ruchów uzyskując szybko (przynajmniej na elfie standardy) mistrzostwo w dziele i wirtuozerię w operowaniu narzędziami, instrumentami, czy bronią. Choć moŜe wydawać się to niepojęte, lecz nawet wtedy elf dostrzega braki w swoim warsztacie i zmuszony do publicznego okazywania swoich zdolności czuje się niepewny i skrępowany. Najchętniej, bowiem ćwiczyłby sam póki nie przekonałby o własnych walorach najzacieklejszego krytyka – własnego perfekcjonizmu. Do tego czasu nawet wybitnie uzdolniony elf będzie z lekcewaŜeniem odnosił się do dzieł swoich rąk i z autoironią wymawiał sobie kolejne braki -tylko w krytycznych sytuacjach pozwalając sobie na podzielenie się swoim talentem z innymi. Dotyczy to w równej mierze rzeczy dla nas niezwykłych (rzemiosło wojenne, taniec, gra na instrumencie), co zgoła powszechnych (garncarstwo, szycie, a nawet rąbanie drwa). Z tego to powodu elfy wykonują swoją pracę w rozproszonych manufakturach i w małych grupach, z których przewaŜnie jedna-dwie osoby tytułują się Ladhat ( co znaczy tyle, co herold lub posłaniec) – oznajmiając jednocześnie swoje kompetencje jako artysty i rzemieślnika. Pozostali członkowie zespołu to elfy, które niezaleŜnie od wieku, pod wpływem ich wskazówek chcą nadal doskonalić własne umiejętności. O zasadach rządzącym danym cechem przypominają sutry, śpiewane lub nucone podczas wykonywania zajęć. KaŜda z nich (a powstały ich setki do kaŜdej funkcji) zawiera nakazy, niezbędne przygotowania i opisują proces wytwarzania, a takŜe kryteria, którymi Twórca powinien się kierować. Zanoszące się mantrami zespoły wspólnie zaspokajają potrzeby plemienia na określone dobra, oraz wkładając całą swoja duszę w wykonywany przedmiot rozwijają własną samoświadomość i sposób myślenia o świecie- kaŜde dzieło elfach rąk naleŜy oceniać jak pracę artysty, gdyŜ czas potrzebny na jego wykonanie jest niczym wobec dni, które naleŜy poświęcić by zgłębić, co twórca chciał wyrazić wykorzystując określony materiał, formę, zdobnictwo, czy kolorystykę, a nawet fakturę i zapach. Wszystkie „zawody” mają charakter urzędów, czy ról, które naleŜy odegrać, by móc korzystać z nich w pełni naleŜy najpierw zaskarbić sobie akceptację plemienia na wybrane stanowisko. Tymi najbardziej poŜądanymi są zwykle role zwiadowcy i Mistrza ognia. Elfy porozumiewają się mową opartą na rytmice i zlepku samogłosek- co upodabnia ją do dziecięcych wyliczanek, lub wierszyków. Ich język wydaje się ubogi w słowa, gdyŜ kaŜde moŜe mieć po kilka znaczeń uzaleŜnionych od kontekstu. Dlatego rozmowy elfów są wielopłaszczyznowe, komponowane ze smakiem i humorem, wieloznaczne i perspektywiczne. Kilkoma słowami są w stanie przekazać zaskakująco wiele treści. Być moŜe z powodu wieloznaczności elfy nie wykształciły pisma (z wyjątkiem pewnej formy alfabetu obrzędowego, który odgrywa niepoślednią rolę w ich magii) a sam pomysł korespondencji, z którymi zaznajomiły je inne rasy wydaje im się wyjątkowo śmieszny i abstrakcyjny. W zdumienie moŜe wprawić wędrowca, Ŝe kiedy przełamane zostaną pierwsze lody zostanie poproszony o przeczytanie listów z odległych lat, które niepiśmienne elfy starannie przechowują. W niezmierną radość wprawia ich fakt, ze zapisane słowa, choć wypowiadane w innych czasach, przez obcych ludzi i w zupełnie innym zamiarze niosą stare treści i w przeciągu tylu lat nie zmieniły się ani o jotę. Jak kaŜda kultura oparta na przekazach ustnych maja elfy znakomitą pamięć i system mnemotechniki, który pozwala im na bieŜąco zapamiętywać waŜne dla nich kwestie- nierozpraszany elf po jednokrotnym usłyszeniu tekstu jest w stanie powtórzyć go bezbłędnie i nosić go w pamięci przez długie lata. Od młodych lat ćwiczone są w tej sztuce i wszystkie zwyczaje, obrzędy i arkana rzemiosła ukryte są w opowiadanych nocami legendach, baśniach czy w wymruczanych sutrach. Bohaterowie tych ulubionych długo zostają najlepszymi przyjaciółmi młodych elfów. Nic wiec dziwnego, Ŝe kaŜdy elf zna tysiące historii z Ŝycia swoich przodków i po wielokroć nim samemu podejmie jakąś waŜną decyzję rozwaŜą ja z korespondującą z Ŝycia pradziadów. Ich poczucie indywidualności zanika w obliczy moŜliwości, jakie otwiera współdziałanie. Wychowane na wspólnych legendach elfy myślą i działają nieprawdopodobnie jednomyślnie. Kłótnie się niemal nie zdarzają a decyzje waŜne dla społeczności zapadają sprawnie, choć kaŜdy (nawet kilkuletni elf) moŜe liczyć na wysłuchanie swoich racji. Obradom przewodzi gremium, choć istotniejsza jest funkcja, którą dany osobnik spełnia w plemieniu, nad wiek, czy urodzenie. Niemal wszystkie obrady (w tym sądy) odbywają się we wspólnym zgromadzeniu plemienia, w odpowiednio wyznaczonym tradycyjnie miejscu (niekiedy moŜe być znacznie oddalone od miejsca zamieszkania plemienia, ale zawsze jest to jakieś niezwykły cud natury- skraj przepastnego urwiska, monstrualne drzewo, miejsce upadku meteorytu). Dal elfów pierwsze skrzypce gra efekt decyzji dla plemienia, nie zaś pobudki czy chęci poszczególnych czynów. Liczą się korzyści, które cała społeczność moŜe osiągnąć, dlatego, podczas zasądzania winy najczęstszymi wyrokami jest grzywna, lub nakaz odpracowania szkód- kara musi przynosić rekompensatę pokrzywdzonemu a nauczkę winowajcy; skoro zły uczynek przyniósł juŜ szkodę całemu plemieniu nie ma sensu, by z tego powodu przestępca Ŝył wyłączony ze wspólnoty dodatkowo ją osłabiając. KaŜde odstępstwo od Praw jest surowo karane i nie ma miejsca trywializowanie drobnych wykroczeń. KaŜde z nich jest sprzeniewierzeniem się zasadom plemienia, jest, zatem skierowane przeciwko całemu swojemu ludowi. NajwaŜniejszą sztuką- nieobcą kaŜdemu elfowi jest oczywiście śpiew zarówno ten chóralny jak kaŜdego ten, który towarzyszy mu kaŜdego chwilach samotności lub tęsknoty. Piosenki powstają spontanicznie, a elfy wykazują niezwykły talent do tworzenia ich na bieŜąco. Sam śpiewak nie potrafi często powtórzyć własnych słów, czy podjąć na nowo przerwanej raz melodii. Często zdarza się, ze podniesiony pięknem czyjejś melodii elf przyłączy się do śpiewającego, kaŜdego nawet przejmie główną rolę kaŜdego powstającej pieśni. Nierzadko cały tłumek podejmuje pieśń, a choć Ŝaden nie zna kształtu, jaki piosenka przybierze za chwilę, kaŜdy śpiewa sobie tylko znanymi słowami całość brzmi nieziemsko pięknie i zjawiskowo. Melodie, które poruszą najwraŜliwsze struny kaŜdego duszach jej uczestników (bo pieśni się nie wykonuje- kaŜdego niej się uczestniczy), zostają ze słuchaczami na zawsze i, gdy karminowa poświata zachodzącego słońca przeciska się miedzy pniami splątanymi listowiem kaŜdego oddali słychać głos czysty i pewny jak szum górskiego strumienia, intonujący pieśń, kaŜdego której za chwilę utoną dziesiątki głosów. Podstawę kaŜdego posiłku stanowi mięso lub ryby (dlatego myśliwi i rybacy odgrywają niepoślednia rolę w całym Ŝyciu kulturalnym elfów). Owoce i inne dary knieji stanowią tylko uzupełnienie diety. Posiłki są wykwintne i przygotowywane w taki sposób, by moŜna było je spoŜyć zarówno „na ciepło”, jak i „na zimno”. Na tle ludzkiej kuchni jedzenie elfów odznacza się odwaga w łączeniu smaków cierpkich, kwaśnych i słodkich, przewagą mięs ptasich i delikatnych nad tłustym oraz rozróŜnieniem dań do spoŜycia bez popijania, jak i takie, które mogą towarzyszyć napojom. Warto tu dodać, Ŝe elfy są mistrzami w przygotowywaniu napojów, zarówno tych z zawartością alkoholu, czy innych uŜywek jak i zupełnie neutralnych. Ogrzewające, ochładzające, niosące słodką sytość, czy kwaśnawe orzeźwienie, ciepłe, czy ochładzane – napitki serwowane przez elfy zaprezentowane masowemu klientowi cieszyłyby się spektakularnym zainteresowaniem pozostawiając w cieniu ludzkie browary, czy krasnoludzkie gorzelnie, szczególnie mam tu na myśli przechowywany w pękatych tykwach quitto- silny trunek o niewypowiedzianych wprost walorach smaku i korzyści dla ducha. Zwiadowcy, to nie tylko oczy i uszy plemienia. To ich przyszłość! Do ich obowiązków, bowiem naleŜy nie tylko wykrywanie niebezpieczeństw, czy śledzenie zwierzyny, ale przede wszystkim opieka nad Matecznikami, których elfy utrzymują jednocześnie kilka. W miejscach oddalonych o wiele dni podróŜy dziczą zakładają enklawy swojej przyszłej siedziby. Jest to praca na ludzkie standardy tytaniczna, zwiadowcy, bowiem w ciągu dziesięcioleci dostosowują dzikie ostępy i niegościnne jary w krainy wiecznej wiosny i dobrobytu – wiatrem rozsiewają owoce i warzywa, których w danym miejscu brak i pozwalają by dziesięciolecia wykonały prace, z którą Ŝaden ludzki rolnik nie moŜe się mierzyć, dbają by drzewa były zdrowe, a ich drewno twarde, a ich zielone korony chroniły przed deszczem i spiekotą. Uwalniają w borze schwytane zwierzęta łowne, by po stuleciu zaludniły je szeregami majestatycznych jeleni, srebrnymi ławicami ryb, czy skrzydlatą armią ptactwa. Zdumiewające pojęcie reguł, którymi rządzi się natura i ekosystem sprawia, Ŝe wiosną w kaŜdym pąku kwitnącym drŜy pracowity owad, a drapieŜniki syte najsłabszymi sztukami wygrzewają pod złotą grzywą słońca napęczniałe brzuchy. Wówczas objawia się nawet najmniej bystrym, ze elfy są spokrewnione z duchami stepów, lasów i wybrzeŜy, lub zaskarbiły sobie u nich nieprzejednaną wdzięczność. Skryte przed wzrokiem niepowołanych, znane tylko doglądającym je zwiadowcom rajskie oazy czekają by któregoś dnia przywitać swym bogactwem i urodą wygnańców z dawnej ojczyzny- elfy w shraemth. Nie wszystkie elfy cieszą się nowym domem- część kierowana ciekawością, wolą poznania innych istot, lub chęcią sprawdzenia się zapuszcza się daleko, aŜ po ludzkie dominia, lub nawet przystaje do osad krasnoludów. Charakter ich poprzedniego Ŝycia, oraz wrodzone zdolności adaptacyjne wraz z ideą Reashraemth-a sprawiają, ze szybko adoptują się do nowych warunków i niemal zawsze odgrywają istotne (a czasami nawet kluczowe) role w nowym otoczeniu. Z biegiem czasu zanika ich egzotyka i uprzednie nawyki zlewają się w otoczenie przystosowując się do nowego środowiska zarówno emocjonalnie, jak i intelektualnie, a nawet fizycznie. Zaczynają mówić językiem sąsiadów, traktując ich jak rodaków, przywdziewają ich ubrania, kontynuują ich tradycje i całkowicie nieświadomie przyjmują ich punkt widzenia. Jako, Ŝe relacje miedzy innymi rasami są mniej wyszukane niŜ w przypadku kontaktu dwóch elfów, przybysze często (co pięć, dziesięć, trzydzieści lat) zmieniają miejsce przebywania i zainteresowania- gna ich wewnętrzna potrzeba podróŜy, nowych wraŜeń, ogrom moŜliwości, który przedstawia im świat. Zanim zmęczony przeŜyciami elf zechce osiąść gdzieś na stałe, by wyzbyć się wszelakich pragnień, ambicji i aktywności, zedrze na gościńcu niejedne buty i ciepłą kapotę w leśnej głuszy, gnany przez los i własne nieujarzmione poczucie wolności. Napotkanych po drodze podróŜnych traktują z naiwnością i sympatycznym lekcewaŜeniem (dla nich to przecieŜ nieopierzone brzdące), które niekiedy moŜe poczytane być za pychę, czy wywyŜszanie się. Uczucia te są jednak obce Starszemu ludowi, choć z trudem mogą się przekonać do niektórych wynalazków Tol Calen, które uwaŜają za urocze nowinki, czy niegroźne dziwactwa tj. medycyna (nic dziwnego znając odporność na choroby i szybkość uzdrawiania), rolnictwo (skoro natura sama obdarza swoje dzieci swoimi dobrami, czemu sprzeciwiać się jej wydzierając jej owoce jej łona przedwcześnie i w nadmiernej ilości), jeździectwo (mimo, Ŝe doceniają jego walory trudno oswoić im się do zwierzęcia, które będzie kierowało ich krokami), filozofia (skoro prawdą jest to w co wierzą wszyscy, wymyślanie nowej rzeczy jest sztuką tworzenia, a nie odkrywania prawdy), czy handel (w plemionach wszyscy pracowali na potrzeby całej społeczności). Rzecz jasne te elfy, które Ŝyją w oderwaniu od swoich krewniaków dostatecznie długo władają tymi instrumentami nie gorzej niŜ ich ludzcy odpowiednich, mimo wszystko to takie zabawne. <<Zdaje sobie sprawę, ze kilku kwestii nie poruszyłem w ogóle; staram się jednak nie wpływać zbytnio na Tol Calen , dlatego z góry deklaruję chęć zmian w tekście pod wpływem Waszych uwag. Do powyŜszego opisu chciałbym zamieścić: • Kowali, którzy za pomocą ognia i stali, mogą zaklinać i wiązać (choć niekoniecznie więzić) duchy do przedmiotów- taki obiekt otrzymuje pewne bonusy, jak i szereg handicapów, pełnię swojej mocy moŜe ujawnić tylko raz- uwalniając ducha i ulegając jednocześnie zniszczeniu. • Plemiona oparte na indiańskich totemach, czyli plemię wyznacza sobie duchowego przewodnika, czerpiąc inspirację ze zwierząt lub zjawisk, starając się upodobnić do jego wyglądam zachowaniem i zwyczajami, kaŜde plemię ma oczywiście inny totem • Magię spontaniczną, opartą o dary totemów i zogniskowaniu woli, oraz formalną, której odpowiadają zapisane znaki zapisane na odpowiedniej formie (Zwierzęcej, Ciała, Roślinnej, poszczególnych Ŝywiołów i Umysłu), czyli, aby przygotować czar trzeba wyryć coś na np. kościach zwierzęcych, stworzyć nierozmywalny znak na wodzie(sic!), lub np. tymczasowo oddać któryś ze swoich zmysłów • Bogowie- wyglądają jak elfy z cechami totemów, główny bogiem moŜe być np. dawny bóg smoków- Axolotl, Liczę, Ŝe rozwaŜycie propozycje i wyrazicie swoją opinię na te tamaty. Czekam z niecierpliwościa równieŜ na odpowiedź w sprawie samej wizji elfów, jak i konkretów w sprawie edycji samego tekstu>> Starałem się do tekstu nie wprowadzać wielu elfich pojęć. Wszystkie znajdują się poniŜej wraz z proponowaną wymową: Shraemth Reashraemth-a Ladhat Quitto [Szrem] [Re-szrem-a] [Lad-at] [Kwi-tto] -pozdrawiam, skobel