Strona 1 - ROW 1964 Rybnik
Transkrypt
Strona 1 - ROW 1964 Rybnik
Andrzej Frydecki urodzony 22 października 1948 roku w Czerwionce. Rozpoczynał karierę w Górniku 23 Chwałowice. Po fuzji z RKS Górnik Rybnik powstał KS ROW Rybnik, w którym kontynuował karierę aż do jej zakończenia w 1982 roku. Później zajął się trenerką: prowadził juniorów, a następnie pierwszy zespół ROW. Po dłuższym rozbracie z piłką pod koniec lat 90. prowadził Iskrę Rowień, a następnie GKS Pierwszy Chwałowice. Od 2003 roku pracuje w KS Energetyk ROW Rybnik, gdzie był drugim trenerem, a w 2006 roku w ośmiu meczach samotnie prowadził drużynę. Obecnie pełni w rybnickim klubie funkcję menedżera. Z żoną Sylwią i córką Mają mieszka w Żorach. Jego syn, Filip, jest trenerem juniorów Energetyka ROW zapleczu ekstraklasy, miał wśród przeciwników lokalnego rywala, a mianowicie Unię Racibórz oraz inną ekipę z województwa katowickiego – Victorię Jaworzno. ŁUKASZ KOZIK P ierwszy zeszyt pana Andrzeja dotyczy sezonu 1967/68, w którym piłkarze ROW Rybnik, będąc beniaminkiem II ligi, zdołali wywalczyć awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Niestety, w zeszycie tym brakuje jeszcze opisów poszczególnych spotkań popularnej „Przykopy”. Znaleźć możemy w nim jedynie suche fakty: wyniki, składy, tabele i statystyki. Zanim przejdziemy do opisu tamtych rozgrywek, warto przypomnieć, co było wcześniej. W sezonie 1963/64 w piłkarskich rozgrywkach trzecioligowych miasto Rybnik reprezentowały dwa kluby: Górnik 23 Chwałowice oraz Rybnicki Klub Sportowy Górnik. Po zakończeniu sezonu wyższą lokatę zajął beniaminek z Chwałowic, a RKS znajdował się na spadkowym miejscu. 6 sierpnia 1964 roku partyjne władze postanowiły jednak o fuzji obu klubów. Tym sposobem powstał jeden z najpotężniejszych ośrodków sportowych w kraju, trzynastosekcyjny Klub Sportowy Rybnickiego Okręgu Węglowego. Każdej sekcji patronował osobny zakład, co gwarantowało płynność finansową. Sekcji piłkarskiej przewodził Tadeusz Oczko, dyrektor kopalni Chwałowice. W tej dzielnicy Rybnika pozostały jednak tylko rezerwy KS ROW, które swoje mecze rozgrywały na przykopalnianym boisku. Tymczasem najlepsi piłkarze obu połączonych klubów od sezonu 1964/65 rozgrywali swoje trzecioligowe pojedynki na stadionie przy ulicy Gliwickiej. Pierwszy znaczący sukces futboliści ROW osiągnęli w sezonie 1966/67, zajmując pierwsze miejsce w III lidze śląskiej. Podopieczni trenera Czesława Suszczyka w 30 meczach zdobyli 45 punktów, o jeden więcej od Uranii Ruda Śląska, dzięki czemu awansowali do II ligi. Zespół KS ROW, występując pierwszy raz w swojej historii na 20 6 stycznia 2009 [nr 1 (12)] trudne początki W II lidze ponadto występowały trzy drużyny z Krakowa: Cracovia (spadkowicz z I ligi), Garbarnia i Hutnik Nowa Huta; dwie z Wałbrzycha: Górnik i Thorez (później Zagłębie); dwie z Poznania: Lech i Olimpia oraz Start Łódź, Włókniarz Pabianice, MZKS Gdynia, Lotnik Wrocław, Unia Tarnów i drugi spadkowicz z najwyższej klasy rozgrywkowej, Zawisza Bydgoszcz. Z piłkarzy, którzy wywalczyli awans, w kadrze zostali: Józef Skóra, Jerzy Szulik, Rajmund Kuczera, Henryk Ucherek, Brunon Palenga (wszyscy wychowankowie), Roman Sułek, Henryk Broja (obaj wcześniej Górnik Zabrze), Franciszek Pelczar (Rymer Niedobczyce), Paweł Konsek (Orzeł Międzyrzecz), Wojciech Otrząsek (Odra Wodzisław), Rainhold Pilarek, Fryderyk Cholewa (obaj Śląsk Wrocław), Andrzej Cholewa (Naprzód Lipiny), Zbigniew Sadowski (Thorez Wałbrzych) i Alojzy Wiencek (Odra Opole). Ekipę wzmocniło dziewięciu graczy: Jan Kowalski (Górnik Zabrze, na początku lat 60. dziesięć razy zagrał w reprezentacji Polski), Eugeniusz Lerch, Maksymilian Czenczek (obaj Ruch Chorzów), Ryszard Kamiński (Odra Wodzisław) oraz bramkarze Piotr Horn (ŁKS Łódź) i Jan Barow (Ruch Chorzów), a także trójka z drużyny juniorów: Antoni Szebeszczyk, Andrzej Frydecki i Edward Bielewicz. W pierwszym meczu ROW podejmował na własnym stadionie Hutnika Nowa Huta. 6 sierpnia 1967 roku rybniczanie wyszli na murawę w następującym składzie: Kuczera – Sułek, Czenczek, Otrząsek, Broja, Szebeszczyk, A. Cholewa, Skóra, Pilarek, F. Cholewa, Konsek. W ekipie z Krakowa grał wówczas Józef Golla, późniejsza gwiazda naszej drużyny. Debiut nie wypadł najlepiej. ROW przegrał 0:1, tracąc gola w 64. minucie, którego dla Hutnika zdobył Ankus. Tydzień później nasz zespół pojechał do Wałbrzycha na mecz z drużyną, występującą pod nazwą miejscowej kopal- ni Thorez. W ekipie z Rybnika doszło do sporych przetasowań w składzie. Na bramce Kuczerę zastąpił Pelczar. W polu Szebeszczyka, F. Cholewę, A. Cholewę i Konska zastąpili Kamiński, Sadowski, Kowalski i Frydecki. Niestety na niewiele się to zdało, gdyż nasi piłkarze do przerwy przegrywali już 0:2. W 55. minucie pierwszą historyczną bramkę w drugoligowych rozgrywkach dla ROW zdobył Broja. Niestety ostatnie słowo należało do miejscowych, którzy ostatecznie wygrali 3:1. Po tym meczu ROW spadł na ostatnie miejsce w tabeli i nic nie wskazywało na późniejszy sukces. 20 sierpnia rybniczanie podejmowali Włókniarza Pabianice. Trener ROW znów trochę zmienił wyjściową jedenastkę: do bramki wrócił Kuczera, a na atak A. Cholewa i Konsek. Przyniosło to efekt w postaci pierwszego zwycięstwa. Gola na wagę dwóch punktów w 17. minucie zdobył Konsek i ROW odbił się od dna. wyjazdowe zwycięstwo Tydzień później rybniczanie pojechali do Wrocławia, gdzie odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo, pokonując miejscowego Lotnika. W ekipie z Rybnika po raz pierwszy w tamtym sezonie zagrali Ucherek i Palenga. Po pierwszej bezbramkowej połowie, w drugiej między 63. a 74. minutą padły aż cztery gole. Trzy z nich zdobyli nasi piłkarze: Broja, Pilarek i Frydecki. Będący na fali rybniczanie, w piątej kolejce odprawili z kwitkiem Lecha Poznań. Gola na wagę dwóch punktów zdobył już w 3. minucie Frydecki. Po tym meczu ROW awansował na czwarte miejsce w tabeli. Tydzień później seria zwycięstw została jednak przerwana. Nasza drużyna pojechała do Bydgoszczy zmierzyć się z miejscową Zawiszą, która miała wówczas na swoim koncie komplet zwycięstw. Do przerwy sensacja wisiała w powietrzu. Po bramce Pilarka w 28. minucie ROW prowadził 1:0. Niestety, po zmianie stron miejscowi pokazali, że zasługują na pozycję, którą zajmują. Wbili rybniczanom trzy gole i spuścili naszą ekipę na szóstą lokatę w tabeli. Kolejne dwa spotkania to zwycięstwa po 2:0 przed własną publicznością z Unią Tarnów (bramki Broi i Konska, debiut www.sportpogodzinach.com