Przeczytaj fragment książki
Transkrypt
Przeczytaj fragment książki
1 Boży cel dla związku małżeńskiego Małżeństwa ustanowione w niebie stają się staromodne! Ponad pięćdziesiąt procent związków małżeńskich kończy się rozwodem lub separacją. Zarówno moja żona, jak ja, zostaliśmy wychowani przez jednego rodzica, prawdopodobnie tak samo jak wielu waszych znajomych. Takie rozbite małżeństwa mają negatywny wpływ na społeczeństwo. Dzieci z rozbitych domów znajdują się w samym centrum wojny między rodzicami, podobnej do zawodów z przeciągania liny. Walczą o to, by przystosować się do odbudowanego życia rodzinnego. Przed osiągnięciem właściwej dojrzałości wiele osób dzień po dniu boryka się z przyzwyczajeniem się do obecności dwóch lub czterech różnych rodziców. Wielu młodych ludzi otrzymuje porady psychologiczne lub innego rodzaju fachowe wsparcie, a niektórzy z nich przychodzą do Chrystusa i znajdują w Nim pomoc i pocieszenie. Jednak wielu z nich sięga po narkotyki, przemoc lub innego rodzaju destruktywne zachowania, starając się wyładować frustrację. 7 Dzisiejsze społeczeństwo ma coraz więcej dowodów na to, że rozbite rodziny mają długotrwały wpływ na ludzkość. Kiedy dr. Judith Wallerstein w 1971 roku rozpoczęła przygotowania do badania nad kalifornijskimi dziećmi pochodzącymi z rozwiedzionych małżeństw, zarówno ona, jak i jej współpracownicy spodziewali się krótkotrwałego projektu. Jak podaje artykuł z magazynu Atlantic, w tamtym czasie większość ekspertów była przekonana o tym, że emocjonalne skutki rozwodu przypominają „poważniejsze przeziębienie – najpierw pojawia się faza dotkliwego dyskomfortu, po czym następuje krótka faza zdrowienia”. Jednak okazało się, że się mylili. W swojej książce poświęconej temu zagadnieniu Wallerstein przedstawiła następujący wniosek: „Relacje rodzic-dziecko w wyniku rozwodu ulegają trwałej zmianie w dziedzinach, których nasze społeczeństwo nie przewidziało”. W wielu przypadkach dzieci rozwiedzionych rodziców nigdy w pełni nie pozbędą się emocjonalnych blizn (Pat Robertson, The Turning Tide, Word Publications, 1994). W dzisiejszych czasach każdy może dostać rozwód z jakiegokolwiek powodu. Pary małżeńskie mogą co prawda w pewnym momencie odciąć się od swoich złych decyzji oraz błędów, ale ich dzieci muszą z nimi żyć i nauczyć się przezwyciężać ich skutki do końca życia. A wszystko to przyczynia się do tego, że podkopywane jest zaufanie wielu młodych ludzi do instytucji małżeństwa, która została przecież ustanowiona jeszcze w ogrodzie Eden. Ogólnie rzecz biorąc, dzisiaj nie rozumiemy nawet zasad pomagających określić pierwotny Boży cel w związku między 8 mężem a żoną – radości i szczęścia. Kiedy wraz z żoną odwiedzałem różne adwentystyczne kampusy uniwersyteckie, prowadząc seminaria małżeńskie i przedmałżeńskie dla studentów uczelni wyższych, wielu rodziców i dziadków mówiło nam, jak bardzo żałują, że nie usłyszeli i zrozumieli niektórych z tych praktycznych zasad wcześniej w swoim życiu. Bożym zamysłem jest, aby związek małżeński był czysty i piękny, aby dom był symbolem nieba, a małżeństwo prawem największego błogosławieństwa oraz rozwoju ludzkości. Plan odkupienia, dzieło Chrystusa na rzecz odnowienia w człowieku moralnego obrazu Boga, rozpoczął się od poświęcenia instytucji małżeństwa. Chrystus nie przyszedł, by zniweczyć instytucję małżeńską, lecz aby przywrócić jej pierwotną świętość i godność. Przyszedł odnowić obraz Boży w człowieku i rozpoczął swe dzieło od uświęcenia związku małżeńskiego (Chrześcijański dom, s. 61). Z tego powodu relacje w małżeństwie mają bezpośredni związek z dziełem odkupienia, z objawieniem się istoty ewangelii. Przyrównując dzieło odnowienia ludzkości do związku małżeńskiego, Bóg pokazuje nam, że celem przesłania ewangelii jest odnowienie komórki rodziny. Podobnie jak inne z darów Bożych, powierzonych ludzkości, małżeństwo również zostało zniekształcone przez grzech i zadaniem Ewangelii jest przywrócić mu czystość i piękno (Chrześcijański dom, s. 62). 9 Spiesz się powoli Gdy zrozumiemy, że odnowienie instytucji małżeństwa jest częścią planu ewangelii, z większą rozwagą będziemy podejmować decyzję o małżeństwie. Tak samo jak w przypadku biblijnego sabatu wróg dusz szuka sposobności, by zniszczyć błogosławieństwo, które Bóg pierwotnie przeznaczył dla pary małżonków. Dlatego też Chrystus ostrzegł nas: „Albowiem jak było za dni Noego, takie będzie przyjście Syna Człowieczego. Bo jak w dniach owych przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali, aż do tego dnia, gdy Noe wszedł do arki” (Mat. 24,37-38). Z pozoru wydaje się, że Biblia zakazuje pobierania się w dniach ostatecznych. Jednak ten werset nie znosi Bożej instytucji małżeństwa w większym stopniu niż jedzenia i picia. W obecnych czasach Jezus nadal aprobuje małżeństwo. A jednak znaczny wzrost liczby rozbitych domów potwierdza ostrzeżenie zawarte w tym wersecie. W ciągu ostatnich trzydziestu lat liczba rozwodów zwiększyła się o dwieście pięćdziesiąt procent. Nie ostrzega się nas przed instytucją małżeństwa jako taką, lecz przed wkraczaniem w nią bez zasięgania rady u Boga lub u kogoś o dojrzałym osądzie i chrześcijańskim doświadczeniu. Lekceważenie tego prowadzi do zawierania małżeństw, które nie mają Bożej aprobaty. Powinno to wzbudzać w nas potrzebę działania z wielką rozwagą, gdy rozważamy podjęcie tak ważnego kroku. Żyjemy w czasach ostatecznych, kiedy mania związana z małżeństwem stanowi jeden ze znaków rychłego przyjścia Chrystusa. 1) Nie radzi się Boga w tych sprawach. 2) Poświęca się religię, obowiązek i zasadę, aby zrealizować podpowiedzi niepoświęconego serca. Nie 10 powinno być wielkiej wystawności i świętowania związanego z zawarciem związku małżeńskiego przez takie strony. Nie ma nawet jednego małżeństwa na sto, które byłoby szczęśliwe, aprobowane przez Boga i które stawiałoby obydwojga współmałżonków w lepszej pozycji, by Go wysławiać. Niewłaściwe konsekwencje złych małżeństw są niezliczone. 3) Zawiera się je pod wpływem impulsu. 4) Szczerego rozpatrzenia tej sprawy prawie wcale nie bierze się pod uwagę, a 5) radzenie się tych, którzy mają doświadczenie, uważa się za staromodne. (...) We współczesnych domach godzina modlitwy nie jest respektowana. Panna młoda i pan młody wybrali siebie nawzajem i odrzucili Jezusa (Testimonies for the Church, t. 4, ss. 503-505). Zbawiciel, gdy wskazał swym naśladowcom na znaki swojego powrotu, przepowiedział również stan duchowego upadku, który będzie istnieć tuż przed Jego powtórnym przyjściem. Jak za czasów Noego, ludzie pochłonięci będą sprawami doczesnymi – kupowaniem, sprzedawaniem, sadzeniem, budowaniem, zawieraniem małżeństw – a zapomną o Bogu i przyszłym życiu (Wielki bój, s. 212). W Ewangelii wg Mateusza czytamy, że Jezus ostrzega przed zawieraniem małżeństwa bez brania pod uwagę Boga oraz zasad, dzięki którym mogłyby trwać wiecznie. Małżeństwa zawarte pochopnie i bez udziału Boga są jednym z najbardziej skutecznych sposobów, za pomocą których szatan jest dzisiaj w stanie zniszczyć życie wielu młodym ludziom. Łączy ludzi 11 w pary zamiast dopasowywać ich, używając namiętności jako zamiennika prawdziwej miłości. Są tysiące tych, którzy się pobrali, lecz się nie dobrali. Księgi niebieskie są pełne niedoli, grzechów i zelżywości, które kryją się pod płaszczykiem małżeństwa. Z tego właśnie powodu chciałabym ostrzec młodzież, aby nie śpieszyła się w wyborze towarzysza (Chrześcijański dom, s. 25). Jak możemy „spieszyć się powoli” w dążeniu do zawarcia związku małżeńskiego? Co możemy zrobić, by zwiększyć szanse na posiadanie szczęśliwego, udanego małżeństwa skoncentrowanego na Bogu? Jeśli ci, co zamierzają wstąpić w związek małżeński, nie chcą przeżywać gorzkich i smutnych refleksji po ślubie, niech się poważnie zastanowią nad małżeństwem przed jego zawarciem. Jeżeli krok ten podejmie się nierozsądnie, będzie on jednym z najpoważniejszych powodów zmarnowania życia zarówno młodzieńców, jak i panien (Chrześcijański dom, s. 24). 12