Coś ci powiem, ale nie mów nie
Transkrypt
Coś ci powiem, ale nie mów nie
Strona 0 1 W życiu widocznie tak już jest, że gdy coś sprawia przyjemność to się cieszymy, z tymi, których kochamy jest się szczęśliwym, na przyjaciołach zawsze można polegać, gdy ktoś krzywdzi to płaczemy, gdy ktoś, za kim nie przepadamy ma gorzej to się śmiejemy. Nic nie dzieje się bez przyczyny, a przyczyna tkwi w sprzeczności. Bajki o księżniczkach i długim szczęśliwym życiu są dobre dla dzieci. 2 Dla mnie on nie był księciem ani przed ani po pocałunku. Sprawił tylko, ze płakałam i byłam smutna. Nie uważam, żeby zachowywał się tak wobec mnie z miłości, czy dlatego, że mnie kochał nie widziałam w tym nic, co by było dobre ani żadnych dobrych intencji. Nie sądzę by ktoś taki kiedykolwiek mnie bronił. Czy można zakochać się w kimś, kogo nigdy nie widziało się na oczy? 3 Zresztą, kto by nie chciał przeżyć w życiu, prawdziwej romantycznej miłości. Poznać kogoś, na kim naprawdę można polegać i komu można zaufać i jest się szczęśliwym. Mieć w drugiej osobie przyjaciela i kogoś bliskiego, z kim można dzielić, to, co dobre i złe. Wręcz przeciwnie z bliska wydawało mi się, że jest jeszcze brzydszy niż w rzeczywistości. Jego brzydota mnie tak odraziła, że doniosłam na niego… Na początku 4 myślałam, że jest przystojny, ale jak zobaczyłam jak się zachowuje to szybko zmieniłam zdanie. Zresztą zauważyłam, że niektórzy kolesie są strasznie dwulicowi najpierw sugerują, że się im podobam, a potem jak widzą, ze nie jestem zainteresowana. To nasyłają na mnie swoich kolegów. Zresztą ja nigdy bym pierwsza nie podeszła do żadnego faceta, bo jestem zbyt nieśmiałą. Zresztą nigdy ni twierdziłam, że on jest moim chłopakiem. Podobał się mojej koleżance. Tylko powiedziałam jej, że 5 mi się nie podoba i nie jest w moim typie. Zresztą, to ci chłopcy zaczepili nas pierwsi. Zresztą ich zachownie wobec mnie bardziej wygląda na znęcanie się fizyczne i psychiczne nad moją osobą. Niż jakby ja zwracała uwagę na te osoby. Zwłasza, że ja praktycznie ni zwracam na nich uwagi i zajmuje się tym, co do mnie należy. Tak naprawdę po tych znajomościach nic więcej, jak tylko wspomnienia. W sumie, to nie mogę pamiętać tego kolesia, bo nigdy go nie spotkałam. Zdjęcia z netu - na których jesteśmy 6 niby razem to zwykły fotomontaż. Od razu widać, że to dwa różne zdjęcia nałożone na siebie. Tylko pytanie jest jedno, kto te zdjęcia opublikował. Czy ten koleś, czy może ktoś inny, kto próbował zaszkodzić albo jemu albo mi? Tylko zazwyczaj w takich sytuacjach okazuje się to fikcją, a dziewczyna, która widnieje na zdjęciu jest modelką. Dlaczego sugerował, że to ja nie wiem może jest podobna wyglądu? 7 do mnie z Tak szczerze to nie wydaje mi się, żeby on miał coś z tym wspólnego. Jak z nim rozmawiałam raczej miałam wrażenie, że przynajmniej to mi dobry tak człowiek podpowiada serce? Tylko, że wdał się w nie odpowiednie towarzystwo dla siebie, a to był właśnie efekt tych znajomości. Nie chciałam nic mówić, ale słyszałam jak pewne życzliwe panie nakłaniały go do tego jak się przy mnie popisał. Czasami cuda się zdarzają, a teraz taki cud by mi się przytrafił. 8 Ostatnio wydarzyło się tyle rzeczy i miała dużo pracy. I teraz właśnie dotarło do mnie coś, o czym wcześniej nie pomyślałam. Tak mi się wydaje, że ten mężczyzna, który przyglądał mi się podczas kręcenia filmu w AM to… Ma taki sam kolor włosów nawet wzrostu też by był tego samego. No i co z tego tak naprawdę nawet nie pamiętam jak ON wygląda. Czy to możliwe raczej chyba nie, chociaż? Chodź nie chcę o nim pamiętać to i tak mam przebłyski 9 wspomnień. Był dla mnie miły i poświęcał mi więcej czasu niż inni chłopcy, których poznałam do tej pory. Właściwie to bardzo prawdopodobne, bo ostatnio myślałam, że się do niego przytulam. Może mi się wydawało, ale gdy rozmawiałam jedną z dziewczyn on bardzo blisko nas stał. I tak bym go nie poznałabym go nawet, gdyby wyglądał tak jak kiedyś. Trudno mi uznać kolesia, którego spotkałam dwa trzy razy w swoim życiu za mojego chłopaka. Minęło już tyle lat, że wątpię w to, żeby on w ogóle mnie pamiętał. 10 Zresztą jak mi się przyglądał na korytarzu, to byłam myślami przy kimś innym. No a raczej jego myśli były przy mnie. Trochę szkoda, że życie to nie film z dobrym zakończeniem. Gdzie każdy odnajduje w końcu miłość swojego życia? Wszystko, co dobre kiedyś się kończy. Szczerze na jego miejscu odpuściłabym sobie tą znajomość, bo ja się w nim nie zakochałam. Gdyby nie pojawił się w moim życiu to nigdy bym się nie pokłóciła z chłopakiem, z którym wcześniej zaczęłam 11 się spotykać. Nawet gdybym była samotna, to i tak nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Wydaje mi się, że to On raczej chciał mnie poznać niż Ja - Jego. Szczerze to już się tak uodporniłam na wszelkiego rodzaju przejawy głupoty, że nie przejmuje się tym, co gadają na mój temat - inni. Wcale nie obchodziło mnie, co on po mnie mówi ani myśli. Zamierzałam wyjechać stąd, aby rozpocząć nowe życie z dala od ludzi, którzy kiedykolwiek mnie skrzywdzili. Płakałam, bo nie chciała tu wracać. Tam gdzie byłam na drugim końcu 12 kraju było mi dobrze. Miałam spokój, cisze i z nikim się nie musiałam kłócić. Mogłam sobie znaleźć pracę i zamieszkać tam na stałe. Jakbym wiedziała, co się dalej wydarzy. Kiedy ktoś mi się tak przygląda, to ma wrażenie, że jestem za gruba? Wracam pamięcią do czasów, w których ważyłam piętnaście kilo mniej. Mam ochotę przejść na dietę, dzięki, której znowu będę chuda jak kiedyś. Źle się czuję w swoim ciele 13 i tak będzie dopóki nie zrzucę, co najmniej dziesięciu kilo. Nie wiem, czemu, ale czasami zastanawiam się nad tym, dlaczego niektórzy myślą o cofaniu się w czasie. Przecież to i tak by niczego nie zmieniło. Czego ode mnie oczekują, że gdybym powróciła do przeszłości to byłabym dla kogoś milsza i moje życie potoczyłoby się inaczej? Raczej w to wątpię, jeśli ktoś był moim przyjacielem to jest nim do teraz nawet, jeśli upłynęło tak sporo czasu. Moje skojarzenia nasuwają się tu 14 wobec pewnego Pana z przeszłości, o którym nie wiem, czemu zaczynam myśleć. Czy to ma jakieś znaczenie? Co prowadzi do tego, że nasuwają się wnioski, czy aby właściwie postępowałam wobec niego? I czy teraz właściwie postępuje wobec osób, które mnie, kochają, lubią i szanują. Nie powiedziałabym tego głośno, ale cieszyłabym się gdyby te głupoty, które kiedyś niektóre osoby opowiadały na mój temat obróciłyby się przeciwko nim. Nie mam pojęcia, co ci kolesi na 15 mój temat naopowiadali, ale to tylko plotki. Tak, jak tu był to nic między nami nie było tylko od razu poszłam do domu. No i oczywiście nie miałam żadnych problemów z używkami. Tylko byłam wściekła, na to, że próbuje mi wmówić coś, co nie było oczywiście prawdą. Jeśli się śmieją to tylko z głupot, które sami opowiadali na mój temat, bo o mnie niczego jeszcze niczego prawdziwego nie powiedzieli. W ogóle nie widziałam w nim mężczyzny, z którym mogłabym się związać i zachowywałam się wobec niego tak 16 jak wobec innych kolegów z klasy. Cofanie się w przeszłość to absurd i wywołuje tylko u ludzi, którzy poznając przyszłość i będąc z niej niezadowoleni wywołując tylko uczucie złośliwości. Co prowadzi do tego, że stają się nieznośni dla innych ludzi? Sprawdzałam tylko, czy któraś z tych osób jest moim przyjacielem. Niestety okazało się, że żadna z tych osób nie zaprzyjaźniła się ze mną. Tak naprawdę nigdy nie miałam żadnego chłopaka, a zwłaszcza takiego, który by stanął w mojej obronie. Nie będę 17 już chodzić na te spotkania, bo i tak to nie ma sensu. Nie zamierzam się, godzić z tą niby moją przyjaciółką. Mam nadzieje, że będzie się trzymała ode mnie z daleka. Między nami nigdy nie było w porządku. Ona rozrabiała, a ja za to obrywała, ale mi to przyjaźń. Niby, czemu miałabym się z nią zadawać nie mam ze sobą już nic wspólnego. Ja niczego w życiu nie żałuje, to, co było kiedyś w przeszłości już dawno odeszło w zapomnienie. Czasem mi się wydaje, że niektórzy jeszcze gdzieś tam, tęskną do tego, co 18 było tylko, że ja żyje tym, co mam teraz i patrzę w przyszłość. No i co z tego, że skończyłam szkołę średnią mam maturę i skończyłam studia licencjackie. Nadal jestem samotna i to nie ma różnicy ile mam dyplomów, jakie szkolenia ukończyłam, gdzie pracuję i to, jakie mam wykształcenie. Zresztą, co to za sztuka skończyć w dzisiejszych czasach studia magisterskie. Szkołę, można teraz skończyć w każdym wieku, a ona pogłębiała tylko to, za czym, tak naprawdę tęsknimy. Najbardziej mi 19 brakuje miłości i kogoś, kto by mnie rozumiał. Dla nich jesteśmy tylko statystami, modelami lub aktorami grającymi w filmach lub reklamach. Zajmującymi się, na, co dzień zupełnie czymś innym. Pisarzami pracującymi, jako dziennikarze lub fotografowie reprezentujący portale internetowe, radio lub telewizję. Po co mam o siebie dbać i tak już żaden facet nie zwróciłby na mnie 20 uwagi. Ja już swoje w życiu wycierpiałam, to, po co mi jeszcze sprawiają więcej przykrości. Tylko, czy ci ludzie, którzy tak mnie postrzegają wiedzą o tym, iż: „Jestem tylko człowiekiem i też mam swoje uczucia i potrzeby”. Skoro nie mam szczęścia w miłości, to przynajmniej mogłoby mi to zostać wynagrodzone przez osiąganie zysków z firmy, którą prowadzę - tak jestem redaktorem naczelnym. Prawdę mówiąc niektórych tych osób, z którymi współpracuje mój portal nigdy nie 21 spotkałam, bo kontaktowałam się z reprezentantami ich firmami tylko mailowo. Trochę mi przykro i smutno, że zawiodłam się na ludziach, którym kiedyś zaufałam, ale cóż mogę na to poradzić. Już i tak dość w życiu przeszłam. Mam takie, dni, kiedy nie chce mi się żyć. Wtedy mam nadzieję, że idąc spać rano już się nie obudzę. Co dla niektórych i tak zawsze będę najgorsza, choćbym nie wiem jak się starała? No cóż, ale jak ktoś lubi zatruwać mi życie i ma z tego radość to trudno jakoś, to przetrwam. Tak naprawdę to 22 nie wiem, o co chodzi tym ludziom i czemu się mnie trzepiają. Pojechała sobie tylko naw wakacje, żeby sobie trochę wypocząć. Nawet nie przyszło mi na myśl, żeby poznawać jakiś nowych ludzi. Szczerze, to mi ich obrona nie jest do niczego, potrzebna. Nich lepiej zajmują się swoimi żonami, a nie zawracają mi głowy. Czymś, co i tak mnie nie interesuje. Teraz to i tak jest mi już obojętne. Żaden z nich nie był moim byłym chłopakiem. Normalny chłopak pomógłby swojej dziewczynie, a oni 23 załatwiają mi tylko, że pakuje się w kłopoty. Nie obchodzi mnie, co się z nimi dzieje tak samo jak oni kiedyś mieli mnie gdzieś. Trochę mi smutno, że nie znalazłam sobie chłopaka, który spełniałby moje oczekiwania. No cóż, ale skoro to nie mój chłopak, czyli to nie mój problem, czyli nie mam się, czym przejmować. Nie zamierzam się wtrącać w sprawy obcych ludzi mnie to nie dotyczy. Gdyby był moim chłopakiem to by stanął w mojej obronie. Szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia, o czym mówią te 24 pnie zwłaszcza, że w ogóle mnie nie znają. Ja zajmuje się po prostu tym, co lubię, a nie tym, do czego zmuszają m nie inni. I nawet chodź nie mam z tego wielkich zysków to przynajmniej mam z tego satysfakcję. Poza tym nie obchodzi mnie ani nie przejmuje się tym, co gada na mój temat jakiś obcy koleś, którego nawet nigdy nie widziałam na oczy, bo to absurd. Zresztą i tak ja przez większość, wolnego czasu czytałam książki, prasę, Internet, uprawiałam pracowałam. Sukces 25 sport lub zaczyna się wtedy, gdy przyjaciół, ma się miłość wspaniałych przystojnego chłopaka, mało się pracuje, a pieniądze same wpływają na konto. Tylko, że to zbyt piękne, aby było prawdziwe. Najsmutniejsze w tym jest to, ze wszystko, co mówiłam spełniło się w rzeczywistości. Ach to, to był ten przekręt super. Okazało się, że tak naprawdę to jestem im obojętna i mają mnie gdzieś. Tak naprawdę tylko ja mówiłam prawdę no i miałam rację, co do tych osób. Mówili mi piękne słowa, ale okazało się, że były, to tylko puste 26 słowa. Nie podoba mi się ta sytuacja, bo jestem monogamistką i uznaje tylko stały związek z mężczyzną. Widać, zę jeszcze nie zauważyli, że mało mnie to interesuje, co gadają na mój temat. Nie zamierzam wchodzić z nimi w żadne ich dziwne relacje niemające ze mną nic wspólnego. Szkoda mi tylko tych zmarnowanych lat młodości i tego, że przez ich intrygi zostałam oszpecona. W skutek, zrezygnować czego z musiałam realizacji marzeń i zostałam fotografem. 27 swoich Tak naprawdę to nie była żadna kara tylko próba zwalenia wszystkiego na jedną osobę. Specjalnie kierowali tak, żeby wszyscy myśleli, że ona myśli tylko o sobie. Skoro i tak jej nie bronił i było jej to obojętne to myśleli, że i tak jest jej wszystko jedno. Teraz zrozumieli, że źle postąpili i zrobili jej krzywdę no i teraz broniom się twierdząc, że to była kara. Tak naprawdę chłopak, w którym niby tak szczerze była zakochana nie miał z nią nic wspólnego. Był jej kogą z klasy do tego takim, który nigdy nie traktował 28 jej poważnie. W rzeczywistości ten chłopak nawet nie zwracał na nią uwagi, poza tym na dyskotece nawet nie poprosił ją do tańca, a poza tym zniszczył kartę rowerową. Wydawało mi się, że on jest raczej bardziej zajęty czymś innym. Ano raczej na dyskotece nie mógł poprosić jej do tańca, bo akurat tak się składa, że zajmował się oprawą muzyczną grał DJ. Jak ktoś uważa, że jakaś dziewczyna zakochałaby się w takim chłopaku to chyba ma coś nie tak z głowią? Tak naprawdę to wszystko wydarzyło się, 29 dlatego, że ją oczernili. Najłatwiej jest wszystko zwalić na osobę, która jest cicha i spokojna, bo ona i tak się sama nie obroni i nie potrafi sobie poradzić z atakami, które są na nią zrzucane. Pewnie, dlatego, że taka osoba i tak by nic nie powiedziała. Właściwie to one miały, co do jednej kwestii słuszność, że powiedziałam, to po to by się ode mnie odczepił taki jeden koleś. Skąd miałam wiedzieć, że ktoś 30 dosłownie zinterpretuje moje słowa. Użyłam tylko przenośni tzn. metafory w stwierdzeniu zaistniałej sytuacji, że… Poszła, żeby znaleźć sobie pracę a okazało się, że tak naprawdę mogę sobie wziąć tylko kredyt na rozkręcenie działalności gospodarczej. Właściwe na początek to wystarcza na opłaty związane z prowadzeniem działalności no chyba, że ktoś osiąga takie zyski na miesiąc, że pokrywa wszystkie koszty prowadzeniem związane działalności: 31 z lokal, meble, sprzęt, materiały biurowe i wypłaty dla pracowników. Ostatnio postanowiłam zakończyć, tą farsę i zakończyć, tą znajomość, przecież od razu widać, że między nami nic by nie było. Zwłaszcza, że ja tą osobę bardziej traktowałam jak kolegę niż jak kogoś więcej. Tak to już czasem jest, że od tylu lat spotykamy się, co jakiś czas, ale nie jesteśmy razem. On jakoś nie wzbudza we mnie głębszych uczuć, czasami nawet wydaje mi się, że gada coś od rzeczy. Znamy się od kilku lat jemu się 32 wydaje, że jestem szczęśliwa. Gdy w rzeczywistości ja nie chcę się z nim spotykać uważam, że mnie nachodzi. On nie kojarzy mi się z niczym dobrym. Wręcz przeciwnie kojarzy mi się z chorobą, której nie chcę pamiętać. Tym samym doprowadza mnie tylko do łez. Zresztą ja czasami tak działam na inne osoby, że nie potrafią przestać o mnie gadać. Lansuje się na gwiazdę, która jest w centrum uwagi mediów. Teraz zobaczymy jak reagują na to jak będę się zachowywała tak jak kiedyś oni 33 zachowywali się wobec mnie. Jak zwykle okaże się, że mają mnie gdzieś i ja ich nie obchodzę i myślą tylko o sobie? Zarządzanie i marketing, co to w ogóle jest. Na ten temat napisano już wiele książek. Chodź tak naprawdę umiejętność zarządzania firmą jest mechanizmem oczywistym. Wszystko zaczyna się od jednostki, gdy jednostka osiąga zamierzone cele. Wtedy jej możliwości się powiększają, dzięki czemu może zatrudniać kolejne 34 jednostki. W ten właśnie sposób tworzy się strukturę. Struktura osadzona jest w powierzchni biurowej im struktura się bardziej powiększa o kolejne szczeble. Tym zajmuje się większe powierzchnie biurowe, z czym wiąże się zysk. Dzięki, któremu kolejne nowe jednostki mogą zostać przyjęte do pracy. Powiększając tym samym zyski jak również zajmowane powierzchnie biurowe. Czym samy obopólne zyski jednostki poszczególnych osiągają zarówno zatrudnione szczeblach, 35 na jak i instytucje zewnętrzne i firmy współpracujące? Tym samy inwestując w kapitał ludzi osiągamy cel grupowo. Tworząc ty samym nową wspólnotę oraz społeczność dostosowując się do określonych, norm, praw i regulaminów tworzonych od podstawy struktury. Czyli jednostki kierującej posiadającej firmie. największy Potencjał firmy udział w tkwi w człowieku. Człowiek się rozwija, a wraz z nim inni. Na czym polega osiąganie zysku na perswazji służącej do znajdowania nowych klientów. 36 Nowych klientów, często wcielania są do firmy w postaci różnych klubów oferujących obniżki. Mających za zadanie wynajdowanie spośród nich najlepszych jednostek mogących kontynuować dzieło, które zaczęła jednostka mająca największy udział w firmie. Dzięki czemu firma ogranicza koszty, gdyż klientami najczęściej są wtedy znajomi polecani przez klientów. Najbardziej obecnie, formą marketingu są różnego rodzaju portale społecznościowe, dzięki czemu firmy z łatwością docierają 37 do swoich potencjalnych klientów przez reklamy internetowe. Czasami wydaje mi się, że najgorszą przeszkodą w prowadzeniu - własnej działalności jest pleć. Gdybym była mężczyzną nikt by ze mną nie dyskutował. Tylko uiszczał opłaty. W biznesie gdzie dominują mężczyźni kobiety wciąż nie są traktowane zbyt poważnie. Widać jak są dyskryminowane i spychane na boczny tor. Prawdę mówią nie wydaje mi się, żeby firmy, które przeprowadzają 38 trzy etapową rekrutację szukały pracowników. Zwłaszcza, że z po większości takich niby rekrutacji nie zostaje naprawdę się zatrudnionym. ludzie krążą Tak między oddziałami tej samej firmy lub trafiają do biur pośrednictwa pracy. Większość firm, które zamieszczają w Internecie ogłoszenia o pracę wyszukują w ten sposób swoich znajomych. Jeśli zatrudniają obcą osobę, to tylko po to by zwiększyć sprzedaż lub ulepszyć wizerunek firmy. Zwłaszcza, że firmę tworzy grupa osób, które się znają. 39 Dlatego za każdym razem jak trafiam do takiej firmy to od razu wiem, że nic z tego nie będzie. Tak za istne jest, że pies najlepszym przyjacielem człowieka jest. Prawda w tym tkwi niespodziewana. Czego nie można powiedzieć o człowieku, który nie jest fer wobec tej istoty? Pies tak jak człowiek ma uczucia i rozróżnia dobrych ludzi od tych, którzy nie są w porządku wobec niego. Ostatnio miałam przyjemność przyjrzenia się 40 temu z bliska. Przyprowadziliśmy do domu dwa psiaki. Jeden spędził ze mną kilak godzin był młody wyszkolony, czysty, dobrze zbudowany a przede wszystkim bardzo ruchliwy. Jak tylko przyszedł i widział ludzi to merdał ogonkiem jakby się cieszył? Gdy pojawił się w domu od razu znalazł sobie zajęcie. Zaczął bawić się piłką do nogi, gumową piłką i kocykiem. Był posłuszny i reagował na wydawane mu polecenia. Gdy, coś się do niego powiedziało to zachowywał się tak jak miał, siedział, 41 leżał spokojnie. Jednak, gdy zobaczył, że przytulam do siebie misia nie spodobało mu się to i zaczął szarpać koc tak długo aż wygryzł dziurę. Następnie po zwiedzeniu całego mieszkania postanowił się przyjrzeć białemu powąchać. misiowi i Sprawdzał, poszedł co to go za osobniki? Poza tym jak tylko poczuł jakiś zapach to zaraz tam był. Miał dobry słuch, gdy ktoś poruszał się po klatce od razu biegł do drzwi. Gdy był tylko ze mną był spokojny i cicho siedział nawet położył się na moich 42 nogach. Gdy się go zawołało przyszedł napić się wody. Obserwował, co się dzieje w kuchni i potrafił wyczuć, że jedzenie, które przygotowuje jest dla niego. Gdy coś robiłam zaraz pojawiła się koło mnie. Nawet jak zmywałam naczynia to położył się obok mnie w kuchni przy lodówce i obserwował, co się dziej na przedpokoju i za oknem. Ten pies obroniłby mnie gdyby ktoś mnie próbował skrzywdzić. Jak tylko się pojawił się w domu pozwalał się głaskać i przyglądał się temu, co dzieje się wokół niego? Gdy był blisko mnie 43 patrzył mi w oczy i wesoło nimi mrugał. Przeszedł szkolenie gdyż potrafił się zachować prosi łapakami. Ten piesek przytulaniem, kojarzy miłością, się z plażą i mi szczęśliwą rodziną. Drugi piesek był u mnie około godziny był wychudzony, nieufny, wycofany wobec ludzi. Miałam wrażenie jakby ten pies ledwo trzymał się na łapakach. Gdy coś do niego mówiłam w ogóle nie reagował jakby nie wiedział, co się do niego mówi. Nawet nie usiadł tylko cały czas stał w miejscu. 44 Był wystraszony miał smutne oczka, ale pozwalał się głaskać. Dopiero po chwili usiadł. Nie ruszył się nawet z pokoju, żeby zobaczyć gdzie jest. Gdy go zawołałam po imieniu, żeby się napił nawet nie przyszedł. Dopiero po pewnym czasie ogonkiem jakby zaczął się merdać cieszył. W pewnym pewnej chwili zauważyłam, że piesek zaczyna się zachowywać tak jakby się mu zaczęło podobać w domu. Gdy miał wyjść podszedł do kanapy i położył na niej łapki tak jakby chciał się położyć. Mógł zauważył tam 45 leżącego misia, którego próbował powąchać. Ten piesek wydał mi się bardziej spokojny i opanowany. Niestety po tym, co przeszedł trudno mu odnaleźć się pośród nowych ludzi. Gdy myślę o tym piesku chce mi się płakać. Byłam skłonna się nim zaopiekować, ale piesek wydawał mi się zbyt obcy. Może gdyby spędził ze mną więcej czasu, to byłoby inaczej. Zresztą pieskowi, który został odtrącony przez człowieka trudno jest zaufać innym ludziom. Pies się tak zachowuje prawdopodobnie, dlatego, 46 że wcześniej był u mnie pies młodszy i silniejszy. On wszedł na terytorium zajęte przez innego psa, przez co, jest wystraszony, ponieważ jest od niego słabszy. Tak naprawdę to zastanawiałam się po? Co? ojciec przyprowadził tu tego psa. Tak długo nie mieliśmy psa i był spokój. Szczerze mówiąc to ten pies, jeśli chodzi o wielkość to trochę za duży i jak się kładzie na ziemi to zajmuje prawie cały mały pokój. W mieszkaniu jest za ciepło i jak okno jest zamknięte to pies się męczy i nie 47 jest wstanie normalnie oddychać. Zresztą dla mnie to też nie dobrze, bo chyba mam alergię na sierść i lepiej by było dla mnie gdyby żaden pies się do mnie nie zbliżał. Właściwe to jak bym miała mieć takiego psa to najlepiej w mojej sytuacji byłoby, żebym miała swoje mieszkanie. Wtedy bym miała więcej miejsca na pokoik dla pieska. Ile waży wiedza? A ile kosztuje wykształcenie o to jest pytanie? Dzisiaj byłam w ksero i te dwie książki to chyba z 10 kg ważyły. Nie mówią ile 48 kosztuje ten egzamin, do którego są te książki. Dziewczyny ostrzegły mnie, żebym nie opowiadała im głupot, bo ci kolesie wypisują na tych portalach w profilach, że są z drugiego końca Polski. W rzeczywistości jednak okazuje się, że ci kolesie są z miasta, z którego pochodzę. No i co by było gdyby On na serio przyjechał. Na szczęście wpadłam na genialny pomysł i boją się do mnie zbliżać. Obawiam się, że ten koleś to młodszy brat KP tego, którego tak 49 miłowałam telepatycznie w szkole średniej. Właściwe to miał miano mojego chłopaka, po to by koleżanki z klasy przestały opowiadać takiemu jednemu kolesiowi ze starszej klasy, że mi się podoba. Przynajmniej jak myślały, ze mam chłopaka to zostawiły mnie w spokoju i nie próbowały mnie z nikim swatać. Zostałam osaczona i co teraz. W ogóle to kiedyś wydawało mi si, ze koleś, którego poznałam na dyskotece to kolega moich sąsiadów. Taki podobny jakiś był, mało, że sąsiad to 50 jeszcze podobno ten jeden to jego kuzyn. On raczej nie zabiega o moje względy. Mnie się wydawało, ze jak dziewczyna podoba się chłopakowi i stara się o jej względy, to raczej nie zachowuje się w ten sposób. Tylko jest dla niej miły kupuje jej kwiaty, czekoladki zaprasza na randkę do kawiarni lub kina. Stara się jej bronić, chroni ją i dba o to by było jej dobrze i niczego nie zabrakło. Próbuje zrobić na niej dobre wrażenie, a nie ją odstrasza najgorszymi cechami charakteru. Doprowadza 51 do łez, sprawia jej przykrość lub sam się ośmiesza. Jego zachownie wynika z tego, że dziewczyna w ogóle nie jest nim zainteresowana lub nie ma pojęcia, kto to w ogóle jest. No chyba, ze próbuje zrobić na złość swojemu starszemu bratu, żeby się zdenerwował. Bałabym się, że taki chłopak zrobiłby mi krzywdę. Sami zaczynają, a potem twierdzą, że to ja. Chociaż nie mam z tym nic wspólnego, to już po prostu jest zwykłe nękanie mnie i mojej rodziny. 52 Właśnie to jest jeden ze skutków działalności fejsa. Ludzie zamiast poznawać się przez Internet. Żyją manią blokowania obcych i tak to właśnie potem blokują wygląda. znajomych, a Znajomi przecież głównym założeniem Internetu było komunikowanie się. Komunikowanie się to proces przekazywania informacji i poznawania nowych ludzi. Właśnie widziałam jak się zachowują ci niektórzy niby porządni i uczciwi mężczyźni, aż się 53 człowiekowi odechciewa żyć. Teraz to jest mi obojętne. Szczerze mówiąc to gdybym traktowała poważnie tych kolesi z neta to okazało by się, zę żaden z nich mi się tak na serio nie podoba. Gdyby ten koleś, co mnie nachodzi miał chodź trochę inteligencji. Wiedziałby, że opowiadam mu o innych chłopakach tylko, dlatego, że nie mam ochoty się z nim spotykać. Jasne zakochałam się w kolesiu, którego nigdy nie widziałam na oczy to chyba faktycznie - telepatia. Sporo w tym prawdy, że albo raz w życiu spotyka się jedną osobę, którą 54 naprawdę się kocha ma się kilku przyjaciół. Prawdziwą zaufanych ludzi miłość lub i mnóstwo znajomych, którzy tak naprawdę mają cię gdzieś. Żadnemu nie można ufać i każdy z nich cię rzeczywistości jednak olewa. W okazuje, że żadna z tych osób cię nie lubi i mało ich interesuje, co się z tobą dzieje. Uważam to za niesprawiedliwe, że jeśli z powodu tego, że jako nastolatka mówiłam to, co mi przyszło na myśl zostałam poszkodowana. Zwłasza z 55 takiego powodu, że powiedziałam, że się kocham jakiegoś tam chłopaka. Nie sądzę, żeby z takiego powodu mogła stać się komuś jakaś krzywda. No nie mów, że oni wpadli na pomysł, aby uwiarygodnić ta wersję wydarzeń. ****************************** Raczej mi się wydawało, że to ten kolega z klasy PG. Gdyż miał zupełnie taką samą bluzkę na sobie jak ON miał kiedyś. Na jakieś wycieczce w góry tak to był jeden z tych kolorów. Jedyną 56 charakterystycznym elementem tej osoby było to, że miała na ręce zegarek w nietypowym kolorze. Gdzieś już taki kolor widziałam. Sylwetka jego była raczej chuda niezbyt umięśniona. Rozmiar wskazywał raczej na wysoki wzrost pow. 182 cm. Ciekawe, którego wyprowadziłam z z nich równowagi. Właściwe to nagranie było całkiem niczego sobie tylko zabrakło w nim podkładu głosowo – muzycznego. Na jego tle wyglądałam ładnie, a nawet 57 zgrabnie. Dlaczego ten koleś twierdził, że to ja – tego to akurat nie wiem? Widocznie skądś mnie znał, albo … Ja go jakoś nie pamiętam. Zresztą ja poznałam tylu chłopaków, ze trudno było by mi go skojarzyć. Czasem zastanawiam się, czy jakby nie było Internetu, to czy spotkałabym go w rzeczywistości. Czy bym się w nim zakochała i jakby to było gdyby … Powrót do przeszłości w przyszłości … Z drugiej strony, to gdyby nie Internet to nie wiedziałabym, że on tak naprawdę istnieje? 58 Do tego jest znajomym jednej ogólniaka. Tak z dziewczyn z właśnie mi się wydawało – właściwe to jak … Czasem mam ochotę rzucić, to wszystko i wyjechać gdzie daleko. Gdzie nikt mnie nie zna i zacząć wszystko od nowa? Zniknąć i więcej nie wracać do tego, co było. On tam gdzieś jest i znowu się spotkamy. Gdyby nie Internet, to pewnie nie wiedzieliby gdzie jestem, ale dzięki nowoczesnej technologii 59 mogą namierzyć numer telefonu lub komputer. Tak naprawdę trudno jest zniknąć tak niepostrzeżenie. Tak jakbym miała w telefonie i netbook’u jakiś podsłuch. Ledwo się gdzieś ruszę, a oni potrafią mnie znaleźć. W ogóle skąd on wiedział, że akurat jestem na peronie i gdzieś jadę. Przecież nawet z nim nie miałam kontaktu. Nie ukrywam, że nie jestem tu szczęśliwa do tego samotna. Tak naprawdę to nawet nie pamiętam, aby by ktoś kiedykolwiek powiedział mi jakiś komplement. Wszyscy mnie tu 60 ino krytykują i po mnie krzyczą. Nawet, jeśli czasami bardzo się staram. Tak na marginesie to skoro MB twierdził, że mnie kocha to gdzie On teraz jest. On wcale mnie nie kocha ani ja jego, gdyby mnie kochał to by stanął w mojej obronie i się ze mną ożenił. W ogóle to nie zostawiłby mnie samej sobie. Jakoś nie mam szczęścia ani w kartach ani w miłości. Zawsze trafiam na facetów, którzy przynoszą mi tylko pecha. Media ludziom, często że wpajają dzięki 61 młodym pięknemu wyglądowi, można osiągnąć sukces. Prawdę mówiąc nie wydaje mi się, żeby to była prawda. Kiedyś wydałam pieniądze, żeby ładniej wyglądać, a wcale nie zrobiło to na nikim wrażenia. Dążenie do ideału wcale nie sprawiło, że stałam się piękniejsza. Wręcz przeciwnie przytyłam i teraz źle się czuję w swoim ciele. Lepiej mi było jak byłam chuda niż jak mam niby duży biust. Jest też w tym dobra strona, przynajmniej nikt nie powie mi, zę ma sobie powiększyć piersi. Tylko, że z zrzucenie zbędnych kilogramów wcale 62 nie jest takie proste. Jak już zrzuciłam kilka kilo w lato, to przez zimę zaś jest to samo? Mało tego to jeszcze stwierdził, że jestem brzydka, za gruba i mało atrakcyjna. Tak naprawdę zamiast spotkać mężczyznę, który by się mną zaopiekował. Trafiłam akurat na takiego, który i taka mnie olewał. Najpierw twierdził, ze niby mnie kocha, a potem zniknął bez słowa. Teraz to mam wrażenie jakby nie mówił tego o mnie tylko, o któreś z moich koleżanek. Skoro podobała mu 63 się moja koleżanka to mógł sobie do niej iść a nie zawracać mi głowę. Najlepiej jest znaleźć sobie takiego mężczyznę, któremu się podobam taka, jaka jestem w rzeczywistości. Ja tam nie wierze, że nagle zdarzy się cud i poznam jakiegoś mężczyznę, którym pokocha mnie, a ja jego. Gdybym miał wyjść za mąż to już dawno temu bym poznała chłopak, z którym bym się związała. Jak na razie jeszcze takiego nie spotkałam, który by mi się tak bardzo podobał? Teraz to jedyne, co mi pozostało to praca. Obawiam się, że 64 już nigdy mogę takiego kogoś nie spotkać. Inni chłopcy, których poznałam może też byli przystojni. Od dawna nie zwracam na to uwagi, bo byłam zbyt zafascynowana i skoncentrowana na osobniku, który wmawiał mi, że mnie kocha. Zresztą i tak znalazłam sobie ciekawsze zajęcie niż refleksja nad tym czy ktoś mi się podoba czy nie. Z drugiej strony, to, jeśli istniej przeznaczenie, to i tak go spotkam i tak. Prawda jest taka, iż to chłopcy kierowali tak, że ludzie myśleli, że się kochamy. Nie wiem za 65 bardzo, do czego miałabym się przyznawać. Skoro i tak nie znam tego gościa. Zresztą lepiej nie prowokować losu, bo wiem jak to potem wygląda jak jeden na drugiego się uprze. Problem w tym, że to są zupełnie różni faceci. Każdy jest inny jeden jest taki, a drugi owaki. Ciekawe czy to ciemny blond czy bruneci. Najgorsze jest to, że z tego może nic dobrego nie wyniknąć. 66 Zresztą już raz tak było, że nie mogła się wykręcić. Nie wiem jak to się stało, dlaczego trafiło akurat na mnie. W ogóle ja to spotkanie zapamiętałam tak, że się nie zainteresowana. miejscu nie byłam Dlatego na odstawiałaby raczej jego czegoś takiego. Nie skumał się chyba, to znaczy nie. Powiem w wprost nie miałam na to ochoty ani siły, żeby się bronić. Zresztą i tak nie mogę przyłożyć kolesiowi, bo potem ja będę miał kłopoty. Obrona konieczna raczej nie wchodzi w grę. Mało, że znalazłam 67 się przez niego w niezręcznej sytuacji to jeszcze mnie upił. No i jak tu się nie wkurzyć. W ogóle to jak przyjechał to cały czas się chichotał jakby był zjarany. Co myślał, że wtedy będę szczera i poznam oficera? Jej, co ja mogę za to, ze mi się nie spodobał. Najlepsze to było to, że potem zapraszał mnie na fejsa, tak długo aż usunęłam konto. Po co mi ten chłopak nie mam ze sobą zbyt wiele wspólnego. Z drugie strony fajnie by było mieć chłopak, 68 ale takiego jakiegoś wysokiego, przystojnego bruneta. Zresztą ja jestem taka spokojna i cicha, że nawet rodzice nie chcą mnie wypuścić z domu. Trudno mi się od nich uwolnić. Wystarczy, że pojechałam na wakacje, a mama, co chwila do mnie dzwoniła i mówiła, zę mam wracać. Szczerze to mi się tam bardzo podobało. No i jak tu się usamodzielnić. Po za, tym za każdym 69 razem jak zaczynam się spotykać z jakimś chłopakiem, to ojciec mnie do niego zniechęca. No i przeważnie nic z tego nie wychodzi tak już było z kilkoma kandydatami. Jeden nawet przyjechał to z drugiego końca Europy. No cóż, ale czasem tak bywa. Z drugiej strony jest jeszcze ten, którego nigdy nie spotkałam, ale wątpię w to, żeby przypadł mojej rodzinie do gustu. W pewnym sensie to nawet jest trochę zabawne. Nawet zrobiło się takie zamieszanie, że jedna z koleżanek myślała, że opowiadam 70 o niej. Szczerze mówią wydaj mi się, że to ten chłopak z góry namieszał jej w głowie. Właściwe to ten koleś, to był moim sąsiadem, to tak trochę jakbyśmy byli małżeństwem. Czy to nie dziwne, że jakby nie patrzeć to mieliśmy strasznie podobne adresy? Ona o niczym nie wiedziała i pomyślała, że to o niej. Tak się składa, że jego młodszy brat ma na imię tak jak jej mąż. Tak naprawdę nigdy nie zakochała się w żadnym chłopaku. Nawet nie miała swojego Raczej prawdziwego może była 71 chłopaka. tylko trochę zauroczona, ale i tak szybko mi to mijało. Czasami niektórych kolesi mi było żal, bo wydawało mi się, ze są smutni. Inni wydawali mi się wręcz komiczni. W tym komizmie kryje się zawsze jakiś tragizm. Faceci jak dla mnie są zbytnio powierzchowni. Pewnie myśleli, że wyjechałam z jego powodu. Prawda jest jednak taka, że już dawno temu o nim zapomniała. Zresztą, po co mam o nim pamiętać. Tak, to On mnie najbardziej skrzywdził ze wszystkich chłopków, których poznałam. 72 Dzięki niemu jestem uprzedzona do wiązania się z jakimikolwiek facetami. Jednego na pewno się nauczyłam, że nie każdemu można ufać. Pozory czasem mylą nie wszyscy są tacy jak mi się wydawało. Wiem, że gadają na mój temat różne rzeczy. Nie cieszę zbyt dobrą reputacją, ale nie jestem taka jak oni mnie widzą. Tylko, że ja nie odebrałam tego, jako kompletu ani nie uważam, ze jestem ładna. Wręcz przeciwnie potraktowałam to jak kolejną próbę oczernienia mojej osoby. Tak na prawdę to nie mam pojęcia 73 kim jest ten gość ze zdjęcia. I dlaczego twierdzi, że mnie zna i cokolwiek mnie z nim łączyło. Zresztą przez takie coś mogłam go pozwać. Miał szczęście, że ta dziewczyna z grafiki wcale nie jest do mnie podobna. Nie wiem, ale jak dla mnie to niema nic wspólnego z miłością. W sumie to nie miałabym nic przeciwko, by się okazało, że jest jeszcze wolny. W sumie to nie było mnie, przed, czym ostrzegać, bo ten chłopak jest mojego wzrostu i raczej by mi nic nie zrobił. Ten większy, który by mi mógł coś zrobić to się do 74 mnie nie zbliży, bo boi się, że go zgarnie policja. Haha i kto tu, z kim w kulki leci? W końcu jakaś sprawiedliwość jest na tym świecie. Co do tego hihotu to trzepiają się ciuchów - miał racje? No i co z tego nawet, jeśli kiedyś się w nim zakochałam to przecież nic złego. Zresztą i tak w pewnym wieku nie wypada się nie stosownie zachowywać. Też mi wielkie rzeczy. Obawiam się jednak, że nie będę za nim biegać. Niech sam się o mnie 75 postara. Tak naprawdę to jedyny taki chłopak. Tak naprawdę to uważam, to, że ich te niby szanse nie były mi to do niczego potrzebne. W rzeczywistości wolałabym by ich w ogóle nie spotkać. Zresztą jedyne, co mi załatwiali to tylko to, że przez nich płakałam. Poza tym nic więcej mnie z nimi nie łączyło. Nawet nie zakochała się w żadnym z nich. Miałam po nich tylko negatywne 76 odczucia i myśli samobójcze. Szczerze, to cieszę się, że zniknęli z mojego życia. Mam przynajmniej teraz spokój. Wcale nie mam po nich dobrych wspomnień. Teraz wiem, że to nic nie było warte. Jedynie spotkało mnie wielkie rozczarowanie. Właściwe to facet nie jest mi do niczego potrzebny. Wystarczy, że będę zarabiała wystarczająco dużo, żeby się utrzymać. Z doświadczenia już wiem, ze mogę robić to samo, co jakbym była z kimś. Po co mi jakiś koleś, który tylko mi zawraca głowę, a i tak nie ma 77 z niego żadnego pożytku. Teraz przynajmniej żaden mnie nie krytykuje i nie gada na mój temat głupich rzeczy. Trochę mi smutno, że nie udało mi się zrealizować moich marzeń. Tak naprawdę przez to, że wpadłam w złe towarzystwo moje życie zmieniło się w koszmar. Wszystko, co do tej pory wydawało mi się istotne nie ma już dla mnie żadnego znaczenia. Teraz tylko unikam osób, z którymi się kiedyś zadawałam i nie chcę mieć z nimi już nic wspólnego. Dobrze, że wszystko się wydało i tak prawda zawsze 78 wychodzi na jaw. Najpierw wpędzili mnie w kłopoty, a gdy potrzebowałam ich pomocy to mnie olali. Tacy byli z nich przyjaciele, że zostałam sama. Mało to to jeszcze twierdzili, że ich obrażam. Co oczywiście było nieprawdą, to raczej oni mnie obrażali niż ja ich? Okazało się do tego, że tylko się ze mnie nabijali. Ogólnie to nie pasowałam do ich towarzystwa. Jedna z tych dziewczyn, twierdziła, że jest niby moją przyjaciółką, a jedynie przyczepiła się do tego, że jestem dziewicą. No i specjalnie kierowała 79 tak, żeby chłopcy myśleli, że jestem łatwa głupia i nie mam rozumu. Dlatego wymyśliłam, że zakochałam się w tym kolesiu. Tak naprawdę to widziałam tylko jego zdjęcia na fejsie. W rzeczywistości nigdy go nie widziałam i nawet nie wiem jak wygląda. Myśleli, że nie mam chłopaka i próbowali załatwić mi kolesia, który w ogóle mi się nie podobał. Teraz wiem, jacy są naprawdę. Wcześniej mi dokuczali, ale ja nigdy nie zwracałam na to uwagi. Jedynie mój stary 80 nie jest reformowalny on to wiecznie na coś narzeka. Tak samo jak nie mam zamiaru ani ochoty na gadanie z jakimiś obcymi facetami na Twoo. Najlepiej usunęłabym z tego swoje konto, ale nie wiem jak. No i jeszcze ta propozycja jednego chłopaka, dotycząca częstszego spotykania się ze mną. Poczułam się jakby wpadła w pułapkę. Pierwsza myśl oj jestem w potrzasku, jak tu się z tego wyplątać. Miałam wrażenie, że próbuje mnie przyprzeć do muru. Co prawda naprawdę znamy się od pięciu 81 laty? Na szczęście jakimś cudem sobie odpuścił. Chodź się z nim spotykałam, to miałam nadzieje, że poznam jeszcze jakiegoś chłopaka, który naprawdę mi się spodoba. Tylko, że zniechęcił mnie do siebie tą propozycją pójścia na dyskotekę. Nie za bardzo za tym przepadam, bo na takich imprezach jest pełno kolesi, którzy próbują obściskiwać tańczące dziewczyny. Potem z tego wynikają tylko awantury. Szczerze mówiąc nie mam się, z czego wytłumaczyć, ponieważ ja nie wstawiałam żadnych swoich zdjęć do 82 sieci. Zwłaszcza takich, na których jestem z obcymi facetami. No i mało, co już zaczęłam się zastanawiać czy mi czasem kuku nie odbija, ale jestem pewna, że jego akurat nigdy wcześniej nie spotkałam. Zresztą w moim przypadku to mało prawdopodobne, żeby ktoś mi zrobił takie zdjęcie. Poza tym ja nie zamierzam się w to mieszać, bo to negatywnie wpływa na moją opinię. No i jeszcze przez to wszystko, to ja potem oberwę znając życie. Zresztą tak jak zwykle zawzięli się na mnie. Problem tu jest, ale nie ze mną 83 tylko z natrętnymi sąsiadami, którzy jak dowiedzieli się, że mam swoją firmę. Stali się natrętni, ale nie przez to, że firma prowadzona. jest Czy niewłaściwie zakłóca w jakikolwiek sposób porządek w bloku, bo zawsze jest cicho? Tylko przez to, że zaczęło się mi lepiej powodzić. Trzeba przyznać, że ci ludzie są nie znośni i zaczęli od razu mnie oczerniać, to jest dopiero patologia. Mój stary głośniej dar ryja a im to jakoś nie przeszkadzało. Tak naprawdę, to ci sąsiedzi robią więcej 84 hałasu na klatce niż to cokolwiek ma wspólnego z moją firmą. Teraz prowadzę sobie spokojne życie mam swój portal, forum, sklep online, pozyskuje reklamodawców i sprzedaje ich produkty przez Internet. Po co mam sobie znowu stwarzać niepotrzebne zgrzyty … Ostatnie przeżycia pokazał mi, że nawet gotowanie 85 na piecu jest niebezpieczne. Wystarczy moment nieuwagi i może wybuchnąć płomień. Tak jak mi się to ostatni przytrafiło. Olej zaiskrzył, w moment wybuchnął i zaczęło się palić metalowy garnek. Dobrze, ze wyłączyłam gaz. W pierwszym momencie byłam w szoku i nie wiedziałam, co zrobić. Tak przyszło mi namyśl, żeby najlepiej ugasić to jakimś kocem, czy ręcznikiem. Tylko wystraszyłam się, że ogień może jeszcze bardziej się rozprze szczenić, jak koc się zapali. Wolałam nie ryzykować. 86 Chwilę zastanawiała się czy jest gdzieś gaśnica. W końcu wywróciłam garnek do góry dnem do metalowego zlewu. Niestety nie przewidziałam tego, że płomień dosięgnie do plastików. No i wtedy zapaliły się plastikowe przyrządy kuchenne. Płomień kolejny raz wybuchł. Gdy okazało się, że niestety nie mogę znaleźć gaśnicy. W którą niestety blok nie jest zaopatrzony. No ostatnio postawili nam hydrant przy parkingu. Tylko, po co? Lepiej by było, jeśli by powiesiliby na klatkach małe podręczne gaśnice. 87 Pobiegłam na klatkę sprawdzić czy tam jest gaśnica. I przy okazji zawołać jakąś sąsiadkę o pomoc. Jak już wszędzie było pełno dymu nawet na klatce przyszła jakaś sąsiadka? No i powiedział, żeby ugasić pożar mokrym ręcznikiem. Więc chwyciłam pierwszy lepszy ręcznik. Zmoczyłam go i rzuciłam go w płonący kąt. Potem przyszedł sąsiad zdjął spalony plastikowy pojemnik na płyn do naczyń ze ściany. Wyrzuciliśmy wszystkie popalone plastiki do kosza. Zadzwoniłam do wujka. Ogień został 88 ugaszony zanim siostra wróciła do domu z jakieś rozprawy sądowej. Co prawda było więcej dymu niż ognia i ściany zostały jedynie okopcone sadzom? Najgorzej wyglądała kuchnia cała z sadzy. Trzeba było czyścić czarne ściany. Na szczęście dym buchnął w stronę okna w pokoju. Gdzie przegroda pomiędzy pomieszczeniami została zdjęta. W inny przypadku płomień mógłby dmuchnąć w stronę drzwi gdzie stałam lub dym mnie zaczadzić. Dzięki czemu ogień szybciej został okiełznany i 89 nikomu nic się nie stało. Kuchnia i ściany w pokoju zostały odmalowane. Okna wyczyszczone i powieszone nowe firanki. Oczywiście trzeba było wymienić wszystkie kasetony w pokoju, nawet firanka się trochę się zjarała. Zresztą czy w tym mieszkaniu jest coś normalnego. Jedno się naprawiło, to następne się popsuło. Ledwo odremontowaliśmy pokój i kuchnię, a tu znowu piec w łazience się zjarał. Niby taki nowoczesny, bo na prąd a już drugi raz trzeba go naprawiać. 90 Dlatego właśnie nie z bardzo przebadam za zostawać sama lub z siostrą w domu. W moim przypadku lepiej jest jak przebywam poza domem w czasie, gdy moi rodzie gdzieś wyjeżdżają. Dlatego właśnie lepiej się ewakuować zanim coś na serio się stanie. Zresztą i tak strach tu mieszkać, bo ten blok się czasem rusza jakby opadał lub miał się zapaść pod ziemię albo miał zamiar się wywrócić. W nocy zwłaszcza po ostatniej wichurze już dwa razy blok się zatrząsnął albo pod 91 wpływem silnego wiatru albo przez, to, że przekopali parking. Drugie sprawiło jedynie, że teraz zamiast asfaltu jest pełno błota jak pada deszcz. Mieli wyciąć drzewa, które są niebezpieczne, bo są stare i pod wpływem silnego wiatru i burzy mogą się połamać, ale do tej pory jeszcze się za to nie wzięli. Chociaż kilka razy mieszkańcy bloku podobno składali podanie o wycinkę drzew. I po co się płaci im tyle pieniędzy. Skoro nie są w stanie nawet wykonać takich rzeczy. 92 Brzydkie dziewczyny i tak będą brzydkie. Z doświadczenie wiem, że nic nie jest wstanie tego zmienić. Nawet, jeśli są grube zrzucą parę kilogramów, pofarbują sobie włosy lub przejdą operację plastyczną. Brzydota nie jest, bowiem wyglądem zewnętrznym a stanem wewnętrznym człowieka. Nawet, gdy nie wiem ja by się starały poprawić swój wygląd, to i tak pozostają sobą. Charakteru człowiek nie można zmienić i taka jest prawda. Jeśli jakaś dziewczyna jest 93 podła i była by najpiękniejszą z wyglądu to i tak jej powierzchowność szybko się ujawni. Kwestia osobowości z rytej psychiki i tak wychodzi na jaw. Podobno wygląd zewnętrzy jest odzwierciedleniem tego, co we wnętrz. Tak to jak można określić dziewczynę, która ma na sobie tonę pudru i maluje się tak, że każdy gość się jej przygląda. Nie powiedziałabym, że to jest piękne. Te panie, co wykonują sztuczne zabiegi, żeby się upięknić i tak po kilku tygodniach, miesiącach z powrotem 94 wracają do swojej poprzedniego wcielenia. Pech jak nie efekt ja - ja to zaś odrosty, a po nadużywaniu kosmetyków pozostają tylko krosty lub zmarszczki. Jednego zmienić nie mogą własnego „JA”. Nie ma trwałego i skutecznego sposobu na piękno. Lata robią swoje i człowiek im starszy tym gorzej wygląda. Tak naprawdę nie można się cofnąć w czasie w żadnym przypadku. Chyba, że ktoś z natury ma wygląd dziecka. Czasami wydaje mi się, że osoby, które w ogólne nie używają kosmetyków 95 są dużo ładniejsze niż te, które je stosują. Zresztą ileż można ćwiczyć i trenować to prowadzi tylko do przemęczenia organizmu. Tylko po to by utrzymać idealną figurę. Jeśli ktoś z natury jest przy sobie lub ma skłonności do podjadania to nie można go zmuszać do tego, żeby się zmienił. W ten sposób tylko zaburzy się funkcjonowanie organizmu. W skutek, czego może dojść do tragedii. Zamiast skupiać się tylko na tym, co mają na zewnątrz. Czasami mogłyby się zastanowić, co mają w sercu. Zresztą 96 mnie nie potrzebne są do szczęścia żadne treningi. W pewnym wieku marzy się jedynie o spokoju i ciszy we własnym kącie, a nie o wyidealizowanym obrazie własnego ja. Co to właściwie jest ta miłość? W końcu doszłam do wniosku, że coś takiego w ogóle nie istnieje. Kolejny wymysł literacki, dzięki, któremu mężczyźni mogą upokarzać słabsze kobiety. Tak w ogóle to, po, co ona, 97 komu? Tylko po to by przeżyć rozczarowanie lub załamać się psychicznie. Tak naprawdę to wydaje mi się, że w tym wszystkim chodzi tylko o pieniądze. Nie mając ich nie można nic zrobić. Pieniądz od zawsze kierował i będzie kierował światem. Masz pieniądze jesteś kimś. Pieniądz to praca, władza i szacunek. Dzięki pracy zdobywa się szacunek. Władza pozwala kontrolować ludzi, którzy są słabsi od nas. 98 Nie żadne uczucia, czy puste słowa, ze się kogoś kocha. Próbujemy wierzyć w to, że istnieje miłość. Człowiekowi jest to wpajane od najmłodszych lat. Uznajemy to za człowieczeństwa. przejaw Dlatego instytucjonalizujemy ja w formalny sposób zawierając związek małżeński. Niestety w dzisiejszych czasach okazuje się, że takie związki stają się coraz kruchsze. Dochodzi do tego, że ludzie zaczynają się uwalniać o takiego myślenia. Właśnie to jest powodem odmienności i wymyślania różnego 99 rodzaju związków partnerski, czy tj. związek tworzenie par jednopłciowych. Oddalamy się od wizji idealnego związku między mężczyzną, a kobietą - wykreowanego od lat przez kościół. Zastępując go substytutami związku, opierającymi się bardziej na przyjaźni czy koleżeństwie niż uczuciach wyższych. rzeczywistości nie żadne z relacje zawieramy wchodzimy drugą jedynie - osobą, W w a wspólnotę majątkową. Dzięki, której obie strony są zadowolone 100 lub odnoszą odpowiednią rekompensatę. Zwłasza, że w takie związki angażują się osoby, które już wcześnie zostały prze kogoś skrzywdzone. W ten sposób wynagradzają sobie, to, co ich spotkało stabilizacją finansową. W pracy fotografa zauważyłam jedno, że nawet niektóre osoby, które w rzeczywistości najgorzej, na nie wyglądają zdjęciach wypadają czasem okropnie. Mogę tu podać kilka 101 przykładów. przystojny Jeden na chłopak zdjęciu był i w rzeczywistości jak go zobaczyłam też tak było. Drugiego spotkałam w rzeczywistości, ale jak zobaczyłam go na fotce na fejsie, to pomyślałam sobie tylko, że jest brzydki. Jak mogłabym się z takim kimś zadawać? Trzeci wyglądał za to dobrze na zdjęciu, ale w rzeczywistości nie był zbyt atrakcyjny. Fotogeniczność jest istota w pracy fotografa dobranie odpowiedniej osoby do zdjęć wcale nie jest takie proste jakby się mogło wydawać. Właściwe 102 to wydaje mi się, że na fotogeniczność fotografowanej osoby ma największy wpływ fotograf. odpowiedniego Wykonanie zdjęcia czasami wymaga kunsztu, przygotowania i punku widzenia na dany obiekt. Fotograf postrzega tak swój obiekt jak ma go ochotę widzieć. Gdy coś lub ktoś jest dla niego piękne na fotografii wychodzi atrakcyjna postać. Fotograf przywiązuje uwagę do estetyki fotografii. Spostrzega daną osobę lub obiekt przez pryzmat estetyki, jaką nabywa w trakcie kształcenia swojego 103 talentu. Wyraża przez to, co odczuwa do danej osoby. Tak naprawdę to największe sukcesy osiągamy dzięki dobrym fotografom. Nie bez powodu posługujemy się czasem takim wyrażeniem „jak nas widzą tak nas piszą”. W dzisiejszych czasach jest mnóstwo różnego społecznościowych, rodzaju portali na których zamieszczamy swoje fotografie. Im ładniejsze na nich mamy zdjęcia tym bardziej stajemy się popularni. Więcej osób odwiedza nasz profil i częściej nawiązujemy nowe kontakty. Nawet 104 czasami otrzymujemy propozycje pracy lepsze lub awans. Najczęściej jednak widzimy tak dane osoby jak one siebie widzą. Chłopak, który uważa, że jest przystojny otacza się dziewczynami, które myślą tak jak On. Fotograf widzący takiego kogoś też tak widzi, dlatego najczęściej takie osoby osiągają sukces w modzie, polityce lub show biznesie. Niektórzy uważają, to za silną osobowość, ponieważ taka osoba ma wpływ na, to, co myślą inni ludzie. Zachowują się tak i mówią, to, co, chcieliby usłyszeć 105 od innych ludzi. Tylko po to by osiągnąć swój cel. ******************************* Dlaczego wspieramy organizacje charytatywne? Akurat tu postawić różne argumenty. Jedni uważają, że z dobroci serca, inni by pomóc jeszcze inni mają inną tezę, że dzielą swoim bogactwem. Tak naprawdę nie wydaje mi się, żeby to była prawda. Pomagają tylko ci, co mają. Tak mają, ale nadmiar. Zwykli człowiek, nie jest w stanie pomóc drugiej osobie, jeśli sam 106 czegoś nie posiada. Bogaci mają nadmiar pieniędzy i innych dób. W rzeczywistości, gdy już wszystko osiągnęli, co osiągnąć mogli mogą się podzielić. Wesprzeć biedniejszych bynajmniej tak jest. W pewnym sennie, wspieranie organizacji charytatywnych jest też wypracowaniem swojego dobrego imienia zwłaszcza zjawisko to przejawia się w polityce. Mnóstwo osób pracujących w mediach organizuje różne akcje charytatywne tylko po to by ocieplić swój wizerunek. Nie wydaje mi się żeby to robili tylko 107 ze zwykłej dobroci serca, bo za każdym takim przedsięwzięciem stoi jakaś osoba lub organizacja. Czasami te ich akcje tak naprawdę odbywają się kosztem innej osoby. Media często wynajdują sobie jedną osobę, na której się skupiają. Najczęściej okazuje się, że w realizują większości aktorzy ich pomysłów zatrudnieni przy tworzeniu różnych produkcji. Czasami także zdarza się, że w reportażach wcale nie pokrzywdzone próbują występują tylko zaistnieć 108 osoby osoby, w które mediach. Prezentując zaczerpnęli rzeczywistość, z innych którą źródeł lub przeczytali gdzie w książce lub na blogu. Korzystając z reportaży, które napisał ktoś inny. Czy to nie jest czasami naruszenie praw autorskich? W ten sposób nikomu nie pomagają, a tak naprawdę wpływają na jeszcze pogorszenie bardziej sytuacji danej osoby. Gdyż widzowie odczytują to, jako, nie wsparcie osoby, która tej pomocy potrzebuje. Tylko, jako drwinę z danej osoby, co sprawia, że inni ludzie zaczynają się z tego 109 naśmiewać. Robiąc sobie z kogoś, kto naprawdę potrzebuje tej pomocy głupie żarty. Czasami się jednak okazuje, że tak naprawdę to przez media dana osoba zostaje poszkodowana lub ofiarą. Nawet, jeśli wcześniej nie miała żadnych kłopotów. Kierując na nią uwagę prowokują innych ludzi do tego, żeby się odwrócili od tej osoby. W rezultacie z nikłego problemu robi się wielka afera lub skandal doprowadzający do cierpienia nie tylko osoby, na, której się to skupia, ale także jej otoczenia. 110 ******************************* Właściwie to nie wydaje mi się, żeby chodziło o pieniądze tylko raczej o zranione uczucia. Chłopak się zakochał dowiedział się, odwzajemnia że jego dziewczyna uczucia. Tylko barierom okazał się wiek. Nastolatka zakochana w dorosłym mężczyźnie, czy dorosły mężczyzna zakochany w nastolatce o to Prawdopodobny jest chłopak pytanie? się wystraszył, gdy dowiedział się, ze była zbyt młoda. Moim zdaniem jednak prawo jest po jego stronie. Tak 111 naprawdę nie mogą mu nic zrobić dziewczyna była w takim wieku, że samodzielnie może decydować, co robi. Zresztą jest jeszcze jedna kwestia w wyjątkowym przypadku mógł zawrzeć z nią związek małżeński i stać się jej prawnym opiekunem. Co skutkuje tym, że w wypadku, gdy coś przeskrobało to on ponosi za, to odpowiedzialność? W sumie, to trochę tak jak nadzór kuratora, który pilnuje by dana osoba dobrze się prowadziła. Dlatego, jako jej prawny pełnomocnik podejmuje decyzje, co do wydawania 112 pieniędzy. W innym przypadku nie może podpisywać umów, a umowy niepodpisane przez pełnomocnika są nieważne. W efekcie próbując wydostać od niej pieniądze nie mogą ich odzyskać. Tak długo aż pełnomocnik nie wyrazi na to zgody. Tak naprawdę okaże się, że nie wzięła żadnych pieniędzy od obcych, pieniądze dostała od rodziców. 113 a Lato to najlepsza pora do poznania nowych ludzi. Nawiązania nowych kontaktów. Spotkania miłości wdania się w romans. Mężczyźni gdzie ci prawdziwi tacy. Właściwie to nawet zabawne jak chłopcy upatrzą sobie samotną dziewczynę na plaży. Kręcą się koło jej koca i przechodzą niby przypadkiem. Nie mówiąc już ja wyczują, że coś wypiła. Proponują swoje towarzystwo, a nawet nasmarowanie olejkiem. Czasami dochodzi sytuacji. do zabawnych Zwłaszcza na wakacjach biegając po 114 wydmach w stanie wskazującym. No i nie wiadomo, na, kogo, można natrafić. Całe szczęście, że czasami po całym dniu rekreacji nie ma się już siły na więcej. Najgorsze jest otrzeźwienie, bo to się czasem zwraca. Czy to wszystko ma jakiś sen? Mogę udawać, że go nie znam, że go nigdy nie spotkałam, że nic dla mnie nie znaczy, że o nim zapomniała. Prawda jest jednak taka, że o nim jeszcze myślę. Jak go zobaczyłam po kilku latach, to myślałam, że wróci do mnie? Okazało się jednak, że jest prezesem 115 firmy. Przyjechał tu tylko, w delegacji i z mojego powodu zbywał akcje. Byłam dla niego strasznie nie znośna. Trochę jak na wojnie pozbyłam się wroga ze swojego terytorium. Tylko On wcale nie był taki jak się wydawał. Właściwe wtedy zdałam sobie sprawę, że to był jedyny mężczyzna, który mógł mnie uratować przed ojcem tyranem. Tak naprawdę dla mnie nie było w tym nic śmiesznego. Twierdzili, że niby się zakochałam w jakimś kolesiu, a w rzeczywistości znęcali się nade mną fizycznie i 116 psychiczne przez wiele lat. Wcale nie został moim mężem, a nasz związek nie przetrwał rozłąki związanej z odległością. Jedyne, co po znajomości z nim mogło pozostać to tylko nagrania video, na których jesteśmy razem. Na pewno i tak już zostały zniszczone przez nieistniejącej już dyskoteki. 117 ochronę, Gorzej by było, jednak gdyby nagrania wypłynęły albo on je jakimś cudem dostał w swoje ręce. Wtedy bym miała problem zwłaszcza, gdyby brakowałoby mu kasy mógłby wpaść na pomysł, żeby mnie szantażować. Zwłasza, jak zobaczy mnie w filmie albo jak dowie się, że związałam się z innym chłopakiem. Tak jak zwykle się okaże, że najwięcej do powiedzenia a mój temat mają moje wścibskie sąsiadki. One chyba podsłuchują, co się dzieje u mnie w domu. 118 Gdybym została z nim moje życie wyglądałoby inaczej. Kiedy pracuje i zajęta innymi rzeczami, to nie tęsknię? Chodź czasem mi się przypomina to nie potrafię wymazać go ze swoja pamięć. Wiem, że w pewnym sensie mnie bronił, a przecie mógł mnie pogrążyć. Najzabawniejsze było by to jakby się okazało, że jest prezesem konkurencyjnej firmy. Wtedy tą jego maluśką przy mojej firmie firemkę wchłonęłabym w swoje struktury. Osiągałabym z tego tytułu zyski tak 119 jak wchłonęłam inne małe firmy w swój system. Czy to nie piękne? W ofercie mojej firmy, można znaleźć ponad sto sklepów różnego rodzaju, dla których emitujemy reklamy na portalu. Obecnie jesteśmy największy takim komunikatorem w Internecie, wkrótce nawet będziemy potężniejsi od fejsa i innych znanych portali. Tak naprawdę, to te portale zrzeszają się w jedną całość i tworzą jednolitą sieć. Dzięki temu klienci mogą się przemieszczać pomiędzy stronami i zamawiać różne produkty 120 online. Jednocześnie komunikując się, czytając artykuły, oglądać zdjęcia, komentować, grać w gry, nawiązując nowe znajomości i rozmawiając ze swoimi znajomymi. Właściwie to ja już spotkałam swój ideał mężczyzny. Jak dla mnie to nie widziałam w nim żadnych wad. Wręcz przeciwnie wydawało mi się, że jest bardzo przystojny. Wysoki, miał czarne włosy i niebieskie oczy. Jak mu się przyglądałam z ostatniej ławki to miałam wrażenie, że ma takie duże dłonie. W ogóle to wydawał mi się tak 121 troszeczkę zabawny i jest inteligentny. Nie wiem może mi się wydawało, ale dla mnie był miły. Tylko czasami jak tak bywa, że idealny chłopak szuka idealnej dziewczyny. No i na pewno już taką ma. Poza tym i tak więcej nas dzieli niż łączy. Zresztą ja jestem dla niego za młoda i pewnie i tak nic by z tego nie wyszło. W garniturze to on może nie wygląda tak dobrze. Jak przylegającym do ciała sweterku podkreślającym jego delikatne mięśnie – atletyczną sylwetkę. No, ale to już było, minęło i raczej już go nigdy nie 122 spotkam. W ogóle to czasem wydaje mi się, że to jak był blisko mnie i trzymał moją dłoń w swojej dłoni, to był tylko sen. Czy to się zdarzyło w rzeczywistości? Odnoszę wrażenie, że on i ten chłopak, który tańczył ze mną na dyskotece to ta sama osoba. Na szczęście już wybudziłam się z tego snu. Takiego kogoś zostawiłabym dla siebie. Gdyby tylko on też tak myślał. Zawsze przychodził na zajęcia tak jakby zadowolony z siebie. Czasami miałam wrażenie, że on też mi się 123 przygląda. Trudno mi było uwierzyć w to, że to on sam do mnie przyszedł. W dzieciństwie czytano wiele pięknych bajek, baśni i opowieści o księżniczkach i kmieciach, którzy się spotykają na balu, o niesamowitych przemianach po odnalezieniu własnego ja, odnalezieniu miłości i przyjaciół wróżących długie i szczęśliwe życie. Niestety prawdziwe codzienne życie szybko to weryfikuje. Dzięki temu 124 wierzymy w to, że nasz los się odmieni. Wydarzy się coś, co sprawi, że życie stanie się piękniejsze. Jednak zwykle okazuje się, że to tylko złudne nadzieje. Zwykła codzienność przeistacza się w koszmar, który zamiast spełnienia marzeń jest tylko pasmem, niekończących się rozczarowań. Nie wiem czy postąpiłam słusznie, czy nie, ale po kolejnym rozstaniu z chłopakiem przez zakwestionowanie go przez rodziców. Sprawiło, iż o kolejnym, z którym zaczęłam się 125 spotykać postanowiłam nic im nie mówić. W rezultacie doznałam olśnienia. Od samego początku, gdy się do mnie odezwał sugerował, że to koleżanka sprzed lat. Nawet zorganizowałam to tak, aby myśleli, ze naprawdę u niej jestem. Poprosiłam ją by jak jest u niego mówiła, że jestem u niej. Wszystko było dograne na ostatni guzik. Nic nie mogło przeszkodzić naszej miłości ani rodzice ani nawet starsza siostra, która czasami wtykała swój ciekawski nos w nieswoje sprawy. Potajemne spotkania były 126 nawet ekscytujące. Nie wiedza rodziców o chłopaków sprawiła, że nasza przyjaźń rozkwitała i stawaliśmy się sobie bliżsi. Tym bardziej, że dzięki temu miała w końcu spokój od wiecznych pretensji rodziców i siostry. Chłopak był miły i dzięki niemu znowu odzyskałam wiarę we własne siły. Chodź wcale o to nie prosiłam napisałam świetną książkę, która została wydana przez wydawnictwo. Szybko okazało się, że dobrze się sprzedaje. Dzięki internetowej promocji podbiła miliony ludzkich serc 127 zwłaszcza nastolatek. Została zekranizowana i wkrótce będzie można zobaczyć film w kinach. Nigdy bym nie przypuszczała, że moje życie się tak odmieni. W końcu znalazłam miłość swojego życia i jestem szczęśliwa. ******************************* Prawda jest tak, że jeśli ktoś ma coś zakodowane w psychice, to trudno jest wyperswadować. Gdy w kimś zagłębia 128 się poczucie krzywdy nie zniknie to z dnia na dzień. Często wydaje nam się, że zachowanie człowieka wynika tylko z wychowania. Co jest błędnym myśleniem? Zachownie jest najczęściej sposobem obrony niebezpieczeństwem, którego przed się obawiamy. Jeżeli spotkało nas jakieś nieszczęście w przeszłości w psychice pozostaje to zachowane. Nie ujawnia to się bezpośrednio, ale pośrednio przez różnego rodzaju lęki. Lęki mogą się ujawniać różnie przez zdenerwowani, płacz lub śmiech. W 129 najbardziej niespodziewanym momencie, a szczególnie w momencie zagrożenia swojego bezpieczeństwa. Gdy ktoś wyrządził nam krzywdę boimy się go, a zwłaszcza tego, że ponownie, to zrobi. Wtedy wokół siebie stwarzamy barierę ochronną. Wydaje nam się, że w ten sposób unikniemy ponownego znalezienia się w takiej samej sytuacji. Niestety czasami okazuje się, że zamiast tego sprowadzamy na siebie to samo, co przedtem. Człowiek wykazujący się szczególną ostrożnością 130 może tak naprawdę okazać się ofiarą tego, o czym podświadomie mówi. Czasami nie zdając sobie sprawy, że w ten sposób wywołuj reakcje u osobnika, który nieświadomie zaczyna się stawać jego oprawcą. Wpadając w paranoje dochodzi do tego, że albo obwiniamy samych siebie albo inne osoby. W pierwszy przypadku prowadzi to depresji i myśli samobójczych. W drugim przypadku przerzucenie odpowiedzialności na kogoś innego kończy się wyrządzeniem krzywdy postronnej osobie. Wciągniecie jej w 131 swoje sprawy i doprowadzenia drugiej osoby do odczuwania, takiego co samego samo się stanu czuje. Przywołując wspomnienia sprzed lat często obawiamy się, że to, co kiedyś nas spotkało znowu wróci. Dlatego próbujemy zapomnieć o rzeczach, które sprawiły przykrość. Tak naprawdę boję się, bo go nie znam. Zresztą miała już problem z groźbami, w stosunku do mojej osoby, dlatego wymyślam policję. Tak naprawdę, to całe życie jestem z jednym facetem podoba mi się od 132 niepamiętnych czasów. Gdybym to powiedziała komuś, to by mi nie uwierzył. Tak naprawdę te bajki są tylko po to by zaistnieć w mediach. Inaczej byłabym zwykła szarą myszką, na którą nikt nie zwraca uwagi. Gosposia domowa, która sprząta i gotuje. Idę przez miasto odkąd wybudowali tu Galerię Centrum lokale wiodące wzdłuż głównej ulicy są opustoszałe. Właściwie, to miasto nawet nie jest 133 zbyt duże główną ulicę od jednej strony do drugiej można przejść w trzydzieści minut. Prócz sali widowiskowo - koncertowej, kilku stawów, kilku parku i kilkunastu stadionu, restauracji, dyskotek, kina i sklepów to nie ma tu za dużo atrakcji. Tak naprawdę jedyną ostoja w tym mieście i największą atrakcją jest codzienne chodzenie do pracy, bo inaczej człowiek nie miał by tu, co robić. Chodź by człowiek nie chciał się denerwować to znowu musiał by 134 powiedzieć, co myśli. Kolejny raz miałam racje, co do wykupu mieszkania w tym bloku. Niby mamy tu wspólnotę i teren prywatny, a tak naprawdę jest tu samowolka. Zamiast ogrodzić teren płotem, to teraz jest kolejny problem. Mianowicie z zaganianiem kibiców przez policję na nasz teren. Czy ci panowie nie widzą, że na parkingu stoi pełno samochodów? A gdyby tak ktoś zrobił im pod ich blokiem. Czy oni są tak mało inteligentni, że nie mogą przewidzieć tego, ze jakiś kibic może 135 być agresywny i uszkodzić czyjś samochód? Teraz by trzeba było złożyć skargę na policję. No i co z tego, że tu jest przystanek. Akurat tak się składa, że tu jest pięć innych przystanków, przy, których nie ma żadnych parkingów. musieli blokować A ci ten tłum akurat pod naszymi oknami. Niech sobie tych kibiców wsadzają do autobusu tam gdzie nie ma bloków. Normalnie całe życie w strachu. Normalnie jak na złość i to tym bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, ze ten chłopak z skype’ 136 a jest stróżem prawa. Specjalnie posyłałam do niego wiadomości, żeby sprawdzić czy przyjedzie radiowóz Przyjaźń to piękna więź. Pewnie myślą, że nie lubię tej dziewczyny, ale to nie prawda. Chłopcy tak namieszali, że wyszło na to, że za sobą nie przepadamy. Tak naprawdę to nic do niej nie mam i jak dla mnie jest w porządku. No podpuściłam, może żeby 137 trochę ją sprawdzić jak zareaguje, na to, co mówił ten chłopak. Ciekawość, to pierwszy stopień do piekła teza aniżeli słuszna i prawdziwa. Wtedy to się rozpętała istna masakra. Czasami trochę mnie drażniła, bo miewała głupie pomysły, a kto ich nie ma?. Młodość rządzi się własnymi prawami. Zresztą tak naprawdę to ja ją olałam. Znalazłam sobie nowe koleżanki. Potem byłam zaślepiona miłością do chłopaka, który i tak mnie olał. Zmieniłam szkołę, w której większość, czasu spędzałam z kolegami. Nie było tam zbyt wielu 138 dziewczyn. Zresztą tam tak miło upływał mi czas, że zapomniała o jej istnieniu. Dopiero, gdy pojawiła się nasza klasa i mania zapraszania starych znajomych do grona przyjaciół ona mi o sobie przypomniała. Poza tym i tak ze swoich starych znajomości nie wiele pamiętam. Z większości tych znajomości został mi tylko kontakt do jednego chłopaka. Za to na studiach było zabawnie. Nafaszerowali mnie feromonami wydawało się mi, że jestem króliczkiem. Najlepsze był taki jeden kolega, który 139 wszystkiego słuchał, co mówię. Nie wiem czy go w ogóle to interesowało, czy tylko zapach kremu tak na niego działał. Widać na tego przystojniaka to też wpłynęło, bo jakoby był z siebie zadowolony i uśmiechnięty. Przynajmniej mogłam się z niego trochę pochichotać. Do tej pory mam wrażenie, że temu jednemu nadal się wydaje, że jestem króliczkiem. Jeszcze mnie zacznie gonić. Przypominamy jednakże, że do króliczków się nie strzela. Ja nic za to nie mogę, że on nie mógł mi się oprzeć. Ktoś tu dostał 140 kosza, a potem próbował obrócić to w żart. ON wcale nie był mężczyzną mojego życia. Gdyby był nim, byłby teraz ze mną. Nie znalazłby sobie innej dziewczyny. No i wcale się w nim nie zakochałam. Prawda jest taka, że tylko mnie zranił i skrzywdził. Bardzo to przeżyłam i teraz wiem, że moje łzy nie były warte tego, żeby za nim płakać. Jedyne, co mogę powiedzieć, 141 to tylko to, że szkoda mi tych zmarnowanych lat młodości przez niego i naiwnej wiary w miłość. W tym czasie mogłam tyle osiągnąć. W pewnym sensie doszłam do wniosku, że lepiej zostać samotną milionerką niż nieszczęśliwą mężatką. Ogólnie to nawet, jeśli nie jest się milionerką, to już lepiej zostać samemu niż żyć w związku, który nie ma sensu. Po co miałabym usługiwać jakiemuś leniwemu facetowi? Taka prawda dla mnie to nie ma żadnego znaczenia, bo to i tak niczego nie zmieni. Nadal 142 pozostanę tą samą osobą tylko o kilka lat starszą. wspomnień, Wyzbyłam które się tylko wymazałam ze swojej pamięci. Zapomniałam o tym, czego nie chcę pamiętać i wyrzuciłam rzeczy, które mi, to przypominały na śmietnik. Jak widzę mamę, która utrzymuje rodzinę, to mi jej żal. Siostrę, która próbuje jej pomagać – spłacając jego kredyty. Przynajmniej udało nam się zahamować wydawanie przez niego pieniędzy. Ojciec wydawał tylko pieniądze na swoje przyjemności. Nic 143 nie robi i nawet nie garnie się do pracy. Co to jest ta niby miłość, ale mi to książę. Wszystkich tylko krytykuje i działa innym na nerwy. Najbardziej działa na nerwy mi - nie dobrze jest mi od przebywania w takim domu. Nie wiem, kogo On bronił, ale na pewno nie mnie. Obawiam się, że z tego tylko wyjdzie, że siłą próbował zaciągnąć mnie do łóżka. Działając przy tym na moją szkodę, co było przyczyną spowodowania u mnie trwałego uszczerbku na zdrowiu. Do tego jakby było mało to żony zamiast przerwać 144 ten proceder podjudzały ich dodatkowo jeszcze bardziej narażając mnie na utratę zdrowia. Minęło już tyle lat, iż jak dla mnie to On może robić sobie, co mu się podoba. Nie mój chłopak nie mój problem tak naprawdę jest mi obojętny od bardzo dawna. Szczerze to lepiej mi było jak zniknął z mojego życia i o nim zapomniałam. Tutaj bynajmniej nie chodzi tylko o wygląd kobiety. Tylko o to, że gdy 145 kobieta przejmuje role męskie w społeczeństwie. Posiada swój dom lub mieszkanie, samochód i dobrze płatną pracę lub jest właścicielem firmy, to mężczyzna przestaje pełnić swoje role społeczne i staje się niepotrzebny. Tak naprawdę pozostaje tylko reproduktorem, który zapładnia ją by podtrzymywać gatunek człowieka przy życiu. Takie to realia wywiera na człowieka równouprawnienie. Kobiety, które przez całe życie zajmowały się nieciekawymi zajęciami domowymi tj.: pranie, sprzątanie, gotowanie, czy 146 też wychowywanie dzieci. Wchodzą w męskie role społeczne zajmując się tym, co do tej pory mężczyźni. Trudno jest komuś zrezygnować z wygodnego życia tylko po to by urodzić dziecko. Tak naprawdę wiedząc, że te dziecko tak naprawdę wychowuje się samej. W czasie, gdy mężczyzna realizuje się zawodowo tak naprawdę nie uczestnicząc w wychowaniu dziecka. Najczęściej takie dzieci, których oboje rodziców pracuje pozostają pozostawione same sobie. Ucząc się samodzielnego życia od dziecka wśród 147 swoich rówieśników. Trudno jest od nich wymagać, żeby wchodziły w związki i nawiązywały relacje obustronne. Temu właśnie sprzeciwia się ideologia miłości, która ma za zadane łączyć w pary dwoje ludzi tworzących rodzinę. Co z tego wynika, iż mężczyźni nie godząc się z takim stanem rzeczy? Często zaczynają atakować takie kobiety upokarzają i ośmieszając je lub oczerniając w oczach innych by zachować pozycję głowy rodziny lub przywódcy. Ojejku ja tylko mu powiedziałam, że ożenił. 148 Skrycie mając nadzieję, że sobie mnie odpuści zachowała się tak jak chłopacy zachowywali się wobec dziewczyn. Po tym, co usłyszałam na swój temat i jak zostałam potraktowana nie zaufam już nigdy żadnemu facetowi. Szczerze lepiej zostać samą niż żyć w obłudnym nie wiernym facetem i mieć fałszywych przyjaciół, którzy tylko czekają na to, aby podwinęła się noga. Chodź w pewnym sensie myślałam w głębi serca, że to dobry człowiek i jego wyznanie miłości było prawdziwe i kiedyś jeszcze się spotkamy. Wcale nie 149 marzyłam ani o wielkiej sławie ani o bogactwie tylko o tym by ten jeden ukochany mężczyzna mnie pokochał. Pewnie teraz sugerują, że się do niego zbliżyłam, po to żeby skończyć szkołę i dostać się na studia. Co oczywiście jest absurdem do potęgi, to albo tak jesteś miała to dobrze jesteś złośliwa, to wylatujesz. W końcu tych dwóch kolegów, to tak za mną łazili przez niego. No i jak jednemu powiedziałam, że mam już dość jego obecności to dziwnym trafem zostałam zmuszona do zrezygnowania 150 ze studiów. Widocznie nie mogli wytrzymać już życia w czystości. No, no, jak ładnie dopilnowali, żeby mi się noga podwinęła. W sumie osiem lat ze świadomością, zagrożenia życia groźną chorobą. Dobre to akurat mi się udało przynajmniej nie dobierali się do mnie. Prócz nich był jeszcze jen chłopak, którego zagadał mnie na przystanku autobusowym jak wracałam ze szkoły. Spotykałam się z nim kilka razy chyba nawet byliśmy w katedrze w moim mieście. Jak rozmawiałam z nim u siebie na klatce 151 to powiedział, że się ze mną ożeni. Nie podobało mu się, to, że ci koledzy do mnie wysyłają smsy. Nawet doszłam do wniosku, że to, co się wydarzyło nie było wcale przypadkowe. W rzeczywistości ci chłopcy, z którymi ja się spotykałam byli jeszcze kawalerami zbyt młodzi na małżeństwo. Dopiero później się pożenili jak już przestałam się z nimi zadawać. No i gdzie ta miłość jest … Wiem, że nie samą miłością człowiek żyje, ale czasem zastanawiam się jakby to było gdyby była taka zdolność jak 152 można się dowiedzieć, co chłopak raczej mężczyzna o mnie myśli, ale tak naprawdę bez żadnych gierek, udawania i kłamstw. Czy się pomyliła, czy on myśli tak jak ja? Najbardziej, czego w tym wszystkim się bałam ziściło się trochę Odzwierciedleniem przez tego Internet. jest fejs miejsce, na którym można spotkać wszystkich tych, których się poznało do tej pory. Całe szczęście, że niektórzy nie znali mojego nazwiska, a po zdjęciu skojarzyli. raczej Ja tylko 153 by mnie nie obawiała się jednego, że jeszcze on sobie skojarzy moje nazwisko i wtedy będzie się próbował na szczęście tak mnie się odegrać. Na jeszcze nie przytrafiło. Ojejku mogłabym mieć kłopoty zwłaszcza po tym, co mu naopowiadałam. No, ale to była zwykła dziewczęca bujna wyobraźnia. Chociaż czasem mam wrażenie, że to on dołożył mi swoje dwa grosze. Dzięki, którym teraz jest tak jest a jakże przecież by mi tego nie darował. Pewnie uczepił się mojego nazwiska temu zawdzięczam moją popularność. 154 Chociaż jakby tak było to policja by go już złapała. Gdybym ja wiedziała gdzie on jest skoro tego ja nawet nie wiem… Mówiłam, że tak będzie od samego początku wiedziałam, że coś jest nie tak. No, co ja na to poradzę. Tak naprawdę zostałam obrzucona tylko mnóstwem obelg. Co przemilczałam, ale to, że mi twierdzili, iż ja ich obrażam było już przegięciem na maksa? No nie jak już wykręcili 155 takiego wała to już przynajmniej mogli cicho siedzieć, a nie jeszcze prowokować. Tak długo aż się tym zainteresowała policja. Tak naprawdę mieli szczęście, że zbytnio ich nie zapamiętałam. Właściwe to, kto z kim się spotykał i kumplował jest istotne i to bardzo. Zwłaszcza, że okazało by się, ze osoby, które praktycznie mnie nie znały miały dostęp do moich zeszytów szkolnych lub dokumentów. Gdybym sobie coś przypomniała to mogliby mieć naprawdę kłopoty. W które się sami wpakowali, a potem 156 próbowali kierować tak, żeby było na mnie. Jak można mieć tak zryty beret? No nic, ale tak czasem bywa. Raczej chodzi o to, żeby uregulować kwestie, kto, ma, komu płacić i za co aniżeli o przyjaźń, czy miłość. Zresztą, co to za różnica, czy jestem sama, czy z kimś i tak kiedyś będą musieli zrekompensować. mi się Tak naprawdę im bardziej będą uprzykrzać mi życie tym bardziej ich dług wobec mnie będzie rosnąć. Dlatego nawet, jeśli się pożenią to i tak zostaną im tylko kredyty. Tylko oni tego nie potrafią zrozumieć. 157 W szczególności, jeśli będą sugerować, że to ja za wszystko odpowiadam. Przykro mi było, gdy On mnie nie obronił ani nie stanął w mojej obronie tylko gnoił mnie jak inni. Smutno, bo doprowadził mnie tylko do płaczu. Zresztą ja i tak w ogóle go nie obchodzę. Kiedy ja byłam sama i płakałam w poduszę On pewnie był zajęty inną dziewczyną? Pogłębiał 158 tylko moją nostalgię i doła. Zresztą on nie jest mi do niczego potrzebny. Załatwił tylko, że byłam samotna i nieszczęśliwa. Okazało się też, ze nie mam ani chłopaka ani przyjaciół. Po tym wszystkim został mi tylko portal, z którego czerpie zyski z reklam. Najgorsze w tym jest użeranie się z użytkownikami forum udostępniającymi niedozwolone treści. Jak komuś wyjaśnić, że w ten sposób niszczy czyjąś pracę i przez te treści tylko blokuje serwer? Miłość jest przereklamowana, to, że kogoś się 159 kocha wcale nie oznacza tego, że ta druga osoba to odwzajemnia. Rodzina też mnie olewa. Źle się czuje wśród tych ludzi. Wiem, że kiedyś odejdę stąd bez słowa i nigdy już tutaj nie wrócę … Spokój i cisza o tym marzy każdy wczasowicz jadący wypocząć nad morze. Tylko szum fal, gorący piasek i ja pośród tego. Na samą myśl, że ktoś mógłby zakłócić 160 ten spokój przechodzą mnie ciarki. Głos drży mi na samą myśl, gdy tylko znajomi dowiedzieliby się gdzie jetem. Ze zwykłej uprzejmości mieliby ochotę do mnie z dołączyć zamiarem imprezowania. Zakłócając błogą ciszę, która mnie otacza wśród szumu fal wraz z swoimi hałaśliwymi dziećmi. Rozkapryszonymi i płaczącymi, gdy rodzice nie chcą im kupić zabawkami, bo brakuje im pieniędzy. Strach przed tym wywołuje u mnie niemalże palpitacje serca. Nie wiem może jetem za stara na takie rzeczy, może za 161 zbytnio spokojna, może nie mam do tego cierpliwości. Pogodzenie ciszy z nieprzerywalnym mężczyzny tembrem nieustanie głosu wydające odgłosy jest prawie niemożliwe. Nigdy nie wiadomo, o czym myśli ani co mówi i o co mu chodzi. Czy on sam, to wie czy lubi sobie pokrzyczeć tylko dla zasady, czy z nudy? Taka to oto sielanka trwa całorocznie w bokowiskach. Cisza to jest to, co można morzem. niewątpliwie Osiągając wewnętrzy spokój. 162 znaleźć tym nad samy Czasami wydaje mi się jakby cofnęła się w czasie. Wtedy wydaje mi się, że to, co się zaraz wydarzy jest przewidywalne. Mam wrażenie jakby to, co się dzieje już kiedyś się wydarzyło. Jedyne, co się zmienia to otoczenie. Tak jakby nagle zatrzymał się czas. Kiedyś było, ale się skończyło. Przeminęło tak szybko jak wczorajszy dzień. Jednak gdyby tak było, to, czemu tak jest, że czas nie może się cofnąć do mementu, w którym go spotkałam. Czyżbym się pomyliła raczej nie? Właściwe to o 163 nim zapomniała dopiero jak wracałam pociągiem znad morza znowu... Czy raczej on o mnie myślał? Gdy byłam zajęta nauką i studiami jakoś wcale za nim nie tęskniłam. Wręcz przeciwnie spodobał mi się ktoś inny. Ja jemu też chyba się spodobałam. Pewnie moja koleżanka miała dobre intencje pomyślała, że się w nim zakochałam. Wydaje mi się, że ona myśli, że ja myślę, że on do mnie wróci i się ze mną ożeni. Niestety nie wydaje mi się jednak, nastąpiło. żeby to Zwłaszcza, 164 kiedykolwiek że to on twierdził, że mnie kocha a nie na odwrót, a potem nagle zniknął jakby zapadł się pod ziemię. Wcale nie jest mi to obojętne, ale na pewne rzeczy ani osoby nie mam ani nie mogę wywierać wpływu. Ostatnie trzy tygodnie spędziłam w trasie. Niestety przez zwykłe nieporozumienie. Wynikło, to z tego, że nieodpowiednio wyraziłam swoją myśl. Wyszło na to, że zostałam 165 kontrolerem biletowym w pojazdach komunikacji Oczywiście miejskiej. chodziło mi tylko, o to, aby umiejętnie pozyskiwać klientów zamawiających produkty przez Internet. Przeszłam oczywiście kompetentne szkolenie z zakresu przepisów miejskiej i komunikacji otrzymałam służbową legitymację. Jak tylko pierwszy raz pojawiłam się w dyspozytorni od razu została zweryfikowana przez jednego z kierowców, jako pasażerka nie mająca uprawnień do przejazdu. Co oczywiście było błędnym myśleniem, 166 bo wcześniej zdążyłam już kupić bilet w bileto-auto-macie. Ciekawe doświadczenie, a zarazem stwierdzić muszę, że to nie praca dla mnie. Zbyt dużo chodzenia i długa monotonna praca polegająca na spędzaniu w upalne dni w dusznym autobusie połowy dnia jest naprawdę męcząca. Sprawdzanie biletów i wypisanie mandatów na kolanie w trzepoczącym się autobusie wcale nie jest fajne, a tym bardziej zabawne. Jak by tego było mało, to jeszcze ten zgredzki doprowadzający mnie do szewskiej 167 pasji. Miał tylko te szczęście, że mnie nie zamgliło i nie puściłam pawia, to by była dopiero masakra. Starszym stopniem kontroler myślący pewnie, że jest zabawny mnie raczej wydawał się naburmuszony i nadęty. No i jeszcze okropnie długi dojazd do biura, a potem miejsca wykonywania czynności kontrolerskich. Na szczęście moja katorga dobiegła już końca i powrót do tej pracy mi nie grozi. Chociaż zrobienie na złość niskiemu zgredzikowi było by trochę zabawne zwłaszcza gdybym nieoczekiwanie się 168 ponownie pojawiła. Czasami miałam wrażenie, że nie jest zadowolony z tego, że przyjeżdżam. Chociaż wydawało mi się, że nawet na swój nietypowy sposób był miły. Nawet szczerze mówiąc to go trochę polubiła. Zresztą on to nic w porównaniu do tego, co opowiadali niektórzy kierowcy. Istne szaleństwo, aż się wystraszyłam. Potem pomyślałam, że to cud, że te autobusy w ogóle wracają do zajezdni w jednym kawałku. Ogółem z jednej strony miejscowość piękna ludzie raczej życzliwi, z drugiej 169 zaś opustoszała huta i wyniszczały Dworzec PKP ograniczony jedynie do peronu. W porównaniu do szarych budynków w moim mieście tam wydawało mi się jakoś kolorowo. Mnie to obojętne, czy mam faceta czy nie. Zresztą, co, to za, różnica i tak i tak muszę dzisiejszych pracować. czasach Skoro w kobiety ze wszystkim potrafią sobie poradzić same. Prowadza własne formy, mają 170 prawo jazy, własne mieszkania, a nawet wychowują dzieci. Widać młode tego nie dostrzegają. Mężczyzną wydaje się, że są potrzebni kobietą do szczęścia. Gdy w rzeczywistości to z ich powodu kobiety pakują się kłopoty. Myślą, że ich nie chce jest coś warte, a tak naprawdę sami tylko pokazują, że nic nie są warci. I lepiej trzymać się od nich z daleka. W dzisiejszych czasach autorytet mężczyzny nie jest już tak istotny jak kiedyś. Teraz, jeśli facet ma swojego, focha to po prostu można się z nim pożegnać nic nie mówiąc. 171 Znaleźć sobie innego, koleżankę, pracę i żyć tak jak się to podoba. Wiesz ,co ci powiem prawdę. Gdy mam dużo pracy to o nim nie myślę. Chodź w rzeczywistości w każdym moim działaniu jest gdzieś ukryta cząstka jego. Nie wiem, dlaczego tak jest, ale czasem myślę, że tęsknię. Kiedyś jeszcze na niego czekałam. Skrycie miałam nadzieję, ze do mnie wróci. Tak dawno temu myślałam, że nagle pojawi się w moich drzwiach z bukietem czerwonych róż. Przeprosi, powie, że znowu będziemy razem. 172 Wiem ten moment nigdy nie nastąpi. Trzeba iść przed siebie nie spoglądać za się. Choćby człowiek jak nie wiem nie chciał to i tak przeszłość wywiera ogromny wpływ na przyszłość. Tak są ludzie, których lubimy i pozostają w naszej pamięci w miłych wspomnieniach. I są tacy, których nie chcielibyśmy pamięta, a jednak pamiętamy. Miałam kiedyś kogoś, kogo znałam i jak zaczęłam przypominać sobie swoje życie. Tak powiem to praktycznie wszystkie wspomnienia wiązały się z tą osobą. 173 Okazało się, że chodź z wyglądu jesteśmy zupełnie różne, to jednak z charakteru jesteśmy tak strasznie do siebie podobne, zaczyna że wykluczać. jedna drugą Czy raczej jesteśmy takie różne, że jedna z drugą nie mogą już się zadawać? Gdy ta druga próbuje coś osiągnąć, coś więcej w życiu. Czy to przyjaźń, czy rywalizacja, a może tylko zwykła złośliwość natury martwej? Któż to wie, że akurat tak te losy się po toczyły. Chodź się rozeszły w różne strony to nasze drogi znów się 174 złączyły. No cóż, ale w życiu tak bywa. Wiem jedno prawdziwi, przyjaciel zawsze są za mą bez względu na to jakbym nie była. Wspierają mnie chodź nie zawsze uważają a słuszne to moje zachowanie. Chodź czasem potrafię i jestem nie miła, a wręcz nawet nie znośna. Wiele w życiu przeszłam wiele w życiu widziała, ale nawet ten trudny czas jakoś przetrwałam. Dobra udawałam, że go nie pamiętam. No i co z tego, ale jaki efekt to odniosło, a on nic żadnej reakcji. Nawet to trochę zabawnie 175 było, ale to teraz tak wygląda jakbym, to ja się w nim zabujał, a nie na odwrót. Poruszy łam tyle osiedlowych serc i plotek, a on nadal twardy jak głaz. Od tylu lat, nie wiedziałam go, a on nadal jest w moim sercu. Czasem mam wrażenie, jakby był blisko mnie, ale to nie możliwe. W końcu odległość jaka nas dzieli jest dość spora. Czasami zastanawiam się, dlaczego tak jest. Poznaje jakaś osobę wydaje mi się bliska. Zależy mi na niej. Angażuje się 176 emocjonalnie i uczuciowo. Niestety nagle ta osoba odchodzi. Nasuwa się refleksja, czemu tak jest, dlaczego to mnie spotkało? Zostają tylko miłe wspomnienia. Poznanie tej osoby sprawia więcej cierpienia. Niżeliby się z nią nigdy nie obcowało. Czemu ta osoba tak szybko odeszła? Czy to ze mną jest coś nie tak? Czy to ingerencja osób trzecich? Czy działania sił wyższych? A przecież mogło być tak pięknie. Dlaczego nie jesteśmy razem? Czy po prostu tej osobie wcale nie zależało na mnie tak jak się to 177 wydawało? Mnie zależało za nadto. Wyrażając swoje uczucia, czymś ją uraziliśmy. Myślimy o tym jakby to było, gdyby czasami nie powiedziało się o jedno słowo za dużo? Wypowiedziane, czasem bardziej rani. Czy ta osoba nadal byłaby przy nas? Słowo, które były początkiem końca, rozstania. Refleksja skłania się do tego, że zastanawiamy się nad sensem tego, czy w ogóle było warto? Każda jednak chwila pozostała w naszej pamięci. Wspomnienia na nowo powracają i pragniemy znowu zostać blisko tej 178 osoby, ale czy ta osoba pragnie tego tak samo, jak ja. Nie wiem czy ty to wiesz. Ty mi na to odpowiedz. Szczęście jest pojęciem względnym jedni się cieszą z przebywania z bliskimi inny materialnych. przebywania z przybytku Jeszcze w inni dóbr z naturalnym środowisku. Czym jest szczęście?. Odczuciem, uczuciem czy stanem umysłowym? Szczęścia nie jedno ma 179 imię odczuwane jest, gdy jesteśmy z siebie dumni lub mamy satysfakcję z czegoś lub kogoś. Szczęście jest odczuwaniem zadowolenia z samego siebie. Emocjonalnym stanem umysłu, ujawniającym się w chwili radości. Radości z dobrych rzeczy, ale nie wynikających ze złośliwości swojej lub losu. Uczuciem towarzyszącym miłości drugiej osoby do siebie i do drugiej osoby. Czy też przebywania we wzajemnych relacjach ciszących obie strony. Szczęście zarazem jest trojakie w różnych sytuacjach wyjawia 180 się w inny sposób, ale dzięki niemu maluje się uśmiech na naszych twarzach. Wiadomo, zatem ze starych przysłów, iż: „uśmiech to zdrowie”. Więc uśmiechajmy się jak najczęściej. Sprawiając dzięki małym gestom, iż inni z nami są Uszczęśliwiając też szczęśliwi. inne osoby uszczęśliwiamy samych siebie. Wgłębiając miłości. refleksje Czy dotyczącą zakochanie 181 i nieodwzajemniona można nazwać głupotą? Czy zapatrzenie i zaślepienie drugą, osobą jest głupie? Fascynacja wzbudzana przez nieznajomą osobę. Czy raczej stanem niepoczytalności, w którym wszystkie odczuwane emocje kierujemy do danej osoby. Niezależnie od tego miłość ma różne oblicza. Kochamy, ale czy aby na pewno jesteśmy kochani? Marzymy o wielkiej miłości, ale czasem zamiast tego dostajemy obuchem w łeb. Taka miłość aż po życia kres, kiedy spotkam cię. Znowu myślę i tęsknie, że kiedyś 182 spotkam cię. Ciebie tu wciąż nie ma i serce me smutne jest. Wiem, że kiedyś się spotkamy i pokochasz mnie. I chodź nigdy cię nie widziałam to moje serce już Twoje jest!!! Gdyby ktoś spytał, co tak naprawdę czuje? Nie wiedziałabym, co odpowiedzieć mam mieszane uczucia. Z jednej strony myślę, że go kocham, z drugiej, czasami obwiniam go za to, co się stało i mam poczucie wyrządzonej mi przez niego krzywdy. Pewnie jedni 183 by pomyśleli, że to z jego powodu wyjechałam. Z drugiej zaś strony pojechałam w przeciwnym kierunku. Nie do niego. Wiedząc dobrze, że tam go nie będzie. Chodź skrycie mając nadzieje, że w jego słowach jest chodź odrobine prawdy. Pewnie się do wie gdzie jestem i przyjedzie. Jednak mężczyzna, który jedzie za dziewczyną na drugi koniec kraju nie robiły ego tylko dla pracy. Zwłaszcza w wakacje. Teraz już wiem, że to, co nas łączyło nie będzie mieć dobrego zakończenia. Przynajmniej nie dla nas, a puste 184 miejsce po nim w moim sercu zdobędzie inny mężczyzna. Taki, który nie będzie rzucał słów na wiatr i naprawdę mnie pokocha. Jedynie rana, która została po nim w moim sercu się nigdy nie ukoi. Wiesz, co ci powiem tak naprawdę i szczerze. I chodź byś myślała, że masz wszystko. Piękny dom, samochód, milion dolarów, a nawet własną firmę to nic nie znaczy. Gdy tak naprawdę 185 nie ma go. Kogo spytasz? Mężczyzny ci odpowiadam. Takiego, którego kochasz, to wszystko nie ma sensu. Gdy serce Twe przepełnia pustka. Przychodzisz do pustego domu, masz ciszę i spokój. Nie słyszysz jego głosu. Nie robi hałasu nie ma pretensji i co i nic myślisz. Rozglądasz się po pokoju przeczytasz książkę obejrzysz telewizor. Masz za sobą mnóstwo przelotnych znajomości. Nie jest ci do śmiechu, bo on cię nie rozbawi. Wiesz jak to jest trochę jak hipokryzja. Mieć wszystko, ale tak naprawdę nie mieć 186 niczego. Tak naprawdę trudno jest w dzisiejszych czasach kobiecie. Niby otoczonej, samotnej gronem facbookowych znajomych i przyjaciół. W większości, z którymi od dawna już się nie spotykasz, a odzywają się od czasu do czasu. Czasami nawet nie masz ochoty się z nimi spotkać ze względu na stare zażyłości lub spory. Pewnie spytasz, czemu? No to ci odpowiem. Gdy jesteś sama nie ma cię, kto obronić, nie ma cię, kto przytulić, nie ma cię, kto pocieszyć, nie masz się do kogo odezwać. Nawet 187 nie możesz zbesztać koleżanki za jej plecami. I chodź wydaje ci się, że to w porządku nic nie jest w porządku. On jest i czuwa nad tobą. Zapewnia ci poczucie bezpieczeństwa. I nie wiem jakbyś się zarzekała, że jest ci niepotrzebny to jednak tylko z nim czujesz, że jesteś sobą. Wiesz, więc jak jest z tą miłością, czy to oczywiste? Czy miłość przynosi szczęście? Czy to absurd? 188 Czy miłość przemija? Czy jest wieczna? Czy jest ukojeniem dla serca, a może dla duszy? Czym jest dla ciebie? Czym dla mnie? Czy jest tym samym dla nas obojga? Czy to nie ma już znaczenia? To już wiesz sam… 189 Myślałam, że spotkam miłość, ale zamiast spotkało tego mnie rozczarowanie, to tylko łzy. Dlatego, przestałam wierzyć. Nie tak to sobie wyobrażam. Najbardziej przerażającej było w tym to, że o ludziach, o których myślałam, że są moimi przyjaciółmi okazało się, że nimi nie są. Trudo było mi się z tym pogodzić i długo dochodziłam do siebie. W końcu zrozumiałam, jaka byłam naiwna. Chodź z drugiej strony nie można mieć wszystkiego. 190 Refleksję swą momencie. kończę Życie zaskakiwać. w czasem Niesie tym potrafi się sobą niespodzianki. Wiesz drogi czytelniku, a może nie wiesz tego, że czasami fikcja zmienia literacka się w rzeczywistość. Wtedy, to, co zapisane wertując kolejne czytane kartki naprawdę się spełnia. Nie tobie tylko czytelniku, ale i pisarzowi. Miejsce te, co w książce w rzeczywistości istnieć może. Chodź postacie nie prawdziwe, odzwierciedleniem twego życia stać 191 się mogą. Więc uważaj, co mówisz, co czytasz, czego pragniesz. Wtedy się dowiesz, że wyspa ta prawdziwa jest, a kraj odległy od twojego w rzeczywistości wygląda tak jak w powieści, opisany jest prawdziwy. 192 Inne wydane książki i eBooki napisane przez autorkę: 1. „Powiedzonka” – zabawne cytaty 2. „Wierszyki” - poezja 3. „Zagubiony reporter” – opowiadania reportażowe 4. „Internetowe gatunki dziennikarskie” – rozprawa naukowa 5. „Etyka według Immanuela Kanta” – rozprawa naukowa 193