Komentarze rynkowe

Transkrypt

Komentarze rynkowe
Komentarze rynkowe
09.09.2014
Komentarz miesięczny, wrzesień 2014
Początek sierpnia nie zapowiadał niczego dobrego dla inwestorów
giełdowych. Zarówno przebieg spadków z końca lipca, jak i ich powód,
czyli obawa o konsekwencje wzajemnych sankcji na linii Unia
Europejska Rosja, przypominały zdarzenia rozgrywające się dokładnie
trzy lata wcześniej. Powtórka krachu wisiała w powietrzu, jednak
głównym europejskim indeksom udało się uciec z nad jego krawędzi.
Jarosław Niedzielewski
DYREKTOR DEPARTAMENTU INWESTYCJI
• Początek sierpnia nie zapowiadał niczego dobrego dla
inwestorów giełdowych. Zarówno przebieg spadków z
końca lipca, jak i ich powód, czyli obawa o konsekwencje
wzajemnych sankcji na linii Unia Europejska Rosja,
przypominały zdarzenia rozgrywające się dokładnie trzy
lata wcześniej. Powtórka krachu wisiała w powietrzu,
jednak głównym europejskim indeksom udało się uciec z
nad jego krawędzi.
• Na szczególne uznanie zasługuje polska giełda, która
pomimo mało sprzyjającego w obecnym kryzysie
położenia geopolitycznego, obroniła poziom 50 tys.
punktów na indeksie WIG. Ten kolejny sierpniowy „cud
nad Wisłą” nie był jedynie naszą zasługą – znaczną
część chwały trzeba przypisać sile, jaką pokazały praktycznie wszystkie rynki
wschodzące. Oczywiście nie byłoby to możliwe bez prawdziwego fenomenu
ostatnich lat, czyli specyficznego przebiegu hossy na amerykańskim parkiecie.
Licząc od połowy 2012 roku, gracze z Wall Street nie doświadczyli przeceny większej
niż 6% i trwającej dłużej niż 2-3 tygodnie. Sierpniowa, dziewiąta z kolei korekta w
ciągu ostatnich dwóch lat nie zmieniła tego stanu. Była płytka i skończyła się zanim
zdążyła się rozkręcić.
• Równie duże powody do zadowolenia mieli inwestorzy operujący na rynku długu,
szczególnie w Europie. Istotne zejście poniżej poziomu 1% przy 10-letnich papierach
skarbowych, przypomina bardziej zachowanie inwestorów w apogeum kryzysu strefy
euro z 2012 roku niż zwyczajną hossę. Z jednej strony trudno jest usprawiedliwić aż
tak niskie poziomy stóp procentowych w Europie, znane jedynie z - borykającej się
od 15 lat z deflacją - Japonii, a drugiej strony trudno jest określić głębokość i czas
trwania obecnego spowolnienia w Europie.
• O długości i amplitudzie tej fali w naszym kraju, od której zależy zachowanie rynków
akcji, decydować będą zarówno czynniki od nas niezależne, takie jak skala zastoju w
strefie euro, jak i elementy, na które mamy nieco większy wpływ, czyli kurs
walutowy oraz stopy procentowe. Wydaje mi się, że przy ponownym rozkręceniu
koniunktury w Polsce nie możemy za bardzo liczyć na pomoc ze strony impulsu
walutowego. Dlatego nieco większe nadzieje wiąże z pozytywnym wpływem
obniżenia realnych stóp procentowych, szczególnie tych krótkoterminowych, które
pozostają w zasięgu działań RPP.
• Czy Rada może obniżyć stopy i czy powinna to zrobić? Moim zdaniem, patrząc na
zachowanie rynku kontraktów FRA (określających oczekiwany poziom stóp w
przyszłości), zdaniem większości uczestników rynku argumentów stojących za
obniżką jest aż nadto. Do obniżającej się krzywej rentowności oraz spadającej
dynamiki środków na rachunkach bieżących w bankach można jeszcze dodać
lipcową deflację, która nawet, jeśli nie zostanie już pogłębiona ma niewielkie szanse
na rychłe przeistoczenie się w galopującą inflację. Nie sposób też abstrahować
polityki innych banków centralnych. Okazuje się, że spośród 50 krajów świata (strefę
euro liczę jak jedną gospodarkę) zajmujemy „zaszczytne” 6 miejsce w klasyfikacji
najwyższego poziomu realnych krótkoterminowych stóp procentowych, zaraz za tak
odległymi od nas gospodarkami, jak Brazylia, Nigeria, czy Sri Lanka.
Interesują Cię analizy i prognozy
rynku kapitałowego?
Zapraszamy do zapoznania się z opiniami i prognozami rynkowymi Dyrektora
Departamentu Inwestycji w Investors TFI w formie comiesięcznych przekrojowych
raportów oraz bieżących komentarzy. Publikacje Dyrektora Departamentu Inwestycji
ukazują się także regularnie w mediach ekonomicznych, m.in. w Gazecie Giełdy
Parkiet.
Komentarze Dyrektora Departamentu Inwestycji