Darmowy fragment www.bezkartek.pl

Transkrypt

Darmowy fragment www.bezkartek.pl
Zm ys łowa s e r i a nt
me l
ragek.p
f
y t
ow zkar
m
r e
Daww.b
w
Zmysłowa seria
wa b .
com.
pl
t
en
m
l
rag .p
y f artek
w
o k
rm ez
Daww.b
w
Zmysłowa seria
t
en
m
l
rag .p
y f artek
w
o k
rm ez
Daww.b
w
t
en
m
l
rag .p
y f artek
w
o k
rm ez
Daww.b
w
Tytuł oryginału:
The Pearl
Copyright © for the Polish edition by
Wydawnictwo W.A.B., 2011
Copyright © for the Polish translation by
Wydawnictwo W.A.B., 2011
Wydanie I
Warszawa 2011
Lady Pokingham
albo
Wszyscy to robią, właśnie tak!
Jej własna opowieść o lubieżnych przypadkach,
jakich doświadczyła
zarówno przed poślubieniem lorda Crim-Cona,
jak i w późniejszym czasie
t
en
m
l
rag .p
y f artek
w
o k
rm ez
Daww.b
w
Wprowadzenie
Do Czytelnika
t
en
m
l
Mniemam, iż doprawdy rnie
ag kjest
.p w najmniejszej
y f artedo
bodaj mierze naganne podanie
druku tej nadzwyw
mobezk
r
a
czaj erotycznej i pikantnej
D w. opowieści młodej arystokratycznej damy, któraww
– żywię co do tego niezachwianą
pewność – dostarczy każdemu prawdziwemu miłośnikowi lubieżnej lektury tyle samo, a nawet więcej rozkoszy, ile dostarczyła Waszemu pokornemu słudze.
Bohaterka tych memuarów była jedną z najbardziej promiennych i czarujących przedstawicielek
swej płci, obdarzoną przy tym tak subtelną wrażliwością zmysłów, obok zgoła wyjątkowej gorącości cielesnej, iż okazała się niezdolna oprzeć się kuszącym
oddziaływaniom najwspanialszego tworu Boga, wszak
bowiem to Bóg stworzył człowieka na swój własny
obraz i podobieństwo, mężczyznę i niewiastę; stworzył
ich i udzielił im pierwszego nakazu: „Bądźcie płodni
7
i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię”. (Księga
Rodzaju, 1,28*).
Naturalny instynkt wpoił starożytnym przeświadczenie, iż kopulacja jest bezpośrednią i najbardziej godną
uznania formą czci, jaką mogli okazać swoim bóstwom;
jestem też pewien, iż ci spośród Czytelników, którzy
nie hołdują religianckiej bigoterii, zgodzą się ze mną
w pełni, iż dawanie upustu naturalnym żądzom nie
może być samo w sobie grzechem, co znajduje również
odniesienie do czerpania z tych błogich doznań wszelkich możliwych rozkoszy, do których Stwórca tak szczodrze nas przysposobił.
Moja bohaterka, biedactwo, niestety wcześnie zeszła
z tego świata, a jeśli nawet jej udziałem było tych kilka
przeżytych w rozkoszy lat motylej egzystencji, czy ktokolt
wiek z nas mógłby uznać ją za kobietęnzepsutą
i nieprawą?
e
m
l
Ekscerpty, stanowiące zasadnicze
ragek.p tworzywo tego,
t
y fstronicach,
co zawarłem na następnych
znajdowały się
w
o zkar
m
e
r
b
a
w pakiecie papierów,
D wktóry
w. powierzyła wiernemu słudze;
w
ów, po nieoczekiwanym
i przedwczesnym zgonie chlebodawczyni – liczyła sobie wtedy zaledwie dwadzieścia
trzy wiosny – wstąpił do obowiązku u mnie.
Jako autor jestem dostatecznie świadom tego, iż szorstkość i dosadność mojego stylu może niektórych nieco
urazić, wszelako liczę na to, że pragnienie, iżby dostarczyć wszystkim miłej i przyjemniej lektury, będzie w tym
wypadku aż nadto wystarczającym wytłumaczeniem.
Autor
* Cyt. za Biblią Tysiąclecia, Poznań–Warszawa 1982. Wszystkie
przypisy pochodzą od tłumacza.
8
1
Mój drogi Walterze!
t
en
m
l
Jakże Cię kocham! Lecz niestety!
rag k.pDowiesz się o tym
y f artemnie,
dopiero, gdy umrę; popychając
złożoną niemow
mobezk
r
a
cą i siedzącą na wózku
. chorych, możesz mieć jedyD wwdla
w jak dalece Twa czuła i delikatna
nie słabe wyobrażenie,
opieka podbiła serce nieszczęsnej suchotniczki. Jakże
pragnęłabym, jak niegdyś, spijać słodycz miłości z Twoich
ust, pieścić i głaskać Twego mocarnego priapa, czuć
w sobie jego ekscytujące poruszenia, jednakże rozkosze te są już dla mnie bezpowrotną przeszłością, a odejście z tego świata nie będzie żadną miarą ekscytującym
doświadczeniem; mogę więc tylko wzdychać, patrząc na
Twe zacne, tchnące miłością oblicze, a także podziwiać
przepyszne proporcje Twojego ciała, o mój ukochany,
uwydatnione pokaźnym pękiem kluczy, który najwyraźniej zawsze nosisz w kieszeni; bo też i w rzeczy samej
posiadasz bezsprzecznie ów klucz ponad klucze, którego
9
gorące obroty otworzyłyby niechybnie każdą dziewiczą komódkę.
Oto mój kaprys, który może zdać się osobliwym
(mam na myśli spisywanie pokrótce na papierze, żebyś
później mógł poddać je wnikliwej lekturze, niektórych
moich przygód); jednakowoż powracanie myślą do tego,
co było, jest jedną z nielicznych pozostałych mi jeszcze
radości; w takich chwilach mam wrażenie, że przeżywam
ponownie porywające doznania zmysłowe, owe uniesienia, dziś będące dla mnie już tylko bezpowrotnym
wspomnieniem; żywię przy tym nadzieję, iż wyszczególnienie moich eskapad i szaleństw dostarczy Ci nieco
przyjemności i wzmocni estymę, z jaką będziesz wspominał moje imię w przyszłych latach. O jedno proszę Cię,
mój drogi Walterze: ilekroć kiedykolwiek znajdziesz się
t Twa wyobraźnia
w objęciach jakiejś kochanki, niechaj
en
m
l
mówi Ci w takich chwilach, iż
.p miłosne uniesieragdzielisz
y f artek Jest to przyjemność,
nia ze mną, Beatrice Pokingham.
w
o k
rm ez
której sama hołdowałam,
Daww.b znajdując się w cielesnym
w
zespoleniu z kochankiem;
powiększałam tym sposobem
rozkosz, dając się szaleńczo ponosić fantazji i wyobrażając sobie, iż oto znajduję się w ramionach kogoś, z kim
bardzo chciałabym obcować, lecz kto jest dla mnie
w onej chwili nieosiągalny. Wraz z kresem żywota ustaną również moje dochody, dlatego też nie mam doprawdy powodów, by spisywać testament, atoli przy rękopisie znajdziesz bilety bankowe na ogólną kwotę kilkuset
funtów; to wszystko, co zdołałam zgromadzić. Odnajdziesz tam również prześliczny pukiel ciemnokasztanowych włosów, który odcięłam z bujnej chevelure mego
wzgórka Wenery; pozostałym przyjaciołom i krewnym
pozostawię pukle tak podziwianych przez nich włosów
10
z głowy; pamiątka przeznaczona dla Ciebie pochodzi
z uświęconej strefy miłości.
Nie pamiętam już ojca, markiza Pokingham, i prawdę powiedziawszy żywię wątpliwości, czy istotnie jest mi
przynależny zaszczyt nazywania go swoim rodzicielem,
jako że był steranym życiem starcem, a z dokumentów
oraz listów prywatnej natury, jakie wymieniali on i moja
matka, dowiedziałam się, że trwał w niezłomnym przeświadczeniu, iż śliczną maleńką córeczkę, którą tuż po
urodzeniu pokazała mu małżonka, zawdzięcza urodziwemu lokajowi. Co więcej, w jednym z listów napisał
wprost, że wybaczyłby matce wszystko, gdyby owocem jej
cielesnej zażyłości z Jamesem był syn i dziedzic (wówczas
znienawidzonemu przezeń bratankowi przeszłyby koło
nosa zarówno majątek, jak i tytuł*); wyraził przy tym
t
pragnienie, żeby znów pozwoliła uprawiać
swój zagon
en
m
l
pietruszki po to, by ewentualny
plon bardziej
.p
rag kkolejny
y f arteStary
odpowiadał jego oczekiwaniom.
nieborak
zmarł
w
mobezk
r
a
wkrótce po skreśleniu
. słów, a matka, która przeD wwtych
w
niosła na mnie te straszliwe
suchoty, też wcześnie mnie
odumarła, pozostawiając mi wszelako wdowie dożywocie w wysokości dwudziestu tysięcy funtów oraz tytuł
arystokratyczny, na którego jednak utrzymanie powyższa kwota okazała się zgoła niewystarczająca.
Moi opiekunowie byli bardzo oszczędni i rozważni,
wysyłali mnie bowiem do szkół tylko osiem lat, na mą
edukację i utrzymanie łożyli zaś zaledwie około stu pięćdziesięciu funtów na rok, po czym uznali, iż najwyższa
* Ojciec bohaterki był markizem, ów tytuł zaś – w Anglii niższy
od księcia, lecz wyższy od earla – był wówczas dziedziczny wraz
z majątkiem wyłącznie w linii męskiej.
11

Podobne dokumenty