Pobierz PDF - Racjonalista TV
Transkrypt
Pobierz PDF - Racjonalista TV
Humanizm – W szerokim sensie: antropocentryczna postawa intelektualna i moralna, wyrażająca się troską o potrzeby, szczęście, godność i swobodny rozwój człowieka. Ewolucja nie śpi. Nie tylko ta biologiczna, ale także ta kulurowa. Przybywa nowych pojęć, sformułowań, a stare zmieniają znaczenie lub odcień. Powstało już kilka podgatunków ateistów, starzy, nowi, wojujący, patriotów i Polaków mamy zwyczajnych i prawdziwych. Wykształcił się też nowy podgatunek humanisty. Nazwałem go “humanistą wojującym” obserwując ataki na krytyków islamu ludzi, którzy właśnie humanizmem uzasadniają obronę tej religii. Specyficzny to rodzaj humanizmu, czuły na potrzeby jawnych wrogów humanizmu i cywilizacji zachodniej, nieczuły wobec jej krytyków, w ogóle wobec ludzi wyrażających swoje obawy wobec rozprzestrzeniania islamu na Europie. Jeden przykład, bez podawania nazwisk: “ Jako humanista traktuję człowieka w jedyny racjonalny sposób: jako jednostkę, Ty (to do Jacka Tabisza) zaś ciągle wkręcasz elementy rasistowskie czyli: oni, muzułmanie, islam… Tak nie można. To jest chore. Konkretni ludzie są źli, konkretni ludzie są terrorystami. Dzielisz ludzkośc, dlatego czasem, gdy nie mam nic innego do roboty, krytykuję to. btw, bo widzę, że z tym też jest problem, Prawa Człowieka nie mogą ograniczać Praw Człowieka innych ludzi”. 1. Czy humanista wojujący nie widzi zła zawartego w różnych ideologiach? Trudno dostrzec jak islam ogranicza wszelkie prawa człowieka, wolność jednostki i to nie tylko “niewiernych” ale przede wszystkim członków własnych społeczności? Czy nie wie czym jest indoktrynacja i co potrafi ona robić z potencjalnie normalnych jednostek? 2. Czy to bardziej humanitarne, obwinianie każdej ogłupionej ideologią jednostki za wszelkie zło, niż po cześci również deologii, która ją ogłupiła? Niemcy nagle stali się faszystami i rozpętali wojnę? Chińczycy, Rosjanie, Khmerowie stali się idywidualnie komunistami i mordowali miliony współobywateli? 3. Dzielenie ludzkości? Czy ludzkość już nie jest podzielona wyznając takie, a nie inne religie? Nie narzucimy przecież ludziom jakiejś sztucznej jedności w imię znoszenia podziałów, ale nie brońmy też nikomu oceniania żadnej z grup. 4. Elementy rasistowskie? Rasizm, słowo wytrych dla zdyskredytowania przeciwnika, czy zwykła obsesja na tym tle? Tak, czy owak, krytykując daną religię nie obchodzi mnie kolor skóry, narodowość, pochodzenie, czyli cechy za które człowiek nie odpowiada. Może być ktoś czarny, zielony, biały, być Arabem, Skandynawem, czy Maorysem, oceniam go po tym, co ma w głowie (i czego tam nie ma), z jaką grupą się identyfikuje, jakim wartościom hołduje, jakie ma przykazania, nakazy i zakazy z tego wynikające. Reasumując do czego jest ewentualnie zdolny lub wręcz zobowiązany, co może go obrażać, wywoływać agresję, nietolerancję, którą będzie uzasadniał i usprawiedliwiał wyznaniem, zwyczajem, wolą swego boga, czy świętymi wersetami, co uzna u mnie za bluźnierstwo, jaka dieta, strój (lub jego brak), zachowania będa go irytować. Podobno “zwykli” muzułmanie są inni, nie są ekstremistami, a w ogóle sama religia ma pokojowe założenia, tylko niektórzy ją źle interpretują. Czy dobra religia (dla mnie oksymoron, mimo iż może być mało szkodliwa) w ogóle powinna zawierać teksty, które można interpretować tak by skłaniały one do zabijania, poniżania, zniewalania, czyli klasyczną dziś “mowę nienawiści”? Czytam, że w Indonezji 70 letnią kobietę biczowano za handel alkoholem, inną w Pakistanie ukamienowano za zdradę (pomijając tu prawdziwość takich oskarżeń), w czym uczestniczy rodzina i zwykli muzułmanie. Gdzieś znowu zabijają młodego człowieka za słuchanie “zachodniej” muzyki, wydają wyrok śmierci na muzułmankę, która chce poślubić chrześcijanina, obcinają kończyny za pospolite przestępstwa (nie wnikając w ich prawdziwość oraz to, że u nas to w większości nawet nie wykroczenie, choćby zdrada małżeńska, nie mówiąc już o swobodzie stroju). Nieletnia dzieczynka umiera, bo za wcześnie zmuszano ją do współżycia i się wykrwawiła (to spory problem w krajach islamu). Humanisty wojującego od tego serce go nie boli, szat nie rodziera. To nie jego sprawa, to inna kultura, to nie unas. U nas przecież są łysi kibole, narodowcy, rasiści, więc dopóki są….no właśnie co? Ksenofobia, faszyzm, rasizm, nietolerancja u rodzimych “łysoli” humanistę wojujacego oburzają, te same cechy u muzułmanów jakoś go nie wzruszają, przeciwnie, upomina, poucza, usprawiedliwia, opowiada o tolerancji i że to nie wina islamu, tylko indywidualne wybryki nie związane z religią. Najbardziej dla mnie niezrozumiałe, wręcz irracjonalne są te ciągłe porównania ideologii, jakby krytykować można było tylko jedną. Krytykując islam, wcale nie pochwalam np. nacjonalizmu. Przez zło islamu nie staje się on lepszy. Tak samo przez zło nacjonalizmu islam nie staje się lepszy i nagle godzien obrony. Humanista i racjonalista dostrzega i potępia każde zło, krytykuje każdą głupotę, ośmiesza nonsensy i absurdy wszelkich ideologii i religii. Nie ma sensu jednymi bronić drugich, co nagminnie czynią humanisci wojujący i to zazwyczaj na korzyść islamu. Po kolejnych zamachach, gdzie giną ludzie, młodzi, “zwykli” muzułmanie w szkole okazują radość, ich nauczyciel pokazuje to w mediach społecznościowych…już go odwiedzają odpowiednie służby i nakazują usunięcie wpisów, by nie siać mowy nienawiści. To samo spotkało kobietę, która publikowała informacje o miejscach, które należy omijać by nie stać się ofiara molestowania (słynnego już tahharusz) oraz Szwedkę krytykująca islam. http://euroislam.pl/facebook-ocenzurowal-szwedzka-krytyk-islamu/ Jednak dla humanisty wojującego najważniejsze, by nikt sobie źle nie pomyślał o islamie, o muzułmanach. Czekamy tylko na przepis, który określi to jako myślozbrodnię.